Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ja z uwagi na problem z zatokami pod czapkę nakładam jeszcze opaskę.
Dobrze że nie buff
Mam pytanie do biegających - czy ta aktywność całkowicie wyklucza się z chorobami kręgosłupa czy to może kwestia odpowiednich butów?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Mam pytanie do biegających - czy ta aktywność całkowicie wyklucza się z chorobami kręgosłupa czy to może kwestia odpowiednich butów?
Tak jak pisze Trojan - ja bym szukał konsultacji z lekarzem. Jeśli wiesz dokładnie co jest problemem, to może jeszcze dobry fizjoterapeuta sportowy, ale i tak wolałbym konsultację z lekarzem najpierw.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Wszystko pewno zależy od tego jakie to są choroby. Niektórymi zajmuje się nie ortopeda, a neurolog (np rwy kulszowe). Jeśli przyczyną jest przepuklina dyskowa, to bieganie całkowicie odpada - pozostaje pływanie.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Odnośnie ubrania - tak jak pisze MadMill - koszulka termoaktywna (raczej długi rękaw) plus wiatrówka jako druga warstwa. Na dole po prostu getry/spodnie do biegania. Do tego rękawice (mi dłonie bardzo szybko się wyziębiają, ale cienkie rękawiczki biegowe wystarczą na długo), czapka/opaska na głowę i coś do ochrony szyi (może być buff, kurtka z wysoką stójką raczej nie, bo jak się rozgrzejesz, to będziesz raczej rozpinał zamek, ale w ostateczności też da radę). Kiedy robi się naprawdę zimno, dokładasz jeszcze jedną warstwę - pod spodnie rajtuzy termoaktywne (albo po prostu grubsze spodnie biegowe z warstwą ocieplenia, ale są mniej uniwersalne). Między koszulkę i kurtkę jakąś cienką oddychającą bluzę. Buty te same co latem o ile nie biegasz w głębokim śniegu, po lodzie. Ogółem zasada jest taka, że w trakcie biegu rozgrzejesz się ciepłem wygenerowanym przez własne ciało. Kiedy jest temperatura na dołożenie kolejne warstwy to sprawa bardzo indywidualna, po prostu musisz nauczyć się własnego ciała.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Nie jestem przekonany jeżeli chodzi o dwie warstwy na nogi, sam kiedyś kupiłem ocieplane getry... jeszcze ich nigdy nie użyłem. Je cienkie dają radę, po 1 km już jesteś rozgrzany i jeżeli nie masz przystanków po drodze to nie czujesz, że zimno.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Nie jestem przekonany jeżeli chodzi o dwie warstwy na nogi, sam kiedyś kupiłem ocieplane getry... jeszcze ich nigdy nie użyłem. Je cienkie dają radę, po 1 km już jesteś rozgrzany i jeżeli nie masz przystanków po drodze to nie czujesz, że zimno.
toto napisał/a:
Kiedy robi się naprawdę zimno, dokładasz jeszcze jedną warstwę - pod spodnie rajtuzy termoaktywne (albo po prostu grubsze spodnie biegowe z warstwą ocieplenia, ale są mniej uniwersalne)
(...)
Kiedy jest temperatura na dołożenie kolejne warstwy to sprawa bardzo indywidualna, po prostu musisz nauczyć się własnego ciała.
Na początek też bym użył zestawu, o którym napisałeś na początku. Dopiero jak się okaże, że jest za zimno szukałbym kolejnej warstwy. Bo faktycznie może być tak, że nie będzie potrzeby kupowania grubszych spodni lub termoaktywnych getrów pod spodnie. Sprawa bardzo indywidualna - twoja odporność na zimno i czy jesteś gotowy biegać w naprawdę niskich temperaturach (-15 i niżej). I czy w ogóle będziesz miał okazję do biegania w taką pogodę.
e:
Z mojego doświadczenia wiem, że ubieranie w sezonie jesienno-zimowym będzie wyglądało jakoś tak:
- najpierw zakładasz koszulkę z długim rękawem,
- później druga warstwa na górę (cienka bluza lub wiatrówka),
- później zakładasz spodnie (może też będziesz się czuł dziwnie w obcisłych gatkach, jak miałem ja, prawie każdy facet to ma na początku, później doceniasz wygodę),
- trzy warstwy na górze (koszulka termoaktywna, cienka bluza biegowa, wiatrówka), niektórzy używają grubszej kurtki, ale tracisz uniwersalność,
- na samym końcu myślisz nad cieplejszymi gaciami.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Sprawa bardzo indywidualna - twoja odporność na zimno i czy jesteś gotowy biegać w naprawdę niskich temperaturach (-15 i niżej). I czy w ogóle będziesz miał okazję do biegania w taką pogodę.
Dla mnie nie ma sensu biegać w taką pogodę, bo nie sprawia to już wcale przyjemności. No chyba, że mamy tylko mróz, a nawierzchnia jest sucha, wtedy można się skusić. Ostatnio raczej nie mieliśmy takiej pogody więc gdybamy.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Pierwszy raz doszedłem do trzeciego stopnia ubioru - koszulka z długim rękawem, na to wiatrówka, długie getry. Do tego rękawiczki, czapka i szal na szyję. I już po kilku minutach miałem wrażenie, że jest trochę za ciepło, ale momentami wiał porywisty wiatr i wtedy się cieszyłem, że to wszystko na siebie włożyłem. Do tej pory biegałem w krótkich gaciach. Jesień uważam za rozpoczętą.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Ja mam chwilową przerwę do czasu skompletowania jakiegoś sensownego stroju.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Niedawno sam zmieniałem spodnie (w poprzednich latach biegałem w lidlowych i w sumie dawały radę) i kurtkę (na leciutką i mieszczącą się w kieszeń) i trochę mnie ta operacja zabolała. No nic, byle zapał w tobie nie ostygł.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Mam załamanie formy. Ostatnio wyciągnąłem ledwie 6 kilometrów. Ale już w jesienno-zimowym outficie. Tyle, że bez rękawiczek. Co muszę zmienić, bo wiało nieco i łapki mi zsiniały. Zamiast kurtki mam bluzę do biegania z kapturem i kołnierzem, całkiem sensowna, bo nie za ciężka. Ale rozważyć muszę kurteczkę. Co do spodni, to wrzucam jakieś stare ni to spodnie ni to kalesony z 4F a na to zakładam letnie spodenki. Też działa, póki co. Choć i tu muszę się zastanowić nad usprawnieniami.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Przemęczenie biegowe lub w pracy? Choroba? Może musisz na jakiś czas zwolnić, przynajmniej biegowo.
Romulus napisał/a:
Zamiast kurtki mam bluzę do biegania z kapturem i kołnierzem
Też dobrze, ale są dwa problemy, które z czasem możesz zauważyć. Na razie się pewnie za mocno grzejesz w tej bluzie (mi czasami też się zdarza biegać w bluzie i wtedy muszę zamek w niej rozpinać na maksa, a nie jest na całej długości). Dwa - te bluzy są fajne na bezwietrzną pogodę, jak wieje wiatr lepsza jest wiatrówka. Niby cieńsza, ale wiatr przez nią słabiej przenika.
Romulus napisał/a:
Co do spodni, to wrzucam jakieś stare ni to spodnie ni to kalesony z 4F a na to zakładam letnie spodenki
Niedawno robiłem to samo - na gatki szły jeszcze lekkie spodenki, bo trochę głupio się czułem mijając ludzi (tak, ja czasami też spotykam ludzi podczas biegania). Teraz mam już na to wywalone. Liczy się moja wygoda. Drugą warstwę założę tylko wtedy, gdy zmusi mnie do tego pogoda.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Ja przez dwa tygodnie nie biegałem przez chorobę, a potem z marszu wystartowałem na dychę w leśnych warunkach (jak już się zapisałem, to głupio było zrezygnować). Moc w nogach nawet była, ale płuca nie podawały... Ale minuta gorzej od życiówki jest i tak bardzo dobrym wynikiem przy tych okolicznościach.
W sumie, dobrze że w lesie, bo w sobotę tak wiało, że na otwartej przestrzeni nie dało się wytrzymać.
Po takiej przerwie 1-2 tygodnie zazwyczaj się dobrze biegnie, organizm wygłodniały biegu
Potem tylko się strasznie zipie...
toto napisał/a:
Niedawno robiłem to samo - na gatki szły jeszcze lekkie spodenki, bo trochę głupio się czułem mijając ludzi (tak, ja czasami też spotykam ludzi podczas biegania). Teraz mam już na to wywalone. Liczy się moja wygoda. Drugą warstwę założę tylko wtedy, gdy zmusi mnie do tego pogoda.
Ja tam wychodzą z założenia, że mam zgrabną to co będę zakrywał
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Zimno (powiedzmy, bo poza jednym zimnym tygodniem to temperatura jest właściwie cały czas powyżej zera), ciemno (ale z czołówką i działa!), mokro i w błocie, ale daję radę.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
W deszczu i śniegu biegać nie będę. Zobaczymy, jak wytrzymam na mrozie, boję się, że nie wytrzymam. Ale póki co, korzystam z temperatury i pogody, choć mam czas na bieganie tylko raz w tygodniu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
W lekkim deszczu biega się bardzo przyjemnie. W śniegu w sumie też. Najgorzej jest na lodzie. A w ogóle to nie spodziewam się jakoś dużo więcej śniegu niż było to 2 tygodnie temu:
http://postimg.org/image/wjmj9g1hv/
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Takie pytanie na marginesie - jak buty do biegania sprawdzają się przy kopaniu piłki?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum