No ale to działa na końcówki, a jeśli włosy wypadają, to trzeba od cebulek zaczynać, żeby je jakoś wzmocnić.
Dlatego nie wcierałabym w skórę głowy niczego szczoteczką do zębów.
Gdzieś kiedyś czytałam, że szampony z rzepą pomagają na wypadanie, ale miałam po tym suchą szopę na głowie i nie potrafiłam rozczesać włosów nie wyrywając ich przy tym jeszcze więcej.
_________________ W moim świecie wszyscy są kucykami, jedzą tęczę i kupkają motylkami.
Hm... ta rada jest dość stara, w tamtych czasach szczoteczki były z naturalnego włosia, więc pewnie były bardziej miękkie.
Najnowsze trendy w stomatologii ponownie zalecają stosowanie jak najbardziej miękkich szczoteczek, by nie haratać przyzębia. Dała mi na spróbowanie taką szwajcarską szczoteczkę i była naprawdę miękka. Niestety zgubiła mi się. Pożyczyłbym
O podobny sposobie pisała w którejś Autobiografii Joanna Chmielewska. Z tym, że bez tej odżywki i olejku. I tę miksturę wcierać szczoteczką (do zębów chyba) w skórę
Olejek jest dla zapachu (nie lubię zapachu surowego żółtka), odżywka dla konsystencji, bo sam olejek jest mniej fajny (testowałam kilka lat temu).
I nie szczoteczką, wcieram normalnie łapką, jak szampon.
Elektra napisał/a:
A jak zetniesz, to one raczej nie będą smętnie zwisały, jak odpowiednio wycieniujesz, bo cieniowanie powinno dodać im lekkości (tylko weź tu znajdź dobrego fryzjera).
Powinno, ale nie wiem czy moje włosy o tym wiedzą. One są proste i mało podatne na układanie (eufemizm)
utrivv napisał/a:
Martva a wysypiasz się? Powinnas spać 7h i to jest NAPRAWDĘ bardzo ważne bo w czasie snu organizm radzi sobie ze stresem i nic tego nie zastąpi.
Powiem tak: normalnie sypiam po osiem godzin minimum. Ostatnio nie sypiam wcale, ale to 'ostatnio' jest od paru dni, a włosy lecą od dawna.
utrivv napisał/a:
3. Warto rozważyć zmianę szamponu i odżywki - czasem tak bywa że włosy wypadają nagle bez przyczyny i wtedy zmiana szamponu pomaga.
Odżywki uzywałam dotąd od połowy długości po końce, szampony zmieniam, bo mi się skóra głowy przyzwyczaja.
utrivv napisał/a:
4. Co do stresu - jeżeli wysypiasz się to warto pomyśleć o tym czym się stresujesz. Pamiętaj że jeżeli nawet jeżeli zdarzy się "najgorsze" to nic się nei stanie.
Jeżeli coś odkłądasz, boisz się to po prostu to zrób - stres minie jak ręką odjął.
Stresowałam się hmm, relacją emocjonalną. Tak głównie i przede wszystkim, bo zaczęło się od niedobrej choroby, potem zleciała mi samoocena, potem się martviłam i długo czekałam na spotkanie z facetem - ostatnim promykiem światła, a teraz jestem kobietą porzuconą/odrzuconą, więc pal licho. Chyba przestanę się wysypiać.
Elektra napisał/a:
Ja zauważyłam większe wypadanie włosów, gdy je zaczęłam farbować.
Farbuję zielskiem, ostatnio farbami na bazie zielska i to raczej nie ma wpływu.
Metzli napisał/a:
Ostatnio fryzjerka mi powiedziała, że mam bardzo ładne i zdrowe włosy,
Nie no, poza tym że wypadają to nic im nie jest, gładkie, lśniące, nawet się nie rozdwajają jakoś szalenie.
http://www.facebook.com/p...100000487005024
Tylko coraz ich mniej.
Felieton o chandrze... No myślę że mam depresję. Już, bo wcześniej się broniłam, ale teraz nie mam czym. Nie wiem jak się jutro zwlokę z łóżka żeby jechać do urzędu pracy, wieczorem zmuszam się do wlezienia pod prysznic, trzeci dzień z rzędu noszę te same ciuchy, nie chce mi się myć włosów i właściwie zaczynam mieć gdzieś że wypadają, najwyżej będę łysa...
Skąd ja im wezmę mądrego doświadczonego lekarza?
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Prosta sprawa. Depresję najlepiej leczy się z przyjaciółkami - może zaprosisz kogoś do siebie albo sama odwiedzisz?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Mam Waxa. Zobaczymy co jest wart.
A kilka dni temu pierwszy raz w życiu nie złapał mi kolor po farbie ziołowej. Użyłam innego odcienia niż zwykle (zamiast szerokiej gamy rudości i czerwieni: basma - powinien wyjść ciemny brąz), i nie wiem czy cos zrobiłam nie tak, czy kolor trudniejszy czy jakaś felerna partia, czy naprawdę jest jakiś sens w przesądach o kobiecej fizjologii, ale kolor został jaki był, a odrosty też świetlistoszare. Bez sensu.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Mówię tu konkretnie o doświadczeniach mojej żony oraz wspominek pielęgniarki pracującej w Drewnicy.
Żonka w młodości miała kilka takich epizodów że przez całe dnie leżała w łóżku i stawiał kreseczki na papierze. Za każdym razem pomogło kiedy przyjeżdżała koleżanka i SIŁĄ zaciągała na spacer, do fryzjera, po zakupy itp.
Oczywiście to była zaawansowana forma depresji.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Skończyło mi się masło do ciała Farmony z czekoladą i pistacjami, jak poszłam po następne opakowanie to trafiłam na marcepanowe, chyba Dax. Przypomniałam sobie zapach dawno wycofanego balsamu migdałowego Avonu, zaśliniłam się i kupiłam. Ale zapach jest bardzo delikatny i nie kojarzy mi się specjalnie ani z migdałami, ani z marcepanem, słodkawy jest i przyjemny, ale to zupełnie nie ten stopień intensywności o jaki mi chodziło. Cóż, przynajmniej znośnie nawilża, jeśli się zmuszam do pamiętania o nim dwa razy dziennie
Muszę natomiast pamiętać o smarowaniu twarzy, bo inaczej skóra robi mi się tak napięta że aż boli. Wszelkie lekkie kremy testowane latem zrobiły się za lekkie, eksperyment z kremem Nivea w tym roku się nie powiódł, zgarnęłam kiedyś z półki w drogerii jedyną tłustą Ziaję jaką znalazłam (okazała sie być kremem do wszystkich rodzajów cery dojrzałej ) i okazała się być strzałem w dziesiątkę.
Muszę jeszcze potestować jakieś szampony, bo śmiesznie tania Joanna z mlekiem i miodem bodajże była świetna przez 1,5 butelki, ale już przestała. Muszę zmieniać szampony co jakiś czas, bo nagle nie wiadomo dlaczego zaczynają mi robić krzywdę w skórę głowy.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Żvava, miziołku kochany - wirtualnie Cię przytulam.
Utrivv ma rację (czy on na pewno jest facetem...? ) Krąg sióstr pomaga na depresję, trzeba poprzebywać trochę z życzliwymi kobietami. kino, knajpa, fajna fryzjerka. wygadać się, wymiauczeć, dać się przytulić. Wiedzieć, że one są po Twojej stronie.
mnie to pomaga. kiedyś, będąc w czarnej d. z nastrojem, chodziłam do fryzjerki mojej kochanej - Kasi. Teraz profilaktycznie chodzę raz na miesiąc - restauruje ona mojego irokeza i jet bossko!!
kiedyś radykalnie pomogło mi obcięcie włosów do pasa na "żołnierza Specnazu" to było olśnienie i oczyszczenie - wraz z włosami odpadła deprecha. ale nie radzę Ci tak radykalnych kroków - jesteś jeszcze na to za młoda.
Życzliwe, oddane i rozumiejące kobiety - to lek na całe zło.
Ja w każdy ostatni piątek miesiąca spotykam się z dziewczynami z liceum, odnalazłyśmy się po latach i od ponad dwóch lat się spotykamy poza domowymi pieleszami - w fajnej knajpie, kinie - jest przytulnie, to nasza tradycja, zawsze podnosi morale
Spoko, już mi lepiej. Sierść też przyhamowała wypadanie i decyzja o radykalnym ścięciu do ramion została odroczona.
Zastanawiam się natomiast czy gdzieś poza internetem da się kupić olej kokosowy, kiedyś sobie zamówiłam przy hurtowym zamówieniu henny i w sumie fajnie nabłyszczał włosy, tylko trzeba go było dokładnie spłukać, bo inaczej zostawiał strąki
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Się zastanawiałam nad zielarskimi. Bo w sumie jak mi się skończył poprzedni, to pomyślałam że zamówię razem z farbami do sierści, ale w międzyczasie przetestowałam hennę w paście a nie w proszku i znalazłam miejsce gdzie jest spory wybór kolorów, nie potrzebuję 4 opakowań na 1 farbowanie tylko 1,5 więc chyba sobie odpuszczę zakupy u producenta.
Ale w sumie w zdrowej żywności pewnie też by był. Muszę zadbać o kudły, bo nie lubią zimy.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Dostałam ten olej kokosowy, tym razem nierafinowany, czyli pachnie kokosem. Co jest fajne przez pierwsze pięć minut, potem mnie mdli
Dwie łyżki rozgrzałam, żeby się rozpuściły, nałozyłam na włosy od wysokości uszu w dół, odczekałam pół godziny, umyłam włosy, spłukałam dodatkowo szklanką wody z octem (ładny połysk) i kilkoma kroplami cytrusowych olejków eterycznych. Całkiem jestem zadowolona z efektu, zwłaszcza że kilka dni temu odświeżałam kolor (zrezygnowałam z prób zostania brunetką).
I już niedługo przestanę się elektryzować, mam nadzieję
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Wyczaiłam kolejny olej, tym razem na twarz. Arganowy. Pierwszy raz kupiłam we Francji po bezskutecznym poszukiwaniu kokosowego. Śmierdzi straszliwie, jak kiszonki dla krów, ale zapach po nałożeniu szybko wietrzeje. Pomógł mi na skórną katastrofę jaka mi się zrobiła w tamtym dziwnym kraju (cera równocześnie sucha, tłusta i pomarszczona), jak francuskie 30ml się skończyło to dokupiłam juz w Polsce kolejne 100, w przeliczeniu wyszło taniej (55zł, we Francji 11e). Na niemroźną porę roku wystarczył olej wieczorem i już nic więcej. Teraz chyba będę musiała wykombinować jeszcze jakiś krem na dzień, o ile będę chciała wychodzić z domu.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
A ja polecam kremy do rąk marki miraculum. Ostatnio miałam strasznie przesuszone dłonie, zwykle nie miewam tego typu problemów, dlatego kremy do rąk stosowałam okazjonalnie. Kremy ziaja, które miałam nie za bardzo pomogły, więc koleżanka doradziła zakup intensywnie nawilżającego kremu do rąk miraculum. I faktycznie krem okazał się rewelacyjny. Tutaj link http://www.miraculum.pl/p...cy-krem-do-rak. Gorąco polecam Jak dla mnie akcje miraculum poszły w górę Produkty są najwyższej jakości.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Ktusz raczy wiecieć? Co by powiedział mój brat gdybym go zapytał czy kłamię?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Mam jednak pytanie z kosmetykami właśnie związane. Ostatnio zauważyłem coś jakby podróbki perfum 20ml po 13zł ale zapach niczym się nie różni od oryginalnych zapachów żony - czy jest możliwe że to jednak nie podróbki?
Widziałem tam Tresor in Love, Poeme i inne.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Słusznie towarzyszu Fidel wykazujecie mi brak czujności, wróg nie śpi.
Moja żona pachnie różami i fiołkami, małe ptaszki przysiadają jej na ramionach a gdzie stąpnie wyrastają kwiaty i trawka.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
...a przed nią bieży baranek, a nad nią lata motylek? Zdusiłem w sobie zabawną ripostę apropos małych ptaszków
utrivv napisał/a:
. Ostatnio zauważyłem coś jakby podróbki perfum 20ml po 13zł ale zapach niczym się nie różni od oryginalnych zapachów żony - czy jest możliwe że to jednak nie podróbki?
Kobieca intuicja podpowiada mi, że niemożliwe . Sprawdź trwałość zapachu, te tanie jednak szybko się ulatniają
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
...a przed nią bieży baranek, a nad nią lata motylek? Zdusiłem w sobie zabawną ripostę apropos małych ptaszków
Moje podejrzenie jest takie: darmowe próbki dla sklepów kosmetycznych (rozdawane pracownikom) a zapach po całym dniu dalej się utrzymuje.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Gęsi smalec by powstrzymać wapory i zdechły kret dla ochrony przed lekarzami?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Moją ostatnią miłością jest woda różana - coś wspaniałego! Używam na włosy, na twarz, na ciało - po prostu dodaje po kilka kropel do np. kremu. Efekt jest świetny. A do tego jak pachnie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum