FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Seriale gały widziały...
Autor Wiadomość
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2016-05-30, 20:33   

Mnie wsysło The Magicians, chyba najlepsza rzecz wypuszczona przez Syfy :)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2016-05-30, 20:52   

W rzeczy samej, fajny serial. Mimo kilku wad i blondyny w absurdalnych spódniczkach. Ale "12 Monkeys" w 2 sezonie jest wyśmienite.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15610
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2016-05-30, 21:02   

MrSpellu napisał/a:
Mnie wsysło The Magicians, chyba najlepsza rzecz wypuszczona przez Syfy :)



Prawda? :-) Obok postawiłbym "Childhoods End" z zastrzeżeniem, że potencjał nie został w pełni wykorzystany i "trochę" idiotyzmów się tam zebrało.


Całkiem ciekawie prezentuje się "Hand of God" z R. Perlmanem. Ostra rzecz :-)


Augustusie, "The 100" ma więcej wad od "The Magicians", czyż nie? :-P
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2016-05-30, 21:09   

Childhood's End było tak słabe, że nawet nie skończyłem. Wnerwiłem się, bo początek był obiecujący. Do pilota Hand of God miałem mieszane uczucia. Mówisz, że warto?
_________________
Instagram
Twitter
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15610
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2016-05-30, 21:16   

Skoro mieszane uczucia do co pilota, to cholera wie... //mysli
Za to z pełną odpowiedzialnością gorąco polecam brytyjski "Line of Duty". Naprawdę świetna rzecz pod każdym względem :-)
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2016-05-31, 19:38   

Podpisuje się pod powyższym.
Aktualnie mocno wciągnęłam się w Marcellę od itv. Ten sam scenarzysta, co Mostu nad Sundem:) W połowie, po 4 epach, jest dobrze.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13183
Wysłany: 2016-05-31, 21:48   

MrSpellu napisał/a:
Mnie wsysło The Magicians, chyba najlepsza rzecz wypuszczona przez Syfy

Romulus napisał/a:
W rzeczy samej, fajny serial. Mimo kilku wad i blondyny w absurdalnych spódniczkach.



ASX76 napisał/a:
Prawda?


Zgrywacie się, prawda?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2016-05-31, 22:08   

Nie. Ale mam skrzywienie, bo się chowałem na World of Darkness i niech mnie kule biją jeżeli to nie jest wariacja na temat Mage the Awakening.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13183
Wysłany: 2016-05-31, 22:33   

Nie wiem czego to jest wariacja ale to zwyczajne g. jest. Straszna amatorka.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2016-05-31, 22:58   

Nie twierdzę, że jest to arcydzieło, ale od oglądania zęby też nie bolą.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13183
Wysłany: 2016-05-31, 23:14   

MrSpellu napisał/a:
i niech mnie kule biją jeżeli to nie jest wariacja na temat Mage the Awakening.
a nie Hogwart dla szesnastolatków
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2016-06-01, 00:03   

Może być i tak.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2016-06-01, 15:39   

Drugi sezon "Bloodline" za mną. Wrażenia bez zmian - lepszy od sezonu pierwszego. Gęstniejąca fabuła ładnie komponuje się z miejscem akcji, w pewnym momencie robi się wręcz nieznośnie "duszno". Historia doprowadzona została do kolejnego istotnego punktu zwrotnego. Chciałbym obejrzeć sezon trzeci i ten zapewne powstanie. Myślę, że wiem, kto posprząta cały bałagan, aby mieć Rayburnów w garści. Ale nie da się posprzątać wszystkiego (żona Jacka, "stara" Rayburnowa, Meg - to wszystko będzie rezonowało w kolejnym sezonie), a opanowanie sytuacji wydaje się nawet ponad siły Jacka. W drugim sezonie Bena Mendelshona było mniej, więc Kyle Chandler "przejął" serial i stworzył świetną kreację. Zasługuje na nominacje do Emmy i Złotego Globu. W tym roku powinien mieć łatwiej, bo na drodze stanąć mu może chyba tylko Liev Schreiber.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2016-06-01, 22:53   

Person of Interest S05E10 - K***a, k***a, po stokroć k***a! :evil:

:(

Świetny odcinek. Wzruszyłem się.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2016-06-02, 09:51   

No nic, cichutko łudzę się, że cała sytuacja jest symulacją rozplanowaną na dwa odcinki - taki trolling widzów. Tropem jest tu dyskusja Root z Shaw, ale z drugiej strony mam świadomość, że twórcy specjalnie namotali tak, by widz nie wiedział z jakim "stanem rzeczywistości" ma do czynienia. Na koniec jeszcze wrzucili mój ulubiony kawałek Nine Inch Nails //spell
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2016-06-03, 18:05   

MrSpellu napisał/a:
Nie twierdzę, że jest to arcydzieło, ale od oglądania zęby też nie bolą.


Z "Magikami" jest tak, że momentami są po prostu nudni, a chwilami wciągają jak cholera. Nie, nie jest to arcydzieło, zwłaszcza od strony realizacyjnej, chwilami od kiepskich efektów "magicznych" aż zęby bolą, ale mnie osobiście wynagradzała to fabuła. Z odcinka na odcinek coraz bardziej ciekawa byłam, co będzie dalej :-)
No i, szczerze mówiąc, odcinek finałowy mnie nieco zaskoczył. Byłam pewna, że twórcy pójdą po linii najmniejszego oporu, a oni pojechali po bandzie :mrgreen:

Skończyłam również trzeci sezon "The 100". Nie wiem, co jeszcze można wymyślić w tym temacie, więc pogłoski o sezonie czwartym dziwią mnie nieco. Co za dużo, to niezdrowo.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2016-06-03, 18:28   

Sabetha napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Nie twierdzę, że jest to arcydzieło, ale od oglądania zęby też nie bolą.


Z "Magikami" jest tak, że momentami są po prostu nudni, a chwilami wciągają jak cholera. Nie, nie jest to arcydzieło, zwłaszcza od strony realizacyjnej, chwilami od kiepskich efektów "magicznych" aż zęby bolą, ale mnie osobiście wynagradzała to fabuła. Z odcinka na odcinek coraz bardziej ciekawa byłam, co będzie dalej :-)
No i, szczerze mówiąc, odcinek finałowy mnie nieco zaskoczył. Byłam pewna, że twórcy pójdą po linii najmniejszego oporu, a oni pojechali po bandzie :mrgreen:

Skończyłam również trzeci sezon "The 100". Nie wiem, co jeszcze można wymyślić w tym temacie, więc pogłoski o sezonie czwartym dziwią mnie nieco. Co za dużo, to niezdrowo.

Z "The Magicians" mam tak samo. Co jakiś czas dopadało mnie zmęczenie i musiałem poczekać aż "się zbierze" kilka odcinków i obejrzeć hurtem. Ale to fajny serial, na pewno będę oglądał drugi sezon.

"The 100" - rzeczywiście, czwarty sezon będzie potrzebował lepszych pomysłów, bo inaczej nie ma sensu go kręcić. Trudno będzie przebić trzeci, zatem serial może czekać tylko jazda w dół.

MrSpellu napisał/a:
Person of Interest S05E10 - K***a, k***a, po stokroć k***a!

Taaaaa... Ja też. Od dawna mi się nie zdarzyło. :) Kiedy Harold podniósł słuchawkę i usłyszał głos Maszyny myślałem, że mi serce pęknie z żalu. :( To naprawdę był The Day The World Went Away. A poza tym Harold podejmujący Decyzję. Kurczę, jeszcze trzy odcinki i będzie po wszystkim.
A propos muzyki. Wrzucałeś Nine Inch Nails, ale w tym odcinku jest jeszcze jeden przezajebiaszczy (dla mnie) kawałek. Od razu kiedy go usłyszałem skojarzyłem z "Gorączką" Michaela Manna. Moby - "New Dawn Fades". Tytuł pięknie pasuje także do 5x10, a i główny motyw też ma moc (na słuchawkach szczególnie): https://www.youtube.com/watch?v=fN5hSvu1dzw

No dobra, koniec z mazgajeniem się. "The Path" - 1x10 zmienił moje przewidywania odnośnie serialu. W zasadzie odcinek był tak dobry, że od razu - gdyby była taka możliwość - zacząłbym oglądać kolejne. Ale drugi sezon już zamówiony, więc trzeba czekać cierpliwie. Najbardziej wstrząsnęło mną to, co się stało z Eddiem. I końcówka, którą można brać za halucynację, choć nie sądzę. Generalnie, zrobiło się baaaardzo dziwnie. Nawet motyw z Calem, który bardzo chce być nowym prorokiem zszedł na plan dalszy. Nie wiem, czy już są polskie napisy. Jeśli nie ma, to współczuję tym, którzy wciąż na nie czekają. Odważnym proponuję oglądać z angielskimi. Dialogi nie są trudne, bywają ciężkie do zrozumienia, ale jako tako opanowany komunikatywny angielski pomaga złapać sens i kontekst. https://www.youtube.com/watch?v=-CJGX50Pt4s Ci, którzy (w Polsce) sarkali na ten serial, powinni iść i przemyśleć swoje słowa. Najlepiej na The Walk. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2016-06-03, 21:38   

ASX76 napisał/a:
Co do "Priczera" - Augustusie, nastawianie się na "potrawę de luxe" w tym przypadku nie ma najmniejszego sensu... Primo - zbyt groteskowo. Secundo - zbyt niepoważnie. Tertio - dziwnie się to ogląda. Poszczególne składniki tej produkcji rezonują, nie pasują do siebie zbyt dobrze, jak na razie.
Problem nie leży w tym, że nie jest to wierna adaptacja, ino w powyższych kwestiach.

Nie podzielam twoich obaw odnośnie "Preachera". Pierwszy odcinek tylko i wyłącznie zaostrzył mi apetyt na kolejne. Preacher - świetny, Cassidy - świetny, Tullip - świetna. Konwencja - świetna. :) Oby tak dalej!

Także z "Hand Of God" przesadziłeś - straszna lipa. Serial do przysypiania po obiedzie. Polecam do drzemki. Trąci fałszywką pod każdym względem.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15610
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2016-06-04, 23:31   

"Hand of God" - na pytanie MrSpella, czy warto po to sięgnąć, odpowiedziałem, że "cholera wie", więc akurat tego produktu nikomu nie wciskałem w przeciwieństwie do: "Line of Duty" i "Gomorry". A Ty, oczywiście, wybrałeś "HoG"... :-)
Napisałem tylko, że jest całkiem ciekawy i ostry. Trudno, żeby nam wszystkim podobało i nie podobało się dokładnie to samo.
"Straszna lipa", powiadasz... Straszną lipą było np. "Falling Skies" (to dopiero była "fałszywka pod każdym względem), więc bez przesady, please :-)

2 recenzje wybrane na "chybił-trafił":
http://kultura.newsweek.p...y,379057,1.html
http://www.dzikabanda.pl/...m-boga-recenzja

A tym podobało się bardziej niż dla mnie :-P

Nie twierdzę, że "HoG" jest jakimś cholernym arcydziełem, czy choćby bardzo dobrym serialem, bo na podstawie bodaj 6 odcinków oceniam to jako produkt dobry, póki co. Jasna sprawa, że jeśli z góry odrzuci się "zawieszenie niewiary", to wówczas oglądanie nie ma najmniejszego sensu. Serial specyficzny i nieźle pokręcony, co jednak uznaję za zaletę.


"Preacher" - tu też przesadziłem? Równie dobrze mogę napisać, że to Ty przesadziłeś :-)
Mi konwencja nie za bardzo pasuje, dla Ciebie jest świetna... Do aktorów nic nie mam. Priczer jak najbardziej OK. Cassidy - tu mam "problem", bo jako żywo mam go w pamięci z "Misfits" //spell


"Akta Manniskor" - szwedzki pierwowzór "kładzie na łopatki" uładzony i ugrzeczniony remake, czyli brytyjski "Humans" //spell

Aha, dzielnie przebijam się przez pierwszy sezon "Impersonalnych" - uuu... Panie, tu dopiero nie brakuje wkurzających rzeczy... Brnę dalej niczym radziecki czołg, bo dalej podobno będzie lepiej... ;)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2016-06-05, 17:27   

ASX76 napisał/a:
"Hand of God" - na pytanie MrSpella, czy warto po to sięgnąć, odpowiedziałem, że "cholera wie", więc akurat tego produktu nikomu nie wciskałem w przeciwieństwie do: "Line of Duty" i "Gomorry". A Ty, oczywiście, wybrałeś "HoG"... :-)

Nie czyniłem ci zarzutu, że "wciskasz". :) A i "HoG" nie wybrałem do oglądania. Obejrzałem w zeszłym roku pilota (kiedy Amazon wypuścił go próbnie chyba), a potem jeszcze dwa odcinki, kiedy miał oficjalną premierę. No i odpuściłem. Główny bohater wydał mi się "przekombinowany" z tym bogiem i tak dalej. Nie znalazłem w serialu niczego ciekawego dla siebie. A główny bohater mnie zirytował i odstęczył swoją sztucznością i przedumanym dramatem.

Zaś "Line of Duty" mam na liście do obejrzenia na Netflixie. Zwłaszcza że przypomniałem sobie, śledząc stare wpisy, że rzeczywiście oglądałem sezon 1. :) Netflix ma na razie tylko sezon 2, więc jeszcze poczekam aż wrzucą trzeci.

"Gomorra" to inna bajka, bo widziałem pierwszy sezon na HBO GO, ale mi nie przypadł do gustu. Za silne skojarzenia miałem z genialną książką Roberto Saviano. Ale jeśli wpadnie na HBO GO sezon 2, to też obejrzę.

Obydwu tych seriali nie odpuściłem, tylko ich nie szukam. Czekam aż one same do mnie przyjdą. :)
ASX76 napisał/a:
"Straszna lipa", powiadasz... Straszną lipą było np. "Falling Skies" (to dopiero była "fałszywka pod każdym względem), więc bez przesady, please :-)

Ależ ja wiem, że "FS" to była lipa. Oglądałem go tylko dlatego, że był to serial postapokaliptyczny. W tym gatunku oglądam wszystko, dosłownie wszystko, nie bacząc, czy dobre, czy złe. Choć czasem ze złych robią się dobre ("The 100") i na odwrót.

ASX76 napisał/a:
"Preacher" - tu też przesadziłem? Równie dobrze mogę napisać, że to Ty przesadziłeś :-)
Mi konwencja nie za bardzo pasuje, dla Ciebie jest świetna... Do aktorów nic nie mam. Priczer jak najbardziej OK. Cassidy - tu mam "problem", bo jako żywo mam go w pamięci z "Misfits" //spell

Na szczęście (chyba) "Misfits" darowałem sobie po pierwszym sezonie, bo nie mogłem "zaskoczyć". Ale całość jest na Netflixie, więc i na mojej liście. :) Może sobie obejrzę, choć jest to ogon mojej kolejki. Zaś "Preachera" przyjąłem bardzo entuzjastycznie. Na tyle, że będę bardzo zły, jeśli kolejne odcinki nie będą dobre.

ASX76 napisał/a:
Aha, dzielnie przebijam się przez pierwszy sezon "Impersonalnych" - uuu... Panie, tu dopiero nie brakuje wkurzających rzeczy... Brnę dalej niczym radziecki czołg, bo dalej podobno będzie lepiej... ;)

Przy każdym dłuższym wpisie o tym serialu powtarzam, że choć teraz jestem wyznawcą, to nie byłem neofitą. :) Potrzebowałem czasu i dopiero za drugim podejściem do pierwszego sezonu, kupiłem proceduralność odcinków. Pomogli temu bohaterowie. Przede wszystkim John, który jest moim idolem. :) A potem pojawiła się Root i wiedziałem, że to będzie miłość do grobowej deski. Ta cudowna fizjonomia i cudowna socjopatia... :)

Ale nie ma gwarancji, że serial ci się spodoba. Wsiąkłem także dlatego, że koncept Sztucznej Inteligencji, ewoluującej i stającej się coraz potężniejszą (do czasu) jest świetnie rozwijany przez Jonathana Nolana, z fajnym komiksowym sznytem. Proceduralność (czyli Numery), od pewnego momentu przyjąłem z dobrodziejstwem inwentarza. Choć nie ma się co za bardzo zżymać. Właśnie dla Numerów istnieje Maszyna i nie można było tego za bardzo zmienić. Zwłaszcza, kiedy pojawił się inny bóg na horyzoncie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15610
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2016-06-05, 19:14   

"HoG" - czyli nie kupnąłeś Pan konwencji :-P

"Line of Duty" - przed oglądaniem drugiego sezonu warto sobie odświeżyć pierwszy: dzięki temu kilka kwestii na pewno nie umknie, bo mamy tutaj do czynienia z nader istotnymi powiązaniami, które później powychodzą :-)

"Gomorra" jest przecież na motywach książki Saviano o Gomorrze, więc trudno, aby nie występowały elementy wspólne ;) Drugi sezon ciekawszy, już na samym początku sporo "dowalili do pieca" :-) Fajne jest m. in. to, że tutaj nie ma "nietykalnych uber koksów" - każdy może "deadnąć" //spell

W takim razie proponuję film pt. "Suburra". Też o mafii //spell

Skoro pierwszy sezon "Misfits" nie podszedł, to drugi raczej tego nie zmieni ;)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2016-06-05, 19:19   

ASX76 napisał/a:
"Line of Duty" - przed oglądaniem drugiego sezonu warto sobie odświeżyć pierwszy: dzięki temu kilka kwestii na pewno nie umknie, bo mamy tutaj do czynienia z nader istotnymi powiązaniami, które później powychodzą :-)
Też tak pomyślałem, bo jednak sporo czasu minęło, a ja do tego zapomniałem, że widziałem sezon pierwszy.

ASX76 napisał/a:
"Gomorra" jest przecież na motywach książki Saviano o Gomorrze, więc trudno, aby nie występowały elementy wspólne ;) Drugi sezon ciekawszy, już na samym początku sporo "dowalili do pieca" :-) Fajne jest m. in. to, że tutaj nie ma "nietykalnych uber koksów" - każdy może "deadnąć" //spell

Tak. I nawet Saviano współtworzył scenariusz chyba. Ale książka jednak opowiadała o czymś innym. To był reportaż odsłaniający przerażającą skalę przeżarcia społeczeństwa (biznesu, polityki) przez mafię neapolitańską. A w pierwszym sezonie mamy "zwykłą" mafijną opowieść. Fabułę, która nie ma chyba ambicji, aby być czymś więcej niż opowieścią o mafii neapolitańskiej, bez pokazywania całej tej grozy kamorry.

Ale 2 sezon i tak obejrzę. Tyle, że poczekam na polską premierę na Cinemaxie, HBO, lub HBO GO.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15610
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2016-06-05, 21:40   

Nie wiadomo w ilu sezonach zamknie się "Gomorra". Na pewno ma być trzeci. Niewykluczone, że kwestie powiązań mafijno-politycznych kiedyś się pojawią. Póki co, mamy rozgrywki mafijne. I bardzo dobrze.
Owszem, Saviano jest jednym z twórców serialu. Realizm jest mocną stroną tej produkcji.

W "Subburze" masz dokładnie to, o co Ci chodzi i do tego świetnie zapodane //spell


19 odcinków "Impersonalnych" zaliczyłem... :shock: Jestem niespotykanie cierpliwym osobnikiem, ale... Kiedy wreszcie zacznie się dziać coś "konkretniejszego" i choć trochę sensownego, bo mnie zaraz ciężka cholera weźmie? //panda
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2016-06-05, 23:09   

Od drugiego sezonu PoI kładzie nacisk na główny wątek.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15610
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2016-06-05, 23:13   

MrSpellu napisał/a:
Od drugiego sezonu PoI kładzie nacisk na główny wątek.


Czy coś stracę, jeśli zrezygnuję z kilku ostatnich pierwszego sezonu? //mysli
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2016-06-06, 06:20   

ASX76 napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Od drugiego sezonu PoI kładzie nacisk na główny wątek.


Czy coś stracę, jeśli zrezygnuję z kilku ostatnich pierwszego sezonu? //mysli

Tak. Bo to w końcówce się zaczyna. A skoro jesteś już przy 19 odcinku, to tuż tuż.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15610
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2016-06-06, 20:53   

"PoI 1" - A i owszem, lekka poprawa nastąpiła w 20 odcinku... 21 już całkiem OK z bardzo dobrą i wzruszającą końcówką. Zupełnie jakbym inny serial oglądał ;) Ale wcześniej tyle "drogi przez mękę"... ;)

"Wayward Pines" - mam słabość... Bardzo dobry koncept i klimat, tyle że wykonanie pozostawia sporo do życzenia. Mimo to, jednak coś w sobie ma. Jeśli komuś przypasował pierwszy sezon, to powinien spodobać się i drugi. Natomiast jeśli nie, to nie ma czego szukać :-P
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2016-06-06, 21:19   

ASX76 napisał/a:
"PoI 1" - A i owszem, lekka poprawa nastąpiła w 20 odcinku... 21 już całkiem OK z bardzo dobrą i wzruszającą końcówką. Zupełnie jakbym inny serial oglądał


No to im dalej, tym lepiej. Zwłaszcza z Root i Shaw.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2016-06-07, 09:30   

A ja postanowiłem przestać być neandertalem i jadę z Bossem . Kuźwa, jakie to dobrze nakręcone.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15610
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2016-06-07, 10:07   

Stary Ork napisał/a:
A ja postanowiłem przestać być neandertalem i jadę z Bossem . Kuźwa, jakie to dobrze nakręcone.


Sam Pan widzisz, że przykrywa "House of cards" małą czapką :-P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 13