FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Michel Houellebecq

A jak ty wymawiasz "Houellebecq"?
Wellbeck (z angielska)
11%
 11%  [ 2 ]
łelbEEEk (po Ziemkiewiczowsku, za: Zgred)
0%
 0%  [ 0 ]
łelebek
5%
 5%  [ 1 ]
ULLEBEK (za. http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=40255 )
27%
 27%  [ 5 ]
"ten koleś od Cząstek Elementarnych"
16%
 16%  [ 3 ]
odgłos-dławienia-się-bek
5%
 5%  [ 1 ]
Hłelbek
5%
 5%  [ 1 ]
chlebek
27%
 27%  [ 5 ]
Głosowań: 18
Wszystkich Głosów: 18

Autor Wiadomość
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4469
Skąd: fnord
Wysłany: 2016-04-25, 06:25   

Plejbek napisał/a:
Możliwość wyspy to skok w ciemność, przekroczenie nihilistycznego horyzontu zdarzeń, zza którego nie ma powrotu.


No ja bym się zastanawiał,

"Fox nigdy nie ożyje, ani on, ani żaden inny pies obdarzony tym samy materiałem genetycznym, popadł w całkowite unicestwienie, ku czemu i ja zmierzałem. Teraz wiedziałem z pewnością że poznałem miłość, gdyż poznałem cierpienie".

w sumie Daniel przerywa łańcuch reinkarnacji dopiero wtedy kiedy czuje się pełnym człowiekiem.
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2016-04-25, 19:26   

SPOJLERY





Cały czas zastanawiałem się co Houellebecq chciał dokładnie przekazać poprzez kreację takiego a nie innego świata przyszłości. Klony jako byty "nieśmiertelne" miały być wg mnie realizacją nirwany, oderwaniem od pożądania i wieczną jałową egzystencją. Nakaz czytania "historii życia" swoich protoplastów wyglądał mi na jakiś test, prowadzony przez założycieli sekty Elohimitów - "dajmy im (klonom) do analizy tragiczne, beznadziejnie rozegrane życia sprzed 2000 lat, obarczone niezaspokojonym wciąż i wciąż pożądaniem, cierpieniem i zobaczmy, czy gdzieś tam istnieją w nich jakieś odłamki człowieczeństwa, które nie dają się wyrugować". Innymi słowy - dopóki klony zostają w swoich enklawach, wszystko jest wg planu. Ale okazuje się, że zarówno Marie23 i Daniel25 początkowo nieśmiało a potem już w dość konkretnie zaczynają sobie uświadamiać, że zaczyna ich męczyć jakaś nieokreślona nostalgia, Daniel25 postanawia znaleźć Marie23 aby przekonać się, czy aby na pewno droga obrana przez Elohimitów jest słuszna. I racja, tak jak zauważasz, Daniel25 rezygnuje z kolejnych inkarnacji gdy poznaje co to miłość i cierpienie i skazuje się sam siebie na śmierć. I wg mnie robi to właśnie z tęsknoty za byciem śmiertelnym i za tymi wszystkimi przymiotami, które śmiertelne człowieczeństwo definiują (przede wszystkim pożądanie). Znaczy, ucieczka w nirwanę nie jest rozwiązaniem. Dlatego napisałem w recenzji "Nirwana?! Houellebecq z gorzkim uśmiechem również i tę ideę odpowiednio rozlicza w odbierającym oddech zakończeniu".




SPOJLERY



Więc zarówno ludzie obarczeni pożądaniem (za którym idzie cierpienie) i od niego uwolnieni mają przekichane. Stąd brak wg mnie światełka w tunelu.

Musiałbyś się trochę rozpisać. Intuicyjnie, chyba wiem o co Ci chodzi (ja też na początku myślałem o miłości jako kluczu, jako pewnej nadziei na zaistnienie trwałych więzi międzyludzkich przy jednoczesnej możliwości zachowania indywidualizmu człowieka (czyli możliwości "wyspy") . Dopóki nie doszedłem do powyższych (może błędnych) wniosków.

I właśnie - "Możliwość Wyspy". Interpretacja tytułu i wiadomego wiersza-zapalnika? Ja do tej pory mam problem, jedyne to co mi przychodzi do głowy to to co powyżej napisałem.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4469
Skąd: fnord
Wysłany: 2016-04-25, 20:21   

Powiem Ci że musiałbym jeszcze raz przeczytać powieść, żeby dyskutować z jakimś potencjałem ale poratuje się swoimi gryzmołami z marginesów:

Jeśli założymy że Elohimici mają jakiś dalekosiężny plan (co też nie jest oczywiste biorąc poprawkę na to że powstanie sekty ociera się o hucpę) to jakie miejsce w nim zajmują Przyszli, czyli prawdziwi krzemowi postludzie? Może całe istnienie neoludzi to rozciągnięta w czasie dobrowolna eutanazja bo jedyną wyjścią z tej matni jest śmierć? Bardzo ciekawe w tym kontekście jest streszczenie przez narrota stanowiska Miskiewicza (s 280), co z kolei zestawiony z urywkami informacji o redukcjach populacji (s 106) gdzie jest powiedziane że ostatnia redukcja będzie "DEFINITYWNA" i dopiero nastąpi. Ogólnie nadaje Przyszłych ma dość religijną otoczką i sam narrator "wierzy w ich nadejście". (s. 71). Tamże pojawia się kolejny w książce opis łączy psa z miłością, dobrem etc.... więc generalnie za drugim czytaniem będę szukał klucza do powieści w psie, zupełnie serio myślę że to centralna postać całości.
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2016-05-18, 18:56   

Ostatni Houellebecq:
Uległość

Ogólnie Możliwość Wyspy lekko z przodu, reszta w miarę równo za nią, poza może Poszerzeniem Pola Walki, które jest taką w sumie przygrywką do Houellebecqa i dość średnią powieścią.
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2017-10-28, 16:29   

Świetny wywiad z Houellebecqiem.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=ixku194t040&sns=fb[/youtube]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 15