Temat o chlejących, ćpających czerwonoskórych dzikusach żyjących w rezerwatach. I o ich kasynach. I ich smutnej historii. I o ich wpływie na popkulturę.
Wiedzieliście, że Dark Angelsi mają indiański fluff?
O szeryf, szeryf, a ty trzymaj się
Tak bardzo dobrze nie jest, ale nie jest źle
Pamiętaj bez zbytecznych słów
Dopóki żyjesz możesz walić z obu luf.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Polak indian dwa bratanki, Ryszard Kos (jakiś kuzyn Szarika?) kłaniał im sie w nos
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Ten Skubany Ork wyjął mi to z Ust Korali.
Nie było Supermanów i Iron Manów, ale był Winnetou. Sorry Winnetou, za niektórych na tym forum. Karma taka, to i kupę niektórzy mają nieindiańską.
W sumie chodzi o to, że dziecięce zabawy natchnione poezją dzikich i nieposkromionych szlachetnych wojowników o orlich profilach nie wszystkim kojarzą się z czymś wartym uwagi.
Poza Mayem czytałem też przedwojenne opowieści o złych Indianach. Nie byłem w stanie przebrnąć przez Coopera. Ale mogłem przez Szklarskich.
Kto widział Jesień Czejenów i pozostał obojętny?
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Przez pięcioksiąg przygód Sokolego Oka przedarłam się szturmem w wieku podstawówkowym. Dziś nie byłabym w stanie tego uczynić, choćby mnie za to chcieli dofinansować jak uczelnię ojca Rydzyka. Tak czy owak Indianie pośrednio wzbogacili me dzieciństwo w różne rzeczy, na przykład guzy i zadrapania, które zarobiłam, usiłując być jak Old Shatterhand. Dlatego należy im się odrobina wdzięczności
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Jak byłem mały, to przeczytałem całe zasoby biblioteki miejskiej poświęconej tematyce Dzikiego Zachodu: Sat-Okha, Maya, Coopera, Wernica i wielu innych. Po przeczytaniu "Złota Gór Czarnych" Szklarskiego chciałem zostać indianinem. Zacząłem zapuszczać włosy i nawet zdobyłem ptasie pióro
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Super. Jest nas Legion być może.
A różnorodność tych kultur z północnej Ameryki jest zachwycająca. Jak i różnorodność profili i en faców. Jak wsadzić do jednego koszyka Apacza i Hurona? Wkurza to kogo, że mylą Polaka z Rosjaninem?
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Za wczesnego gówniarza u mnie były Maye, potem Szklarski, potem jeden niedokończony Cooper i Trylogia o Tecumsehu Okonia. A potem długo dupa. A po tym wszystkim przeorał się Krwawy Południk, który rozpirzył w puch wszelakie dziecińskie urojenia o wojowniczym, w ogólności przerąbanym acz szlachetnym pożyciu dzikich w USA, dosyć dobitnie pokazując literacko chyba coś najbardziej zbliżonego do rzeczywistości.
bio napisał/a:
A różnorodność tych kultur z północnej Ameryki jest zachwycająca. Jak i różnorodność profili i en faców. Jak wsadzić do jednego koszyka Apacza i Hurona? Wkurza to kogo, że mylą Polaka z Rosjaninem?
Mój ulubiony dotychczas Indianin czyli Magua był zdaje się Huronem.
Najlepszą w Polsce książkę o indianach napisał Wojciech Swoboda
Kto to taki i co za książka?
Na pewno Wojciech? Nie pokićkało ci się? Nie o Grzegorza ci chodziło?
Kogo Indianie interesują niech się bierze za S.C. Gwynne "Imperium księżyca w pełni. Wzlot i upadek Komanczów". Rewelacyjna rzecz. Porządna reportersko-historyczna robota. Do tego świetnie napisana, wciąga jak najlepsza powieść.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie tyle Huronem, co aktorem z Indianina taty. Wes Studi bardzo wyrazisty w każdym ujęciu.
No ale jak mówię o postaci fikcyjnej, bo Wes Studi niejednego Indianina grał z racji genetyki. Dla jego kreacji w sumie warto się pomęczyć z Ostatnim Mohikaniem.
Wybrałem pierwszą opcję z ankiety. Jakoś większą sympatią od małego darzyłem przegranych. Tak samo Indian, jak Zulusów czy Szkotów.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Asu, nie wolałeś być dyliżansem?
To kto poza mną, do cholery jasnej, zaznaczył tę opcję?
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Dyliżans jak dyliżans, mnie bardziej ciekawi kto zaznaczył opcję z saloonu
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Ja tam zawsze chciałam być Indianinem. Takim z prerii. W zasadzie można powiedzieć, że maluśki krok zrobiłam we właściwym kierunku: dzieckiem będąc jechałam konno na oklep. W zasadzie jechałam to za dużo powiedziane - dziadek konia prowadził, a ja tylko na nim siedziałam. Niestety trwało to krótko, gdyż babcia zobaczyła i o mało - jak sama potem twierdziła - nie zeszła na serce, gdy zobaczyła, jak jej mąż chce zabić wnuczkę.
Edytowała, gdyż literówka.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum