FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Rafał A. Ziemkiewicz
Autor Wiadomość
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-10-07, 20:07   Rafał A. Ziemkiewicz

Cytat:
Rafał Aleksander Ziemkiewicz (ur. 13 września 1964 w Piasecznie) – polski dziennikarz, publicysta, komentator polityczny i ekonomiczny, pisarz science fiction i działacz fandomu.

Zbiory opowiadań:
* Władca szczurów
* Skarby stolinów
* Zero złudzeń
* Czerwone dywany, odmierzony krok
* Śpiąca królewna
* Cała kupa wielkich braci
* Coś mocniejszego

Powieści:
* Wybrańcy Bogów
* Pieprzony los Kataryniarza
* Walc stulecia
* Ciało obce
* Ognie na skałach
* Żywina
* Zgred

* Zero zdziwień
* Viagra mać
* Frajerzy
* Polactwo
* Michnikowszczyzna. Zapis choroby
* Czas wrzeszczących staruszków
* W skrócie
* W sieci
* Wkurzam Salon


Osobiście czytałem Ognie na skałach (kiedyś oceniłem to bardzo pozytywnie, z biegiem czasu coraz krytyczniej patrzę na książkę) oraz Coś mocniejszego (do teraz uważam ten zbiór za mocny). Wpadła mi w łapki publicystyka - Czas wrzeszczących staruszków, które były bardzo ciekawą lekturą ukazującą mi Kaczyńskich(ego) w innym świetle, teraz zaś czytam Michnikowszczyznę.
I założyłem temat właśnie z powodu tej ostatniej. O Okrągłym Stole wiedziałem tyle, ile na lekcjach wosu przeznaczone było dla niezdających przedmiotu - tzn. że się odbył i niektórzy uważali to za zdradę. Natomiast to co wyczytuję w książce, czyli przejmowanie majątku PZPRu, zmowę milczenia i nie rozliczenie zbrodni PRLu, jeży włos na głowie. Szczerze, to aż nie chce się w to wierzyć.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2011-10-07, 20:19   

Sprawdź hasło "risercz ziemkiewiczowski", który wiąże się z "nie trzeba tego sprawdzać, wszyscy wiemy jak było naprawdę".

Przeczytałem Pieprzony los kataryniarza i Walc stulecia, zrobiły na mnie duże wrażenie (łatwo zrobić wrażenie na piętnastolatku; ale wciąż uważam za całkiem niezłe książki), przeczytałem też Coś mocniejszego (w liceum wciąż lubiłem Ziemkiewicza). Władcy szczurów nie skończyłem, słabe to było. Mam za sobą również Polactwo, kiedy miałem te 15 lat, robiło na mnie wrażenie, późniejszych jego publicystycznych książek nie zmogłem. Teraz Ziemkiewicza toleruję jako ciekawe zjawisko w historii polskiej sf. Teraźniejszość pominę milczeniem.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2011-10-07, 20:30   

Pieprzony Los Kataryniarza całkiem mi się podobał. To co RAZ robi obecnie nie jest warte szerszego komentarza, przynajmniej ze strony "kryptofolksdojczów od Gorzelika".
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-10-07, 20:43   

toto napisał/a:
Sprawdź hasło "risercz ziemkiewiczowski", który wiąże się z "nie trzeba tego sprawdzać, wszyscy wiemy jak było naprawdę".

Wiem, biorę na to poprawkę. Sęk w tym, że Michnikowszczyzna w dużej mierze polega na zestawieniu cytatów z artykułów, wywiadów, z ich rozłożeniem, co znaczą. W tej mierze nie mam wątpliwości co do jego rzetelności.
Inną sprawą są dane jak liczby ofiar czy transfery pieniężne - tych nie sprawdziłem.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2011-10-07, 20:51   

Czy na pewno cytaty? http://wo.blox.pl/2011/09...ski-piasek.html
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-10-07, 20:57   

Są w "" i mam słowo Ziemkiewicza, że poświęcił wiele godzin na ich poszukiwania w Gazecie Wyborczej. ;)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2011-10-07, 21:00   

A jesteś pewien, że nie pominął (...) lub nie pisał ich z pamięci ("wszyscy pamiętamy jak było")? Sorry, ale na jego rzetelność nie postawię złotówki.

RAZ napisał/a:
Tak jak krwiodawcy regularnie krew oddają, to po pewnym czasie już muszą ja oddawać, bo organizm się przyzwyczaił i produkuje jej więcej i jest to nieprzyjemnie uczucie, kiedy się jej nie odda.
Rzetelność. :badgrin:
http://ksiazki.polter.pl/...mkiewiczem-c463
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2011-10-07, 21:02   

Co do działalności publicystycznej i paroletniej obecności w mediach można podsumować cytując to: "Czytanie Ziemkiewicza uspokaja. Jeśli on kiedyś napisze felieton, że jest dobrze - to dopiero będzie znaczyło, że dzieje sie coś złego. Póki musi zmyślać urojone problemy jak powyżej, nie jest jeszcze najgorzej."
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2011-10-07, 21:14   

Tixon, pewnych autorów się po prostu nie czyta, kolego. Po prostu się nie czyta... Ja? Oczywiście że nie czytałem! Jak to czemu? No bo risercz ziemkiewiczowski! A fantastyka? Niezgorsza... Ale jak już musisz się chwalić lekturą, koniecznie dodaj, że miałeś wtedy piętnaście lat. Sam rozumiesz...

Jeżeli chodzi o fantastykę, czytałem tylko "Pieprzony los kataryniarza" i "Walc stulecia". Obydwa tytuły są bardzo strawne, ale pierwszy średnio mi podszedł. Po prostu. "Walc stulecia" natomiast lubię i cenię do dzisiaj. I na pewno będę jeszcze wracał do tej pozycji.

Natomiast z publicystyki znam "Polactwo", "Michnikowszczyznę", "Czas wrzeszczących staruszków" i "Zgreda". Wszystkie zostały napisane piórem lekkim, więc czyta się je dobrze, i zawierają wiele nigdzie niedostępnych w takich pakietach informacji (szczególnie druga z wymienionych).

I masz rację - u ignoratna lektura "Michnikowsczyzny" może zjeżyć włos na głowie. Książka ta nie jest refleksją obiektywnego obserwatora z zewnątrz. Takich podsumowań ostatnich lat PRL-u i przemiany praktycznie nie ma. Rzadko kto chce o tym pisać, bo to niewdzięczny i narażający autora na różne nieprzyjemności temat. Wciąż budzi olbrzymie emocje, jego bohaterowie nadal żyją, często zajmując bardzo wysokie stanowiska. A Ziemkiewicz jest zaangażowaną stroną sporu i nie udaje mu się uniknąć tej właśnie perspektywy (choć jest przy tym obiektywny, jak tylko może). Ja bardzo się cieszę, że taki dokument powstał, bo lepiej, że podobne fakty ujrzały światło dzienne w jakiejkolwiek formie niż wcale.

toto napisał/a:
RAZ napisał/a:
Tak jak krwiodawcy regularnie krew oddają, to po pewnym czasie już muszą ja oddawać, bo organizm się przyzwyczaił i produkuje jej więcej i jest to nieprzyjemnie uczucie, kiedy się jej nie odda.
Rzetelność. :badgrin:
http://ksiazki.polter.pl/...mkiewiczem-c463

Jak ktoś musi kopnąć, zawsze znajdzie powód. Haters gonna hate.

I wiem, że syndrom krwiodawcy to mit. Choć niektórzy bardzo lubią uczucie, jakie towarzyszy im przez pewien czas po oddaniu krwi.
  
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2011-10-07, 22:50   

dworkin napisał/a:

Natomiast z publicystyki znam "Polactwo", "Michnikowszczyznę", "Czas wrzeszczących staruszków" i "Zgreda".

Te ostatnie to chyba powieść, więc beletrystyka a nie publicystyka?
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2011-10-07, 23:26   

To co w publicystyce próbuje uprawiać RAZ to wolę w wykonaniu Łysiaka. On jak wali cytatami, danymi, faktami itd, to rzeczywiście potrafi zmiatać wszystko. RAZ w publicystyce jest bajkopisarzem często. Wypowiada się o tym o czym nie wie. Tu nawet na forum parę takich kwiatków chyba było przytaczanych.
"Polactwo" było dobre, nawet bardzo dobre. Ale potem już nie miałem ochoty na więcej gdy RAZ zabrał się za wspieranie rządu PiSu z Samoobroną, podczas gdy choćby w "Polactwie" strasznie po Lepperze jechał. A tu nagle miłość niemal.

Próbuję się zabrać od jakiegoś czasu do odświeżenia sobie "Pieprzonego losu kataryniarza" i "Walcu stulecia". Niegdyś bardzo mi się podobały. I dworkin wbrew temu co insynuujesz to zaznaczanie, że się miało wtedy po 15 lat to nic złego. No kurde wtedy tyle mieliśmy. Ty nie masz dystansu to tego co ci się kiedyś podobało? Nie sprawdzasz czy dalej mam podobny poziom zachwytu?
Z fantastyki najbardziej lubiłem jednak te opowiadania RAZa jeszcze na poważnie. "Pięknie jest w dolinie", "Śpiąca królewna", "Czerwone dywany, odmierzony krok", to opowiadanie z Wizji alternatywnych z mnichem buddyjskim w Wietnamie, tytułu zapomniałem, "Szosa na Zaleszczyki", "Jawnogrzesznica" i jeszcze parę.
Późniejsze naśladowanie Lewandowskiego w fantastyce humorystycznej już mi tak nie podeszło.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2011-10-07, 23:44   

Tomasz napisał/a:
Późniejsze naśladowanie Lewandowskiego w fantastyce humorystycznej już mi tak nie podeszło.

O tak, był RAZ lepszy od Lewandowskiego, ale - mimo to - taka fantastyka nadaje się tylko do kibelka. Tam się ją czyta i po wyjściu z niego zaraz się o niej zapomina (nie czytałem tego w kibelku, ale tak sobie to wyobrażam :) ).

Ale co zrobić - cięzki jest los pisarza w Polsce. A żyć trzeba, rodzinę utrzymać trzeba, dzieciakom załatwić dobrą szkołę. Wszystko kosztuje. To nie zarzut :) To fakt.

W zasadzie RAZ często mnie ostatnio wkurza. Upraszczając. Ale pewnie na tym polega publicystyka i od felietonisty nie można za wiele wymagać. O ile "Polactwo", "Michnikowszczyzna", czy "Czas..." były i są kapitalnym zbiorem przemyśleń (choć upraszczającym i krzywdzącym miejscami), to już pojedyncze felietony bywają niestrawne. Te pisane po Smoleńsku i dotyczące katastrofy, w których powtarza się jak mantra "rząd oddał śledztwo" osłabiają mnie skutecznie utwierdzając w przekonaniu, że czy lewicowy, czy prawicowy dziennikarz - i tak wszyscy to ciemniaki.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2011-10-08, 08:49   

Ł napisał/a:
dworkin napisał/a:

Natomiast z publicystyki znam "Polactwo", "Michnikowszczyznę", "Czas wrzeszczących staruszków" i "Zgreda".

Te ostatnie to chyba powieść, więc beletrystyka a nie publicystyka?

Masz rację, choć moim zdaniem "Zgreda" można czytać jak publicystykę, bo to jednak zsumowanie pewnych polskich kondycji w mocnym stężeniu poglądów autora. Napisałem w taki sposób, bo twórczość Ziemkiewicza dzielę na dwie grupy - rzeczy napisane przez fantastę i rzeczy napisane przez publicystę.

Tomasz napisał/a:
To co w publicystyce próbuje uprawiać RAZ to wolę w wykonaniu Łysiaka. On jak wali cytatami, danymi, faktami itd, to rzeczywiście potrafi zmiatać wszystko. RAZ w publicystyce jest bajkopisarzem często.

Jak dla mnie w swoich książkach publicystycznych Ziemkiewicz jest bardziej obiektywny od Łysiaka. A także znacznie łagodniejszy. Podaje więcej suchych faktów. Łysiak wali prosto między oczy (co mi się do pewnych granic podoba), ale informacje przytacza, głównie cytując autorytety. A te cytaty to nierzadko czyste opinie.

Tomasz napisał/a:
I dworkin wbrew temu co insynuujesz to zaznaczanie, że się miało wtedy po 15 lat to nic złego. No kurde wtedy tyle mieliśmy. Ty nie masz dystansu to tego co ci się kiedyś podobało?

Nie ma w tym nic złego, o ile nie traktuje się tego jako wentyl bezpieczeństwa ("łatwo zrobić wrażenie na piętnastolatku"). Po co to dodawać, a przynajmniej w taki sposób?
  
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-10-08, 09:55   

Dobrze, że RAZ wraca (wrócił) do fantastyki. Szczególnie ciekaw jestem jego powieści dla NCK.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2011-10-08, 10:32   

Tylko żeby to nie była publicystyka udająca fantastykę.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-10-08, 11:37   

myślę, że nie mamy się czego obawiać. niewątpliwie zawrze swoje poglądy, uczyni je motywacjami bohaterów tak jak robił to w Pieprzonym losie..., Walcu... czy innych utworach, ale nie umniejsza to chyba wartości jego fantastyki.. na Polconie mówił, że pisanie prozy niefantastycznej mu się przejadło i zabrzmiało to dosyć wiarygodnie.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2011-10-08, 19:11   

dworkin napisał/a:
Jak ktoś musi kopnąć, zawsze znajdzie powód. Haters gonna hate.
Masz rację, zawsze znajdzie się jakiś powód. Ale powtarzanie takich mitów jest dowodem na to, że RAZ ma, a przynajmniej kilka lat temu miał, gdzieś rzetelność, bo nie chce mu się sprawdzić faktów.
dworkin napisał/a:
I wiem, że syndrom krwiodawcy to mit. Choć niektórzy bardzo lubią uczucie, jakie towarzyszy im przez pewien czas po oddaniu krwi.
Ja tam lubię czekoladę :oops: . Ale prawdziwym powodem są wafelki* //amor , które w białostockim RCKiK-u dorzucają do czekolady.


*wszystkie marsy, twixy, princessy, snickersy, kitkaty się chowają --_-
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-10-12, 18:29   

dworkin napisał/a:
Tixon, pewnych autorów się po prostu nie czyta, kolego. Po prostu się nie czyta...

Przepraszam, ja w środowisku niebywały, nie wiem kto jest z towarzystwa wyklęty ;)

Skończyłem Michnikowszczyznę. O ile felietonów Ziemkiewicza nie czytam, a jeśli już, to tylko gdy go punktują, to książki publicystyczne imo zasługują na uwagę. Tak jak było w Czasie wrzeszczących staruszków, tak w Zapisie Choroby autor nie tworzy nowej rzeczywistości pasującej mu pod poglądy, a przedstawia konkretne wydarzenia i na ich bazie tworzy logiczny ciąg przyczynowo skutkowy.
Cenne jest to o tyle, że część z tych wydarzeń znałem i miałem swoje zdanie na ich temat, chciał trudno mi było to uzasadnić (jak np. nastawienie do Jaruzelskiego), o części wiedziałem, ale nie miałem zdania (Afera Rywina), bywały też takie, nad którymi się nie zastanawiałem (co się stało z funduszami PZPRu). Teraz zaś mam konkretny pogląd na całość, jako punkt odniesienia i mogę tezy Ziemkiewicza weryfikować.
Romulus napisał/a:
O ile "Polactwo", "Michnikowszczyzna", czy "Czas..." były i są kapitalnym zbiorem przemyśleń (choć upraszczającym i krzywdzącym miejscami)
Powiesz gdzie?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2011-10-12, 19:18   

Tixon napisał/a:
Romulus napisał/a:
O ile "Polactwo", "Michnikowszczyzna", czy "Czas..." były i są kapitalnym zbiorem przemyśleń (choć upraszczającym i krzywdzącym miejscami)
Powiesz gdzie?

Jak zwykle, na moim poletku. Ale, ostatecznie, są nieważne. RAZ wielokrotnie w swoich felietonach stosuje wkurzające mnie uproszczenia ("oddanie" śledztwa smoleńskiego Rosjanom), tak i w tych książkach podobnie najeżdżał na wymiar sprawiedliwości z pozycji ignoranta. Chyba tak było w "Michnikowszczyźnie" albo w "Czasie...". Ale musiałbym przekartkować, bo nie zaznaczam takich fragmentów w trakcie lektury tylko się zżymam jak wściekły i brnę dalej.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
g'burn 
g'burn


Posty: 6
Wysłany: 2012-02-16, 14:38   

Miałem zamiar nie tykać polityki, ale nadęte teksty w stylu "Tixon, pewnych autorów się po prostu nie czyta, kolego. Po prostu się nie czyta..." czy podanie linka do bloga cyngla z Wybiórczej nie pozostawia mi wyboru. :)
RAZ jest dziś jednym z najlepszych felietonistów, a to, że nie śpiewa w cienkim chórze różowych, salonowych kastratów, to jest zaleta, a nie wada. Można i trzeba nie zgadzać się z niektórymi poglądami, ale stygmatyzowanie jego twórczości "smoleńszczyzną" to nadużycie. Zabrakło tylko salonowego oskarżenia o faszyzm...
Tixon! polecam "Salon. Rzeczpospolita Kłamców" Łysiaka - prawda leży niby po środku, ale na pewno bliżej Ziemkiewicza, Łysiaka niż Wybiórczej.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2012-02-16, 14:48   

No, nie wiem. Czasami lubię czytać Ziemkiewicza, a czasami straszliwie mnie wkurza. Właśnie wtedy kiedy pisze bzdury na temat spraw, o których nie ma bladego pojęcia. Na przykład kiedyś o drogach, za co mu wielki LOL zrobił Wojciech Orliński na swoim blogu (i za parę innych rzeczy również). Nie chce mi się robić wyciągu z tych wpisów, więc polecam lekturę bloga: http://wo.blox.pl/html Choć za światopoglądem autora nie przepadam, to nie można mu odmówić argumentów. Szczególnie wtedy kiedy drze łacha z Ziemkiewicza, Wildsteina czy dziewic Karnowskich :)

Pamiętaj także, że "Salon" ma swój "anty-Salon", gdzie też panują hierarchie, lizanie dupska i wiernopoddańczość (wobec PiS - np. takie tuzy "niezależności", jak Rymkiewicz, czy Krasnodębski). Więc rzucanie kamieniami przez hipokrytów w hipokrytów lepiej oglądać z boku drąc łacha z obydwu tych operetkowych obozów.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2012-02-16, 17:18   

g'burn napisał/a:
Miałem zamiar nie tykać polityki, ale nadęte teksty w stylu "Tixon, pewnych autorów się po prostu nie czyta, kolego. Po prostu się nie czyta..." czy podanie linka do bloga cyngla z Wybiórczej nie pozostawia mi wyboru.
//facepalm A teraz przeczytaj ze zrozumieniem cały temat. Rób to dopóki nie zrozumiesz, co znaczył post zacytowanej przez ciebie osoby. Jeśli wciąż będziesz miał problem ze zrozumieniem - sprawdź tematy o PiS i PO w polityce. Wątpię, żeby to coś pomogło, ale próbować zawsze warto.


Może coś w tym jest, że pewne zdolności, a raczej ich brak, są silnie skorelowane z poglądami politycznymi.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2014-07-24, 14:48   

"Jakie piękne samobójstwo" - podobała mi się ta książka. Podobna w tematyce do tego, co pisał Piotr Zychowicz w swoim "Pakcie..." i "Obłędzie'44". Ziemkiewicz wylewa dużo zimnej wody na rozgrzane bajkowym patriotyzmem głowy. Głównie tzw. prawicy patriotycznej, bo to ona głównie szermuje mitologią polską, "ofiarami krwi", pręży piersi, kiedy słyszy lub czyta Wiadome Przemówienie ministra Becka, dusi się w żalu, że nas w 1939 r. sojusznicy zdradzili i tak dalej. Ziemkiewicz pisze boleśnie - właśnie dla nich - realistycznie. Na zimno dokonuje rozbrojenia tych wszystkich mitów patriotycznych udowadniając, czy przypominając bardzo smutne i gorzkie fakty. Autor jest takim samym zimnym i bezlitosnym obserwatorem, jak to mu się zdarzało w znakomitym "Polactwie", czy "Michnikowszczyźnie". Tam "rozbierał" Polaka współczesnego. W "Jakim pięknym samobójstwie" "rozbiera" II RP i odziera ją z opowiadanych w szkołach bajek. Dobrze, że takie książki piszą autorzy kojarzeni z prawicą. I jeszcze lepiej, że nie schlebiają oni prawicowym gustom i nie karmią prawicowych manii.

Zdecydowanie wolę takiego Ziemkiewicza od jego felietonów, gdzie zdarza mu się farmazonić okrutnie. Oczywiście, można złośliwie postawić pytanie: co miałoby go powstrzymać od farmazonienia w książkach. Ale na to pytanie można odpowiedzieć sobie po przeczytaniu książki indywidualnie. Mnie się podobała. Choć mogłaby być lepsza. To jest: Zychowiczowi wyszło to lepiej, bo podszedł do wielu kwestii wgłębiając się w szczegóły. Ziemkiewicz już na starcie stwierdził, że pod tym względem musiał się ograniczać, bo by nie podołał zadaniu, albo zbyt szybko książki nie skończyłby. Ale rzuca tu i ówdzie szczegółami wskazującymi na to, że odrobił pracę domową.

Jak napisałem na Fejsbuku, dobrze takie książki czytać w okolicach jakichś kolejnych polskich rzezi, zazwyczaj bezsensowych i nikomu (poza karmieniem potomnych bajkami) niepotrzebnych.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Caesar 
Batman


Posty: 119
Wysłany: 2014-08-17, 21:57   

Pobieżnie przejrzałem sobie temat i się zastanawiam, co się na tym świecie dzieje...
"Pewnych autorów się nie czyta", "ziemkiewiczowski riszercz", Wojtek Orliński jako wzór rzetelności dziennikarskiej (jak rozumiem antyteza Ziemkiewicz-lenia), baron Łysiak von Munchausen jako antyteza Ziemkiewicz-bajkopisarza, o jego powieściach s-f raptem dwa zdania... :mrgreen:
_________________
"Nieszczęścia innych są nam obojętne, chyba że sprawiają nam przyjemność" Jules Renard
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2014-08-18, 07:18   

Jego s-f, zresztą zacny IMO, to niestety historia. Trzy lata temu słyszałem na Polconie, że ma pisać historię alternatywną dla NCKu, ale powieści ni widu ni słychu. A mówił, że real mu się znudził nieco, że s-f mu pozwala rozwiać skrzydła wyobraźni, etc. I nic.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2014-12-31, 12:20   

Skończyłem "Jakie piękne samobójstwo" i bardzo przypadło mi do gustu. Uważam je za książkę znacznie lepszą od przeciętnych "Myśli Nowoczesnego Endeka". Za sprawą swary i złośliwego grepsu, których autor nie szczędzi sanacji i naszym sojusznikom, czyta się to doskonale. Mimo wielu błędów faktograficznych, wykazanych w recenzjach i na forach historycznych, oraz co najmniej kilku zbyt daleko idących uproszczeń/wniosków, ogólny wydźwięk tez Ziemkiewicza po prostu mnie kupił (bo nie jest to książka historyczna, a mająca zainaugurować myślenie publicystyka). Zgadzam się z jego poglądem na postępowanie polskich decydentów w przeddzień (miesiąc, rok, dekadę) i w toku II wojny światowej. Polityka Becka była fatalna i bez względu na to, jak mógł wtedy postąpić, musiało istnieć lepsze wyjście, bo tamto sprowadziło na nas tylko rzeź w imię interesu zachodnich potęg.

Bez względu na jakość i poparcie dla tez Ziemkiewicza, "Jakie piękne samobójstwo" stawia pytania, które w mainstreamowym nauczaniu historii padają zbyt rzadko i zmusza do dyskusji na ich temat. Każe przynajmniej poddać ją w wątpliwość. Bo wydźwięk słów Becka w programowej edukacji jest przedstawiany jako niepodważalny fakt, który po prostu trzeba przyjąć. Jak w baśni - sprzeciwienie się złu (ZŁU!) bez względu na koszty. Kiedyś to kupowałem, jakbym czytał fantastyczną baśń właśnie, dzisiaj mam dla Becka głównie rzyg.
  
 
 
Rokokoo 
Rokokoo

Posty: 1
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-03-18, 14:18   

Byłam na spotkaniu z autorem w czasie promocji książki jakie Piękne samobójstwo- ten człowiek ma charyzmę i wielką wiedzę. Polecam spotkania z nim i jego książki. Książka świetna, tego się nie mówi w mediach , a na lekcjach historii przekazuję się papkę a nie historię kraju.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2015-03-19, 20:56   

//mur
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13