Czytam kolejną taką wypowiedź i czegoś nie rozumiem. Mam wrażenie, że czytelnicy nastawiają się na coś wyjątkowego, niepowtarzalnego, przełomowego i epokowego, i się rozczarowują, iż tak nie jest. Tylko skąd te oczekiwania? Skąd przeświadczenie, że powinno urywać dupę? Czy to "wina" oryginalnej okładki? Czy czegoś innego?
Książka w mroczny sposób zabawna, bluźniercza, sprośna, imponująca erudycją i niegodziwie oryginalna… Debiut zdradzający niesamowity nowy talent.
Może tego
_________________ Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
Czytam kolejną taką wypowiedź i czegoś nie rozumiem. Mam wrażenie, że czytelnicy nastawiają się na coś wyjątkowego, niepowtarzalnego, przełomowego i epokowego, i się rozczarowują, iż tak nie jest. Tylko skąd te oczekiwania? Skąd przeświadczenie, że powinno urywać dupę? Czy to "wina" oryginalnej okładki? Czy czegoś innego?
Książka w mroczny sposób zabawna, bluźniercza, sprośna, imponująca erudycją i niegodziwie oryginalna… Debiut zdradzający niesamowity nowy talent.
Wypowiedź sanatoka, w żadnej mierze nie zawiera treści które suponujesz.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Miałem na myśli promocję, którą nakręcił książce Jeff Vandermeer. Kilka przykładów:
Cytat:
It reads a bit like a collaboration between Kafka and Sam Peckinpah, with a pinch of Catherynne Valente’s retold folktales.
Cytat:
Funny as hell in places, yes again. Clearly, carefully, often brilliantly written–yes again.
Cytat:
The odds of being handed a novel by a new, relatively young writer and being blown away by what you read are…very low. But that’s exactly what happened.”
Stąd też wzięły się moje być może wygórowane oczekiwania względem tej książki. (plus okładka:))
Może za jakiś czas do niej wróce, i przy innym podejściu bardziej mi się spodoba.
_________________ Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
Miałem na myśli promocję, którą nakręcił książce Jeff Vandermeer. (..)
Sposób stary, ale jary. Bardziej znany autor reklamuje książkę kolegi/znajomego/przyjaciela... Albo mają tego samego wydawcę... Możliwości jest kilka. W różnych "konfiguracjach".
Czy pamiętasz, jak Ser Martin "ciągnął za uszy" D. Abrahama?
_________________ Buk, Horror, Dziczyzna
Fenris [Usunięty]
Wysłany: 2012-07-22, 12:11
VanderMeer to zaczyna być podejrzany, najpierw "Sto tysięcy królestw", które raczej chłodne recenzje zebrało, teraz Bullington, który na pewno chłodne recenzje zbiera... :E
Nauka z tego płynie następująca: wpisy/opinie kolegów po fachu odnośnie dzieł znajomków, zwłaszcza z tego samego wydawnictwa (nie piję w tym momencie do VanderMeera - uwaga ma charakter ogólny), należy traktować z dużą ostrożnością, a już na pewno nie dać się omamić błyszczącym laurkom.
Chyba ślepców.
Podczas czytania zawijałam książkę w szary papier, żeby nie widzieć tego partactwa. Ta okładka wygląda jak składana w Gimpie, z użyciem pędzla do blurowania, coby mgłę imitował i ukrywał krawędzie cięcia poszczególnych elementów. Przy ogrodzeniu widać nawet, jak tfu!rca tego arcydzieła krzywo złożył ze sobą dwie części zdjęcia (rozłażą się u dołu), w dodatku na każdej używając innego filtra kolorystycznego Strach pomyśleć, że ktoś niemający pojęcia ani o grafice komputerowej, ani o przygotowaniu ilustracji do druku zgarnął pieniądze za tę fuszerę
Przy ogrodzeniu widać nawet, jak tfu!rca tego arcydzieła krzywo złożył ze sobą dwie części zdjęcia (rozłażą się u dołu), w dodatku na każdej używając innego filtra kolorystycznego
Znakomity efekt ilustrujący przenikanie się dwóch światów, a Ty sobie kpisz
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Skoro została przygotowana źle, to tak też wygląda. Przecież te mankamenty techniczne WIDAĆ :D
W okładkach liczy się dla mnie ogólne wrażenie artystyczne.
To nie obraz, żeby "bawić się" w analizowanie szczególików. Pisząc wprost i bez ogródek: mam to gdzieś.
Bo dziwnym trafem różnica kolorów jest dokładnie tam, gdzie widać koślawo wklejony fragment zdjęcia.
edit: AM, mnie chodzi o to ostre 'przejście' z szarości do zaróżowień przy ogrodzeniu.
edit: Moja teoria jest taka, że przy zmianie barw z pierwotnych ciepłych na ostateczne chłodniejsze ten jeden fragment był na innej warstwie i został po staremu. Tak czy inaczej partactwo, za które grafik powinien się potężnie wstydzić.
Dobrze, że odświeżyłem, bo już odpalałem programy do obróbki by to pokazać.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Jest nagły przeskok kolorystyki z takiej zielonkawą na brązawą. Jeśli to wypadek przy pracy, a to sugeruje Jezebel, to można się pośmiać.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Biorąc pod uwagę całokształt, to nie tyle wypadek, a przejaw tego, że okładkę złożył ktoś, kto nie opanował podstawowych umiejętności potrzebnych do pracy w zawodzie grafika komputerowego (doprawdy, nastolatki amatorsko składające kolaże ze stockowych fotek na deviantarcie często reprezentują sobą więcej).
edit: Ludzie kochani, skalibrujcie sobie monitory czy coś
Jezebel, nie mów tak, bo autorowi zrobi się przykro.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum