Gdyby zadziałało to chyba nic złego by się nie stało?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Był - do czerwca 2012. Odtąd redaktorem naczelnym jest Terlikowski. Choć szefem portalu fronda.pl został już w maju 2010.
Luinloth napisał/a:
Ciekawe, co zrobiłby na wiadomość o ciąży dotkniętej bezmózgowiem albo inną straszną wadą, która powoduje śmierć zaraz po urodzeniu albo króciutki żywot spędzony na wyciu z bólu.
Też jestem ciekaw, co by zrobił, gdyby mu się tak stało z dzieckiem. Czy też kazałby żonie urodzić, czy zgodziłby się na aborcję.
Wyrzucenie krzyży z sali posiedzeń senatu Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, to nie tylko naruszenie wolności sumienia i wyznania, ale przede wszystkim odrzucenie etosu uniwersytetu. I warto o tym przypominać.
Etos uniwersytetu, o czym wielu wojowniczo nastawionych laicyzatorów, zdaje się nie pamiętać, wyrasta bowiem ze średniowiecznej christianitas. To właśnie w owych – tak potępianych przez oświeceniowych i postoświeceniowych propagandystów - „ciemnych wiekach” powstały pierwsze uniwersytety, które zresztą przetrwały do chwili obecnej. W tamtych czasach ukształtował się ostatecznie – sięgający starożytnej Grecji – także etos uczonego, który bezinteresownie poszukuje prawdy. I zawsze działo się to pod krzyżem, który pozostawał symbolem nie tylko Miłości, Zbawienia, ale także korzeni naszej cywilizacji, bez której uniwersytetu, nauki w formie jaką znamy, a także laicyzatorów, by nie było.
Aż dziw, że tak wybitny archeolog, jak prof. Janusz Ostoja Zagórski, rektor UKW o tym nie wie, czy nie chce pamiętać. Ale nawet jeśli on o tym zapomniał to naszym obowiązkiem, jako chrześcijan, ale także jako ludzi świadomych swojego pochodzenia (choć niekiedy niewierzących), jest bronić zakorzenienia i fundamentów uniwersytetu. Bez religii, bez Chrystusa, który jest Logosem, bez świadomości, że istnieje struktura świata, że ma on sens, nie ma nauki. Konsekwentny ateizm, pozbawiony świadomości sensowności świata (która jest istotą każdej religii), nigdy nie stworzyłby ani uniwersytetu, ani nauki. Krzyż w sali senackiej, obecność profesorów na mszy świętej w togach tylko o tym przypomina. Można wyrzucić krzyż, można wprowadzić zakazy, ale rzeczywistości się nie zmieni. A do tego zniszczy się etos uniwersytetu i przekształci się go w akademię palikocizmu-zapateryzmu. Czy rzeczywiście o to chodzi rektorowi Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego?
Terlikowski całkowicie ignoruje fakt, że Polska nie ma religii państwowej - więc że w związku z tym status katolicyzmu powinien być taki jak w Czechach. Tzn. brak symboliki religijnej w szkołach, urzędach itd.
I zdaniem Terlikowskiego nie było Pitagorasa, Sokratesa, Platona, Arystotelesa, Archimedesa i Arystarcha z Samos, bo ci wszyscy naukowcy i filozofowie żyli przed powstaniem chrześcijaństwa.
I, oczywiście, jego zdaniem nie było starożytnych Egipcjan i ich wielkich osiągnięć architektonicznych - Sfinksa nawet dziś trudno byłoby zbudować, a im się udało. Piramidy to też majstersztyki.
Terlik to po prostu katolicki talib, pełen nienawiści i pogardy dla "grzeszników" i zapominający o miłości bliźniego.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Widać politechniki mają ateuszowskie korzenie, bo na swoim wydziale nie widziałem ani jednego krzyża. Swoją drogą, zwróciłem na to uwagę dopiero po tej zeszłorocznej histerii w Sejmie. Wychodzi na to, że krzyż bądź jego brak widzą tylko przewrażliwieni, a przeciętny człowiek, nie zwraca na to uwagi.
Terlikowski całkowicie ignoruje fakt, że Polska nie ma religii państwowej - więc że w związku z tym status katolicyzmu powinien być taki jak w Czechach. Tzn. brak symboliki religijnej w szkołach, urzędach itd.
Procent katolików mamy "nieco" inny, niż w Czechach. Więc obecność krzyża jest naturalna, ponieważ większość Polaków odwołuje się w taki czy inny sposób do chrześcijaństwa. To że nie mamy religii państwowej nie ma nic do tego.
BG napisał/a:
Terlik to po prostu katolicki talib, pełen nienawiści i pogardy dla "grzeszników" i zapominający o miłości bliźniego.
Łatwo wrzucić do worka i zakopać. A co jeśli Terlig jest po prostu gorliwym katolikiem, który zasady swojej religii stara się wypełniać jak najpełniej? Jest radykalny, tak jak radykalna jest w gruncie rzeczy jego religia. Nie idzie na kompromisy. Nie pojmuje miłości bliźniego jako tolerancji dla zła. Jest konsekwentny i logiczny w tym co robi, w przeciwieństwie do współczesnego mambo dżambo anarchoretropermikapitopapieżosocjalizmu w którym nic nie wiadomo i poglądy są bez znaczenia.
Jeśli przyjmiesz jego logikę (bądź innopieśniową formę) to nie są to głupoty.
Urojenia paranoiczne mają taką wewnętrzną spójność, że jeśli przyjmiesz ich logikę, to też nie są to głupoty. System wewnętrznie spójny może być kompletnie nieprzystający do jakiejkolwiek rzeczywistości poza własną. No, ale jeśli wejdziesz w jego rzeczywistość... Więc nie przesadzałbym z tym przyjmowaniem logiki - jak szła ta maksyma o mentacie podążającym za logiką aż do własnej zguby?
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum