Tixon, naprawdę nie widzisz głupoty w tym co piszesz?
skoro
po prostu woli nie ryzykować i pójść w stare i sprawdzone
ergo
wszelkie oryginalne a dobre rzeczy z miejsca wrzuci do kosza
n'est-ce pas?
teraz łapiesz?
Ja nie łapię:/ Bo moim zdaniem, jeśli przeczyta się wypowiedź Tixona ze zrozumieniem, to się dojdzie, że miał na myśli nie: 1) nic dobrego się nie ukaże, a 2) szansa na przebicie się z czymś dobrym będzie jeszcze niższa niż obecnie - dla debiutanta zwłaszcza. Tixon nigdzie nie używał konstrukcji spod znaku <=>, którą usiłuje(cie) mu narzucić. Jego teza, w przeciwieństwie do tezy Fidela, nie miała charakteru bezwzględnego, więc robienie z nich dwóch implikacji nie ma najmniejszego sensu, bo są kompletnie odmiennie sformułowane.
Tym samym uwagi o ogarnięciu się i zaniżaniu poziomu intelektualnego są skierowane w złą stronę:>
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
A ja mam wrażenie, że coraz częściej zamiast o meritum rozmowy schodzą na sprzeczki o tym co kto miał na myśli i czy się prawidłowo/zrozumiale/itp wyraził. Bez sensu.
A w temacie to w sumie tylko chwała FS, że się utrzymuje i wydaje książki regularnie, nawet jak 99% tego co wydaje mnie nie interesuje.
Nie widzę też problemu w upadaniu różnych mniejszych wydawnictw czy odchodzeniu od wydawania fantastyki jeśli autorów z tych wydawnictw FS przejmuje.
A prawda jest też taka, że konia z rzędem temu kto wskaże w jakim kierunku od dłuższego czasu idzie Runa. Tak dla przykładu. Ja wyrazistej polityki wydawniczej tam nie widzę. Mało tego swego czasu Runa wprowadziła też zmianę formatu wydawanych książek, tak że one zginęły w zalewie książek FS.
A FS twardo przejmuje i Białołęcką i Mortkę, łapie Huberatha z WL.
Nie wiem w zasadzie czy my mamy w kraju rynek zdolny utrzymać kilku wydawców fantastyki polskiej czy zagranicznej.
Nie przeszkadza mi monopolizowanie rynku w tym zakresie przez FS czy przez Maga chociażby. Wolę jedno wydawnictwo dobrze się trzymające i wydające regularnie niż kilka które będą wydawać książki ledwo balansując na granicy bankructwa.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie wiem w zasadzie czy my mamy w kraju rynek zdolny utrzymać kilku wydawców fantastyki polskiej czy zagranicznej.
Nie przeszkadza mi monopolizowanie rynku w tym zakresie przez FS czy przez Maga chociażby. Wolę jedno wydawnictwo dobrze się trzymające i wydające regularnie niż kilka które będą wydawać książki ledwo balansując na granicy bankructwa.
.
Też nie wiem, czy mamy taki rynek. Coraz więcej wskazuje na to, że nie. Niemniej, żaden monopol nie jest dobry, dla nikogo poza monopolistą. Dla debiutantów taki ewentualny monopol będzie najgorszą możliwą opcją. I to nie chodzi o to, który wydawca zmonopolizuje polską fantastykę. Krucjaty przeciwko FS bawią mnie nieodmiennie - czytam niewiele ich rzeczy, ale przecież nikt nikogo nie zmusza, a od czasu do czasu coś tam wydadzą interesującego, choć w ostatnich latach raczej z tym gorzej. Huberatha też nie czytam, bo uważam, że pisze w okropnym, topornym stylu, gdybym jednak czytała, to raczej bym się cieszyła, że znalazł nowego wydawcę, bo alternatywą byłoby nieukazanie się jego nowej książki.
Natomiast jeśli FS zmonopolizowała by rynek polskiej fantastyki, to pewnie poszłoby za tym pewne rozszerzenie profilu wydawniczego, choć tego oczywiście wiedzieć z góry nie możemy.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Też nie wiem, czy mamy taki rynek. Coraz więcej wskazuje na to, że nie.
Na pewno mamy rynek dla więcej niż jednego wydawcy . Problem polega na tym, że fantastyką para się stale albo z doskoku ze 3 razy więcej oficyn niż w czasach, kiedy wchodziliśmy na rynek, a sprzedaż jednostkowa w porównaniu do końcówki lat dziewięćdziesiątych spadła.
Krucjaty przeciwko FS bawią mnie nieodmiennie - czytam niewiele ich rzeczy, ale przecież nikt nikogo nie zmusza, a od czasu do czasu coś tam wydadzą interesującego, choć w ostatnich latach raczej z tym gorzej.
Zależy jak na to patrzeć. Wydawnictwa i redaktorzy w pewnej mierze kształtują rynek - czytelników i autorów. Puszczanie dużej ilości debiutów przy obniżeniu jakości powoduje, że z autorem nie ma kto pracować (przy pisaniu recenzji potrzebuję wsparcia takiego redaktora, a co dopiero jest przy zbiorze opowiadań czy powieści), że autor otrzymuje fałszywe przeświadczenie o utworze (jest dobry, wydamy go), w rezultacie wyda dwie, trzy pozycje i znika z rynku, w końcu, że czytelnik zostaje przyzwyczajony do danego odbioru (duża czcionka, krótkie akapity, częste dialogi, mało opisów - ale czyta się szybko więc jest dobrze).
Dlatego rozumiem ludzi którzy mają za złe takie coś wydawcom.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
A cóz to za trzęsienie ziemi w internetowej odsłonie FS? Forum zgubili? Nie żeby mnie to przejęło - nie byłem tam użyszkodnikiem, ale to dziwne, że pozbyli się forum, jeśli było to świadome posunięcie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Uczestniczyłem w trzech czy też czterech przenosinach i doświadczenie podpowiada mi, że to najprawdopodobniej awaria, błąd czy też zostawienie pracy przez weekend. Forum najprawdopodobniej wróci, tracąc jedynie ostatnie posty.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Szanowni Państwo! Na serwerze wydawnictwa wystąpił problem, który spowodował m.in. brak dostępu do forum miesięcznika SFFiH. Pracujemy nad usunięciem tej awarii, jednak niewykluczone, że trochę to potrwa - być może nie będziemy w stanie usunąć usterki własnymi siłami i uporamy się z nią razem ze specjalistami dopiero w poniedziałek. Wszystkie informacje od administratora będę starał się przekazywać na bieżąco. Zgodnie z niepisanym prawem, awaria okazała się być zaskakującą. Chciałbym również zaprzeczyć pojawiającym się informacjom na temat celowego wyłączenia forum, związanego z np. rozruchem nowej strony, czy zmianą wizerunku wydawnictwa. Te zdarzenia nie mają ze sobą związku. Proszę przyjmijcie nasze przeprosiny i apel o cierpliwość!
Dlatego Fabryka najnowszą książkę Grzędowicza, 4 tom "Pana Lodowego Ogrodu" też "odcięła" od fantastyki. - Celowo nie szafowaliśmy tym terminem. Plakaty z Jarkiem, który trzyma siekierę, nakleiliśmy wszędzie, gdzie się dało. Chcieliśmy ludziom powiedzieć, że to jest dobra literatura, dobra książka i fajna rozrywka. A fanom mówiliśmy, że jeśli lubicie Tolkiena, to mamy w Polsce kogoś podobnego
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Też nie wiem co w tym takiego mocnego. Jedyna moc to mocna laurkowatość. Jedynym czym ostatnimi czasy zasłynęła Fabryka S. to spora redukcja zatrudnienia, zrobioną w szpetnym stylu,
Absolutnie nie zamierzam nikogo usprawiedliwiać, ale ze świecą szukać dużych firm, które ostatnio nie przeprowadzają znacznych redukcji etatów. Chyba tylko branża handlowa jest od tego wolna, ale pewności mieć nie mogę
Jeżeli już mam być czepliwy, to także ostatnio nie było dane mi słyszeć o eleganckich zwolnieniach. Znak czasów?
Inna rzecz: w końcu przeczytałem ten artykuł. Chyba pisany na kolanie przez studenta i to nie mojego. Mój za takie coś by dostał gałę
Niestety, to też jest znak czasów.
No wiem, że wszędzie tną. Ale w tym konkretnym przypadko o styl i potraktowanie człowieka chodziło. Nic innego.
Na przykład Wizards of the Coast lubi zwalniać pracowników tuż przed świętami, po tym jak ci kupili prezenty dla swoich rodzin. Może być coś gorszego? Zrzucili go dodatkowo ze schodów, grozili, nie przytulili do piersi na pożegnanie? Od niezbyt fajnych akcji jest sąd pracy.
Na przykład Wizards of the Coast lubi zwalniać pracowników tuż przed świętami, po tym jak ci kupili prezenty dla swoich rodzin.
U nas, w mojej pracy, w grudniu wywalili kilkudziesięciu pracowników administracyjnych. Za miesiąc dowiem się, czy w semestrze letnim mam pracę czy też jej nie mam. Podobnie setka innych pracowników naukowo-dydaktycznych. Każdy ma umowę o pracę, ale co z tego, skoro w tej umowie mamy słynny Paragraf 33?
AM napisał/a:
Od niezbyt fajnych akcji jest sąd pracy.
No ja zazwyczaj nie rozumiem kawałka "potraktowanie człowieka". O ile wszystko jest zgodne z kodeksem pracy, to mówi się trudno. I tyle. Ale ja mało wrażliwy jestem.
Wydzielone z wątku o Pilipiuku
T.
Póki co Pilipiuk dostał tygodniowego bana, więc admini wyłączyli nam w ramach pouczenia forum SF ( kiepski żart)
Ale dobrze wiedzieć, że jest gdzieś wątek Jędrka, w którym on sam się nie udziela, więc można poczytać opinie czytelników bez przebijania się przez Jego i apostołów przemyślenia.
Wysepka normalności, choć wzrok się męczy za przyczyną tego nienaturalnego dizajnu.
Dizajn jest najzupełniej podstawowy Przecież SFFHF wygląda prawie tam samo. No chyba że ustawiłeś tam sobie jakieś nieziemskie skórki. Tu chyba też można, poszperaj w profilu.
Póki co Pilipiuk dostał tygodniowego bana, więc admini wyłączyli nam w ramach pouczenia forum SF
Przyznaję że przemknęło mi to przez głowę, ale pomyślałam że mam jakieś paranoiczne skłonności i przecież nie może tak być.
Jeśli chodzi o kolor (bo tak się domyślam po nienaturalnym dizajnie) tego forum, można sobie go zmienić - strona główna, na dole, na wysokości 'kto jest na forum' tylko po prawej stronie masz Styl forum i zmieniasz sobie na przykład na Appalachia
EDIT: o, w profilu też można. Wyjściowo jest czarno-żółte i zdecydowanie mam zbyt zepsute oczy żeby patrzeć na nie dłuższy czas.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Za głupi i za leniwy na to jestem, Nosiwodo. Po prostu tak sobie narzekam.
ED. Dzięki też Martva. Ja trochę starszy niż Wy, a jak powtarzam, starego psa już trudniej nauczyć nowych sztuczek. Myślałem, że tak ma być, co mnie, nie powiem, lekko denerwowało. Ale, jak widać, moja wina.
Co do zamknięcia forum, nie tylko my tak pomyśleliśmy Ale to nie paranoja tylko wisielczy humor.
Zgadzam się całkowicie. Słowo dupek pasuje jak ulał do wizerunku forumowego. Choć skądinąd wiem, że podobno fajny gość. Nie będę się o tym przekonywał nasamoocznie, bo nerwowy jestem i wybuchowy, pozostanę raczej w swej płytkiej niechęci, odpornej na opinie niepasujące do mojego obrazu.
Słyszałem, że Fabryka doszła do wniosku, iż skoro wątek Pilipiuka chwilowo nie chodzi, to się nie opłaca przez ten czas utrzymywać maszynerii, kazano robotnikom zatrzymać maszyny, wyłączyć zasilanie, zakazano sypać węgiel do połączeń i zastopowano całą hydraulikę. Wszyscy robotnicy w kaskach stoją na zewnątrz i palą papierosy,
Forum przestało istnieć. Szkoda. Fajna ekipa fajnych ludzi tam się zbierała. Teraz pewnie trudno będzie się gdzieś zebrać w podobnym zestawie. Naprawdę szkoda. Ale tak to bywa gdy coś do powiedzenia mają małostkowe gnoje.
Sposób, w jaki te cienkie wujki z Fabryki załatwiły sprawę, jest dla nich sztandarowy. Cała ta nasza społeczność była ugruntowana dużo wcześniej, niż pan dentysta wziął się za wydawanie książek. Wyłączenie , bez wcześniejszych zapowiedzi i wyjaśnień, takie z dnia na dzień, świadczy o braku klasy. To już wiedzieli autorzy, ale ich żale można było wziąć za frustrację. Teraz przekonują się o tym na własnej skórze forumowicze. I fajnie. Jest jasność.
Jeśli to z powodu tego pupila-ćwoka, znaczy Pilipiuka, to jestem dumny, że na niego tam skakałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum