Wysłany: 2012-03-13, 18:58 Doctor Who (od 2005 r. do...)
To uznana brytyjska produkcja telewizyjna. Jeśli można ten serial porównywać - długością trwania serialu fantastycznego - to najbliższy byłby amerykański "Star Trek".
Zostałem jego zapalonym fanem od czasu, kiedy zachęcony różnymi opiniami, głównie z bloga Zwierza popkulturalnego i Sherlockiany, postanowiłem się przełamać. Już wcześniej miałem niegroźne epizody z tym serialem (z 1, "odnowionym" sezonem z 2005 r., w którym grał Christopher Eccleston. Nie zachwycił mnie wtedy, jakoś nie był w moim klimacie. Ale złożyło się akurat, że zachęty zbiegły się z faktem, iż stacja AXN SciFi rozpoczęła emisję tego serialu. I najpierw zacząłem nagrywać kolejne odcinki a potem już je oglądałem. Właśnie dziś obejrzałem odcinek 10 trzeciego sezonu (2007 r.) pt. "Blink". I postanowiłem pod jego wrażeniem założyć temat.
Z pełną świadomością, że będzie to temat jeszcze bardziej niszowy niż ten dotyczący THE WIRE
Dla fanów "Sherlocka: scenarzystami "Doctora Who" są od 2005 r. m. in. Steven Moffat i Mark Gatiss.
A propos tych panów, dopiero w odcinku o którym wspominałem (s03e10) doceniłem talent jednego z nich, Stevena Moffata. Odcinek niby nie różnił się konwencją od innych w tej serii. Ale fabuła była tak rozkosznie skomplikowana i z taką elegancją i prostotą rozwiązana w finale, że z niemym zachwytem zostawił mnie ten odcinek w napisach końcowych. Nie ma sensu pisać w czym rzecz, a może krótko: pewna dziewczyna współczesnie (prześliczna aktorka) trafia do pustego domu. Tam, ku swemu zdziwieniu znajduje ostrzeżenie dla siebie od Doctora Who pochodzące z 1969 r. I figury śpiących aniołów w ogrodzie... I tak to się zaczyna. Wspaniała fabuła, która w czterdziestu kilku minutach zmieściła kilka pomysłów, którymi można było obdzielić pełnoprawną fabułę. Choć zaznaczam, że nie jest to jakaś wybitnie odkrywcza historia. Ot, zabawa konwencjami, ale wymaga niesamowitego wyczucia i konwencji i jej granic, aby wciągnąć widza i zaproponować mu opowieść, którą już oglądał (czytał) wiele razy w innych dziełkach, a która tchnie świeżością.
Dla chętnych małe fragmenciki (niestety nie znalazłem 1 części do "Blink"):
http://www.youtube.com/wa...feature=related http://www.youtube.com/wa...feature=related
Ale pierwszą część można streścić szybko: ładna dziewczyna idzie do starego domu, gdzie znajduje ostrzeżenie na ścianie skierowane do niej A potem wraca do swojej przyjaciółki i tak to się zaczyna
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Przyznaję bez bicia - serial kultowy, po prostu obowiązkowy dla fana SF ale oglądałem raptem kilka odcinków. No i czołówkę
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Pomimo sentymentu jakim darzę brytyjskie produkcje, tego serialu kompletnie nie trawię. Widziałem kilka przypadkowych odcinków i niestety mnie odrzuciło. Jak dla mnie, zbyt infantylny typ fantastyki.
Znacznie bardziej przypadł mi do gustu spin-off tego serialu tj Torchwood, szczególnie sezony 3 i 4 stanowiące interesującą fabularną całość.
No właśnie ja też na początku widziałem kilka przypadkowych odcinków i miałem tak samo. A kiedy zacząłem regularnie oglądać, sytuacja się zmieniła. Ale fakt, trzeba jednak być przygotowanym na nietypowość tego serialu. Choć bez przesady. Jednak absurdalność, czy zamierzona (?) ich komiczność niektórych przeciwników Doctora mogą odstręczać A niektóre dialogi budzą uśmiech:
- Nie mogłeś skontaktować się ze mną wcześniej?
- Nie, ponieważ efekt kwantowy i zaburzenia w tej linii czasoprzestrzeni spowodowałyby zniszczenie dwóch trzecich wszechświata.
To nie dosłowne, ale jednak typowe w niektórych odcinkach
Ale ma to swój urok, bez dwóch zdań. I bez wątpienia jest to przez scenarzystów zamierzone.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie pamiętam, ile dokładnie obejrzałem odcinków pierwszego sezonu (7 czy więcej), natomiast ta dawka nie wciągnęła mnie na tyle, aby przekonać do kontynuacji przygody z serią. Jest sympatyczna i ma swój urok, ale to nie wystarczy, póki co. Może kiedyś...
AdamB --> Czy w czwartym sezonie "Torchwood" nie przeszkadzało Ci jego przerobienie na amerykańską modłę?
Bardziej sympatyczny był Kapitan Jack w "Docktorze..." niż w "Torchwood", ale do tego drugiego jeszcze się nie przekonałem
A tymczasem w s03e11 pojawił się właśnie (ponownie) Kapitan Jack i Mistrz - w tej roli Derek Jacobi na zmianę z Johnem Simmem. Finał trzeciego sezonu zapowiada się znakomicie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
AdamB --> Czy w czwartym sezonie "Torchwood" nie przeszkadzało Ci jego przerobienie na amerykańską modłę?
Z pewnością odbiór czwartej serii był inny niż poprzednich, ale nie jakoś drastycznie gorszy. Dla mnie dodatkową reklamą zachęcającą do obejrzenia był właśnie udział znakomitej stacji Starz (takie niespodziewane małżeństwo dwóch najlepiej ocenianych telewizji BBC i Starz). W mojej ocenie wprowadzenie w 3 i 4 serii wiodącego wątku fabularnego było strzałem w dziesiątkę. Ciekawe pytania o stosunek ludzkości do swoich dzieci czy niebanalne przedstawienie problemu niespodziewanej nieśmiertelności w skali globalnej to były tematy bardziej wartościowe niż infantylne historyjki z odcinków serii 1 i 2.
Ale z tym Starz to przesadziłeś. To stacja wypuszczająca seriale na poziomie krwawego disco polo - vide: "Spratacus".
Określenie "disco polo" w odniesieniu do "Spartacusa" jest wyolbrzymioną do granic absurdu zniewagą!
Czy "Boss" to też, według Ciebie, poziom "krwawego disco polo"?
AdamB --> nie tylko tematy są ważne, ale i, a może przede wszystkim, sposób przedstawienia historii. Na koprodukcji amerykańsko-brytyjskiej wymiękłem, niestety. Najbardziej zawiodła mnie utrata fajnego klimatu.
Jeśli Starz wyemituje więcej "Bossów" zamiast "Spartacusów" - to zmienię zdanie. Ale póki co, BBC nie dorasta do pięt.
Aby nie offtopować za bardzo, jeszcze jeden odcinek został do finału 3 sezonu a od poniedziałku rusza sezon 4. Co trzeba przyznać temu serialowi, naprawdę piękne kobiety w nim grają. Aktorka odtwarzająca Marthę Jones jest naprawdę apetyczna. Już ta panienka z odcinka "Blink" była naprawdę, naprawdę A teraz żona premiera Saxona sprawia, że również cięzko od niej wzrok oderwać. Brytyjki mają jednak w sobie "coś" Ale to oczywista oczywistość
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jeśli Starz wyemituje więcej "Bossów" zamiast "Spartacusów" - to zmienię zdanie.
Ale póki co, BBC nie dorasta do pięt.
1.Gdyby nie "Spartacusy", to żadnych "Bossów" by nie było.
2. Ile lat istnieje BBC, a ile Starz... Zatem tego typu porównywanie nie ma najmniejszego sensu, póki co.
To nie ja zacząłem, ja tylko zareagowałem na hurraoptymizm AdamaB
Każda lista musi być co jakiś czas apgrejdowana, prawda?
Co mnie jeszcze urzeka w "Doctorze Who"? Sam Doctor a raczej odtwórca głównej roli. Niby nic nie robi, ale czasami zachowuje się tak... niespodziewanie. Wygląda jak człowiek, ale nim nie jest (Doctor ), ale właśnie takimi zachowaniami daje to poznać widzom. David Tennant spisuje się znakomicie. Jest lepszy od Ecclestona.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Augustusie, nie chodzi o to, kto zaczął, ale o to, żeby nie mijać się z faktami. Nawet reagowanie na czyjś hurraoptymizm nie zwalnia od kontaktu z rzeczywistością.
Na razie, lista brytyjskich Bóstw nie wymaga uzupełnień.
Obejrzałem Christmas special wyemitowany po finale 3 sezonu. Już w finale 3 sezonu TARDIS zderza się z "Titanicem". Ale: "Titanic" przebywa na orbicie Ziemi i w ogóle nie pochodzi z tej planety. A wszystko inne się zgadza Odcinek, jak zwykle, zaskakujący i - jak na epizod świąteczny słodko - gorzki. W sam raz, aby zaostrzyć apetyt na sezon 4, który na AXN SciFi rozpocznie się w poniedziałek. Już nie mogę się doczekać. Może fanboyem tego serialu nie zostanę, ale przywiązałem się
P.S. Kylie Minogue w odcinku świątecznym nie wyglądała seksownie, ale miło było na nią popatrzeć.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Pomimo sentymentu jakim darzę brytyjskie produkcje, tego serialu kompletnie nie trawię. Widziałem kilka przypadkowych odcinków i niestety mnie odrzuciło. Jak dla mnie, zbyt infantylny typ fantastyki.
Zgodziłbym się z tym zarzutem infantylności, gdyby nie fakt, że serial ten posiada sporą dawkę humoru i autoironii. To załatwia wszystko Jak np. we wczorajszym odcinku 4 sezonu. Doctor i jego towarzyszka spotykają Agathę Christie, z którą rozwiązują zagadkę kryminalną. Brzmi niegroźnie. Ale biorąc pod uwagę, że zabójcą jest wielka (jak samochód) pszczoła to zmienia postać rzeczy A na koniec ten uroczy "epilog": egzemplarz powieści Agathy Christie z roku 50000000000 (chyba wszystkie zera wpisałem) Ale są i też znakomit odcinki "na poważnie", jak zalinkowany przeze mnie "Blink" z 3 sezonu.
Mnóstwo świetnych pomysłów.
Czekam na odcinek napisany przez Neila Gaimana, ale to dopiero w 5 sezonie zdaje się. Wtedy też scenarzyści "Sherlocka" przejęli kontrolę nad scenariuszami.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Czwarty sezon do 8 odcinka nie przyniósł żadnego zachwytu. Wyrównany poziom, wiadomo czego się spodziewać: szalone pomysły, mruganie okiem, niesamowity David Tennant (czwarty sezon to jego ostatni sezon - co za strata!). Do 8 odcinka W s04e08 ("Silence in Library") scenariusz napisał Steven Moffat i od początku jest intrygująco. Kilkuletnia dziewczynka na sesji z psychologiem. Zamyka oczy i znajduje się w (jak się okazuje) największej bibliotece Wszechświata (w której są książki jakie były i będą kiedykolwiek napisane). Nagle do sali, w której się znajduje wpada Doctor i jego towarzyszka. Dziewczynka przerażona otwiera oczy i znowu jest w "naszym" świecie na sesji z psychologiem i zaniepokojonym ojcem. A potem robi się coraz dziwniej. Kontynuacja fabuły w odcinku jutrzejszym ("Forest of the Dead"). Obejrzę dopiero w sobotę, bo jutro muszę pojechać do stolicy na kilka godzin Przeklęta Warsiawa!
A poza tym pojawia się w nieoczekiwanej roli urocza Alex Kingston, która chyba przestała się starzeć I oby tak zostało
Jeśli w piątym sezonie Moffat i Gattiss będą "strzelać" z takich fabuł, to będzie ekstaza. Brytyjska fantastyka - podobnie jak brytyjskie seriale - nie ma sobie równych. I w literaturze i na małym ekranie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
W środę AXN wyemituje ostatni odcinek 4 sezonu z Davidem Tennantem. Potem filmy specjalne przed 5 sezonem (których nie wyemituje) i 5 sezon (którego także nie wyemituje - ale jest na BBC HD) już z nowym aktorem w roli Doctora. Czekając na ten moment - dedykuję tą reklamę jedynemu fanowi "Doctora Who" (i Davida Tennanta w tej roli) na tym forum, czyli sobie
http://www.youtube.com/wa...d&v=rC63af_JQ2Q
A reklama to oczywiste nawiązanie do tejże roli Tennanta. Z dwoma ciekawymi "aktorami" w tle
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Pierwsza część finału 4 sezonu nie rozczarowuje. Dzieje się od diabła.
Przede wszystkim, nadciąga BAD WOLF, ale inaczej sobie go wyobrażałem Inwazja odwiecznego wroga Doktora przybiera nieoczekiwany obrót oraz formę. Dalekowie, bo o nich mowa to irytująco wredne sukinkoty. W Wikipedii są porównywane do zmutowanych żab http://pl.wikipedia.org/wiki/Dalekowie ale ja porównałbym je do zmutowanych wersji R2D2.
Ciekawym, jak Doktor wybrnie z kłopotów. Jego drużyna nie zapowiada się zachęcająco. Torchwood właśnie jest eksterminowane, a Kapitan Jack stracił nadzieję (ale już ją odzyskał, mięczak ).
W finale 4 sezonu spotykają się wszystkie dotychczasowe towarzyszki Doktora: Rose, Martha, Donna. A odcinek jest szczególny z wiadomego powodu Zaczyna się to już w koncówce pierwszej części finału więc w drugiej części będzie już nowy Doktor. Szkoda, że David Tennant już nie powróci.
Nie mogę uwierzyć, że tylko ja doceniam ten serial na naszym forum. Wcale nie jest infantylny. Nie ma w nim grama infantylności za to mnóstwo odwołań, cytatów, kpiny, autoparodii. Szlachetne to dziełko i nad Wisłą nie docenione, jak widać. Albo: doceniane przez nielicznych.
Fanboyem nie zostanę, szczególnie po odejściu Davida Tennanta, ale nie wyobrażam sobie, że mógłbym nie ogladać.
"Doctor Who" to drugi, obok "BSG" najlepszy współczesny serial fantastyczny. W weekend zabieram się za za odcinki specjalne a po świętach 5 sezon
Czas wskoczyć na pokład TARDIS.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Współczesny" - współczesnie realizowany. Aczkolwiek przecież pamiętam, że "Doctor Who" był realizowany od lat 60-tych XX wieku, a "BSG" powstał na początku lat 80-tych XX wieku. A współczesne ich wersje to restart ("BSG") lub kontynuacja ("Doctor Who").
A jeszcze ściślej "współczesny" - w odbiorze subiektywnym: realizowany od początku lat zerowych XXI wieku
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Falling Skies" to sympatyczna pierdółka. Serial na detoks po cięższych tytułach. Nigdy bym go nie kupił, ale obejrzeć mogę. Z sentymentu do takich fabuł. I zapomnieć.
Ale "Doctor Who" infantylny? Wszystko można o nim powiedzieć: że uproszczony bywa, że nudniejsze odcinki się pojawiają. Ale nie to. Absurdalny humor (jak ten odcinek z tłuszczem wracającym do domu ), ironia, mruganie do widza okiem, cytaty, przekształcenia różnych motywów z popkultury. Od groma można o tym pisać. Zresztą piszą o nim:
http://zpopk.blox.pl/html...6#axzz1r4QAhY8v
Zresztą ratyzbona zaraziła mnie ostatecznie tym serialem. Wcześniej oglądałem go wybiórczo (dwa sezony) potem nagrywałem i leżał w pamięci dekodera i pewnie bym go usunął, gdyby nie - jak zwykle - jakiś leniwy, wolny dzień i ja przytulony do kanapy i przygotowujący się do drzemki
Tu garść wpisów z jej bloga: http://zpopk.blox.pl/html...6#axzz1r4QAhY8v
Wpisów z blogów większych twardzieli wrzucał nie będę
Żeby było jasne - tak sobie tu trollo-spamujemy. Nie zachęcam nikogo do oglądania tego serialu. Tylko ubolewam, że jestem na tym forum sam
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
AdamB --> Skrajnie infantylny, to jest "Falling Skies". Swego czasu przymierzałem się do stworzenia tekstu krytycznego o tej serialowej kupie, ale na samą myśl o męczeniu się z oglądaniem pierwszego sezonu od początku, utraciłem chęć wszelaką. Może kiedyś.
"Doctor Who" nie jest infantylny. Rozumiem, że może się nie podobać, ale bez przesady, please. Przynajmniej w naszym małym filmowo-serialowym forumowym światku nie rób(my) lipy.
I jak ci idzie oglądanie?
Ja na razie obejrzałem 1 odcinek specjalny po 4 sezonie. "The Next Doctor" i David Morrissey jako "inny" Doctor wypadł całkiem nieźle. W ogóle odcinek zabawny i bardzo fajny fabularnie. Po smutnym finale 4 sezonu taki "akcent" był pożądany. Zostały mi jeszcze 3 odcinki specjalne po 4 sezonie i pożegnanie z Davidem Tennantem. A potem całkiem nowy, 11 Doctor i dwa kolejne sezony z odcinkami specjalnymi. Do premiery 7 seoznu powinienem się wyrobić z obejrzeniem. Ale nie ma pośpiechu póki nie ma daty premiery. Ale zapowiedzi 7 sezonu są ciekawe.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum