(...) w ciągu ostatnich 6 lat średnia marża na książki wzrosła do kosmicznych rozmiarów; w naszym przypadku o 11%.
No właśnie. Gołym okiem widać, że średnia cena książek wzrosła i że ten wzrost przekracza poziom inflacji. I jeszcze do tego ten VAT. Czy zatem Mag nie rozważa uruchomienia własnego sklepu internetowego? Taki Znak uruchomił, wprowadził znaczące rabaty... atrakcyjna oferta. Nie wiem, jak to od strony ekonomicznej wygląda, ale gdyby się im to nie opłacało, to by chyba tego nie robili, nie? A poza tym, jako klient mam poczucie, że moje pieniądze zostają w wydawnictwie, a nie u jakiegoś pośrednika, szczególnie jeśli jest to pośrednik, którego nie lubię.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
(...) w ciągu ostatnich 6 lat średnia marża na książki wzrosła do kosmicznych rozmiarów; w naszym przypadku o 11%.
No właśnie. Gołym okiem widać, że średnia cena książek wzrosła i że ten wzrost przekracza poziom inflacji. I jeszcze do tego ten VAT. Czy zatem Mag nie rozważa uruchomienia własnego sklepu internetowego? Taki Znak uruchomił, wprowadził znaczące rabaty... atrakcyjna oferta. Nie wiem, jak to od strony ekonomicznej wygląda, ale gdyby się im to nie opłacało, to by chyba tego nie robili, nie? A poza tym, jako klient mam poczucie, że moje pieniądze zostają w wydawnictwie, a nie u jakiegoś pośrednika, szczególnie jeśli jest to pośrednik, którego nie lubię.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
A czy ktoś coś wie co słychać o wydawnictwie ISA? Qrcze czekam na ich cztery książki i chyba jednak się nie doczekam. Wypuścili Brygady duchów, myślałem że coś ruszy ale chyba dalej mają zatwardzenie. Gdyby jakieś informacje ktoś posiadał to czekam z niecierpliwością.
Ja tam się wściekam na ISĘ za to co zrobiła z "Z furii zrodzoną" Webera. Jak można podzielić jedną książkę na dwie części, po czym przez ponad pół roku zwlekać z wydaniem zakończenia? I jak na razie ani widu, ani słychu kiedy się to w końcu ukaże...
Garść nowości z różnych wydawnictw. Ciekawostką są dwa zbiory zagranicznego SF z Fabryki Słów. Autorów klasycznych wrzucono do jednego worka z nowymi, w tym kilku przez mnie niekoniecznie lubianych. Przed zakupem poczekam na opinie.
No i nie mam już dostępu do tanich książek jak ktoś ode mnie zamawiał to już nie zamówi ... I ogólnie nie fajnie
Całkiem serio i bez kpiny; sztandary do pół masztu i 3 minuty ciszy. Dzięki Toudiemu zaoszczędziłem parę ładnych groszy i chwała mu za to. I będzie jeszcze fajnie.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
No i nie mam już dostępu do tanich książek jak ktoś odemnie zamawiał to już nie zamówi ... I ogólnie nie fajnie
A to przykrość w ta pora. Faktycznie, nie jest fajnie.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Generalnie przy wyborze/kupnie książek nie kieruję się wydawnictwem, ale najwięcej mam książek wydanych przez "Amber". Doceniam też "Rebis" za wydanie tak wielu książek Anne Rice.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Nadal dominuje u mnie MAG, stale zwiększając przewagę nad innymi. 92 pozycje. Głównie pyszne kąski : Erikson, Stephenson, Uczta Wyobraźni, Gaiman, Stover, Stross, Moore.
Drugie miejsce to Rebis - 48 pozycji. Głównie klasyczne i dobre fantasy, ale trafia się i tandeta w postaci Brooksa. Z tych lepszych to Cook, Novik, Rothfuss, Vance, Haydon, Dickson.
Miejsce trzecie z 36 pozycjami zajmuje Solaris. Głównie SF, choć nie tylko. Bova, Diaczenko, Leiber, Crowley.
Czwarty jest Amber - 30 pozycji. Głównie Conany i starsze książki.
Na piątym miejscu jest Fabryka Słów z Dużą Czcionką i Szerokimi Marginesami. 27 pozycji, wśród których najwięcej Pawlaka i Grzędowicza oraz kilka pomyłek (z czasów młodości i nie tylko).
Na wzmiankę łapie się też Pruszyński z 20 pozycjami. Tutaj jest duży rozrzut, wiele cykli niepełnych. No i nie zbierałem Pratchetta, dlatego tak niewiele.
Pozostałe 45 wydawnictw ma w sumie 155 książek, co stanowi 37% fantastyki i okolic.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Update : MAG 107. Mogę już się ubiegać o kartę stałego fanboja?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ja mam wg Fantasty 209 pozycji, ale pewnie jeszcze jakiś nie wprowadziłem... W sumie dopiero się zorientowałem, że Mag wyszedł na pierwsze miejsce przeganiając Zyska.
U mnie MAG ma 168 pozycji na fantaście, zdecydowane pierwsze miejsce przed Zyskiem (108) i Prószyńskim (100), które zmieniają się często na drugim miejscu.
Utrzymuje się tendencja wzrostu przewagi MAGa nad resztą, bo coraz mniej fantastyki godnej uwagi poza MAGiem wychodzi.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Najwyraźniej Ars Machina nie wierzyła w Turner na tyle, żeby w nią więcej zainwestować, co jest też oczywiście jakimś sygnałem na przykład dla EMPIKU.
Jeśli tak było to szkoda: cykl o złodzieju królowej okazał się być dość przyjemną lekturą, i zbierał naprawdę dobre recenzje w sieci (stąd moje zdziwienie minusowym bilansem). Wydaje mi się, że wydawnictwo po prostu się przeliczyło i szara rzeczywistość nieco ich zaskoczyła. A szkoda, bo zapowiadali się dobrze. Może ten rok przyniesie jakąś odmianę, ale samym Wattsem raczej długo nie pociągną....
Ten rok raczej nie przyniesie odmiany na rynku książki, a być może będzie jeszcze trudniejszy. Właściwie trudno dostrzec jakiś promyczek nadziei...
Właściwie trudno dostrzec jakiś promyczek nadziei...
Będziecie, wydawcy, mieć gorzej, bo postanowiłem mniej kupować w tym roku. O wiele mniej. Jeszcze nic w tym roku nie kupiłem.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Jeszcze mały komentarz dotyczący tego podsumowania. Jak zwykle winowajcą w takiej sytuacji został EMPIK, ale... sieć nie ma obowiązku zamawiać wszystkiego, co zechcemy wydać (nie robi tego żaden sprzedawca w kraju). Poza tym, jeśli wierzysz w tytuł, jeśli uważasz, że ma potencjał, wykupujesz promocję i nie martwisz się o to czy książka trafi do sprzedaży czy też nie. Najwyraźniej Ars Machina nie wierzyła w Turner na tyle, żeby w nią więcej zainwestować, co jest też oczywiście jakimś sygnałem na przykład dla EMPIKU.
Oczywiście, Andrzeju, przecież każdy wydawca ma zawsze pod ręką 20k zł netto, żeby wykupić promocję w EMPiKu. Przypomnij mi proszę - ile niepromowanych książek fantastycznych wydaliście w okresie, kiedy EMPiK nie zamawiał niczego a ile wydajecie normalnie?
silaqui napisał/a:
Jeśli tak było to szkoda: cykl o złodzieju królowej okazał się być dość przyjemną lekturą, i zbierał naprawdę dobre recenzje w sieci (stąd moje zdziwienie minusowym bilansem). Wydaje mi się, że wydawnictwo po prostu się przeliczyło i szara rzeczywistość nieco ich zaskoczyła. A szkoda, bo zapowiadali się dobrze. Może ten rok przyniesie jakąś odmianę, ale samym Wattsem raczej długo nie pociągną....
Myślę, że w tym temacie warto zaczerpnąć informacji u źródła, a nie słuchać życzliwych, którzy nie znają sytuacji w wydawnictwie Ars Machina, ani na oczy nie widzieli osób wydawnictwo prowadzących.
[
Oczywiście, Andrzeju, przecież każdy wydawca ma zawsze pod ręką 20k zł netto, żeby wykupić promocję w EMPiKu. Przypomnij mi proszę - ile niepromowanych książek fantastycznych wydaliście w okresie, kiedy EMPiK nie zamawiał niczego a ile wydajecie normalnie?
Nie pamiętam od kiedy zaczęły się problemy z EMPIKIEM, dlatego podaje ze sporym zapasem.
Sierpień 0/0
Wrzesień 3/2
Październik 3/2
Listopad 6/3
Grudzień 1/1
Pierwsza liczba to książki ogółem w danym miesiącu, druga niepromowane.
20k netto to tylko suma wyjściowa, nie płacimy tyle. Warunki zależą od dostawcy.
Problemy zaczęły się w marcu i ciągnęły się przez kwiecień, maj, czerwiec i lipiec.
Ok. Uzupełniam
Marzec 5/4*
Kwiecień 4/1**
Maj 3/1
Czerwiec 2/2
Lipiec 4/2*
*tylko jedna promocja płatna
** bezpłatna, transakcja wiązana
Wracając do promocji... jest jeszcze tzw promocja "mała", kosztuje o 50% taniej i obejmuje tylko wybrane EMPIKI (około 50 najlepszych, które pewnie sprzedają 80% nakładów, trafiających do EMPIKU). To zawsze jakaś opcja.
Myślę, że warto wziąć pod uwagę możliwość, iż w tym roku nie będzie już okresów "normalnych" zamówień.
Czyli jeśli mnie oczy nie mylą, liczba niepromowanych książek w słabym okresie nie była taka sama, jak w okresie "normalniejszym" (bo normalnym go nie nazwę). Zresztą, na waszym forum czytałem, że część książek spadła Wam na później ze względu na sytuację z Empikiem, ale nie dogrzebię się teraz do tego, bo szkoda mi czasu przekopywać się przez dziesiątki stron tekstu. Niby dlaczego więc ta sama niewesoła sytuacja z Empikiem nie miała prawa być przyczyną gorszej sprzedaży jakichś tytułów?
Czego jednak zupełnie nie mogę zrozumieć, to czemu wypowiadasz się w imieniu obcych wydawnictw, opierając się na domysłach i przypuszczeniach? Nas to dotyka nie po raz pierwszy, ale widziałem też wypowiedzi w tematach innych wydawców (np. Ifryta). Doprawdy, czy widziałeś, żebym ja grzebał sieci i pisał cokolwiek w imieniu wydawnictwa MAG? Proszę więc (po raz wtóry!) - uszanuj kolegów z branży, którzy tak czy inaczej realnie MAG-owi nie mogą zaszkodzić i powstrzymaj się od podobnych spekulacji, które wprowadzają czytelników w błąd.
Czyli jeśli mnie oczy nie mylą, liczba niepromowanych książek w słabym okresie nie była taka sama, jak w okresie "normalniejszym" (bo normalnym go nie nazwę). Zresztą, na waszym forum czytałem, że część książek spadła Wam na później ze względu na sytuację z Empikiem, ale nie dogrzebię się teraz do tego, bo szkoda mi czasu przekopywać się przez dziesiątki stron tekstu. Niby dlaczego więc ta sama niewesoła sytuacja z Empikiem nie miała prawa być przyczyną gorszej sprzedaży jakichś tytułów?
ArsMachina napisał/a:
Czego jednak zupełnie nie mogę zrozumieć, to czemu wypowiadasz się w imieniu obcych wydawnictw, opierając się na domysłach i przypuszczeniach? Nas to dotyka nie po raz pierwszy, ale widziałem też wypowiedzi w tematach innych wydawców (np. Ifryta). Doprawdy, czy widziałeś, żebym ja grzebał sieci i pisał cokolwiek w imieniu wydawnictwa MAG? Proszę więc (po raz wtóry!) - uszanuj kolegów z branży, którzy tak czy inaczej realnie MAG-owi nie mogą zaszkodzić i powstrzymaj się od podobnych spekulacji, które wprowadzają czytelników w błąd.
Temat zainteresował mnie tylko z powodu EMPIKU, który robi za chłopca do bicia. Część złej sławy jest zasłużona, a część nie; często zresztą zabieram głos w sprawie. Rzeczy, o których piszesz nie są niczym nadzwyczajnym już od dłuższego czasu. Duzi odbiorcy mają 100% prawo zwrotu i mogą oddawać książki nawet w 2 lata po o dostarczeniu towaru, a zdarza się, że i po 3 latach. Brak zamówień na nowości też nie jest czymś nowym, choć oczywiście, ten problem z każdym rokiem się pogłębia. Nie jestem z tego powodu szczęśliwy, ale rozumiem, że, niestety, inaczej być nie może.
Wykupywanie lub niewykupywanie promocji jest swego rodzaju deklaracją tego, jak bardzo wierzymy w swoje tytuły (nawet przez myśl nie przyszło mi sugerowanie, że ktoś nie może sobie na to pozwolić, bo nie wiem). Jeśli uważamy, że w ciągu pierwszego roku, tylko w EMPIKU, nie damy rady sprzedać 2-3 tysięcy danego tytułu, promocja rzeczywiście nie ma sensu. Można powiedzieć, że wobec tego w sytuacji, która obecnie panuje na rynku, spisujemy ją na straty; nie możemy wymagać, żeby sieć brała wszystko, jak leci, bo nie robi tego, żadna stacjonarna księgarnia w Polsce. Dlaczego wobec tego wydajemy 2-3 tysiączniki, mimo że zdrowy rozsądek każe dać sobie z tym spokój? Z sentymentu, dlatego, ze lubimy właśnie taką literaturę. Tylko, że za sentymenty i kaprysy się płaci. Jeśli wiec książka nie trafia do sieci, albo z niej wraca w dużych ilościach, możemy mieć pretensję tylko do siebie, bo sami, dokonując wielu wyborów o tym zdecydowaliśmy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum