Wpis powyzej przykry, ma dziewczyna temat w dupie bo watpie by jej wszyscy mieli konto na FB i obserwowali jej profil....
Ogólnie biznes porno czy w okolicy tego tematu jest cholernie dochodowy, nawet nie puszczajac sie tylko sprzedajac fotografie ładna dziewczyna moze w szybkim tempie zdobyc pieniadze na jakie facet bedzie tyrał kilka lat...
Wpis powyzej przykry, ma dziewczyna temat w dupie bo watpie by jej wszyscy mieli konto na FB i obserwowali jej profil....
Ogólnie biznes porno czy w okolicy tego tematu jest cholernie dochodowy, nawet nie puszczajac sie tylko sprzedajac fotografie ładna dziewczyna moze w szybkim tempie zdobyc pieniadze na jakie facet bedzie tyrał kilka lat...
ManJAk - a cóż to za dyskryminacja??? to faceci nie mogą sprzedawać fotek albo udzielać się w filmach porno?? Nie mogą na tym zarabiać zamiast tyrać kilka lat??
ManJAk - a cóż to za dyskryminacja??? to faceci nie mogą sprzedawać fotek albo udzielać się w filmach porno?? Nie mogą na tym zarabiać zamiast tyrać kilka lat??
Co do tematu prostytucji, była jest i będzie, aczkolwiek w moim odczuciu nie można szanować człowieka, który dobrowolnie sprzedaje swe ciało, nie jest wtedy człekiem, powinno się go traktować jak przedmiot. Szacunek i moralność to bardzo dwie ważne kwestie jeśli chodzi o życie. Kto tego nie posiada musi liczyć się z konsekwencjami społeczeństwa.
Co do tematu prostytucji, była jest i będzie, aczkolwiek w moim odczuciu nie można szanować człowieka, który dobrowolnie sprzedaje swe ciało, nie jest wtedy człekiem
Ciekaw jestem czym różni się to od sprzedawania swojego umysłu, czasu, talentów. Różnica jest prawie niezauważalna.
Co do tematu prostytucji, była jest i będzie, aczkolwiek w moim odczuciu nie można szanować człowieka, który dobrowolnie sprzedaje swe ciało, nie jest wtedy człekiem
Ciekaw jestem czym różni się to od sprzedawania swojego umysłu, czasu, talentów. Różnica jest prawie niezauważalna.
Prawie robi w tym wypadku wielką różnicę. "Sprzedawanie umysłu, czasu, talentów" nie prowadzi do chorób wenerycznych, jak również upadku moralnego człowieka. Aż dziw bierze, że nie rozumiesz tak oczywistej kwestii.
Nie dla każdego sprzedawanie swojego ciała musi być równoznaczne z upadkiem moralnym. A wtedy już różnica pomiędzy sprzedawaniem swojego umysłu, talentów itd. nie jest już tak wielka lub wręcz całkowicie znika.
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Nie dla każdego sprzedawanie swojego ciała musi być równoznaczne z upadkiem moralnym. A wtedy już różnica pomiędzy sprzedawaniem swojego umysłu, talentów itd. nie jest już tak wielka lub wręcz całkowicie znika.
Abstrahując od kwestii moralnych... Czy chciałabyś, żeby usta które robią różnym typkom "gorącego loda" później Cię całowały? Albo czy chciałabyś przytulować się policzkiem do policzka osoby, która wiele razy przyjmowała na nie "spusk z bananów"?
Biorąc powyższe pod uwagę, czy dalej twierdzisz/twierdzicie, że różnica jest niewielka bądź zanika?
ASX76, oceniasz. Top nie kwestia kogoś kto ma żyć z prostytutką, tylko jej własna. Kto co chce ten sprzedaje. Tobie się nie podoba to szukaj partnerek na spotkaniach oazowych.
Inna sprawa: czy Twoja sperma też budzi w tobie obrzydzenie?
Nie dla każdego sprzedawanie swojego ciała musi być równoznaczne z upadkiem moralnym. A wtedy już różnica pomiędzy sprzedawaniem swojego umysłu, talentów itd. nie jest już tak wielka lub wręcz całkowicie znika.
Człowiek to dziwne stworzenie, jest w stanie wytłumaczyć sobie różne rzeczy tak, żeby za bardzo mu na wątpiach nie leżały. Co nie zmienia faktu, iż prostytucja to według mnie dość upokarzający handel - najbardziej prymitywny sposób kupczenia własną osobą.
Cytat:
Co do samej zasady różnicy nie ma - prostytutka sprzedaje swoje ciało, muzyk swój talent, znany aktor swoją twarz w reklamie.
Muzyka i aktora nikt nie traktuje jak przedmiotu służącego zaspokojeniu potrzeb. Tak przynajmniej mi się zdaje. Choć, jak zwykle, dopuszczam myśl, że mogę się mylić
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Co do samej zasady różnicy nie ma - prostytutka sprzedaje swoje ciało, muzyk swój talent, znany aktor swoją twarz w reklamie.
Muzyka i aktora nikt nie traktuje jak przedmiotu służącego zaspokojeniu potrzeb. Tak przynajmniej mi się zdaje. Choć, jak zwykle, dopuszczam myśl, że mogę się mylić
Czyż aktor deklamujący poezję nie zaspokaja potrzeb odbiorcy, który go słucha? Bo rzecz przecież nie tylko w poezji, ale w tym, jak jest przekazywana. Podobnie z rolą w filmie, muzyką itd.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Czyż aktor deklamujący poezję nie zaspokaja potrzeb odbiorcy, który go słucha?
Ale, jak zapewne rzekłby jakiś sofista, są to potrzeby wyższe
Nie o to jednak idzie. Mnie z moją zaściankową moralnością ciężko byłoby oddzielić taki 'zawód' od wszystkich tych kontrowersji etycznych mu towarzyszących.
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Pozwolę sobie zauważyć taki mały fakcik - nikt z nas ( a przynajmniej zdecydowana większość ) nie miałby nic przeciwko temu, żeby ich żona/mąż/partner zarabiali na życie parając się poezją, aktorstwem, muzyką itp. Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ?
Przestańcie pieprzyć bzdury, że sprzedawanie swego ciała dla sexu to to samo, co bycie modelką czy aktorem... nie wierzę w to co piszecie
Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ?
Są gorsze zawody.
Abstrahując od powyższego - bycie modelką wymaga rygoru dietowego, którego pewnie bym nie zniósł. Plus nagie zdjęcia.
Bycie aktorką daje szansę grania w scenach rozbieranych.
Pozwolę sobie zauważyć taki mały fakcik - nikt z nas ( a przynajmniej zdecydowana większość ) nie miałby nic przeciwko temu, żeby ich żona/mąż/partner zarabiali na życie parając się poezją, aktorstwem, muzyką itp. Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ?
Nie chcę też, by moja żona/córka/syn byli z zawodu śmieciarzem, policjantem, żołnierzem, maklerem, żulem...
Nie chcę by moja córka kiedykolwiek przespała się z murzynem, muslimem, żółtym...
Nie chcę by...
Ano właśnie. Ja nie chcę.
Max Werner napisał/a:
Przestańcie pieprzyć bzdury, że sprzedawanie swego ciała dla sexu to to samo, co bycie modelką czy aktorem...
Pomijając takie drobiazgi, jak na przykład nasz lekko kołtuński obraz poczucia moralności i tego co jest etyczne, a co nie - to myślę, że nie ma większej różnicy. Każdy z nas (pracujących) jest ruchany w dupę albo przez pracodawcę, albo przez Urząd Skarbowy, ZUS lub inne chuje muje dzikie kleszcze. Wszyscy się "kurwimy". To niestety jest smutna prawda.
ASX76 napisał/a:
"Sprzedawanie umysłu, czasu, talentów" nie prowadzi do chorób wenerycznych, jak również upadku moralnego człowieka.
1. Choroby zawodowe. Pracując w biurze też się ich mogę nabawić. Ty w swojej pracy także...
2. Co to jest upadek moralny? Kobieta, która dobrowolnie się sprzedaje za 20k miesięcznie jest od Ciebie gorsza bo zarabia na życie przyjmując wytryski na twarz?
3. Kobietę, która robi to za pieniądze szanuję bardziej od takiej, która daje na dyskotekach za darmo
By nie było.
Piszę o przypadkach dobrowolnej prostytucji (gdzie zawsze może się wycofać), a nie o ofiarach handlu żywym towarem. To są dwa różne światy.
Pomijając takie drobiazgi, jak na przykład nasz lekko kołtuński obraz poczucia moralności i tego co jest etyczne, a co nie - to myślę, że nie ma większej różnicy. Każdy z nas (pracujących) jest ruchany w dupę albo przez pracodawcę, albo przez Urząd Skarbowy, ZUS lub inne chuje muje dzikie kleszcze. Wszyscy się "kurwimy". To niestety jest smutna prawda.
Jest to prawda, owszem smutna. Coś jednak w naszej mentalności tak zostało ukształtowane przez dzieje, że "dymanie" przez ZUS to nie to samo, co fizyczne bycie np. męską dziwką.
Osobiście uważam kontakt fizyczny z partnerką za coś bardzo intymnego, unikalnego i zbyt wspaniałego, ba nawet magicznego, bym miał zniżać to do poziomu kupno towaru/usługi - sprzedaż towaru/usługi.
I żeby było jasne - nie mam nic przeciwko prostytuowaniu się obcych mi kobiet czy obcych mi mężczyzn (choć ja nigdy nie płaciłbym za sex) o ile robią to w pełni świadomie, z własnej nieprzymuszonej woli.
Pozwolę sobie zauważyć taki mały fakcik - nikt z nas ( a przynajmniej zdecydowana większość ) nie miałby nic przeciwko temu, żeby ich żona/mąż/partner zarabiali na życie parając się poezją, aktorstwem, muzyką itp. Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ?
Przestańcie pieprzyć bzdury, że sprzedawanie swego ciała dla sexu to to samo, co bycie modelką czy aktorem... nie wierzę w to co piszecie
To nie jest kwestia wiary. Wiele rzeczy mi się nie podoba na tym padole. Ale, póki ktoś chce robić krzywdę tylko sobie (psychiczną/ficzyczną), podejmuje samodzielnie decyzję, ponosi jej konsekwencje - nic mi do tego. Może mi się to nie podobać, ale zakazywać w imię mojego oglądu świata, nie mam zamiaru.
Moralność to nie jest stała, niezmienna. Prześledź sobie, jak się zmieniała na przestrzeni wieków. Kurczę, jeszcze ze 100 lat temu pewnie za zgwałcenie kobiety swojego wroga w trakcie wojny nikt by ci nawet zarzutu nie postawił. Cofnij się do starożytnej Grecji i zważ, co/kto był tam ideałem piękna Do starożytnego Rzymu. Rety, kiedyś nawet papieże mieli dzieci, kochanki. Papież Aleksander VI (zdaje się) z Watykanu uczynił burdel I tak dalej, i tak dalej.
To co dziś jest "moralne" jutro może przestać być moralne. I na odwrót.
Oczywiście, żyjemy tu i teraz. Ale nawet dziś prostytucja nie jest karana. Nikt nie wpadł (jeszcze) na ten głupi pomysł, aby karać prostytutki.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum