Zaginiona Biblioteka

Filozofia, Religia i Mistyka - Inny punkt widzenia - Buddyzm

Damian907 - 2008-11-30, 17:54
: Temat postu: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Wykład - Buddyzm

http://video.google.com/v...231109690&hl=pl

Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym.

- Budda -

Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. (...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.

Albert Einstein


Buddyzm w Polsce

http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php


Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.

Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.

Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od cierpienia.

Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i niechęci.
Wulf - 2008-11-30, 18:49
:
Damian907 napisał/a:
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. (...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.

Albert Einstein
Cytat, który z tego co wiem, nie znajduje odbicia w żadnym z publikowanych tekstów Einsteina. Jest to cytat, który na dobrą sprawę może od niego pochodzić, a może nie. Chyba, że o czymś zapomniałem. Chociaż nie wydaje mi się, bo Einsteina lubię :)

A teraz do autora tematu? Co dalej? Nawracać będziesz? Jaki cel sobie tym tematem stawiasz. Jaką dyskusję. Bo chyba o to chodzi, nie? A nie o po prostu przeklejenie jakiegoś tekstu :)
Damian907 - 2008-11-30, 19:05
:
Wulf napisał/a:
Cytat, który z tego co wiem, nie znajduje odbicia w żadnym z publikowanych tekstów Einsteina. Jest to cytat, który na dobrą sprawę może od niego pochodzić, a może nie. Chyba, że o czymś zapomniałem. Chociaż nie wydaje mi się, bo Einsteina lubię :)


To często przytaczany cytat, chociaż szczerze mówiąc nie wiem kiedy dokładnie Einstein to powiedział.

Wulf napisał/a:
A teraz do autora tematu? Co dalej? Nawracać będziesz? Jaki cel sobie tym tematem stawiasz. Jaką dyskusję. Bo chyba o to chodzi, nie? A nie o po prostu przeklejenie jakiegoś tekstu :)


To zależy czy ktoś będzie miał pytania czy nie, ja tylko informuje - każdy zrobi co zechce ;)
You Know My Name - 2008-12-01, 09:03
:
Damian907 napisał/a:

To często przytaczany cytat, chociaż szczerze mówiąc nie wiem kiedy dokładnie Einstein to powiedział.
tak to z bon motami bywa, najpewniej jest to wycinek wiekszej wypowiedzi, ktora nie sugrayje, ze raczej Einstein przygladal sie religiom jak zwierzetom w zoo, i jedna z nich okreslil tak a nie inaczej.
Tylko jak sie ma to do przekazywanego przez "konkurencje, ze Einstein pod koniec zycia nawrocil sie na katolicyzm.
Wulf - 2008-12-01, 10:01
:
Cytat:
Tylko jak sie ma to do przekazywanego przez "konkurencje, ze Einstein pod koniec zycia nawrocil sie na katolicyzm.
Nijak. Einstein zawsze mówił, że jest żydem, który bardzo ceni Nazarejczyka ;) I zawsze mówił, że wierzy w Boga, tylko że nie jest to bóg osobowy, a coś innego.
Damian907 - 2008-12-01, 16:00
:
Więc byłbym wyjątkowy ostrożny z nazywaniem tego Bogiem ale może absolut bardziej pasuje?
Wulf - 2008-12-01, 16:10
:
Damian907 napisał/a:
Więc byłbym wyjątkowy ostrożny z nazywaniem tego Bogiem
dlaczego?
Damian907 napisał/a:
może absolut bardziej pasuje?
co za różnica? :D Chodzi o to samo.
Damian907 - 2008-12-03, 17:07
:
Niech będzie, to tylko definicje.

Ważne jest doświadczenie :mrgreen:
Saika - 2009-01-16, 20:46
:
Jednego SŁOWA nienawidzę najbardziej- Budda

Suzuki (ale nie jestem pewna, to mógł być Shoyu...)
Jander - 2009-01-16, 21:22
:
A ma to jakieś głębsze znaczenie poza tym, że poprawnie powinno być Buddha?
pozdrawiam
Saika - 2009-01-17, 17:26
:
Specjalnie podkreśliłam SŁOWO. Chodzi o oderwanie się od pojęć.
dugi_dhc - 2009-01-18, 22:37
: Temat postu: Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Damian907 napisał/a:
Wykład - Buddyzm

... Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. (..,) że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. (...)


Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym.

- Budda -

...
.


"co przynosi powodzenie wam i innym".
czyli mogę stać się autorytetem lub podporządkować jakiemus mistrzowi, co stoi w sprzeczności z powiedzianym wczesniej.

rozumiem tyle, że fajny cytat.
Saika - 2009-01-19, 15:51
:
Nie wierzcie w ani jedno słowo tylko dlatego, że wypowiedział je Budda. Sami bądźcie własnymi mistrzami, przewodnikami.
Gautama

Właściwie nie mam i nigdy nie miałem Ci nic do powiedzenia
Suzuki
Damian907 - 2009-05-09, 21:24
: Temat postu: Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
dugi_dhc napisał/a:
"co przynosi powodzenie wam i innym".
czyli mogę stać się autorytetem lub podporządkować jakiemus mistrzowi, co stoi w sprzeczności z powiedzianym wczesniej..


Nie ma żadnej sprzeczności jeśli rozumiesz cytat właściwie.
Daniel - 2009-05-10, 21:50
:
Co to znaczy w Buddyzmie: nie czynić zła?

Zło można różnie rozumieć, czy to jest jakość sprecyzowane?
Damian907 - 2009-05-11, 11:29
:
Daniel napisał/a:
Co to znaczy w Buddyzmie: nie czynić zła?

Zło można różnie rozumieć, czy to jest jakość sprecyzowane?


Ogólnie Buddyzm nie narzuca sztywnych koncepcji "dobra" i "zła" jak religie monoteistyczne. Ale "złe"w Buddyzmie jest to co przynosi cierpienie innym oraz nam samym, szczególnie niekorzystne jest cierpienie które zadajemy innym świadomie i dobrowolnie.
Daniel - 2009-05-11, 12:14
:
Jest to więc ogólna reguła podobna do tej, którą głosił Chrystus: „miłuj bliźniego swego, jak siebie samego”, albo "nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe”. Nie czynienie zła powoduje to, że człowiek jest dobry. Nie morduj, nie kradnij, nie kłam, nie cudzołóż – to są oblicza zła, które człowiek dobry nie czyni innym ludziom, bo sam tego nie chce od innych otrzymać.
Buddyzm w tej kwestii nie odróżnia się wcale od innych religii.

Więc co go odróżnia?
wred - 2009-05-11, 12:53
:
No cóż, różnic jest pełno, nie chce mi się wszystkich wymieniać, ale grzebiąc w googlach ot tak na przedzie znalazł się dosyć obiektywny i prosty art na ten temat i myślę, że może być na początek:

http://www.taraka.pl/index.php?id=chribud
Damian907 - 2009-05-12, 10:40
:
wred napisał/a:
No cóż, różnic jest pełno, nie chce mi się wszystkich wymieniać, ale grzebiąc w googlach ot tak na przedzie znalazł się dosyć obiektywny i prosty art na ten temat i myślę, że może być na początek:

http://www.taraka.pl/index.php?id=chribud


Tekst również ja uważam za obiektywny, jest tam jednak sporo informacji i pytajcie jeśli nie jesteście pewni czy wszystko zrozumieliście.
Saika - 2009-06-17, 18:42
:
Oczywiście jest wiele zbierzności... jednak mimo to nie da się nie zauważyć, że system buddyjski jest diametralnie inny, szczególnie nurt Zen.

- W Buddyźmie nie ma grzechu- możesz kroczyć Ośmioraką Ścieżką, albo nie;
- W Buddyźmie nie ma duszy jednostkowej (poza wyjątkami)
- Buddyzm przyjmuje holistyczną wizję czasu, nie linearną (stworzenie-Sąd)
- W Buddyźmie nie ma "świętości"- jest zgłębianie mądrości i samorozwój;
- W Buddyźmie nie ma niechęci do świata- jest jego kontemplacja (choć nie afirmacja)
- W Buddyźmie nie ma Boga- ale każdy może zostać uwolniony i osiągnąć nirwanę
...

Przyjęcie tego wymaga skrajnego przewartościowania i przucenia schematów myślowych... A wówczas znajdziemy prawdziwy klejnot.
WilliamCompton - 2011-02-04, 19:30
: Temat postu: Faktycznie,
zbieżności jest wiele:
http://www.near-death.com.../origen045.html
Witeź - 2011-09-13, 19:27
:
Cytat:

- W Buddyźmie nie ma grzechu- możesz kroczyć Ośmioraką Ścieżką, albo nie;
- W Buddyźmie nie ma duszy jednostkowej (poza wyjątkami)
- Buddyzm przyjmuje holistyczną wizję czasu, nie linearną (stworzenie-Sąd)
- W Buddyźmie nie ma "świętości"- jest zgłębianie mądrości i samorozwój;
- W Buddyźmie nie ma niechęci do świata- jest jego kontemplacja (choć nie afirmacja)
- W Buddyźmie nie ma Boga- ale każdy może zostać uwolniony i osiągnąć nirwanę


Budduzmu po prostu nie ma. Siddhartha Gautama pewnie chciał by właśnie tak było.
WilliamCompton - 2011-09-14, 19:55
: Temat postu: najłatwiejsza religia na świecie
hehe, zanim popadniecie w zachwyt: w buddyzmie istnieje za trzęsienie Jakby-Bogów (Buddów?), dodatkowo mnóstwo takich Mniejszych-Jakby-Bogów, pełno demonów, niezwykłych postaci, itp.

Buddysta "modli się" do Buddy Shakyamuniego, do Avalokiego Teśwary, do Zielonej Tary, do Wielkiego Lekarza - kłania im się, składa ofiary z wody, kwiatów (a także ofiary 'mentalne', wyobrażone)

Recytuje rozmaite modlitwy - o znalezienie schronienia w Trzech Klejnotach, o udaną medytację, o to żeby Buddowie nie odchodzili za szybko i wiele, wiele, wiele innych.

Buddyzm wcale nie jest taki prosty i "lekki", jak to pisze w Pani Domu :D

Ale daje cholernie dużo satysfakcji i według mnie - zmienia człowieka na lepsze!
You Know My Name - 2011-09-15, 10:43
:
WilliamCompton napisał/a:
hehe, zanim popadniecie w zachwyt: w buddyzmie istnieje za trzęsienie Jakby-Bogów (Buddów?), dodatkowo mnóstwo takich Mniejszych-Jakby-Bogów, pełno demonów, niezwykłych postaci, itp.
Wypisz wymaluj tak jak w krk: jeden bóg w trzech postaciach, jedna z tych postaci (syn) dwoisty (ciało, duch). nieokreślona oficjalnie pozycja matki bożej, aniołowie, święci, błogosławienie. Monoteizm? Dobre sobie...
Witeź - 2011-09-16, 08:44
:
Mag_Droon napisał/a:
jeden bóg w trzech postaciach, jedna z tych postaci (syn) dwoisty (ciało, duch). nieokreślona oficjalnie pozycja matki bożej, aniołowie, święci, błogosławienie. Monoteizm? Dobre sobie...

Zaprawdę, słuszne to sprawiedliwe co mówisz. Nikt i nic (nawet taki moloch jak Kościół) nie wykorzeni z nas naszych starych, dobrych słowiańskich Bogów. Oni byli i będą w głębinach naszej duszy. Może inaczej wyglądają, inaczej się nazywają, ale to ciągle ci sami Bogowie.
Pogaństwo mamy we krwi. Bo pogaństwo to religia, którą swobodnie można nazwać życiem.
You Know My Name - 2011-09-16, 14:22
:
Eeee, to miało być nawiązanie do tzw. skomplikowanej wewn. struktury Buddyzmu. Bogów mamy takich jakich sobie sami wymyślimy a owi bogowie słowiańscy to tylko kalka wiary rzymskiej.
Witeź - 2011-09-16, 14:40
:
Mag_Droon napisał/a:
to tylko kalka wiary rzymskiej.

Dlaczego rzymskiej?