Aexalven napisał/a: |
Redbulla się wolę napić... |
Olimp napisał/a: |
Jedyna ich zaleta jest to, że jak się wypije a potem idzie chlać to alkohol lepiej działa a rano kaca nie ma |
Brujka napisał/a: |
Lubię zapach kawy |
Maeg napisał/a: |
Napojów typy RedBull nie tykam, świństwo które ora organizm bardziej od kawy. |
Wiki napisał/a: |
Według najbardziej wiarygodnych badań:
* Spożycie kawy nie jest związane ze wzrostem ryzyka udaru mózgu i chorób serca. * Nie ma związku pomiędzy umiarkowanym spożywaniem kofeiny, a ogólnym poziomem cholesterolu u człowieka. * Nie udowodniono związku między spożyciem kawy a występowaniem chorób nowotworowych. Tego typu relacje pojawiają się dopiero w przypadku przyjmowania kofeiny w bardzo dużych ilościach. * Kawa może zwiększać tętno, szczególnie gdy jest rzadko pita. Częste przyjmowanie kofeiny sprawia, że efekt ten zanika. Nie udowodniono związku między nadciśnieniem a spożyciem kawy. * Kawa wypłukuje wapń z organizmu, jednak efekt ten jest na tyle niewielki, że nawet spożywanie jej w dużych ilościach nie zwiększa szansy zachorowania na osteoporozę. * Brakuje dowodów na negatywny wpływ kawy spożywanej w umiarkowanej ilości na kobiety w ciąży i płód. Nie udowodniono także związku między piciem kawy przez matkę a wcześniactwem. |
Wiki napisał/a: |
* Polepsza pamięć krótkotrwałą i chwilowo podwyższa poziom IQ.
* Obniża szanse zachorowania na marskość wątroby. * Dotlenia organizm, przez co ułatwia koncentracje, a także pozytywnie wpływa na krążenie i układ trawienny. * Przyśpiesza metabolizm, tym samym zwiększa tempo przemiany lipidów i pomaga zapobiegać zmęczeniu mięśni. * Zmniejsza szanse wystąpienia u mężczyzn kamicy żółciowej. * Przyczynia się do zmniejszenia zachorowalności na nowotwory pęcherza wśród palaczy. * Zmniejsza szanse zachorowania na chorobę Parkinsona. * Nawet do 50% zmniejsza szanse zachorowania na cukrzycę typu II. * Zmniejsza szanse zachorowania na raka jelita i wątroby (hepatomę). * Zwiększa efektywność środków przeciwbólowych * Jest głównym przeciwutleniaczem w diecie osób spożywających niewiele owoców i warzyw. * Polepsza perystaltykę jelit |
Wiki napisał/a: |
* Spożycie zbyt dużej ilości kawy może wywoływać uczucie nerwowości, niepokoju i rozdrażnienia (tzw. "zdenerwowanie kofeinowe").
* Podobnie jak herbata wpływa na żółknięcie zębów i może prowadzić do próchnicy. * Ze względu na swoje właściwości pobudzające u większości ludzi utrudnia zasypianie (u nielicznych występuje efekt przeciwny). * Nieznacznie zmniejsza płodność zarówno u mężczyzn jak i u kobiet. * Spożycie dużej ilości kawy przez kobietę w ciąży może zwiększać prawdopodobieństwo martwego urodzenia. W związku z tym zalecane jest, by osoby w ciąży piły do dwóch filiżanek kawy dziennie. * Gotowana kawa może w dużym stopniu wpływać na podniesienie poziomu cholesterolu. * Kawa może zwiększać prawdopodobieństwa ataku serca u osób o wolniejszym metabolizmie (posiadających gen spowalniający detoksykację kofeiny w wątrobie) nawet o 133% w przypadku picia powyżej 4 filiżanek dziennie. Wspomniany gen posiadało 54% osób uczestniczących w badaniu. * Spożycie dużej ilości kawy może zwiększyć prawdopodobieństwo niektórych chorób serca. |
MadMill napisał/a: |
Jak w temacie, temat o kawie.
Czy lubicie, pijecie. Jak tak to jaką, w jaki sposób przyrządzaną. |
Tyraela napisał/a: |
Redbull to jest dopiero obrzydliwy, smak gorszy niż Plusz (czy jak to tam się zwało) rozpuszczone w wodzie, śmierdzi to do tego, fuj.
Inne napoje energetyzujące są równie obrzydliwe |
Ł napisał/a: |
dla efektu |
dream92 napisał/a: |
a jak już to albo Nescafe z mlekiem albo Cappuccino bez cukru. Ten napój ma jednak wiele zalet, ale na razie nie mam szczególnych pociągów. |
Carmilla napisał/a: |
Lubię małą, mocną, czarną i gorzką. Jednak espresso jest dla mnie trochę za małe, więc najchętniej pijam ne espresso ;-) Do tego koniecznie jakiś słodki dodatek, choć z tym akurat staram się walczyć... z różnym skutkiem. |
Carmilla napisał/a: |
W braku ekspresu ciśnieniowego używam - jak to na jednym forum ładnie napisano - "ekspresu firmy bodum" czyli dzbanka do zaparzania kawy z ruchomym filtrem. Z tegoż wlaśnie ekspresu korzystam w pracy. |
Carmilla napisał/a: |
Jak pewnie pisałam w innym wątku, kawę pić muszę z filiżanki. Inne naczynia tylko w skrajnych przypadkach.
Rano potrzebuję kawy, żeby się obudzić, ale tuż po ewentualnej wieczornej kawie nie mam problemów z zaśnięciem. Co do ilości - staram się nie przekraczać 3 filiżanek dziennie. |
Spellsinger napisał/a: |
No tak, jak się pije kawę rozpuszczalną to nie dziwię się, że walory smakowe są wątpliwe |
Spellsinger napisał/a: |
Kawa jest dobra. Dobra kawa |
dream92 napisał/a: |
Co polecasz? |
MadMill napisał/a: |
Najzwyklejsza np. Jacobs Zielona, mielona, zaparzana najlepiej w wg. mnie w takiej podręcznej zaparzarce na jeden kubek. Bez dodatków, żadnych. Taką kawę trzeba się nauczyć pić i do niej przekonać. Bez cukru, bez mleka, bez słodkości. Wtedy poczuje się prawdziwy smak kawy. |
MadMill napisał/a: |
Najlepiej mieć w ziarnach i mielić do zaparzenia, taka świeżo mielona, mrrrr... |
MadMill napisał/a: |
Ekspres ciśnieniowy ma jeden minus, drogie to cholerstwo. x.x |
dream92 napisał/a: |
My go mamy w domu. Akurat ten problem z głowy. |
Nieocipiały Edward napisał/a: |
Ocipiałeś Zenek? Jacobs jest kwaśny jak zaraza, nie rozumiem jak to można pić. Ale nie słuchajcie mnie bo jestem burżujem, który ma regularny dostęp do kawy przywiezionej z Włoch |
MadMill napisał/a: |
Różnica między Jacobsem polskim, a np. niemiecki jest wyczuwalna w smaku. In minus dla naszego... Ja w domu zazwyczaj mam Tchibo, w tym momencie Gold. Mało inwazyjna. |
MadMill napisał/a: |
Różnica między Jacobsem polskim, a np. niemiecki jest wyczuwalna w smaku. In minus dla naszego... |
MadMill napisał/a: |
Rozpuszczalna kawa to ja rozumiem... do... do... no nie wiem, do zrobienia frape? |
Asuryan napisał/a: |
Zwykłej kawy nie mogę pić ze względu na swe zdrowie |
Asuryan napisał/a: |
a rozpuszczalną, zalaną pół na pół wrzącą wodą i mlekiem z lodówki, osłodzoną dwiema łyżeczkami cukru, wręcz uwielbiam. Jak widać i na tym przykładzie są gusta i guściki |
MadMill napisał/a: |
Kto Ci tak powiedział? |
MadMill napisał/a: |
Ostatnio to popijałem |
MadMill napisał/a: |
jest też ten kwaśny smak wg Ciebie |
Spellsinger napisał/a: |
Dziwne, że każdy znany mi "kawosz" rozumie o co mi chodzi i w pełni mnie popiera Ale może być i bzdura |
MadMill napisał/a: |
Tzn różnica jest kolosalna między tymi kawami, ale kwaśny posmak w zielonym Jacobsie jest przeze mnie niewyczuwalny |
MadMill napisał/a: |
A ten wybór kosztował mnie 60 zł za kilo. |
Spellsinger napisał/a: |
Ale przywozi zgrzewkami, głównie oro - ale czasem też rossa i tą kremową w niebieskim opakowaniu (jedyna kawa, która pani Spellowa wypije dla smaku). |
MadMill napisał/a: |
Miałem do wyboru kremową, ale była w takim jasno brązowym opakowaniu |
MadMill napisał/a: |
Wybrałem Rossę jako że wolałem bardziej oryginalny smak kawy na pierwszy kontakt. w sumie miłość od pierwszego otwarcia, potem mielenie - kto jak kto ale ja się na tym znam - kolejna dawka tego zapachu... pierwszą kawę może, którą wypiłem z tego jeszcze nie taka dobra, ale przy trzeciej już pełnia smaku kawy |
MadMill napisał/a: |
Co do Jacobsa to ja piłem tego zielonego niemieckiego, ziarnistego, czyli sam ją mieliłem do parzenia. To też pewnie różnica jakaś. |
Spellsinger napisał/a: |
Też wolę świeżo mieloną. Mam nawet stary, drewniany młynek do kawy. Jazda. Ale chyba zainwestuję kasę w ekspres ciśnieniowy, tylko jeszcze nie wiem jaki i do jakiego przedziału cenowego. Jeżeli nie na gwiazdkę to sprezentuję sobie w prezencie ślubnym |
Spellsinger napisał/a: |
Czasem rozpuszczalna Cronat Gold jak nie mam czasu i muszę walnąć szybką dawkę kofeiny - ale to jest ostateczność. |
MadMill napisał/a: |
Robię sobie raz w miesiącu tak średnio. W ogóle rozpuszczalną, pół kubka mleka do tego i 2 łyżeczki cukru. Przypomina mi to wtedy czemu nie lubię kawy rozpuszczalnej. |
MadMill napisał/a: |
Chociaż od zawsze chodzi za mną smak i zapach kawy mlecznej z dzieciństwa. Na Ince robionej. Te śniadania u babci w wakacje na wsi... |
Spellsinger napisał/a: |
W sumie dobra kawa śniadaniowa, taka do bułki z dżemem |
MadMill napisał/a: |
No ja juz jedynie tą drugą inkową uznaję jako do bułki z dżemem. A najlepiej do jakiejś maślanej słodkiej bułki, oczywiście z wiejskiej piekarni/cukierni. |
MadMill napisał/a: |
Ostatnio do kawy lubię też zjeść coś słodkiego, a jeszcze lepiej przed wypiciem kawy - pijam bez cukru i śmietanki - wtedy ten smak jest jeszcze bardziej intensywny. |
MadMill napisał/a: |
Co do Jacobsa to ja piłem tego zielonego niemieckiego, ziarnistego, czyli sam ją mieliłem do parzenia. To też pewnie różnica jakaś. |
Spellsinger napisał/a: |
Ale chyba zainwestuję kasę w ekspres ciśnieniowy (najlepiej z młynkiem od razu, |
Carmilla napisał/a: |
czemuś nie lubię kombajnów. po pierwsze, kawy mielonej wszędzie dostatek, a co będzie jak ziarnistej nie dostanę? |
Spellsinger napisał/a: |
oglądasz chińskie bajki |
Spellsinger napisał/a: |
nie pijasz alkoholu |
Spellsinger napisał/a: |
nie lubisz kawy |
Spellsinger napisał/a: |
nie czytałeś Diuny (przekaz podprogowy Herberta zaszczepił we mnie zamiłowanie do filiżanki kawy z cynamonem ) |
Spellsinger napisał/a: |
plujkę także pijałem i to z przyjemnością ale od ładnych kilku lat gdy jestem w posiadaniu zwykłego ekspresu... |
Spellsinger napisał/a: |
(przekaz podprogowy Herberta zaszczepił we mnie zamiłowanie do filiżanki kawy z cynamonem ) |
Spellsinger napisał/a: |
plujkę także pijałem i to z przyjemnością ale od ładnych kilku lat gdy jestem w posiadaniu zwykłego ekspresu... |
Zła napisał/a: |
Kawa z mleczną pianką smakuje mi jakoś zupełnie inaczej niż ta pita w domu. |
Regissa napisał/a: |
Ale jak to jest: kawa rozpuszczalna z ekspresu? |
Zła napisał/a: |
Normalnie, jest ekspres, ma pojemniczki na kawę, wciskasz przycisk i sypie się rozpuszczalna kawa, którą zalewa gorąca woda. |
Metzli napisał/a: |
A dzisiaj ktoś przyniósł do pracy likier, się poczęstowałam oczywiście. Taka kawka z odrobiną likieru, pychotka |
Spellsinger napisał/a: |
Czy jeszcze jest jakiś fajny, godny polecenia alkohol wlewany bezpośrednio do kawy? |
Spellsinger napisał/a: |
Czy jeszcze jest jakiś fajny, godny polecenia alkohol wlewany bezpośrednio do kawy? |
MarcinusRomanus napisał/a: |
Kawa moim zdaniem najlepsza jest wtedy gdy wlejemy dużą ilość mleka tak pół szklanki wody i pół szklanki mleka. |
MarcinusRomanus napisał/a: |
moim zdaniem najlepsza jest wtedy gdy wlejemy dużą ilość mleka tak pół szklanki wody i pół szklanki mleka. |
Carmilla napisał/a: |
koro nie pijesz piwa, kawy itd itp, to po co się w ogóle w tych wątkach udzielasz?
|
Spellsinger napisał/a: |
Ledwo Mada powstrzymałem od banowania |
Carmilla napisał/a: |
ostatnio urzekła mnie jedna z zimowych kaw z CH |
Carmilla napisał/a: |
a tu nie rozumiem dlaczegóż żeś to zrobił. |
MadMill napisał/a: |
aby nie psuć kawy, nie używamy kaw smakowych |
MadMill napisał/a: |
Co to jest CH? o.O Centrum Handlowe? xD |
MadMill napisał/a: |
Co to jest CH? |
Spellsinger napisał/a: |
Bo ja mimo fizysu a'la angry latino i niedźwiedzich gabarytów mam miętkie i dobre serduszko |
Spellsinger napisał/a: |
Aj, waj! Kawa miętowa warta jest pogwałcenia tej zasady |
Carmilla napisał/a: |
Coffie Heavaen, taka kawiarnia sieciowa... czy raczej sieć kawiarni |
Carmilla napisał/a: |
jak to szło? kto ma miękkie serce, musi mieć twarde co innego (ślicznego wątku o kawach nie będę psuć brzydkimi słowami, zainteresowani pewnie i tak wiedzą o co chodzi ) |
MadMill napisał/a: |
a ja nie mogę zacytować co w dziale administracyjnym powypisywał... a szkoda |
Ja napisał/a: |
Chryste. Przeczytałem "posuwamy jak wytrzeźwiejemy" |
Carmilla napisał/a: |
a, jeśli o kawy z Lidla chodzi - nie powiem, żebym się bógwiejak zachwycała, ale faktycznie w swojej kategorii cenowej biją na głowę wszystkie inne. Dlatego jak mi się kawa i forsa kończy jednocześnie to pomykam do Lidla. |
Metzli napisał/a: |
Ja ostatnio pijam w pracy kawę z Amaretto albo mieszankę z goździkami, cynamonem i imbirem |
Martinus Jachus napisał/a: |
Za to fusiastych w ogóle nie jestem w stanie przełknąć. |
Mag napisał/a: |
W pracy z prądem, no, no, no... i Ty narzekasz na swoją pracę. |
Mag napisał/a: |
Ja tam kawę pijam jak wodę od trzech do siedmiu dziennie, oczywiście rozpuszczalne byle co, przyzwyczaiłem się. |
Spellsinger napisał/a: | ||
A próbowałeś z ekspresu? |
Spellsinger napisał/a: |
i bez mleka i cukru najlepiej... |
MarcinusRomanus napisał/a: |
To Martinusie Jachusie możemy se przybić piątkę. |
MarcinusRomanus napisał/a: |
Kawa z mleczkiem i cukrem jest najlepsza do tego rozpuszczalna tak jak napisałeś. |
MarcinusRomanus napisał/a: |
Nie pogardzam też cappuccino |
Tanit napisał/a: |
Jedna kawa zawsze, dość często dwie. Trzy i cztery tylko w trakcie zintensyfikowanej nauki |
Spellsinger napisał/a: |
DZBANEK OD EKSPRESU MI SIĘ ROZPIERDALNĄŁ!!!
Olaboga, co ja teraz zrobię?! |
Metzli napisał/a: |
Popijam sobie w pracy kawkę a to z amaretto, a to z rumem, a to z cynamonem czy imbirem... I jak jakiś czas temu zrobiłam sobie w domku taką "gołą" kawusię, bez żadnej wkładki to była jakaś taka... nijaka |
Spell napisał/a: |
Albo pierdul kawę i wypij sam rum |
Metzli napisał/a: |
A kawka z ekspresu ciśnieniowego jest o wiele lepsza, innej już nie pijam |
yeach, tematy kuchenne na wp.pl napisał/a: |
Najlepszą porą na wypicie kawy jest godz. 11 - zapewniają brytyjscy naukowcy. Zespół badaczy, pod przewodnictwem prof. Charlesa Spence'a z Wydziału Psychologii Eksperymentalnej Uniwersytetu Oxfordzkiego, ułożył nawet specjalny wzór.
Naukowcy podkreślają jednak, że na pożądany efekt - czyli idealny smak kawy - składa się nie tylko wybór kawy, ale również światło, muzyka, aromat napoju, a także dobre towarzystwo. Obliczając najbardziej sprzyjający moment na kawę (M), należy wziąć również pod uwagę jej smak (S), otoczenie w jakim będziemy ja spożywać (O), rodzaj naczynia w jakim została podana (N), towarzystwo, w którym ją pijemy i porę dnia, w której robimy sobie przerwę na kawę (C). Na podstawie tych współrzędnych profesor ułożył następujące równanie: M=0,5xS+0,5xO+0,3xN+0,15xT+0,05xC. Zdaniem naukowca najlepszą godziną na wypicie małej czarnej jest jedenasta. Dlaczego? Powodem jest między innymi nasze podniebienie. O tej godzinie osiąga ono swoją szczytową formę. Równie ważne jest także towarzystwo, oświetlenie i muzyka. Co ważne, kawa powinna mieć bardzo silny aromat, bowiem - o czym nie każdy wie - zaledwie w 20 proc. smaku odczuwamy za pomocą kubków smakowych umieszczonych na języku, a aż 80 proc. przez nos. Pod żadnym porozorem nie powinniśmy spożywać kawy w samotności. Jeżeli jednak zmuszeni jesteśmy do picia małej czarnej w towarzystwie osób, za którymi nie przepadamy, warto pamiętać, że ciepły napar sprawia, że postrzegamy ludzi w lepszym świetle. Wyniki badań profesora Spence'a opublikowane zostały w raporcie zatytułowanym „Zmieniające się smaki". |
Spellsinger napisał/a: |
Pod żadnym porozorem nie powinniśmy spożywać kawy w samotności. |
Kennedy napisał/a: |
Ktoś wie czemu? Przetoczyłem przez siebie cysterny kawy, a zdecydowaną większość właśnie samemu. Aktualnie robię odwyk |
Spellsinger napisał/a: | ||
Nie wiem czemu po żadnym porozorem nie powinniśmy spożywać kawy w samotności, może w ten sposób marnuje się jej potencjał "naprawczo-towarzyski"? Lubię pić kawę sam i szczerze mówiąc inni kawosze często mi przeszkadzają w delektowaniu się smakiem, bo trzeba z nimi gadać |
Metzli napisał/a: |
I tylko pytanie kiedy rozbijesz ten nowiutki, za dwie stówy |
Mag_Droon napisał/a: |
Może jeszcze "portugalska" z Porto? |
Spell napisał/a: |
Przyjaciele! Chcę Was przestrzec moi mili,
Byście kawy z ginem przypadkiem nie pili |
MadMill napisał/a: |
Pytanko najlepiej do Spella chyba, jak tam w świecie kawy? Jakieś pomysły i nowe doznania? |
MadMill napisał/a: |
Ostatnio, czyli licząc jakieś 2 lata najczęściej pijam Lavazzę i sobie chwalę |
MadMill napisał/a: |
To ta Crema jest inna niż ta niebieska? |
MadMill napisał/a: |
A co do ciśnieniówek, no cóż w to zainwestuję jak się wyprowadzę, czyli jeszcze nie w tym roku. Ubolewam nad tym, oj tak... |
MrSpellu napisał/a: |
Co do tej kawy, co nazwę miałem podać... rano jak wychodziłem z pracy to spojrzałem, ale teraz zapomniałem |
MadMill napisał/a: |
To podaj w ogóle |
MadMill napisał/a: |
Ja tam kuchnie lubię |
MadMill napisał/a: |
Dzięki, oblukam, a raczej smakowo zbadam |
MrSpellu napisał/a: |
Jaka firma, takie ekspresy. |
MrSpellu napisał/a: |
A, zwracam honor.
To co wy tam robiliście z tym sprzętem? Rzucaliście nim po ścianach, czy jak? |
MrSpellu napisał/a: |
Po kilku minutach dolewamy odrobinę Cremony. |
Stary Ork napisał/a: |
To gorzej niż zbrodnia, to błąd . Spellu, masz 24 godziny żeby się wytłumaczyć albo wypieprzać z mojej ziemi |
Stary Ork napisał/a: |
Sypany ersatz powinno się stawiać na półce z domestosem i ace, a nie na półce z żywnością, widziałem film dokumentalny, w którym facet wyprał w tym szajsie koszulę. |
Stary Ork napisał/a: |
że dolewanie do kawy czegokolwiek nabiałowego poza mlekiem lub mlekiem skondensowanym powinno być karane banicją, jeśli nie infamią. |
MrSpellu napisał/a: |
Stary Ork napisał/a:
Sypany ersatz powinno się stawiać na półce z domestosem i ace, a nie na półce z żywnością, widziałem film dokumentalny, w którym facet wyprał w tym szajsie koszulę. To dlatego mam takie białe zęby |
Stary Ork napisał/a: |
A wracając do adremu, Nescafe Espiro. Udaje kawę wystarczająco dobrze, żeby taki laik jak ja dawał się nabrać. Waaaaaaaaaaaaaagh. |
Stary Ork napisał/a: |
Bo żelki są odpowiedzią na wszelkie bolączki trapiące w XXI wieku zarówno jednostkę, jak i społeczeństwo. Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje? |
Stary Ork napisał/a: |
Z rozpuszczalek trawię jeszcze zwykłą neskę i Nescafe Gold |
Stary Ork napisał/a: |
Bo żelki są odpowiedzią na wszelkie bolączki trapiące w XXI wieku zarówno jednostkę, jak i społeczeństwo. Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje? |
utrivv napisał/a: |
siadaj, pała. |
MrSpellu napisał/a: | ||
Nie masz odpowiednio wysokiego badass factor, by stosować to hasło. Fuckability też pewnie masz za małe. |
utrivv napisał/a: | ||||
Nieważne kto pisze, ważne kto jest recenzentem |
MrSpellu napisał/a: |
To jak chcesz się poczuć totalnie jak Fremen, to dorzuć do kawy trochę cynamonu. |
Stary Ork napisał/a: |
W ciągu trzech dni od zakupu kawiarki zapomniałem jak wygląda życie bez niej i nie mam zamiaru sobie przypominać To jest prawdopodobnie najbardziej trafiony zakup w moim życiu |
MrSpellu napisał/a: |
To jak chcesz się poczuć totalnie jak Fremen, to dorzuć do kawy trochę cynamonu. |
Cytat: |
Kupcie zieloną herbatę zamiast siana... |
Carmilla napisał/a: |
Zieloną herbatę da się pić... |
Fidel-F2 napisał/a: |
Carmilla napisał/a:
Zieloną herbatę da się pić... tylko nie wiadomo po co |