Cytat: |
John Fowles (ur. 31 marca 1926, zm. 5 listopada 2005) – angielski pisarz i eseista.
Urodził się w Leigh-on-Sea w Essex (niedaleko Londynu) w Anglii. Studiował język francuski i niemiecki. Pracował jako nauczyciel w szkołach w Anglii, Francji i Grecji. W Grecji uczył na wyspie Spetses – doświadczenia tej pracy wykorzystał w książce Mag (The Magus) wydanej w 1966 (drugie wydanie w 1978) – opowiada ona historię młodego nauczyciela, który podczas kryzysu tożsamości przybywa na grecką wyspę by uczyć angielskiego i gdzie spotyka go seria niecodziennych zdarzeń. Ksiąźką, która rozpoczęła pisarską drogę Fowlesa był Kolekcjoner (The Collector) wydany w 1963. Po jej wydaniu Fowles zrezygnował z kariery nauczyciela i całkowicie poświęcił się pisaniu. W 1968 przeniósł się do Lyme Regis w hrabstwie Dorset na południu Anglii, gdzie mieszkał aż do śmierci. Kolejną książką była wydana w 1969 Kochanica Francuza (The French Lieutenant's Woman), na której podstawie nakręcono w 1981 film o tym samym tytule a scenariusz do niego napisał noblista Harold Pinter. Następne powieści w dorobku Fowlesa to Daniel Martin wydana w 1977 roku; potem Mantissa wydana w 1982 a także Larwa (The Maggot). Zmarł po długiej chorobie w swej posiadłości w Lyme Regis. |
Romulus napisał/a: |
Zatem chwyciłem jednak za MAGA Fowlesa. Wow. Jestem oczarowany. Znakomita narracja, która wciąga czytelnika od niemal początku. Dotarłem dopiero do setnej strony, bo robota mnie goni. Ale już wiem, że historię Chin J. Fenby będę czytał wolniej. |
toto napisał/a: |
Nad zakupem Maga Fowlesa zastanawiam się od dłuższego czasu. Może czas w końcu to zrobić? |
Cytat: |
Ale to, co zaprezentoał Fowels w Kochanicy... to ja dziękuję, postoję |
Romulus napisał/a: |
BTW - ni cholery nie mam pojęcia, dlaczego "Mag" jest w bazie Fantasta.pl To już chyba "Larwa" bardziej predestynowana do tego jest. Może Ayn Rand też wrzucę ("Atlas zbuntowany") |
Urshana napisał/a: |
a dostałam niesympatycznego głównego bohatera, nadętego bubka, który staje się ofiarą eksperymentu mającego uświadomić mu, kim jest, hmm... tylko tyle, a nie aż tyle. [...] Finał nie ma wymiaru katharsis, |
Ł napisał/a: |
Czynienie kryterium oceny powieści tego czy się lubi bohatera czy nie, to trochę dziecinnie. Najważniejsze że bohater jest przekonywujący (bo jako ten nadęty bubek jest przekonywujący prawda?) i dobrze że Fowles nie zrobił żadnego katharsis na koniec czy w międzyczasie, gdzie Urfe odkryłby w sobie światło i zmieniłby swoje zachowanie względem kobiet o 180 stopni. Bałem się w trakcie lektury że tak będzie ale na szczęście autor wykazał się instynktem samozachowawczym. |
Urshana napisał/a: |
2. Jeśli chodzi o katharsis z kolei, absolutnie nie oczekiwałam zmiany postępowania Nickolasa, co więcej, właśnie to, że on się w jakiś sposób zmienił mnie wkurzało, oczekiwałam "oczyszczenia" u siebie, bo to ja powinnam odczuwać "litość i trwogę", ale aby tak odczuwać musi znów istnieć pewna konstrukcja bohatera, niestety może dla ciebie był on przekonujący, a mnie nudził, Nicko mnie nie przekonał do siebie, nawet to jego bycie draniem było płytkie. |
Urshana napisał/a: |
Nicko mnie nie przekonał do siebie, nawet to jego bycie draniem było płytkie. |
Urshana napisał/a: |
Nie, kiedyś się zapewne wezmę, bo Rotha mam na wstydliwej liście autorów mało znanych. Czytałam tylko jego "Cień pisarza" i nie pamiętam go kompletnie i utknęłam na "Teatrze Sabata". |
Tixon napisał/a: |
U mnie odwrotnie, tą płytkość bycia draniem odbierałem jako, że on nie jest zbyt świadomy tego, że krzywdzi drugą osobę, nie zauważa tego. |
Ł napisał/a: |
A w ogóle to świetna jest scena gdy spotyka swojego następce, tego Amerykanina i nie ostrzega go w najmniejszym stopniu co czekać go może na wyspie. Wręcz przeciwnie, życzy mu miłej podróży. |
Qbard napisał/a: |
J. Fowles "Mag". Przeczytałem tą książkę, ponieważ czytałem wiele pochlebnych recenzji. Osobiście wymęczyłem się przy niej. Miała ciekawe momenty, ale ogólnie nie przypadła mi do gustu. Można by z tego zrobić kilka książek. |
Plejbek napisał/a: |
A teraz zaczynam "Maga" Fowlesa. Nie znam kompletnie, aż wstyd się przyznać - ale z tego co się orientuję to jest bardzo wysoka półka. Nastawiam się na zajmujące czytanie. |
Plejbek napisał/a: |
A teraz zaczynam "Maga" Fowlesa. Nie znam kompletnie, aż wstyd się przyznać - ale z tego co się orientuję to jest bardzo wysoka półka. Nastawiam się na zajmujące czytanie |
Ł napisał/a: |
Końcówka jest właśnie spoko - logiczna i konsekwentna.
Przeniosłem - T |
Plejbek napisał/a: |
Aha, jeszcze jedno. Obejrzałem po przeczytaniu adaptację filmową "Maga" z 1968 roku (Michael Caine jako Urfe, Anthony Quinn jako Conchis) - nie warto. |