Oli napisał/a: |
Oblivion jest najlepszy pod względem jakosci questów i grafiki. |
Oli napisał/a: |
Zapomniałem o jeszcze jednej rzeczy - odradzanie się przeciwników. Świetna rzecz! Osobiście wybrałem sobie kilka ruin i obozowisk gdzie kręcili się godni uwagi przeciwnicy i zglądałem co kilka dni by zamordować i zabrać sprzęt |
Oli napisał/a: |
Zapewnia to świetne walki przez całą grę i wyklucza durne potyczki ze szczutrami albo jakąś bandą która splunięcia nie jest warta. |
Arlzermo napisał/a: |
Choćby kunie. Strasznie fajne bestie. |
Lady_Noob napisał/a: |
Że łot? To czemu ciągle, niezależnie od poziomu atakują mnie kraby błotne? (swoją zaciętością dorównują skrzekaczom... xD).Tak, wiem, wiem, gdyby od któregoś poziomu zniknęły wszystkie kraby błotne, to przestałoby to mieć klimat, ale kurka wodna, co za problem stworzyć kilka rodzajów tych choler w zależności od poziomu? xD Jeśli już level scalling, to na całość, a nie tylko w pewnych przypadkach o.o |
Lama napisał/a: |
Są skalowane, potem liczba tego typu przyjemniaczków spada a np misi pojawiają się silniejsze odmiany Jasne, nie spotkasz "Krab Błotny Rozpierdalator" bo to by nie miało sensu lvlują poważnie tylko istoty w miarę inteligetne (ludziki znaczy ). |
Aribeth napisał/a: |
No właśnie, misie, wilki, dziki - wszystko ma swoje silniejsze odmiany, oprócz krabów błotnych! ; o |
Ta-sama-co-powyżej napisał/a: |
Ot taka popierdółka, która tak na dobrą sprawę, w ogóle nie jest ani przydatna, ani fajna, naprawdę nie rozumiem czemu wszyscy się tak cieszą z ich obecności |
Arlzermo napisał/a: |
Rany, tak samo jak domy czy pięknie wyglądające przedmioty nie są przydatne. |
Arlzermo napisał/a: |
- Mała ilość gildii. Zasadniczo nawet gdyby było ich 50 to ja bym się dołączył tylko do tych 3 w których jestem obecnie: gildia magów, arena i mroczne bractwo. Jednakże jak kiedyś zagram inną postacią, nie magiem, to będzie mi to doskwierało. No bo kurde - co to ma być, żeby było tylko 5 gildii, z czego 3 działają w świetle prawa? Powinny być co najmniej ze 2 jeszcze. Choćby Świątynia - wszędzie pełno różnych katedr, więc czemu by nie pójść w ślady Morka i móc się dołączyć do tej opresyjnej organizacji i w efekcie zostać przywódcą całej dziewiątki? |
ASX76 napisał/a: |
"Morrowind" do pięt nie dorasta takim produkcjom jak: "Might & Magic 7", "M & M 8", "Baldur's Gate", "Fallout 1", "Fallout 2" czy "Icewind Dale"...
Grałem w "Morrowinda" bardzo długo i nigdy bym nie chciał zagrać jeszcze raz. |
Tixon napisał/a: |
BTW czemu nie wymieniłeś Planescape Torment? |
Tixon napisał/a: |
ść (a wyspy z dodatku nawet nie ruszyłem) |
Tixon napisał/a: |
część spalili (podnoszenie poziomu przeciwników - ciężko znaleźć odpowiednią wartość suwaka, aby nie było za prosto, ale też aby walka najlepszą bronią i przypakowaną wampiryczną siłą z goblinem nie trwała 5 minut), |
Tanit napisał/a: |
P.S. a jeszcze tak co do TES:III - jakoś mnie Morrowind nie wciągnął... może zrobię jeszcze jedno podejście, kiedyś, ale po Oblivionie bardzo wątpię |
Olisiątko napisał/a: |
Podoba mi się powrót do Morrowinda jeśli chodzi o konieczność łażenia i zwiedzania. |
Olisiątko napisał/a: |
W ogóle, czy tylko u mnie interface handlu ssie straszliwie? Klikniecie na jakąś kategorie często wyrzuca z okienka handlu. To samo przy otwieraniu pojemników czy po prostu ubieraniu zbroi. |
Olisiątko napisał/a: |
Także skradanie, jednoręczne, blok, łuk i otwieranie zamków. |
Olisiątko napisał/a: |
Gidli złodziei jeszcze nie znalazłem, bo w sumie nie kradłem a znając życie pewnie dopiero po kradzieży można ich znaleźć. |
Olisiątko napisał/a: |
Co nie zmienia faktu, ze o mamo, są genialnie zrobione graficznie. |
Olisiątko napisał/a: |
Gdzieś też MUSZĄ być dwemerskie ruiny w Skyrimie, tylko jeszcze nie znalazłem. |
Olisiątko napisał/a: |
Ogólnie ogólna odpowiedź na każde ogólne pytanie - podążaj za głównym questem :D |
dworkin napisał/a: |
Mój i5 z Radem 6870 po prostu ją przeżuł. Na wysokich detalach w rozdziałce 1680x1050 niemal nieprzerwanie wyciskam 60 klatek. |
dworkin napisał/a: |
Ilość bitów to najważniejszy parametr, jeśli chodzi o karty graficzne. Potem jest taktowanie rdzenia i taktowanie pamięci. |
Olisiątko napisał/a: |
Jakoś w Obku i Morrowindzie przyjemnie mi się łaziło dla łażenia i zwiedzania ruin (i uciekania z masą łupów :D) a tutaj jakoś zniechęcony jestem także powiało mi ciut nudą. |
Olisiątko napisał/a: |
Jedyny minus to taki, że straciłem chęć eksploracji i żywcem nie wiem co robić w grze kiedy akurat nie mam ochoty na questa. Jakoś w Obku i Morrowindzie przyjemnie mi się łaziło dla łażenia i zwiedzania ruin (i uciekania z masą łupów :D) a tutaj jakoś zniechęcony jestem także powiało mi ciut nudą. |
utrivv napisał/a: |
Dzięki, już szedłem do Empiku ale teraz poczekam aż spadnie cena |
MrSpellu napisał/a: |
Gra na parę. |
Cain napisał/a: |
Mam takie pytanie czy gra wymaga stworzenia konta, rejestracji na portalu producenta itd.? |
Cain napisał/a: |
A tak poważnie to chciałbym wiedzieć czy indywidualny kod gry jest jednorazowy, czy też gre można instalować bez problemu na innym komputerze. Czyli jesli kupię gre używaną to czy mam żądać konta od sprzedającego. |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Aha, no i przy każdym uruchamianiu trzeba być zalogowanym... xd |
dworkin napisał/a: |
Wszystko zależy, jaką masz kartę graficzną. |
dworkin napisał/a: |
Wczoraj odpaliłem "Skyrim" i... Silnik graficzny szału nie robi. |
Olisiątko napisał/a: |
Bethesda chciała dobrze ale przekombinowali do poziomu frustrującego. |
MrSpellu napisał/a: |
Mój złodziej/skrytobójca/kowal/zaklinacz jest tak imba, że mogę wejść w miasto, w moim maksymalnie usprawnionym starożytnym pancerzu mrocznego bractwa, dzierżąc naostrzone na maksa deadryczne ostrza (miecz i sztylet) enchantowane zaklęciami wampiryzmu oraz paraliżu (na każdym) i przerobić mieszkańców na mielonkę |
Tixon napisał/a: | ||
U mnie robi. Gram na średnich detalach (i co jakiś czas mam dwu-trzy sekundowe zastoje) ale gra wygląda pięknie. Po wspinaczce w okolicy wodospadu, zatrzymałem się aby podziwiać okolicę. Wcześniej jedynie Morrowind zachwycił mnie wyglądem RPGa. |
MrSpellu napisał/a: |
Chyba zacznę grać od początku. Mój złodziej/skrytobójca/kowal/zaklinacz jest tak imba, że mogę wejść w miasto, w moim maksymalnie usprawnionym starożytnym pancerzu mrocznego bractwa, dzierżąc naostrzone na maksa deadryczne ostrza (miecz i sztylet) enchantowane zaklęciami wampiryzmu oraz paraliżu (na każdym) i przerobić mieszkańców na mielonkę. Straż może mi nagwizdać. Zwłaszcza, że niemal non stop walę krytyki, a jak znikam, zakradam się za plecy i podrzynam gardło sztyletem, to mam mnożnik x30 (rękawice bractwa). Nolajfiłem od rana. |
dworkin napisał/a: |
No i podstawowe pytanie... Cesarscy czy Gromowładni? |
Olisiątko napisał/a: |
ak dla mnie to powinni aresztować gracza na miejscu za paradowanie w zbroi gildii złodziei (armor Nightingale jest świetny!) |
Olisiątko napisał/a: |
Teraz czas na Dark Brotherhood. Ciekawe czy będzie chociaż jeden quest lepszy niż z Obliviona z dokmkiem ala Big Brother |
Olisiątko napisał/a: |
Ogólnie mam wrażenie, ze gra wypuszczona na szybciora albo zbyt skupili się na smokach żeby dopracować pierdółki. |
MrSpellu napisał/a: | ||
Trzeba liczyć, że mody to poprawią. Gra miała naprawdę super potencjał, ale tak trochę zmarnowany. Niemniej i tak ją lubię. |
MrSpellu napisał/a: | ||
Nie. Wątek podszywania się pod kucharza jest ciekawy... ale tak, to średnio. |
Ł napisał/a: |
Paladin mode w jakimkolwiek cRPGu jest mocno domyślny - twórcy gier w pierwszej kolejności zazwyczaj tworzą fabułę właśnie dla takich postaci, a na innych opcjach skupiają się jak mają czas (a zazwyczaj go nie mają). Więc takim paladynem zazwyczaj najwięcje gry można odkryć, co za pierwszym razem jest najbardziej jarające. |
Ł napisał/a: |
Są często ciekawsze, ale jest ich mniej, są mniej z sobą połączone - tak jakby okazyjne. Zdecydowanie większość scenariusza rozumianego zarówno jako poszczególne wydarzenia jak i ciągłość między nimi, pisana jest pod strażników teksasu. |
Ł napisał/a: |
Często bycie złą postacią to robienie rzeczy nieprzewidzianych przez scenariusz (np. wycięcie wioski). |
MrSpellu napisał/a: |
Każdą grę staram się przechodzić minimum dwa razy. |
Ł napisał/a: |
Nawet chujową grę? Hardkorś. |
Ł napisał/a: |
W Fallout 3 granie negatywną postacią było potraktowane całkiem po macoszemu |
Ł napisał/a: |
dopiero w Vegas gdzie autorzy mieli czas na scenariusz bo silnik i cześć grafik była gotowa, dopracowano różne scieżki postępowania. |
Ł napisał/a: |
Powtarzam: twórcy gier w pierwszej kolejności zazwyczaj tworzą fabułę właśnie dla takich postaci, a na innych opcjach skupiają się jak mają czas (a zazwyczaj go nie mają). |
Ł napisał/a: |
Czytam te wasze opinie o Skyrim i generalnie zapał mi ostygł. |
Tixon napisał/a: |
To co pisze Spellu czy dworkin, to prawda, ale... TES nie było grą nastawioną na interakcję z NPCami. Zabijam strażnika przed siedzibą jarla, idąca do pracy osoba komentuje to "och co tu się stało", uwagi morderstwem brak. Z tym, czy gra się w tym przypadku w Skyrim aby patrzeć na interakcję NPCów? Nie powiem, było by przyjemnie, wręcz gra się o to prosi, ale nie jest to najważniejszy element gry. Jak dla mnie w Skyrim dominują questy. Dawno już nie grałem w coś, co ma tak zarąbiste zadania (czort z tym, że z gruntu z jednym rozwiązaniem), rozbudowane lochy (czort, że po 20+ zaczyna być prosto 30+ to już idziesz z jedną ręką w kieszeni) i klimat. |
Ł napisał/a: |
Ale za pierwszy raz zazwyczaj gram postacią pozytywną. |
Ł napisał/a: |
Jeśli satysfakcjonowały Cię możliwości grania skurwielem w F3 to znaczy że grasz słabymi skurwielami. |
Ł napisał/a: |
Potwierdzenie mojej tezy. |
MrSpellu napisał/a: |
Cofnijmy się do Fallouta 2. Tam granie postacią złą do szpiku kości było znacznie ciekawsze i lepiej rozpisane niż granie postacią dobrą. Tak samo w Arcanum |
MrSpellu napisał/a: |
Świat jara, ale z tymi fajnymi questami bym nie przesadzał. |
Tixon napisał/a: |
Inne czasy, inne gry. |
Tixon napisał/a: |
No dobra, jestem w plecy jeśli idzie o gry w ostatnich kilku latach, więc wskaż mi która ma ogół fajniejszych, ciekawszych questów od Skyrima. |
Tixon napisał/a: |
więc wskaż mi która ma ogół fajniejszych, ciekawszych questów od Skyrima. |
MrSpellu napisał/a: |
New Vegas |
MrSpellu napisał/a: |
Mass Effect |
MrSpellu napisał/a: |
ponoć Deus Ex... |
Tixon napisał/a: |
Fajna, klimatyczna, ale ma wkurzające elementy (powtarzalność, jazda samochodem), nie skończyłem. |
MrSpellu napisał/a: |
Jeżeli twierdzisz, że sequel jest lepszy bo już chodzi na silniku poprzednika, to dlaczego Fallout 3 było fabularnie kiepskie, skoro Bethesda użyła podrasowanego silnika z Obliviona? |
MrSpellu napisał/a: |
Nie silnik, a scenariusz hombre. |
Ł napisał/a: |
Najlepsze fabuły cRPGowe powstawały w projektach które zapożyczały i silnik i cały system rozgrywki od swoich porpzedników |
utrivv napisał/a: |
Uzgodnijcie wersje bo co mi przechodzi ochota na kupno to zaraz ktoś pochwali |
utrivv napisał/a: |
Uzgodnijcie wersje bo co mi przechodzi ochota na kupno to zaraz ktoś pochwali |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Co do questów to nie wiem, bo na razie dostawałam takie w stylu przynieś, podaj, pozamiataj. |
Ł napisał/a: |
Powtarzam aż dotrze: jak masz gotowy silnik (i nie goły silnik ale też zasoby które wymieniłem wyżej) to możesz się poświeć w pełni scenariuszowi(który tak, jest najwazniejszy w tym apsekcie o którym gadamy). Najlepsze fabuły cRPGowe powstawały w projektach które zapożyczały i silnik i cały system rozgrywki od swoich porpzedników (czasem była to kontyuacja jak Fallouty, czasem inna gra - jak Planscape od Baldurs Gate) |
Stary Ork napisał/a: |
Bajdełej, czy mnie wzrok myli, czy każdą część TES zaczynamy w roli skazańca? |
Stary Ork napisał/a: |
Czy ja wiem? Gdybyśmy mieli do czynienia z grą autorską od początku do końca, pewnie tak . Ale od strony produkcyjnej silnik i scenariusz to zupełnie inne bajki, jedynym wspólnym mianownikiem jest dla nich skończony budżet na dany projekt; nie da się w inny sposób przesunąć mocy produkcyjnych z silnika na scenariusz, bo nad stroną techniczną pracuje jeden zespół, nad plastyką inny, nad scenariuszem jeszcze inny i nie wiem, o co chodzi z tym poświęcaniem się w pełni scenariuszowi. |
dworkin napisał/a: |
I jeszcze kilka zaczniemy... |
Ł napisał/a: |
Scenariusz, powstaje niezależnie ale powstaje pierwszy. Po to żeby żeby chociażby voice-aktorzy mogli ruszyć bo oni nie popracują sobie niezależnie, ewentualnie nagrają |
Stary Ork napisał/a: |
Ale, jak już pisałem, chętnie usłyszałbym opinię kogoś, kto naprawdę wie, jak to wygląda, bo my możemy sobie gdybać do obesranego zgonu. |
Stary Ork napisał/a: |
Na silniku Baldura naliczyłem 5 gier. Dwie fabularnie niezłe (BG, BG 2), jedną wybitną (P:T) i dwie mierne (ID, ID2). Wszystkie korzystały z gotowego, opisanego i obrysowanego na wszystkie sposoby świata i gotowej, podanej na tacy mechaniki. Silnik to tylko narzędzie, czy na jego bazie powstanie gra fabularnie wybitna, czy produkcyjniak, to już zależy od kreatywności autorów i tego, jak dużo miejsca zostawi im pion decyzyjny. |
Stary Ork napisał/a: |
Ale to kwestia odpowiedniej organizacji produkcji; dialogi czy muzykę czy efekty dźwiękowe można dołożyć jak w przypadku filmów, na etapie postprodukcji. [...] Te wszystkie etapy nie muszą się odbywać równolegle. |
Stary Ork napisał/a: |
Modyfikacje scenariusza już na etapie samej produkcji (a nie projektowania) się zdarzają, są możliwe, a pewnie i konieczne, ale do tego też nie trzeba hordy scenarzystów patrzących przez ramię reszcie ekipy i pracujących 36 godzin na dobę, aż im jucha zacznie ciec z uszu. |
Stary Ork napisał/a: |
Scenariusz musi powstać pierwszy, dopiero jego ukończenie w wersji roboczej wyznacza początek właściwych prac - ale presja czasu pojawia się, kiedy pierwsza część odniosła sukces i trzeba szybko wydać kontynuację, dopóki trwa hype. |
Stary Ork napisał/a: |
Na silniku Baldura naliczyłem 5 gier. Dwie fabularnie niezłe (BG, BG 2), jedną wybitną (P:T) i dwie mierne (ID, ID2). Wszystkie korzystały z gotowego, opisanego i obrysowanego na wszystkie sposoby świata i gotowej, podanej na tacy mechaniki. |
Ł napisał/a: |
ry Ork napisał/a:
Modyfikacje scenariusza już na etapie samej produkcji (a nie projektowania) się zdarzają, są możliwe, a pewnie i konieczne, ale do tego też nie trzeba hordy scenarzystów patrzących przez ramię reszcie ekipy i pracujących 36 godzin na dobę, aż im jucha zacznie ciec z uszu. Cóż papier przyjmie wszystko. Ale przełóż to na funkcjonalną grę, skrypty, AI. Sami scenarzyści tego nie robią. Sami technicy też nie. Współpraca. |
Ł napisał/a: |
Fallouta 3 kontynuowano po dekadzie. |
Stary Ork napisał/a: |
A teraz możemy powrócić do marudzenia, że już się nie robi, panie dzieju, takich cRPgów jak kiedyś, a tej młodzieży dzisiejszej tylko jakieś srajrimy we łbie |
Stary Ork napisał/a: |
EDIT: Spellu, walka wręcz na maksa, unik na maksa, do tego przyspieszenie, dopałka do Dexa, Magnus w ekipie i musiałem mieć w plecaku zarezerwowane 50% na ultralekkie miecze jego produkcji, bo jak wyprowadzałem pierdyliard ataków na rundę, zużywały się nie jak broń, tylko jak amunicja |
Tixon napisał/a: |
Taa? A co powiesz o przywoływaczu? Deadra na każde zawołanie, a umiejętność skacze jak szalona.
Do tego blok. 30 minut zabawy z jednym przeciwnikiem i blok z 25 wskoczył na 70. Kradzież kieszonkowa idzie jeszcze łatwiej. A otwieranie zamków - idziesz na miasto nocą i każdy dom po kolei... Cóż, to jest TES, ciężko tu nie być bogiem. Alchemia pomału idzie. |
Tixon napisał/a: |
Spell, ale skończ grę chociaż raz |
MrSpellu napisał/a: |
Bez przesady, grę zaczynałem z dwadzieścia razy i tylko raz skończyłem. Bo wypadało. |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Skyrim to dla mnie taki ładniejszy Morrowind. I to jest komplement! |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Co do spojlera.
Najlepszy komentarz jest, gdy zabijesz wszystkich |
MrSpellu napisał/a: |
Polecenie brzmiało "ktoś musi zginąć". |
MrSpellu napisał/a: |
Polecenie brzmiało "ktoś musi zginąć".
Bardzo klimatyczne wejście. |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Ponadto ćwiczę się w kowalstwie i zaklinaniu, bo marzy mi się daedryczna/smocza zbroja, ulepszona mocnymi zaklęciami. |
dworkin napisał/a: |
Niestety, ale estetyczny armor kończy się na zbroi ebonowej. Żelazna jest zacna; stalowa zajebista; w krasnoludzkiej gracz wygląda jak golem, ale jest to spójne i ma swój klimat; orkowa to mój faworyt, wzorowana na zbrojach samurajów; ebonowa jest ok. Deadryczną projektował Bezdennie Głupi Johnson, a smocza to full żenua ;]
Nie patrzyłem armorów z lewej strony drzewa; ale z tego co widziałem - elfi i płytowy prezentują się nieźle. |
dworkin napisał/a: |
Wątek może i fajny, ale samo Bractwo to jakiś kadłubek, nie poważna organizacja. W "Morrowindzie" wszystkie kluby z miejsca sprawiały wrażenie potężnych, i w istocie takie były. Wycięcie w pień Sanktuarium to zaledwie przerwa obiadowa... |
Tixon napisał/a: |
na kupców, aby byli bogatsi (czemu nie wpadłem na to od razu?) |
MrSpellu napisał/a: |
lamer, to jest zarżnięcie jednego skilla |
Jander napisał/a: |
Ale po co kasa, od pewnego momentu nie ma z nią problemu. |
Jander napisał/a: |
Zbierać kasę dla samej kasy? |
Jander napisał/a: |
A broni i zbroi nawet nie wieszam, trzymam w skrzynce wszystko |
Tixon napisał/a: |
Niestety, to jedna z wad komputerowych RPGów. |
Luinloth napisał/a: |
Jeszcze krąży gdzieś w wersji z tym coverem, który Spellu wrzucał. |
MrSpellu napisał/a: |
Raz eksplorowałem sobie mapę i skakałem sobie po wysepkach, gdzieś na samiuśkiej północy, chyba było to zachodnie rubieże Sheogorad. Łowię sobie perły, ubiję czasem kraboludzia, a tu jeb. Wysepka. Na wysepce kilka drzew i chatka. W chatce było pusto (a może bronił jej Argonianin? Nie pamiętam) i poza kurzem znalazłem tam magiczny widelec. Do dziś nie mam pojęcia, po chuj on tam był. Do jakiego questa. Nie sprawdziłem tego w googlach i nie zamierzam. Kiedyś tam wrócę i sam się dowiem |
Trojan napisał/a: |
a to nie było tak że im więcej używasz tym więcej masz doświadczenia w danym skillu ?
poza tym byli nauczyciele za$ |
utrivv napisał/a: |
Od kilku dni gram w Morrowinda, mam jakiś 11 kevel ale za nic nie potrafię zrozumieć jak się je zdobywa? Od czego zależy mnożnik, od czego zależy czy zdobędę doświadczenie czy nie i jak sprawić bym np. za używanie magii zdobywał poziomy? |
Cytat: |
za nic nie potrafię zrozumieć jak się je zdobywa? |
Cytat: |
Od czego zależy mnożnik |
Cytat: |
od czego zależy czy zdobędę doświadczenie czy nie |
Cytat: |
jak sprawić bym np. za używanie magii zdobywał poziomy? |
Tixon napisał/a: |
Zrób zrzut ekranu okna postaci (rozciągnij tylko je). Praktycznie na pewno masz magię w trzeciorzędnej grupie. |