Zaginiona Biblioteka

Film - Oscary i inne nagrody filmowe

Tigana - 2008-01-16, 12:45
: Temat postu: Oscary i inne nagrody filmowe
Zbliża sie czas nominacji do Oscarów. Wczoraj ogłoszono, że "Katyń" załapał się na tzw "listę skróconą kandydatów". Teraz z listy 9 filmów nieanglojęzycznych zostanie wybranych pięć bezpośrednio kandydujących do Oscara.
Oto one:
Austria, "Fałszerze" reż. Stefan Ruzowitzky
Brazylia, “The Year My Parents Went on Vacation" reż. Cao Hamburger
Izrael, "Beaufort" reż. Joseph Cedar
Kanada, "L' Age des tenebres" reż. Denys Arcand
Kazachstan, "Mongol" reż. Sergiej Bodrow
Polska, "Katyń" reż. Andrzej Wajda
Rosja, "12" reż. Nikita Michałkow
Serbia, "The Trap" reż. Srdan Golubovic
Włochy, "Nieznajoma" reż. Giuseppe Tornatore

Już teraz można powiedzieć, ze wielkim przegranym jest rumuński film "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni" oraz argentyński "XXY" - oba wydawały się pewniakami.

Polska ma jeszcze szansę na Oscara w co najmniej jednej kategorii - polsko-brytyjska animacja "Piotruś i wilk" znalazła się na skróconej liście kandydatów do nominacji do Oscara w kategorii Krótkometrażowy Film Animowany.

Z filmów anglojęzycznych wśród kandydatów najczęściej wymienia się obrazy: "Amerykański gangster", "Aż poleje się krew", "To nie jest kraj dla starych ludzi". "Pokuta", "Michael Clayton"
Inne typy: Daniel Day-Lewis za pierwszoplanową rolę męską, Javier Bardem za drugi plan. Wśród pań - Angelina Jolie i Cate Blanchett mają największe szansę na wygraną.
Zła - 2008-01-16, 12:53
:
Od jakiegoś czasu zupełnie nie ekscytuję się Oskarami i tym kto dostanie tą figurkę.
W większości nie można obejrzeć filmów nominowanych w naszych kinach, chociaż ta sytuacja się troszkę poprawiła.
I jeszcze cały ten zgiełk po nagrodach... :roll: musisz obejrzeć ten film, bo dostał Oskara, film ze zdobywca Oskara w roli głównej...
Romulus - 2008-01-17, 10:09
:
Czy KATYŃ dostanie? Wątpię. Ale może...
Oscary to w gruncie rzeczy badziewiasta nagroda. chyba Złote Globy są miarodajniejsze. Żeby dostać Oscara nie wystarczy nakręcić dobrego filmu. Trzeba go jeszcze wypromować. dostają więc najsilniejsi, a nie najlepsi. ale reguły nie ma.
Tigana - 2008-01-18, 11:27
:
Wiedziałem, ze kogoś z polaków pominąłem - na skróconej liście w kategorii Krótkometrażowy Film Dokumentalny znalazł się przecież najnowszy obraz Marcela Łozińskiego "A gdyby tak się stało"
A tutaj ciekawe zestawienie oscarowych przewidywań.
Zgadzam się, że sama nagroda jest bardzo komercyjna, a wartość artystyczna w nagrodzonych filmach jest często kwestią dyskusyjną, ale co Oscar to Oscar :mrgreen:
Romulus - 2008-01-22, 15:30
:
Ale nominacja dla KATYNIA się nie spodziewałem. Konkurencję ma taką sobie, po tym jak odpadł rumuński najsilniejszy przeciwnik. Zaczynam trzymać kciuki. I może wreszcie obejrze ten film :)
Regissa - 2008-01-22, 15:37
:
Dla mnie Oscary są jak Nike, tylko galę mają z większym rozmachem robioną. Ale o jakości filmu mówią mniej więcej tyle samo, co nagroda Nike o jakości książki...
Co nie znaczy, że kiedyś nie zarywałam nocy, żeby taką galę oscarową obejrzeć. Ale to było w ubiegłym wieku :-PP
Tigana - 2008-01-22, 16:34
:
Pena lista nominacji
Wielki przegrany - "Amerykański gangster" i aktorzy w nim grający - jeszcze 2-3 miesiące temu pewniacy do oscarowych nominacji. Zdecydowanego faworyta nie ma chociaż wiele wskazuje na to, ze bój o najważniejszą statuetkę rozstrzygnie się pomiędzy "To nie jest kraj dla starych ludzi" a "Aż poleje sie krew"
Z aktorów mam nadzieję, że w końcu doceniony zostanie Johny Deep, a z aktorek chyba Marion Cotillard (Piaf)
Polskie szanse - Wajda na 100% Oscara nie dostanie - wygrają prawdopodobnie "Fałszerze", większe szanse ma bajka "Piotruś i wilk", a także Janusz Kamiński za zdjęcia do filmu "Skafander i motyl"
Olisiątko - 2008-01-22, 16:48
:
Zła napisał/a:
Od jakiegoś czasu zupełnie nie ekscytuję się Oskarami i tym kto dostanie tą figurkę.
W większości nie można obejrzeć filmów nominowanych w naszych kinach, chociaż ta sytuacja się troszkę poprawiła.
I jeszcze cały ten zgiełk po nagrodach... :roll: musisz obejrzeć ten film, bo dostał Oskara, film ze zdobywca Oskara w roli głównej...


Popieram. W dodatku filmy zwykle nominowane albo które dostały nagordę nie nadają się do oglądania. Tak szczerze to da się obejrzec filmy nominowane za muzykę, ale za najlepszy film w gatunku to zwykle dno i porażka :P
Szczerze, to co banda jajogłowych krytyków wybierze zwykle nie nadaje się do odbioru przez zwykłego śmiertelnika.
A KATYŃ ssie. Jak kazdy Polski film.
Tigana - 2008-01-22, 16:55
:
Oli napisał/a:
Szczerze, to co banda jajogłowych krytyków wybierze zwykle nie nadaje się do odbioru przez zwykłego śmiertelnika.

Akurat przy Oscarach krytycy maja chyba najmniej do powiedzenia - większość z głosujących to ludzie z branży.
Olisiątko - 2008-01-22, 16:58
:
Tigana napisał/a:

Akurat przy Oscarach krytycy maja chyba najmniej do powiedzenia - większość z głosujących to ludzie z branży.


Ekhm, "z branży" oznacza w tym wypadku reżyserów, krytyków itd... ;)
Pozatym, efekt ten sam :mrgreen:
Tigana - 2008-01-22, 17:02
:
Oli napisał/a:
Ekhm, "z branży" oznacza w tym wypadku reżyserów, krytyków itd... ;)
Poza tym, efekt ten sam :mrgreen:

Aktorów, scenarzystów itp Zamiast stwierdzenia "jajogłowi" użyłbym raczej Towarzystwo Wzajemnej Adoracji.
Olisiątko - 2008-01-22, 17:04
:
Tigana napisał/a:

Aktorów, scenarzystów itp Zamiast stwierdzenia "jajogłowi" użyłbym raczej Towarzystwo Wzajemnej Adoracji.


Ah, masz rację, muszę Ci to przyznać. Szkoda tylko, ze to Towarzystwo Wzajemnej Adoracji rozdaje, było niebyło, prestizowe nagrody... --_-
Romulus - 2008-01-22, 20:58
:
E, jeśli chodzi o nominacje to się nie ma co dziwić.
Oglądałem na TVN24 komentarze do nominacji dla KATYNIA. Jedyny redaktor Kot z Wprost (za którym nie przepadam - redaktorem oczywiście) nie padł na kolana i nie modlił się. Troszkę film objechał, ale nie z polską manierą obrzucania błotem tych, którzy się wybijają, ale rzeczowo. Podobało mi się :mrgreen:
Nabu Nezzar - 2008-01-25, 01:25
:
Oli napisał/a:
Szczerze, to co banda jajogłowych krytyków wybierze zwykle nie nadaje się do odbioru przez zwykłego śmiertelnika.
Przeważnie tak jest, choć zdarzają się chlubne wyjątki.
Zdecydowanie bardziej już wolę Mtv Movie Awards:] Przynajmniej mam pewność, że wyróżnione czy też nominowane filmy są strawne dla przeciętnego widza i mnie zainteresują w dużo większym stopniu i skali niż te Oscarowe.
Tigana - 2008-02-25, 17:57
:
No to Oscary za nami :mrgreen: W sumie bez niespodzianek - nagrody w większosci wypadków dostali faworyci - bracia Cohen, Daniel Day-Lewis czy Marion Cotillard wcielająca się w rolę Edith Piaf. Sporą niespodzianką była nagroda dla Tildy Swinton jako najlepszej aktorki drugoplanowej, a także "Złotego kompasu" w kategorii efekty specjalne. A gdzie "Transmormers"?
Nie było też niespodzianki w sprawie Wajdy - Oscara dostali austriaccy "Fałszarze". Nie udało się także Januszowi Kamińskiemu. W zamian statuetkę otrzymał "Piotruś i Wilk" - krótkometrażowy film animowany wyprodukowany w łódzkim SE-MA -FORze. Szkoda tylko, ze pani reżyser z Anglii rodem nie podziękowała Polakom chociaż jednym słówkiem. Typowe.
Regissa - 2008-02-26, 11:32
:
Tigana napisał/a:
W zamian statuetkę otrzymał "Piotruś i Wilk" - krótkometrażowy film animowany wyprodukowany w łódzkim SE-MA -FORze. Szkoda tylko, ze pani reżyser z Anglii rodem nie podziękowała Polakom chociaż jednym słówkiem. Typowe.

Szkoda, bo jedynym sensownym efektem tych nagród są propozycje dla mniej znanych (a świetnych) twórców i wytwórni, które tym sposobem zdołają przetrwać. Jedyna nadzieja w tym, że branża filmowa czyta napisy końcowe ;)
Ale za to na oscarach skorzystało pewne polskie muzeum zabawek, które już jakiś czas temu zakupiło do swoich zbiorów lalki z "Piotrusia i wilka" i tym sposobem (jeśli dobrze pomyśli i ma zawodowców w dziale promocji) może ruszyć z kampanią reklamową w świat (i znacznie zwiększyć sobie nie tylko frekwencję, ale też sprzedaż wydawnictw, tudzież gadżetów muzealnych) :mrgreen:
Tigana - 2008-02-26, 23:04
:
Regissa napisał/a:
Jedyna nadzieja w tym, że branża filmowa czyta napisy końcowe ;)

O branże sie nie martwie - szkoda, ze ciemny lud tego nie usłyszał i nie zobaczył.
Regissa napisał/a:
Ale za to na oscarach skorzystało pewne polskie muzeum zabawek, które już jakiś czas temu zakupiło do swoich zbiorów lalki z "Piotrusia i wilka"

Byle ktoś "nie pożyczył" tych laleczek na wieczne nieoddanie jak to było w wypadku Misia Uszatka.
Gand - 2008-02-27, 11:27
:
W kilku zdaniach - Oscarami, Złotymi Globami etc raczej się nie interesuję, ale miłą sprawą jest, gdy film, któremu kibicuję dostanie jakąś nagrodę - tak było np. w przypadku Władcy Pierścieni. Z tegorocznych nominowanych gdzieś tam liczyłem na wyróżnienia dla "To nie jest kraj dla starych ludzi", najlepszego filmu, jakie oglądałem w ciągu ostatnich kilku lat. No i kilka statuetek dostał. Zasłużył na to i sam - wybitny - film, jak i bracia Coenowie za całokształt swojej niebanalnej twórczości.
Zła - 2008-02-27, 15:20
:
Jakoś rozdanie Oscarów nie robi na mnie takie wrażenia jak jakiś czas temu.
Nawet nie wiedziałam kiedy dokładnie mają być przyznawane i jak rano wstałam do pracy to usłyszałam w tv, że Katyń nie dostał Oscara.
Wczoraj obejrzałam sobie kawałeczek powtórki na jedynce i stwierdzam, że to jest zupełnie bez sensu. Dostają figurkę, gadają jacy są szczęśliwi i jak to bardzo dziękują tym, a tym... bleeee. Zupełnie nie wiem, jak jeszcze kilka lat temu mogłam siedzieć całą noc i oglądać rozdanie Oscarów... O_o
Romulus - 2008-02-27, 17:58
:
Niestety fakt, że muszę wstawać rano do pracy nie pozwala oglądać Oscarów na żywca. Fajnie było na studiach, gdy w kilkanaście osób spotykaliśmy się, aby zarwać całą nockę, oglądając, jedząc i pijąc a potem śpiąc do popołudnia. Wczorajszy skrót z rozdania nie różnił się niczym, jeśli chodzi o poprzednie lata i sam przebieg ceremonii.

Ale przedwczoraj na telewizji E! oglądałem powtórkę relacji "live from the red carpet" prowadzoną przez Ryana Seacresta. Fajnie było popatrzec jak gwiazdy godzinami snują się po czerwonym dywanie od jednego stanowiska do drugiego. Najpiękniejsza była Ann Hathaway w tym roku. Zaraz po niej Sara Larson, nowa przyjaciółka Geroge'a Clooneya. Zresztą ta para wzbudzała największe spazmy uwielbienia publiczności przed Kodak Theatre. Ech, rozmarzyć się można...
Regissa - 2008-02-27, 20:58
:
Gali oscarowej nie jestem w stanie oglądać, ale TVP zafundowała nam wczoraj możliwość obejrzenia uhonorowanego Oscarem "Piotrusia i wilka". Moim zdaniem nagroda całkiem zasłużona. A na Se-Ma-For powinien się teraz sypnąć deszcz zamówień z całego świata ;) Naprawdę świetnie zrobiona opowieść :mrgreen: Piotruś robił świetne minki, ale i tak moim ulubieńcem został wilk, który się zachowywał jak mój pies :mrgreen:
Tigana - 2008-07-07, 00:46
:
10 najlepszych filmów z 10 gatunków filmowych - sporo klasyki (również tej nieznanej w Polsce), ale i zaskakujące wybory. Szczególnie gatunek fantasy jest dobrany poniekąd dziwnie.

FANTASY

1. "Czarnoksiężnik z Oz" - dla mnie bardziej bajka, ale niech będzie

2. "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia" - OK

3. "To wspaniałe życie" - komediodramat Franka Capry, sam film świetny, ale fantasy :roll:

4. "King Kong" - OK

5. "Cud na 34 ulicy" - film o św. Mikołaju - bez komentarza >.<

6. "Pole marzeń" - facet robi na polu boisko do baseballu --_-

7. "Harvey" - niewidzialny królik w akcji :badgrin:

8. "Dzień Świstaka" - OK

9. "Złodziej z Bagdadu" - to nie jest przygodówka

10. "Duży" - co oni Amerykanie) widzą w tym filmie :-/

S-F

1. "2001: Odyseja kosmiczna" - OK

2. "Gwiezdne Wojny - Epizod 4: Nowa nadzieja" - OK

3. "E.T." - OK


4. "Mechaniczna pomarańcza" - OK


5. "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" - OK

6. "Łowca androidów" - OK


7. "Obcy - 8. pasażer Nostromo" - OK

8. "Terminator 2: Dzień sądu" - tu bym dał "jedynkę"

9. "Inwazja porywaczy ciał" - OK


10. "Powrót do przyszłości" - znam kilka lepszych filmów
Shadowrunner - 2008-07-09, 14:13
:
Tigana napisał/a:
10 najlepszych filmów z 10 gatunków filmowych - sporo klasyki (również tej nieznanej w Polsce), ale i zaskakujące wybory. Szczególnie gatunek fantasy jest dobrany poniekąd dziwnie.


Ciekawe, że nie ma w 10 Matrixa :mrgreen: a Bladeruner dopiero na 6 miejscu o.O

Tigana napisał/a:
8. "Terminator 2: Dzień sądu" - tu bym dał "jedynkę"


Pozwolę sobie polemizować. Jedynkę obejrzałem z obowiązku... i usnąłem na nim
...
Dwójka to jednak majstersztyk akcji, sf i post-apo :-P I pamiętaj:

"The Judgement Day is inevitable. You can only delay it!"
;)
BG - 2008-07-09, 14:29
:
Tigana napisał/a:
4. "Mechaniczna pomarańcza"

:?: Co to takiego? Nigdy o czymś takim nie słyszałem. O czym to?
Co do cudu na 34 ulicy, to zgadzam się, że bez komentarza.
I z tymi, które są OK, też.
Ale najgorsze jest chyba to:

WESTERN

1. "Poszukiwacze"

2. "W samo południe"

3. "Jeździec znikąd"

4. "Bez przebaczenia"

5. "Rzeka Czerwona"

6. "Dzika banda"

7. "Butch Cassidy i Sundance Kid"

8. "McCabe i pani Miller"

9. "Dyliżans"

10. "Kasia Ballou"


A gdzie tu "Rio Bravo"? :/ I dlaczego "W samo południe" jest za "Poszukiwaczami"? :/
Romulus - 2008-07-09, 14:46
:
Mechaniczna Pomarańcza - powiedzmy sobie szczerze: dużo nie straciłeś. Choć we wszystkich rankingach pojawia się jako klasyk, to jest to strasznie męczący film Stanleya Kubricka wg bardzo powalonej i ciężkostrawnej powieści (autora zapomniałem).
Tigana - 2008-07-09, 15:14
:
BG napisał/a:
A gdzie tu "Rio Bravo"? :/ I dlaczego "W samo południe" jest za "Poszukiwaczami"? :/

Nie wiem, czy w tym rankingu kolejność ma jakiś znaczenie. Z westernów nie pasują mi dwa "Kasia Ballou" i "McCabe i pani Miller" - zamiast nich widziałbym tutaj jeszcze coś z Peckinpaha - "Strzały o zmierzchu" albo "Pat Garett i Billy Kid". "Rio brav" - western klasyczny pod względem fabuły, ale nie jakieś arcydzieło - wolę "14.10 do Yuma" albo "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" . Brakuje też "7 wspaniałych" i "Jak zdobywano Dziki Zachód".

romulus napisał/a:
Mechaniczna Pomarańcza - powiedzmy sobie szczerze: dużo nie straciłeś. Choć we wszystkich rankingach pojawia się jako klasyk, to jest to strasznie męczący film Stanleya Kubricka wg bardzo powalonej i ciężkostrawnej powieści (autora zapomniałem).

Anthony Burgess - film widziałem we fragmentach i faktycznie porypany, niemniej i książka, i jej ekranizacja zyskała rangę "kultowych". Inna sprawa, że w dzisiejszych czasach nie tak trudno zyskać tę rangę. O książce można przeczytać tutaj
Tigana - 2008-08-27, 23:39
:
Ranking ponoć najbardziej kontrowersyjnych filmów w historii kina. Widać, ze "Psów" nie oglądali. Sporo filmów się na tej liscie znalazło głównie za to, ze na rząd amerykański najeżdżają.

1. "Pasja" (2004), reż. Mel Gibson
2. "Mechaniczna pomarańcza" (1971), reż. Stanley Kubrick
3. "Fahrenheit 9/11" (2004), reż. Michael Moore
4. "Głębokie gardło" (1972), reż. Gerard Damiano
5. "JFK" (1991), reż. Oliver Stone
6. "Ostatnie kuszenie Chrystusa" (1988), reż. Martin Scorsese
7. "Narodziny narodu" (1915), reż. D.W. Griffith
8. "Urodzeni mordercy" (1994), reż. Oliver Stone
9. "Ostatnie tango w Paryżu" (1972), reż. Bernardo Bertolucci
10. "Baby Doll" (1956), reż. Elia Kazan
11. "Mesjasz" (1977), reż Moustapha Akkad
12. "Łowca jeleni" (1978), reż. Michael Cimino
13. "Kod Da Vinci" (2006), reż. Ron Howard :shock:
14. "Wojownicy" (1979), reż. Walter Hill
15. "Triumf woli" (1935), reż. Leni Riefenstahl
16. "Lot 93" (2006), reż. Paul Greengrass
17. "Dziwolągi" (1932), reż. Tod Browning
18. "Jestem ciekawa – w kolorze żółtym" (1969), reż. Vilgot Soman
19. "Nagi instynkt" (1992), reż. Paul Verhoeven
20. "Cannibal Holocaust" (1985), reż. Ruggero Deodato
21. "Bonnie i Clyde" (1967), reż. Arthur Penn
22. "Rób, co należy" (1989), reż. Spike Lee
23. "Dzieciaki" (1995), reż. Larry Clark
24. "Kaligula" (1980), reż. Tinto Brass
25. "Aladyn" (1992), reż. Ron Clements i John Musker //bredzisz
You Know My Name - 2008-08-28, 09:48
:
Smieszne - jest pusty Nagi Instynkt a Intymnosci nie ma??
Ale wiem, ze w sumie slabiutki film z medialna laleczka bedzie glosniejszy od Sztuki.
Dziwi mnie Triumf Woli, ktory w momencie kiedy powstal nie byl tak kontrowersyjny, dopiero 10 lat poxniej mu sie przyjrzano. Smieszy tez obecnosc Urodzonych Mordercow przy braku "Czlowiek pogryzl psa" Kontrowersje dotyczace filmow z zestawienia liczone sa chyba iloscia wzmianek w amerykanskich brukowcach.
Jander - 2008-08-28, 09:52
:
Owszem, to prędzej zestawienie filmów, które wzbudziły wśród szlachetnych amerykanów kontrowersje, tych mniej znanych, a dużo bardziej kontrowersyjnych to nie ma.
Tigana - 2008-08-28, 14:21
:
Intymność", "Pianistka", "Nieodwracalne" - tych chyba brakuje najbardziej.
A jak sądzicie czym zasłużył "Aladyn" na potępienie? Błękitnym dżinem?
Tigana - 2008-11-24, 16:35
:
Kolejny plebiscyt - tym razem 100 najciekawszych/ulubionych bohaterów filmowych

1. Tyler Durden ("Podziemny krąg")
2. Darth Vader ("Gwiezdne wojny")
3. Joker ("Mroczny Rycerz")
4. Han Solo ("Gwiezdne wojny")
5. Hannibal Lecter ("Milczenie owiec")
6. Indiana Jones ("Poszukiwacza zaginionej arki")
7. Koleś ("Big Lebowski")
8. Kapitan Jack Sparrow ("Piraci z Karaibów")
9. Ellen Ripley ("Obcy - ósmy pasażer Nostormo")
10. Don Vito Corleone ("Ojciec chrzestny")
11. Bond. James Bond

Widać, ze plebiscyt świeży, bo Joker, dziwi Han Solo czy Sparrow . Brakuje mi chociażby "Taksówkarza" - mówię o pierwszej "10"
Romulus - 2008-12-12, 12:53
:
Ogłoszono nominacje do Złotych Globów więc mozna zacząć ostrzyć siekiery :badgrin:
Po całą listę nominowanych odsyłam do Esensji choćby: http://esensja.pl/film/wiesci/tekst.html?id=6509

Moje typy dla najlepszego aktora w dramacie to Mickey Rourke - wprawdzie żadnego z aktorów nie widziałem w nowych wcieleniach, ale o tym aktorze mówi się coraz głośniej po premierze "Zapaśnika" na europejskich festiwalach. Choć konkurencja jest silna: Pitt, DiCaprio, Penn, Langella i chyba nie ma tak naprawdę "oczywistych" strzałów w tym przypadku.

Jeśli chodzi o najlepszą aktorkę to od dawna typowana była Anne Hathaway :) , ale po premierze Changelling dołączyła do wyścigu Angelina Jolie, poza tym obecność Meryl Streep nastraja do typowania właśnie jej, zwłaszcza że jest niekwestionową dziś genialną aktorką, ale od dawna bez statuetki mimo kilku wybitnych ról (zwłaszcza że ma jeszcze nominację dla najlepszej aktorki w komedii lub musicalu za Mamma Mia ).

Zaskoczeniem dla mnie jest nominacja dla Najgłupszego Scientologa We Wszechświecie czyli Tomka Cruise za rolę drugoplanową w "Tropic Thunder" - czy był aż tak dobry, czy jestem uprzedzony do tego sekciarza? Wolałbym Ralpha Fiennesa. Ostatecznie i tak nagrodę dostanie pewnie Heath Ledger - i chyba zasłużenie, choć pośmiertnie.

Ciekawostka: Clint Eastwood otrzymał nominację za muzykę do swojego filmu "Changelling".

Jeżeli chodzi o nominacje telewizyjne to w kategorii najlepszy serial dramatyczny pojedynek rozegra się chyba między House M.D. a Dexterem, choć może, jak przy Emmy Awards Mad Men nadal będzie czarnym koniem. In Treatment szans nie daję, bo nie dorasta do pięt House M.D. i ten serial może go przyćmić. Zwłaszcza że nominacja dla Gabriela Byrne - choć to świetny aktor - dziwi mnie bardzo, bo serial i rola wcale nie są porywające. True Blood nie typuję, bo chyba nie ma szans, ale nie znam wyników z USA i trudno wróżyć. Sam widziałem tylko pilota i mimo momentami niepokojącego wampirzego klimatu, jakoś mnie nie porwał.

Najlepszy serial komediowy: Rockefeller Plaza 30? Californication? Ekipa? Trawka? bo chyba nie Biuro?

Aktorzy w serialu dramatycznym: no sorry panowie, Hugh Laurie forever! Gabriel Byrne - jak pisałem, to zaskoczenie dla mnie. Michael C. Hall..., no nie wiem - "efekt" pierwszego sezonu Dextera chyba minął (mnie dopiero dopada bo powoli nadrabiam zaległości). Ale znowu: po deszczu nagród Emmy dla Mad Men - siłą rozpędu może zgarnąć Globa John Hamm. Jest jeszcze Jonathan Rhys - Meyers za The Tudors (wreszcie!!!), ale mimo całej sympatii - jeszcze dla niego za wcześnie - tak pewnie uzna akademia dokonując selekcji, zwłaszcza że (zdaje się) to jego pierwsza nominacja do Złotego Globu.

Najlepsza aktorka w serialu dramatycznym - dla mnie wybór jest prosty: Sally Field za Braci i Siostry. Bez niej ten serial nie byłby tym, czym jest: ciepłą, wzruszającą, ale i dramatyczna historią zwariowanej rodziny Walkerów, której głowę, matriarchinię odgrywa właśnie Sally Field. Glob dla Anny Paquin za True Blood byłby dla mnie szokiem, Mariska Hargitay już chyba dostała (Emmy albo Globa), a poza tym w Law And Order znacząco się nie rozwinęła od dawna. January Jones na pewno jest efektowna :) ale chyba to za mało (chyba że zadziała "magia" tego serialu). Kyry Sedgwick niestety nie widziałem.

Najlepsza aktorka w serialu komediowym: waham się w typowaniu między Tiną Fey za "30 Rock" a Debrą Messing, która zmartwychwstaje w telewizji po "pustych przebiegach" po "Willu i Grace". Jest jeszcze Mary Louise Parker i America Ferrera (ale ta chyba już się przejadła).

Najlepszy aktor w serialu komediowym: obstawiałbym pojedynek między Alecem Baldwinem choć nie ma dobrej prasy bo jest tradycjonalistą w życiu osobistym) a Davidem Duchovnym, ale Monk się już kończy, więc może dostanie go Tony Shalhoub (choć... skoro serial jest już "na wylocie" to mogłoby dodać mu to niepotrzebnej "pary"). Co do Kevina Connolly to nie mam zdania, bo nie widziałem ostatniego sezonu Entourage.

Z nominowanych w kategorii NAJLEPSZY MINISERIAL LUB FILM TELEWIZYJNY oglądam właśnie Johna Adamsa i widziałem Recount - obydwie to produkcje HBO i wygra na pewno John Adams - chyba że HBO popadło w niełaskę z nieznanych mi przyczyn.

Prawdziwy pojedynek jest w kategorii NAJLEPSZA AKTORKA W MINISERIALU LUB FILMIE TELEWIZYJNYM: Judi Dench, Catherine Keener, Laura Linney, Shirley Maclaine, Susan Sarandon...

Co do kategorii NAJLEPSZY AKTOR W MINISERIALU LUB FILMIE TELEWIZYJNYM: widziałem (a raczje właśnie oglądam) tylko Paula Giamatti w „John Adams” i Kevina Spacey w „Recount”, Kefir Sutherland... nie postawił bym na niego (długo nie było nowego sezonu a nagradzanie za samego pilota nowego sezonu 24...), zwłaszcza że jest jeszcze Tom Wilkinson za Recount...

NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA W MINISERIALU LUB FILMIE TELEWIZYJNYM - brak typów, z sympatii wybrałbym Rachel Griffiths za „Brothers and Sisters”.

NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY W MINISERIALU LUB FILMIE TELEWIZYJNYM: jeśłi o mnie chodzi to Neil Patrick Harris za „How I Met Your Mother”; Jeremy Piven z „Entourage” już tyle nagród zebrał, że może warto dać mu spokój :) a poza tym jest znowu Tom Wilkinson tym razem za „John Adams" (gra tam Benjamina Franklina, ale jakoś szczególnie nie jest... zachwycający).
Shadowrunner - 2008-12-12, 14:28
:
Romulus napisał/a:
Zaskoczeniem dla mnie jest nominacja dla Najgłupszego Scientologa We Wszechświecie czyli Tomka Cruise za rolę drugoplanową w "Tropic Thunder" - czy był aż tak dobry, czy jestem uprzedzony do tego sekciarza?


Tak, jesteś uprzedzony - twój fanatyzm w konfrontacji z jego fanatyzmem przysłania ci zdolność racjonalnego myślenia :mrgreen: Cruise bowiem całkiem nieźle zagrał samego siebie - lecz w większym formacie - jeśli jego rolę wsiąść pod uwagę jako arcykapłana wszechświatowego kościoła Mammony i Złotego Cielca Szołbiz - to wypadł całkiem nieźle ;) Że już nie wspomnę o tym że prawie w ogóle go nie poznałem...
Jak więc widzisz, Romku, bycie członkiem sekty czasami się przydaje w życiu :P :badgrin:
Liv - 2008-12-12, 15:01
:
Oceniania szans danego serialu na podstawie jednego bądź dwóch obejrzanych odcinków jest... :)

W kategoriach najlepszy serial komediowy,aktor/aktorka komediowa od lat prawie nic się nie zmienia (te same nominacje). Osobiście trzymam kciuki za 30 Rock.
Reszta jest mi obojętna ...
Romulus - 2008-12-12, 15:14
:
Liv napisał/a:
Oceniania szans danego serialu na podstawie jednego bądź dwóch obejrzanych odcinków jest... :)


Niemądre - delikatnie mówiąc, toteż nie typowałem, ale źle się wyraziłem, powinienem napisac, że True Blood nie uwzględniam w typowaniu :oops: Mi scusi... (jeśli o True Blood ci chodzi, bo reszty widziałem wystarczająco :mrgreen: )

Też trzymam kciuki za 30 Rock, ale też za Neila Patricka Harrisa, bo zrywałem boki po ostatnim sezonie How I Met Your Mother.
Romulus - 2009-01-12, 13:47
:
Pociągne jeszcze o Globach, aby w Serialach nie robić OT.

W filmowych Globach też odpadli faworyci a wygrał - podobno - kiczowaty film D. Boyle'a. Laur zgarnął także film W. Allena, VICKY CRISTINA BARCELONA - też nie był faworytem. Natomiast Złoty Glob dla Mickeya Rourke mnie cieszy, bo podobno genialnie zagrał we "Wrestlerze" i w tej kategorii, mimo silnej konkurencji Rolling stone Magazine go obstawiał, Variety również.
Kate Winslet jako najlepsza aktorka też nie była faworytką. Ann Hathaway pewnie najbardziej się gryzie z tego powodu, Meryl Streep - z uwagi na pozycję to pewnie "zwisa", Angelina też pewnie nie jest szczęśliwa - w końcu skończy jako podrzędna aktorka, a Glob by ją ustawił prestiżowo.

Glob dla Ledgera - pośmiertnie i zasłużenie.

Cieszy mnie też statuetka dla Bruce'a Springsteena za najlepszą piosenkę.
Tigana - 2009-01-22, 15:00
:
OSCARY 2009

NAJLEPSZY FILM

“The Curious Case of Benjamin Button"
“Frost/Nixon"
“Milk"
“The Reader"
“Slumdog Millionaire"

NAJLEPSZY AKTOR
Richard Jenkins - “The Visitor" (Overture Films)
Frank Langella - “Frost/Nixon" (Universal)
Sean Penn - “Milk" (Focus Features)
Brad Pitt - “The Curious Case of Benjamin Button" (Paramount, Warner Bros.)
Mickey Rourke - “The Wrestler" (Fox Searchlight)

NAJLEPSZA AKTORKA

Anne Hathaway - “Rachel Getting Married" (Sony Pictures Classics)
Angelina Jolie - “Changeling" (Universal)
Melissa Leo - “Frozen River" (Sony Pictures Classics)
Meryl Streep - “Doubt" (Miramax)
Kate Winslet - “The Reader" (The Weinstein Company)

AKTOR DRUGOPLANOWY
Josh Brolin - “Milk" (Focus Features)
Robert Downey Jr. - “Tropic Thunder" (DreamWorks, dystrybucja DreamWorks/Paramount)
Philip Seymour Hoffman - “Doubt" (Miramax)
Heath Ledger - “The Dark Knight" (Warner Bros.)
Michael Shannon - “Revolutionary Road" (DreamWorks, dystrybucja Paramount Vantage)

AKTORKA DRUGOPLANOWA
Amy Adams - “Doubt" (Miramax)
Penélope Cruz - “Vicky Cristina Barcelona" (The Weinstein Company)
Viola Davis - “Doubt" (Miramax)
Taraji P. Henson - “The Curious Case of Benjamin Button" (Paramount, Warner Bros.)
Marisa Tomei - “The Wrestler" (Fox Searchlight)

NAJLEPSZY REŻYSER
“The Curious Case of Benjamin Button" (Paramount, Warner Bros.), David Fincher
“Frost/Nixon" (Universal), Ron Howard
“Milk" (Focus Features), Gus Van Sant
“The Reader" (The Weinstein Company), Stephen Daldry
“Slumdog Millionaire" (Fox Searchlight), Danny Boyle

SCENARIUSZ ADAPTOWANY
“The Curious Case of Benjamin Button" (Paramount, Warner Bros.), Eric Roth
“Doubt" (Miramax), John Patrick Shanley
“Frost/Nixon" (Universal), Peter Morgan
“The Reader" (The Weinstein Company), David Hare
“Slumdog Millionaire" (Fox Searchlight), Simon Beaufoy

SCENARIUSZ ORYGINALNY

“Frozen River" (Sony Pictures Classics), Courtney Hunt
“Happy-Go-Lucky" (Miramax), Mike Leigh
“In Bruges" (Focus Features), Martin McDonagh
“Milk" (Focus Features), Dustin Lance Black
“WALL-E" (Walt Disney), Andrew Stanton, Jim Reardon

FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
“The Baader Meinhof Complex", Constantin Film Production, Niemcy
“The Class", Haut et Court Production, Francja
“Departures", Departures Film Partners Production, Japonia
“Revanche", Prisma Film/Fernseh Production, Austria
“Waltz with Bashir", Bridgit Folman Film Gang Production, Izrael

FILM ANIMOWANY

Bolt" (Walt Disney), Chris Williams, Byron Howard
“Kung Fu Panda" (DreamWorks Animation, dystrybucja Paramount), John Stevenson, Mark Osborne
“WALL-E" (Walt Disney), Andrew Stanton
Romulus - 2009-01-22, 20:19
:
Myślę, że na Oscarach może dojść do niespodzianek - tzn. że nie powtórzą się zwycięzcy ze Złotych Globów, które ponoć starają się "usamodzielnić" i nie być poczekalnią dla Oscarów, stąd takie a nie inne nagrody. Ciekawe, czy Brad Pitt dostanie statuetkę... Pod tym względem (konfrontacji ze ZG), to może być ciekawe rozdanie...
Tigana - 2009-01-23, 22:08
:
Zapowiada się ciekawa walka o Oscary - tylko "Wall- E" wydaje się być nie zagrożony.
Mnie najbardziej intryguje czy "Dziwny przypadek" zdobędą furę statuetek czy też zostaną z niczym, jak już nie raz bywało z multinominacjami.

Mickey Rourke - na 99 % Oscara dostanie, bo od kilku lat dostają ją murowani kandydaci (Whitaker, Day-Lewis). No i Hollywood lubi synów marnotrawnych. W kategorii kobiet obstawiam Streep vs Winslet - reszta chyba też szans. Swoja statuetkę ostanie też pewnie Lodger, a w kategorii żeńskiej obstawiam Penelope Cruz.
Romulus - 2009-01-23, 23:06
:
Kate Winslet - drugi policzek dla Angeliny Jolie :) ?
Ann Hathaway - jej pierwsza nominacja, więc bez bólu, jeśłi nie dostanie. I tak wysoko zaszła. Ale dla Angeliny, zważywszy na jej wiek i "obsadzalność" starszych aktorek (bo w tych kategoriach Fabryka Snów będzie ją postrzegać już, zaraz) to już ostatni dzwonek, aby dorwać Oscara.
Ja bym chciał Kate Winslet - bo po Małych Dzieciach ją lubię (choć film taki sobie).
Sensacją byłaby statuetka dla Brada i Angeliny jednocześnie - pewnie nawet w Faktach w Polsce byłoby to komentowane :)

Kurczę, mam nadzieję, że THE WRESTLER dotrze do Polski i do mojego kina :) Oscar bardzo by mu pomógł w tym...
Jander - 2009-01-24, 00:01
:
Wrestler u nas 1 maja, Button 6 lutego.
A Slumdog Millionaire też już widziałem, bardzo fajny film, choć nie zachwycił mnie wyjątkowo. W sumie Niezwykły Przypadek też, ale z reguły Oscary mnie nie zachwycają.
Romulus - 2009-02-03, 08:21
:
No dobra, Oscary to to nie są - wczoraj rozdano Telekamery. Nagroda plebiscytowa więc nie ma co sarkać za bardzo, ale i tak to zrobię :)
Uroczystość prowadzili............ uwaga uwaga............... niespodzianki nie będzie: Grażyna Torbicka - wiecznie młoda dzięki liftingom i przeróżnym utrwalaczom młodości i Artur Żmijewski - przystojniak jak zawsze, ciekawe, czy on też zażył liftingu... Etatowi prowadzący zatem jak zawsze: kiepskiej jakości żarty, zgrywanie luzaka, masa czerstwych tekstów i generalnie: wioska.

Gwiazda z zagranicy: Tom Jones (ten to sobie nie żałuje wstrzykiwania botoksu pod skórę, albo ma genialną charakteryzację).

Nagrody dla dziennikarzy: Bogdan Rymanowski (sympatyczny kurdupel) i Justyna Pochanke - zero niespodzianek, ale akurat i na nich bym zagłosował. TVN od dawna rządzi na tym rynku.

Ale ad rem:
Najlepszy serial komediowy: "Ranczo" (ponad 116 tysięcy głosów), "Niania" (91 216 głosów), "39 i pół" (80 183 głosy). Bida, panie bida... Seriale te są tak śmieszne inaczej, że trzeba chyba je na receptę przepisywac nadpobudliwym dzieciom i dorosłym. Uspokoją się, wyciszą, wpadną w zadumę i liryczną refleksję.

Najlepsza aktorka - Marta Żmuda Trzebiatowska. Rola w Tańcu Z Gwiazdami należy jak dotąd do najwybitniejszych kreacji jednej z "najwybitniejszych aktorek" młodego pokolenia. Pełna dramatyzmu, liryzmu, romantyczno "dreszczykowa" mieszanka wybuchowa. Niestety w kolejnym sequelu tej produkcji Martunia nie wystąpi :mrgreen:

Najlepszy aktor: Tomasz Karolak... Hmmm.... Niech ktoś inny go zjedzie, bo nie mam pomysłu...

Najlepszy serial: Barwy Szczęścia... Kolejny klon klona przepuszczony przez telewizyjną maszynkę do mielenia uśrednionego mięcha. Czyli ma być prosto, bez komplikacji, aby widz zrozumiał i poczuł się mądry i aby było mu dobrze, kiedy zobaczy jak inni cierpią, aby się wzruszył wzruszeniem innych między co-wieczornym popierdywaniem w fotel... Nowy wymiar telewizyjnej rozrywki :mrgreen:

Złotą Telekamerę dostał jeden z najważniejszych polskich seriali kryminalnych tego stulecia, czyli KRYMINALNI. Bez wątpienia dzieło godne wyróżnienia jakąś nagrodą dla najlepszego serialu fantastycznego: serial o nieistniejącej policji, z poziomem skomplikowania zagadek kryminalnych skrojonym na potrzeby gimnazjalisty. Aby widzowi nie było głupio, że nie wie o co chodzi, już w 5 (średnio) minucie na ekranie pojawiał się aktor, z którego twarzy bił jasny komunikat: jestem winny. Tymczasem komisarz Zawada zawsze z tą samą strapioną miną sugerującą albo wysiłek intelektualny albo ostre zatwardzenie dumał a Polacy czekali z zapartym tchem na efekt jego tytanicznego wysiłku w postaci cudownego olśnienia. Jedno zdanie Zawady: od razu reszta podchwytuje i z miejsca znamy nie tylko motyw, ale i sposób. Aby widz nie miał wątpliwości, że jednak w 5 minucie serialu sam znalazł zabójcę, obowiązkowo na końcu tenże musi się przyznać i dostarczyć dowodów przeciwko sobie (dzięki temu komisarz Zawada ratował swe głupie, niekompetentne dupsko). Na szczęście serial się już skończył. Aha - i jest jeszcze bezpłciowa para jego współpracowników, która nawet porządnie nie potrafiła się ze sobą bzyknąć. Ale to szczegół. Choć szkoda dziewczyny: bardzo ładna dziewucha. Bo Zakościelny to gej - każdy gej w Warszawie wam to powie :mrgreen: Choć nie ma racji :mrgreen:

Generalnie: wiocha, cepelia i zaścianek dalej sprawuje niepodzielne rządy. W zasadzie gusta widzów określiły poziom telewizyjnej rozrywki na przyszły rok. Vivat!
Black - 2009-02-03, 10:33
:
Romulus napisał/a:

Najlepszy aktor: Tomasz Karolak... Hmmm.... Niech ktoś inny go zjedzie, bo nie mam pomysłu...


Jak dla mnie Karolak najwybitniejszym przedstawicielem aktorskiego fachu wprawdzie nie jest, ale nie popadajmy w przesadę i nie zaczynajmy jeździć po wszystkich, bo jest on naprawdę całkiem przyzwoitym aktorem komediowym. Mi to oceniać tylko po roli w "Testosteronie", w którym zaprezentował się naprawdę bardzo dobrze, a przy jego opowieści o rocku chrześcijańskim się autentycznie chwilę pośmiałem. Więc nie wiem, czy nagroda zasłużona, ale jeździć po nim też nie trzeba :P Poza tym był na koncercie Whitesnake, takich ludzi trzeba lubić :D

Co do reszty to coraz bardziej błogosławię brak telewizora tutaj, w Warszawie. Dzięki temu nie muszę oglądać połowy tych ambitnych telewizyjnych produkcji - na widok "Niani" już w domu dostawałem skrętu kiszek, bo nawet oryginał był dla mnie mało śmieszny i dosyć głupawy. Polacy wzięli to co najgorsze i dorzucili od siebie drewnianą grę aktorską, kompletny brak innowacyjności i naprawdę irytujące bachory grające... no nie wiem, ta trójka dzieciaków "właściciela" niani :P Poza tym zastanawia mnie fenomen popularności tego serialu. No bo do cholery, jak cholernie mało wymagającym trzeba być żeby oglądać po raz kolejny kropka w kropkę to samo co było zaprezentowane w wersji amerykańskiej, tylko na nieco gorszym poziomie i jeszcze się tym podniecać? Co za naród.
Reszta... nie wiem co to "Ranczo", nie wiem co to "39 i pół", nie wiem co to "Barwy Szczęścia". Powinienem żałować? ;)
MrSpellu - 2009-02-03, 10:46
:
Black napisał/a:
Reszta... nie wiem co to "Ranczo"

Pierwej to była satyra na polską wiochę, dosłownie. Kilka pierwszych odcinków było nawet niezłych. No i ciekawa podwójna rola Cezarego Żaka, który gra braci bliźniaków, jeden jest księdzem, a drugi wójtem ateistą :) Potem jakoś potrafiłem znaleźć lepsze pozycje w TV lub nawet magiczny przycisk 'power' XD

Co do Karolaka, mnie koleś irytuje. Nie wiem czemu ale gdy tylko go widzę to otwiera mi się kosa w kieszeni, a mojemu dziadkowi, gdybym tylko go miał, rana z czasów służby w Afrika Korps.
Tigana - 2009-02-03, 10:56
:
Romulus napisał/a:
Uroczystość prowadzili............ uwaga uwaga............... niespodzianki nie będzie: Grażyna Torbicka - wiecznie młoda dzięki liftingom i przeróżnym utrwalaczom młodości i Artur Żmijewski

Obydwoje już dawno się opatrzyli - wolałbym Sthura (bo luzak) albo Malickiego (tego gościa z fortepianem)
Romulus napisał/a:
Najlepszy serial komediowy: "Ranczo"

Kibicowałem "U pana Boga za piecem" , dobrze, że nie "Niania".
Romulus napisał/a:
Najlepsza aktorka - Marta Żmuda Trzebiatowska.

Nie znam kobity - wiem, że tańczy i tyle.
Romulus napisał/a:
Najlepszy aktor: Tomasz Karolak... Hmmm.... Niech ktoś inny go zjedzie, bo nie mam pomysłu...

Ja powiem tak - może i Karolak nie jest wielkim aktorem (o ile w ogóle aktorem), ale jak miał wygrać Małaszyński albo Zakościelny to ja dziękuje.
Romulus napisał/a:
Najlepszy serial: Barwy Szczęścia...

Kolejny hit pani Łepkowskiej - jej trzeci tasiemiec (po Leśnej Dziurze i "M jak mdłości"), który podbija serca Polaków. Może i głupie to i infantylne, ale sama pani Łepkowska zasługuje na słowa uznania.
Romulus napisał/a:
Złotą Telekamerę dostał jeden z najważniejszych polskich seriali kryminalnych tego stulecia, czyli KRYMINALNI.

"Kryminalni" nie są aż tak źli - im późniejsze odcinki tym lepiej. Najlepszy był tryptyk śląski o "Wampirze z Zagłębia" - klimatyczne. No i chwała "Kryminalnym" za to że dali zielona światła dla kolejnych polskich seriali sensacyjnych np "Glina"
Tigana - 2009-02-11, 15:35
:
Polskie Oscary czyli "Orły"

Najlepszy film
"33 sceny z życia"
"Cztery noce z Anną"
"Mała Moskwa"


Najlepsza reżyseria
Małgorzata Szumowska - "33 sceny z życia"
Jerzy Skolimowski - "Cztery noce z Anną"
Waldemar Krzystek - "Mała Moskwa"

Najlepsza główna rola męska
Marcin Dorociński - "Boisko bezdomnych"
Krzysztof Stroiński - "Rysa"
Maciej Stuhr - "33 sceny z życia"

Najlepsza główna rola kobieca
Kinga Preis - "Cztery noce z Anną"
Swetłana Chodczenkowa - "Mała Moskwa"
Jadwiga Jankowska-Cieślak - Rysa

Najlepsza drugoplanowa rola męska
Robert Więckiewicz - "Ile waży koń trojański?"
Andrzej Hudziak - "33 sceny z życia"
Rafał Maćkowiak - "33 sceny z życia"

Najlepsza drugoplanowa rola kobieca
Danuta Szaflarska - "Ile waży koń trojański?"
Małgorzata Hajewska-Krzysztofik - "33 sceny z życia"
Iza Kuna - "33 sceny z życia"

Najlepsze zdjęcia
"Boisko bezdomnych" (Jacek Petrycki)
"Chłopiec na galopującym koniu" (Jolanta Dylewska)
"Cztery noce z Anną" (Adam Sikora)

Najlepszy scenariusz
"33 sceny z życia" (Małgorzata Szumowska)
"Cztery noce z Anną" (Ewa Piaskowska i Jerzy Skolimowski)
"Mała Moskwa" (Waldemar Krzystek)

Najlepsza muzyka
"33 sceny z życia" (Paweł Mykietyn)
"Serce na dłoni" (Wojciech Kilar)
"Środa, czwartek rano" (Paweł Szymański)

Scenografia
"Cztery noce z Anną"
"Mała Moskwa"
"Rysa"

Kostiumy
"Boisko bezdomnych"
"Mała Moskwa"
"Rysa"

Montaż
"Lejdis"
"Ogród Luizy"
"Rysa"
"Serce na dłoni"
"33 sceny z życia"

Dźwięk
"Ile waży koń trojański?"
"Mała Moskwa"
"Cztery noce z Anną"

Odkrycie roku
Adam Guziński - "Chłopiec na galopującym koniu"
Elena Leszczyńska - "Mała Moskwa"
Marieta Żukowska - "Nieruchomy poruszyciel"

Film zagraniczny
"Butelki zwrotne"
"Motyl i skafander"
"Mamma Mia!"


Podsumowując co to za film "Butelki zwrotne"? Jak mogli pominąć film "Lejdis" w kategoriach najlepsza rola żeńska czy najlepszy film. SKANDAL !!!!
Gand - 2009-02-11, 15:51
:
Tigana napisał/a:
Jak mogli pominąć film "Lejdis" w kategoriach najlepsza rola żeńska czy najlepszy film. SKANDAL !!!!

Bo Lejdis to był naprawdę, naprawdę bardzo zły film i nagradzanie go nagrodami innymi niż te typu Złotych Malin byłoby wielce niewskazane. ;)
Romulus - 2009-02-11, 17:45
:
W zasadzie tylko wyróżnienie dla Więckiewicza mnie cieszy. Ale on za każdy swój film powinien je dostawać. Zgadzam się, że brak LEJDIS to wiocha (tylko montaż...). Większości polskich filmów nie widziałem a i pewnie tego nie żałuję, jeśli się zastanowić. Wiele dobrego słyszałem o 33 scenach z życia a Skolimowski ponoć zbyt artystyczny (fueee...). Mała Moskwa to nudny melodramat i przysypiałem na nim, nawet nie chce mi się o nim pisać, bo nie mam ochoty dziś niczego mieszać z błotem.

Ciekawe, czy będzie gala rozdania w telewizji i czy będzie tradycyjnie obciachowa (Grażyna! Grażyna! Grażyna!) - bez Torbickiej i jakiegoś "amanta" to nie będzie się nawet z czego (kogo) pośmiać...
Romulus - 2009-02-11, 17:46
:
W zasadzie tylko wyróżnienie dla Więckiewicza mnie cieszy. Ale on za każdy swój film powinien je dostawać. Zgadzam się, że brak LEJDIS to wiocha (tylko montaż...). Większości polskich filmów nie widziałem a i pewnie tego nie żałuję, jeśli się zastanowić. Wiele dobrego słyszałem o 33 scenach z życia a Skolimowski ponoć zbyt artystyczny (fueee...). Mała Moskwa to nudny melodramat i przysypiałem na nim, nawet nie chce mi się o nim pisać, bo nie mam ochoty dziś niczego mieszać z błotem.

Ciekawe, czy będzie gala rozdania w telewizji i czy będzie tradycyjnie obciachowa (Grażyna! Grażyna! Grażyna!) - bez Torbickiej i jakiegoś "amanta" to nie będzie się nawet z czego (kogo) pośmiać...
Werdandi - 2009-02-11, 18:36
:
Tigana napisał/a:
Podsumowując co to za film "Butelki zwrotne"? Jak mogli pominąć film "Lejdis" w kategoriach najlepsza rola żeńska czy najlepszy film. SKANDAL !!!!

Okej, wyczuwam wyraźną ironię drugiego zdania, chciałam jednak podkreślić, że Butelki zwrotne to naprawdę dobry film ;) (nie oglądałam jednak pozostałych dwóch, nominowanych w kategorii, więc nie potrafię powiedzieć jak wypada w porównaniu z nimi).
Tigana - 2009-02-11, 18:41
:
Werdandi napisał/a:
Okej, wyczuwam wyraźną ironię drugiego zdania, chciałam jednak podkreślić, że Butelki zwrotne to naprawdę dobry film ;)

Jaka ironia - I //amor //lesbian ;)
A o "Butelkach" nie słyszałem stąd pytanie. Bez podtekstów.
Romulus - 2009-02-11, 22:48
:
LEJDIS zasługuje na wyróżnienie!!! To jeden z nielicznych, jeśli nie jedyny polski film ostatnich lat nakręcony bez kompleksów wobec Hollywood. Zrzynki, jeśli są, to nie chamskie i nie plastikowe. Kalki niewymuszone, całość świetnie zagrana. Na wysokim poziomie realizacyjnym. Innymi słowy - pokazowe kino rozrywkowe, jakiego w Polsce mało - albo brak. Dla niektórych to za mało bo nie ma polskiej manii wypruwania flaków na ekranie. Dla mnie rewelacja - bawiłem się jak na amerykańskiej, wysokiej jakości rozrywkowej produkcji filmowej. W 2008 r. nie było lepszego polskiego filmu rozrywkowego. Choćby za to należałoby docenić - zwłaszcza że była rekordowa widownia (choć to nie argument).

(i jeszcze plus dodatkowy za "wątek" Imperium Romanum - kto widział, ten wie... :) )
Tigana - 2009-02-22, 16:09
:
Złote Maliny rozdane - w sumie bez niespodzianek - tylko z "Królestwem Kryształowej Czaszki" nieco przegięli. Spokojnie znalazłyby się o wiele gorsze sequele.
Black - 2009-02-22, 20:33
:
Tigana napisał/a:
Spokojnie znalazłyby się o wiele gorsze sequele.


W zeszłym roku? Nazwij je :P
Tigana - 2009-02-22, 20:45
:
Black napisał/a:
W zeszłym roku? Nazwij je :P

Może źle się wyraziłem - ta kategoria "Malin" obejmuje także remake i parodie - imo
nominowane w tej samej kategorii "The Day the Earth Stood Still" , "Disaster Movie" , "Meet The Spartans" czy "Speed Racer" były według mnie dużo gorsze.
A spoza listy: "John Rambo", "Piła V", "Archiwum X"
Black - 2009-02-22, 21:24
:
Tigana napisał/a:
Black napisał/a:
W zeszłym roku? Nazwij je :P

Może źle się wyraziłem - ta kategoria "Malin" obejmuje także remake i parodie - imo
nominowane w tej samej kategorii "The Day the Earth Stood Still" , "Disaster Movie" , "Meet The Spartans" czy "Speed Racer" były według mnie dużo gorsze.
A spoza listy: "John Rambo", "Piła V", "Archiwum X"


Może i tak. Ale jeżeli spojrzymy na to pod kątem "najbardziej zawiedzione oczekiwania" Indy'emu Malina się już jak najbardziej należy. Kryształowa Czaszka samodzielnie jest filmem średniastym, jako część serii jest już wręcz tragiczna.
Black - 2009-02-23, 06:42
:
Cytat:

FILM:
"Slumdog. Milioner z ulicy"

REŻYSERIA:
Danny Boyle - "Slumdog. Milioner z ulicy"

SCENARIUSZ ORYGINALNY:
Dustin Lance Black - "Obywatel Milk"

SCENARIUSZ ADAPTOWANY:
Simon Beaufoy - "Slumdog. Milioner z ulicy"

AKTOR PIERWSZOPLANOWY:
Sean Penn - "Obywatel Milk"

AKTORKA PIERWSZOPLANOWA:
Kate Winslet - "Lektor"

AKTOR DRUGOPLANOWY:
Heath Ledger - "Mroczny rycerz"

AKTORKA DRUGOPLANOWA:
Penelope Cruz - "Vicky Cristina Barcelona"

ZDJĘCIA:
Anthony Dod Mantle - "Slumdog. Milioner z ulicy"

MONTAŻ:
Chris Dickens - "Slumdog. Milioner z ulicy"

MUZYKA:
A.R. Rahman - "Slumdog. Milioner z ulicy"

PIOSENKA:
"Jai Ho" - "Slumdog. Milioner z ulicy"

SCENOGRAFIA:
Donald Graham Burt, Victor J. Zolfo - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"

KOSTIUMY:
Michael O’Connor - "Księżna"

CHARAKTERYZACJA:
Greg Cannom - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"

DŹWIĘK:
"Mroczny rycerz"

MONTAŻ DŹWIĘKU:
"Slumdog. Milioner z ulicy"

EFEKTY SPECJALNE:
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"

FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
"Okuribito"

PEŁNOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY:
"WALL.E"

KRÓTKOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY:
"La Maison en Petits Cubes"

PEŁNOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY:
"Człowiek na linie - Man on Wire"

KRÓTKOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY:
"Smile Pinki"

KRÓTKOMETRAŻOWY FILM AKTORSKI:
"Spielzeugland"


Zero zaskoczeń, prawda? ;)
Romulus - 2009-02-23, 07:59
:
Sean Penn - zagrał geja - męczennika i strzelił w 10.
O statuetkach dla SLUMDOG trudno cokolwiek powiedzieć, kiedy nie widziało się filmu...

Kate Winslet - za ten film została nominowana dzięki machinacjom wytwórni, zamiast za REVOLUTIONARY ROAD, ale w sumie co za różnica. Meryl Streep nie dostała statuetki, ale przyzwyczaiła już wszystkich, że każda jej kreacja jest wielka, niezaleznie czy gra w MAMMA MIA, czy w WAPLIWOŚCI. Pewnie dostanie teraz jakiegoś Oscara pośmiertnego, albo żeby przerwać passę nominacji bez statuetki - za jakiś przeciętny film w stosunku do poprzednich (jak Al Pacino za ZAPACH KOBIETY).
Tak czy siak - Kaśkę uwielbiam, zatem się cieszę. A pozostałe nominowane, poza Meryl Streep, pewnie dziewczyny nienawidzą.

Heath Ledger - zasłużona statuetka, a przy tym dla zmarłęgo aktora więc sile takiego gestu nie można było się oprzeć (jak w jakimś amerykańskim filmie inaczej: główny bohater przegrywa, ale jednak wygrywa). Kpina, której nie mogę się oprzeć: statuetka dla Ledgera to może być niesprawiedliwy gest wobec tych aktorów, którzy zagrali swoje role i przeżyli :badgrin:

Penelope Cruz - tu była chyba niespodzianka. Tak czy siak, film i tak planowałem zobaczyć mimo obecności Scarlett, zatem teraz mam kolejny powód.

Spekatakularna porażka Ciekawego Przypadku Benjamina Buttona - jakiś przegrany musiał być a Hollywood nie dało się, widać, uwieść, filmowej baśni.

Ceremonii nie oglądałem (nie ta platforma cyfrowa...), ale czytałem, że była jedną z najnudniejszych zatem nie ma czego żałować chyba. Tutaj obszerna relacja: http://www.tvn24.pl/-1,15...,wiadomosc.html

TVP nie planuje chyba pokazać skrótów, jak to było w zwyczaju. Ale przeżyję.

Dla wszystkich, którzy mają w ofercie swojej telewizji kanał E! : dziś pewnie kilka razy zostanie powtórzona relacja Live From The Red Carpet: czyli ponad 2 godziny pochodu gwiazd przez czerwony dywan i rozwmoy z nimi Ryana Seacresta i Giuliany Rancic. Nie mogę się doczekać pokazu kreacji i prężenia się w nowych sukniach i bizuterii wartej tyle ile moja życiowa pensja :-) To lepsze niż sport (w każdej dyscyplinie) :badgrin:
MrSpellu - 2009-02-23, 12:03
:
Romulus napisał/a:
Kpina, której nie mogę się oprzeć: statuetka dla Ledgera to może być niesprawiedliwy gest wobec tych aktorów, którzy zagrali swoje role i przeżyli

Jesteś okropny :badgrin:
Romulus napisał/a:
Spekatakularna porażka Ciekawego Przypadku Benjamina Buttona - jakiś przegrany musiał być a Hollywood nie dało się, widać, uwieść, filmowej baśni.

Kolejny argument by nie iść na ten film. Moje kochanie chce mnie na siłę do kina wyciągnąć ale dzielnie się nie daję XD
Romulus napisał/a:
To lepsze niż sport (w każdej dyscyplinie)

Moim zdaniem strzelanie do burżujów jest bardziej pasjonujące :freak:
Romulus - 2009-02-23, 13:21
:
Relacja z TVN24 rózni się od tej z Onet, gdzie pieją z zachwytu, jak to było fajnie, dowcipnie i wzruszająco (tam zawsze jest wzruszająco).

Widziałem przed chwilą urywki, jak cieszyły się konkurentki Kate Winslet z faktu, że to ona dostała Oscara.

Moja słodka Anne Hathaway mogła sobie darować tą histerię. Musiała przebić nawet zwyciężczynię, aby ukryć swoje rozczarowanie? Naprawdę jedyną wyluzowaną babką była Meryl Streep. Bo wierzę, że jej to naprawdę wisi. Choć chciałbym posłuchać jej podziękowania: na pewno byłoby dowcipne.
Gand - 2009-02-23, 15:53
:
Wystarczyło pogooglować i można było transmisję oglądać na żywo w necie, nawet obraz z canal + z polskim tłumaczem...

Krótki komentarz: Oscary jeszcze bardziej polityczne i politycznie poprawne niż zazwyczaj. Nie oglądałem wielu nominowanych filmów, ale podsumować można tegoroczne nagrody w ten sposób:
- najlepszy aktor - rola homoseksualisty
- najlepsza aktorka - za rolę w filmie o holokauście
- najlepszy film - nie amerykański, praktycznie bollywood

Warto dodać jeszcze Ledgera, który nagrodę dostał, bo umarł. Całe oscary.
Tigana - 2009-02-23, 16:09
:
Romulus napisał/a:
Sean Penn - zagrał geja - męczennika i strzelił w 10.
O statuetkach dla SLUMDOG trudno cokolwiek powiedzieć, kiedy nie widziało się filmu...

"Slumdoga" mam nadzieje obejrzeć w przyszły weekend. Nie umniejszając kreacji Penna - żal mi Rourke'a. Obawiam się, ze była to dla niego pierwsza, a zarazem ostatnia szansa na otrzymanie Oscara. Podobnie była z Billem Murreyem ("Między słowami") czy Salmą Hayek ("Frida") i wielu innych, którzy zagrali swe role życia i już nigdy nie zbliżyli się do tego poziomu. A Penn dostanie jeszcze nie jedną nominację i nie jednego Oscara.
Romulus napisał/a:
Tak czy siak - Kaśkę uwielbiam, zatem się cieszę. A pozostałe nominowane, poza Meryl Streep, pewnie dziewczyny nienawidzą.

Kate dostała Oscara za 6 próbą, ale faktycznie zdaniem dziennikarzy powinna być raczej nominowana za "Drogę do szczęścia".
Romulus napisał/a:
Heath Ledger - zasłużona statuetka, a przy tym dla zmarłego aktora więc sile takiego gestu nie można było się oprzeć (jak w jakimś amerykańskim filmie inaczej: główny bohater przegrywa, ale jednak wygrywa).

Życy czy martwy - rola przednia.
Romulus napisał/a:
Penelope Cruz - tu była chyba niespodzianka. Tak czy siak, film i tak planowałem zobaczyć mimo obecności Scarlett, zatem teraz mam kolejny powód.

To nie była niespodzianka - nawet zdaniem naszych pismaków była to 100% faworytka.
Romulus napisał/a:
Spektakularna porażka Ciekawego Przypadku Benjamina Buttona - jakiś przegrany musiał być a Hollywood nie dało się, widać, uwieść, filmowej baśni.

Przynajmniej dostał jakieś Oscary pocieszenia - pamiętam "Skazanych na Shawshawk" i kilka innych filmów, który przy 7-9 nominacjach nie dostały żadnej statuetki.
Romulus napisał/a:
Ceremonii nie oglądałem (nie ta platforma cyfrowa...), ale czytałem, że była jedną z najnudniejszych zatem nie ma czego żałować chyba. Tutaj obszerna relacja: http://www.tvn24.pl/-1,15...,wiadomosc.html

Jackman ponoć się nie popisał - tylko jego śpiew i taniec z pazurami?) był podobno w miarę dobry. Mimo wszystko to komicy najlepiej się sprawdzają wjako konferansjerzy na tego typu uroczystościach.
Romulus napisał/a:
Nie mogę się doczekać pokazu kreacji i prężenia się w nowych sukniach i biżuterii wartej tyle ile moja życiowa pensja :-) To lepsze niż sport (w każdej dyscyplinie) :badgrin:

Pamiętaj kto uszył sukienkę Angeliny Jolie ;)
Black - 2009-02-23, 19:24
:
Gand napisał/a:
Krótki komentarz: Oscary jeszcze bardziej polityczne i politycznie poprawne niż zazwyczaj. Nie oglądałem wielu nominowanych filmów, ale podsumować można tegoroczne nagrody w ten sposób:
- najlepszy aktor - rola homoseksualisty
- najlepsza aktorka - za rolę w filmie o holokauście
- najlepszy film - nie amerykański, praktycznie bollywood

Warto dodać jeszcze Ledgera, który nagrodę dostał, bo umarł. Całe oscary.


Aleś ty to sprytnie rozgryzł, ale jesteś anty :P Penn dostał Oscara całkowicie zasłużenie i dobrze się stało, bo zagrał fenomenalnie, naturalnie i po prostu sobie na to zasłużył.

O Kate Winslet się nie wypowiem, "The Reader" nie oglądałem, widziałem ją tylko w "Revolutionary Road" gdzie zagrała fenomenalnie, spychając na bok Leonardo diCaprio, który straszliwie przeszarżował swoją rolę, miotał się, wrzeszczał, płakał, zaś Kate zagrała oszczędniej, skromniej, bardziej... przejmująco. Jej rola jest świetna, tyle że samo "Revolutionary Road" jest taką średniastą kopią "American Beauty" przeniesioną trochę w tył w czasie i dużo mniej przekonującą. Ale to nie o tym temat.

"Slumdoga" obejrzę dopiero w piątek, jest jakiś maraton w Multikinie gdzie grają też "Mrocznego Rycerza", więc przy okazji przypomnę sobie rolę Ledgera ;P Ale powiem jedno - ten Oskar zwiększa moje oczekiwania, a dochodzi do tego jeszcze jeden fakt - dzisiaj obejrzałem "Frost/Nixon" i jeżeli "Slumdog" pokonał tak fantastyczny film w wyścigu po Oskary to ja oczeguję czegoś NAPRAWDĘ dobrego.

Zamiast Ledgera wolałbym jednak widzieć z Oskarem Hoffmana za rolę w "Wątpliwości". Ledger zagrał rolę świetną, ale Hoffman to jednak klasa sama dla siebie - zagrał tak jak lubię - bardzo oszczędnie, a jednak przekonująco. To właśnie on z genialną (ale to chyba nie nowość :D) Meryl Streep ciągną cały film mimo średniastego scenariusza. Tak więc muszę zgodzić się z Gandem - chyba największym argumentem za Oskarem dla Ledgera była jego śmierć. No i fakt, że Hoffman już jednego Oskara ma pewnie też ma coś do czynienia.

Tigana napisał/a:
Nie umniejszając kreacji Penna - żal mi Rourke'a. Obawiam się, ze była to dla niego pierwsza, a zarazem ostatnia szansa na otrzymanie Oscara. Podobnie była z Billem Murreyem ("Między słowami") czy Salmą Hayek ("Frida") i wielu innych, którzy zagrali swe role życia i już nigdy nie zbliżyli się do tego poziomu. A Penn dostanie jeszcze nie jedną nominację i nie jednego Oscara.


Nie widziałem "The Wrestler", ale nie zgadzam się z twoją opinią. Może Penn dostanie nominację, a może nie. Oskara dostał teraz, za rolę w której był świetny. To lepsze, niż gdyby jej nie dostał teraz a dostał kilka lat później za rolę, w której jest średni na zasadzie nagrody pocieszenia. Tak Oskara dostał Scorsese i wątpię, żeby mu to sprawiło wielką frajdę. A myślę, że dla Rourke ważny jest sam powrót i fakt, że ktoś go w ogóle docenił ;)

I jeszcze dwa słowa o "Benjaminie Buttonie". Jest to największy przegrany gali, ale to dziwne, bo jak dla mnie on w ogóle nie powinien byc nominowany w tylu kategoriach. Bo jest to film dobry, naprawdę dobry, ale... no kurczę, nie jest to film Oskarowy. Raczej nie nazwałbym go przegranym, bo on naprawdę miał małe szanse. Nie przy takiej konkurencji.
Jander - 2009-02-23, 19:47
:
Black napisał/a:
dzisiaj obejrzałem "Frost/Nixon" i jeżeli "Slumdog" pokonał tak fantastyczny film w wyścigu po Oskary to ja oczeguję czegoś NAPRAWDĘ dobrego.

To zależy czy lubisz zakrapiane Bollywoodem bajeczki o przeznaczeniu, idealnej miłości, wygranej na loterii (lub w teleturnieju) z małym dodatkiem biedy i nędzy Indii, która jednak jest zabita dechami wszechogarniającego szczęścia, och ach. To jednak dosyć fajny film.
Frost/Nixon bije go na głowę. Dlatego sugerowałem się tylko nominacjami, bo jednak te najlepsze filmy nominowane, przynajmniej według mnie, były. Lada dzień zobaczę Lektora, na koniec jeszcze Milk mi został.
A jak w przyszłym roku Red Cliff Johna Woo nie dostanie co najmniej 10 oscarów to wyjeżdżam do Chin. ;)
pozdrawiam
Tigana - 2009-02-23, 21:19
:
Black napisał/a:
Nie widziałem "The Wrestler", ale nie zgadzam się z twoją opinią. Może Penn dostanie nominację, a może nie. Oskara dostał teraz, za rolę w której był świetny. To lepsze, niż gdyby jej nie dostał teraz a dostał kilka lat później za rolę, w której jest średni na zasadzie nagrody pocieszenia.

Penn juz dostał Oscara za "Rzekę tajemnic" (słynna przemowa - "Tak jak nie ma najlepszego aktora, tak nie było broni masowego rażenia w Iraku") więc specjalnie nie byłoby go za co pocieszać.
Black - 2009-02-23, 21:57
:
Tigana napisał/a:
Black napisał/a:
Nie widziałem "The Wrestler", ale nie zgadzam się z twoją opinią. Może Penn dostanie nominację, a może nie. Oskara dostał teraz, za rolę w której był świetny. To lepsze, niż gdyby jej nie dostał teraz a dostał kilka lat później za rolę, w której jest średni na zasadzie nagrody pocieszenia.

Penn juz dostał Oscara za "Rzekę tajemnic" (słynna przemowa - "Tak jak nie ma najlepszego aktora, tak nie było broni masowego rażenia w Iraku") więc specjalnie nie byłoby go za co pocieszać.


Faktycznie, przepraszam, nie sprawdziłem tego. Co jednak nie zmienia faktu, że zasłużył sobie na drugą statuetkę swoją rolą. Chociaż powtarzam, dopiero po obejrzeniu "Wrestlera" stwierdzę ostatecznie kto bardziej zasłużył na odznaczenie.
Romulus - 2009-02-23, 22:48
:
Jak myślałem, tak się stało. Ale też Ameryki nie wymyśliłem: konkurencja na czerwonym dywanie między paniami była ostra. O facetach nie ma co pisać. Mogliby założyć garnitur szyty przez anonimową krawcową i szpanować, że to John Galiano, a i tak nikt by nie odróżnił.

Wydaje się, moim samczym i lubieżnym okiem, że bank, jeśli chodzi o popularność kiecek, rozbiły panie, które założyły suknie "podparte" na jednym ramieniu (najpiękniejsze: Heidi Klum - cóż za rozcięcie na udzie!!!!!!!!!! - oraz taka ładna dziewusia ze Slumdog...). Jak zauważyły dziewczyny w innym, "babskim" wątku, wiochę odstawiła Sarah Jessica Parker. Wyglądała okropnie. Komentujący kreacje gwiazd w E! Giuliana Rancic i jakiś stylista gej (a jaki nie-gej może zostać stylista i występować w telewizji? Stylista to powinien być synonim geja nieomal) skwitowali ją krótko, acz nie ostro. Na to będzie czas w różnych podsumowaniach po ceremonii.

Kolor czerwony coraz popularniejszy. Ale Kate Winslet wystąpiła niemal klasycznie i naprawdę wyróżniała się na tle pozostałych.

Odnośnie mody męskiej. Jednak Brad Pitt sprawdza się jako trendsetter, bo jego śmieszny wąsik a la Clarke Gable, został "podchwycony" przez innych. Śmiać mi się chciało, ale może śmieję się z mody jutra, więc niepoważny jestem.

Generalnie wśród facetów widac było podział. Małolaty pokroju zniewieściałego Zaca Efrona (choć nie wiem, czy akurat on) pozakładały czarne garnitury, białe koszule i krawaty przypominające cienkie śledzie. Z daleka śmierdziało MTV. Ale to taki zwrot całej ceremonii. Zac Efron, Miley Cyrus i inne małolaty, aby ratować więdnące Oscary (rok temu ceremonia nie cieszyła się wysoką oglądalnością, chyba była jedna z najniższych w ciągu ostatnich lat) były traktowane jako efektowna, eksponowana ozdoba, aby przyciągnąć młodzież przed telewizory. Ale dopiero, kiedy na czerwonym dywanie pojawił się Brad Pitt z Angeliną (nabrała ciałka wreszczie!) - widać było, kto jest królewską parą w Hollywood: luz wymieszany z wyniosłością (Ryan Seacrest znowu został olany - jak on to przeżyje? Już na Emmy lub Złotych Globach został zignorowany przez parę królewską). Witali się ze wszystkimi, jak starzy przyjaciele, ale z dystansem i właśnie wyniosłością. Obydwoje na Oscarach polegli, ale chyba im to jednak nie zaszkodzi.
Tigana - 2010-03-08, 16:27
:
Jakby ktoś nie wiedział to właśnie przyznano Oscary ;)

NAJLEPSZY FILM
"The Hurt Locker. W pułapce wojny"
(produkcja: Kathryn Bigelow , Mark Boal , Nicolas Chartier, Greg Shapiro )

AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Sandra Bullock - "The Blind Side"

AKTOR PIERWSZOPLANOWY
Jeff Bridges - "Szalone serce"

AKTORKA DRUGOPLANOWA
Mo'Nique - "Precious: Based on the Novel 'Push' by Sapphire"

AKTOR DRUGOPLANOWY
Christoph Waltz - "Bękarty wojny"

REŻYSER
Kathryn Bigelow - "The Hurt Locker"

SCENARIUSZ ADAPTOWANY
Geoffrey Fletcher - "Precious: Based on the Novel 'Push' by Sapphire"

SCENARIUSZ ORYGINALNY
Mark Boal - "The Hurt Locker"

DŁUGOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY
"Odlot" - Pete Docter

FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
"El secreto de sus ojos" (Argentyna)

ZDJĘCIA
Mauro Fiore - "Avatar"

MONTAŻ
Bob Murawski , Chris Innis - "The Hurt Locker"

CHARAKTERYZACJA
Barney Burman, Mindy Hall, Joel Harlow - "Star Trek"

SCENOGRAFIA I DEKORACJE
"Avatar"
kierownictwo artystyczne: Rick Carter , Robert Stromberg; dekoracja planu: Kim Sinclair

KOSTIUMY
Sandy Powell - "Młoda Wiktoria"

MUZYKA
Michael Giacchino - "Odlot"

PIOSENKA
“The Weary Kind" z filmu “Szalone serce"
muzyka i słowa: Ryan Bingham, T Bone Burnett

MONTAŻ EFEKTÓW DŹWIĘKOWYCH
Paul N.J. Ottosson - "The Hurt Locker"

DŹWIĘK
Paul N.J. Ottosson, Ray Beckett - "The Hurt Locker"

EFEKTY SPECJALNE
Joe Letteri, Stephen Rosenbaum, Richard Baneham, Andrew R. Jones - "Avatar"

ANIMOWANY FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
“Logorama" - Nicolas Schmerkin

AKTORSKI FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
“The New Tenants" - Joachim Back, Tivi Magnusson

DŁUGOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY
"The Cove"

KRÓTKOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY
"Music by Prudence" - Roger Ross Williams, Elinor Burkett

W sumie bez niespodzianek. Jedynie porażka "Białej wstążki" (w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny) oraz ""W chmurach" (scenariusz adoptowany) były zaskoczeniem. Dla mnie zwycięstwo "W pułapce wojny" jest dość kontrowersyjne. Odniosłem wrażenie, ze akademicy chcieli zagrać Cameronowi na nosie nie dość, ze nagradzając tani film, to jeszcze jego ex. A tak na poważnie - oglądałem oba filmy i ani jeden mnie nie uwiódł. "Avatar" - olśniewa wizualnie, ale scenariusz słaby, "W pułapce wojny" nie wychodzi poza schematyczną historyjkę o tym co wojna robi z ludźmi . W dodatku nawet laik jest w stanie wykazać dużą ilość głupot pokazanych na ekranie. Wolałbym żeby wygrały "Bękarty wojny".
Romulus - 2010-03-08, 18:14
:
Zignorowanie AVATARA to ponowne rozminięcie się Oscarów z rzeczywistością. Ale - w sumie - ponad 2 miliardy na koncie i to nie jest jeszcze koniec żniw. Chrzanić Oscary. Lista filmów, które na niego zasługiwały jest dłuższa od tej z filmami, które dostały (choć dyskusyjne jest, czy powinny).
Jander - 2010-03-08, 19:49
:
Rozminięcie z rzeczywistością? Akademia ma głosować na najbardziej kasowy film czy na ten który im odpowiada? Postaram się wkrótce zobaczyć wszystkich nominowanych do najlepszego filmu to ocenię głębiej. Póki co - Hans Landa z Oskarem mnie bardzo cieszy, reszta mało ważna. :)
Romulus - 2010-03-08, 21:03
:
Jander napisał/a:
Póki co - Hans Landa z Oskarem mnie bardzo cieszy, reszta mało ważna. :)

O, dla mnie to też jedyna wiadomość, która mnie ucieszyła, jeśli chodzi o Oscary.

A HURT LOCKER - z tego, co czytałem - to kolejny problemowy film o wojnie. Nic nowego pod słońcem, jak na problemowe kino. Jeszcze nakręcą film o dzielnych kobietach - marines walczących w Iraku z wojną,. okruycieństwem i brakiem równouprawnienia, albo zamiast kobiete będą geje - i temat się wyczerpie a za 10 lat o tym filmie nikt nie będzie pamiętał.

AVATAR zaś - nie rozpływając się nad nim jako arcydziełem - jednak dokonał pewnego wyłomu jeśli chodzi o kino. Wystarczy obejrzeć zapowiedzi kolejnych wysokobudżetowych filmów - wszystko w 3D. Nawet jeśli to moda sezonowa będzie - choć wątpię (już są produkowane telewizory z jakimś jeszcze prostackim 3D; a nawet laptopy) - to i tak bardziej istotna dla kina, niż kolejny film problemowy.
Tigana - 2010-03-08, 21:11
:
Romulus napisał/a:
Jander napisał/a:
Póki co - Hans Landa z Oskarem mnie bardzo cieszy, reszta mało ważna. :)

O, dla mnie to też jedyna wiadomość, która mnie ucieszyła, jeśli chodzi o Oscary.

No i Jeff Bridges - należało mu się. Nie rozumiem za to Oscara dla Sandry B. - nie wierzę żeby ta pani zagrała dobrą rolę.
Romulus napisał/a:
A HURT LOCKER - z tego, co czytałem - to kolejny problemowy film o wojnie. Nic nowego pod słońcem, jak na problemowe kino. Jeszcze nakręcą film o dzielnych kobietach - marines walczących w Iraku z wojną,. okrucieństwem i brakiem równouprawnienia, albo zamiast kobiete będą geje - i temat się wyczerpie

Już chyba nakrecili film o tej pani marines, co ja koledzy wyswobodzili. Nie jestem tego pewien, bo potem z tego wyszła sciema, ze to wszystko było sfingowane.

Romulus napisał/a:
(...)a za 10 lat o tym filmie nikt nie będzie pamiętał.

Będa pamiętać jako film, który pokonał Avatara
Jander - 2010-03-08, 21:19
:
Ameryka ledwo po kryzysie i dalej w czasie wojny - Akademia miałaby wybrać bardzo kasowy, wysokobudżetowy film czy po raz pierwszy coś o Iraku?
Poza tym marudzisz Romulus o kinie problemowym, a dwa poprzednie takie, które zdobyły główną nagrodę, to rewelacyjne Crash i Million Dollar Baby.
BG - 2010-03-08, 21:24
:
Generalnie zgadzam się z werdyktem, zwłaszcza jeśli chodzi o "Avatara". Ja też bym mu dał Oscary dokładnie w tych kategoriach, w których dostał - za scenografię, zdjęcia i efekty specjalne. Nic dodać, nic ująć. Pozostałe rzeczy nie były w tym filmie tak fascynujące.
Metzli - 2010-03-08, 22:11
:
Romulus napisał/a:
AVATAR zaś - nie rozpływając się nad nim jako arcydziełem - jednak dokonał pewnego wyłomu jeśli chodzi o kino. Wystarczy obejrzeć zapowiedzi kolejnych wysokobudżetowych filmów - wszystko w 3D.


Według mnie, mocno dyskusyjna teza, bo Avatar nie rozpoczął filmów puszczanych w 3D. Co najwyżej ten akurat film bardziej na tym skorzystał i zanotował przez to potężny kasowy sukces.

A co do samych Oscarów, nie przywiązywałam (jak zwykle zresztą) do nich większej uwagi ;)
ASX76 - 2010-03-09, 09:51
:
Romulus napisał/a:


AVATAR zaś - nie rozpływając się nad nim jako arcydziełem - jednak dokonał pewnego wyłomu jeśli chodzi o kino. Wystarczy obejrzeć zapowiedzi kolejnych wysokobudżetowych filmów - wszystko w 3D. Nawet jeśli to moda sezonowa będzie - choć wątpię (już są produkowane telewizory z jakimś jeszcze prostackim 3D; a nawet laptopy) - to i tak bardziej istotna dla kina, niż kolejny film problemowy.


I właśnie dlatego "Avatar" dostał Oscara za to, co powinien, czyli za: efekty specjalne i scenografię.
Sorry Winnetou, ale pod względem fabularnym było słabiutko. I taka baśń według Ciebie miała wygrać z czymś poruszającym poważniejszą i aktualną tematykę bliższą sercu grona decydujących? :badgrin:
BG - 2010-03-09, 10:36
:
ASX76 napisał/a:
właśnie dlatego "Avatar" dostał Oscara za to, co powinien, czyli za: efekty specjalne i scenografię.
Sorry Winnetou, ale pod względem fabularnym było słabiutko.

Dokładnie. Fabuła "Avatara" była schematyczna do bólu. Ta historia została już przedstawiona w "Pocahontas" i "Tańczącym z Wilkami". Ot, główny bohater, wysłany z misją zwiadowczą przez złych kolonizatorów dysponujących zaawansowaną techniką do ludzi żyjących w zgodzie z naturą i przyłącza się do nich w walce z bezmyślnymi, okrutnymi rasistami chcącymi ich zniszczyć. Ale scenografia, zdjęcia i efekty specjalne faktycznie zachwycają i na długo pozostaną w pamięci. Ja chyba zawsze będę marzył o przeniesieniu się na Pandorę na zawsze, po wsze czasy. ;)

A psychologiczny dramat wojenny porusza tematykę poważniejszą i mniej oklepaną - więc i nagród dostał więcej.
Romulus - 2010-03-09, 12:02
:
To zobaczcie, z kim wygrał Titanic, z kim wygrał Zakochany Szekspir, Władca Pierścieni, które to filmy miały w gruncie rzeczy błahą fabułę. To nie jakość fabuły zdecydowała o "klęsce" Avatara.
You Know My Name - 2010-03-09, 12:08
:
Eee tam. W Titanicu była jeszcze gra aktorska a w avku połowa czasu to animki. Zresztą Titanic był mimo wszystko mniej oklepany niż avek.
ASX76 - 2010-03-09, 13:52
:
Romulus napisał/a:
To zobaczcie, z kim wygrał Titanic, z kim wygrał Zakochany Szekspir, Władca Pierścieni, które to filmy miały w gruncie rzeczy błahą fabułę. To nie jakość fabuły zdecydowała o "klęsce" Avatara.


Co masz do "Titanica"? --_-

O "klęsce" Avatara zdecydowała nie tylko mizerna fabuła i nijacy bohaterowie. Proszę wreszcie łaskawie zauważyć i wziąć pod uwagę głównego konkurenta - "Hurt Locker", tematykę, którą porusza...
Czy aż tak ciężko zrozumieć, że w takiej sytuacji (Irak) nie w głowie baśniowe pierdoły, lecz porządna dawka większego realizmu?

Ponadto: o co Ci biega, do diaska? Przecież "Avatar" został nagrodzony... Oczekiwałeś, że wygra we wszystkich najważniejszych kategoriach? Za co tu można dawać nagrody poza efektami specjalnymi i scenografią? LOL
Tigana - 2010-03-09, 16:00
:
ASX76 napisał/a:
O "klęsce" Avatara zdecydowała nie tylko mizerna fabuła i nijacy bohaterowie. Proszę wreszcie łaskawie zauważyć i wziąć pod uwagę głównego konkurenta - "Hurt Locker", tematykę, którą porusza...

"Avatar" dostał w tyłek , bo akademicy nie zapomnieli Cameronowi - "jestem królem świata" :mrgreen:

ASX76 napisał/a:
Czy aż tak ciężko zrozumieć, że w takiej sytuacji (Irak) nie w głowie baśniowe pierdoły, lecz porządna dawka większego realizmu?

Tylko dlaczego ten film jest tak przeciętny? Gdzie mu do "Plutonu" czy "Czasu Apokalipsy"? Realizm? Saper, który z buta otwiera bagażnik zaminowanego samochodu?
ASX76 - 2010-03-09, 16:39
:
Tigana napisał/a:


ASX76 napisał/a:
Czy aż tak ciężko zrozumieć, że w takiej sytuacji (Irak) nie w głowie baśniowe pierdoły, lecz porządna dawka większego realizmu?

Tylko dlaczego ten film jest tak przeciętny? Gdzie mu do "Plutonu" czy "Czasu Apokalipsy"? Realizm? Saper, który z buta otwiera bagażnik zaminowanego samochodu?



Drogi Panie, właśnie dlatego użyłem określenia -> "większego" realizmu... Czyli należy rozumieć: większego niż w "Avatarze". :-P

Zgadzam się z pańską opinią co do przeciętności "Hurt Locker". W niczym nie zmienia to faktu, że scenariuszowo "Avatar" leży znacznie niżej. :-P
Jander - 2010-03-09, 17:13
:
Właśnie zobaczyłem Hurt Locker i się zgadzam - kompletne nic. Ale niewygrana Avatara dalej cieszy. ;)
ero - 2010-03-09, 19:23
:
Bez przesady, że "Hurt Locker" to nic. Ale jednak trochę na wyższym poziomie powinien być film, który wygrywa najważniejszą kategorię, według mnie. A jeszcze tego za scenariusz to całkiem nie rozumiem.

Sam chyba bym głosował na "Odlot" jako najlepszy film (a scenariusz to na pewno). :-) Szkoda mi też trochę Carey Mulligan, ale może i Bullock sobie zasłużyła - nie wiem, nie widziałem.
Sammael - 2010-03-11, 15:30
:
Najpierw kilka słów o samej gali: była sympatyczna, całkiem wesoło, nie przeciągano niepotrzebnie, ogólnie te 4 godziny zleciały szybko. Jedyne, co denerwowało, to wciskanie reklam po prawie każdej nagrodzie - no ale zdaję sobie sprawę że kasa z tego nielicha :D

Jestem bardzo zadowolony z tegorocznych nominacji - nominowane zostały filmy w większości dobre. Imo jest to najlepszy zestaw od 2006 roku (kiedy to zacząłem się aktywnie interesować Oscarami; za wcześniejsze edycje się nie wypowiadam).

Za to wielkim zawodem były wybory Akademii.

Oscara powinien dostać Avatar (to chyba oczywiste czemu). Ale ok, dokopiemy Cameronowi, w końcu po co być wizjonerem skoro można nakręcić kolejny film o Iraku. Gdyby jeszcze Hurt Locker był jakiś super, to rozumiem. Ale:

The Blind Side
District 9
An Education
Inglourious Basterds
Precious: Based on the Novel "Push" by Sapphire
Up in the Air

Filmy lepsze od The Hurt Locker. Filmy które bardziej zasługiwały na Oscara. Niektóre dużo bardziej (Basterdzi, Dystrykt), niektóre tylko troche (Precious) - ale wciąż - lepsze od THL. Ciekawsze. Głębsze. Bardziej poruszające, dające do myślenia. Z jakimś przesłaniem. Albo będące świetną rozrywką. Że się tak wesprę pewnym demotem:

http://demotywatory.pl/11...-swiecie-rzeczy

"W chmurach" czy "Precious" zostawiły mnie z pewnymi rzeczami do przemyślenia. Na "Avatarze" i Bękartach się bardzo dobrze bawiłem. Po THL pomyślałem właśnie takie "aha" i wyłączyłem. Dlatego nie mam pretensji tylko o pokrzywdzenie Avatara. Mam przede wszystkim pretensje o pokrzywdzenie wszystkich tych filmów powyżej.

Teraz co do nagrody za reżyserię. Jak widać Akademia często posługuje się kluczem "za tą rolę, no ale bardziej w sumie za całokształt" - jak chociażby Jeff Bridges w tym roku. Czemu nie zrobiono tak w tym roku z Quentinem? Kim w porównaniu z nim jest Kathryn Bigelow? Kto to jest się pytam? Hę? Gdzie jej do Tarantino? Tematu Jamesa Camerona już nie poruszam nawet.

Podobnie jest ze scenariuszem oryginalnym; ja jestem bardzo ciekawy w którym momencie scenariusz The Hurt Locker był taki wybitny :-)

Nagrody dla aktorów zostały rozdane słusznie: chociaż miałem nadzieję, że główną męską i drugoplanową kobiecą zgarną gwiazdy "W chmurach", ciężko się nie zgodzić że kreacje Jeffa Bridgesa w "Crazy Heart" i Mo'nique w "Precious" również zasługiwały na wyróżnienie. Oscar dla Waltza to była oczywistość taka sama jak za efekty dla Avatara, natomiast najmilszym zaskoczeniem była nagroda dla Sandry Bullock - której kibicowałem. W gruncie rzeczy zadowolił by mnie Oscar dla każdego kto nie jest Meryl Streep :mrgreen: ale rola Sandry jakoś mnie tak urzekła najbardziej. Plus, Sandra jest obecnie i najlepszą i najgorszą aktorką - ciekawa sprawa.

Ogólnie jest... dość słabo. Mogło być dużo lepiej, ale przynajmniej były dobre nominacje - dzięki czemu zapoznałem się z ciekawymi filmami. Może za rok będzie lepiej :-)
Romulus - 2010-03-11, 18:52
:
Sammael napisał/a:
Najpierw kilka słów o samej gali: była sympatyczna, całkiem wesoło, nie przeciągano niepotrzebnie, ogólnie te 4 godziny zleciały szybko. Jedyne, co denerwowało, to wciskanie reklam po prawie każdej nagrodzie - no ale zdaję sobie sprawę że kasa z tego nielicha :D

Zwłaszcza w dobie kryzysu i wieszczenia końca telewizji Jaką Znamy :-P
Świetne wejście Neila Patricka Harrisa - oby go więcej było, po tym, jak prowadził ceremonię na Emmy Awards dałby radę i Oscary. I zapełniłby lukę po Billy Crystalu. Ale Baldwin z Martinem też nie byli źli.
Sammael napisał/a:
Oscara powinien dostać Avatar (to chyba oczywiste czemu). Ale ok, dokopiemy Cameronowi, w końcu po co być wizjonerem skoro można nakręcić kolejny film o Iraku. Gdyby jeszcze Hurt Locker był jakiś super, to rozumiem.

tia, ale ostatecznie AVATAROWI to w niczym nie było potrzebne. Sukcesem komercyjnym całkowicie przyćmił rangę tej nagrody.
Sammael napisał/a:
W gruncie rzeczy zadowolił by mnie Oscar dla każdego kto nie jest Meryl Streep :mrgreen: ale rola Sandry jakoś mnie tak urzekła najbardziej. Plus, Sandra jest obecnie i najlepszą i najgorszą aktorką - ciekawa sprawa.

Świnia :mrgreen: Podobał mi się jeden z żarcików początkowych, kiedy wskazywali na Meryl Streep właśnie - że jest chyba najbardziej utytułowaną nominacjami do Oscara aktorką na sali. I jednocześnie najczęściej pomijaną :) Ale z Meryl Streep jak z AVATAREM - dla nich ten Oscar to tylko wisienka na torcie. Znowu: przypomnijmy sobie za jaką rolę Al Pacino zgarnął Oscara i jaka ona była blada przy jego klasycznych kreacjach.
SB ma się czym szczycić i cieszyć. W jej wieku coraz trudniej o role. A ile może być gwiazdą takich sobie komedyjek? Może teraz zacznie grać bardziej dramatyczne role.

I musze obejrzeć wreszcie "W chmurach". Filmy J. Reitmana znam wszystkie - od kiedy obejrzałem rewelacyjną, inteligentną komedię "Dziękujemy za palenie" jest to jeden z reżyserów, których filmu należy oglądać.
Romulus - 2011-02-28, 07:57
:
Ha! "King's Speech" zatriumfował. Po raz kolejny kameralny film, bez gwiazd i znaczącego budżetu został wyróżniony. Choć "Czarny łabędź" też nie był filmem drogim. Zaskoczenie to brak statuetki dla braci Coen, choć przecież ich film - według krytyków - wcale nie był gorszy. Ale może sprawił to nowy, ponoć sprawiedliwszy, system liczenia głosów.
Max Werner - 2011-02-28, 15:39
:
Jeśli się nie mylę "True grit" zajmował drugie miejsce w liczbie nominacji (chyba 10 ), nie dostawszy więc żadnej jest wielkim przegranym tegorocznych oscarów. Ale, szczerze mówiąc nie dziwi mnie to wcale, zdziwiony byłem tak wielką ilością nominacji dla tego filmu. Na dobrą sprawę, mimo, że za reżyserię wzięli się osławieni bracia Coen, to tak naprawdę, moim skromnym zdaniem, niewiele sequel różni się od filmowego pierwowzoru z Johnem Wayne w roli głównej, poza oczywiście inną obsadą i wyższą jakością zdjęć. Jak uwielbiam westerny i pierwsze "Prawdziwe męstwo" podobało mi się bardzo, tak w tym nowym nie ma nic nadzwyczajnego, rozczarowałem się nieco, bo spodziewałem się dużo więcej po braciach reżyserach. Western dobry, ale widziałem kilka o wiele lepszych, które też oscarów nie dostały.
Zdecydowany zwycięzca "Jak zostać królem" - całkiem według mnie zasłużenie, bo choć film nie powalił mnie na łopatki, to poza "Incepcją" z tych wszystkich nominowanych był najlepszy.
No i oczywiście zdecydowanie zasłużony oscar dla Natalie Portman - niesamowicie odegrana rola, najwyższa liga!

@ Ale ja dałbym Oscara nr 1 (za najlepszy film) "Incepcji" :)
@2 - a "Malinę" dla najgorszego filmu "Tajemniczej wyspie" :P
Tigana - 2011-02-28, 18:25
:
Chyba jedynym zaskoczeniem była tak mała liczba statuetek dla "King speech". 4 na 12 nominacji to kiepski wynik. Szkoda Finchera, ale podejrzewam, ze sie jeszcze doczeka swojej statuetki.
Nagrody aktorskie w większości wypadków (3/4) idealnie odzwierciedlają poglądy Akademii wygrały kreację ludzi chorych l(Portman, Firth) lub aktor zmienił swój wygląd fizyczny (Bale).
W sumie nudno i jedno fuck tego nie zmieni.
Romulus - 2011-11-11, 10:49
:
Billy Crystal powróci do prowadzenia Oscarów? Trudno było uwierzyć, ale: http://www.empireonline.c...y.asp?NID=32450
To dobra wiadomość, choć ciekawe, czy po tylu latach będzie nadal taki uroczy i zabawny. Zwłaszcza że podoba mi się poziom "chamstwa" Ricky Gervaisa :)
Sammael - 2012-01-24, 15:23
:
No i są nominacje do Oscarów: http://oscar.go.com/nominees

Tak na szybko, trzy żarciki Akademii:
1. Nominacja dla War Horse? Nie widziałem, ale po trailerze wydawało mi się to kandydatem do Najbardziej Żenującego Filmu 2012. Srsly, nominacja do Oscara?
2. Brak nominacji do Id Marcowych. Pomijam już całą stertę niesamowitych filmów które pominięto (tak jest co roku), ale spodziewałem się że Idy akurat dostaną.
3. Jw. tylko: Drive, Melancholia...? Bez komentarza.

Meryl Streep znowu nominowana, mam nadzieję że znowu nie wygra. A że jej przegrana będzie na rzecz Michelle Williams.

Na plus: nominacja dla Maxa von Sydowa. Viola Davis w The Help również dobrze, chyba będę jej kibicował. Konkretne typy jak obejrzę wszystkie nominowane.

Jest źle jak co roku. :mrgreen:
Jander - 2012-01-24, 15:29
:
Drive dostał nominację, ale nie za najlepszy film. Jakby dostał to bym się zdziwił, bo tematyka nie jest zbyt ambitna - to bardzo dobry film rozrywkowy.
Brak nominacji dla Melancholii nie dziwi przy nominacji dla Tree of Life.
Agnieszka Holland wygra za tematykę.
Widziałem dwa filmy z rzeczy nominowanych do najlepszego filmu, w zeszłym roku było sporo gorzej.
MrSpellu - 2012-01-24, 18:31
:
Jander napisał/a:
Brak nominacji dla Melancholii nie dziwi przy nominacji dla Tree of Life.

Mnie dziwi, bo Tree of Life to śjakis straszny bełkot.

Jander napisał/a:
Widziałem dwa filmy z rzeczy nominowanych do najlepszego filmu

Ja trzy, ale War Horse mnie zdziwił.

Sammael napisał/a:
Meryl Streep znowu nominowana, mam nadzieję że znowu nie wygra.

Ale może mieć dobrą rolę. The Iron Lady z chęcią obejrzę, bo jest szansa na kolejny film a'la King's Speech. W sensie film oparty na dobrej grze aktorskiej.

Jander napisał/a:
Drive dostał nominację, ale nie za najlepszy film.

Za sound editing, co mnie akurat nie dziwi.
Jander - 2012-01-24, 18:48
:
Spell napisał/a:
Mnie dziwi, bo Tree of Life to śjakis straszny bełkot.

Jeśli Akademia lubi Tree of Life, to nie dziwię się, że nie lubi Melancholii.
Romulus - 2012-01-24, 19:54
:
Filmu Agnieszki Holland nie widziałem mimo kilku pokus, aby pójść do kina. Doszedłem do wniosku, że obejrzę na dvd. W kinie nie lubię się dołować. Ale trzymam kciuki. Tematyka około-holokaustowa to na pewno spory atut, aczkolwiek nie jedyny. Robert Więckiewicz zbiera laury w prasie amerykańskiej od oceanu do oceanu. Szkoda, że sam Oscara nie dostanie. Ale nawet przy nominacji miałby problem. Konkurencja jest tam zabójcza.

Za chwil kilka wchodzi do Polski film "Idy Marcowe", który MUSZĘ obejrzeć, ale i on nie dostał nominacji. W sumie nie widziałem żadnego z nominowanych filmów i nie zanosi się na to, abym obejrzał. Za to Gary Oldman w "Tinker, Tailor, Soldier, Spy" to pierwsza klasa. Ale obstawię bardzo hołubionego "Artystę", choć aktor jest Francuzem i nie szprecha po angielsku :) Więc może sam film zostanie wyróżniony a Akademia doceni wreszcie Brada Pitta, bo ma lepszą publicity przed-oscarową. Chyba że z nią przedobrzy. Na Złotych Globach go pominęli więc jeśli wierzyć tej "wróżbie" to nie ma co liczyć na Oscara. Kobiety: Michelle Williams albo Meryl Streep. Z filmów zdecydowanie obstawię "Artystę". To byłoby takie tryndy gdyby wygrał. Zreszta, spośród wszystkich nominowanych zdecydowanie wyróżnia się oryginalnością.
ASX76 - 2012-01-24, 19:59
:
Obstawiam, że wygra irańskie "Rozstanie". :-)
Romulus - 2012-01-24, 20:04
:
ASX76 napisał/a:
Obstawiam, że wygra irańskie "Rozstanie". :-)

Szkoda, że nigdy nie ocenię, czy zasłużenie. Oglądanie irańskich filmów to zajęcie dla masochistów. Żona kiedyś przytargała skądś libański i jako żem prostak z Mazowsza nie wytrzymałem i wyszedłem odchamić się jakimś starym odcinkiem "Mody na sukces".
stian - 2012-01-24, 20:09
:
Obejrz "Rozstanie" Ten film to prawdziwie genialne, europejskie (choć iranskie) kino. Podobalo mi sie bardziej od "W ciemnosci".

Ale w tym roku dobry rok dla filmów.

Natomiast nominacja dla patetycznej szmiry Spielberga - bez komentarza. Gdzie nominacja dla Szpiega, Chciwości, Melancholii czy Id Marcowych?
ASX76 - 2012-01-24, 20:18
:
Czy "Rozstanie" to genialne dzieło? Polemizowałbym. Uwzględniając fakt w jakim kraju powstał, podnosi to jego wartość, jednak moim zdaniem nie na tyle, żeby operować tak wysoką oceną. Żebyśmy się dobrze zrozumieli: obraz bardzo dobry i wart uwagi/polecenia.

Augustusie, na podstawie jednego filmu wyrobiłeś sobie niechęć do wszystkich z arabskiego regionu? Absurdalne to, delikatnie rzecz ujmując. Czy gdybyś po raz pierwszy w życiu trafił na amerykański film i ten okazał się "kupą", to wówczas także zachowywałbyś się z wrażliwością godną hiszpańskiej pensjonarki, tudzież małego Jasia, który na złość dziadkowi odmroził sobie przyrodzenie? ;)

Stian --> Przecież to Hollywood... Czegóż innego oczekiwałeś? :lol:
Romulus - 2012-01-24, 22:13
:
ASX76 napisał/a:
Augustusie, na podstawie jednego filmu wyrobiłeś sobie niechęć do wszystkich z arabskiego regionu? Absurdalne to, delikatnie rzecz ujmując. Czy gdybyś po raz pierwszy w życiu trafił na amerykański film i ten okazał się "kupą", to wówczas także zachowywałbyś się z wrażliwością godną hiszpańskiej pensjonarki, tudzież małego Jasia, który na złość dziadkowi odmroził sobie przyrodzenie? ;)

Dopieszczam moje śmieszne fobie i "lęki". To one czynią mnie ostrym, że tak strawestuję bohatera "Heat" Michaela Manna :) Ale poważnie - wiem, że to niepoważne, ale jak oni zaczynają paplać w tym ichnim języku... To nie daję rady, po prostu parskam śmiechem. I nie ma kija - nawet torturowanie więźniów może być zabawne, jeśli tylko oprawcy gadają po swojemu "arabskiemu" :)
Jander - 2012-01-25, 23:08
:
To jest irański film, nie arabski.
ASX76 - 2012-01-26, 15:53
:
Jander napisał/a:
To jest irański film, nie arabski.


Dla mnie, to one wszystkie Araby. ;)
sonia - 2012-02-25, 15:07
:
Sammael napisał/a:


Meryl Streep znowu nominowana, mam nadzieję że znowu nie wygra. A że jej przegrana będzie na rzecz Michelle Williams.


Niestety to całkiem możliwe. Williams zagrała dobrze, ale gdzie jej tam do Wielkiej Meryl ;)
Romulus - 2012-02-25, 15:09
:
Meryl wielka jest :) Ale wygra nie dlatego, ale jeśli lobbing na jej rzecz okaże się skuteczny.
Sammael - 2012-02-26, 14:34
:
sonia napisał/a:
Sammael napisał/a:


Meryl Streep znowu nominowana, mam nadzieję że znowu nie wygra. A że jej przegrana będzie na rzecz Michelle Williams.


Niestety to całkiem możliwe. Williams zagrała dobrze, ale gdzie jej tam do Wielkiej Meryl ;)


Niestety, wszystko wskazuje na to że wygra Streep, i chociaż będę bardzo mocno trzymał kciuki za Michelle, to nie mam tu zbyt dużej nadziei.

Obejrzawszy wszystkie nominowane filmy, za najlepsze uważam: "Idy marcowe", "Dziewczynę z tatuażem", "Wojownika", "Szpiega", "Rozstanie" i "Chciwość" (w takiej kolejności). Najmniej podobały mi się (też uszeregowane): "Czas wojny", "Albert Nobbs", "Żelazna dama" i "Moneyball".

A co to moich typów Oscarowych, to są one proste - większość zgarnie "Artysta" (na pewno za film i reżysera), + właśnie Streep, + Plummer (szkoda, bo kibicuję von Sydowowi) + Spencer (szkoda, bo kibicuję Chastain).
Jander - 2012-02-26, 15:05
:
Moneyball całkiem niezły, nie wiem do czego można się w nim przyczepić.
ASX76 - 2012-02-26, 15:21
:
Jander napisał/a:
Moneyball całkiem niezły, nie wiem do czego można się w nim przyczepić.


No niestety, Mr Erectorowi też się nie spodobał. --_- Zatem mamy już dwóch do przysmażenia. //asx
Romulus - 2012-02-26, 15:59
:
Meryl Streep może nie wygrać, ponieważ, jak czytałem, nie bierze w ogóle udziału w przedoscarowej promocji siebie :) A Harvey Weinstein przeznacza dużo kapusty na lobbing przedoscarowy, zatem obstawiałbym też triumf "Artysty". Ale to wszystko strzały w ciemno.
Max Werner - 2012-02-26, 16:09
:
A mnie od razu drażni jeśli słyszę o lobbowaniu, promocji itp. Komisja oscarowa naprawdę jest tak nieobiektywna w tej materii ? Nie liczy się tylko i wyłącznie to jak ktoś zagrał ? Wiem, to pewnie naiwne pytania...
Romulus - 2012-02-26, 16:22
:
Pewnie i się liczy. Ale kiedy przeczytałem, że Weinstein wydał 10 milionów dolarów na promocję przedoscarową, ktoregoś ze swoich filmów... :) Przecież nie wydał tego na bilety do kina :)
Max Werner - 2012-02-26, 16:29
:
No za tyle w Polsce "super-hicior" by nakręcili :) Ale w sumie zawsze mi się wydawało, że Akademia to taka grupa wzajemnej adoracji, kto podpadnie, lub kogo nie lubią, Oscara nie dostanie.
ASX76 - 2012-02-26, 16:31
:
Max Werner napisał/a:
A mnie od razu drażni jeśli słyszę o lobbowaniu, promocji itp. Komisja oscarowa naprawdę jest tak nieobiektywna w tej materii ? Nie liczy się tylko i wyłącznie to jak ktoś zagrał ? Wiem, to pewnie naiwne pytania...


Wszystko się liczy, natomiast nie od wczoraj wiadomo, że pewne zabiegi natury "promocyjnej" mogą stać się przysłowiowym "języczkiem u wagi". :-P

Tak po prawdzie, Oscary już dawno nie odzwierciedlają jakości filmów.
Max Werner - 2012-02-26, 16:32
:
A tymczasem - nominacje do Złotych Malin 2011:

http://esensja.pl/film/wiesci/tekst.html?id=13640

EDIT:

Na szczęście widziałem z tego tylko jeden film - Transformers 3, chociaż efekty były niezłe.
ASX76 - 2012-02-26, 16:34
:
Max Werner napisał/a:
A tymczasem - nominacje do Złotych Malin 2011:

http://esensja.pl/film/wiesci/tekst.html?id=13640


Moim zdaniem nie tyle aktorzy są do d..., ile produkcje w których wystąpili. Ot, taki system "naczyń połączonych". ;)
Romulus - 2012-02-27, 19:37
:
Reasumując, po raz kolejny Harvey Weinstein udowodnił, że jest najpotężniejszym człowiekiem w Hollywood.

Z czerwonego dywanu zapamiętam piękną nogę Angeliny Jolie. Od razu cieplej na sercu. Jakby jeszcze nieco (naprawdę nieco) przytyła...

I Natalie Portman była chyba najpiękniej ubrana.
BG - 2012-02-27, 19:40
:
Czyli znowu Asghar Farhadi górą.
W sumie szkoda. Miałem nadzieję, że może tym razem polski film wreszcie zdobędzie Oscara. Tyle razy byliśmy blisko i nadal same nominacje, bez wygranych.
ASX76 - 2012-02-27, 19:43
:
BG napisał/a:

Miałem nadzieję, że może tym razem polski film wreszcie zdobędzie Oscara.


Czy aby na pewno zasłużył? :-P
Romulus - 2012-02-27, 19:45
:
ASX76 napisał/a:
BG napisał/a:

Miałem nadzieję, że może tym razem polski film wreszcie zdobędzie Oscara.


Czy aby na pewno zasłużył? :-P

Dżizas nie zaczynajcie tego drążyć. Bo to bez sensu rozpatrywać przyznawanie Oscara wedle zasług.
Romulus - 2012-02-27, 21:06
:
Ech, i nikt o tym nie pisze...
Tak było w 2004 r.:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Klasa, styl, dowcip. Magia.

A tak w 2012 r.:
http://www.youtube.com/watch?v=dTYZhGtzVyQ

Szukam, czy nie było dłużej, bo nie oglądałem, ani nawet nie nagrałem (nie mam Canal+ :( ). Ale trochę bezbarwnie.
ASX76 - 2012-02-28, 19:21
:
Romulus napisał/a:


Z czerwonego dywanu zapamiętam piękną nogę Angeliny Jolie. (..)


Nie jest to jeszcze anoreksja, aczkolwiek na dobrej drodze w tym kierunku. --_-
Jander - 2012-02-28, 21:12
:
Z nominowanych filmów (ogólnie, niezależnie od kategorii) co widziałem najlepsi okazali się Spadkobiercy, później Idy Marcowe i Drive. Ale uber najlepszy był nienominowany Łowca Trolli, bezapelacyjnie. :mrgreen:
Swoją drogą ciekawy wątek - z tego co usłyszałem(studio w TVP1, więc nie rzucę tutaj konkretnego fragmentu) w przeddzień rozdania nagród, do Oscara nominowanych było 20 filmów poruszających temat holocaustu. Nie zdobyły go dwa filmy. Obydwa nakręcone przez Agnieszkę Holland (Europa, Europa i Gorzkie Żniwa). W Ciemności jest trzecim takim filmem.
Tomasz - 2012-02-28, 21:46
:
To powinno ją nauczyć, żeby się za ten temat nie brać.
A tak w ogóle to przecież jak tylko dostała nominację to już trąbiono, że nie ma szans, bo wygra ten film co właśnie wygrał.
Romulus - 2012-02-28, 21:48
:
Dajcie jej spokój. Filmu nie widziałem, ale szacun się należy za samą nominację. Choć uważam, że i tak "Potop" powinien dostać Oscara :) albo "Pamiętnik znaleziony w Saragossie", ale łotewa... "Nasz" film został wybrany z tysięcy innych do ścisłej czołówki. Pierwsza liga - to się liczy.
Romulus - 2014-03-04, 18:13
:
O Oscarach pisać mi się nie chce. Już i tak wszystko napisano. Jak przy innych tematach o nagrodach najlepiej wrzucić filmik z monologiem prowadzącej. Był lekki i zabawny:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=9AQ6ssLwiJY[/youtube]
Lepszej jakości nie znalazłem.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=S1hVKts8MxQ[/youtube]
Romulus - 2014-08-08, 20:53
:
"Ida" polskim kandydatem do Oscara. Od dawna nie było lepszego tytułu i to jeszcze takiego, który ma realne szanse na powalczenie o prestiż tej statuetki. Po lansowaniu marnych filmów Wajdy wreszcie jakiś porządny wybór.
Romulus - 2014-12-11, 15:53
:
"Ida" kontynuuje swój pochód po laury. Dziś dostała nominację do Złotych Globów. Wczesniej zbierała nagrody po festiwalach. W USA to chyba najchętniej oglądany polski film wszechczasów i też ostatnio dostała nagrodę krytyków, tak samo jak Agata Kulesza za rolę drugoplanową.

W tym roku chyba pierwszy raz w życiu będę trzymał kciuki za polski film, bo że zasługuje i na Globy i Oscara to oczywiste.
jewgienij - 2015-02-23, 08:13
:
Oscar dla Idy, super.

Wprawdzie nie oglądałem, ale pogłoski, że to film "antypolski" zafrapowały mnie i nastawiły pozytywnie., więc miałem zamiar. Teraz już chyba muszę.
Młodzik - 2015-02-23, 08:16
:
"Ida" jest dokładnie w takim samym stopniu antypolska, jak większość filmów okrzykniętych tym mianem przez prawaków :) .
bimali1 - 2015-02-23, 08:28
:
Szkoda. że "Birdman" nie dostał żadnej aktorskiej nagrody.
Keaton, Norton, Stone to były przednie role.
Fidel-F2 - 2015-02-23, 08:30
:
Keaton był dobry, reszta po prostu była.
Romulus - 2015-02-23, 08:46
:
Ze wszystkich nominowanych filmów w tym roku obejrzałem tylko "Idę". I voila, zgarnęła Oscara. Historyczne zwycięstwo, które na pewno nie uciszy prawackich kundelków w Polszy. Ale kto by się nimi przejmował.

A pozostałe oscarowe filmy pewnie obejrzę już w telewizji.

BTW, wieczorem obejrzę sobie pewnie powtórkę "Live from the red carpet" ale już dziś: Rosamund Pike!
Fidel-F2 - 2015-02-23, 08:52
:
A co ma Oskar do prawackich kundelków?
Shadowmage - 2015-02-23, 08:58
:
To, że szczekają, iż żeby zdobyć oskara, trzeba zaprzedać polskość i wybrać opcję fałszywą i prożydowską. Czy jakoś tak, w pełni nie ogarniam.
Fidel-F2 - 2015-02-23, 09:15
:
Shadowmage, ale z wypowiedzi Romulusa to nie wynika.
Shadowmage - 2015-02-23, 09:28
:
Widać liczył, że kojarzysz kontekst wokół filmu.
Fidel-F2 - 2015-02-23, 09:41
:
:shock: Ale przecież powiedział coś przeciwnego niż Ty. To które powinienem znać, jego czy Twoje?
Shadowmage - 2015-02-23, 10:30
:
Eee? Ja rozumiem jego wypowiedź inaczej. Oskar (historyczny sukces) nie uciszy, a tylko podleje oliwą ich jad. Zamiast się cieszyć z sukcesu, będą szukać dziury w całym. Nie wiem jak dostrzegasz sprzeczność między moją wypowiedzią a romulusa.
Fidel-F2 - 2015-02-23, 10:39
:
Nie chce mi się tłumaczyć, dla mnie to oczywiste.
Shadowmage - 2015-02-23, 10:45
:
Zatem żyj w swoim świecie :D
Fidel-F2 - 2015-02-23, 11:22
:
Wiem, logika to trudna rzeczywistość, niewielu nas w niej.
MadMill - 2015-02-23, 11:34
:
Logika jest jak kobieta... w rozumieniu niektórych.

IDA ma wydźwięk jak Pokłosie?
Stary Ork - 2015-02-23, 11:40
:
Pokłosie nie ma wydźwięku. Łajno nie rezonuje.
Młodzik - 2015-02-23, 13:34
:
Shadow, jakkolwiek nie lubię się zgadzać z Fidelem, tak tym razem ma rację:P.
Romulus - 2015-02-23, 14:14
:
Stary Ork napisał/a:
Pokłosie nie ma wydźwięku. Łajno nie rezonuje.

"Pokłosie" ma się do opowieści o polskim antysemityzmie, jak "Iron Sky" do opowieści o odradzaniu się nazizmu w Niemczech.

Zaś w "Idzie" Holokaust to temat gdzieś w tle, w ogóle na niego nie zwracałem uwagi i jakiejś głębszej refleksji nie wywoływał u mnie z tego powodu. Dlatego nie rozumiałem tego całego prawackiego i lewackiego "jechania" po tym filmie.

A odnośnie wcześniejszej wypowiedzi, skoro Fidel nie rozwija swoich wypowiedzi, to ja nie zamierzam zgadywać, o co mu chodzi. Zatem się nie odniosę do tych rzekomych sprzeczności w mojej wypowiedzi.
Fidel-F2 - 2015-02-23, 14:21
:
Romulus napisał/a:

"Pokłosie" ma się do opowieści o polskim antysemityzmie, jak "Iron Sky" do opowieści o odradzaniu się nazizmu w Niemczech.
skąd wiesz?
Romulus - 2015-02-23, 14:45
:
Fidel-F2 napisał/a:
Romulus napisał/a:

"Pokłosie" ma się do opowieści o polskim antysemityzmie, jak "Iron Sky" do opowieści o odradzaniu się nazizmu w Niemczech.
skąd wiesz?

Oglądałem jedno i drugie. Fantastyka. Tylko "Iron Sky" lepsze :) bo "Pokłosie" prymitywne.
Fidel-F2 - 2015-02-23, 15:11
:
Tyle, że Pokłosie, choć przejaskrawione to prawdziwe.
ASX76 - 2015-02-23, 15:24
:
Fidel-F2 napisał/a:
Tyle, że Pokłosie, choć przejaskrawione to prawdziwe.


Oczywiście, niestety.
jewgienij - 2015-02-23, 15:30
:
Fidel-F2 napisał/a:
Tyle, że Pokłosie, choć przejaskrawione to prawdziwe.


I choć prawdziwe, to prymitywne. ;)
Fidel-F2 - 2015-02-23, 15:35
:
Kanciaste, fakt.
jewgienij - 2015-02-23, 16:03
:
Ale pozostawiając na boku filmy realizujące syjonistyczne i antypolskie interesy wiadomych sił, równie mocno cieszy mnie Oscar dla Birdmana, bo jestem świeżo po obejrzeniu i wciąż nim zauroczony, a to naprawdę rzadko mnie spotyka.
Tomasz - 2016-01-11, 09:48
:
Romulus i jak po Złotych Globach? Czy Di Caprio doczeka się w końcu Oscara? Czy Inarritu zgarnie dwa lata pod rząd główne Oscary?
Romulus - 2016-02-29, 09:17
:
Trudno się ekscytować Oscarami, jeśli się nie widziało żadnego filmu nominowanego w głównych kategoriach. I trudno się ekscytować, kiedy były tak przewidywalne. Chyba jedyna niespodzianka to Oscar dla "Spotlight", ale nie wiem. I brak statuetki dla Sylvestra Stallone. Ale też chyba umiarkowana niespodzianka.

Tak, czy siak, najlepsze w takich galach jest to, co ma je okraszać, czyli prowadzący, monologi i drobniejsze "wstawki". W tym roku, po "kontrowersjach" wokół "białych" Oscarów, monolog Chrisa Rocka pozamiatał: https://www.youtube.com/watch?v=tOj2ZZyYBo8 Nie dość, że się pośmiałem, to jeszcze kilka razy Rock uderzył w punkt.
Tixon - 2016-02-29, 12:38
:
Dobre, dobre :mrgreen:
BG - 2016-02-29, 15:20
:
Aż do dziś w ogóle nie wiedziałem, że istnieje taki film "Spotlight", jakoś gdy podawali informacje o nominacjach do Oscarów, to pominęli ten film.

Chociaż, gdy mówiono o kandydatach do Oscarów, to nie wspominano też o animowanym "W głowie się nie mieści".

Wybiera się ktoś albo już był w kinie na filmie "Pokój"? I czy ktoś widział wspomniany "Spotlight"?
Fidel-F2 - 2016-02-29, 17:50
:
Widział
Romulus - 2016-02-29, 19:54
:
Przez cały dzień mi umykało, że piosenka "Writings on the wall" zgarnęła Oscara. Szkoda, że nie mogę cofnąć czasu i żyć w tej nieświadomości trochę dłużej.

Występ Lady Gagi - nie chciałem o tym pisać, ale Internet nie daje zapomnieć odwołując się do końcowego "akcentu", kiedy na scenę wyszli ludzie, których dotknęła przemoc seksualna. W zasadzie do tego momentu, to walczyłem ze snem i plułem sobie w brodę, że przecież mogłem sobie obejrzeć "retransmisję" albo skróty w Internecie. Bo, do diabła, przecież na imprezy po Oscarach mnie nie zaproszą. Ale pod koniec tej piosenki, która mnie w ogóle nie ruszała, nastąpił ten mocny akcent i owacja na stojąco. No i taka sobie piosenka nagle stała się Czymś Ważnym na tej gali.
Młodzik - 2016-02-29, 21:27
:
Wszystkich piosenek Oscarowych nie słyszałem, ale akurat "Writings on the wall" pamiętam dobrze. Toć to majstersztyk! Nikomu wcześniej nie udało się na pięciolinii zapisać tony masła, nikomu!
Trojan - 2016-02-29, 23:30
:
Serio, nie macie lepszych zajęć w nocy? Oscary?
Romulus - 2016-03-01, 06:28
:
Trojan napisał/a:
Serio, nie macie lepszych zajęć w nocy? Oscary?

Dziwisz się temu tak jak ja tym wszystkim, którzy tracą życie za oglądaniem spoconych facetów biegających za napompowanym flakiem po boisku :mrgreen:

Młodzik napisał/a:
Wszystkich piosenek Oscarowych nie słyszałem, ale akurat "Writings on the wall" pamiętam dobrze. Toć to majstersztyk! Nikomu wcześniej nie udało się na pięciolinii zapisać tony masła, nikomu!

U mnie zadziałał jakiś mechanizm wyparcia. Albo spałem z otwartymi oczami. Bo nie zarejestrowałem ani wykonania tej piosenki na gali, ani zwycięstwa.
Fidel-F2 - 2016-03-01, 07:59
:
Romulus napisał/a:
Dziwisz się temu tak jak ja tym wszystkim, którzy tracą życie za oglądaniem spoconych facetów biegających za napompowanym flakiem po boisku
jedno warte drugiego
Trojan - 2016-03-01, 21:24
:
Romulus napisał/a:
Trojan napisał/a:
Serio, nie macie lepszych zajęć w nocy? Oscary?

Dziwisz się temu tak jak ja tym wszystkim, którzy tracą życie za oglądaniem spoconych facetów biegających za napompowanym flakiem po boisku


W sumie racja, rugby ma coś w sobie, ale na dłuższą metę nie mogę tego oglądać
bio - 2016-03-01, 23:47
:
W kręgach na wodzie zbliżonych do śladów na PIaSku juz zaprotestowano w sprawie Oskara za najfilma. Czyż nie jest to cudny początek wiosny kalendarzowej?
Romulus - 2016-03-02, 06:16
:
Żydowsko-gejowskie looby znowu zaatakowało śfęty kościół matkę naszom.
Trojan - 2016-03-02, 11:23
:
Romulus napisał/a:
Żydowsko-gejowskie looby znowu zaatakowało śfęty kościół matkę naszom.


a wiadomym jest że ręką podniesiona na KK zostanie odjęta
Stary Ork - 2016-03-02, 15:45
:
Red. Warzecha wciąż w olimpijskiej formie? //spell Gdyby ta persona nie istniała, trzeba by ją wymyślić, przecież to jest postać jak z Topora albo Viana, bo Mrożek jednak za lekki.
BG - 2016-03-04, 12:31
:
W sumie to Oscara powinien dostać Jacob Tremblay. Jego rola była naprawdę trudna, a zagrał ją wzorowo.

Chociaż, Tomowi Hardy'emu też by się Oscar należał, za rolę drugoplanową w "Zjawie".
Plejbek - 2016-03-04, 12:37
:
Nie. Za drugi plan męski powinni docenić Sylwestra. Chłop jest ikoną - nieważne już jakie ma naprawdę umiejętności aktorskie.
Hardy Oskara niedługo dostanie, to tylko kwestia czasu.
Tomasz - 2016-03-04, 12:55
:
A do tego całkiem dobrze wypadł w Creed. Seria kultowa, film to takie podsumowanie i przekazanie pałeczki, odwołanie do wielkiego pierwszego filmu z serii. A Sylwek świetnie wykorzystał w filmie swoje lata, to jak się starzeje. Zasłużył na tego Oscara, szkoda, że nie dostał.
Fidel-F2 - 2016-03-04, 13:16
:
Plejbek, Tomasz, mogę się tylko z wami zgodzić. Choć nie cenię szczególnie Oscarów, to mimo wszystko poczułem ostry zawód, że Sylwek nie dostał. Okazja może się już nie powtórzyć choć życzę mu jak najlepiej.
Romulus - 2017-02-27, 19:12
:
Tegoroczne Oscary pewnie przeminęłyby z wiatrem i za rok, czy dwa mało kto by pamiętał, kto i za co dostał. Ale po tegorocznych pewnie się nie uda zapomnieć.
Z nominowanych widziałem tylko "Zwierzogród" i całkiem to było przyjemne oglądanie, choć nie planowane. Ale to nie główna kategoria. A teraz czuję potrzebę, aby obejrzeć "Moonlight", bo "La La Land" od początku nie w moim klimacie. Aczkolwiek po ludzku współczuję. Już, już na scenie, już się ściskają, już karteczki z podziękowaniami gotowe, już usta wyrzucają słowa - a tu bęc, hola, hola, ludziska, to nie wy tylko "Moonlight". :-P

BTW, monolog otwierający Kimmela była zabawny i lekki: https://www.youtube.com/watch?v=fDkXHWMNNmc
Tłitowanie do Trumpa świetne: https://www.youtube.com/watch?v=1HouMjIGlgs
No i przeniesienie na Oscary jego "konfliktu" z Mattem Damonem też było spoko.
Cintryjka - 2017-02-27, 19:13
:
Moonlight wczoraj widziałam i polecam. Manchester by the sea też ciekawy.
Romulus - 2017-02-27, 19:15
:
Planuję, "Manchester..." powinien być na Amazonie chyba.

A to główna wtopa stulecia: https://www.youtube.com/watch?v=v3RLFhwzUgk
Romulus - 2022-03-28, 17:53
:
O, jaki stary temat.

Po wczorajszym/dzisiejszym rozdaniu Oscarów zostanie chyba tylko dyskusja o tym, jak Will Smith wtargnął na scenę i dał plaskacza Chrisowi Rockowi za żarty tegoż o chorej żonie Smitha. Nie wiem, czy są lepsze kadry: https://naekranie.pl/aktualnosci/oscary-2022-will-smith-vs-chris-rock-wideo-1648440137?fbclid=IwAR3g368ujgHgDXLoXr1snnWsw939fpxAeJMPB9AxD3DIG1GFvuYw-jYzQpI

Kiedy okazało się, że to nie ustawka to pomyślałem, że Will Smith to poyeb, jakiś maczystowski dinozaur i żenada. I dalej tak myślę, niezależnie od tego, że żart Rocka był słaby. Ale to był żart i można było to załatwić inaczej niż zyebaniem wszystkim tej ceremonii.

A przy okazji okazało się, że wygrał film, który widziałem. Szok. "Coda" jest na Apple TV+. Nie wiem, czy dałbym Oscara, pewnie nie bo nie przepadam za tego typu kinem. Ale film jest ciepły i sympatyczny. Może i jutro wszyscy o nim zapomną. Jednak nie byłby to pierwszy tego rodzaju film z Oscarem. :) Zatem, po staremu.

Tu ładny komentarz Zwierza Pokulturalnego, wrzucam bo się zgadzam: https://zpopk.pl/oscary-2022.html
goldsun - 2022-03-28, 19:31
:
Jak posłuchać/przeczytać wypowiedź Smitha po otrzymaniu Oskara, to ja nie mam wątpliwości, co do tego, że on się już urwał z choinki i daleko odleciał.

Ale po prostu ta sytuacja tylko po raz kolejny samokomentuje całą zabawę w te media, kulturę i Amerykę.
Że o samokomentowaniu "rasizmu" nie wspomnę. Bo przecież teraz wszyscy prawdziwi rasiści mają używanie - "wpuścili dwóch czarnoskórych na kulturalną imprezę, a ci odstawili mordobicie" ...
Trojan - 2022-03-28, 20:31
:
No cóż. Sprzedał mu wychowawczego plaskacza.
Puściły mu nerwy i tyle. Widać nie lubi chujowych żartów z żony.

Żyjemy w czasach gdy słowem robisz nierzadko wincej złego niż pięścią
MrSpellu - 2022-03-28, 21:51
:
Romulus napisał/a:
Tu ładny komentarz Zwierza Pokulturalnego, wrzucam bo się zgadzam: https://zpopk.pl/oscary-2022.html


Na końcu zabrakło mi tylko zdania Wszystkie te chwile rozpłyną się w czasie jak łzy na deszczu :roll:
Trojan - 2022-03-28, 23:20
:
😁

Facet rozpisał się nad tym plaskaczem niemozebnie. Obecnie nawet lewackie fajanse wychodzą na ring za parę dobrych dolarów, a ten się spuszcza nad zachowaniem aktorów....
Nie wiem po co w ogóle drążyć temat.
Will +1
MrSpellu - 2022-03-29, 06:26
:
O ile pamięć mnie nie myli zwierz jest kobietą.
Stary Ork - 2022-03-29, 07:34
:
Jakim cudem Diuna nie zgarnęła Oskarów za kostiumy i charakteryzację? //mysli Ok, przy charakteryzacji się tak bardzo nie upieram. A poza tym niezły wynik.
Fidel-F2 - 2022-03-29, 08:06
:
Ja prdle, oskary, może być nudniejszy temat?
Stary Ork - 2022-03-29, 08:11
:
A jednak tu jesteś //mysli
MrSpellu - 2022-03-29, 08:32
:
Fidel-F2 napisał/a:
Ja prdle, oskary, może być nudniejszy temat?


Piłka nożna. Niewiele nudniejszy, ale jednak.
goldsun - 2022-03-29, 09:04
:
MrSpellu napisał/a:
Fidel-F2 napisał/a:
Ja prdle, oskary, może być nudniejszy temat?


Piłka nożna. Niewiele nudniejszy, ale jednak.

Nie znacie się.
A Oskary pod tym względem jednak słabsze, bo podobno Smith przeprosił Rocka, zamiast iść w zaparte i udowadniać, że Rock to kosmita/rasista/wymyśl cokolwiek bzdurnego.
Jak ostatnio Neymar pobił się z Donnarumą po meczu, to potem publikowali smsy, które podobno do siebie pisali, żeby udowodnić, że się nie pobili, tylko się kochają. I ten sms od Neymara to faktycznie - jakieś żony tych piłkarzy (nie wiem czy mają), mogłyby byc trochę zaniepokojone, bo tak sztucznych i cukierkowych smsów to dawno nie widziałem. Dodatkowo sms od Neymara zawierał więcej słów, niż Neymar prawdopodobnie w całym życiu poznał, więc to tym bardziej śmieszne. ;-)

Oskarów ta jak piłki nożnej nie ogląda się dla wyników, bo te i tak zależą od tego jaki wynik w danym momencie jest potrzebny, lub od tego kto więcej zainwestował.
dworkin - 2022-03-29, 10:52
:
Fakt, że dopiero teraz wielu z nas zwróciło większą uwagę na Oskary, pokazuje, jak dziaderskie i nudne to święto. Do tego święto komercji i lansu, sztuka lub aspekty równościowe to tylko jedne z wielu jego składowych i to nie najważniejsze. Dlatego nie kupuję retoryki Zwierza Popkulturowego. Zgadzam się, że nagrody i głos dawane mniejszościom stanowią wartość, ale też co roku ktoś, także z mniejszości, czeka na swoją pierwszą statuetkę i ktoś ją dostaje lub nie. Rozrzewnienie z tego powodu pomija godną wzgardy istotę gali, którą jest snobizm taplających się we własnym sosie, przyznających sobie samym nagrody, milionerów, otrzymujących fortuny za 5-minutowe występy na ekranie. Którzy mogą jebnąć komuś przed milionami widzów i jak gdyby nigdy nic wrócić na miejsce. Istota ta usprawiedliwia i impregnuje nierównościowe stosunki społeczne oraz ekonomiczne w stopniu większym niż jakakolwiek wartość dodana Oskarów.
ASX76 - 2022-03-29, 10:58
:
Te "nagrody" już dawno przestały być jakimkolwiek sensownym wyznacznikiem.
Poprawność polityczna, kicz i nuda.
Trojan - 2022-03-29, 11:51
:
dworkin napisał/a:
Fakt, że dopiero teraz wielu z nas zwróciło większą uwagę na Oskary, pokazuje, jak dziaderskie i nudne to święto.


+11
gdyby nie wpis Romka nawet bym nie zauważył - gdzieś tam w trzecim tle może bym se zdał sprawę że Oscary się odbyły.
W sumie Romkowe skróty z wręczenia nagród mi starczają ;)

ZwierzPop - jakiś rurkowy ten wpis. Plasnął mu i tyle, sam Romku możesz wycenić powagę tego zdarzenia :) masz codziennie-zawodowe doświadczenie. :)
W sumie bardziej mnie z tego wszystko interesuje standardowy raport z gali - kto i za co. + oczywiście Diuna (kostiumy ? faktycznie dziwnie :) ) cos jeszcze ?
Romulus - 2022-03-29, 17:16
:
Może te nagrody by odżyły, gdyby zaczęto nagradzać właśnie takie trochę niszowe kino jak "Coda"? W opozycji do wielkich hiciorów? Z drugiej strony, chyba nie mam racji, bo "Coda" odniosła sukces na festiwalu Sundance, czyli wśród filmów "niezależnych". Oscary chyba nie nadają się do dublowania Sundance, czy innych "niszowych" festiwali. Może rzeczywiście to impreza tylko dla blichtru i marketingu.
Fidel-F2 - 2022-03-29, 19:17
:
[b] Ork[u/b], bo mi się z automatu wątek wyświetla to zajrzałem.
Bibi King - 2022-03-29, 20:43
:
Fidel-F2 napisał/a:
Ja prdle, oskary, może być nudniejszy temat?

Co drugi na tym forum. I prawie każdy na dowolnym innym forum.
dworkin napisał/a:
Fakt, że dopiero teraz wielu z nas zwróciło większą uwagę na Oskary

Mówisz za siebie, prawda?
Trojan - 2022-03-29, 21:18
:
No dobra, ale w temacie.
To co tam w końcu dostało Oskara?
toto - 2022-03-30, 07:32
:

Romulus - 2022-03-30, 07:34
:
Trojan napisał/a:
No dobra, ale w temacie.
To co tam w końcu dostało Oskara?

Włącz AppleTv+ i obejrzyj "Codę". :-P
BG - 2023-03-13, 16:30
:
No i mamy siedem Oscarów dla "Wszystko wszędzie naraz", cztery dla "Na Zachodzie bez zmian", dwa dla "Wieloryba", jeden dla "Women Talking", sequela "Czarnej Pantery", sequela "Avatara", "RRR" i sequela "Top Gun", zero dla "Elvisa", "Fabelmanów", "Duchów Inisherin", "Batmana" i "Tar".

Więc w sumie największym przegranym są tu "Duchy Inisherin", skoro przy dziewięciu nominacjach nie zdobył żadnej statuetki.
O ile po wielkim sukcesie "Na Zachodzie bez zmian" na BAFTACH i jednocześnie porażce "Wszystko wszędzie naraz" faworytem do zgarnięcia całej puli wydawał się ten pierwszy, to jednak mile zaskoczył mnie wynik rywalizacji tej dwójki.
Za to "Duchy Inisherin" uważam za pokrzywdzone, skoro przegrały nawet z "Wielorybem".
Fidel-F2 - 2023-03-13, 16:33
:
warte to tyle co brud za paznokciami
bio - 2023-03-14, 13:07
:
... co brud za paznokciami, Mój jezd cenniejszy.
Romulus - 2023-03-14, 16:58
:
BG napisał/a:

O ile po wielkim sukcesie "Na Zachodzie bez zmian" na BAFTACH i jednocześnie porażce "Wszystko wszędzie naraz" faworytem do zgarnięcia całej puli wydawał się ten pierwszy, to jednak mile zaskoczył mnie wynik rywalizacji tej dwójki.

Czytałem, że na BAFTACH "Na Zachodzie bez zmian" miało do przodu, ponieważ tematyka Wielkiej Wojny jest Brytyjczykom bardzo bliska.

Mnie sukces "WszystkoWszędzieNaRaz" bardzo ucieszył. Bo to taki film spoza mainstreamu i z chyba rzadko docenianego gatunku fantastycznego, który nie jest przeładowany efekciarskim CGI, ma oryginalny scenariusz, a w dzisiejszych czasach dodatkowym atutem dla mnie było to, że nie był częścią żadnej franczyzy filmowej, czy blockbusterem. Pewnie pozostałe też zasługiwały na nagrodę, ale co poradzić. Który bardziej, nie wiem, bo zapewne wszystkich nie obejrzę. Zostały mi tylko do "zaliczenia" "Duchy..." i liczę na piątkowy wieczór z tym filmem.