Zaginiona Biblioteka

O nas - Trzecia planeta od Słońca

Kal - 2007-12-16, 17:08
: Temat postu: Trzecia planeta od Słońca
Temat związany niejako z moim wyuczonym zawodem i z moim kierunkiem na studiach ;)


Jakie są wasze marzenia w związku z podróżami? Czy chcecie w ogóle podróżować, jeśli chcecie, to gdzie, na jak długo, jaką formę to podróżowanie miałoby przybrać? Jeśli nie chcecie to z jakiego powodu?
Może ktoś w przeszłości już gdzieś był? Podzielcie się swoimi marzeniami, wrażeniami z odbytych podróży, może macie jakieś anegdotki?


Zacznę pierwsza.
Od najmłodszych lat jeździłam po Europie Zachodniej - Niemcy, Belgia, Holandia. Od kilku lat połowę wakacji spędzam w Holandii. Udało mi się poznać wielu różnych ludzi - Turków, Marokańców, Afgańczyka. Zwiedziłam Paryż (mimo wszystko piękne miasto). W sumie to jest dla mnie osiągalne "od zaraz" (niejako). Natomiast od dawna marzy mi się Egipt. Chciałabym odbyć jakąś dłuższą wyprawę w głąb tego państwa. I prawdopodobnie za dwa lata, tam pojadę - a przynajmniej mam nadzieję. Chyba że uda mi się spełnić kolejne marzenie, a mianowicie Ułan Bator. Od pół roku marzy mi się miesięczna podróż po Mongolii. Konno.
Na razie przeszkodą jest czas, brak znajomości języka, brak pieniędzy, brak osoby towarzyszącej. Ale całe życie przede mną, może kiedyś pojadę, bo bardzo bym chciała :)
Jeszcze ostatnio spodobała mi się myśl o odwiedzeniu j. Bajkał.
Regissa - 2007-12-16, 17:44
:
Kal napisał/a:
Natomiast od dawna marzy mi się Egipt. Chciałabym odbyć jakąś dłuższą wyprawę w głąb tego państwa. I prawdopodobnie za dwa lata, tam pojadę - a przynajmniej mam nadzieję.


A to w takim razie trzymam kciuki! To niezwykła przygoda, zwłaszcza jeśli masz możliwość pojechać tam nie z biurem podróży, ale tak bardziej prywatnie :D Ja miałam to szczęście parę lat temu. To naprawdę niezapomniane wrażenia i materiał na długie opowieści zimową porą XD

Co do moich podróży, to kiedyś jeździłam na wyprawy "zorganizowane", ale od kiedy spróbowałam jechać na własną rękę, biura podróży straciły we mnie klienta :mrgreen:
A jeśli chodzi o jedną z najciekawszych moich podróży ostatnich lat, to na pewno jest to hiszpańska Droga do św. Jakuba, najstarszy "szlak turystyczny" Europy. W moim przypadku pieszy :) Serdecznie polecam taką wyprawę, jako że jest to Droga dla wszystkich, nie jest zarezerwowana dla wierzących ;) I z powodu doskonale zorganizowanej infrastruktury turystycznej, jest doskonała nie tylko dla hardcorowców :)
A jak to wygląda? Proszę zajrzeć wgłąb banerka w moim podpisie :mrgreen:
Pozdrawiam!

Edit: Hmm... Ostatnio trzeba mieć nieco cierpliwości, żeby galeria się załadowała...
Ł - 2007-12-16, 18:08
:
Ale tytuł, dałaś, jak zobaczyłem z głownej, to myślałem że to coś o Lovecrafcie czy innym sf. :P W sumie to mało co podróżuje po świecie, turystyka nigdy nie była moim priorytetem, i nigdy nie odczuwam potrzeby "doładowania baterii" gdzieś tam, co jest dość częstym sloganem. Ale gdybym miał gdzieś jechać myśle że wybrałbym coś na przecięciu europy i azji pt: "wkroczyłem na suchego przestwór oceanu"+góry góry góry. Na drugim miejscu chyba byłaby Kanada i okolice rzeki św Wawrzyńca, naturalnie z obowiązkowym szlajaniem się po Montrealu.
Regissa - 2007-12-16, 19:58
:
A ja jeszcze muszę dodać, że wyjazd za granicę naszego uroczego kraju nie jest konieczny do tego, żeby znaleźć coś dla siebie! W tym roku np. pętałam się po zachodniej stronie Polski, od Międzyzdrojów po Wrocław, częściowo również na piechotę, poza tym komunikacją publiczną. Przepiękne krajobrazy, ciekawi ludzie (zwłaszcza w takich maleńkich miejscowościach, jak np. Wincentowo w okolicach Leszna), a i przygody też się zdarzają. A do takich miejsc trafi się tylko za własnym nosem, tam biura podróży nie docierają :mrgreen: Następnym razem jadę na Ścianę Wschodnią //kas
Precz z Zakopanem, niech żyje Pruchnik! :mrgreen:
Kal - 2007-12-16, 20:22
:
Regissa napisał/a:
Kal napisał/a:
Natomiast od dawna marzy mi się Egipt. Chciałabym odbyć jakąś dłuższą wyprawę w głąb tego państwa. I prawdopodobnie za dwa lata, tam pojadę - a przynajmniej mam nadzieję.


A to w takim razie trzymam kciuki! To niezwykła przygoda, zwłaszcza jeśli masz możliwość pojechać tam nie z biurem podróży, ale tak bardziej prywatnie :D Ja miałam to szczęście parę lat temu. To naprawdę niezapomniane wrażenia i materiał na długie opowieści zimową porą XD

Na razie planuje z wycieczką jechać do Egiptu - pomimo że wiem doskonale (mój zawód) jak wyglądają takie wycieczki - wszystko jest robione na czas i na program. Niemniej Ułan Bator chciałabym już samodzielnie zwiedzić :)

Łaku napisał/a:
Ale tytuł, dałaś, jak zobaczyłem z głownej, to myślałem że to coś o Lovecrafcie czy innym sf. :P

Cóż, oryginalny no nie? :P

Regissa napisał/a:
A ja jeszcze muszę dodać, że wyjazd za granicę naszego uroczego kraju nie jest konieczny do tego, żeby znaleźć coś dla siebie!

Oj tak :)
Moje okolice są świetne do poznania, tak samo ostatnio zobaczyłam wioskę, gdzie jest więcej boćków niż mieszkańców i te ich krajobrazy - cudowne!
Wilko - 2007-12-16, 21:08
:
Lubię podróżować, szczególnie samochodem. Od dziecka najeździłam się dużo, pamiętam do tej pory moje zniecierpliwienie podczas jazdy, które przeszło z czasem i zaczęłam cieszyć się samym faktem pokonywania drogi. Oczywiście samemu w dalsze podróże nie chciałabym ruszać. Dość istotną role odgrywa pilot, nie raz sama pełniłam tę funkcję siedząc nad mapą i prowadziłam do celu.

Wycieczki organizowane przez biura też lubię, tylko ja nie mogę usiedzieć w miejscu i tak muszę, gdzieś jeździć i zwiedzać nowe miejsca. Spędzanie całych dni np. na plaży to nie dla mnie. Nawet, jak mam książkę pod ręką po jakimś czasie nie mogę już wysiedzieć, zbyt dużo czasu spędzonego na tzw. patelni.

Jak byłam młodsza to częściej, gdzieś jeździłam. Byłam w ciągu roku przynajmniej raz nad morzem i raz w górach. Preferuję spacery po plaży nawet w nie najlepszą pogodę. Szkoda tylko, że dzikich plaż jest coraz mniej, a jak są to odgrodzone z każdej strony i nie ma, gdzie chodzić. Góry ładnie wyglądają, ale ja chyba jestem na to zbyt leniwa. Chociaż planuję z koleżanką jechać w góry i spacerować sobie zupełnie niezobowiązującym tempem.

Tak od jakiegoś czasu mam ochotę pojechać znowu do Paryża. Nie lubię Francuzów, ale po przebywaniu tam przez trzy tygodnie polubiłam to miasto. Sporo ciekawych muzeów do zwiedzania, wąskich jednokierunkowych uliczek, miniatura Statui Wolności, części miasta ze starym budownictwem lub też jedynie nowymi budynkami i szerokie Pola Elizejskie. I jeszcze podobno na Wieży Eiffle'a jest jakaś sympatyczna kawiarenka. XD Fajnie tez poszukać uliczek, na których wisi świeże pranie. : P
Kiedyś wybiorę sie tam znowu.
Jander - 2007-12-16, 21:16
:
Z dalekosiężnych planów - chciałbym sobie własnoręcznie zbudować niedużą chatkę, najlepiej gdzieś w górach i blisko rzeki, gdzie mieszkałbym na stałe, z dala od wszystkiego :)
No ale to chyba nie ten temat...
Ostatnio myślę o Portugalii, może nawet na stałe.
Podróżnikiem wielkim nie jestem, choć bardzo bym chciał móc spakować się i wyjechać w góry na parę dni, mieszkając pod namiotem :)
Najdalej byłem na Majorce, niektóre miejsca są tak wspaniałe, że mógłbym na jednej plaży spędzić całe życie. Przejazd górskimi serpentynami to niezapomniane wrażenie :)
Trochę bliżej - dwukrotnie we Włoszech, w tym raz w czasie mistrzostw świata (niezapomniane wrażenia). Raz w Chorwacji, gdzie wszędzie można było usłyszeć polski język.
Ludzi z daleka ze względu na mój charakter nie poznałem prawie w ogóle.
I to chyba tyle. W Polsce lubię Mazury i Bieszczady. Nie byłem nigdy w Tatrach.
Jestem bardzo domowym stworzeniem, więc niestety większość podróży pozostaje w gestii marzeń. Jak np. motor i życie w podróży.
pozdrawiam
Prev - 2007-12-16, 22:32
:
Niewiele w życiu podróżowałem, ale jest jedno miejsce, do którego chciałbym pojechać. A mianowicie Hong Kong. Moim marzeniem jest zobaczyć to miasto, poczuć tą atmosferę zmieszania wszystkiego ze wszystkim. Nowoczesności z tradycją. Socjalizmu z kapitalizmem. To jest jedno z dwóch miejsc na świecie do których z całych sił chcę jechać. Drugim jest Japonia, ale mogłoby być tylko samo Tokio. Ogólnie ciągnie mnie do wielkich i nowoczesnych metropolii. Zobaczyć te wszystkie cuda techniki, roboty i w ogóle skomputeryzowane wszystko... Piękna sprawa... :))
Jander - 2007-12-16, 23:26
:
I te Japonki... :oops:
Lost in Translation fajnie pokazuje Japonię :)
pozdrawiam
KreoL - 2007-12-17, 00:26
:
Ja kocham swoje miasto, wieczne/nocne spacery nad morze czuć wiatr we włosach i fale rozbryzgujące sie o falochron. Kompać sie podczas burzy na morzu i pić z ziomkami na plaży, oglądać stary port i zachody słońca przez okno mojego pokoju oraz wschody o poranku na plaży. Jadąc SKM między dwoma stacjami wpatrywać sie ponad lasem na mały skrawek morza. Zachowywać w pamięci stare rzeczy które zastępują nowe i porównywać Gdynie z dzieciństwa do obecnej.

Mimo to marze by zwiedzić cały świat nie mam konkretnego miejsca gdyż ja dostrzegam piękno w pozorne zwykłych miejscach. Chciał bym móc zobaczyć większość świata i z aparatem fotograficznym uwiecznić wszystkie piękne rzeczy nie tylko wszystkim znane ale rówież takie niedoceniane ,które widzi sie jadąć rowerem między dwoma nikomu nieznanymi miejscowościami,lub dwa rozpadające sie budynki w centrum miasta,których świetność zostasnie zburzona a na ich szczątkach powstanie coś przez co za jakiś czas zapomną jak to co kiedyś tu stało wyglądało.

Pociagają mnie też góry chciał bym mieć drewniany dom w lesie z widokiem na ośnierzone szczyty, gdzie w kominku wesoło trzaska ogień, ja siedząc na fotelu bujanym przy oknie czytam książke, na środku pokoju dzieci bawią sie w ganianego wokół stolika, a moja żona ,której jeszcze nie poznałem zapewne, woła dzieciaki do kompieli. Ehh rozmarzyłem sie :P
jeke - 2007-12-17, 10:01
:
Lubię podróżować. Jest tyle ciekawych miejsc do zobaczenia - życia mi pewnie nie starczy, ale przynajmniej mogę próbować.

Gdzie byłam... :mrgreen: Może napiszę, gdzie byłam w tym roku (tak będzie prościej ;) ).
Praga - i to dwukrotnie. Przepiękne miasto, w którym za każdym razem znajdzie się coś ciekawego do zobaczenia.
Litwa - Kowno, Wilno i Troki. Wrażenia, to temat na osobnego posta.
Niemcy - Monachium. Lubię to miasto. Jedno z piękniejszych, w których byłam.
Dominikana - sporo już opowiadałam, więc nie będę znów zaczynać ;)

Oczywiście jeździłam też po Polsce. Był spływ Krutynią (przy okazji mogłam zahaczyć o stadninę koni w Gałkowie :mrgreen: ). Było jeżdżenie po Warmii i Mazurach, było zwiedzanie Malborka, był Gdańsk, był Łańcut, była Niedzica, były cerkwie porozrzucane po wsiach bieszczadzkich ... No trochę tego było.

Teraz szykuję sie na Meksyk i Peru. To jest moim marzeniem od lat. Jedynie co, to muszę trochę hiszpańskiego liznąć, bo bez tego ani w ząb (Dominikana mnie nauczyła, że angielski i niemiecki mogę sobie w buty wsadzić ).
Wysoce prawdopodobnym jest, że wcześniej jeszcze gdzieś mnie posieje. :mrgreen:
BG - 2007-12-17, 16:34
:
W najbliższe wakacje letnie planuję pojechać z rodziną do Norwegii. Zawsze mnie fascynowały fiordy i w ogóle tamtejszy krajobraz. W dalszej przyszłości, jeśliby się dało, moze pojadę do Szkocji. Poza tym chętnie zwiedziłbym Grecję i Turcję. Z odleglejszych krajów chciałbym kiedyś pojechać do Chin; ten kraj też zawsze mnie fascynował, tak samo zresztą, jak naród. Do tego dochodzi Kanada i Malezja. Poza tym, jeśli upadnie kiedyś reżim Łukaszenki i na Białorusi sytuacja się unormuje, to pewnie pojadę do Brasławia i okolic; warto kiedyś odwiedzić miejsce swoich korzeni. :) a w przyszłym roku w maju planowany jest przez mój wydział objazd naukowy na Ukrainie, tzn. do Lwowa i okolic. Oczywiście się tam wybieram.

Byłem natomiast jak dotąd siedmiokrotnie w Słowacji, dwukrotnie w Niemczech i raz na Węgrzech (podczas jednego z pobytów w Słowacji, rzecz jasna). W Słowacji głównie chodziłem po górach, zwłaszcza po Vysokych Tatrach; na drugim miejscu jest Slovensky Raj (jeśli dobrze pamiętam, to za każdym razem jak byliśmy w Slovenskym Raju, rozpadywała się ulewa; takiego pecha mieliśmy), raz również w Zapadnych Tatrach. W przyszłym roku znowu prawdopodobnie pojedziemy do Słowacji; mój ojciec nawet wstępnie zorganizował wyprawę na Gerlachovsky Stit, czyli Gerlach. Mieliśmy tam nawet wejść w tym roku latem, ale pogoda na to nie pozwoliła. Wiadomo, że w górach pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie.
grubshy - 2007-12-17, 18:21
:
Kal napisał/a:
Jeszcze ostatnio spodobała mi się myśl o odwiedzeniu j. Bajkał.

Bylem i bardzo polecam, bo na wyspie Olchon mozna siedziec bez konca. (a zwazywszy, ze nie ciagnie mnie zazwyczaj za granice to spora rekomendacja)
Ponadto, o rzut beretem (jak na syberyjskie warunki rzecz jasna) znajduje sie Ulan Ude - miasto na pograniczu z Mongolia. Mialabys przedsmak Ulan Bator (a przy okazji mozna sobie zrobic zdjecie na tle 10 metrowej glowy Lenina : )
Kal - 2007-12-17, 19:08
:
grubshy napisał/a:
Kal napisał/a:
Jeszcze ostatnio spodobała mi się myśl o odwiedzeniu j. Bajkał.
Bylem i bardzo polecam, bo na wyspie Olchon mozna siedziec bez konca. (a zwazywszy, ze nie ciagnie mnie zazwyczaj za granice to spora rekomendacja)
Ponadto, o rzut beretem (jak na syberyjskie warunki rzecz jasna) znajduje sie Ulan Ude - miasto na pograniczu z Mongolia. Mialabys przedsmak Ulan Bator (a przy okazji mozna sobie zrobic zdjecie na tle 10 metrowej glowy Lenina : )

Wiesz, u mnie to jest śmiesznie, bo ja z reguły nie lubię rosyjskich klimatów, a chce pojechać na Wschód.

Japonia mnie nie interesuje zbytnio - za daleko, za drogo. Niemniej bardzo ciekawa kultura, i mentalność zupełnie inna niż nasza. Ale o dziwo jest na końcu mojej podróżowej wiszlisty :)
ats - 2010-11-26, 21:16
:
Zastanawiam się od lat - czy zwiedzać świat, kiedy nie poznałam jeszcze całej Polski, która jest arcypiękna i różnorodna?
Chyba tutaj nie ma co generalizować - i zwiedzać, co się da ;)

Zachęcam Was do odwiedzenia Puszczy Bolimowskiej, miejsca ciekawego pod względem przyrodniczym i kulturowym. Da się też nieźle zjeść tu i ówdzie ;)
Jest to miejsce dokładnie pomiędzy Łodzią a Warszawą, więc łatwo dostępne. Jest tu park krajobrazowy, pięć rezerwatów przyrody, cztery obszary Natura 2000, kilka interesujących zabytków, piękne krajobrazy...
Na weekendowy wypad - idealne! Gdyby zebrała się grupa inicjatywna - służę pomocą.

BTW serdeczne pozdrowienia z Legnicy (miasto robi bardzo pozytywne wrażenie, a ludzie - jeszcze lepsze!)
ats - 2011-01-20, 15:39
:
A dziś serdeczne pozdrowienia z Doliny Baryczy (w Krośnicach dobrze karmią wegan ;) )
ats - 2011-02-22, 09:28
:
przepraszam, że post po poście - ale od poprzedniego minął miesiąc.

tymczasem chciałam chętnych zaprosić na rajd pieszy "Zimni Ogrodnicy" po Puszczy Bolimowskiej, który odbędzie się w dniach 14-15 maja 2011 r. Jest to rajd organizowany przez studentów, absolwentów, wykładowców i sympatyków kierunku Ogrodnictwo mojej Szkółki. Puszcza jest fajna, zachęcam! :mrgreen:
MrSpellu - 2011-02-22, 09:40
:
Jest takie jedno miejsce gdzie chciałbym wrócić. Znajduję się ono we Francji, nad brzegiem Atlantyku.
Mógłbym siedzieć tam godzinami i lampić się w nieskończony Ocean. O tak :perv:

Z wojaży chciałbym jeszcze zaliczyć Bretonię oraz Normandię.
W tym roku jednak pewnie zwiedzimy z żoną Czarnogórę.
ats - 2011-02-22, 11:42
:
A ja marzę o dokładnym poznaniu Województwa Dolnośląskiego.
You Know My Name - 2011-02-22, 16:03
:
Proste: Trylogia Husycka w łapę, szczególnie tom pierwszy i w drogę tropem bohatera.
ats - 2011-02-22, 16:11
:
Nie brak przewodnika jes tu problemem... w te wakacje chyba rejon Kotliny Kłodzkiej, choc wolałabym bardziej na północ, rejon Jeleniej Góry.
ats - 2011-03-16, 12:53
:
po pierwsze - jednak w rejon Jeleniej Góry, po drugie jutro będę (o ile dotrę bezwypadkowo ;) ) w Sobótce pod Ślężą, w sam raz na obchody wiosennej Równonocy - brzmi nieźle, prawda...? ;)
ats - 2011-03-17, 18:43
:
Serdeczne pozdrowienia z Sobótki! Właśnie przestalo padać i slyszalam pierwszego w tym roku kosa! Morale wzrosło mi o 100%
ats - 2011-03-18, 22:17
:
A dzis w Sobótce - głównie opady śniegu - ot, marzec - trzeba to przyjąć z pokorą :mrgreen:

a tu masyw Ślęży za mgła

ats - 2011-03-23, 09:15
:
Jeszcze kilka fotek z Sobótki










(jednak nieodwołalnie - wiosna!)




a to już noc nad Rawką...
ats - 2011-06-11, 16:05
:
a dziś pozdrawiam z Kamionki koło Nidzicy!
ats - 2012-05-01, 10:07
:
Pozdrowienia z Amsterdamu ;)


pozdrowienia z Keukenhof ;)


Pozdrowienia z Leiden :)