fdv napisał/a: |
99 zł ceny okładkowej - sporo. |
fdv napisał/a: |
Ja wiem że po okładkowej nikt nie (albo prawie nikt nie kupuje) ale nawet jak się odejmie te standardowe 30% to i tak drogo nawet bardzo.
Ale tam nie wiem za komiks mógłbym tyle zapłacić albo za jakiegoś grubasa ponad 1k stron tutaj to chyba się rozjeżdżają z rynkiem. |
Romulus napisał/a: |
Nie należę do miłośników tej powieści, podobnie jak "Drooda". Nie dla mnie, zwłaszcza że próbowałem i odpadłem znudzony po 50 stronie. Cholera, nawet serialu nie zmogłem. |
Romulus napisał/a: |
To akurat dobra wiadomość, jeśli chodzi o ofertę tego wydawnictwa. |
ASX76 napisał/a: | ||
Poza tym, Vesper kupił prawa do wydania: "Carrion Comfort" i "Black Hills" Simmonsa |
Whoresbane napisał/a: |
Vesper zapowiedziało od przyszłego roku eBooki |
Typical_troll napisał/a: |
Hm... przy okazji zapowiedzieli też, że już nic w tym roku nie wydadzą, za to w przyszłym, kiedy wszysstkie kolejne podwyżki kosztów zwalą się im na głowy, wydadzą bardzo wiele książek... (..) |
ASX76 napisał/a: | ||
Nie zapominajmy, że są to tylko szkice i rozpisane na więcej niźli rok. |
Procella napisał/a: |
Sypnęli zapowiedziami na FB. No cóż, jeżeli im się uda zrealizować plany, będzie bardzo ładnie, są tam fajne rzeczy. Oby wyszło. |
Mamerkus napisał/a: |
Wszystko już było (..) |
Mamerkus napisał/a: |
Wszystko już było, a Księga czaszek jest szczytem Silverbergowego grafomaństwa. |
ASX76 napisał/a: |
Było dawno, więc na rozkręcanie nowej serii będzie jak znalazł. Tym bardziej, iż książki skromne objętościowo. |
Mamerkus napisał/a: |
Wszystko już było, a Księga czaszek jest szczytem Silverbergowego grafomaństwa. |
Trojan napisał/a: | ||
i temu w omni powinno wyjść. Przecie przy obecnym trendzie to są broszurki. |
Cytat: |
W 2024 roku Vesper przywali "Stingerem". |
Tomasz napisał/a: | ||
McCammon musi im się sprzedawać jak ciepłe bułeczki. |
ASX76 napisał/a: |
Trafnie przewidziałem cenę okładkową "Trupiej otuchy" - 129,90 zł. |
Cerber108 napisał/a: | ||
A nie celowałeś w 140? |
ASX76 napisał/a: |
Wydanie MAG-a kupiłem, gdy tylko się ukazało. Takoż będzie i z Vesper. |
ASX76 napisał/a: |
W Sklepie Vesper dowolne 3 Simmonsy - 45% taniej!
Promocja do końca czerwca (a może i dłużej). |
Jachu napisał/a: | ||
|
ASX76 napisał/a: |
To normalne, że nalicza rabat od ceny okładkowej. |
Tomasz napisał/a: |
Po prostu świnie, że za darmo nie rozdają.
Jak was czasem czytam, to zaczynam popierać jednolitą cenę książki. |
Rec napisał/a: |
Te zapowiedzi Vespera pt. "wydamy mnóstwo wiaderek porządnego s-f, z każdym dniem wiaderka coraz bardziej imponujące" chociaż żadna z tych książek jeszcze się nie ukazała, zaczynają mnie irytować.
Dzisiaj do serii niewydanych książek dołączył Robinson z kompletnym Marsem, zaczynam mieć wrażenie, że jutro bedzie "Dhalgren" Delany'ego, a pojutrze całe SF Masterworks. |
Rec napisał/a: |
No wszystko fajnie, wszystko pięknie, niech się ten Robinson ukaże. Ja tylko powątpiewam w zapowiedzi wydania Robinsona, Harrisona, Vance'a, Tchaikovsky'ego, Silverberga, Nivena itp, w większości w kilku tomowych cyklach. To chyba kwestia zaufania do serii, w których ukazało się mnóstwo zapowiedzi, ale żadnego papieru jeszcze |
Tomasz napisał/a: |
Po prostu świnie, że za darmo nie rozdają.
Jak was czasem czytam, to zaczynam popierać jednolitą cenę książki. |
Herbatek napisał/a: |
Wydaje mi się, że na początku UW było podobnie. Ale tyle to już minęło, że może pamięć zawodzi. Jednak się udało. |
Fidel-F2 napisał/a: |
No to jesteś jebnięty. |
AM napisał/a: | ||
Byłem, ale sama prawda . Na usprawiedliwienie dodam tylko, że w dawnych dobrych czasach nie był to model rzadki na świecie. W wielu branżach produkowano hity, bestsellery, blockbustery i część zysków przeznaczano na projekty, które nie miałyby w realiach rynkowych racji bytu. No i te sumy robią trochę mniejsze wrażenie i są łatwiejsze do przełknięcia, jeśli podzieli się je przez 18 lat. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Z drugiej strony, hobby kosztuje. Dogadzanie ego też. Nie mów że nie myślałeś o postawieniu sobie pomnika. |
goldsun napisał/a: | ||||
Bo to jest po prostu inny rodzaj marketingu. Zamiast ładować w "marketingowe slogany i reklamy", Wy władowaliście kasę w zbudowanie opinii "wydawnictwa które wydaje ciekawe rzeczy". Zamiast w banery reklamowe, władowaliście w książki, które Was reklamują na półkach. IMHO taka reklama jest trochę trudniejsza i bardziej ryzykowna, ale jak zadziała to jest trwalsza (bo te książki na półkach nie mają określonego, skończonego "okresu wyświetlania"), w dodatku trafia dokładnie do odpowiedniej grupy docelowej, chociaż może trudniej dociera do nowych odbiorców. Tak ja to odbieram. I to jest dla mnie zaleta żeby była jasność, ja zawsze wolę czyny od słów. |
AM napisał/a: |
Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że będzie to ekstremalnie trudny projekt do zrealizowania. |
Whoresbane napisał/a: |
Może na horrorach taką kasę trzepią, że to jest wykonalne i takie ryzyko jeszcze im się opłaci |
AM napisał/a: |
iczyłem na to, że będziesz przychodził na mój grób z kwiatami i spędzał godzinkę lub dwie na połykaniu łez . |
Typical_troll napisał/a: | ||
Hm... konkurencyjne, o ile można tak je nazwać, projekty na razie się trzymają. Artefakty i Wehikuł cały czas są wydawane. Zapewne nie chodzi Panu jednak o konkurencję a o cały splot obecenie występujących problemów? I generalnie nie wierzy Pan, że te szumne zapowiedzi uda sie zrealizować? |
AM napisał/a: | ||||
Zgarnęliśmy z Rebisem najatrakcyjniejsze kotlety (książki pierwszego i drugiego wyboru). Kolejne to już ryzyko i orka... |
Herbatek napisał/a: | ||||||
Nie mam pojęcia co jeszcze DW Rebis ma do zaproponowania. Na ten moment seria jest ok. chociaż siedzenia nie parzy. Nie chce mi się liczyć ilość pierwszych wydań vs wznowienia vs ilość pozycji w serii. Z punktu widzenia czytelnika i "inwestora" zainteresowany jestem jak największą ilością nowości zdając sobie choć trochę sprawę dlaczego wznowienia muszą się pojawić. Czy to były są najatrakcyjniejsze pozycje I i II wyboru? Być może z punktu widzenia Wydawcy. Bez trudu wskazałbym kolejnych dziesiąt albo naście pozycji z punktu mojego widzenia czytelnika. Osobnym oczywiście pozostaje ich potencjał sprzedażowy. Naturalnie największe szczęście jest wtedy gdy część wspólna oczekiwań czytelników i możliwości Wydawnictwa jest jak największa. PS. Dlatego ja wydając coś ok 7 500 pln (patrząc na ostatnie 60 zamówień, które są dostępne w sklepie) czasami ośmielę się zasugerować tytuł. Wszak wydaje mi się to całkiem rozsądną inwestycją w Wydawnictwo np takiego Eriksona mam 3 wydania itd. itp. I Esselmont pasowałby do nich idealnie |
AM napisał/a: |
Zgarnęliśmy z Rebisem najatrakcyjniejsze kotlety (książki pierwszego i drugiego wyboru). Kolejne to już ryzyko i orka. Następni autorzy również. |
Typical_troll napisał/a: | ||
Czyli, w skrótowym uproszczeniu, nie wróży Pan Vesperowi wieloWymiarowego sukcesu? Trudno mi nie uwierzyć ekspertowi, ale tym bardzie zastanawia mnie rozmach Vesperowych zapowiedzi. To przecież nie jest olbrzymia firma jak Zysk, który pozwala sobie na losowe wydawanie Simaka, Nivena nie wspominając o Phlebasie. |
Trojan napisał/a: |
rozmach ? |
Typical_troll napisał/a: | ||
Czyli, w skrótowym uproszczeniu, nie wróży Pan Vesperowi wieloWymiarowego sukcesu? Trudno mi nie uwierzyć ekspertowi, ale tym bardzie zastanawia mnie rozmach Vesperowych zapowiedzi. To przecież nie jest olbrzymia firma jak Zysk, który pozwala sobie na losowe wydawanie Simaka, Nivena nie wspominając o Phlebasie. |
AM napisał/a: |
Nie było podobnie. I "udało się", bo założyliśmy, że będziemy dopłacać. Nigdy nie chciało mi się liczyć, ale dołożyliśmy do UW pomiędzy 1 a 1,5 mln zł, a może więcej. W żadnym normalnym wydawnictwie nie byłoby to możliwe. I ma sens tylko wtedy, jeśli ktoś chce dołączyć do klubu mecenasów, w którego skład wchodzi obecnie 1 wydawca fantastyki. |
AM napisał/a: |
(każdy z tych autorów ma przynajmniej jedną książkę na koncie, która przekroczyła 20000 sprzedanych egzemplarzy), a przecież są i tacy (spoza tej listy), którzy osiągnęli 15 lub 10:
Haydon McKillip Moore |
goldsun napisał/a: |
Bo to jest po prostu inny rodzaj marketingu. |
Trojan napisał/a: |
No właśnie dziwi mnie nazwisko Bradburego na tej liście - kompletnie nie pasuje do reszty.
451 - 30 tys ? dlatego że serial ? |
AM napisał/a: |
Na pewno my nie poradzilibyśmy sobie z taką listą tytułów, gdybyśmy nie mieli wymienionych powyżej autorów. Nawet w przypadku normalnych sprzedaży na poziomie do 5000 tys w ciągu kilku lat (o które wcale nie jest łatwo), a nie o połowę mniejszych (czy nawet słabszych), Ucztowych, wszystko działoby się za wolno. Przecież są koszty stałe, podatki itd. Oczywiście, Vesper nie jest chyba samotnym bytem, tylko częścią InRocka. I to najistotniejsza kwestia. Plany i oczekiwania oraz możliwości (nie mam pojęcia na temat tego wydawniczego bytu). Są też dodatkowe opcje. Może będzie jakiś serial albo dwa... nie mam pojęcia. No i, oczywiście, nie znam liczb, wysokości zaliczek, honorariów, więc trudno określić czy skończy się jak z Ars Machiną czy SQNem. |
Sędzia napisał/a: |
Sprzedaliście przynajmniej jedną książkę w nakładzie ponad 20k egzemplarzy? To czemu nigdy do nich nie wróciliście? Przecież to super wynik. To samo Moore.
|
AM napisał/a: |
Kluczem jest "jedną lub dwie, a może trzy". Sprzedaż z biegiem czasu znacznie spadła. W przypadku Haydon doszedł jeszcze jeden element. Miała 8 lat przerwy pomiędzy tomami.
|
Sędzia napisał/a: | ||
No dobra, ale McKillip to jeśli przekroczył 20k Mistrz zagadek z Hed, to można było potem wznowić trylogię jako jeden tom. A jeśli Zapomniane bestie z Eldu to tym bardziej można było wznowić tylko to. |
Trojan napisał/a: |
No właśnie dziwi mnie nazwisko Bradburego na tej liście - kompletnie nie pasuje do reszty.
451 - 30 tys ? dlatego że serial ? |
Trojan napisał/a: |
No właśnie dziwi mnie nazwisko Bradburego na tej liście - kompletnie nie pasuje do reszty.
451 - 30 tys ? dlatego że serial ? |
AM napisał/a: | ||
Mnie dziwi, że zniknęła na tyle lat. To jeden z najlepiej sprzedających się klasyków ciągle. https://www.amazon.com/gp...d_zg_hrsr_books |
Trojan napisał/a: | ||||
1960 1993 2008 2012 2018 do kiedy macie prawa ?:) |
grimmjow napisał/a: |
Wie ktoś może co z tymi ebookami? Na FB śledze ich posty i ludzie jak zadają pytanie o ebooki Vesper zachowuje się jakby tego tematu nigdy miało nie być. Ludziom się cierpliwość kończy bo kiedy Vesper zadeklarował się o ebooki? Rok, dwa lata temu? A oni nawet nie rozwieją wątpliwości, nie poinformują dlaczego to tyle trwa tylko nabierają wody w usta... |
Whoresbane napisał/a: |
Vesper wydaje "Byliśmy żołnierzami" w MIĘKKIEJ OPRAWIE |
Whoresbane napisał/a: |
Vesper wydaje "Byliśmy żołnierzami" w MIĘKKIEJ OPRAWIE |
goldsun napisał/a: |
P.S. Ja mam nadzieję, że Vesper który IMHO dość ewidentnie ruszył z mocnym szturmem na rynek fantastyki, nie skończy jak Viaplay. |
ASX76 napisał/a: | ||
Zaprezentowane plany Vesper są w znacznej mierze rozciągnięte na lata, więc nic takiego im nie grozi. Niewątpliwie Bacigalupi jest dużą niespodzianką, acz wydaje mi się, że MAG ten odpuścił temat. |
goldsun napisał/a: |
Viaplay też miał plany na lata ... i po raptem 1 roku się całkowicie wycofuje z większości z nich ... będąc "w plecy" na bardzo grubą kasę (usiłują właśnie sporo z wcześniej wykupionych praw - odsprzedawać, tylko wszyscy wyśmiewają kwoty za jakie chcą to zrobić) Więc wieloletnie plany o niczym nie świadczą i niczego nie gwarantują. |
goldsun napisał/a: |
Czy we wszystkich książkach Vespera są posłowia, pisane przez kogoś innego niż autor?
Do tej pory miałem od nich (chyba) tylko zbiorki Lovecrafta, w których posłowia wydawały się czymś naturalnym. Ale wczoraj zajrzałem do "Inwazji porywaczy ciał" z Wymiarów i tu również jest posłowie, w dodatku całkiem ciekawe. Pytanie czy w innych książkach też są? |
Cerber108 napisał/a: | ||
W takiej Psychozie pierdololo zajmuje gdzieś ze 30% książki. I niestety w większości nie jest to wartościowe pierdololo. |
bio napisał/a: |
AM się opierdzielał z wydaniem i bums! Ale to bardzo pozytywny ruch Vespera. Czekam też na Vance'a w komplecie. |
ASX76 napisał/a: | ||
MAG-a to ani ziębi, ani grzeje. Bodaj dwukrotnie próbowałem molestować Pana Andrzeja w kwestii "Xenogenesis" z nader oczywistym efektem. W sumie to teraz grzech narzekać, bo najważniejsze rzeczy od Pani Butler zostaną wreszcie wydane. |
Trojan napisał/a: |
poprzednio - w "złotym wieku" wydawania książek, trylogia ledwie dojechała, czemu miałby się to teraz zmienić ? |
Sędzia napisał/a: | ||
nie kojarzę by Rebis miał problemy z Lyonesse. Natomiast umierająca ziemia chyba się Stalkerowi nie sprzedała. |
AM napisał/a: |
Z jakiegoś powodu nie wznowił trylogii przez 30 lat. |
Trojan napisał/a: |
ja tam pamiętam że łatwiej było zestrzelić latającego smoka, jak znaleźć Madouc. |
AM napisał/a: | ||||
Z jakiegoś powodu nie wznowił trylogii przez 30 lat. |
Cytat: |
Threat found
This web page may contain dangerous content that can provide remote access to an infected device, leak sensitive data from the device or harm the targeted device. Threat: JS/Spy.Banker.IV trojan Access to the web page has been blocked. Your computer is safe. |
toto napisał/a: |
Nie, jak klikniesz w baner lub zaczniesz szukać cokolwiek w wyszukiwarce. |
Whoresbane napisał/a: |
Chcesz mi powiedzieć, że to nie jest najładniejsza okładka jaką widziałem? |
goldsun napisał/a: |
P.S. Okładka do "Inwazji porywaczy ciał" IMHO dalej najładniejsza w tej serii. |
Trojan napisał/a: |
hmmm
jakie to ma kurła znaczenie ? okładki oglądasz jak kupujesz, jak czytasz (choć w klubie mieliśmy oprawione w papier) a potem stoi książka przez lata - bokiem/grzbietem. |
ASX76 napisał/a: |
Akurat dla mnie ma znaczenie, bo nieraz oglądam okładki + macanki. Poza tym, niektóre książki stoją frontem. |
Rec napisał/a: |
Widzę, że podobno "Pylek w oku boga" według Vespera ma 852 strony.
Moja klubówka "Drzazga w oku boga" ma 206 stron. Czterokrotna różnica? Domyślam się, że standardy ilości znaków na stronie się zmieniły, ale chyba nie możliwe, że aż tak. |
Rec napisał/a: |
Rozmiar jest prawie taki sam. Odchylenia po parę milimetrow nie są wyjaśnieniem, jak z jednej strony zrobiły się cztery. Dziękuję, czekam jeszcze na "a może czcionka inna"
Informacja Shadowmage'a o ilości stron w angielskim wydaniu może wskazywać, że klubówka jednak jest w jakiś sposób okrojona. |
Lipaeug napisał/a: |
Mówisz tutaj o wydawnictwie, które nawet nie ma ebooków i mają folie na książkach. Myślisz że zależy im na części ekologicznej wydawania książek? |
ASX76 napisał/a: | ||
Folia na książkach = mniej uszkodzeń = mniej zwrotów, więc jednak "niemożliwe nie istnieje". |
Cerber108 napisał/a: |
Sam jestem zwolennikiem folii na książkach. Gdyby sklepy się wycwaniły, to - na wzór gier - mogliby nie przyjmować rozpakowanych egzemplarzy. W razie czego to ja tego nie napisałem. |