MadMill napisał/a: |
Pozdrowienia dla Ari. |
MadMill napisał/a: |
Cylinder van Troffa - może LI jest najlepsze, ale Cylinder jest moją ulubioną książką Zajdla. Pokazanie rozwoju społeczeństwa na Ziemi, nawiązanie do czasów II Wojny Światowej. Zajdel w tej książce porusza także sprawy związane z jednym z wielkich marzen ludzkości - podróże w czasie. No i chyba wychodzi ze mnie romantyk, bo wątek miłosny mnie naparwde wzruszył na swój sposób. Piękna książka. |
Lady_Aribeth napisał/a: |
"czyli jednak udało mu się odnaleźć Nieśmiertelnego" |
MadMill napisał/a: |
Zastanawia mnie czy SuperNowa pokusi się o kolejne wznowienie, ale znając szczęście polskich czytelników jak już wznowią to właśnie Cylinder van Troffa. Który był wydany przez Próchno nie tak dawno temu, mam to wydanie w HC. Naprawdę fajnie wygląda. |
MadMill napisał/a: |
Czy ja wiem... a czy nie lepiej, "sam stał się Nieśmiertelnym"? |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Czy ja wiem... takie urwanie w pół słowa raczej mi przywiodło na myśl, że Nieśmiertelny wraz ze swoim przyjacielem wpadli do niego do domu i go zabrali ze sobą, a ten nie skończył dokończyć myśli. |
batou napisał/a: |
Moim zdaniem najlepsza z książek Zajdla. Może mam zboczenie na tym punkcie, ale dla mnie to czysty cyberpunk w nadwiślańskim wydaniu i to napisany dokładnie w latach, w których ten nurt się w ogóle w świecie narodził. Miasto, Masa, Maszyna - wszystko jest w tej książce. |
batou napisał/a: |
Kolejny raz po Paradyzji mam też wrażenie, że ogromny wpływ na kształt książek Zajdla miała rzeczywistość, która go otaczała kiedy je tworzył i kolejny raz nie mogę pojąć, jak głupi musieli być cenzorzy za komuny, skoro nawet ja, nie znając tamtych realiów widzę jak Zajdel "puszcza oko". |
MadMill napisał/a: | ||
Wszystkie książki Zajdla są tym naszpikowane, w Paradyzji jest to nachalne, w Limes czy Wyjściu z cienie zakamuflowane. Cenzura, niedopuszczanie ksiażek Zajdla do druku, cały system bardzo wpływał na jego twórczość. |
batou napisał/a: |
Nie wydaje mi się, żeby w Paradyzji było tego więcej i mocniej eksponowane niż w innych książkach. Różnica jest taka, że w Limes Inferior Zajdel pije do epoki Gierka, która była taką komuną w wersji "soft", a w Paradyzji przenosi w kosmos późniejsze lata komunizmu w Polsce. |
Cytat: |
Witam
> Chwiałbym zapytać kiedy w przybliżeniu można spodziewać sie wydania > książki Cylinder van Troffa Janusza Zajdla. |
Cytat: |
7.03.5008 Marzena Kłos |
Mad napisał/a: |
może LI jest najlepsze, ale Cylinder jest moją ulubioną książką Zajdla. |
batou napisał/a: |
Genialne science fiction, które nic się nie zestarzało przez te ponad 20 lat. |
Regissa napisał/a: |
Dla mnie jest to również opowieść-przestroga dla wszystkich zafascynowanych najnowszymi osiągnięciami genetyki. |
Mad napisał/a: |
wątek miłosny był piękny chociaż tragiczny |
Łaku napisał/a: |
Dzisiaj nikt by nie pisał o kluczach, raczej o chipach pod skórą, albo nano w mózgu. |
Łaku napisał/a: |
Może jestem dziwny ale dla mnie te słowa, jeśli chodzi o ocenę jakiegokolwiek wyziewu artystycznego, to synonimy, równie subiektywne. Bo czym mierzyć najlepszość jeśli nie swoją ulubienością? |
Łaku napisał/a: |
Paradyzja, Planeta Ksi i Wyjście... to odcinanie kuponów od przede wszystkim Limes Inferior, książki w których autor generalnie wałkuje ten sam pomysł, w dodatku osadzając go w dość wtórnych realiach |
Łaku napisał/a: |
Trudno nazwać go tragicznym, skoro skończył się umiarkowanie dobrze, biorąc pod uwagę jedną intepretację i bardzo bardzo dobrze biorąc pod uwagę drugą z jedynie możliwych. : P |
MadMill napisał/a: |
Karty kredytowe. Wcale nie jest powiedziane, że to ciagle musi być s-f. Jak to Gaiman powiedział w wywiadzie: "My żyjemy w s-f". |
MadMill napisał/a: |
Linijka? ;P Wiesz, to tak jak z żywieniem, to że lubię tłuste jedzenie nie znaczy, że jest ono zdrowe. |
MadMill napisał/a: |
Przecież Zajdel wałkuje te same pomysł przez całą swoją pisarska karierę. Temu nikt nie zaprzecza. Chodzi o system, relacje międzyludzkie, chore ideologie i zaślepienie. Tylko że w każdej z książek kładzie nacisk na coś innego. |
MadMill napisał/a: |
Głowny bohater w cylindrze miał znaleźć swoją miłość, nie znalazł jej, możemy tylko przypuszczać, że udało mu się później, po zakończeniu książki, ale to tylko domysły. |
Beata napisał/a: |
I tylko zakończenie mi zgrzyta - za proste jest. No co ja poradzę, że tak to widzę - najłatwiej zwalić wszystko na kosmitów... |
Dionizos napisał/a: |
Niewątpliwie autor prezentuje naprawdę dobry styl i umiejętność operowania językiem. Można by delikatnie przyczepić się co po niektórych postaci, iż są zanadto płaskie, aczkolwiek ja bym tego nie robił. Główny bohater płaski nie jest, a reszta pojawia się na krótko i zwykle nie pełni jakiejś większej roli. |
Metzli napisał/a: |
. Przy tej okazji, nie pierwszy raz czuję pewien żal, że Zajdel umarł tak szybko Tyle rzeczy można by dopracować, napisać nowych... |
Ł napisał/a: | ||
|
Tixon napisał/a: |
Trochę mi jednak brakuje porządnego rozwiązania akcji, niedomknięte zakończenie z otwartą furtką niezbyt mnie satysfakcjonuje. |
Tixon napisał/a: |
Tak, ale dopiero w niezbadanej przyszłości. I z tym też wiąże się wątek tajemniczej dziewczyny, a całość nie jest do do końca wyjaśniona. Czytelnik zostaje z domysłami. Czytelnik, który jest po lektorze Roku 1984 może mieć przypuszczenia, że to sztuczka naszych kosmicznych gości, ich złośliwy żart - ludzie będą żyli nadzieją na pomoc, która nigdy nie nastąpi, która jest pułapką. |
Jacek Drofiak napisał/a: |
Zwiastun krótkometrażowego, niezależnego filmu "Tam i z powrotem".
Scenariusz i reżyseria: Michał Baczuń Zdjęcia: Jacek Drofiak W rolach głównych występują: Paweł Hajnos, Bożena Mrowińska, Michał Breitenwald. muzyka: Mr.S, Michał Baczuń http://www.youtube.com/wa...re=channel_page (dostępny w HD 1280-720p) http://www.vimeo.com/5957134 (dostępny w HD 1280-720p) (w niewielkiej ilości przypadków, występuje przesunięcie dźwięku względem obrazu, zalecamy zainstalowanie najnowszej wtyczki flash do przeglądarki ) Pokaz przedpremierowy filmu: 27 sierpnia 2009 Łódź podczas konwentu Polcon. Scenariusz filmu „Tam i z powrotem" jest oparty na motywach opowiadania jednego z najlepszych polskich pisarzy S/F, nie żyjącego już - Janusza A. Zajdla. Jest to pierwsza ekranizacja twórczości tego pisarza a także jedna z niezwykle rzadkich produkcji filmowych Science/Fiction w polsce. Pozdrawiamy Michał Baczuń Jacek Drofiak |
Cytat: |
10 września trafi do sprzedaży "Relacja z pierwszej ręki" Janusza A. Zajdla.
Jadwiga Zajdel, żona zmarłego w 1985 roku Janusza, podjęła się sporządzić własną, w pełni autorską antologię Jego opowiadań. Znalazły się w niej teksty już publikowane i utwory odnalezione w papierach pośmiertnych. Opowiadania znane doskonale każdemu miłośnikowi twórczości Janusza A. Zajdla i rzeczy już nieco zapomniane. Razem tworzą one barwny konglomerat: od klasycznej SF po fantastykę socjologiczno-polityczną, tę wywodzącą się tradycji Orwellowskiej, której był On na rynku polskim absolutnym prekursorem i która przyniosła mu największe uznanie. Autorski wybór Jadwigi Zajdel pokazuje przebieg drogi twórczej późniejszego autora Limes inferior, Całej prawdy o planecie Ksi i Paradyzji i udowadnia, że zawsze stąpał on twardo po ziemi i trafnie przewidywał zbliżające się zagrożenia. Jako fizyk rozumował z żelazną precyzją, jako socjolog potrafił bezbłędnie zdefiniować społeczne i polityczne mechanizmy, a jako człowiek z natury pogodny i obdarzony poczuciem humoru – pisał dowcipnie i przystępnie. Janusz A. Zajdel ma w swym dorobku łącznie osiem zbiorów opowiadań, trzy z nich zostały jednak wydane po Jego śmierci i już nigdy się nie dowiemy, czy Autor zaakceptowałby taki właśnie układ antologii i taki czy inny dobór tekstów. Jadwiga Zajdel była pierwszym czytelnikiem opowiadań Janusza, jej pierwszej zwierzał się ze swych pomysłów i jej rad wysłuchiwał. Mamy więc do czynienia z niekwestionowaną Relacją z pierwszej ręki. Zachecamy do zapoznania sie z artykułem Konrada Godlewskiego na temat twórczości Janusza A. Zajdla: <<Marsjański, czyli koalang po chińsku Ćwierć wieku temu polski pisarz Janusz Zajdel przewidział to, co dzieje się obecnie w chińskim internecie. Bloger Ru Lan stacił cierpliwość. Próbował dodać nowy wpis na forum, ale system był nieubłagany: „Użyto niewłaściwych słów kluczowych. Publikacja niemożliwa“. O jakie słowa chodziło? Tego nie podano. Ru Lan zrobił tak, jak doradzili mu internauci. Pomiędzy poszczególne sylaby powstawiał znak „/“. Metoda przyniosła efekt, bo wpis wreszcie się ukazał, ale radość blogera okazała się przedwczesna. O perfidii systemu przekonał się niebawem, próbując poprzez forum umówić się z przyjacielem. W notce zawarł frazę „spotkamy się za dwa dni od daty publikacji tej informacji“. Minutę później ukazał się wpis datowany na… 1 stycznia 1970 roku. „System jest superinteligenty“ - skomentował Ru na blogu. I znów poprosił o pomoc internautów. Tym razem rada brzmiała nad wyraz tajemniczo: „Naucz się, człowieku, marsjańskiego!“.>> http://media.wp.pl/kat,10...ml?ticaid=1ad92 oraz artykuł również Konrada Godlewskiego "Janusz Zajdel, polski Orwel" >>polecam „Paradyzję”, wydaną po raz pierwszy we wrześniu 1984 roku. To właśnie w niej pisarz przedstawił koalang, język używany w „Paradyzji”, zamkniętej kolonii kosmicznej oplecionej systemem kamer, mikrofonów i czujników elektronicznych. Kto przeczyta, nie pożałuje, bo ten zajdlowski świat „permanetnej inwigilacji” był oczywistą inspiracją dla scenarzystów kultowej polskiej komedii – „Seksmisji”. http://konradgodlewski.com/?p=627 tegoż Autora: 1. Paradyzja 2. Limes inferior 3. Cała prawda o planecie Ksi 4. Wyjście z cienia 5. Cylinder van Troffa |
Ł napisał/a: | ||
Poczujesz różnice - to akurat chyba najprzeciętniejszy Zajdel jakiego czytałem; wtórny strasznie. |
Mag_Droon napisał/a: |
Była pisana w tym samym czasie co Limes Inferior i przed Paradyzją. |
Mag_Droon napisał/a: |
Przedstawia też inną sytuaję, ma innych kompletnie bohaterów. |
Mag_Droon napisał/a: |
Wg mnie ma dużo większą siłę oddziaływania niż ww. powieści. |
jmpiszczek napisał/a: |
Aż się prosi o wydanie zbiorcze Dzieł Zajdla, takie jak ma wreszcie Lem. Twarda oprawa, przyzwoita cena, dodatkowe materiały... Tylko czy to ma sens ekonomiczny? |