Zaginiona Biblioteka

Konwenty i inne imprezy - Biblioteka Szedaru -Wrocław Wratislavia Fantastica

Trojan - 2018-08-01, 12:06
: Temat postu: Biblioteka Szedaru -Wrocław Wratislavia Fantastica
Był sobie taki klub we Wrocławiu - Szedar, w sumie jedyny taki konkretny z tego stowarzyszenia klubów fantastycznych.
Od lat 80 - rzez rozkwit lat '90 i powolny upadek 2000+
Sam klub jakby upadł - ale pozostała biblioteka Szedaru czyli jakieś 12 000 pozycji , która to przewędrowała pod skrzydła Wratislavii Fantasticy (?) które też to w sumie (chyba) upada?

Brak ludzisków.
Jest problem - dług za lokal (w sumie grosze - jakieś 8 000 zł) i brak perspektyw (lokal miasto przyznało - ale nic poza tem bo lokal potrzebuje remontu)

Bez miejsca w którym można się spotkać i pogadać w cywilizowanych warunkach - klub/biblioteka nie ma jak zachęcić do uczestnictwa = brak ludzi = brak składek. Były podejmowane próby podwieszenia się pod miastem ale spełzły na niczym (brak "chodów"). Sam uczciwie powiem że od lat nie należę do klubu :( - ale pamiętam świetną ekipę z lat '90

Wczoraj na fb pojawiło się dość dramatyczne ogłoszenie o wyprzedaży zbiorów - celem zaspokojenia wierzytelności.

Trochę ruszyło to sumienie - i raptem parę osób coś jeszcze próbuje zrobić żeby uratować, niestety okres tego też dość niefortunny bo wakacje i nawet na FB mały odzew.

Biblioteka ma kole 12 000 pozycji - zbiory od lat '80 w sumie większość wydanych pozycji fantastycznych w Polsce.
Tak naprawdę żeby ratowanie miało sens - potrzeba ludzi, a żeby ludzie byli potrzebny jest lokal (łatwiejsze) i bibliotekarz (1/2 etat - kiedyś kurał to było, takie rzeczy były w czynie społecznym... :( niestety nasz bibliotekarz (zresztą Smok Fandomu - Henryk Jasicki) już niedomaga na zdrowiu i po prostu nie ma siły spinać tematu.
Realnie potrzebujemy dofinansowania do tego etatu z jakiegoś źródła - miasto? (będę w najbliższych dniach działał w temacie) albo inna instytucja

i teraz pojawia się pytanie - czy macie jakieś doświadczenia w taj materii ? możecie podrzucić pomysł co dalej ?
goldsun - 2018-08-01, 12:41
:
Ja bym:
- wprowadził symboliczne opłaty za wypożyczanie, co może pozwoli Wam uskładać na jakiś kawałek etatu za jakiś czas (nie wiem ile, to sami musicie oszacować)
- do tego czasu wypożyczanie puszczał tylko w konkretnych godzinach, które pasują kilku osobom, którym się chce
- w tych samych godzinach robił jakieś spotkania, które może pozwolą jakoś ludzi zebrać
i traktował wszystko jako "biblioteczka działająca przy klubie"
W sumie - jeśli nie uzbieracie ludzi, to IMHO nie ma sensu się bawić w biblioteczkę.
I w sumie - my mamy wszystko robione za free - nawet nie chcemy wchodzić w etaty, bo to większa papierkologia, a po co sobie robić problemy. Wydaje mi się, że łatwiej byłoby znaleźć ludzi do tego za free, niż budżet i rozliczanie na kawałek etatu.


A moje tegoroczne doświadczenia mówią mi, że instytucje kultury mają w tym roku wyjątkowo pocięte budżety i nie ma na co liczyć. Mieliśmy kilka zaplanowanych wstępnie tematów i upadły wszystkie, które nie miały własnego finansowania, tylko liczyły na jakieś dotacje/budżety.
Fidel-F2 - 2018-08-01, 13:14
:
A po co to komu?
Trojan - 2018-08-01, 21:27
:
Symboliczna opłata była -15 zeta. Problem tkwił w lokalu. Brak sensownego miejsca = brak zainteresowania.
Goldsun - klub już był ;)
brak samoorganizacji społeczno-wspólnotowej jest charakterystyczna dla Wrocławia.