Zaginiona Biblioteka

Sulvar'thar - Antykwariat Sareloth'a

Nevi - 2007-11-14, 23:58
: Temat postu: Antykwariat Sareloth'a
Ten spory budynek, którego dwa piętra zostały przeznaczone na sklep jest najlepiej zaopatrzonym punktem, gdzie można nabyć bądź przewertować(oczywiście za odpowiednio mniejszą opłatą) rzadkie dzieła i teksty z różnych zakątków planów.
Wnętrze jest pełne różnych starych eksponatów z charakterystycznymi znamionami dla poszczególnych planów. W środku znajduje się wiele regałów z rzadkimi dziełami, pergaminami, a nawet z tablicami z wyrytym na nich starożytnym tekstem.
Selvil Sareloth, właściciel antykwariatu, jest mrocznym elfem słusznego wzrostu, który łączy uprzejmość wobec klientów z umiarkowanym poczuciem wyższości wobec ras, które uważa za gorsze od drowów(czyli w jego mniemaniu wszystkie). Chodzą pogłoski, że można u Sarelotha znaleźć zaginione, bezcenne dzieła, które jednak sam drow strzeże z fanatyczną wytrwałością. Na pewno pomaga mu fakt, że jest potężnym czarodziejem.
Liv - 2007-11-17, 19:35
:
Z nieskrywanym zawodem odłożyła kolejny tom na miejsce. Spojrzenie ciemnych oczu prześlizgnęło się szybko po kolejnych tytułach książek, ustawionych w równych rzędach, wręcz z pedantyczną dbałością, na końcu padając na Sarelothanie.
-Spodziewałam się czegoś lepszego. Obcesowo wypowiedzianym słowom, towarzyszyło lekkie uniesienie lewej brwi, mogące być oznaką wielkiego niezadowolenia w przypadku drobnej elfki.
Shakti, odwróciła się powoli w stronę właściciela antykwariatu, strzepując z rękawa perłowego płaszcza nieistniejący kurz.
-Chciałam złożyć specjalne zamówienie Sareloth, ale zaczynam mieć poważne obawy co do jego rzetelnej realizacji.Zaplotła ręce za plecami, przechodząc wzdłuż ściany. Nie pozwoliła sobie na ironiczny uśmieszek, czy znieważające prychnięcie. Nie tym razem.
Nevi - 2007-11-17, 20:09
:
Mroczny elf zmierzył ją spojrzeniem złych, czerwonych oczu, a potem mruknął coś do siebie niezbyt wyraźnie. Elfka miała wrażenie, że to jakieś drowie przekleństwo, ale pewności nie miała.
Chciałaś. Czas przeszły. Więc skoro już nie chcesz, to raczyła byś się wynosić z mojego antykwariatu. - warknął do niej Selvil Sareloth, siadając na wygodnym fotelem w rogu pomieszczenia.
Liv - 2007-11-17, 20:43
:
Posłała mu lekki uśmiech, a jej oczy rozbłysły rozbawieniem.
-Masz całkowitą rację. Pokonała dzielącą ich odległość, zupełnie nie zważając na środki bezpieczeństwa. Wyciągnęła z rękawa zwitek pergaminu. -Ta pozycja nie powinna ci sprawić trudności. Na białym tle, wyraźnie odznaczały się dwa słowa, zapisane szybkim drobnym pismem "Żagwie. Obserwacje."
Nevi - 2007-11-17, 20:46
:
Jest na tamtej półce. - drow podbródkiem wskazał pobliski regał i najwyższą półkę.
Kosztuje dwieście złotych Kół. Masz tyle czy mam wysłać rachunek do Gildii Magów?
Liv - 2007-11-17, 20:56
:
Elfka przyglądała mu się przez chwilę, jak gdyby miała doczynienia z nieznaną dotąd odmianą vegulis apetixis, po czym pokręciła przecząco głową. Granatowe włosy zafalowały.
-Chodzi mi o oryginał, a nie bajki i mity spisane rękom gnomiego impotenta. Jak znajdziesz mi oryginał, rachunek prześlij do mojego sklepu. Jej wzrok ześlizgnął się z jego twarzy - iście czerwonych oczu - i prześlizgnął się po jego ubiorze.
-Oryginał. Rzuciła jeszcze raz, zanim wyszła.

Myrtle Amavia
Nevi - 2007-11-17, 21:19
:
TO jest oryginał, skończona ignorantko. - powiedział od niechcenia Sareloth i wstał z fotela. Podszedł do półki i wziął z niej książkę. Położył ją stoliku, przy którym przed chwilą siedział i wyszedł na zaplecze. Stamtąd powiedział:
Rachunek wyślę do Gildii Magów.