Zaginiona Biblioteka

Sulvar'thar - Główny Plac Sulvar'thar

Nevi - 2007-11-14, 23:36
: Temat postu: Główny Plac Sulvar'thar
Ten wielki plac został zbudowany w kształcie owalu, który otaczają najlepsze i najdroższe kamienice w mieście. Wybrukowany został różnokolorowymi kamieniami, dlatego wiele przybyszy, gdy pierwszy raz jest na placu, mówi że dostało tak zwane oczopląsu. Na samym środku, który został wyznaczony z geometryczną precyzją, została umieszczona marmurowa kompozycja z licznymi cudnej roboty rzeźbami, zwykle przestawiającymi jakieś wielkie postacie z dawnych czasów Enigmaium. Ostatnio została ona przerobiona na fontannę z licznymi tryskającymi strumieniami krystalicznie czystej wody.
Jest to najbardziej ugruntowana część miasta, które leży na podmokłych terenach, toteż ceny budynków zbudowanych wokół placu są doprawdy oszałamiające.
Wiele budynków urzędowych jest umieszczona właśnie wokół placu, dlatego łatwo tutaj znajdziemy ogromny gmach Ratusza, Komendy Straży Miejskiej i Siedzibę Kompanii Kupieckiej "Czerwona Flaga".
Z racji swojej wielkości, wszelkie święta i uroczystości - począwszy od przemówienia do tłumów, skończywszy na masowych egzekucjach - odbywają się właśnie tutaj.
Jander - 2007-11-26, 01:38
:
Vandermeer przechadzał się przez plac, starając się usłyszeć ciekawe plotki, zwłaszcza wyczulony był na temat zmiennokształnych i ostatnią kradzież. Poza tym poszukiwał taniego, najlepiej używanego płaszcza i dwóch sztyletów, na zbliżającą się wizytę w mniej bezpiecznych dzielnicach Sulvar'thar.
Darkey - 2007-11-26, 20:18
:
Planarna metropolia jaką było Sulvar'thar z pewnością obfitowała w plotki najróżniejszego rodzaju. Setki istot - od szarych niziołków do ogromnych demonów ze szczypcami zamiast ramion - przechadzających się, przekrzykujących się, rozmawiających, śmiejących się, wrzeszczących, targujących się, zachwalających własne towary, lżących towary konkurencji i wiele, wiele więcej - tak właśnie wyglądał Główny Plac o poranku i prawdopodobnie o każdej innej porze. Tu i ówdzie jakiś grajek śpiewał w nieznanym języku jakąś skoczną piosnkę, tam obok demon groził diabłowi mękami otchłannymi za to, że ten pragnie mu wcisnąć felernych niewolników, jeszcze gdzie indziej niewysoki tanarukk bełkoczącym tonem próbował wyjaśnić jednemu z handlarzy, że zapomniało mu się, że powinien zabrać ze sobą pięć Złotych Kół, które był mu winien, w jeszcze innym miejscu piękna jak nimfa (a może nią była?) kobieta używając swojego uroku wciskała bez najmniejszego problemu tandetną biżuterię grupce śliniących się do niej młodych szlachciców - przy tak ogromnym nawale informacji, znalezienie jakichkolwiek konkretnych wydawało się niemal niemożliwe. Vandermeer dowiedział się natomiast, że od niedawna w slumsach zaobserwowano jeszcze większy niepokój niż zwykle (czy to w ogóle było możliwe?), ponoć został mianowany jakichś nowy generał w mieście (niektórzy obawiali się, że może ma to związek z groźbą następnej koniunkcji - ale dlaczego?), kupcy powiadali także, że jedna z największych sigilijskich frakcji handlowych pragnie zapuścić swoje korzenie w Sulvar'thar (ta informacja wydawała się mieć największą wartość) - do tego kupa informacji, które wydawały się zupełnie bezużyteczne. Główny Plac nie wydawał się najlepszym miejscem do zbierania informacji - tutaj przede wszystkim się kupowało, targowało i sprzedawało. No a do tego, kradzież była zupełnie świeżą sprawą, było całkiem prawdopodobne, że póki co tylko straż o tym wiedziała - tym bardziej, że złupienie jej magazynów mogło być dosyć wstydliwą sprawą - z drugiej strony strażnicy u Orlotha nie wyglądali na zawstydzonych. Faktem było jednak, że Pub był ich ulubionym i najbardziej godnym zaufania miejscem.

Co do płaszcza i sztyletów, które potrzebował - na Głównym Placu w straganach kupić można było dosłownie wszystko - zróżnicowanie i mnogość proponowanych tu i ówdzie płaszczy i sztyletów przyprawiała o zawrót głowy: dlatego Vandermeer mógł dosłownie wybrać to co sobie wymarzył - w stosunkowo przystępnej cenie, rzecz jasna.
Jander - 2007-11-28, 23:27
:
Jeszcze przed jakimkolwiek ruchem postanowił zasięgnąć informacji ze źródła. Udał się do Komendy Straży Miejskiej