niestety masz rację - kierowca przynajmniej w teorii musi mieć prawo jazdy (czyli zdać jakiś tam egzamin, w jakimś czasie musi się wykazać znajomością i przepisów i prawideł jazdy) - natomiast rowerzysta z zerową wiedzą, orientacją, doświadczeniem i wyobraźnią jest wyrzucany/sam się pcha na ulicę gdzie ma(lub nie) pas rowerowy, nierzadko szerokości sznureczka w stringach.... a jeszcze ma fantazję założyć słuchawki albo jechać pod prąd bo mu się wydaje że to kontrapas, albo to i to.. lałbym takich i paczał jak puchnie. |