Zaginiona Biblioteka

Muzyka - Najlepiej tekstujący

bio - 2016-07-03, 17:00
: Temat postu: Najlepiej tekstujący
Tak bardzo nieczęsto zdarza się na naszym polskim poletku tekstowym ktoś, kto wyrasta ponad chwasty. Kiedyś Młynarski, czy Przybora. O poetach zaadaptowanych nie wspominam.
A kto dzisiaj? Niewielu. Przyznam, że wielbię Grabaża za jego geniusz czasem się objawiający.
Różnie bywa, czasem tak:
https://www.youtube.com/watch?v=WhGThSNQb7k
Czasem tak:
https://www.youtube.com/watch?v=Gk9fE8Ynu4o
lub tak:
https://www.youtube.com/watch?v=m00udFijVf0
Nosowska też nie jest mi obojętna.
A jak Wy czujecie, rozumiecie?
Stary Ork - 2016-07-03, 17:13
:
Pierwszy na chwilę obecną jest Bukartyk, Grabaż jest najwyżej trzeci. A drugi? Drugich są dziesiątki.
Fidel-F2 - 2016-07-03, 17:19
:
Bukartyk bezdyskusyjnie, Grabaż jak najbardziej a teksty Nosowskiej mają przekaz ale, delikatnie mówiąc, są mało zgrabne.

I zdecydowanie Czyżykiewicz.
toto - 2016-07-03, 17:29
:
Moim ulubionym tekściarzem jest Spięty z Lao Che. Nie doszukuję się u niego wielkiego przesłania, po prostu lubię, jak łączy słowa w linijki, a te w piosenki.

https://www.youtube.com/watch?v=xc6RtYoQEmc

https://www.youtube.com/watch?v=zLJMUQVfzCI

https://www.youtube.com/watch?v=kF7dWcvm4MQ

https://www.youtube.com/watch?v=o2JUFe9sND4

https://www.youtube.com/watch?v=xZe1c4zwnUE

Lubię sobie też czasem posłuchać absurdalnego Andrusa.

https://www.youtube.com/watch?v=vp_GfVcFr0o

https://www.youtube.com/watch?v=yPmuLMKe7kM

Młodszy Kazik, tak ze dwadzieścia lat temu i wcześniej.

@Bukartyk. Myślałem, że on tylko w radiowej trójce sobie improwizował?

@Grabaż - no nie wiem, jakiś taki za pretensjonalny. Nie powiem, niektóre teksty wpadają w ucho, ale czegoś mi w nich brakuje.
Stary Ork - 2016-07-03, 17:34
:
Grabaż jako teksciarz zawsze mnie irytował, może dlatego że miernie te swoje teksty śpiewa (i to nie miernie jak Bob Dylan, tylko po prostu chujawo). Jak dla mnie to jest człowiek który bardzo by chciał ale brak mu talentu, taki Spięty dubluje go na czwartym okrążeniu i to bez zadyszki.
toto - 2016-07-03, 18:20
:
Och, ach, zapomniałem o Administratorrze (Bartek Marmol):
https://www.youtube.com/watch?v=Bk85ZNU7b6k

https://www.youtube.com/watch?v=h--tyXRI17Y
bio - 2016-07-03, 18:38
:
Bukartyk jak najbardziej. Co do negatywnej oceny Grabaża stawiam stanowcze veto. Pożyjesz, posłuchasz, zmienisz zdanie Młody Orku. Natomiast faktycznie od lat nie objawił się ktoś, kto tak jak Młynarski wprowadzał w tekstowanie matematykę. Nie chciałbym, aby wszyscy tak pisali. Ale porządek nie raz cieszy. A i matematyka bywa poezją. Czy ktoś zna Wojtka Staszewskiego? Ja poznałem przypadkiem. Bo do Lampy dołączali płyty. Bardzo chropawe, ale słuchać się chce. A Przybora? Całe piękno świata. A potem Kofta. I z zupełnie innej bajki Chyła. O tą różność mi chodzi. Opisywanie świata w sposób który mnie zaskakuje. Teksty Kasi Nosowskiej są trochę jak babska torebka. Ale w tym nieładzie jest sens. Jak sądzicie - co mogło kryć się w torebce Mamy Muminka? Nieważne. Jej promieniowanie zaprowadzało ład w świecie zewnętrznym.
Cintryjka - 2016-07-03, 19:00
:
Wymienionych popieram, w tym mocno wspieram Nosowską. Zwłaszcza teksty z błysku są najlepsze od wielu lat.
Stary Ork - 2016-07-03, 19:08
:
Grabaż to jest maksymalnie dolna połowa drugiej ligi, bo żeby wstawić go w jedną tabelę z Janerką, Waglewskim czy Kazikiem z tych lepszych lat - nie mówiąc o Osieckiej czy Kofcie - musiałbym mieć nie tyle więcej lat co promili. Jest artystowski na poziomie graniczącym z pretensjonalnością i nie umie śpiewać, więc uwielbienia dla niego nie rozumiem. Ale może to kwestie pokoleniowe zależne od tego kto przy czym tracił dziewictwo.
bio - 2016-07-03, 20:02
:
Nie, to tylko rzecz gustu. Jak dyskusje na temat, czy teksty Lennona są banalnie proste, czy genialnie proste. Czy teksty Loebla to grafomania, czy poezja? Nie chodziło mi o polemiki, a o pozytywy.
Fidel-F2 - 2016-07-03, 22:32
:
A ja Grabaża lubię, zwłaszcza, że świetnie śpiewa swoje teksty. Potrafi w rewelacyjny sposób posługiwać się nieszablonowym rodzajem metaforyki, jakimś oodzajem wysublimowanej prostoty wynikającej jak sądzę z umiejętności szególnego, swoistego oglądu rzeczywistości. 'posmarowałem tobą chleb ' pozostanie na długo frazą trudną do przebicia, z jednej strony prostą i oczywistą a z drugiej niosącą ze sobą przepotężny obszar desygnatu.
sanatok - 2016-07-03, 22:55
:
Ze sceny na której nikomu nie zależy to Arkadiusz Bąk z Profanacji. Fatalnie śpiewa, poetą nie jest, subtelny, żartobliwy, wyszukany też nie. Ale jest w tym szczera, niegłupia luta.

A z zależnej to Janerka.
bio - 2016-07-04, 00:52
:
Fidelku, czasem nam się wrażliwość pokrywa. I niech na tym zostanie.
Cintryjka - 2016-07-05, 19:18
:
A, Maleńczuka bym dodała.
bio - 2016-07-05, 19:33
:
Szczególnie gdy śpiewa w swym własnym języku. Wyobraźnia niesie jak jego rzewny zaśpiew.
MrSpellu - 2016-07-05, 22:15
:
Ostatnio? Oczywiście, że Gospel.
Mniej ostatnio Peszkowa.
bio - 2016-07-06, 01:11
:
Marysia ma wyrównane po szalkach wagi. Uroda i talent. Musiałem to wyrzucić z siebie, bo mnie uwiera, że niecnie i szowinistycznie chciałbym żeby była piękna. Może mam krzywe brylki.
toto - 2016-07-06, 11:43
:
MrSpellu napisał/a:
Ostatnio? Oczywiście, że Gospel.
Ale jaki Gospel? Od Lao Che? Przecież to ma z 10 lat, więc ostatnio średnio pasuje. A jeśli inny Gospel, to czyj?
Fidel-F2 - 2016-07-06, 11:53
:
Nie ma nic smutniejszego niż muzyka gospel. To jakby jeść niesolony, rozgotowany makaron z tofu.
Stary Ork - 2016-07-06, 15:10
:
MrSpellu napisał/a:
Peszkowa


Peszkówna, humanisto.
MrSpellu - 2016-07-06, 18:07
:
Zapomniałem, że to córka Peszka.
Toto, koleś wabi się Gospel. Jest strasznie chujowy, ale trafia w moje plebejskie gusta //spell
toto - 2016-07-06, 18:41
:
MrSpellu napisał/a:
koleś wabi się Gospel
Dobra, pamiętam już, kiedyś wrzucałeś jego tubkę.
MrSpellu napisał/a:
Jest strasznie chujowy
You are correct, Sir!
MrSpellu napisał/a:
ale trafia w moje plebejskie gusta //spell
I tego nie rozumiem.
MrSpellu - 2016-07-06, 19:21
:
Nie musisz, ja w Twoje scrubsy nie wnikam //spell
Fidel-F2 - 2016-07-06, 19:32
:
Zalukałem. Ten Gospel to jeszcze smutniejszy od muzyki gospel.
MrSpellu - 2016-07-06, 20:07
:
Kupił mnie norweskim ogrodnikiem oraz w małej piwnicy //spell

Hej Hej Hej Hej Hej
Hop Hop Hop Hop Hop
Hej Hej Hej Hej Hej
Hop Hop Hop Hop Hop
Jozef Fritzel, Jozef Fritzel, Jozef Fritzel
Hop Hop Hop
Nie kochali go rodzice, go rodzice
Hop Hop Hop
Dzieciobójca i gwałciciel, i gwałciciel
Hop Hop Hop
Co zamykał swą piwnicę, swą piwnicę
Hop Hop Hop


//spell
Fidel-F2 - 2016-07-06, 20:17
:
Tani jesteś
MrSpellu - 2016-07-06, 22:17
:
I łatwy!
Fidel-F2 - 2016-07-06, 23:01
:
To masz kwalifikacje na prezydenta
martva - 2016-07-07, 18:47
:
Nosowska i Saraniecka mnie kopią we wnętrze. Do Grabaża mam pewną słabość, jak już przy tym jesteśmy. I Pustki też miewają niegłupie testy, ale nie wiem kto im pisze.
bio - 2016-07-07, 21:05
:
Jedyna płyta Pustek jaką posiadam, czyli Koniec Kryzysu jest pełna tekstów Radka Łukasiewicza. Nie wiem jak inne, bo nie będę smyrał neta. Też lubię. Ale jedynie lubię. Osobna sympatia to Zacier. Bo takie inaczej odjechane. Poza tym bardzo dawno. Śwagier przynosił na bieżąco kasety z dokonaniami Mirka. Te późniejsze już mnie nie bawiły. Jak na tamten świat były bardzo obrazoburcze. A Fortepian, czy Rysunek nadal mnie bawią.
BM3 - 2016-07-08, 07:45
:
Jednego tylko nie rozumiem. Co Wam się podoba w tekstach Grabaża?
Fidel-F2 - 2016-07-08, 07:51
:
Ktoś już wcześniej napisał
Cytat:
świetnie śpiewa swoje teksty. Potrafi w rewelacyjny sposób posługiwać się nieszablonowym rodzajem metaforyki, jakimś oodzajem wysublimowanej prostoty wynikającej jak sądzę z umiejętności szególnego, swoistego oglądu rzeczywistości. 'posmarowałem tobą chleb ' pozostanie na długo frazą trudną do przebicia, z jednej strony prostą i oczywistą a z drugiej niosącą ze sobą przepotężny obszar desygnatu.

You Know My Name - 2016-10-17, 13:35
:
Kiedyś Osiecka, potem Lubomski, jeszcze później teksty Ścianki.
Nosowską zawsze bardziej ceniłem za całokształt niż za same teksty.
Obecnie w kategorii dobry tekst do dobrej muzyki przoduje Fisz.
Poza tym jest wiele pojedyńczych udanych utworów, raczej przez przypadek przypadających mi do gustu niż przypadkowo wybitnie napisanych
Fidel-F2 - 2016-10-17, 14:28
:
Tylko nie Fisz, teksty mocno takie sobie a muzycznie w kółko ten sam drętwy łomot bez cienia finezji. Jak ich usłyszę w radiu to dzień ma z miejsca -1
bio - 2016-10-17, 17:14
:
Zawsze poeci Poeci. Nie pisane pod nutę, ale już nie od nuty do oderwania. Jak choćby:

A może byśmy tak, najmilszy,
wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym
ta sama cisza trwa wrześniowa...

W tym białym domu, w tym pokoju
gdzie cudze meble postawiono,
musimy skończyć naszą dawną
rozmowę, smutnie nie skończoną.

Więc może byśmy tak, najmilszy,
wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym
ta sama cisza trwa wrześniowa...

Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona.

Ten biały dom, ten pokój martwy
do dziś się dziwi, nie rozumie...
Wstawili ludzie cudze meble
i wychodzili stąd w zadumie.

A przecież wszystko tam zostało!
Nawet ta cisza trwa wrześniowa...
Więc może byśmy tak, najmilszy,
wpadli na dzień do Tomaszowa?

Jeszcze ci wciąż spojrzeniem śpiewam:
Du holde Kunst... - i serce pęka!
I muszę jechać... więc mnie żegnasz,
lecz nie drży w dłoni mej twa ręka.

I wyjechałam, zostawiłam,
jak sen urwała się rozmowa.
Błogosławiłam, przeklinałam:
Du holde Kunst! Więc tak? Bez słowa?

A może byśmy tak, najmilszy,
wpadli na dzień do Tomaszowa?
Może tam jeszcze zmierzchem złotym
ta sama cisza trwa wrześniowa.

Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona...


Wiersz piękny, ale jako cudo wyśpiewane przez Demarczyk coś przegenialnego.