Zaginiona Biblioteka

Gry komputerowe - Europa Universalis

Asuryan - 2013-08-15, 13:41
:
Wczoraj premiera:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Lo0r01hr20E[/youtube]
Jander - 2013-08-15, 13:44
:
Przedwczoraj :P
Tixon - 2013-08-15, 14:22
:
Jestem napalony na nią jak inkwizycja na Husa :mrgreen:
Jander - 2013-08-15, 17:36
:
Ja już ponad dwadzieścia godzin, ale nie gram tyle ile bym mógł grać. Patche się przydadzą, ale głównie optymalizacyjne. Ja niestety mam dość słaby sprzęt i trochę marudzę.
Polecam sprawdzić demko.
MrSpellu - 2013-08-15, 19:02
:
A ja mam dylemat :(

:arrow: Civ5 Brave New Worl. Dodatek, który podobno robi z tej gry w końcu coś bardzo grywalnego.
:arrow: EU IV, no bo to EU IV.
:arrow: Space Hulk, no bo to Blood Angels :mrgreen:
Jander - 2013-08-15, 19:19
:
Civ 5 był już grywalny z Gods & Kings. Ja poczekam na jakąś promocję, dwadzieściaparę dolarów to za dużo jak na dodatek.
EU IV miałem preordera, spędzę na tej grze kilkaset godzin więc nie szkoda mi było wydać 45$, zwłaszcza że dostałem 12$ na wydanie na dodatki. :mrgreen:
MrSpellu - 2013-08-15, 19:37
:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=2Eeoxz2cQ4U[/youtube]

Hmm... fluffnie. Ale przecież Kalisterius to Mepek jest. Uo kurwa o_O
Asuryan - 2013-08-16, 19:19
:
Brave New World na steam kosztuje 30 euro - ale można spokojnie zaczekać aż będzie kosztował 15-7,5... tym bardziej, że trzeba doliczyć jeszcze koszt podstawki i pierwszego dodatku ;) Obniżki 50-75% na steam są na szczęście dość często.

EU IV - miałem preorder exclusive, dzięki czemu brakowało mi tylko jednego małego dlc. Gra jest świetna i warta swej ceny. Myślałem, że nie działają achievki steam, ale one odblokowują się tylko w ironman mode.

Space Hulk - dorzucony do listy życzeń, czekam na specjalną ofertę (obniżkę przynajmniej o 50%).
Tixon - 2013-08-16, 20:49
:
Komentuj na bieżąco :) Zwłaszcza w czym się różni od 3 (na plus i minus).
Asuryan - 2013-08-16, 22:02
:
Akurat w 3 za długo nie grałem, za to nad 4 spędzę bardzo długie godziny. Na pierwszy rzut oka - na pewno lepsza grafika, szybciej przemienia się zdobytą prowincję na rdzenną, dlc to oprócz dodatkowych eventów dla kilkudziesięciu nacji są czystą kosmetyką (nowe modele oddziałów, dodatkowa muzyka, etc) - można je śmiało pominąć. Gra jest bardziej intuicyjna od poprzedniczki, uproszczeniu uległa polityka wewnętrzna (brak suwaków polityki wewnętrznej, tylko trzy technolegie do rozwoju, za to sporo idei do odkrycia), ale zwiększył się wpływ kupców i handlu. Mimo owego uproszczenia, gra nadal jest piekielnie trudna i wymaga masy cierpliwości. Za każdy, nawet najmniejszy, popełniony błąd trzeba w mniej lub częściej w bardziej odległej przyszłości zapłacić. Więcej jest w temacie z recenzjami...
MrSpellu - 2013-08-17, 08:37
:
No ja wczoraj Bochemią rozpykałem Węgrów, Polaków, wylazłem z HRE, przekształciłem Czechy na państwo protestanckie, doprowadziłem do utworzenia Ukrainy i razem w unii personalnej władamy od Berlina po Krym //spell

A żona się dziwi, że tylko siedzę i lampię się w mapę.
Asuryan - 2013-08-17, 12:13
:
Spróbuj dokonać połowy z tego Śląskiem :mrgreen:
Jander - 2013-08-17, 18:22
:
Ja się pokojowo bogacę Portugalią. Właściwie to mam tyle kasy, że nie mam co z nią robić, całe bogactwo Indii i okolic idzie do mojej kieszeni. Czy gra jest trudna to nie wiem, kilka razy przegrywałem wojny (Turcy rzucili na mnie grupy po 40 i 20, zebrałem wojsko ze wszystkich kolonii i ich wyrzuciłem z Maroka), by w ich połowie się odbić i wygrać z palcem w nosie. Technologicznie przez większość gry jestem aż za bardzo do przodu, idei mam mnóstwo i już nie wiem co wybierać. Fajny jest nowy system badboy, utrudniający podbicie całego świata. Przeciwnicy zawierają ze sobą koalicje, przez co w razie napaści na jednego z nich mam pół świata przeciw sobie. Trochę nierealistyczne takie wojny światowe w XVII wieku, ale przynajmniej nie ryzykuję i nie podbijam świata. Trochę za łatwa zmiana kultury, ćwierć świata jest w tym momencie portugalska.
Nowy system handlu jest fpytkę, wysyłanie kupców w różne strony świata w kierunku, który Ci odpowiada, uniemożliwianie zarabiania wrogom, wysyłanie flot ochraniających kupców. Na początku może się wydawać skomplikowany, ale jak ktoś ogarnia grę to i ogarnia ten motyw.
Marudzę na optymalizację, ale liczę, że poprawi to jakiś patch, żeby mój lapek to mógł spokojnie uciągnąć. Gram na najmniejszych detalach, więc grafika póki co jest dla mnie gorsza niż na EU3. Tryb ironman jest niegrywalny, zapisywanie co chwila stanu gry trochę na moim sprzęcie trwa, zwłaszcza że liczenie kasy co miesiąc trwa parę sekund. Tak więc na acziwy muszę poczekać, ale na szczęście już sam nauczyłem się nie loadować i nie quitować jak mi coś nie pójdzie.
MrSpellu - 2013-08-17, 19:00
:
Mi się unia z Ukrainą sypnęła. Protestantyzm też mi się znudził. Teraz, jako katol, zaganiam z Francją i Neapolem Turków od Wiednia aż za Bosfor. Gram na normalu i przyznam, że były dość ciężkie sytuacje :) Ale husyckie wozy, to jednak husyckie wozy :P
Jander - 2013-08-17, 19:48
:
Francja? U mnie Francja nie istnieje. :D A protestantyzm prawie w ogóle nie ruszył. U mnie parę prowincji, które po jakimś czasie przekabaciłem na katolstwo.
Tixon - 2013-08-17, 20:25
:
Ciężko i powoli. Nowy system badboy ostro mi dowalił jak Polską próbowałem odzyskać co jej się prawnie należało. Prawie wszystko co leży na zachodzie jest w koalicji. Nie udało mi się stworzyć unii personalnej z Litwą :( ale za to już zaanektowałem Mazowsze.
Następnym razem zacznę jako Mazowsze i zostanę Cesarzem 8)
Jander - 2013-08-17, 20:29
:
Mazowsze? Pf. Po Ślunsku bendo godać na Manhattanie! (który nazwię Sosnowcem).
Tixon - 2013-08-17, 21:42
:
Pomyłka. W EU 3 Mazowsze było jedną prowincją, tutaj ma 4. To już nie wyzwanie :-P
Jander - 2013-08-17, 23:34
:
Mam połowę XVIII wieku i Mazowsze dalej istnieje. Chyba nie dojdę do końca Portugalią, nawet mi się nic nie chce podbijać. 80k na koncie. Może następna Polska albo ten Śląsk...
Tixon - 2013-08-17, 23:56
:
Dyplomacja w tej grze to potęga. Nie atakuj, dużo liż du... znaczy wysyłaj dyplomatów gdzie się da, a najlepiej do elektrów i dołącz do cesarstwa. Nikt nie atakuje, nikt nie czuje się zagrożony, a wskaźniki lecą w górę --_-
Jander - 2013-08-18, 00:08
:
Da się jako Polska dołączyć do Cesarstwa? Jak to wygląda?
ps: załóż temat :P
Tixon - 2013-08-18, 02:30
:
Myślałem o tym :P
Tak jak i innymi - musisz mieć relacje 190 z cesarzem, w tym wypadku Austrią. I nie możesz być za duży, na moje oko nie większy od właśnie Austrii, aby nie robić jej konkurencji. Zgodzili się przyjąć mnie na początku w 1450+ gdzie nie zdobyłem żadnych dodatkowych prowincji.
No a potem to już z górki - praca nad zwiększeniem liczby dyplomatów, dyplomaci wyrabiają relacje z elektorami.
MrSpellu - 2013-08-18, 09:23
:
No niestety moja mocarna Bohemia jest skłócona z większością cywilozowanego świata. Ponieważ złoiem dupę Turkom, złoiem dupę Polakom, Cesarokom, Krzyżakom i Ukraińcom. Teraz reperuję relacje :)
Asuryan - 2013-08-18, 16:11
:
Jander napisał/a:
Tryb ironman jest niegrywalny, zapisywanie co chwila stanu gry trochę na moim sprzęcie trwa, zwłaszcza że liczenie kasy co miesiąc trwa parę sekund. Tak więc na acziwy muszę poczekać, ale na szczęście już sam nauczyłem się nie loadować i nie quitować jak mi coś nie pójdzie.

Tryb ironman jest wkurzający, ale jak najbardziej grywalny na lepszym sprzęcie. Z 22% (11 na 51) achievek udało się mi już załapać, kilka jeszcze dość łatwo zdobędę... ale z kilkoma będę się męczył jak cholera. Szczególnie z takimi jak podbij Kongiem całą Afrykę, podbij Saudyjczykami - Sułtanatem Najdżdu Afrykę, Azję i Europę i nawróć je na sunnizm.

Obecnie bawię się Królestwem Kastylii, bo chce odblokować achievkę "To nie jest droga do Indii?" Powoli, powoli przemieniam ją w Hiszpanię na drodze militarnej, ale może powstrzymać zbliżająca się wojna z Francją (jako misję wybrałem podbicie ich wasala - Foix). Niestety ciągle brakuje mi punktów administracji do rozwinięcia technologii i wybrania pierwszej idei... a zatem do celu achiewki - odkryciu Ameryki.

Moja Kastylia:

Tixon - 2013-08-18, 16:26
:
Co dają te achievki?
Asuryan - 2013-08-18, 16:43
:
Mi satysfakcję za ich zdobycie i możliwość pochwalenia się nimi w wizytówce profilu steam. Czyli dodatkową grywalność w grach, które je posiadają.
Jander - 2013-08-18, 20:09
:
Asuryan napisał/a:
Tryb ironman jest wkurzający, ale jak najbardziej grywalny na lepszym sprzęcie.

To głupie, że nie mogę mieć tego trybu i acziwów, bo... nie mam odpowiednio silnego sprzętu. Spełniam wymagania, więc liczę, że będę mógł spokojnie w przyszłości na Ironman z acziwami pograć.
Lady_Aribeth - 2013-08-18, 21:14
:
Tak spytam z ciekawości (i z perspektywy totalnego laika w tym typie gier) - na czym polega sprzętowy problem w trybie ironman? Aż spojrzałam w necie co to jest i nie brzmi to jakoś strasznie komputerożernie Oo.
Jander - 2013-08-18, 21:37
:
O ile obecnie mam autosave co rok, to na ironmanie save'y są z tego co kojarzę co miesiąc + po każdej możliwej decyzji (wojny, alianse i różne takie). Pograłem chwilę i opóźnienia ze względu na ciągłe save'owanie zbyt mnie denerwowało. Na moim sprzęcie nie jest to natychmiastowe, tylko kilkusekundowe.
MrSpellu - 2013-08-18, 22:13
:
A na przewijaniu miesiące lecą jak porąbane. Ja na razie gram na zwykłym trybie. Jakoś, mimo ich nałogowego farmienia w WoWie, nie mam parcia na acziki.
Jander - 2013-08-18, 23:26
:
MrSpellu napisał/a:
A na przewijaniu miesiące lecą jak porąbane.

Ile u Ciebie trwa miesiąc na maksymalnej prędkości?
MrSpellu - 2013-08-19, 10:21
:
Zdążyłem powiedzieć "zdrowaś Mario, łaskiś peł..."
Jander - 2013-08-19, 10:29
:
Tixon napisał/a:
Tak jak i innymi - musisz mieć relacje 190 z cesarzem, w tym wypadku Austrią. I nie możesz być za duży, na moje oko nie większy od właśnie Austrii, aby nie robić jej konkurencji. Zgodzili się przyjąć mnie na początku w 1450+ gdzie nie zdobyłem żadnych dodatkowych prowincji.

Dobra, ale gdzie jest ta opcja? Jakoś nie mogłem przyuważyć.
Ja sobie gram Polską i idzie mi spokojnie i do przodu, właśnie zmieniłem religię na protestantyzm i stworzyłem Rzeczpospolitą (1519). Jak ureguluję sprawy religijne to może wybiorę się na podbój pewnego małego państewka na wschodzie zwanego Moskwą.
Tixon - 2013-08-19, 10:37
:
Klikasz na ikonę prowincji i tam masz znaczek (lewa strona na połowie wysokości okna) - albo jest członkiem HRE albo może/nie może dołączyć.

Czemu protestantyzm?
You Know My Name - 2013-08-19, 10:48
:
Bo nie było opcji judaizmu //mysli //droon
Jander - 2013-08-19, 10:57
:
Żeby Terlikowski za 500 lat był protestantem i domagał się refundacji antykoncepcji, oczywiście. :mrgreen:
A tak serio to sporo moich prowincji się przekabaciło na luteranizm i wydawało się to właściwą opcją. Poza tym nic mnie to nie kosztowało, nie ma uderzenia w stabilność jak połowa państwa jest protestancka. No i plusy do podatków i tańsze idee. :)
Asuryan - 2013-08-19, 16:03
:
Jander napisał/a:
To głupie, że nie mogę mieć tego trybu i acziwów, bo... nie mam odpowiednio silnego sprzętu. Spełniam wymagania, więc liczę, że będę mógł spokojnie w przyszłości na Ironman z acziwami pograć.

Tylko że to nawet może nie być wina sprzętu jako takiego, a wolnego łącza. W ironmanie bowiem save'y robią się w chmurze, w odróżnieniu od trybu zwykłego.

Kastylię zostawiłem sobie na później, teraz bawię się Portugalią. Przez sojusz z Anglikami i późniejszy z Kastylią - początek bardzo ciężki, ale w końcu zerwali ze mną sojusze. Zdobyłem Galicję, która powstała jako oddzielne państwo, odblokowałem achievkę za kolonię w Afryce i Brazylii - i teraz szykuje się do odzyskania Ceuty, którą zagarnęło mi Maroko... tylko że uderzę na nie ze swojej kolonii - od południa. Z kasą co prawda bardzo ciężko, ale mogę już teoretycznie budować rynki, doki, świątynie - więc powoli, powoli wychodzę na prostą.
Jander - 2013-08-19, 16:44
:
Łącze mam zadowalające, to nie powinien być problem.
Dalej spokojnie rozwijam się Rzeczpospolitą. Nie przesadzam z podbojem i jest łatwo. Trochę za łatwo, będę musiał albo podbić poziom trudności albo pograć kimś trudniejszym.
Sojusz z Kastylią jest niezbędny przy Portugalii, przynajmniej w mojej grze taki był.
Ł - 2013-08-19, 19:50
:
Trochę wstydek ale nigdy nie przebiłem się przez interfejs, bodajże w II. IV ma dobrego tutka na start?
Asuryan - 2013-08-19, 20:41
:
Bardzo dobrego, a interfejs chyba najbardziej intuicyjny ze wszytkich części.

Jander napisał/a:
Sojusz z Kastylią jest niezbędny przy Portugalii, przynajmniej w mojej grze taki był.

Kastylii w mojej rozgrywce Portugalią zostały może ze dwie prowincje - Aragonia szaleje i pewno niedługo stworzy Hiszpanię.

Iberia:


Posiadłości zamorskie:


Ciekawie wygląda sytuacja w Albionie:

Jander - 2013-08-19, 21:14
:
To skoro się chwalimy, moja Rzeczpospolita:

Ł napisał/a:
Trochę wstydek ale nigdy nie przebiłem się przez interfejs, bodajże w II. IV ma dobrego tutka na start?

Tak jak Asu pisał, to najbardziej przyjazna część ze wszystkich. Tutorial da Ci podstawę, o resztę po prostu pytaj.
MrSpellu - 2013-08-20, 10:10
:
Wczoraj grałem Branderburgią i wszystko szło jak z płatka gdzieś do ~1575 roku, kiedy to zmarł Imperator. Wszystko fajnie, tylko od mniej więcej 1455 każdy Imperator pochodził z Branderburgii i jakież było moje zdziwienie, gdy elektorzy, a każdy jeden siedzący w mojej kieszeni, wybrali jakiegoś obsranego przez śledzie Szweda. Patrzę, a moim kolejnym władcą nie jest Ulryk von Hohenzollern - a Ulryka von Hohenzollern :mrgreen: Niestety, męski następca tronu ma jakieś 5 lat :mrgreen:

Wkurwiłem się, bo brakło mi jednej prowincji do przepchnięcia trzeciej reformy. To zrobiłem taki numer, że wyszedłem z HRE, najechałem Anhalt, resztki Saksonii i przy okazji wciąż silną Austrię, wygralem wojnę i wyrobiwszy sobie core w podbitych prowincjach utworzyłem Niemcy, dokładnie w 1599 roku. Mam mega sojusz z Wielką Brytanią (spora szansa na przewodzenie w Unii Personalnej), kilku wasali z szwabskich prowincji i mega przejebane u Cesaroków, Francuzów, Hiszpanów oraz Duńczyków. U Hiszpanów chyba też. Ci ostatni opanowali całą Skandynawię i kawalątek Rosji, ale w porownaniu ze mną militarnie to są miętkie pipiusze. Spotka ich los Polaków (Danzig ist Deutsch --_- ).

No i jeszcze jako Imperator doprowadziłem do tego, że 80% członków HRE to protestanci //spell No i w sumie na Polakach też wymusiłem luteranizm i to kiedy władali od Bałtyku aż po Morze Czarne //mysli
Tixon - 2013-08-20, 10:25
:
A ja jestem cholernym cesarzem HRE na połowę cholernej Europy i jest pat. Mam spore minusy do punktów dyplomacji, że dostaję 4 miesięcznie, a zmiana kultury to od 150 do 300. Nie mówiąc już o rozbudowie prowincji.
I nie można wycofać nietrafionych ścieżek rozwoju :(
Jander - 2013-08-20, 10:31
:
Mnie do HRE w ogóle nie ciągnęło, wyrzucam się z każdej prowincji jaką podbijam. Już nawet uderzyłem w Austrię, moich długoletnich sojuszników (dalej mamy więzy krwi). Jestem silniejszy niż całe Imperium, po co mi jakaś dyplomacja.
Tixon napisał/a:
I nie można wycofać nietrafionych ścieżek rozwoju

A w co poszedłeś?
Tixon - 2013-08-20, 10:34
:
Dyplomatów (dobrze), Ilość (źle).
Jander - 2013-08-20, 10:45
:
Ilość to rzeczywiście średni pomysł, z rzeczy militarnych dla Polski zdecydowanie polecam Arystokrację i Ofensywę (chyba najlepsze idee).
Bierz mocnego doradcę i pakuj w technologię administracyjną, żeby sobie odblokować następnego slota. Zmiana kultury nie jest tak istotna, zwłaszcza że u Ciebie, czyli w bogatych prowincjach będzie ona zbyt droga. I zmniejsz sobie relacje dyplomatyczne, żeby nie tracić punktów. Punkty Monarchy to najważniejsza waluta.
MrSpellu - 2013-08-20, 10:46
:
Hmm... ja mam ekonomię (podstawa), dyplomację, jakość oraz szpiegostwo. Ale zgadzam się z Janderem, że najlepsze militarne to arystokracja i ofensywa. Choć jakość też zła nie jest.
Tixon - 2013-08-20, 10:46
:
Jander napisał/a:
I zmniejsz sobie relacje dyplomatyczne, żeby nie tracić punktów.

To znaczy?
Jander - 2013-08-20, 10:49
:
Minusy do punktów dyplomacji dostajesz ze względu na utrzymywanie zbyt dużej ilości relacji, prawda? Więc wywal parę małżeństw etc. i będziesz na poziomie.
MrSpellu napisał/a:
Hmm... ja mam ekonomię (podstawa), dyplomację, jakość oraz szpiegostwo.

Ekonomia się przydaje, jak się ma problem z pieniędzmi. Dla mnie kasa to nie problem (wojska maksymalne, do budynków częściej brakuje mi punktów monarchy niż kasy), poza tym wolę iść w handel - zbieram kasę w Krakowie i na Bałtyku. W szpiegostwo się jeszcze nie bawiłem, a dyplomatów zwykle mam wolnych, więc nie widzę sensu inwestycji w to.
MrSpellu - 2013-08-20, 10:50
:
Tix, masz ograniczoną liczbę relacji dyplomatycznych. Od 4 wzwyż.

Relacje generują ci wszystkie związki dynastyczne, sojusze i zezwolenia przemarszu w obrębie jednego państwa. Jeden kraj = jedna grupa relacji.

Jeżeli masz sojusz z Francją, to zżera Ci to jedną relację dyplomatyczną. I w ramach tej jednej relacji możesz mieć gratisowo mariaż lub wasalizowanie.
MrSpellu - 2013-08-20, 10:53
:
Szpiegostwo jest w sumie niezłe. Jak lubisz sie bawić w podgryzanie przeciwnika przed ofensywą. A w połączeniu z dyplomacją, to już możesz bardzo fajne efekty uzyskać //spell
Jander - 2013-08-20, 10:56
:
Ale co konkretnie można robić szpiegostwem? Jakie praktyczne zastosowanie?
Teraz patrzę to widzę, że dyplomacja jednak przydaje się zawsze przy okazji podbojów (szybsze core'y etc.).
MrSpellu - 2013-08-20, 11:24
:
Przede wszystkim podgryzasz przeciwnika przed ofensywą. Wspieranie rewolt jest skuteczniejsze, ale możesz też osłabić relacje przeciwnika z sąsiadami, rywalami i przeciwnikami (udana akcja to relacje -50). Szargasz reputację i hop siup - koalicja jest gotowa. Ponadto możesz zinfiltrować administrację i wtedy wiesz, gdzie koleś trzyma swoje główne siły etc. No i utrzymywanie niepokoju we wrogim kraju. Koleś ma +50 do naprawiania stabilizacji oraz +1 do rewolty.

Razem z dyplomacją masz wciul szpiegów i po prostu łatwiej Ci montować koalicje. To jest dobre dla niezbyt dużych i niezbyt potężnych państw, które zamiast armat muszą używać sztyletów :mrgreen:


Tixon, mix dyplomacji i szpiegostwa polecałbym przy montowaniu HRE :mrgreen:
Tixon - 2013-08-20, 11:48
:
MrSpellu napisał/a:
Tix, masz ograniczoną liczbę relacji dyplomatycznych. Od 4 wzwyż.

Relacje generują ci wszystkie związki dynastyczne, sojusze i zezwolenia przemarszu w obrębie jednego państwa. Jeden kraj = jedna grupa relacji.

Jeżeli masz sojusz z Francją, to zżera Ci to jedną relację dyplomatyczną. I w ramach tej jednej relacji możesz mieć gratisowo mariaż lub wasalizowanie.

I to mi wszystko wyjaśnia. Wielkie dzięki :mrgreen:
MrSpellu napisał/a:
Tixon, mix dyplomacji i szpiegostwa polecałbym przy montowaniu HRE

Się wie :) Tak załatwiłem Austrię. Część dyplomatów lizała elektorów a jeden psuł reputacje Austrii.
MrSpellu - 2013-08-20, 12:19
:
No ja akurat Austrię rozniosłem bagnetami, ale teraz dyplomacja i szpiegostwo ułatwiają mi życie, gdy knuje przeciw Francuzom :)
Jander - 2013-08-20, 14:43
:
Tixon napisał/a:
I to mi wszystko wyjaśnia. Wielkie dzięki

Nie sprawdzałeś dlaczego masz ujemne punkty? :D
Asuryan - 2013-08-20, 15:55
:

U mnie było dobrze do jakiegoś 1520 roku. Teraz mam dość rozwinięte państwo, ale obciążone sporą ilością pożyczek, których nie jestem w stanie spłacić. Inflację już na poziomie ponad 5%. Uratować mnie mogą tylko często wygrywane wojny i kasa za podpisanie pokoju. Mam co prawda casus beli do wojny z Francją i Kastylią (kolonialne), Aragonią (przejęcie tronu), Algierem i Marokiem (religijne). Z tym że z tymi dwoma ostatnimi na pewno bym wygrał, ale obowiązuję mnie rozejm. Z Francją nie mam żadnych szans, a do objęcia tronu Aragonii potrzebna mi tak przynajmniej dwukrotnie większa armia, niż obecna... a na to nie mam kasy :mrgreen: A sformowanie Hiszpanii to moja jedyna szansa na wygraną z żabojadami.

Z idei poszedłem w eksplorację, ekspansję i religię.
Jander - 2013-08-20, 16:18
:
Handel, handel i jeszcze raz pieniądze. Ja póki co prawie w ogóle nie biorę pożyczek (taki ze mnie antykapitalista, nie będę żył na kredyt). Polecam wybrać się na wycieczkę dookoła Afryki, tworzyć kolonie i dostać się do Indii. Wtedy wysyłasz kupców i kierujesz handel do siebie.
Ale jeśli nie masz wybranej idei handlu, to kiepsko to widzę. :)
W ogóle dziwię się, że nikt z was nie wybiera idei handlu.
Asuryan - 2013-08-20, 16:49
:
Z handlem nie jest tak źle, mam już chyba 4 kupców... tylko utrzymanie sporego wojska, czwartej co do wielkości floty świata i kolonistów kosztuje. Pożyczek nie biorę, banki same je mi wciskają gdy kasa na minusie :mrgreen: Następna idea będzie handlu, a później ta w której jest obniżka inflacji (jeśli to nie ta sama). Inaczej pozostanie mi ogłosić bankructwo kraju...
Jander - 2013-08-20, 17:02
:
Nie, obniżka inflacji to idea ekonomiczna. Ale nim do niej dojdziesz lepiej czatuj na doradcę zmniejszającego inflację.
Utrzymanie kosztuje, ale nie ma co trzymać slidera wojska na najwyższym poziomie w czasie pokoju. A na kolonie trzeba uważać, jak się ma zbyt dużo kolonii to cena wzrasta o kilka tysięcy procent. Skądś się ten Twój minus musi brać. :P
Asuryan - 2013-08-20, 17:36
:
Co do kolonii wiem - nie więcej niż 4 na raz.

Obecnie mam:

Kasę 20

Przychód +1,70

Dochody:
podatki 9,46
produkcja 2,99
handel 6,30
złoto 0,80
taryfy 0,37

Koszty utrzymania:
doradców 1,90
odsetek? (interest) 3,69
armii 6,31
floty 6,27
misjonarzy 0,41

Ale był czas gdy utrzymanie armii kosztowało mnie dwa razy więcej (rozpuściłem połowę armii)... i niedługo znów zacznie. Muszę zrekrutować przynajmniej 3 tysiące piechoty na pierwszą wojnę.

A ostateczny termin spłaty pierwszej pożyczki w wysokości 60 już za niecałe 3 miesiące. Uratować mnie może tylko szybka wygrana wojna z Kastylią o kolonialną prowincję w Afryce i kasa za pokój.
Jander - 2013-08-20, 17:49
:
Po prostu przedłuż pożyczkę, bankructwo na początku chyba nie grozi. Dopiero jak będziesz miał mnóstwo pożyczek i kiepską sytuację finansową to może się pojawić.
MrSpellu - 2013-08-20, 21:32
:
Jak grałem Bohemią, to miałem handel. Plus ekonomię.
Asuryan - 2013-08-20, 22:57
:
Wyszedłem na plus - 3 tysiące za wygranie 3 wojen rozwiązały sprawę. Co prawda później pojechała mnie Aragonia... w końcu podpisałem pokój za 3 moje startowe prowincje, które wróciły do mnie po buncie rebeliantów :mrgreen: A dodatkowo zapamiętałem to sobie i odgryzłem się napadając na nią w odpowiedniej chwili wraz z sojuszniczą Francją i Kastylią. Teraz prawie bez armii (co to jest 20 tysięcy na 26...), bez floty (tylko 7 okrętów z możliwych 46), mam ładny przychód, zero pożyczek i coraz cięższą kiesę... tylko inflację już nieco ponad 10%. Dodatkowo, przy okazji ataku na iberyjskiego rywala, załamałem się widząc jakimi siłami dysponują żabojady.
Tixon - 2013-08-23, 12:10
:
Mam Commonwealth. Długa to była droga i pełna trudności. Zacząłem powoli i spokojnie od silnych sojuszy, przejmowania papiestwa i rozbudowy idei póki nie miałem 250% kosztu. Potem rozbudowa prowincji i przyłączenie się do HRE. I tu pierwszy zgrzyt, bo cesarz uznał, że mam za duży kraj - chociaż nic nie podbijałem. Możliwe, że poszło o posiadanie już unii z Litwą.
No to trudniejszą metodą - mariaż z Austrią i czekanie aż cesarz kojfnie. Wszedłem w sojusz z Brandenburgią i zaczęliśmy podszczypywać inne księstwa. A na mapie działy się różne dziwne rzeczy - Francja została zjechana z trzech stron i ma ledwie kilka prowincji, Szkocja dokopała Anglikom (a potem sama od nich oberwała, teraz jest już Wielka Brytania), Państwo Papieskie uciekło na tereny dawnej Francji.
W końcu cesarz padł, dając mi unię z Austrią. Chwilę później stało się to samo z moim rywalem - Węgrami. A jakieś 10 lat później z Pomorzem.
Zostałem cesarzem, Czechy rozpoczęły z tego powodu ze mną wojnę. Przegrały, wystąpiły z HRE, sąsiedzi się na nich rzucili i rozszarpali. Ledwie udało mi się ostatnią prowincję zagarnąć i zmusić do wasalizacji. Na chwilę przed propozycją wasalizacji Brandenburgia zerwała sojusz (a raczej to my z nimi, bo nasze relacje do nich były na -50 ze względu na ich ekspansję), zaraz wszedłem w sojusz z Pomorzem i odbiliśmy co wcześniej Brandenburgia zagarnęła. Potem przypomniałem Krzyżakom o ich obowiązku (zwasalizowałem), Litwa dostała Kurlandię od Zakonu, ale zaraz ją utraciła na rzecz Kurlandii, którą z kolei Zakon podbił.
Turcji nie wiodło się najlepiej - ciągłe bunty i rewolty (jam to nie chwaląc się sprawił), w końcu podniosłem na nich krucjatę i zmusiłem do uwolnienia kilku nacji. Niestety nie popisałem się inteligencją i dałem sobie odciąć połowę armii w Azji Mniejszej. Część Krymu rozebraliśmy razem z Litwą, potem już nie poświęcałem tamtej stronie wiele uwagi, a to był błąd.
Moskwa. Wzięła i podbiła praktycznie wszystko na wschód od Litwy, mając o wiele wyższe poziomy rozwoju ode mnie. Nieopatrznie rozpocząłem z nią wojnę, rozwaliła mi większość armii, dochodząc do -40 w przebiegu wojny. Z drugiej strony rozpoczął się konflikt między cesarstwem a Burgundią, też szybko poszedł na -50.
W końcu Moskwę przekupiłem (2k w plecy), z Burgundią też się jakoś dogadałem i rozpocząłem odbudowę.
Najpierw Westernizacja, która trwała i trwała, ale w końcu się udała. Następnie zjednoczyłem się z Austrią i Węgrami. Potem znowu powolna rozbudowa, potem gromadzenie armii i w końcu wojny. Dokopałem Turkom na półwyspie bałkańskim, potem przegoniłem Moskwę z Krymu. Ta zaczęła walczyć ze Szwecją, która stała się potęgą - ma prawie całą Skandynawię, zjechała Zakon, Kurlandię, Nowogród, a teraz wchodzi na prowincje Moskwy, Trzeba będzie się nimi zająć w przyszłości.
Protestantyzm zdrowo mi dokopał, ale na trzecią ideę wybrałem religijną (dwie pierwsze to dyplomacja i szpiedzy), kilka aktów zwiększających siłę misjonarzy i odbijam prowincje.
Udało mi się przeforsować kilka reform, dużo autorytetu straciłem podczas zmian religijnych, ale to już odkułem. A od czasu wprowadzenia zakazu wojen, autorytet rośnie mi samoistnie.
Po wchłonięciu Pomorza (był jakieś 9 poziomów przede mną) mogłem nareszcie stworzyć Commonwealth. To zrodziło nowe problemy (Litwa to jedna wielka dzicz), ale otworzyło drogę podboju Moskwy.
No i mam mariaż z Hiszpanią i jestem pierwszy w kolejce do ich tronu :mrgreen:
Jander - 2013-08-23, 13:08
:
Jak robisz unie? Claim throne w odpowiednim momencie i liczysz na szczęście?
Westernizować się Polską nie miałem po co. Nikt mnie aż tak w technologii nie przegonił, czasem ja byłem najszybszy. A technologię militarną mam zawsze o kilka lat do przodu.
Rosja jest u mnie słaba po tym jak ją nieco rozebrałem (max 50 tysięcy wojska), Bałkany podbijam o parę prowincji co parę lat. Czechów nie ma, Węgrów nie ma, Austria jest słaba. Szwecja rzeczywiście jest mocna, ale nie oszukujmy się, twórcy gry są Szwedami. :mrgreen: Właśnie mam z nimi wojnę i nawet przegrałem bitwę albo dwie. Jednak mam taki zapas manpower, że i tak ich dojadę. Raz mi nawet wjechała Francja, która niby jest najsilniejsza na świecie - forced march dwoma wysokimi stackami, szarża kozaków i szybko uciekli. W ogóle forced march jest masakryczny, blitzkrieg w XVIII wieku to jest to. Sporo sąsiadów zostało noble republic, więc mam gotowy casus belli z dyplomacji i to całkiem mocny. Niestety Jagiellonowie wymarli i rządzi dynastia Kosovic.
Tixon - 2013-08-23, 13:26
:
Co daje w praktyce forced march?
U mnie też Jagiellonowie zbliżają się do końca, ostatni władca jest już z dynastii Brandenburgskie.
Unie - zawierasz w miarę szybko mariaż i twoja dynasta jest rozpatrywana w kolejności do tronu. Ginie władca, wchodzi jego następca. Ginie następca, wchodzi twoja dynastia. Ginie on i masz unię. Czasami trzeba czasu, czasami to przypadek. A czasami trzeba być cwanym i zawierać wtedy kiedy przeciwnik ma mało następców (albo wcale, albo ma radę) lub kiedy prowadzi władcę jako generała :mrgreen:
A z claimu to chyba tylko raz skorzystałem.
Jander - 2013-08-23, 13:41
:
Forced march to bodajże 1,5 szybsze poruszanie się. Odpalasz ten tryb na jednostce i jesteś szybszy od uciekających jednostek przeciwnika. Opłata to dwa wojskowe punkty za prowincję po której się poruszysz. Oczywiście potem przeciwnicy też to mają i zaczyna się ping pong...
Zawieram sporo mariaży i żaden nie skończył się unią. Dwa razy siłowo ustanowiłem unię, ale nie mogę zintegrować, bo mamy inną religię i nie jestem w stanie dobić do 190.
Jest jakaś opcja na zmianę rządów na noble republic poza gamingowym ulegnięciem buntom? Może event na zakończenie dynastii Jagiellonów? Raz mi się pojawił, ale wyglądał na losowy (opcja zmiany na biurokratyczny despotyzm, -6 stabilność i śmierć króla).
Tixon - 2013-08-23, 16:05
:
Nie wiem.
A relacje możesz podnosić wasalizacją, sojuszami )i udziałem w tych samych wojnach), wysyłaniem prezentów, wojskowymi subsydiami, ustawieniem tych samych rywali.
Jander - 2013-08-23, 23:28
:
Wojna uniemożliwia aneksję (a unia wasalizację), prezenty dają całe 15, a rywale to wiadomo. Tylko wojskowe subsydia może coś pomogą, ale nie jest tak, że można je dawać tylko w czasie wojny?
MrSpellu - 2013-08-24, 01:43
:
Wziałem się za Duńczyków. W czasie, gdy gnoje się wykrwawiali w Niderlandach, zmontowalem przeciwko nim bardzo elgancki sojuz z UK, Moskwą, Litwą i Mazowszem. Wojna była ryzykowna, bo Dunole byli w sojuszu z mocarnymi Francuzami... którzy na szczęście wykrwawiali się gdzieś w Hiszpanii. Po szybkiej ofensywie Dania straciła 30k z 50k posiadnych żołnierzy, później prowincje padaly jak muchy. Dla siebie wziąłem tylko Holstein, ale Moskwa odzyskała wpip ziem na wschód od Finlandii.

Forsowny marsz ftw!
Tixon - 2013-08-24, 10:33
:
Ta gra jest zła. Skończyłem o 4 --_-
Moskwa dostała ostry wpiernicz i tyle po jej potędze, wszyscy się na nią rzucili. Turcja kolejny raz dostała po łapach, chociaż tym razem trwało to dłużej. Wdałem się w wojnę (oni zaczęli) ze Złotą Ordą, wygrałem.
Francja ze Szwecją i Norwegią rozpoczęła wojnę z Hiszpanią i zostałem do niej zaproszony. Po kilkunastu latach zmagań i wysłaniu praktycznie stu tysięcy na Szwecję, zdobyłem dwie ich prowincje ustanawiając jakieś +5%. W końcu wszyscy wykrwawieni dogadali się i zawarli pokój. Więc natychmiast przeforsowałem przedostatnią reformę w HRE. Stan - kilka prowincji o wysokiej szansie na bunt, dwie ledwo żywe armie, jedna do rozwiązania, brak nowych rekrutów, przyzwoity zasób skarbca (2000) i... 5 państewek które się nie zgadzają z wasalizacją, z czego trzy są bardzo mocne. Wojna trwała kilkanaście lat i ledwo udało mi się ją wygrać. Państw które wystąpiły, nie udało mi się przywrócić, ale jestem na prostej drodze do odnowy Cesarstwa.
Stan mariaży : trzeci w kolejce do tronu Hiszpanii (a, że władca ma już swoje lata...), czwarty do tronu Portugalii, ósmy do tronu Wielkiej Brytanii :)
Jander - 2013-08-24, 12:15
:
Tixon napisał/a:
Stan mariaży : trzeci w kolejce do tronu Hiszpanii (a, że władca ma już swoje lata...), czwarty do tronu Portugalii, ósmy do tronu Wielkiej Brytanii :)

Gdzie są te kolejności?
Ja na razie przerwa, zmęczenie materiału. Następnym państwem zagram chyba kimś spoza Europy.
A i zauważyłem pewnego buga - grając Commonwealth pojawiają się eventy, które dają claima na tureckie prowincje i +1000 manpower. Jednak ten claim jest polski, a tutaj Polska i Rzeczpospolita to dwa osobne państwa.
Ł - 2013-08-24, 12:54
:
Jander napisał/a:
Jednak ten claim jest polski, a tutaj Polska i Rzeczpospolita to dwa osobne państwa.

HAŃBA
Jander - 2013-08-24, 13:43
:
Ba, mogę stworzyć Polskę jako wasala Rzeczpospolitej. :mrgreen:
Tixon - 2013-08-24, 14:17
:
Jander napisał/a:
Gdzie są te kolejności?

Sprawdzasz obce państwo i najeżdżasz na władcę. Wtedy wyświetla ci jego stosunki z innymi i kolejność sukcesji.
Ł - 2013-08-24, 14:35
:
Jander napisał/a:
Ba, mogę stworzyć Polskę jako wasala Rzeczpospolitej. :mrgreen:

A można http://pl.wikipedia.org/wiki/Judeopolonia ? //panda
Asuryan - 2013-08-24, 15:55
:
Tixon napisał/a:
Ta gra jest zła. Skończyłem o 4 --_-

Tiiia, ja o 7 :mrgreen:
Bawiłem się Japonią, bo mam zamiar zdobyć nią dwie achievki - zjednoczenie Japonii i kolonia w Australii. A później zagram być może nią jeszcze raz, bo w idei dyplomacji mogę odblokować rewolucję/kontrrewolucję, czyli praktycznie szogunat dostaje casus beli przeciwko wszelkim innym państwom. Do tego jeszcze szpiegostwo (szogunat ma limit 11 relacji, a nie 4), handel i kolonizacja - i można bawić się w odblokowanie następnej achievki - podbój całego świata...

BTW - jaki jest timelimit gry? Dotarł już ktoś do końca czasu?
Tixon - 2013-08-24, 15:59
:
Ja mam teraz początek XVII wieku. Zwykle gra jest do 1815.
Jander - 2013-08-24, 16:07
:
Ł, jak zmodujesz to nawet możesz zrobić Jezusa Chrystusa Króla Polski.
Asu, jak Ci się skończą achievy to przestaniesz grać? :mrgreen: Tak jak pisałem, mi one wiszą póki ich nie zoptymalizują. Chociaż może następną grę spróbuję. Ale nie chce mi się grać specjalnie dla nich (kraj, zadanie, achiev i zmiana kraju).
Asuryan - 2013-08-24, 16:10
:
To mam jeszcze ponad 300 lat by wchłonąć resztę wasali xD Niby mógłbym to zrobić militarnie, ale wtedy zmienia się mi już forma zarządzania krajem. Po zjednoczeniu też, ale mam bonusy zamiast minusów.

Jak skończą się mi achievy to przestanę grać na ironman mode :mrgreen:
Tixon - 2013-08-24, 16:14
:
Jander napisał/a:
Ł, jak zmodujesz to nawet możesz zrobić Jezusa Chrystusa Króla Polski.

To akurat możesz zrobić i bez modowania :mrgreen:
Jander - 2013-08-24, 16:38
:
Jak? Oo
MrSpellu - 2013-08-24, 17:30
:
Przepis jest w miarę prosty, milordzie. Wżeniasz się w Hiszpanię i liczysz na łut szczęścia, że któryś z Twoich władców w końcu będzie miał na imię Jesus :mrgreen:
Tixon - 2013-08-24, 19:32
:
Jander napisał/a:
Jak? Oo

Za czasów Zygmunta, gdzieś tak w połowie XVI wieku masz wydarzenie związane z kontrreformacją. I tam jest coś takiego, albo podobne :P
Jander - 2013-08-24, 19:39
:
Nic takiego nie miałem. Może dlatego, że nie uznawałem papieża. //mysli
Zresztą którego Zyga, było ich kilku.
Jander - 2013-08-26, 22:53
:
Uf, gra Rzeczpospolitą skończona zajęciem Konstantynopola. Wynik nieco ponad 6000, o ile ktoś w ogóle na to patrzy.
Tixon - 2013-08-26, 23:52
:
Ja, ale nie powiem ile sam mam. Gdzieś koło 4800 jak ostatnio spoglądałem. A właśnie odnowiłem HRE, zaczynam bawić się w kolonie i mam dynastię na tronie Hiszpanii. Niestety, ten ich Alfons XII Jagiellon ma coś koło 22 lat i długie życie przed sobą.
Chociaż mam ponad 100 kasy co miesiąc, nie wyrabiam z budowaniem w prowincjach. Podstawowych, nie mówiąc już o manufakturach.
dworkin - 2013-08-27, 09:10
:
W niedziele (za drugim podejściem) udało mi się stworzyć Commonwealth. Za pierwszym razem poszedłem w handel, co było błędem, bo Polska, sama w sobie, nie ma wielkich możliwości w tej mierze, a dopiero po kilku podbojach i stworzeniu właśnie Rzeczpospolitej. Za drugim razem zacząłem od ekonomii i podatków, za sprawą których pięniądz szedł wartkim nurtem. Potem idee defensywne (tradycja, morale i oblężenia), ale zobaczymy, jak wyjdą w praniu. Dalej zastanawiam się nad ideami dyplomatycznymi lub handlowymi (w końcu mam już kilka tych centrów).

Przed wyjściem z gry zaatakowałem Krzyżaków, by odzyskać dwie ostatnie prowincje. Ku mojemu zdziwieniu, Austria z Bawarią zawalczyły o Teutonów jak lwy, rzucając razem jakieś 70k wojska. Może lepiej więc wspomóc rebelie, a potem odebrać ziemie od buntowników? Na pewno muszę zawrzeć nowe mariaże. Bohemia zdaje się chętna. Może z Moskwą? Dalszy wschód mnie nie interesuje, więc chyba tak zrobię.
Romulus - 2013-08-27, 09:56
:
Ale wam zazdroszczę.
Nie mam czasu na granie a ta gra była jedną z moich ulubionych. Ceniłem ją bardziej niż "Cywilizację".
O ja biedny, biedny ;( ;( ;( ;(
Jander - 2013-08-27, 09:58
:
Tixon napisał/a:
Chociaż mam ponad 100 kasy co miesiąc, nie wyrabiam z budowaniem w prowincjach. Podstawowych, nie mówiąc już o manufakturach.

Z tym nie da się wyrabiać jak masz sporo prowincji. Jeśli prowadzisz wojny to podstawa to armory w każdym mieście i zrobić sobie centrum rekrutacji jednostek w kilku-nastu miastach. Poza tym forty na granicach i constable i tym podobne w bogatych prowincjach. Dla mnie i tak zawsze najgorsze są budynki specjalizacyjne, bo nie mogę się zdecydować.
Zaraz sprawdzę, to wpiszę z jakimi ideami po kolei kończyłem grę.
I wygląda na to, że z integracją unii personalnych jest jak myślałem - w przypadku innej religii jest ona niemożliwa. Miałem chyba 200 lat unii z Krzyżakami (stworzyłem ich od nowa w Neumarku) i ani przez moment nie miałem ponad 190 relacji bez wojny. A przy śmierci króla nigdy nie trafiłem na odziedziczenie.
MrSpellu - 2013-08-27, 12:12
:
No ale jak zatrzymasz mysz na poleceniu aneksji i jest ona niemożliwa, to pojawia się tekst dlaczego tak się dzieje...
Jander - 2013-08-27, 12:17
:
Wiem, czemu się dzieje. Nie jestem w stanie nic z tym zrobić.
MrSpellu - 2013-08-27, 12:22
:
No ale o to chodzi, że Twoje podejrzenia mogły się rozwiać wcześniej. Nie uznajesz Maryjki, nie ma aneksji. Gdybyś był cysorzem HRE, możesz wymusić zmianę religii i to jest zajebiste. Bo dzięki temu u mnie połowa Europy to lutery są.
Jander - 2013-08-27, 12:31
:
Liczyłem, że się trafią jakieś bonusy albo zmiana religii. Cóż, mogłem wasalizować, wtedy chyba by poszło.
Z idei poszedłem po kolei w arystokrację (świetny wybór dla Polski), handel (mogłem wybrać go później), religia (bardzo przydatne przy okazji reformacji), ofensywa (wolę przejmować prowincje i szybko rozbijać przeciwnika, niż wciągać go na swój teren), ekonomia (mogłem wziąć wcześniej, zamiast handlu), dyplomacja (też przydałoby się wcześniej, zwłaszcza CB przeciw innym rodzajom rządów jest cudowne i szybsze tworzenie claimów), quality (zawsze fajne)i innovative (tego nie skończyłem, już nie miałem co brać).
Tomasz - 2013-08-27, 12:32
:
Kurcze poczytałem te wasze wynurzenia i bym sobie pograł. EU2 swego czasu mnie mocno wciągnęła.
Da się 4 kupić jakoś normalnie? W jakimś Saturnie czy gdzieś? Czy tylko przez tego Steama?
Jander - 2013-08-27, 12:35
:
To cyfrowa dystrybucja, nawet jeśli byś gdzieś dorwał w pudełku (z tego co widziałem Amazon sprzedaje), to i tak Steam jest obowiązkowy do instalacji, grać już można nie odpalając go. Na Allegro klucze chodzą po 80zł, nie trzeba koniecznie kupować na Steamie.
Asuryan - 2013-08-27, 12:38
:
Poza tym na steamie tez chyba można kupić za zł - poprzez Paypal.
Fenris - 2013-08-27, 12:41
:
Kupiłem, zainstalowałem, gram - na razie kilka godzinek, ale faktycznie wciąga (względem mało wymagającej i niedopracowanej "dwójki"). Zdołałem odbić Pomorze, aneksować Mazowsze i Mołdawię, odebrałem też kilka prowincji nad morzem Czarnym Turcji. Teraz zabezpieczanie granic od zachodu.
Jander - 2013-08-27, 12:46
:
Asuryan napisał/a:
Poza tym na steamie tez chyba można kupić za zł - poprzez Paypal.

Zwykłą kartą debetową też spokojnie można.
Zaczynam grę Omanem, bójcie się katolicy. :mrgreen:
dworkin - 2013-08-27, 16:12
:
Najłatwiej (i najtaniej) kupić klucz na Allegro albo w jednym ze sklepów:
http://www.fabrykakluczy....-klucz-405.html (ten lubię najbardziej, ale aktualnie nie ma kluczy do "EU")
http://www.keye.pl/games/...-Universalis-IV (też nie ma)
http://www.gamecodes.pl/e...-steam-key.html (ma!)

Ja kupiłem klucz na Allegro za 87 zł, jest wysyłany automatycznie po zaksięgowaniu wpłaty (najlepiej w systemie PayU, etc). Potem wystarczy go zarejestrować przez Steam, bez podawania danych żadnej karty.
tr - 2013-08-28, 05:44
:
Fenris napisał/a:
Kupiłem, zainstalowałem, gram - na razie kilka godzinek, ale faktycznie wciąga (względem mało wymagającej i niedopracowanej "dwójki").


Herezja - dwójka była najlepsza w serii //pisowcy

Tak sobie od kilku dni gram w czwórkę - najpierw Wenecją, potem Turcją, potem czitując Connath i Mallacą :mrgreen: i oto kilka moich wstępnych przemyśleń:
- trochę to porąbane że nie da się odkrywać nowych lądów bez odpowqiedniej idei - w dwójce odpowiednia technologia lądowa i morska pozwalała na odkrywanie zwykłą armią/flotą
- nie podoba mi się dylemat postawiony przed graczem albo rozwój technologii albo podboje i rozwój prownicji (cory, zmiana kultury i budynki sporo kosztują punktów administracji i dyplomacji)
- koalicje przeciwko tobie gdy jesteś zbyt agresywny są fajną sprawą, ale kiepsko że nie da się zawierać czasami osobnych pokojów z małymi państwami
Jander - 2013-08-28, 12:03
:
Do dwójki nie mogę porównać, bo zaczynałem od trójki. Pamiętam tylko, że znajomi w liceum mocno się w to zagrywali, a ja nie rozumiałem o co chodzi. Wiele lat później dorwałem Hearts of Iron II i na tym spędziłem już setki godzin.
Z Twoimi zarzutami mogę się zgodzić. Teraz grając jako Oman zdecydowanie brakuje mi opcji odkrywania nowych lądów. Mogę spokojnie kolonizować, mam zasięg, ale zamiast eksploracji wybrałem ekspansję. W dodatku zużyłem jedną ideę na wojskowość, bo miałem za dużo punktów (koło tysiąca, a 10 lat do przodu z technologią). Brak odkrywców doskwiera, a przecież wybieranie "quest for the new world" jest durne, gdy chcę jedynie odkrywać Afrykę i okolice.

Zmiana kultury nie jest obligatoryjna, ceny core'ów są zależne od miejsca, na Półwyspie Arabskim wszystko jest w cholerę tanie. Ten element wydaje mi się w miarę w porządku, rozwój technologii jest bardzo łatwy i jakoś nie miałem problemów grając Rzepą wszystko zcore'ować i wbić na maksymalny poziom wszystkich technologii i prawie wszystkich idei. Państwo pokojowe będzie rozwijać się szybciej (chociaż nie mam zielonego pojęcia po co grać pokojowo, gdy wszyscy wokół chcą cię zabić). Wkurza mnie jedynie, jak już pisałem, nikłe wykorzystywanie punktów wojskowych.
Metodą na core'y jest wypuszczanie wasala i sprzedawanie mu prowincji, a potem aneksja, bo wasal automatycznie core'uje. Ale to mocno gamingowe i liczę, że będzie to poprawione.

Z ciekawostek z gry państwem muzułmańskim - system piety jest bardzo fajny. Daje bonusy zależnie od tego czego się potrzebuje (nawet +3% do siły misjonarza, morale, obrona fortów lub tańsze technologie, wyższe podatki i manpower).
Będę już chyba musiał wprowadzić opcję bardziej agresywnego AI, bo jest trochę za łatwo. Sytuacja dla Omanu na początku jest trudna, bo jest otoczony dwoma nieco silniejszymi państwami heretyckim (ja szyita, oni sunnici). Jednak spore możliwości sojuszy i taktyka "dziel i rządź" wygrywają z każdym AI. O ile nie rzucą się na ciebie razem. No i zaciągam co parę lat kilkutysięczną bezzwrotną pożyczkę w SKOKu Swahili, przy okazji dzierżawiąc po jednej prowincji co parę lat. :mrgreen:
Tixon - 2013-08-28, 12:22
:
Mam najwyższą agresywność. Tragiczną sytuację w państwie (ugryzłem za dużo i nie mogę przełknąć, 148% over), 12% na bunty, wydarzenia dające 15% do buntów i sojusz przeciwko mnie obejmujący prawie wszystkich sąsiadów.
I nie atakują.
Jander - 2013-08-28, 12:34
:
Prawie nigdy nie przekraczam 100%, a teraz prowincje są tak mało warte, że jak wezmę parę to mam max 40. :)
Jeśli nie zostaniesz zjedzony za taką sytuację to będę mocno zdziwiony idiotyzmem AI. I tak coś czuję, że gra nabierze kolorów dopiero przy multiplayerze.
dworkin - 2013-08-28, 12:46
:
Jander napisał/a:
I tak coś czuję, że gra nabierze kolorów dopiero przy multiplayerze.

Multi sesja ZB? :DD
Jander - 2013-08-28, 12:59
:
Ustawka? Gdzie i kiedy? :mrgreen:
Asuryan - 2013-08-28, 20:48
:
A ile jest max graczy w multi, bo nie sprawdzałem? //mysli
Jander - 2013-08-28, 23:04
:
32.
Jander - 2014-01-17, 16:57
:

:mrgreen:
Tixon - 2016-06-24, 13:06
:
Ostatnie wydarzenia polityczne przypomniały mi, że Brytania za każdym razem sprzeciwiała się integracji z Europą.

Tixon - 2016-06-28, 13:18
:
Miałem w planach Krótką zwycięską wojenkę, czyli najazd i zaanektowanie małego śmiesznego państewka w Afryce. W jego obronie (obrońca wiary) stanęło inne śmieszne państewko, które w praktyce okazało się być czymś w rodzaju Wakandy. Pierwsze moje dwie armie zostały rozgromione, trzecia rozbiła się na ich twierdzy (5 poziom), posiłki poszły do piachu. Dopiero wycofanie się (z utratą 3 prowincji) i zebranie armii około 100k pozwoliło ruszyć pomału do przodu. Ale i ta armia, gdy za bardzo dała się wciągnąć na teren przeciwnika musiała się wycofać aby uniknąć rozgromienia. Ze wsparciem dwóch pomocniczych jednostek (po 50k) i po ciężkich przepychankach udało mi się zająć z 5 granicznych pozycji i koniec, wymuszony pokój, bo państwo na całą Europę i pól Azji ma dosyć.
Operacja miała trwać miesiąc, kosztowała 15 lat zmagań...
Fidel-F2 - 2016-06-28, 14:42
:
To ujowa ta gra jakaś.
Trojan - 2016-06-28, 20:49
:
Fidel-F2 napisał/a:
To ujowa ta gra jakaś.


nie znasz EUniversalis ?
świetna gra - w pewnych elementach lepsza od Civka

zagrywałem się w 1i2 - może czas sięgnąć po 4 ?....
MrSpellu - 2016-06-28, 21:48
:
IV lepsza niż III, silnik "prawdopodobieństwa" działa poprawniej.
Fidel-F2 - 2016-06-29, 01:23
:
Próbowałem w to grać ale za głupi na nią jestem. Nie odnajdywałem w tym niczego poza chaosem pozbawionym jakichkolwiek prawidłowości. Fakt, że nie za bardzo chciało mi się ich szukać.
Trojan - 2016-06-29, 09:21
:
MrSpellu napisał/a:
IV lepsza niż III, silnik "prawdopodobieństwa" działa poprawniej.


a ma jakieś wymagania ? kobita zagarnęła mi komputer i gra w WoWa
mi jeno ostał się drugi pracowy - i na nim to moge sobie pograć w Civ4 ...

sprawdziłem sobie na stronie CYRI - i nawet spełniam zalecane :)
Tixon - 2016-06-29, 14:16
:
Fidel-F2 napisał/a:
Próbowałem w to grać ale za głupi na nią jestem. Nie odnajdywałem w tym niczego poza chaosem pozbawionym jakichkolwiek prawidłowości. Fakt, że nie za bardzo chciało mi się ich szukać.

Wcale nie jest taka ciężka, aby nauczyć się jako tako grać. Ale żeby już być mastah to nie obejdzie się bez tabelki z wyliczeniami gdzie maksymalizować zysk z budynków, mieć od razu opracowaną optymalną drogę rozwoju idei i ogarniać handel.
Ja nadal nie ogarniam handlu.
Jander - 2016-06-29, 23:18
:
Handel nie jest super trudny - to trochę gra w grze, ale bardzo przyjemna. Do nauki handlu polecam pograć Portugalią.
Twoim celem jest ściągnięcie jak największej ilości pieniędzy do swojego node'a - w tym przypadku do Sevilli. W grze są odgórnie ustalone strumienie, którymi ma płynąć handel. Zasady są proste - jeśli masz siłę w danej okolicy, to przesyłasz kasę dalej. Siłę dają statki, prowincje (zwłaszcza te będące centrami handlu i z Targami) oraz kupcy. Miejsca gdzie strumień płynie tylko w jedną stronę są łatwe i zwykle potrzebują tylko zachęty ze strony statków plus posiadanie prowincji. W przypadku miejsc, gdzie handel idzie w kilka stron należy wysłać kupca, żeby wysyłał w twoją stronę. Praktycznie rzecz biorąc jako Portugalia kolonizujesz wybrzeże Afryki, podbijasz co wartościowsze prowincje, aż trafiasz do Indii, Indonezji i Chin, gdzie jest kupa kasy. Jak uda ci się tą kasę przeciągnąć do Europy to będziesz więcej zarabiał, niż będziesz w stanie wydać. :)
tr - 2020-01-22, 12:16
:
Przyjdzie pożegnać się z dopiero co ściągniętym piratem, który zagościł na moim świeżutkim kompie - na Humble przez najbliższe dwa tygodnie (prawie) sprzedają pakiety z EU4. Pakiet z prawie wszystkimi dodatkami (z ważniejszych rzeczy brakuje pierwszego dodatku - Conquest of Paradise) kosztuje obecnie 17 dolców. Czyli nie ponad 200 jak normalnie chodził na paradoxplaza czy Steam'ie...

Z tego co czytałem otrzymujemy klucz do Steam. Są trzy poziomy pakietu - płacimy ile chcemy, ale co najmniej 1$ aby otrzymać wszystkie rzeczy z poziomu 1. Jeśli zapłaci się powyżej średniej, to otrzymuje się też wszystkie rzeczy z poziomu 2. (obecnie jest to około 10$). 17$ i więcej to rzeczy z poziomu 1+2+3.

https://www.humblebundle....-universalis-iv

Pakiet 1
- podstawka
- Wealth of Nations (2. dodatek)
- Res Publica (3. dodatek)
- Art of War (4. dodatek)
- pre-order pack i Digital Extreme Edition Upgrade Pack i American Dream

Pakiet 2
- El Dorado (5. dodatek)
- Common Sense (6. dodatek)
- The Cossacks (7. dodatek)
- Mare nostrum (8. dodatek)
- Rights of Man (9. dodatek)

Pakiet 3
- Golden Century - Immersion Pack (wydaje się że to 15. dodatek)
- Dharma (14. dodatek)
- Rule Britannia - Immersion Pack (wydaje się że to 13. dodatek)
- Cradle of Civilization (12. dodatek)
- Third Rome (11. dodatek)
- Mandate of Heaven (10. dodatek)

Czyli jest tu wszystko oprócz pierwszego dodatku i dupereli jak dodatkowe grafiki, animacje jednostek czy muzyczka... Nie wiem czemu Golden Century i Rule Britannia są nazwane Immersion Pack, jeśli pozostałe to Expansion, ale na rededdicie piszą że wszystko jest w porządku.