makatka napisał/a: |
a kto was tak oszukał, że sushi musi być z rybą? może być z owocami, warzywami, wo9łowiną, wieprzowiną, kurczakiem.... |
Tomasz napisał/a: |
A kalmary, krewetki, homary, małże, kraby. Uwielbiam. |
Jander napisał/a: |
Owoców morza nie tykam, nigdy. |
Jander napisał/a: |
Owoców morza nie tykam, nigdy. |
Romulus napisał/a: |
Wolę polskiego tatara, aczkolwiek do tego wina chyba nie da się dobrać i też tylko wódę do tego trzeba grzać. Ale kto wie. |
Tomasz napisał/a: |
Twoja strata, bo smaczne jak mało co. Tylko świeże. Czyli raczej nie u nas tylko trzeba pojechać albo polecieć gdzieś w ciekawsze rejony świata. |
Jander napisał/a: |
E, to jedzenie ma zapierdalać do mnie, a nie ja po jedzenie. |
Romulus napisał/a: |
Za to zupa z młodych ośmiorniczek - śnię o niej czasami po nocach |
Cytat: |
Romulus napisał/a: |
A sushi jest dobre raz na jakiś czas. Nie każdy lubi wpierniczyć surową rybę pałeczkami. W zasadzie jeśli sos jest odpowiednio pikantny to dałoby radę to jeść częściej. |
Tomasz napisał/a: |
Nie znacie się. Owoce morza są genialne.
|
makatka napisał/a: |
a najlepiej jak zanim zrobia to ci pokażą takiego np homara merdającego odnózami. |
Jander napisał/a: |
Pod warunkiem że sama go zabijesz. |
utrivv napisał/a: |
Ciekawe z socjologicznego punktu widzenia że sushi wychwalają prawnicy a nie smakuje młodym |
utrivv napisał/a: |
Gdyby to jedzenie było za darmo pewnie miałoby więcej zwolenników ale w pracy wolę zjeść kebaba za 9zł niż sushi za 20 - czysta ekonomia. Ile by trzeba zjeść porcji by dostarczyć odpowiednio dużo kalorii? |
Romulus napisał/a: |
W pracy to ja jadam kanapki A od czasu do czasu jakiegoś "chińczyka", ale też bez bajerów - kilka kawałków kurczaka w pysznej panierce i z sosem słodko kwaśnym. |
MadMill napisał/a: |
Ja myślałem że w tym temacie będzie coś o suszeniu ziół... |
Luinloth napisał/a: |
TATAR Z TUŃCZYKA!!!111oneone |