Zaginiona Biblioteka

Teatr i Sztuka - Tatuaż

Wulf - 2012-02-14, 11:22
: Temat postu: Tatuaż
Nie znalazłem tematu o tatuażach. A sztuka to fajna. Do tego wywołuje dużo emocji.

Sam się wydziergałem, najpewniej będę się dziergał dalej i cóż, jakoś brakowało tu tego jakże kolorowego tematu :D
Romulus - 2012-02-14, 11:31
:
Pokaż :) Aczkolwiek, jeśli będziesz się starał o pracę w służbach mundurowych możesz być pytany o przynależność do subkultur jakowyś i o motywy wykonania tatuażu :)
Wulf - 2012-02-14, 11:34
:
Ja i służby mundurowe.... chyba nie w tym życiu :)

A fote jak znajdę, to wrzucę :D
Romulus - 2012-02-14, 11:38
:
Chciałem sobie kiedyś, na studiach, walnąć dziarę, ale jakoś mi przeszło. Dziś sobie tego nie wyobrażam. Choć kiedy widzę fajne wzorki... :) Szczególnie na siłowni u innych ćwiczących :) Ale w sumie chyba już mi przeszło dokumentnie. Ostatnio koleś w szatni chwalił się nowym tatuażem. Ale to było ekstremalne jakieś, na pół pleców i pan mówił, że ze 3 miesiące to robił i "bolało jak skur....n :) "
Wulf - 2012-02-14, 11:44
:
Na siłowni faktycznie sporo tych wydziaranych. Ale nie tylko na siłowni. Chociaż oni się dość mocno ograniczają - widzę głównie jakieś tribale robione wg szablonów, czasem jakieś sentencje. Mało jest jakiegoś czegoś innego.

A Ból faktycznie był, chociaż chyba nie na tyle duży by mi przeszkadzał. No bo skoro mam ochotę na jeszcze raz, to znaczy, że się przeżyć dało :D Szczególnie, że akurat ja będę swojego malunka rozbudowywał i pewnie będzie dziergane w podobnych miejscach co dotychczas.
Lady_Aribeth - 2012-02-16, 03:07
:
Podobno tatuowanie się (i kolczykowanie) jest w pewien sposób uzależniające. Mój najstarszy brat zaczął od niewielkiego tatuażu na ramieniu (z 10 lat temu), obecnie ma bardzo gęsto wytytauowane wszystkie kończyny i nadal mu mało... xD
Tatuaże zawsze mi się podobały, ale chyba jestem zbyt wrażliwa na ból, żeby sobie jakiś machnąć.

Właśnie zauważyłam, która jest godzina... xD
Asuryan - 2012-02-16, 04:00
:
Swego czasu także zastanawiałem się nad kolorowym tatuażem, ale jakoś nigdy nie miałem nadmiaru kasy, który mógłbym wydać na ten cel.

A godzina jeszcze młoda :P
MrSpellu - 2012-02-16, 07:48
:
Nijak nie potrafię zakwalifikować tatuażu jako ozdoby, nawet te najkunsztowniejsze wydają mi się... abominacją :)
utrivv - 2012-02-16, 09:20
:
Kiedy skończy się powierzchnia wewnętrzna pozostaje jeszcze ta w środku. W odbycie, na języku i podniebieniu. Ginekolog tatuażysta - zawód przyszłości? //mysli
Podobnie jak Spell nie uważam tego za ozdobę. Podobnie kolczyków w nosie i na języku.
kawek - 2013-08-12, 15:17
:
podobają mi się, mam i chcę więcej :D
Jezebel - 2013-08-12, 15:37
:
Lady_Aribeth napisał/a:
Podobno tatuowanie się (i kolczykowanie) jest w pewien sposób uzależniające.

Tak się mówi. Ale to, co nie będzie pewnie dla nikogo żadnym zaskoczeniem, żadna reguła, ja się na uzależnienie nie załapałam.
Kolczyków mam kilka, wyłącznie w uszach (z niestandardowych: industrial-zrobiony-zanim-to-stało-się-modne, tragus i conch), kiedyś miałam lip ringa i kolca w dłoni, ale już nie mam.
Tatuaż jeden, roślinność pnączowo-winoroślowa na brzuchu (konkretnie na podbrzuszu, trochę zahacza o boki i nie, nie wrzucę zdjęć ;) ).
kawek - 2013-08-12, 15:38
:
jest troche uzależniające ;p ja miałam mieć jeden mały, a skonczylo sie... a raczej jeszcze sie nie skonczylo :D
kora - 2014-02-21, 23:50
:
Najpierw przychodzi chęć na tatuaż, później niektórzy decydują się go zrobić - choć ból to niesamowity, a potem zbierają kasę na usunięcie go... Wszystko jest fajne póki mamy dzieścia lat, a jak przychodzi 50 to świat się zmienia.
tr - 2014-02-23, 02:22
:
To ja jestem staroświecki - dla mnie tatuaż to głupota ludzka (ból, możliwość zarażenia się jakimś paskudztwem) i szpecenie ciała... zwłaszcza w przypadku płci pięknej...
Bernkastel - 2014-02-23, 13:13
:
Tatuaże strasznie mi się podobają, zwłaszcza tatuaże akwarelowe, ale miałabym z nim jeden problem: musiałby być w miejscu jakie rzadko oglądam (plecy na przykład). Jestem pewna że patrzenie na ten sam wzorek przez dziesiątki lat by mnie irytowało. No a poza tym nie lubię wydawać kasy na ozdoby, inaczej już dawno miałabym mnóstwo kolczyków, bo w tym wypadku łatwo o zmianę ich wyglądu. Puki co zadowalam się trzema zwykłymi w uchu i noszeniem earcuffów.

Ale powiem wam w sekrecie, ze rozważam zapisanie się na kurs robienia tatuaży. : >
Jezebel - 2014-02-23, 13:45
:
kora napisał/a:
Wszystko jest fajne póki mamy dzieścia lat, a jak przychodzi 50 to świat się zmienia.

Patrząc na to, jak wielu młodych ludzi się obecnie tatuuje, za kilkadziesiąt lat wytatuowany staruszek naprawdę nie będzie już nikogo dziwił.
Stary Ork - 2014-02-23, 14:10
:
To nie kwestia zdziwienia tylko zmarszczek i zwiotczeń - wydziarasz sobie delfinka, a za lat dzieści wyjdzie z tego bardzo pomarszczony blady humbak //mysli
Bernkastel - 2014-02-23, 18:43
:
Stary Ork napisał/a:
To nie kwestia zdziwienia tylko zmarszczek i zwiotczeń - wydziarasz sobie delfinka, a za lat dzieści wyjdzie z tego bardzo pomarszczony blady humbak //mysli


Z drugiej strony najpierw przez dzieści lat naciesze się delfinkiem, a zmarszczki i zwiotczenia bez humbaka nie brzmią lepiej.
Fidel-F2 - 2014-02-24, 11:50
:
dla mnie bzdura, której nie rozumiem, ale co kto lubi
tr - 2014-02-24, 13:24
:
Ostatnio było kilka artykułów w prasie/necie o tym, że pigmenty/barwniki stosowane w tatuażach często nie mają żadnych atestów/badań. Często znajdują się w nich metale ciężkie i substancje potencjalnie rakotwórcze.

No ale jak ktoś chce się "upiększać", to kto mu zabroni...

http://www.medonet.pl/zdr...raka,index.html
Bernkastel - 2014-02-24, 14:30
:
W artykule najbardziej spodobały mi się komentarze. Jak dobrze wiedzieć, że kawałek obrazka na ciele robi z człowieka bandytę, chuligana, wyrzutka społecznego i chorego psychicznie.
Kvothe - 2015-01-27, 12:14
:
Mam dwa nieduże tatuaże i ochotę na kolejne.

Podobnie jak Romulus słucham opowieści na siłowni i oglądam (chcąc nie chcąc) te dzieła, ale jakoś nie przekonuje mnie smok pierdalnięty na całe plecy.

Mam chociażby kalkę fragmentu okładki ze starego wydania "Solaris" Lema na przedramieniu. Wszystko tak, że jak idę do pracy, to w biurze nikt nie musi o tym wiedzieć.
Kvothe - 2015-06-18, 12:39
:
Trzeci za mną, a przy okazji zmiana siłowni - droższy karnet, lepszy sprzęt, no i weselsze tatuaże na ludziach. (Weselsze w znaczeniu "groźniejsze").
queenpenelope - 2015-07-01, 17:55
:
Fakt posiadania tatuażu w widocznym miejscu (w ogóle czy jest sens robienia tatuażu w niewidocznym miejscu?) wyklucza z wielu zawodów. Sama nigdy nie zdecydowałabym się na takie ograniczenie.
utrivv - 2015-07-02, 06:08
:
To zabawne, u mnie w regulaminie pracy tatuaże są zakazane ale nigdy nie widziałem by ktoś ten zakaz egzekwował. Jeden z kolegów jest wytatuowany od góry do dołu (przynajmniej tam gdzie widać), tylko twarz jest "czysta"
Trojan - 2015-07-02, 09:33
:
utrivv napisał/a:
To zabawne, u mnie w regulaminie pracy tatuaże są zakazane ale nigdy nie widziałem by ktoś ten zakaz egzekwował. Jeden z kolegów jest wytatuowany od góry do dołu (przynajmniej tam gdzie widać), tylko twarz jest "czysta"


Policja, wojsko? Inne wew?
utrivv - 2015-07-02, 09:53
:
Trojan napisał/a:
utrivv napisał/a:
To zabawne, u mnie w regulaminie pracy tatuaże są zakazane ale nigdy nie widziałem by ktoś ten zakaz egzekwował. Jeden z kolegów jest wytatuowany od góry do dołu (przynajmniej tam gdzie widać), tylko twarz jest "czysta"


Policja, wojsko? Inne wew?

Cytat:
Posiadanie tatuażu, co do zasady, nie stanowi przeszkody w orzeczeniu zdolności do służby w Policji – tak stwierdził w wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.
http://prawo.rp.pl/artykul/1183825.html
Luinloth - 2015-07-03, 13:43
:
queenpenelope napisał/a:
w widocznym miejscu (w ogóle czy jest sens robienia tatuażu w niewidocznym miejscu?)

"Widoczne miejsce" to takie, które jest zazwyczaj odkryte. Trzeba się nagimnastykować, żeby zakryć. Facjata, dłonie, szyja.
Dla mnie też nie ma sensu robić tatuażu w niewidocznym miejscu (takim, które zakrywa praktycznie każdy ciuch), zwłaszcza jeśli sama miałabym go nie widzieć (np. na plecach, na żebrach). Między takimi miejscami a "widocznymi" jest całkiem spora szara strefa. Praktycznie całe nogi i ręce oprócz dłoni można mieć dowolnie zakryte lub odkryte bez gimnastykowania się, zależnie od stroju. O ile robota nie wymaga noszenia szortów i krótkich rękawków, da się wydziarać tak, żeby w pracy móc schować tatuaż, a w czasie wolnym spokojnie nim świecić.
Beata - 2016-05-14, 15:45
:
Uzyska status najmodniejszej dziary w sezonie, czy nie uzyska?
tr - 2016-09-09, 08:55
:
Z cyklu znajdź różnicę





Jak widać robienie sobie tatuaży z podobiznami członków rodziny może nie być najlepszym pomysłem...
toto - 2016-09-09, 19:18
:
tr napisał/a:
Z cyklu znajdź różnicę
Coraz większe zakola?
tr napisał/a:
Jak widać robienie sobie tatuaży może nie być najlepszym pomysłem...
Poprawiłem Twoje przejęzyczenie.
tr - 2016-09-10, 05:50
:
To już niech będzie końskim targiem ;) :
Jak widać robienie sobie tatuaży może nie być najlepszym pomysłem, a szczególnie już tatuaży z podobiznami członków rodziny...
Trojan - 2017-02-24, 01:21
:

MadMill - 2017-02-24, 08:36
:
Jakie to jest słabe...
toto - 2017-02-24, 09:22
:
Lipa.
MrSpellu - 2017-02-24, 09:25
:
Trojan, ale się oszpeciłeś.
Trojan - 2017-02-24, 10:18
:
zero uśmiechu ?:)
no myślałem że mały powstańczyk z steilhandgranadem się wam spodoba :)

btw. to temat tylko dla tatuażów sobie popełnionych ??:) :mrgreen:
Adeptus Gedeon - 2017-02-24, 11:42
:
Może wykonanie nie jest najwyższych lotów ale też chyba nie tragiczne. W sumie lepiej byłoby bardziej minimalistycznie, np sama "kotwica".
MadMill - 2017-02-24, 12:33
:
Na czole chyba.
Trojan - 2017-02-24, 12:51
:
Adeptus Gedeon napisał/a:
Może wykonanie nie jest najwyższych lotów ale też chyba nie tragiczne. W sumie lepiej byłoby bardziej minimalistycznie, np sama "kotwica".



no cóż... przerzuciłem tatuaż z działu "czas na śmiech"
Adeptus Gedeon - 2017-02-24, 17:03
:
@ MadMill
W sumie może i dobry pomysł, "kotwica" jest stosunkowo symetryczna (przynajmniej u dołu), więc mogłaby się nieźle komponować na środku czoła. Z drugiej strony, pomimo pewnego wzrostu społecznej akceptacji tatuaży, tatuaże na twarzy są jednak bardzo kontrowersyjne.
Stary Ork - 2017-02-24, 17:07
:
Adeptus Gedeon napisał/a:
Może wykonanie nie jest najwyższych lotów ale też chyba nie tragiczne. W sumie lepiej byłoby bardziej minimalistycznie, np sama "kotwica".


Jest tragiczne. Wygląda jakby sobie to przed lustrem dziarał własnoręcznie facet który z plastyki zawsze miał trzy minus, ewentualnie ktoś przyszedł do studio i powiedział Chciałbym Polskę i Małego Powstańca ale mam tylko trzydzieści złotych i pół godziny .
Adeptus Gedeon - 2017-02-24, 17:11
:
E tam, twarz trochę dziwna, ale może to i dobrze, bo to jest taka symboliczna twarz wszystkich małych powstańców, a nie jakaś konkretna postać.

Cytat:
Jest tragiczne. Wygląda jakby sobie to przed lustrem dziarał własnoręcznie facet który z plastyki zawsze miał trzy minus, ewentualnie ktoś przyszedł do studio i powiedział Chciałbym Polskę i Małego Powstańca ale mam tylko trzydzieści złotych i pół godziny .

Jak dla Ciebie trzy minus z plastyki za samodzielnie wykonaną pracę jest tragedią, w sytuacji, gdy większość dzieci przynosi do szkoły prace zrobione przez mamę, to masz chyba trochę za wysokie standardy.
Stary Ork - 2017-02-24, 17:13
:
Adeptus Gedeon napisał/a:
w sytuacji, gdy większość dzieci przynosi do szkoły prace zrobione przez mamę,


Masz dzieci?

A twarz nie jest dziwna, jest koślawa, proporcje całej postaci są zwichrowane. Dobrze wyszeł kontur Polski bo pewnie jest skopiowany z mapki - i to jedyne co można dobrego o tym powiedzieć.

EDIT:



To jest dobrze zrobiona dziara. Tamto to jakiś koszmarek. Gdyby ten dzieciak był jakoś pomyślany, ale widać na pierwszy rzut oka że to nie stylizacja tylko nieudolność.
Fidel-F2 - 2017-02-24, 17:18
:
pomijając, że nie o taki kontur Polski ten powstaniec walczył
Stary Ork - 2017-02-24, 17:21
:
Fidel, +pisiont //spell
Trojan - 2017-02-24, 17:46
:
co do konturu Polski..

mieszkańcy Ziemi Kłodzkiej i Łużyc mieliby poważne wątpliwości...
co jasno identyfikuje że ani twórca ani posiadacz nie są z Polski południowo-zachodniej :)

w każdym bądź razie - myślałem że wrzucam totu dla lekkiej polewki ... tylko FF2 stanął na wysokości zadania
Stary Ork - 2017-02-24, 17:48
:
Sam mam wątpliwości czy z tego jeszcze wypada się śmiać czy już współczuć //orc
Sabetha - 2017-02-24, 17:55
:


Mały powstaniec wygląda jak jego brat bliźniak.
Fidel-F2 - 2017-02-24, 17:58
:
Sab, też mi się skojarzyło
Sabetha - 2017-02-24, 18:10
:
Może to nowy kierunek w sztuce? Paskudyzm. Albo bohomalizm.
Trojan - 2017-02-24, 18:17
:
Sabetha napisał/a:
Może to nowy kierunek w sztuce? Paskudyzm. Albo bohomalizm.



jak się nad tym zastanowić... coś w tym jest
Bohomalizm... brzmi odpowiednio poważnie.
MORT - 2017-02-24, 18:19
:
Ma swój urok :badgrin:


tr - 2017-02-24, 18:39
:
hmmm...


Adeptus Gedeon - 2017-02-25, 11:14
:
@ Stary Ork
Cytat:
Masz dzieci?

Nie mam, ale sam byłem dzieckiem oraz mam krewnych mających dzieci/pracujących z dziećmi.

@ tr
Jak jakiś lewak nasra na środek albo opublikuje obraz typu "biały kwadrat na białym tle" to to jest sztuka, która symbolizuje coś tam, ale jak ktoś stworzy prymitywistyczny niosący za sobą słuszną ideę, to zaraz śmiech.
Sabetha - 2017-02-25, 14:00
:
Przyznam, że już dawno nic mnie tak nie ubawiło jak ten "pomnik".
Tr +1.
Stary Ork - 2017-02-25, 14:47
:
Adeptus Gedeon napisał/a:
@ Stary Ork
Cytat:
Masz dzieci?

Nie mam, ale sam byłem dzieckiem oraz mam krewnych mających dzieci/pracujących z dziećmi.

@ tr
Jak jakiś lewak nasra na środek albo opublikuje obraz typu "biały kwadrat na białym tle" to to jest sztuka, która symbolizuje coś tam, ale jak ktoś stworzy prymitywistyczny niosący za sobą słuszną ideę, to zaraz śmiech.


Nie prymitywistyczny tylko prymitywny. To jest spierdolone nawet na poziomie słusznej idei, jak zauważył Fidel. A teraz się weź się ogarnij i zwróć uwagę że rozmawiamy tylko o chujowej dziarze a nie o ideach.
Adeptus Gedeon - 2017-02-25, 18:35
:
Cytat:
Nie prymitywistyczny tylko prymitywny. To jest spierdolone nawet na poziomie słusznej idei, jak zauważył Fidel. A teraz się weź się ogarnij i zwróć uwagę że rozmawiamy tylko o chujowej dziarze a nie o ideach.

Jakby nie patrzeć, przesłanie jest elementem dzieła.
Wolnymysliciel - 2022-01-09, 22:14
:
Mam kilka tatuaży, zacząłem się dziarać w wieku 14 lat - na dzielnicy wyszedł znany kryminalista, który się tym zajmował. Nigdy nie jarały mnie tatuaże jako obrazki, raczej miały mieć znaczenie.
Mam ich 6 i tylko jeden jest bez sensu, smok tribal - chociaż jest to jakaś pamiątka po dresiarskich czasach na dzielnicy.

Kolejno były to
Kod kreskoy na karku
Wspomniany smok na klatce
Inicjały dziewczyny na ramieniu, następnie dodane serce z tribala
Wzór chemiczny serotoniny na przedramieniu
Logo sekcji młodzieżowej UPR na plecach
Cytat autorstwa Benjamina Franklina na przedramieniu