REMOV napisał/a: | ||
|
Tixon napisał/a: |
Dla mnie FR jest przykładem jak nie pisać (w stylu i strukturze) |
Tomasz napisał/a: |
Tworzenie skali porównania Martin i Erikson a potem FR jest idiotyczne.
|
MrSpellu napisał/a: |
A że na kartach powieści niektórzy słyszą odgłos turlających się kostek... może to były dropsy? |
Asthariel napisał/a: |
Czy jestem jedynym, który nie ma pojęcia, co to znaczy "erpegowość w fantasy"? Czy to oznacza, że bohater jest silny? Że jest dużo walk? |
Tomasz napisał/a: |
Tworzenie skali porównania Martin i Erikson a potem FR jest idiotyczne. |
Tomasz napisał/a: |
Jak porównywać Wegnera i go oceniać to jak go widzicie w zestawieniu z Kresem, Gemmellem, Robin Hobb, Weeksem, Abercrombiem, G.G. Kay, Stoverem, Feistem, Jordanem, Gilmanem, Rothfusem itd. |
Asuryan napisał/a: |
Widocznie tak. W erpegowym fantasy występuje od jednego do grupy bohaterów (drużyny), która przezwycięża wszelkie przeciwności losu w miarę krótkim okresie czasu.. |
AdamB napisał/a: |
Tendencyjne, mocno niesprawiedliwe oceny. |
Tomasz napisał/a: |
On zachwyca rozmachem i budową świata, postaciami też, ale nie oszukujmy się że ci niepokonani herosi od których aż ciasno u niego to wypisz wymaluj rpg. |
Cytat: |
Co idiotycznego jest w przedstawieniu góry i dołu skali? Tym bardziej że opowiadania Wegnera nie są sobie równe - Zachód spoooro odstaje od reszty. |
Asuryan napisał/a: |
Icarium, Ganoes Paran, Apsalar, Anomander Rake, Karsa Orlong - to tak z pamięci... |
utrivv napisał/a: |
Karsa - pokonany przez Heborica
Rake - nie chciał się zmierzyć z wieloma Segulah Apsalar - czyli Sznur - był bossem tylko na ludzi ale z bogami bał się zmierzyć a już zwłaszcza z Rake'iem Paran - zawsze dostawał bęcki więc nie rozumiem Icarium - raz znokautowany, raz uśpiony przez pewną małpkę |
Tomasz napisał/a: |
Dziwne macie te kryteria, bo wychodzi jakbyście przeczytali dwie i pół książki fantasy.
Jak porównywać Wegnera i go oceniać to jak go widzicie w zestawieniu z Kresem, Gemmellem, Robin Hobb, Weeksem, Abercrombiem, G.G. Kay, Stoverem, Feistem, Jordanem, Gilmanem, Rothfusem itd. Tworzenie skali porównania Martin i Erikson a potem FR jest idiotyczne. |
Asthariel napisał/a: |
Czy jestem jedynym, który nie ma pojęcia, co to znaczy "erpegowość w fantasy"? Czy to oznacza, że bohater jest silny? Że jest dużo walk? Czyli co, Anioł Nocy Weeksa jest erpegowy? Z mgły zrodzony jest erpegowy? Imię wiatru jest erpegowe? Może jeszcze Świat Dysku jest erpegowy, przecież tam też bohaterowie zawsze wygrywają? Martin jest erepgowy? CO TAM JEST ERPEGOWEGO!? A nawet jeśli to prawda, no to co na litość boską w tym złego? |
Asuryan napisał/a: |
Martin nie jest erpgowy, |
Tixon napisał/a: |
powielanie |
Tixon napisał/a: |
Bez problemów możesz zbudować kartę postaci bohaterów, ale to dowód raczej pośredni. Również charakterystyczna dla rpga skłonność do dokładnego opisu postaci (włącznie z pochodzeniem skóry na buty czy rękawiczki), która w historii nie ma większego znaczeni, nie jest raczej przekonywującym argumentem. |
Asuryan napisał/a: |
Karsa - nie tylko, podczas ataku na "dzieci" też padł, ale przeżył, nabrał doświadczenia i umiejętności. |
Asuryan napisał/a: |
Apsalar - bardziej tu mam na myśli śmiertelniczkę, choć opętaną większość czasu przez boga, niż samego Kotyliona. |
Asuryan napisał/a: |
Paran - jako władca talii również? |
Asuryan napisał/a: |
Icarium - jakoś nie przeszkodziło mu to zbytnio siać później dalej zniszczenia. |
Tixon napisał/a: |
może to być odgłos toczących się kostek, czyli wyraźnie widoczna dla czytelnika mechanika świata (autor buduje świat w oparciu o jakieś założenia, reguły) |
Jander napisał/a: |
chodzi mi o to, że wychodzi szkielet, który powinien pozostać ukryty |
Tixon napisał/a: |
wyraźnie widoczna dla czytelnika mechanika świata |
Sammael napisał/a: |
Nie dostrzegam w Wegnerze ani Eriksonie niczego RPGowego. Moim zdaniem jest to kolejne szukanie dziury w całym.
Just sayin'. |
Sammael napisał/a: |
Nie dostrzegam w Wegnerze ani Eriksonie niczego RPGowego. Moim zdaniem jest to kolejne szukanie dziury w całym.
Just sayin'. |
Ł napisał/a: | ||
Ty nie dostrzegasz niczego kuriozalnego w statkach kosmicznych pod postacią kłapiących dziobem pterodaktyli o czerownych oczach w uniwersum Diuny (a krytykowanie tego tez uznajesz za szukanie dziury w całym). Co nie czyni Cię zaufanym dostrzegaczem. Just sayin'. |
Sammael napisał/a: |
Jander - ale takie komputerowe? To trochę grałem. |
Jander napisał/a: |
Sammael napisał/a:
Jander - ale takie komputerowe? To trochę grałem. Nie chodzi mi o cRPG, tylko RPG, których sesje wyglądają tak: |
Stary Ork napisał/a: |
Kończy się pewna epoka, jeśli hasło "RPG" wywoluje w pierwszym rzędzie skojarzenia z grami komputerowymi |
MrSpellu napisał/a: |
To musiało być bardzo dawno temu. |
Jander napisał/a: | ||
Nie chodzi mi o cRPG, tylko RPG, których sesje wyglądają tak: Obrazek |
Jander napisał/a: |
Szukałem tego, ale nie mogłem znaleźć. |