Cytat: |
"Dobre rzeczy powinny zdarzać się dobrym ludziom, a złe złym" - w ten najprostszy sposób definiuje Hutton swój centralny polityczny postulat |
WilliamCompton napisał/a: |
Społeczeństwo brytyjskie to bomba z opóźnionym zapłonem, mnóstwo grup o separatystycznych skłonnościach, nienawidzących wszystkich dookoła:
- White Collars / middle class - na nasze standardy, ludzie bardzo bogaci, zatrudnieni w większych firmach, bankach, itp. Najchętniej zamknęliby się we własnym skansenie, albo kupili sobie własną wyspę. - yobs/chavs/gypsies - najniższa klasa społeczne OD POKOLEŃ żyjąca z zasiłku. Nienawidzi Pakich, White Collars, Isterjuropańców i na dobrą sprawę, wszystkich innych. - Pakis - słabo wykształceni, cywilizacyjnie opóźnieni imigranci z Pakistanu, Turcji, Indii. Nie integrują się z resztą społeczeństwa, nienawidzą wszystkich innych grup. -Żydzi - południe Anglii skupia sporą żydowską diasporę, ludzi którzy ze strachu, nauczeni doświadczeniem, nie solidaryzują się z żadną inną grupą społeczną. - Indusi (Indianie???) - świetnie wykształceni, bogaci ludzie, dzieci indyjskich imigrantów. Kończą świetne szkoły, prowadzą własne firmy, a jednak nie integrują się, zachowują własną kulturę (choć niekoniecznie język). Dyskryminowani, często myleni z "the Pakis" - Isterjuropańcy - wszyscy ze "Wschodu", głównie Polacy, Czesi i Słowacy, najciężej pracujący z wszystkich grup, wykonujący najgorsze zawody, słabo integrujący się ze względu na barierę językową, nienawidzą wszystkich bogatszych grup (szczególnie Pakis) - Ortodoksyjni Muzułmanie - całkiem duża społeczność w Londynie, nienawidzą: gejów, Żydów, kobiet, którym wiedzie się w biznesie, itp. Nienawidzą wszystkich innych grup. - Afrykanie, Jamajczycy i inne zjawiska (silnie dyskryminowani, nienawidzą innych grup na tej samej zasadzie, co wspomniani Żydzi) Więc niech ktoś mi powie, do k... Loli, jak w społeczeństwie, gdzie każdy każdego nienawidzi, jak w takim społeczeństwie można uniknąć zamieszek???? |
WilliamCompton napisał/a: |
Żeby utrzymać ten zwierzyniec w stanie niezmienionym, władza musi coraz bardziej ograniczać swobody obywatelskie. Głównie przy pomocy "ustaw", "zezwoleń", "wyjątków", które wprowadza się "tylnymi drzwiami". Nie zdziwiłbym się, gdyby zamieszki były do tego kolejnym pretekstem.[/b] |
Młodzik napisał/a: |
Sęk w tym, że to ten mędzący wszystkim stawia, choć nie bardzo ma ochotę .
Ale fakt, faktem, Brytyjczycy robią głupio. Czasy mocarstwa skończyły się dobre 80 lat temu jeśli nie więcej. Bez UE będą tylko mikrym państewkiem, które kiedyś coś znaczyło i nadal coś tam znaczy, ale szybko traci wpływy. |