Zaginiona Biblioteka

Seriale - SHERLOCK

ASX76 - 2011-07-05, 01:17
: Temat postu: SHERLOCK


Tytułowy bohater to postać o której słyszeli chyba wszyscy choć trochę interesujący się literaturą/filmem, więc nie wymaga przedstawiania...
Przejdę zatem od razu do sedna, czyli ekranizacji popełnionej przez BBC w 2010 roku.
Novum polega na przeniesieniu akcji w czasy współczesne i wielu innym interesującym zmianom (spokojnie, nie będę ich zdradzał), które wzbogacają i znacznie uatrakcyjniają rozrywkę (najlepiej przekonać się o tym samemu). Dzięki temu posunięciu całość nie powiela/nie kopiuje poprzednich wersji raczej ściśle trzymających się utartych ścieżek i wnosi wiele świeżości. Także pod względem realizacyjnym jest to przedsięwzięcie godne uwagi. Świetne zdjęcia i montaż przykuwają uwagę. Mocną stroną serialu jest również piękna, klimatyczna muzyka. Fragmenty np. tutaj --> http://www.youtube.com/wa...I&feature=feedf
Pomysłodawcą projektu jest Steven Moffat, który wcześniej (w 2007 roku) bardzo udanie przeniósł na ekran "Jekylla" (6 epizodów) z rewelacyjnym J. Nesbittem (nominacja do Złotego Globu w 2008).
Pierwszy sezon "Sherlocka" liczy 3 odcinki z czego każdy trwa około 1,5 godziny. W rolę genialnego detektywa wcielił się Benedict Cumberbatch, znany choćby z "Last Enemy" i przyznać trzeba, że jest kapitalny. Dr Watson (M. Freeman) wypada przy nim trochę niewyraźnie. ;)
Jesienią 2012 roku startuje druga seria. Tak jak w przypadku pierwszego sezonu, będzie liczyła trzy półtora godzinne epizody. Tym razem na "warsztat" trafią: "A Scandal In Belgravia", "The Hounds of Baskerville" i "The Reichenbach Fall".
Fajna, godna polecenia rozrywka.
MrSpellu - 2011-07-05, 08:17
:
...
ASX76 - 2011-07-05, 09:41
:
MrSpellu napisał/a:
ASX76 napisał/a:
Dr Watson (M. Freeman) wypada przy nim trochę niewyraźnie.

I to mnie trochę martwi, w filmie podobało mi się, że obaj gieroje byli gierojami z krwi i kości.


Dzieje się tak dlatego, że Cumberbatch przyćmiewa swoim blaskiem otoczenie. ;) Może to tylko moje odczucie. Wcale nie znaczy, że inni podzielą ów punkt widzenia. :-P
Ależ Watson jest "z krwi i kości"... Weteran wojenny, bądź co bądź...
Tomasz - 2011-07-05, 17:45
:
Drugi odcinek "Sherlocka" wyraźnie słabszy od pierwszego, główny bohater w trakcie odcinka tracił na genialności, a do tego nudził kawałek z żalącą się i tłumaczącą jednocześnie Azjatką. No a jak potem geniusze ją zostawili ot tak po prostu, to jakoś to śmiesznie wyszło.
Zgodzę się że postać Watsona niewyraźna, ale to nie wina aktora, tylko scenariusza, który jakoś go usuwa w cień.
Ogólnie entuzjastyczna ocena po pierwszym odcinku spadła dość wyraźnie po drugim, wszystko zależy teraz od trzeciego.
ASX76 - 2011-07-05, 19:37
:
Tomasz napisał/a:

Ogólnie entuzjastyczna ocena po pierwszym odcinku spadła dość wyraźnie po drugim, wszystko zależy teraz od trzeciego.


W trzecim znowu jest dobrze. :-)
ASX76 - 2011-07-08, 10:51
:
Tomasz napisał/a:
Cóż "Sherlock" w trzecim odcinku lepszy, ale nie dość dobry. Jednak trochę zmarnowany potencjał. Te odcinki są za długie, siada wszystko, napięcie, akcja, emocje, są za to przydługie końcówki, tłumaczących się czy prezentujących jakieś wynurzenia złoczyńców itd. Mogłoby być lepiej. Jednak obejrzeć było warto. Ciąg dalszy też chętnie pooglądam jak sie już pojawi.


Zgadzam się z pańską opinią w całej rozciągłości.
Grigori - 2011-07-08, 12:14
:
Natchniony tym tematem sięgnąłem po tą wersje Sherlock'a i choć nie jestem jakoś bardzo zawiedziony i bawiłem się nawet przednio podczas oglądania dwóch pierwszych odcinków, to jednak jest to serial bardziej rozrywkowy niż kryminał z krwi i kości, a nie tego oczekiwałem.
Jak ktoś chce ciekawy kryminał z detektywem, którego procesy dedukcji są bardziej wiarygodne i sam protagonista jest sympatyczniejszy, to polecam serialowe adaptacje przygód Herkulesa Poirota z Davidem Suchetem w roli tytułowej. Wielka szkoda, że jest tak duży problem z internetową "dystrybucją" tego serialu.
ASX76 - 2011-07-08, 13:16
:
Grigori napisał/a:
Natchniony tym tematem sięgnąłem po tą wersje Sherlock'a i choć nie jestem jakoś bardzo zawiedziony i bawiłem się nawet przednio podczas oglądania dwóch pierwszych odcinków, to jednak jest to serial bardziej rozrywkowy niż kryminał z krwi i kości, a nie tego oczekiwałem.


Ano bardziej rozrywkowy, bo twórcom chodziło głównie o zabawienie widza. Amerykańsko-niemiecki "Sherlock Holmes" z 2009 roku również podobnie rozkłada akcenty, a że kilku forumowiczom się podobał, więc wypadało przynajmniej wspomnieć o lepszej brytyjskiej produkcji.
"Sherlocka" potraktowałem jako komedię i bawiłem się dobrze, co oczywiście nie znaczy, że nie dostrzegłem kilku potknięć logicznych (np. "numer" z taxówką) czy innych "kwiatków". Jednak w gruncie rzeczy doszedłem do wniosku że czepiać się nie będę, bo i tak czepliwy jestem, i choć raz odpuszczę. ;)
Zawsze można było wcześniej zapytać co jest bardziej a co mniej i tym samym uniknąć zawiedzionych oczekiwań. :-)

Przyznam szczerze, że mi klasyczne kryminały, a więc bez wzbogacenia elementami thrillera/psychologii/obyczajowości, pasują średnio "na jeża", bo są zbyt schematyczne i pozbawione głębi.

Proszę wypróbować "The Shadow Line" - świeżutki i pachnący produkt ze stacji BBC. Tylko 7 odcinków i całość jest jak najbardziej na poważnie i inteligentnie, bez żadnej ściemy czy wodolejstwa. Myślę, że serial powinien się Panu spodobać, bo śledztwo jest prowadzone przez kilka stron konfliktu, a oprócz tego mamy rywalizację grup przestępczych i inne ciekawe rzeczy. :)
AdamB - 2011-10-21, 18:14
:
W końcu obejrzałem tego "Sherlocka". Przed seansem obiecałem sobie, że nie będę na to patrzył jak na film mający cokolwiek wspólnego z książkami i ... udało się. Serialik mi się spodobał, jako lekko z przymrużeniem oka opowiedziane historie kryminalne wypadł bardzo dobrze. W każdym razie trzyma przed ekranem a o to przecież głównie chodzi. Czekam na kontynuację.
Romulus - 2011-10-21, 23:19
:
Tak się składa, że obejrzałem dziś pierwszy odcinek. Stopniowo "wprowadzam" do plejlisty nowe seriale i już żałuję, że ten ma tylko 3 odcinki.

Fanem powieściowego Sherlocka nigdy nie byłem. Tak samo, jak nie byłem fanem serialowego Sherlocka, który obijał się w polskich telewizorach w latach 80-tych XX wieku. W ogóle nie byłem fanem do czasu "Sherlocka Holmesa" w reżyserii Guya Ritchie. Ale po pierwszym odcinku bardzo mi się podoba TEN "Sherlock". Przednia zabawa.
Romulus - 2011-10-22, 17:55
:
Drugi odcinek to znowu doskonały poziom. Kto tu narzeka na ten serial? Ja już nie wiem sam, czy bardziej czekam na drugi sezon "Sherlocka", czy na drugą część kinową w reżyserii Guya Ritchie. Jutro pewnie obejrzę 3 odcinek, ale nie mogłem się dziś powstrzymać i wrzucić kilka linijek spamu :) Ale to "wina" tego serialu. Przedni, powiadam. Przedni. Uwspółcześnienie ramoty literackiej i serialowej było bardzo dobrym pomysłem.
Romulus - 2011-10-23, 16:50
:
I love it, I love it, I love it!

Dalej nie rozumiem krytyków. Po co czepiać się nic nie znaczących szczegółów, które nie psują żadnej przyjemności. Finał był niezły. Choć kiedy zobaczyłem Watsona na basenie... Już myślałem... Ale za chwilę... :) Świetny, lekki serial. Sherlock Holmes w tym wydaniu jest lepszy od powieściowego (nużący był ten Conan Doyle, słowo), "starego" filmowo-serialowego. Najnowsza wersja serialowa oraz z Całkiem Innej Beczki wersja Guya Ritchie sprawiają, że ta postać "dostała" nowe życie i nie zniknie z pamięci lub nie pozostanie tylko w pamięci nielicznych. Więcej takich "refreshów" i "restartów"!
Shadowmage - 2011-10-23, 19:12
:
Też niedawno obejrzałem ten (mini)serial i mi się bardzo podobał (nawet coś napisałem). Z Romulusem się zgadzam i nie zgadzam :) Znaczy, również uważam, że odkurzenie i unowocześnienie Sherlocka jest dobrym ruchem, bo klasyczne adaptacje się przejadły, ale z drugiej strony zupełnie nie rozumiem zarzutów pod kątem prozy Conan Doyle'a - czytało mi się ją świetnie i wracałem do niej nieraz.
ASX76 - 2011-10-23, 19:31
:
Shadowmage napisał/a:
Znaczy, również uważam, że odkurzenie i unowocześnienie Sherlocka jest dobrym ruchem, bo klasyczne adaptacje się przejadły, ale z drugiej strony zupełnie nie rozumiem zarzutów pod kątem prozy Conan Doyle'a - czytało mi się ją świetnie i wracałem do niej nieraz.


Nie rozumiesz, że komuś innemu może nie podobać się to samo co Tobie? ;)
Różni ludzie, to i odmienne gusta bywają. :-P

Augustusie, wiedziałem, że Ci "Sherlock" po brytyjsku przypadnie do gustu, ale nie aż do stopnia/poziomu "fanboylizmu". ;)
Tomasz - 2011-10-23, 19:38
:
Wzięło cię Romulusie na poważnie. Zero krytyki jak widzę. Nie wydaje ci się, że drugi odcinek był słabszy? I że Watson trochę za bardzo w cieniu głównego bohatera?
Romulus - 2011-10-23, 20:04
:
Ksiązki czytałem lata temu, stare filmy też ogladałem raczej w dzieciństwie. I zawsze Watsona uważałem nie za równorzędnego partnera dla Holmesa, ale raczej "giermka" służacego radą i pomocą, czasami uzupełniającego głównego bohatera. Ale nie równorzędnego dla niego pod względem intelektu itp. :)

No tak mam, że kiedy wpadnę w zachwyt to już po mnie :)
Shadowmage - 2011-10-23, 20:57
:
ASX-->biorę przykład z Ciebie :)

Romulus, Tomasz-->tak, Watson zawsze był padawanem :) Zresztą tutaj też jest - już w filmie Richiego jest w mniejszym stopniu.
ASX76 - 2011-10-23, 22:31
:
Shadowmage napisał/a:
ASX-->biorę przykład z Ciebie :)



Bardzo tanie usprawiedliwienie, które nokautuje śmiechem. :-P
Stanowczo zbyt rzadko bierzesz przykład z Trybuna Ludu, a co nie mniej zatrważające, czerpiesz z nielicznych wad, zamiast z pokorą korzystać z szerokiego wachlarza cnót anielskich swego Mastera Jedi. ;)

"Sherlock" swoje wady ma, nie ma to tamto, przy czym akurat "padawanizmu" Watsona bym się nie czepiał, gdyż głównym bohaterem który błyszczeć intelektem i innymi przymiotami musi, jest, jak wskazuje sam tytuł, wiadomo kto. Przyjacielska konkurencja mu niepotrzebna, zresztą dzięki temu, iż dr odgrywa mniejszą rolę, Sherlock bardziej zyskuje na znaczeniu na jego tle/w ich stosunkach. Coś za coś. :-P
Oczywiście zgadzam się z Tomaszem w kwestii słabszego drugiego odcinka. Generalnie, uważam epizody za zbyt wydłużone.
dworkin - 2011-10-24, 11:31
:
Sherlock by BBC to rozwydrzone trzydziestoletnie dziecko. Głównie geniusz dedukcji łączy go z pierwowzorem. Ale ok, może to jakiś sposób. Nie mówmy jednak, że kolejny genialny cynik na ekranach tv to coś nowego. Ot, another Housiest House...

Film Guya Ritchiego to jedna z najlepszych czysto rozrywkowych produkcji, jakie ostatnio widziałem. Bawiłem się przy nim doskonale i wyczekuję części drugiej. Sherlock wg Downeya jest bardziej wielowymiarowy od tego nieszczęśnika z serialu, no i co najważniejsze - ma klasę.

A jeśli chodzi o samą akcję, jest pełna nieścisłości. Proces dedukcji bywa bardzo naciągany. Niekiedy Holmes rozwala kosmiczne zagadki, a innym razem nie widzi (wcale lub do pewnego momentu) rozwiązań, które zdają się znacznie prostsze. Apogeum absurdu osiąga, nie wiedząc czy ziemia krąży wokół słońca, by zaraz wypatrzeć jedną gwiazdkę na fałszywym obrazie, dając tym samym epicki popis wiedzy z astronomii.

Ogólnie jednak - jest ok.
Tomasz - 2011-10-24, 12:54
:
dworkin napisał/a:
Apogeum absurdu osiąga, nie wiedząc czy ziemia krąży wokół słońca


Widać żeś waść nie czytał literackiego pierwowzoru, bo to wspaniałe odwołanie do niego, otóż cytat ze "Studium w szkarłacie" rozdział 2:
"Moje zaskoczenie sięgnęło jednak zenitu, gdy przez przypadek odkryłem, że nie wie nic o teorii Kopernika i budowie Układu Słonecznego. Fakt, że jakaś cywilizowana istota ludzka żyjąca w dziewiętnastym wieku nie jest świadoma, że to Ziemia obraca się wokół Słońca, wydał mi się tak niesamowity, że po prostu nie wiedziałem, co o tym myśleć."

Nie wiem czemu miałby z tego powodu nie wypatrzeć tej gwiazdy.

Poza tym takie dziury logiczne to są akurat we wspomnianym przez ciebie filmie. Tam w pewnym momencie główny bohater wyłuszcza w jaki sposób doszło o rzekomego samozapłonu pewnego nieszczęśnika, gdy wcześniej w filmie brak w ogóle sceny, w której by mógł poznać jakiekolwiek okoliczności tego zdarzenia. W zasadzie w ogóle nie powinien bodajże wiedzieć, że to się wydarzyło.
dworkin - 2011-10-24, 13:04
:
Tomasz napisał/a:
Widać żeś waść nie czytał literackiego pierwowzoru, bo to wspaniałe odwołanie do niego, otóż cytat ze "Studium w szkarłacie" rozdział 2:
"Moje zaskoczenie sięgnęło jednak zenitu, gdy przez przypadek odkryłem, że nie wie nic o teorii Kopernika i budowie Układu Słonecznego. Fakt, że jakaś cywilizowana istota ludzka żyjąca w dziewiętnastym wieku nie jest świadoma, że to Ziemia obraca się wokół Słońca, wydał mi się tak niesamowity, że po prostu nie wiedziałem, co o tym myśleć."

Nie wiem czemu miałby z tego powodu nie wypatrzeć tej gwiazdy.

Pełne zdanie brzmiało: "Apogeum absurdu osiąga, nie wiedząc czy ziemia krąży wokół słońca, by zaraz wypatrzeć jedną gwiazdkę na fałszywym obrazie, dając tym samym epicki popis wiedzy z astronomii." I nie wiązało się to tylko z jej wypatrzeniem, ale ze znajomością jej specyfikacji oraz miejsca na niebie. Ze znajomością dokładnej daty, kiedy obraz tej gwiazdy dotarł na Ziemię. Jeśli nie widzisz w tym naiwności sięgającej najgłębszych głębin otchłani, to inaczej pojmujemy logiczne rozumowanie.

Ale ok, zupełnie nie pamiętałem tego motywu z książki. Jako ukłon w stronę oryginału nie wygląda już tak źle. Jednak Doyle nie zaserwował nam po takim wstępie popisów astronomii.

Tomasz napisał/a:
Poza tym takie dziury logiczne to są akurat we wspomnianym przez ciebie filmie. Tam w pewnym momencie główny bohater wyłuszcza w jaki sposób doszło o rzekomego samozapłonu pewnego nieszczęśnika, gdy wcześniej w filmie brak w ogóle sceny, w której by mógł poznać jakiekolwiek okoliczności tego zdarzenia. W zasadzie w ogóle nie powinien bodajże wiedzieć, że to się wydarzyło.

Nie wątpie, że był pełen uproszczeń. Serialowy dr. House często stawia diagnozy bez spojrzenia na pełen zapis przypadku, ale jego wyjaśnienia (opis dedukcji) brzmią przekonująco. Podobnie wyjaśnienia filmowego Sherlocka są przekonujące. Jeśli naiwne, to w jakichś sensownych ramach.

Nie powiem, że serial BBC to dno, ale wolę film Ritchiego. Z góry wiadomo, że ma być to czysta rozrywka.
Tomasz - 2011-10-24, 13:25
:
W filmie Sherlock wyjaśnia zagadkę śmierci, o której według tego co w filmie widzimy w ogóle nie wiedział. Chodzi o tego gościa, który próbuje strzelić do głównego złego i sam staje w ogniu. Sherlock w ogóle o tej śmierci nie wie.

Co do gwiazdy, co jak dobrze pamiętam Sherlock zauważa jakąś supernową na obrazie, który powstał gdy ona nie była widoczna jeszcze. Co tu ma do znaczenia nieznajomość faktu obrotu Ziemi wokół Słońca? Chodzi o to co widać na niebie po prostu. Dodatkowo jak pamiętam, to Sherlock to pokazuje na swoim magicznym telefoniku, na którym w tempie błyskawicznym wszystko sprawdza. Ja tu wewnętrznej sprzeczności w fabule nie widzę. Za to widzę ją w tym przytoczonym elemencie w filmie.
dworkin - 2011-10-24, 13:38
:
Tomasz napisał/a:
W filmie Sherlock wyjaśnia zagadkę śmierci, o której według tego co w filmie widzimy w ogóle nie wiedział. Chodzi o tego gościa, który próbuje strzelić do głównego złego i sam staje w ogniu. Sherlock w ogóle o tej śmierci nie wie.

Dlaczego? Bo nie pokazali? Film przecież nie prezentuje wszystkich wydarzeń mających miejsce między jego początkiem a końcem. To może być naciągane, ale nie sprzeczne. Z jakiego powodu Sherlock miałby się o tym nie dowiedzieć? Po prostu dowiedział się i tyle. Wszystko musi być wyjaśnione? Wolę brak wyjaśnienia niż głupie wyjaśnienie (dlatego np. dziwne pory roku u Martina mnie tak nie rażą).

A jeśli dobrze pamiętam, w serialu widzimy całość wydarzeń, kiedy Holmes musi błyskawicznie orzec, dlaczego obraz jest fałszywy, a nie zna jeszcze odpowiedzi. W tej kulminacyjnej scenie do dedukcji użył wyłącznie posiadanej wiedzy. Pokazać na magicznym telefoniku mógł dopiero potem.
Shadowmage - 2011-10-24, 14:10
:
dworkin napisał/a:
Serialowy dr. House często stawia diagnozy bez spojrzenia na pełen zapis przypadku, ale jego wyjaśnienia (opis dedukcji) brzmią przekonująco. Podobnie wyjaśnienia filmowego Sherlocka są przekonujące.
Tak właściwie to mamy do czynienia z indukcją, a nie dedukcją, no ale już się przyjęło, by w przypadku Sherlocka akceptować ten błąd :)
dworkin - 2011-10-24, 14:15
:
Jeśli mamy stosować zupełnie precyzyjną terminologię, to House wykorzystuje tak indukcję, jak i dedukcję.

EDIT: Ale we wspomnianej sytuacji faktycznie indukuje na podstawie setek najbardziej popularnych przypadków, tzn. wrzuca wszystkich do jednego worka. Podobnie wyciąga wnioski co do ludzi, ale łączy to wszystko z dedukcją. Dedukuje, wykorzystując m. in. indukcję. Zresztą dzisiaj przez dedukcję rozumiemy po prostu ogół wnioskowania prowadzącego do tezy, a w przypadku twierdzeń odnoszących się do życia granice definicji są bardzo płynne.
MrSpellu - 2011-10-24, 14:19
:
A nie bo vicodin.
Romulus - 2011-12-05, 18:38
:
http://www.youtube.com/wa...&feature=g-vrec
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Romulus - 2011-12-12, 07:53
:
Drugi sezon startuje 1 stycznia 2012 r.
AdamB - 2012-01-06, 14:31
:
Obejrzałem pierwszy odcinek drugiego sezonu. W sieci same achy i ochy, króluje opinia iż "skandalicznie dobry", więc przygotowałem się na ucztę dla duszy. Niestety tak jak to przeważnie bywa opinię każdy musi wyrobić sobie sam a moja jest chłodna. Nie zobaczyłem niczego lepszego niż w poprzednich trzech odcinkach, akcja opisywana jako galopująca wydawała mi się zaledwie wystarczająca, wstawki nowoczesnej formy przekazu tylko mnie irytowały. Mam nadzieję, że następne części będą lepsze.
Shadowmage - 2012-01-06, 14:39
:
Żadnych ochów i achów nie czytałem w sieci, ale też nie uważam, by był to odcinek lepszy od poprzednich. Co prawda mnie się "nowoczesne formy przekazu" podobały, ale za to fabułę uważam za nieco chaotyczną. Niemniej podobało mi się.
AdamB - 2012-01-06, 20:28
:
Shadowmage napisał/a:
Żadnych ochów i achów nie czytałem w sieci, ale też nie uważam, by był to odcinek lepszy od poprzednich. Co prawda mnie się "nowoczesne formy przekazu" podobały, ale za to fabułę uważam za nieco chaotyczną. Niemniej podobało mi się.


Parę ochów:
http://www.serialowa.pl/1...ekiwany-powrot/
http://www.popcorner.pl/b..._sherlocka?bo=1
http://hatak.pl/news/18367/Sherlock_02x01/

A co się tyczy chaotycznej fabuły to się w pełni zgadzam. :)
Shadowmage - 2012-01-07, 10:39
:
Dzięki, ale pewnie też nie będę ich teraz czytał :) Po prostu jakoś nie szukałem informacji o ocenie, tylko sprawdziłem na wiki czy się już odcinek ukazał.
Romulus - 2012-01-07, 21:11
:
Myślę, że wam się nudzi, albo po prostu lubicie sobie, dla zasady ponarzekać.
Obejrzałem bowiem przed chwilą 1 odcinek 2 sezonu i jestem pod wrażeniem. Zarówno wysokiego poziomu - ni grama gorzej niż w sezonie 1, jak i rewelacyjnego Benedicta Cumberbatcha i rewelacyjnego Martina Freemana.

Obydwaj stworzyli, w mojej ocenie, nową klasykę jeśli chodzi o Holmesa. I ten żarcik, mrugnięcie okiem w związku z czapeczką :) Bosskie :) Naprawdę ten poprzedni Holmes, własnie w tej czapeczce, jawi mi się dziś jako idiota :) Nie z powodu inteligencji, ale z powodu tej idiotycznej czapeczki.

Jutro wybieram się do kina na filmowego Holmesa i boję się konfrontacji. To znaczy, wiem, że trudno będzie przebić tego Holmesa z serialu BBC. A już na pewno nie wierzę w to, że Robert Downey jr i Jude Law - z całym szacunkiem dla nich - dadzą radę serialowym aktorom. Benedict Cumberbatch powinien dostać cały worek nagród za swoją rolę - arcymistrz. Najlepszy Holmes ever.
Shadowmage - 2012-01-07, 21:46
:
Moim zdaniem nie ma w ogóle co porównywać obu ekranizacji. BBC zrobiło dosyć wierną adaptację, chociaż uwspółcześnioną, filmowa wersja zaś chociaż w realiach epoki, z bohaterów nie zostawia prawie nic poza nazwiskami i zawodami. Jakby nazwać ich inaczej i wywalić kilka szczegółów, to nikt by tego za ekranizację Conan Doyle'a nie wziął.
Olisiątko - 2012-01-07, 23:05
:
Zachęcony tym co tu przeczytałem ściągnąłem 1szy odcinek.
Bawiłem się przednio i serial ląduje obok innego brytyjskiego serialu - Black Books (polecam szczerze).

Aktor grający Holmes'a pasuje do tej roli, aczkolwiek wolałbym kogoś starszego. Jakoś myśląc o Sherlocku mam przed oczami kogoś pokroju Connerego, starszego, z zarostem (tak, czytałem książki, ale takie mam wyobrażenie). Może jestem spaczony Housem, który jest praktycznie tym samym.
W każdym bądź razie, kiedy zobaczyłem Watsona myślałem w pierwszej chwili, że na aktora wzięli Damiana Lewisa, podobne rysy twarzy. Póki co Watson spisuje się w sam raz, szkoda, że minimalizują jego rolę (wnioskuję tak z tego co piszecie), ciekawiej by było gdyby był właśnie takim obserwatorem cz też kronikarzem czynów Holmesa <wink wink>.

Przypomina mi to film, zwłaszcza muzycznie. Co jest komplementem, i film i serial zapewniają mi podobną rozrywkę i miło spędzam czas. Mam nadzieję, że zwiększą liczbę odcinków, byleby nie kosztem jakości serialu.
Romulus - 2012-01-07, 23:10
:
E, właśnie dziś doszliśmy z żoną do wniosku, że 3 odcinki na sezon, po 90 minut, to w sam raz. Ciekawe, czy w ogóle powstanie sezon 3. Chciałbym, ale czy uda się utrzymać taki wysoki poziom pod każdym względem? Watson wcale nie jest minimalizowany. Oczywiście, nie oceniam według książek. Po prostu jest inny niż Holmes, jakby nie patrzeć, centralna postać serii. Ale obydwaj aktorzy spisują się wyśmienicie. Martina Freemana w ogóle nie kojarzę z postacią z "The Office", w której to roli był bardzo charakterystyczny.
Olisiątko - 2012-01-07, 23:30
:
Romulus napisał/a:
E, właśnie dziś doszliśmy z żoną do wniosku, że 3 odcinki na sezon, po 90 minut, to w sam raz.


Czuję niedosyt. Jakby to chociaż było 6 odcinków, jak w przypadku OZ który trzymał poziom cały czas. Dać się da ;)

Romulus napisał/a:
Watson wcale nie jest minimalizowany. Oczywiście, nie oceniam według książek. Po prostu jest inny niż Holmes, jakby nie patrzeć, centralna postać serii. Ale obydwaj aktorzy spisują się wyśmienicie. Martina Freemana w ogóle nie kojarzę z postacią z "The Office", w której to roli był bardzo charakterystyczny.


Wywnioskowałem minimalizację z tego co przeczytałem tutaj, póki co dobrze się bawię na drugim odcinku i też nie czuję by był jakoś odsunięty. Złe Wy naprowadzacie mnie na złą drogę :P
AdamB - 2012-01-08, 10:41
:
Romulus napisał/a:
Myślę, że wam się nudzi, albo po prostu lubicie sobie, dla zasady ponarzekać.
Obejrzałem bowiem przed chwilą 1 odcinek 2 sezonu i jestem pod wrażeniem. Zarówno wysokiego poziomu - ni grama gorzej niż w sezonie 1, jak i rewelacyjnego Benedicta Cumberbatcha i rewelacyjnego Martina Freemana.

Obydwaj stworzyli, w mojej ocenie, nową klasykę jeśli chodzi o Holmesa. I ten żarcik, mrugnięcie okiem w związku z czapeczką :) Bosskie :) Naprawdę ten poprzedni Holmes, własnie w tej czapeczce, jawi mi się dziś jako idiota :) Nie z powodu inteligencji, ale z powodu tej idiotycznej czapeczki.


Achy mnie nie zaskakują, właśnie udowodniłem, że są w sieci dość powszechne. Ja tylko się z nimi NIE zgadzam. Film dobry ale w niczym nie przebijający poprzednich trzech.
W twojej wypowiedzi nie było niczego co by mój osąd podważało, dobra gra aktorska była już w poprzednich częściach i nie jest tu wyróżnikiem.
Co do "idiotycznej czapeczki" to litości, taka była wówczas moda, czy będziemy wyśmiewać ludzi z wszystkich epok na podstawie tego jak się ubierali?
Wszystkie "żarciki" typu mrugnięcie okiem, czy holograficzne napisy, są elementami wybijającymi widza z narracji i klimatu filmu. Mnie to bardzo drażni, technika rodem z teledysku nie powinna trafić do dobrego kina. Rzecz gustu oczywiście.
Zasadnicza moja uwaga dotyczyła jednak akcji, podczas gdy w poprzednich trzech filmach była zwarta i konsekwentnie trzymała mnie w napięciu od początku do końca, tutaj jest chaotyczna, rwana ot taki mały przerost formy nad treścią.
Shadowmage - 2012-01-15, 13:25
:
"Pies Baskerville'ów" moim zdaniem lepszy od pierwszego odcinka. Ciekawa wariacja na temat klasycznej powieści Doyle'a.
Romulus - 2012-01-15, 15:09
:
I jaka zapowiedź trzeciego odcinka w finale :) "Sherlock, Sherlock, Sherlock..." :) Choć nie rozumiem tej ostatniej sceny z głównymi bohaterami. Po co Sherlock szedł do właściciela tej oberży sprawdzić czy rowery nie zostały skradzione? WTF? Coś mi umknęło?
Shadowmage - 2012-01-15, 15:26
:
Też nie zrozumiałem - skojarzyło mi się tylko z "częściami rowerowymi", ale to nie o to przecież mogło chodzić :P
AdamB - 2012-01-15, 19:45
:
Shadowmage napisał/a:
"Pies Baskerville'ów" moim zdaniem lepszy od pierwszego odcinka.


Mam podobne odczucia. :)

Ale razem są raczej gorsze od pierwszego sezonu.
Romulus - 2012-01-15, 22:19
:
W ogóle się nie zgadzam. Pierwszy odcinek 2 sezonu był rewelacyjny. Postać Irene Adler wspaniała, jej interakcje z Sherlockiem elektryzujące. Szkoda, że może w finale było przegięcie, ale wybaczam to. Dwa doskonałe odcinki 2 sezonu sprawiły, że to dla mnie jeden z seriali must have na dvd. Nie mam żadnych większych, znaczących zastrzeżeń póki co. Zatem napisałbym, że po dwóch odcinkach 2 sezon jest z pewnością co najmniej tak dobry, jak pierwszy sezon.
Romulus - 2012-01-16, 08:08
:
Na oficjalnym profilu Fejsbukowym podano, że Mark Gatiss potwierdził, że powstanie 3 sezon.
Romulus - 2012-01-18, 07:20
:
Amerykanie też chcą mieć swojego (!) Holmesa w wersji modern, czyli mieszkającego współcześnie w Nowym Jorku: http://www.sherlockbbc.co...herlock-holmes/
Będzie z tego bullshit. Serialowi brytyjskiemu nic nie jest w stanie dorównać. W weekend obejrzę 3 odcinek 2 sezonu z prawdziwym żalem, bo czytałem zgodne opinie, że finał 2 sezonu jest miodzio.
Sabetha - 2012-01-18, 07:30
:
Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z przedmówcą - serial brytyjski jest tak dobry, że na miejscu Hamerykanów zrobiłabym raczej serial o przygodach dzielnego Winnetou, niż próbowała przeskoczyć Anglików z ich Sherlockiem. Wczoraj obejrzałam drugi odcinek 2 sezonu, i chociaż wariacje na temat "Skandalu w Bohemii" podobały mi się bardziej, to i tak nie mogłam się odkleić od monitora :-)
MrSpellu - 2012-01-18, 08:38
:
Bezsens. Amerykanie mają od zajebania detektywów, policjantów i innych stróżów prawa, którzy aż proszą się o dobry remake. Ale czarny Kojak to był wtopa.
Tomasz - 2012-01-18, 08:39
:
Pierwszy odcinek drugiego sezonu za mną. Dobrze jest. Mocniej wyciągnęli Watsona, więcej się z nim działo, mniej stał z boku niż wcześniej. Więcej humoru, żart z czapeczką boski po prostu. Świetne pomysły, z blogiem, z interaktywną wizytą na miejscu "zbrodni", z samą panią Adler.
Ale całość trochę chaotyczna, może za dużo było wszystkiego. Niemniej jestem bardzo usatysfakcjonowany.
AdamB - 2012-01-18, 10:22
:
Amerykanie widzą to inaczej: brytyjska produkcja odniosła sukces? to oni też chcą sukces. :)
A że sposób narracji, gry aktorskiej czy chociażby "urody" odtwórcy głównej roli jest na wskroś brytyjski, to na ich rynku staje się niestrawne. Próbują zrobić to bardziej amerykańskie czyli dopasowane do poziomu ich odbiorcy, my tego przeważnie nie kupujemy ale oni...
Shadowmage - 2012-01-18, 11:20
:
Ocenię, jak się ukaże. Wiele sobie nie obiecuję, ale może będzie to w miarę strawna produkcja? Wszystko zależy w jakie tony uderzą, na co położą nacisk.
Cintryjka - 2012-01-18, 12:36
:
Trzeci odcinek drugiej serii był pierwszym, o którym mogę powiedzieć, że naprawdę mi się podobał. Pierwszy był przekombinowany i chaotyczny, drugi już lepszy, ale też bez jakichś wielkich zachwytów.
AdamB - 2012-01-18, 12:58
:
Cintryjka napisał/a:
Trzeci odcinek drugiej serii był pierwszym, o którym mogę powiedzieć, że naprawdę mi się podobał. Pierwszy był przekombinowany i chaotyczny, drugi już lepszy, ale też bez jakichś wielkich zachwytów.


Mam dokładnie takie same odczucia. :)
ASX76 - 2012-01-18, 15:35
:
Jak na razie, jestem po pierwszym odcinku drugiego sezonu i zgadzam się z oceną: Krwawej Siekiery i AdamaB.
Romulus - 2012-01-21, 15:36
:
Marudzicie :)

Własnie obejrzałem 3 odcinek i jestem pod wrażeniem. Jest to, oczywiście, najlepszy odcinek w 2 sezonie. Zaraz po nim dałbym pierwszy a "Psa..." zostawiłbym na koniec :) Ale taki ranking nie jest potrzebny ani ważny, bo serial jako całość jest perełką. W trzecim odcinku starcie Sherlocka z Moriartym jest wirtuozerskie. Sam budzący grozę prostotą pomysł, jak dorwać Sherlocka jest wartością samą w sobie. Elegancki. Pomysł z "kodem" od pewnego momentu zaczął mnie uwierać swoim absurdem. Ale, jak się okazało... :)

Byłem wstrząśnięty finałem, ale ostatecznie nie zdziwiła mnie ostatnia scena. Bo coś przed widzami zostało ukryte. "Czuć" to, kiedy się ogląda. Że zostaliśmy oszukani w jakiś sposób i myślę, że należy brać pod uwagę Molly. Ale jeszcze nie wiem i do pierwszego odcinka 3 sezonu nie będę wiedział. Ale zakładam, że "w niej" będzie się znajdować lub rozpoczynać rozwiązanie tej zagadki. Zostaliśmy oszukani także poprzez skuteczność i sugestywność planu Jamesa Moriarty. Scenarzystom udało się zakwestionować to, co widzieliśmy przez 1 i 2 sezon. A może nie zakwestionować, co zasiać ogromną wątpliwość.

Ten serial to perełka. Każdy szanujący się fan seriali (przepraszam za kategoryczność twierdzenia płynącą z uwielbienia) musi go znać.
Romulus - 2012-01-25, 20:32
:
Czy tylko ja na tym forum obejrzałem już 3 odcinek 2 sezonu? I nie wierzę, że nie ma marud, które zaraz znajdą jakieś wady :) Ja nie marudzę. Kocham ten serial. To takie małe cudeńko, diamencik. Jeśli w ciągu miesiąca nie pojawią się zapowiedzi polskiego wydania na dvd, to zamawiam brytyjskie na blu-ray. Powiedziałem!

A nie pojawią się, bo Polsza to dziki kraj... 28 sezon "Ojca Mateusza" prędzej powstanie.
Sabetha - 2012-01-25, 20:35
:
3 odcinek od tygodnia spoczywa na dysku (ACTA!!!) i czeka. Kokoszę, by godnie celebrować inaugurację ferii zimowych ;)
Shadowmage - 2012-01-25, 22:28
:
Nie ma co marudzić, bardzo dobry odcinek - ale jak się z tobą (w sensie romulusem) zgadzałem, to nie widziałem sensu wpisywania jednozdaniowego posta o treści "zgadzam się" :)
AdamB - 2012-01-26, 09:27
:
Już chwilę temu obejrzałem całość, trzeci odcinek, jak dla mnie, najlepszy w tym sezonie. Ogólnie serialik dobry, z przyjemnością obejrzę trzeci sezon ale żeby tak zaraz: diament czy cudo? Tego nie rozumiem, zwykły dobry produkt i tyle. :)
ASX76 - 2012-01-26, 15:56
:
Skoro Augustus "jarał się" byle jakim amerykańskim Sherlockiem (od Ritchiego), to w przypadku brytyjskiego, z oczywistych względów, musiał podwyższyć ocenę. ;)
Romulus - 2012-01-26, 17:32
:
Pierwszy "Sherlock Holmes" Ritchiego był świetny. Drugi też dobry, choć raczej słabszy od pierwszego. Ale ten od BBC jest najlepszy ze wszystkich zaadaptowanych "Sherlocków". Scenariusze są fantastyczne, aktorzy są doskonali. Benedict Cumberbatch - stworzył nowy wzorzec. Choć jego (i BBC, i Gatissa i Moffata) Sherlock to niejako klon doktora House'a, ale z jaką klasą współczesny Holmes odbiega od tego archaicznego już i "umarłego" Holmesa z literatury i kolejnych adaptacji. Choć widziałem tylko jedną jako dziecko, a pozostałe w kawałkach i głównie na YouTube :) to nie mam wątpliwości, że innego Sherlocka Holmesa nie ma sensu oglądać. Może za wyjątkiem tego od Guya Ritchie, ale to z uwagi na Downeya jr. i Lawa jako Watsona. Jednak duet Cumberbatch i Freeman są najlepsi.
Romulus - 2012-02-01, 20:47
:
http://www.othertees.com/...9ce096360c0.jpg :-)
Sabetha - 2012-02-01, 22:32
:
Też kcę taką :mrgreen:
Romulus - 2012-02-02, 08:11
:
Zamowiłem :) I jeszcze takie: http://sherlock.cupsell.p...-bbc-m-ska.html oraz http://sherlock.cupsell.p...lmes-m-ska.html
AdamB - 2012-02-02, 09:54
:
Proponuję jeszcze jakiś kubek, długopis, papier toaletowy i gumkę z Sherlockiem.
To jest chore. :mrgreen:
Sabetha - 2012-02-02, 10:15
:
http://www.youtube.com/watch?v=xvmZ9SPcTzU :mrgreen:

Też zamówiłam białą :lol:
Romulus - 2012-02-02, 11:01
:
AdamB napisał/a:
Proponuję jeszcze jakiś kubek, długopis, papier toaletowy i gumkę z Sherlockiem.

Kubek to dobry pomysł :) Ale nie znalazłem nigdzie. Długopisów nie używam a pozostałe rzeczy to masz rację - to byłoby chore :)
ASX76 - 2012-02-02, 14:58
:
Chwila, moment... Koszulka, kubek - OK, a gumka to już jest "chore"? :lol:
Sabetha - 2012-02-02, 15:58
:
Gumka z Sherlockiem? Nie no, to by już była perwersja :badgrin:
ASX76 - 2012-02-02, 16:23
:
Sabetha napisał/a:
Gumka z Sherlockiem? Nie no, to by już była perwersja :badgrin:


Nie wiem jak Ty, ale ja miałem na myśli gumkę do ścierania. :-P
Sabetha - 2012-02-02, 16:25
:
A to istnieją jakieś inne? :shock: //evil

Edyta:
//facepalm No tak, znów zapomniałam o gumkach do włosów.
Romulus - 2012-02-15, 07:50
:
CBS znalazła swojego, amerykańskiego Sherlocka Holmesa: http://www.hollywoodrepor...e-miller-290571 którym i tak jest Brytyjczyk :) Widzę, że jednak naprawdę chcą powielić ten schemat. W sumie, niczego się nie uczą na kolejnych błędach w adaptowaniu brytyjskich produkcji.
Wulf - 2012-02-15, 11:11
:
O... Jonny Lee Miller - może być ciekawie :D
Tixon - 2012-02-21, 15:20
:
Obejrzałem wczoraj pierwszy odcinek i już mnie kupił. Świetne kreacje aktorskie (Watson, Lestrade przekonali mnie już po paru scenach), interesujący pomysł na uwspółcześnienie, dobra fabuła, humor. Jestem kontent.
Romulus - 2012-02-21, 19:33
:
Relacjonuj wrażenia na bieżąco, po obejrzeniu każdego odcinka :) W końcu nie jest tychże odcinków tak wiele.
Tixon - 2012-02-21, 20:03
:
Jak chcesz. Drugi też za mną. Jest trochę słabszy. Co prawda wodził mnie za nos w przypadku książki (typowałem Dana Browna), ale scena akcji wypadła nieco naiwnie. Mimo wszystko oglądało się bardzo przyjemnie, być może dzisiaj obejrzę trzeci.
Sammael - 2012-02-23, 00:47
:
Ja też zacząłem oglądać Sherlocka. Oglądam z rodzicami, więc tempo jest 1 odcinek na 2 tygodnie najprędzej.

1 odcinek świetny, bardzo dobrze nakreślone postacie, ciekawa fabuła, dużo śmiechu. Nie da się nie polubić Watsona czy Sherlocka. Aprobuję!

2 odcinek słabszy, cała intryga jakby bardziej prymitywna, jakoś tak waliło sztampą. Wrażenia dalej pozytywne, ale dalekie od zachwytu.

3 będzie za jakiś tydzień :-P
Romulus - 2012-02-23, 10:40
:
Właśnie odebrałem 1 odcinek "Sherlocka" na dvd. W Empikowym topie jest na 49 miejscu :) Może to wystarczy na kontynuację tego serialu w Polsce. Może nie. Cieszę się, że mam. Trzeba wspierać dobre seriale na polskim rynku :) Szkoda, że wersja uboga, bez dodatków. Ale, ostatecznie, jeśli okaże się, że wtopiłem, to kupię sobie blu-raye z Wielkiej Brytanii.
Romulus - 2012-02-28, 07:26
:
A w amerykańskiej wersji "Sherlocka" zagra Lucy Liu :) Jako Watson :) Oj, szykuje się raczej żałosna podróbka z uwspółcześnianiem na siłę :) Gdyby Sherlock był jeszcze Murzynem... :) Biorąc pod uwagę "sukcesy" CBS w adaptowaniu angielskich seriali - będzie to interesujący obiekt do obśmiania. A może tym razem się uda?
MrSpellu - 2012-02-28, 09:15
:
Romulus napisał/a:
Gdyby Sherlock był jeszcze Murzynem...

Kojak został w nowej wersji murzynem. Oburzające --_-
Romulus - 2012-02-28, 09:36
:
No tak, ale Murzyni mieli już wcześniej Shafta :) A teraz czarny Sherlock mógłby udowadniać wyższość czarnych nad białymi, swoją rozwagą, dedukcją, mądrością życiową i dowcipem. A w opozycji miałby białych policjantów.

Tyle że w tym obrazku kobieta jako Watson już się nie mieści jako politycznie poprawna. Bo nie może być ona od Sherlocka głupsza (czytaj: nie tak błyskotliwa i szybko myśląca jak on), bo to by utwierdzało tylko szkodliwy stereotyp (u nas zahaczałoby to o mowę nienawiści jeśli doktor Środa by obejrzała :) ). Zatem w nowej wersji, skoro Sherlock ma być jednak białym heterykiem, to Lucy Liu jako Watson pewnie będzie dla niego równorzędnym zawodnikiem.

Oczyma wyobraźni widzę te wszystkie koleiny i klisze poprawności politycznej :) Nawet sie nie muszę wysilać zbytnio :)
Jander - 2012-02-28, 09:42
:
Jak Lucy Liu to fatalnie, bo liczyłem na jakiś gejowski romansik Sherlock/Watson. Chociaż w sumie było to sugerowane w brytyjskiej wersji. //mysli
sanatok - 2012-02-28, 09:45
:
Raczej słabo. Watson zdaje się heterykiem pełną gębą.
Jander - 2012-02-28, 14:45
:
Sporo gejów ma żony i dzieci. Nie widzę problemów, zwłaszcza że Watsonowi nie wychodzi z kobietami.
sanatok - 2012-02-28, 15:02
:
To, że mu nie "wychodzi z kobietami" absolutnie o niczym nie świadczy. Wielu innym bohaterom filmów/książek też, i nie mówi to o ich odmiennej orientacji seksualnej. Co nie zmienia faktu, że ucieszyłbym się gdyby w S&W okazali się parą :)

U Watsona jednak widać, że jest seksualnie zainteresowany kobietami. (np. Pies Baskerviellów)
Jander - 2012-02-28, 15:07
:
Spoko, zobaczy Sherlocka pod prysznicem i odkryje w sobie Platona.
MrSpellu - 2012-02-28, 15:09
:
Sherlocku, upadło Ci mydło.
Jander - 2012-02-28, 15:19
:
W rzeczy samej, drogi Watsonie
Tixon - 2012-02-28, 15:49
:
Jander napisał/a:
Nie widzę problemów, zwłaszcza że Watsonowi nie wychodzi z kobietami.

W drugim odcinku był na randce... no prawie, że ;)
Jander - 2012-02-28, 15:50
:
Ale widziałeś całość?
Tixon - 2012-02-28, 15:58
:
Ciii :-P

Edit
Ej, chwila moment. Co ma całość do rzeczy? Wyszedł? Wyszedł ;)
ASX76 - 2012-02-28, 16:04
:
Romulus napisał/a:
A teraz czarny Sherlock mógłby udowadniać wyższość czarnych nad białymi, swoją rozwagą, dedukcją, mądrością życiową i dowcipem. (...)

Tyle że w tym obrazku kobieta jako Watson już się nie mieści jako politycznie poprawna.



Niekiedy nawet poprawność polityczna wymaga poświęceń, choć jeśli spojrzeć głębiej, więcej na tym zabiegu zyskuje. Kobieta jako Watson(ka) zawsze to mile widziana/przyjemna odmiana, choćby z uwagi na aspekt wizualny. Ponadto dzięki temu nikt nie będzie podejrzewał Sherlocka i/czy Watsona o jakieś niezdrowe skłonności sexualne, a i daje twórcom szersze pole do popisu w kwestii romance story. ;)
AdamB - 2012-02-28, 16:28
:
Czarny Sherlock może wyglądać lepiej niż typowo prosięco-angielska morda Cumberbatcha. :mrgreen:
ASX76 - 2012-02-28, 16:58
:
AdamB napisał/a:
Czarny Sherlock może wyglądać lepiej niż typowo prosięco-angielska morda Cumberbatcha. :mrgreen:


Zapewne dadzą ciotowatego "chłopca z plakatu" o gębie gładszej niż pupka niemowlęcia, któremu daleko do obrazu prawdziwego mężczyzny. :-P
Romulus - 2012-02-28, 17:38
:
ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:
A teraz czarny Sherlock mógłby udowadniać wyższość czarnych nad białymi, swoją rozwagą, dedukcją, mądrością życiową i dowcipem. (...)

Tyle że w tym obrazku kobieta jako Watson już się nie mieści jako politycznie poprawna.



Niekiedy nawet poprawność polityczna wymaga poświęceń, choć jeśli spojrzeć głębiej, więcej na tym zabiegu zyskuje. Kobieta jako Watson(ka) zawsze to mile widziana/przyjemna odmiana, choćby z uwagi na aspekt wizualny. Ponadto dzięki temu nikt nie będzie podejrzewał Sherlocka i/czy Watsona o jakieś niezdrowe skłonności sexualne, a i daje twórcom szersze pole do popisu w kwestii romance story. ;)

No dobra, ale kobieta, biała, czy skośnooka nie może być Watsonem przy czarnym Sherlocku. Kuźwa, przeciez to koszmar scenarzysty. Bo jak tu być poprawnym politycznie w paśmie prime time w CBS? Każda błyskotliwa myśl czarnego Sherlocka musiałaby być kontrowana jakąś ripostą białej/skośnookiej Watsonki. Aby nie można było postawić tezy: ten głupi czarnuch, gdyby nie ona, to pewnie dłubałby jeszcze łyżką w odbycie. Albo: gdyby nie przedstawiciel uciskanej mniejszości afroamerykańskiej to ta Azjatycka kobieta umarłaby przy wejściu do metra :)

Ale jeśli Watsonka będzie równoprawnym partnerem Sherlocka, to... Co to za serial? :) Sherlock musi być w takim razie jakimś weirdem i to wyraźnie narysowanym, aby można było mu dać kobietę na partnerkę. A jak będzie to kobieta nawet umownie zaliczana do mniejszości azjatyckiej... Brrrr.... No koszmar.

BTW: Johnny Lee Miller będzie amerykańską odpowiedzią na Cumberbatcha. I wszystko jasne, czyli o wyższości Cumberbatcha nawet nie ma co zaczynać pisać, bo i po co? Oczywista dla każdego poza ślepymi.
Jander - 2012-02-28, 17:54
:
ASX76 napisał/a:
Ponadto dzięki temu nikt nie będzie podejrzewał Sherlocka i/czy Watsona o jakieś niezdrowe skłonności sexualne, a i daje twórcom szersze pole do popisu w kwestii romance story.

E tam, geje też mogą mieć romance story, równie dobre jak facet i kobieta. Dodatkowo dochodzi brak akceptacji ze strony społeczeństwa, vide Brokeback Mountain. Byłoby ciekawie, a nie niezdrowo. Chyba że Romulus zakrztusiłby się precelkiem w trakcie oglądania, ale nie sądzę, żeby scenarzyści CBS się tym przejmowali.
A amerykańskim Sherlockiem mógłby być wyłącznie Wentworth Miller, znany jako Michael Scofield. :mrgreen:
Romulus - 2012-02-28, 18:00
:
Wolę niedopowiedzenia i mruganie okiem z brytyjskiego serialu (choć moim zdaniem - ewidentnie nie są gejami, ale moi kumple geje uważają, że to oczywiste, że przynajmniej Sherlock gejem jest).

Johnny Lee Miller nieco odchudzony może wygladać jak Wentworth Miller, albo chociaż prezentować się podobnie :mrgreen: Aczkolwiek WM to byłby taki gejek, a nie gej. Pasuje na zdominowanego geja - Watsona. A nie na dominującego Sherlocka.
Jander - 2012-02-28, 18:01
:
Ale potencjał jest, nie to co ASX sugeruje. Jak dla mnie odpowiednio zrobiony, pod amerykańskiego widza, może odnieść większy sukces niż wersja brytyjska.
ASX76 - 2012-02-28, 18:03
:
Jander napisał/a:

E tam, geje też mogą mieć romance story, równie dobre jak facet i kobieta. Dodatkowo dochodzi brak akceptacji ze strony społeczeństwa, vide Brokeback Mountain. Byłoby ciekawie, a nie niezdrowo.


Niech sobie mają, bylebym nie musiał oglądać ich "pedałowania", nawet takiego ukazanego tylko w domyśle. :-P
Byłoby bardzo niezdrowo, ponieważ z oczywistych względów ograniczyłoby to liczbę oglądaczy i propagowało pedalstwo. --_-
Jander - 2012-02-28, 18:11
:
W normalnym kraju poszedłbyś do obozu resocjalizacyjnego za taki tekst. --_-
A serial How I Met Your Mother z istotną rolą geja jest bardzo popularny. Ba, rola Barneya Stinsona wpływa bardzo pozytywnie na popularność tego serialu. Nie sądzę więc, żeby Twoja teza o ograniczaniu liczby widzów miała jakiekolwiek poparcie.
ps: ASX, nie czytaj Hala Duncana.
sanatok - 2012-02-28, 18:13
:
ASX76 napisał/a:
i propagowało pedalstwo. --_-



ASX76 - 2012-02-28, 18:34
:
Jander napisał/a:
Nie sądzę więc, żeby Twoja teza o ograniczaniu liczby widzów miała jakiekolwiek poparcie.


Tyle że w "How I Met Your Mother" nie mamy do czynienia z "romance story" wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami typu: macające się pedały, sex, te sprawy...
Nie sądzę więc, aby Twój przykład był w tym miejscu na właściwym miejscu. ;)
Stary Ork - 2012-02-28, 18:41
:
Renly Baratheon jest zmartwiony twoim brakiem entuzjazmu, ASIksie //panda
Romulus - 2012-02-28, 18:43
:
Jander napisał/a:
A serial How I Met Your Mother z istotną rolą geja jest bardzo popularny. Ba, rola Barneya Stinsona wpływa bardzo pozytywnie na popularność tego serialu. Nie sądzę więc, żeby Twoja teza o ograniczaniu liczby widzów miała jakiekolwiek poparcie.

Co więcej bez Barneya Stinsona granego przez Neila Patricka Harrisa - szczęśliwego geja - nie byłoby już w ogóle tego serialu :)

A tu z bloga ratyzbony - komentarz odnośnie obsadzenia Lucy Liu w roli "Watsona":
http://30.media.tumblr.co...hw9vxo1_500.gif
ASX76 - 2012-02-28, 18:44
:
Nie mam nic przeciwko "pedałom", o ile nie muszę ich oglądać. //spell
Jander - 2012-02-28, 18:56
:
A gdyby to była Lucy Liu i inna aktoreczka, która Ci się podoba - to już byś sobie chętnie popatrzył?
ASX76 - 2012-02-28, 19:00
:
Jander napisał/a:
A gdyby to była Lucy Liu i inna aktoreczka, która Ci się podoba - to już byś sobie chętnie popatrzył?


To diametralnie zmienia postać rzeczy. //slina //spell
Fidel-F2 - 2012-02-28, 19:03
:
ja ASXa rozumiem

nie przeszkadzają mi, ale oglądanie najdelikatniejszych nawet umizgów gejów powoduje u mnie odruch wymiotny
MrSpellu - 2012-02-28, 19:06
:
Ja też go rozumiem, ba, nawet częściowo z nim się zgadzam.

ale

Cytat:
Tyle że w "How I Met Your Mother" nie mamy do czynienia z "romance story" wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami typu: macające się pedały, sex, te sprawy...


ląduje w kronice bezsensu :mrgreen:
Jander - 2012-02-28, 19:08
:
"Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami, to chętnie bym popatrzył" //slina
ASX76 - 2012-02-28, 19:12
:
Jander napisał/a:
"Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami, to chętnie bym popatrzył" //slina


Dlatego, że są to samiczki, a więc insza płeć, czyli jedyna znajdująca się w sferze zainteresowań.
Czy miałbyś coś przeciwko cielesnemu obcowaniu z dwiema niewiastami naraz? :-P
MrSpellu - 2012-02-28, 19:13
:
Węgrzyn jako osoba publiczna strzelił babola. Jednak jako facet nie powiedział nic, z czym by się nie zgodziła jakaś inna typowo szowinistyczna świnia, na przykład taka jak ja.
Jander - 2012-02-28, 19:20
:
ASX76 napisał/a:
Dlatego, że są to samiczki, a więc insza płeć, czyli jedyna znajdująca się w sferze zainteresowań.
Czy miałbyś coś przeciwko cielesnemu obcowaniu z dwiema niewiastami naraz?

Osobiście jestem zwolennikiem monogamii, co za dużo to niezdrowo, idąc Twoim tokiem rozumowania.
Poza tym geje znajdują się w Twojej sferze zainteresowań, przecież o nich mówisz. A u Fidela wywołują nawet bardzo skrajne emocje, jak obrzydzenie.
Spell napisał/a:
Węgrzyn jako osoba publiczna strzelił babola. Jednak jako facet nie powiedział nic, z czym by się nie zgodziła jakaś inna typowo szowinistyczna świnia, na przykład taka jak ja.

No dobra, ale geje to nie konkurencja, kobiety Ci nie odbiją, więc w czym są oni problemem?
Fidel-F2 - 2012-02-28, 19:38
:
Jander napisał/a:
A u Fidela wywołują nawet bardzo skrajne emocje, jak obrzydzenie.
chwalić Pana
MrSpellu - 2012-02-28, 19:48
:
Jander napisał/a:
No dobra, ale geje to nie konkurencja, kobiety Ci nie odbiją, więc w czym są oni problemem?

Nie są problemem. Zwyczajnie migdalące się laski są bardziej... estetyczne.
I tu się zgadzam z ASXem i Węgrzynem. I tylko tu. I tylko w tym aspekcie.
ASX76 - 2012-02-28, 19:49
:
Jander napisał/a:
A u Fidela wywołują nawet bardzo skrajne emocje, jak obrzydzenie.


Nie bardzo skrajne, lecz normalne.
Od kiedyż to "obrzydzenie" jest bardzo skrajną reakcją?? //laught
Jander - 2012-02-28, 19:51
:
ASX76 napisał/a:
Jander napisał/a:
A u Fidela wywołują nawet bardzo skrajne emocje, jak obrzydzenie.


Nie bardzo skrajne, lecz normalne.
Od kiedyż to "obrzydzenie" jest bardzo skrajną reakcją?? //laught

Czyli standardowo jak coś Ci nie smakuje to wymiotujesz, choćby i publicznie i nawet nie przepraszasz, w końcu to normalne?
ASX76 - 2012-02-28, 19:57
:
Jander napisał/a:

Czyli standardowo jak coś Ci nie smakuje to wymiotujesz, choćby i publicznie i nawet nie przepraszasz, w końcu to normalne?


Obrzydzenie nie musi prowadzić do wymiotów.
Absurdalizujesz Pan dysputę na wszelkie możliwe sposoby, co każe powątpiewać w sens jej kontynuowania. :-P
Luinloth - 2012-02-28, 19:59
:
ASX76 napisał/a:
Obrzydzenie nie musi prowadzić do wymiotów.
OK, no to wypluwasz ugryziony kęs albo mówisz "fuj, jakie świństwo"? Czy może po prostu nie jesz i powstrzymujesz się od komentarza?
ASX76 - 2012-02-28, 20:01
:
Luinloth napisał/a:
ASX76 napisał/a:
Obrzydzenie nie musi prowadzić do wymiotów.
OK, no to wypluwasz ugryziony kęs albo mówisz "fuj, jakie świństwo"? Czy może po prostu nie jesz i powstrzymujesz się od komentarza?


Może po prostu nie biorę do ust tego, co mi nie smakuje. I nie robię z tego tragedii na miarę "Być albo nie być".
MrSpellu - 2012-02-28, 20:02
:
Poprzestańmy może na tym, że ASX nie będzie brał do ust, ok?
Romulus - 2012-02-28, 20:16
:
Poprzestańmy, bo nie będę miał wymówki, żeby tolerować tego offtopa :)
Jander - 2012-02-28, 20:18
:
Wydziel temat o pedalstwie i innych murzynach w serialach. ;)
Romulus - 2012-02-28, 20:38
:
To za duży hardkor :mrgreen: Nisza dla desperatów :)
A jak można przeczytać na fejsbukowym profilu "Sherlockiana", próby z żeńskim Watsonem już były: http://www.imdb.com/title...&utm_campaign=0

EDIT: a tu więcej szczegółów odnośnie amerykańskiej wersji - http://sherlockista.blogs...entary-nie.html
Tomasz - 2012-02-28, 21:44
:
Powinni już iść na całego i Sherlocka też zrobić kobietą. Wtedy wszelakie relacje z Watsonem nie musiałyby zaliczać testu na poprawność polityczną. A tu jednak wyjdzie, że mężczyzna mądrzejszy od kobiety. Chyba, że w amerykańskiej wersji pierwsze skrzypce zagra Watson właśnie.
Jander - 2012-02-28, 21:52
:
Tomasz napisał/a:
A tu jednak wyjdzie, że mężczyzna mądrzejszy od kobiety.

Ale co z tego, skoro Watson tyle razy ratuje dupę Sherlockowi, który, co wychodzi w jednym odcinku, nie ma pojęcia o Układzie Słonecznym? Sherlock jest raczej sprytniejszy od wszystkich, ale nie jest uniwersalnie lepszym człowiekiem - w relacjach międzyludzkich jest, lekko mówiąc, fatalny. Nie widzę problemu z tą sytuacją, natomiast zrobienie dwóch głównych bohaterów kobietami byłoby już ryzykowne.
MrSpellu - 2012-02-28, 22:12
:
Jander napisał/a:
Nie widzę problemu z tą sytuacją, natomiast zrobienie dwóch głównych bohaterów kobietami byłoby już ryzykowne.

Byłoby to fajniejsze pedalstwo :mrgreen:
Albo feministyczny camp --_-
ASX76 - 2012-02-28, 22:51
:
Jander napisał/a:
Nie widzę problemu z tą sytuacją, natomiast zrobienie dwóch głównych bohaterów kobietami byłoby już ryzykowne.


Uczynienie dwóch głównych bohaterów kobietami byłoby chore, gdyby operacje zmiany płci zostały przeprowadzone wbrew ich woli. :-P

Pani Sherlock w roli Sherlocka - nie miałbym nic przeciwko temu. Kobiety z reguły są mądrzejsze i inteligentniejsze od facetów, więc jak najbardziej niewiasta by tu pasowała.
W tej roli najchętniej widziałbym Sharon Stone z czasów "Nagiego instynktu". Zabójcze połączenie piękna i błyskotliwego umysłu - 154 IQ. Szkoda, że jest ileś tam lat za późno, dlatego zaproponowałbym do tej roli cudowną Romolę Garai albo, nie mniej zjawiskową,Jessicę Chastain.
Pani Watson w roli Watsona - Lucy Liu mogłaby zostać.
Stary Ork - 2012-02-29, 07:11
:
To ja mam dla was pełną obsadę: Holmesa i Watson. . Politycznie poprawne, ino furczy.
Romulus - 2012-02-29, 07:28
:
Ha! Obrzydliwa kombinacja :) Dla dewiantów :)

Walnę offtopem, ale tylko z pozoru. Nie wiem, czy oglądacie brytyjskiego "Doctora Who". Serial ma już prawie 50 lat! Od jakichś 12 lat jest on emitowany w odświeżonej wersji. W Polsce nadawany przez stację AXN SciFi (nie nadążam z oglądaniem, na razie zapycham dekoder). To serial dosyć... niesztampowy :) Każdy kto obejrzy kilka odcinków i zobaczy na własne oczy, potwierdzi :) Tak czy siak, w rolę Doctora wcielało się już wielu aktorów. Nowe sezony (jestem jakieś 8 sezonów do tyłu) zyskały zaskakującą popularność w kręgu miłośników fantastyki.

Jak się to ma do "Sherlocka"? Współtworzyli je twórcy "Sherlocka" :) A poza tym ponoć ma pojawić się w rocznicowym odcinku sam Benedickt Cumberbatch: http://www.metro.co.uk/tv...esis-the-master
AdamB - 2012-02-29, 09:32
:
"Sherlock" ma się tak do"Doctora Who" jak piernik do wiatraka. :)
Zamiast tracić czas na Doktora to już lepiej obejrzeć jego spinn-off: "Torchwood" a zwłaszcza sezon 3 i 4.
ASX76 - 2012-02-29, 20:07
:
AdamB napisał/a:

Zamiast tracić czas na Doktora to już lepiej obejrzeć jego spinn-off: "Torchwood" a zwłaszcza sezon 3 i 4.


"Torchwood" - fajny serial, aczkolwiek tylko sezony od 1 do 3.
Czwarta seria została zbyt "zamerykanizowana" przez co straciła klimat. Mi nie przypadła do gustu. --_-
Romulus - 2012-03-01, 18:57
:
Wciąz nie ogłoszono daty rozpoczęcia trzeciego sezonu, ale tu kilka interesujących zdań od jednego ze scenarzystów (Moffata): http://www.radiotimes.com...erlock-villains

UWAGA! SPOILERY dla nieznających 2 sezonu!
Tixon - 2012-03-02, 00:49
:
Dzięki za ostrzeżenie ;)
Odcinek 3 ma całkiem niezły start - tropy, zagadki, tajemnice, wyzwanie, mniam. Fajnie wypada M, mniej fajnie (ale ciągle do zaakceptowania) wychodzi scena w galerii, jak zwykle słabo jest ze sceną akcji.
Sezon drugi czeka na swą kolej.
A i Romulus... Dasz mi ponosić raz na jakiś czas koszulkę? ;)
Fidel-F2 - 2012-03-04, 17:54
:
Pierwszy sezon. Przyzwoity acz dupy nie urywa.
Sammael - 2012-03-05, 22:59
:
No i obejrzałem 3 odcinek - The Great Game. Dobry. Zagadka kryminalna ciekawa, podobały mi się nawiązania do przeszłości Sherlocka i A Study in Pink, właściwie wszystko git poza Moriartym.

SPOILERY DO 1x03

Byłem niezadowolony sposobem pokazania go w kinowej "Grze cieni" z Downeyem Jr., tu imo jest jeszcze słabiej. Dwa odcinki budowania napięcia pod jego wejście a tu taki piszczący pizduś. Mam nadzieję że w drugim sezonie go poprawią, ale szczerze - cudów nie oczekuję. Pomijająm już nawet niezdarną próbę wprowadzenia twistu fabularnego pt. "och, toż to ten koleś co wcześniej udawał geja w laboratorium!" (w momencie w którym się pojawił pomyślałem: "oho, Moriarty" :mrgreen: )

Jak na razie odcinki u mnie idą tak: 1>3>2. Czwarty będzie na tapecie zapewne jakoś w połowie miesiąca, koleżanka nakręca mnie na niego enigmatycznym "spodoba ci się" :-o
Romulus - 2012-03-06, 07:48
:
Moriarty w serialu jest ciekawszą postacią od filmowego z Downeyem jr-em :) W zasadzie ma on jeden minus, a mianowicie niestabilność psychiczną :) Ale z drugiej strony, jeśli jest tak genilany to mu się mózg przegrzewa. Niemniej jednak Sherlock jest też genialny, ale zimny i analityczny.
2x01 - jest znakomity, 2x02 również - choć ma w finale enigmatyczną końcówkę, która jednak wiele wyjaśnia w 2x03. W ogóle układa się to wszystko w sensowną całość.
Romulus - 2012-03-13, 20:58
:
http://www.bbc.co.uk/ariel/17350954 I to jest, spodziewana, ale smutna wiadomość. Wychodzi na to, że 3 sezon obejrzymy zapewne dopiero w drugiej połowie 2013 roku - najwcześniej. Pewnie w styczniu 2014 r. jednak :(
Tixon - 2012-03-20, 23:57
:
2x01 rzuca na kolana. Podczas oglądania miałem WOW przeplatane z WTF. Dialogi, postacie, pomysły, główna oczywista intryga intryga znakomicie rozegrana. Jestem kontent.
Sammael - 2012-03-21, 01:38
:
Faktycznie, rzuca na kolana - lepiej bym tego nie ujął. Świetny odcinek, jak na razie najlepszy (nie widziałem jeszcze 2x03). Adler wykreowana i zagrana niezwykle brawurowo, a końcówka... cud miód. Jestem pod wrażeniem.

2x02 dobry, taki inny - horrorowy i do tego plenerowy. Mi się podobał, tacie jeszcze bardziej (stwierdził że to ten jest najlepszy).

I tylko smucą mnie wieści przyniesione przez Romulusa - już "3 odcinki na rok" brzmiały jak smutny żart, "kolejne 3 odcinki będą za dwa lata" brzmią jeszcze, no... no.
Romulus - 2012-03-21, 07:52
:
Sammael napisał/a:
I tylko smucą mnie wieści przyniesione przez Romulusa - już "3 odcinki na rok" brzmiały jak smutny żart, "kolejne 3 odcinki będą za dwa lata" brzmią jeszcze, no... no.

Tia. Aktorzy stali się popularni i rozchwytywani. Scenarzyści mają także inne zobowiązania. A poza tym, takich historii nie pisze się także na kolanie :) Pozostaje czekać cierpliwie i trzymać się kąsków rzucanych np. ostatnio przez Marka Gatissa, który w wywiadzie powiedział, że warto tyle czekać na rozwiązanie zagadki z ostatniego odcinka 2 sezonu :)

UWAGA!!! Poniższy link zawiera spoilery z 2 sezonu!!!
http://www.radiotimes.com...-worth-the-wait
Tixon - 2012-03-22, 21:53
:
Sammael napisał/a:
2x02 dobry, taki inny - horrorowy i do tego plenerowy.

Zgadzam się. Świetny klimat. Najbardziej przewidywalny, ale atmosfera lasu, interpretacja psa - mniam.
Romulus - 2012-03-26, 21:48
:
No proszę, jednak opłaca się: http://www.empik.com/sher...48100295,film-p
Najwidoczniej. Ale i tak wtopa z tym podziałem na odcinki. Może z 2 sezonem wyjdzie lepiej? Zwłaszcza że BestFilm dotychczas brytyjskie produkcje wypuszczał w wydaniach bez zarzutu. A były o wiele bardziej niszowe, niż "Sherlock". Skąd im się wzięło na takie beznadziejne pomysły?

Ale nic to. Cieszę się, że będzie.

BTW, panowie, jak tam wrażenia po 3 odcinku 2 sezonu? Zachwyt? Rozczarowanie?
Tixon - 2012-03-26, 21:59
:
2x03 jest dobry. Nie rzuca na kolana jak 01, ale i tak trzyma w napięciu oraz wprowadza zamęt. W kilku momentach M używa dosyć mizernych rozwiązań, nie przekonuje mnie też to co robi pani policjant (już w pierwszym odcinku rzuca ten tekst, ale wniosek jaki przedstawia tutaj jest naiwny, zupełnie mnie nie przekonuje). Zakończenie to jeden wielki WTF (chociaż nawet bez lektury oryginału wiadomo co się stanie) i czekam na wyjaśnienie - jak.

Ogólnie - najlepszy serial jaki oglądałem.
królobójca - 2012-03-29, 16:13
:
Właśnie skończyłem oglądać drugi sezon. Powiem szczerze, że Sherlocka pochłonąłem bardzo szybko. Mimo tego, że po pierwszym docinku tonowałem moje oglądanie, bo pewnie skończyło by się na nocnym oglądaniu do samego końca. Dla mnie serial urywa dupę i kropka. Jest kilka tandetnych rozwiązań i momentami mało realistycznych wątków. Z niecierpliwością czekam na dalsze wydarzenia. Moim ulubionym odcinkiem jest 1x02, świetny klimat, piękny Londyn i niesamowity Sherlock.
Fidel-F2 - 2012-03-29, 16:57
:
a mnie się po pierwszej serii dalej nie chce, nie było tragedii ale, żeby coś zachwycało to zdecydowanie nie
Romulus - 2012-03-29, 21:21
:
Dla twardzieli. The Great Sherlock Holmes Debate 2 http://www.youtube.com/wa...e=youtu.be&hd=1 Tak. Druga część. Pierwsza była jakiś czas temu i tu i ówdzie można ją jeszcze znaleźć w sieci.

Pomijając treść debaty (tylko dla fanów może być ciekawa i inspirująca, choć mogę się mylić), chciałem napisać, że zazdroszczę Brytolom. Próbowałem sobie wyobrazić taką debatę w Polsce. Ale o czym? O "Ojcu Mateuszu"? Może. Ale z trudem mi przychodzi wizualizacja takiej debaty.
adamo0 - 2012-04-13, 11:09
:
Za mną dwa (a właściwie trzy) odcinki pierwszej serii.
Najpierw obejrzałem odcinek 00, a potem 01 - okazały się mieć tożsamą fabułę, ale w 01 dodano kilka nowych elementów więc musiałem je sobie "dooglądnąć". Potem z rozbiegu jeszcze odcinek numer dwa.

Zaczynam rozumieć zachwyty nad tym serialem.
Główny bohater ma podobne zdolności jak ten z Prison Break - też wszystko momentalnie układa mu się w głowie ;) jest to trochę przesadzone, ale rozumiem, że taka ma być konwencja więc pasuje mi to.
Sama realizacja też bardzo mi się podoba. Sceny są świetnie filmowane, kolory ładne a dodatkowo jeszcze te napisy pojawiające się obok głowy Sherlocka - super!

Czekam tylko żeby jak najszybciej urwać się z pracy i szybko pędzę do domu dalej oglądać :badgrin:
Jander - 2012-04-13, 13:15
:
Scofield to zupełnie inna postać - on ma wszystko zaplanowane, natomiast Sherlock kombinuje na miejscu.
adamo0 - 2012-04-13, 13:21
:
No tak, ale chodziło mi o motyw 'układania się' wszystkiego w mózgu bohatera. Nie o samą konkretną sytuację kiedy to następuje. Nawet realizacja tego była podobna. Scofieldowi łączyły się przed oczami jakieś rury, zdjęcia, podświetlały się wzorce i z tego co widziałem w dwóch odcinkach u Sherlocka jest podobnie. Pewne rzeczy wizualizują mu się na pierwszy rzut oka i po pobieżnej analizie.
Romulus - 2012-05-03, 20:43
:
Tycie, tycieńkie odsłonienie rąbka fabuły z 3 sezonu. Przewidywalne.
UWAGA, SPOILER dla tych, którzy nie widzieli finału 2 sezonu:
http://uk.news.yahoo.com/...-071859304.html
MrSpellu - 2012-05-08, 15:41
:
Sezon pierwszy za mną i jest całkiem fajnie. Aktorzy nieźle dobrani, wnerwia mnie tylko, że w Sherlocku w tej wersji jest więcej House'a w Housie niż w Housie o_O I finał trzeciego odcinka jest beznadziejnie kiczowaty --_-

Ogólnie serial daje radę, ale ołtarzyka nie postawię.
Romulus - 2012-05-09, 07:21
:
Dlaczego beznadziejnie kiczowaty? Do Moriartego przyczepiam się dlatego, że towarzyszyło mu pewne niezrównoważenie, które nieco tą postać degradowało. Ale znajdzie to potem swoje ładne uzasadnienie w 2 sezonie.
MrSpellu - 2012-05-09, 10:35
:
Romulus napisał/a:
Dlaczego beznadziejnie kiczowaty? Do Moriartego przyczepiam się dlatego, że towarzyszyło mu pewne niezrównoważenie

Volta w jego wykonaniu powodowała u mnie raczej politowanie niż dreszczyk emocji. Zresztą rozwiązanie fabularne było obrzydliwie oczywiste i bez polotu. Ale może się czepiam.
MrSpellu - 2012-05-09, 13:31
:
Dobra, cofam swoje słowa. Początek pierwszego odcinka drugiego sezonu rekompensuje i niweluje wcześniejszy niesmak :P
Jest ciągle bez sensu, ale efekciarsko fajne //spell
Sammael - 2012-05-09, 22:06
:
W kooońcu obejrzałem ostatni odcinek. Mocny. Chciałoby się już więcej. Ogółem serial podoba mi się, 2 sezon chyba nawet bardziej niż 1.
Romulus - 2012-05-16, 12:44
:
6 czerwca debiutuje w Polsce na dvd 3 odcinek 1 sezonu. Mam nadzieję, że wydanie 2 sezonu już nie będzie takie idiotyczne:
http://www.empik.com/sher...50193058,film-p
Romulus - 2012-06-14, 19:47
:
Fajny wywiad z Cumberbatchem:
http://tvline.com/2012/06...ct-cumberbatch/
Ale najgorsze jest to, że pada w nim data rozpoczęcia zdjęć do 3 sezonu: January (2013). Czyli wychodzi na to, że 3 sezon dopiero w 2014 lub na jesieni 2013 :(
ASX76 - 2012-08-01, 16:18
:
Drugi sezon zaliczony. Nie miałbym ochoty na powtórkę, ani teraz, ani w przyszłości. Fabularnie jest cienko. Średnio wciąga. Niewiele w tym emocji.
Pierwsza mini seria bardziej przypadła mi do gustu.
Stary Ork - 2012-09-23, 13:41
:
Sherlock zaliczony, podpisuję się pod zachwytami Romulusa. Cumberbatch bez wątpienia w pierwszej trójce Holmesów wszechczasów (wygrywa i tak Hugh Laurie, ale Downeya Jra Cumberbatch wyprzedził o chrapy), świetnie napisany i zagrany Watson, bezzarzutny drugi plan, realizacyjnie urywa rzyć (zdjęcia i muzyka lodzio-miodzio, format półtoragodzinnych odcinków pomaga, nie przeszkadza). "Study in pink" (za efekt świeżości, pierwsze wejście braci Holmes), "Scandal in Belgravia" (Irene Adler ftw) i "The Reichenbach fall" (konfrontacje z Moriartym) miażdżą pytę, na minus stanowczo "The hounds of Baskerville" (za dużo jak dla mnie było konieczności zawieszania niewiary, no i tematyka troszkę mi się przejadła). Na kontynuację czekam z mieszanymi uczuciami, bo jednak z jednej strony niedosyt, ale z drugiej mam nieodparte wrażenie, że lepiej byłoby domknąć cykl tak, jak jest (pokazano o jedną twarz za wiele //mysli ) . W każdym razie Ork poleca i klnę się na mą kuśkę starą i zieloną, że to najlepszy serial, jaki widziałem od lat //orc
MrSpellu - 2012-09-23, 14:01
:
Stary Ork napisał/a:
W każdym razie Ork poleca i klnę się na mą kuśkę starą i zieloną, że to najlepszy serial, jaki widziałem od lat

A oglądasz Bossa?
Stary Ork - 2012-09-23, 14:02
:
Jeszcze nie. Kutwa, nie mam czasu poskładać Long Fangów, a co dopiero nadrabiać seriale --_-
Sabetha - 2012-09-28, 21:43
:
Złamałam się i zamiast coś poczytać, obejrzałam sobie ponownie pierwszy odcinek. Przy okazji do grona "zasherlockowanych" dołączyło moje dziecko, które musiałam siłą odgonić od komputera, bo było gotowe oglądać cały pierwszy sezon za jednym zamachem.
Tixon - 2012-09-28, 22:22
:
Czy już wspominałem, że Natalia to bardzo bystra dziewczyna i na pewno ma to po rodzicielce? ;)
ASX76 - 2012-09-28, 22:29
:
Sabetha napisał/a:
Złamałam się i zamiast coś poczytać, obejrzałam sobie ponownie pierwszy odcinek.

Przy okazji do grona "zasherlockowanych"

dołączyło moje dziecko, które musiałam siłą odgonić od komputera,

bo było gotowe oglądać cały pierwszy sezon za jednym zamachem.



1. Uczysz się na pamięć? ;)

2. Paskudny wirus. --_- Zaszczepiłem się i jestem odporny (drugi sezon zbyt efekciarski). ;)

3. Biedne Maleństwo. //panda Bardzo niepedagogiczne rozwiązanie. Oby nie przejęło po Mamie wzorca reagowania w sytuacjach trudnych, a więc uciekania się do przemocy. --_-

4. Hermionka może w niedalekiej przyszłości stać się serialoholiczką, zważywszy na potencjał "zamachowy". ;)
Romulus - 2012-10-23, 19:41
:
Wychodzi na to, że polski wydawca doszedł chyba do wniosku, że wydawanie pierwszego sezonu na dvd poprzez wypuszczanie każdego odcinka oddzielnie to był wyjątkowo niemądry pomysł. Teraz wypuszczają w jednym wydaniu całość:
http://www.empik.com/sher...62300402,film-p
Na szczęście z 2 sezonem nie będą już się wygłupiać i też wydadzą całość:
http://www.empik.com/sher...62300420,film-p
ASX76 - 2012-10-23, 19:45
:
Właśnie że pomysł był dobry - wydawca, nie mając pewności czy serial się należycie sprzeda - wolał nie ryzykować większej wtopy i wypuścił najpierw jeden odcinek. Postaw się na jego miejscu, wtenczas, być może, doznasz oświecenia, Kradzieju Należnego Mi Tronu. ;)
Sabetha - 2012-10-23, 19:45
:
Tixon napisał/a:
Czy już wspominałem, że Natalia to bardzo bystra dziewczyna i na pewno ma to po rodzicielce? ;)


Taaa, a zyskałam na tym tyle, że koszulkę z Sherlockiem mi zabrała i musiałam sobie kupić drugą.

Romulusie, to bardzo dobra wiadomość. Chyba zaszaleję i się zaopatrzę, chociaż nie zwykłam inwestować w tego typu rzeczy.
ASX76 - 2012-10-23, 19:56
:
Sabetha napisał/a:


Chyba zaszaleję i się zaopatrzę, chociaż nie zwykłam inwestować w tego typu rzeczy.


Masz rację: nie powinnaś. Proszę pierwej pomyśleć, ile książek można kupić za kwotę, która miałaby zostać wyrzu... tj. przeznaczona na zakup mini sezoników.
I łaskawie wziąć pod uwagę, że "Sherlocka" można ściągnąć za darmo, póki co.
Trochę żałuję, że założyłem ten wątek, ponieważ w drugim sezonie serial jest ewidentnie przeszarżowany, a i logiki tam tyle, co wróbel z oka uronił. Efekciarstwo w stanie czystym.
Romulus - 2012-10-23, 19:58
:
ASX76 napisał/a:
Właśnie że pomysł był dobry - wydawca, nie mając pewności czy serial się należycie sprzeda - wolał nie ryzykować większej wtopy i wypuścił najpierw jeden odcinek. Postaw się na jego miejscu, wtenczas, być może, doznasz oświecenia, Kradzieju Należnego Mi Tronu. ;)

Z jednej strony rozumiem, tak starając się patrzeć obiektywnie: Polsza to dziki kraj, gdzie naród karmi się "Klanem" i tym podobnymi, a takie uczty jak "Sherlock" trzeba wciskać z duszą na ramieniu: chwyci/nie chwyci. ("Mad Men" w Polsce jak nie było, tak nie ma i nie będzie zapewne; a gdyby było to pewnie polska wersja językowa będzie do kitu).

Z drugiej strony, ewidentnie mi przeszkadza na półce rozbity sezon 1. Nie będzie pasował do 2 :) Chyba że wymienię z kimś i kupię sobie nowe wydanie 1. Ale już sam fakt, że muszę rozważać takie dylematy mnie irytuje :)

Wreszcie BestFilm dotąd wydawał seriale obarczone większym ryzykiem i jakoś to szło chyba. A z "Sherlockiem" popularniejszym od wszystkich wydanych przez nich seriali zaczęli "eksperymentować".
Sabetha - 2012-10-23, 20:02
:
No weź, ASX, raz w życiu chciałam być uczciwa, a tu taka demotywacja :-x

Poza tym przesadzasz. "Skandal w Belgravii" bardzo mi się podobał, bo przepadam za Irene Adler, "The Reichenbach Fall" stanowił całkiem dobry finał sezonu, więc mogę producentom wybaczyć środek, który w sumie podobał mi się najmniej.
ASX76 - 2012-10-23, 21:00
:
Sabetha napisał/a:
No weź, ASX, raz w życiu chciałam być uczciwa, a tu taka demotywacja :-x

Poza tym przesadzasz. (..)


1. Jeśli dopiero teraz miał być ten pierwszy raz, to czy nie lepiej go sobie zostawić na lepszą okazję? :-)

2. Punkt widzenia zależy od punktu... ;)
Tixon - 2012-10-24, 00:26
:
Romulus napisał/a:
Z drugiej strony, ewidentnie mi przeszkadza na półce rozbity sezon 1. Nie będzie pasował do 2

Jak masz taki dylemat, to pamiętaj, żem smok i lubię kolekcjonować takie rzeczy :)
Romulus - 2012-10-28, 09:16
:
Tixon napisał/a:
Romulus napisał/a:
Z drugiej strony, ewidentnie mi przeszkadza na półce rozbity sezon 1. Nie będzie pasował do 2

Jak masz taki dylemat, to pamiętaj, żem smok i lubię kolekcjonować takie rzeczy :)

No dobra, to mam 1 sezon na wymianę :) Trzy filmy wymienić mogę na inny, nawet jeden. Bo zdecydowałem, że kupię sobie nowe, zbiorcze wydania 1 i 2 sezonu. W ostateczności mogę wymienić na gry (grę). Albo książkę.

Gdyby był ktoś chętny, to proszę o PW.
Zła - 2013-01-11, 05:22
:
Pierwszy odcinek za mną. Nie lubię kryminałów, ciągnie się to i ciągnie i końca nie widać, a kiedy już następuje koniec przeważnie i tak jest on mało satysfakcjonujący. Sherlock denerwujący, Watson denerwujący, lekko komediowe podejście denerwujące. Po tym co usłyszałam od innych osób, które obejrzały serial spodziewałam się czegoś więcej, bardziej wciągającego, mniej przerysowanego niż to co zobaczyłam. Jeden odcinek w zupełności wystarczy.
ASX76 - 2013-01-11, 14:16
:
Drugi sezon jest znacznie bardziej przerysowany. --_-
Romulus - 2013-01-11, 16:28
:
A to problem, ponieważ...? :)
ASX76 - 2013-01-11, 16:59
:
... nie podoba mi się takie coś.
Sabetha - 2013-01-14, 18:49
:
Marudzisz :P .
Sharin - 2013-01-19, 12:09
:
Dobra, dobra. Zrobiłem to i niczego nie żałuję. Przednia zabawa. Uwspółcześniona wersja przygód Sherlocka chyba do mnie przemówi - tak sugeruje chociażby wielkie zadowolenie po obejrzeniu pilota - ale na ile to się jeszcze okaże. W odróżnieniu od innych fanów tego serialu, całą zabawę mam dopiero przed sobą. Troszeczkę irytuje mnie ten dedukcyjny intelekt Sherlocka przekładający się momentami na bezczelność w stosunku do innych, ale może to tylko chwilowe uczucie. Może muszę się po prostu wgryźć w tę postać. Zobaczymy.
Sharin - 2013-01-31, 07:32
:
http://www.radiotimes.com...series-3-return czytali?
Romulus - 2013-01-31, 10:03
:
Tak. Bardzo ciekawe i rozsądne podejście. Tym bardziej czekam na sezon trzeci. Liczę, że Gatiss i Moffat nie zawiodą.
Shadowmage - 2013-01-31, 10:27
:
A wiadomo kiedy będzie trzeci sezon?
Romulus - 2013-01-31, 14:16
:
"Mówi się", że jeszcze w 2013, ale moim zdaniem styczeń 2014 r. to realna data :) Czyli dwa lata po premierze sezonu 2. Daty oficjalnej nie ma.
Romulus - 2013-02-01, 21:01
:
http://hatak.pl/aktualnos...zonu_Sherlocka/
Może styczeń 2014 r. stał się bardziej aktualny...
Jezebel - 2013-03-10, 18:10
:
Mimo docierających zewsząd ochów i achów przez długi czas byłam 'odporna' na ten serial. Niesłusznie, ach, jakże niesłusznie! :D Jak już dałam się przekonać, z miejsca mnie oczarował. Głównie stroną wizualną, ale z fabularną też jest całkiem nieźle, mimo kilka potknięć, niedociągnięć, naciągnięć i nielogiczności. Zaraz za realizacją stoją... bohaterowie, jakżeby inaczej ;) Że główni dają radę, powiedziano już wielokrotnie. A mnie szczególnie urzekła pani Hudson ;) Za to aktorkę do roli Irene Adler wybrano dość niefortunnie - straszne aktorskie drewno.
Romulus - 2013-03-12, 17:20
:
Benedict Cumberbatch podał, że powstanie 4 sezon "Sherlocka" :) To chyba dobra wiadomość :)
ASX76 - 2013-03-12, 17:24
:
Romulus napisał/a:
Benedict Cumberbatch podał, że powstanie 4 sezon "Sherlocka" :) To chyba dobra wiadomość :)


Nie dla wszystkich. --_-
Romulus - 2013-03-12, 17:35
:
ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:
Benedict Cumberbatch podał, że powstanie 4 sezon "Sherlocka" :) To chyba dobra wiadomość :)


Nie dla wszystkich. --_-

Ja nie płaczę :) Liczę na kreatywność.
Cumberbatch chciałby i piątego sezonu a nawet więcej:
http://www.radiotimes.com...erlock-series-4
Na razie nie ma zmęczenia materiału więc czekam z niecierpliwością :)
Luinloth - 2013-03-12, 21:16
:
ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:
Benedict Cumberbatch podał, że powstanie 4 sezon "Sherlocka" :) To chyba dobra wiadomość :)


Nie dla wszystkich. --_-
Marudzisz, to nie oglądaj. Ja się cieszę :)
Jezebel - 2013-03-12, 21:20
:
Też się cieszę, ale mam nadzieję, że nie przeholują, nie postanowią doić pomysłu i przeciągać daleko poza granice przyzwoitości. House jako postać, było nie było, też był inspirowany twórczością Doyla.
marjarkasz - 2013-03-12, 21:34
:
Bardzom ciekaw w jaki sposób scenarzyści wybrną z problemu "zakończenia dachowego" ;)
Jezebel - 2013-03-12, 21:48
:
Na pewno będzie w to zamieszana Molly. Ale też jestem ciekawa, jak dokładnie zamierzają to wytłumaczyć.
Romulus - 2013-03-27, 17:17
:
Dirty, little secrets always come out:
http://www.bbcamerica.com...s-death-plunge/ :)
Romulus - 2013-07-19, 13:39
:
Do premiery trzeciego sezonu jeszcze jakieś 104 dni (tyle podaje mi moja aplikacja) i garść niegroźnych spoilerków - dla tych, którzy już znają 2 sezon, oczywiście:
http://hatak.pl/artykuly/...rlocka-spoilery
W sumie nie drążyłem kolejnego wątku, czyli jak TO się stało naprawdę: http://hatak.pl/artykuly/...mnice-sherlocka
Romulus - 2013-08-03, 00:05
:
Mała rzecz a cieszy
https://www.youtube.com/w...be_gdata_player
adamo0 - 2013-08-03, 10:30
:
Mniam mniam! Niech puszczają to szybciej!
utrivv - 2013-08-19, 08:40
:
Obejrzałem 1e01 Sherlocka, bardzo bardzo mi się.
utrivv - 2013-08-21, 07:17
:
W końcu obejrzałem pierwszy odcinek i uważam że to bardzo dobry serial choć wyjątkowo marny kryminał, już w 1/3 filmu wiadomo kto zabija tylko jeden biedny genialny Holmes potrzebuje kolejnych wskazówek i nie potrafi wysnuć logicznego wniosku :(
ASX76 - 2013-08-21, 11:17
:
Nawet geniusz nie za każdym razem potrafi wysnuć logiczny wniosek, szczególnie w filmie/serialu. ;)
W drugim sezoniku mamy do czynienia z jeszcze większą marnością. Co nie zmienia faktu, że fanbojów na tym forum nie brakuje. --_-
Romulus - 2013-08-22, 06:40
:
Nie brakuje, bo serial jest znakomity pod każdym względem.
Cintryjka - 2013-08-22, 09:41
:
Daleko nie pod każdym i w ramach sezonów mocno nierówny.
Romulus - 2013-08-23, 07:17
:
Marudzenie :)

A sezon 3 startuje, jak należało oczekiwać, 1 stycznia 2014 r. W końcu. Nie jest to oficjalne ogłoszenie na stronach BBC, ale biorąc pod uwagę premierę 2 sezonu, to jest to nawet oczywista data:
http://www.denofgeek.com/...r-date-revealed
ASX76 - 2013-08-23, 12:00
:
Żadne marudzenie, ino same fakty! Ale fanboje są odporni na rzeczywistość. --_-
Romulus - 2013-08-23, 12:16
:
ASX76 napisał/a:
Żadne marudzenie, ino same fakty! Ale fanboje są odporni na rzeczywistość. --_-

Tak samo jak bezkrytyczni krytycy :mrgreen:
Nie znajduję w tym serialu żadnych dyskwalifikujących jego zajefajność elementów. To, że są słabsze odcinki (np. 2 w sezonie 1) to fakt. Ale ta słabość to nie słabość. Ot, nie można być genialnym scenarzystą cały czas. Czasem zdarzają się niegroźne potknięcia.
Ł - 2013-08-24, 09:05
:
Jestem w 2/3 drugiego sezonu. Serial bardzo fajny ale... mimo wszystko nie tak fajny jak spodziewałem się wynosząc z zachwytów nad nim. Ale jeśli zaakceptuje się przerysowanie postaci Sherlocka to jest to świetna zabawa. Drugi sezon na razie wyraźnie lepszy - widać więcej środków poszło na operatorów/montażystów, bo wizualnie jest ciekawiej i dynamicznej. Same scenariusze zagadek też dostały jakby level up.


PS Rozumiem teraz czemu Freeman z swoją miną "nie chcem ale muszem" był domyślnym wyborem na castingu Hobbita. :mrgreen:
Romulus - 2013-08-24, 11:06
:
"Sherlock" "Sherlockiem" - ostatecznie to cudowna błystkotka. Weź wreszcie obejrzyj "The Wire":
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=zIom3LSbB0I[/youtube]
MadMill - 2013-08-24, 13:11
:
Tak, i najlepsze w serialu, Omar wygwizdując hymn idzie z shotgun :P
Urshana - 2013-10-15, 10:23
:
Wreszcie udało mi się namówić męża do oglądania "Sherlocka". Dawkujemy sobie delikatnie po jednym odcinku na wieczór. Dziś skończymy pierwszy sezon. Wrażenia pozytywne. Podoba mi się kreacja samego Holmesa, a także w drugim planie świetna gospodyni pani Hudson. Watson nie jest zły, choć jakoś trudno mi uwierzyć w jego bycie żołnierzem. Skoro drugi sezon jest lepszy, to świetnie. A ja mam powód, by sobie odświeżyć Conan Doyle'a. "Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" czeka. Aż mnie kusi, by napisać na blogu dłuższy tekst o tym bohaterze, choć pewnie wrodzone lenistwo zwycięży.
ASX76 - 2013-10-15, 23:52
:
Urshana napisał/a:
Skoro drugi sezon jest lepszy, to świetnie.


W gruncie rzeczy drugi sezon nie jest lepszy od pierwszego. Natomiast niewątpliwie bardziej efekciarski. Fabularnie - cienizna straszna.
Romulus - 2013-11-23, 22:32
:
http://hatak.pl/artykuly/...owrot-sherlocka
Mała rzecz, a cieszy :)
Sabetha - 2013-11-24, 21:48
:
Znaczy, jedną rzecz mam już na przyszły rok zaplanowaną na sto procent :-)
Urshana - 2013-11-24, 22:40
:
Super, bardzo mi ten serial przypadł do gustu. Zwłaszcza wyrazisty bohater tytułowy. A w przyszłym roku planuję odświeżyć pierwowzór. "Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" czeka, ale ilość stron mnie trochę przytłoczyła.
Romulus - 2013-12-08, 21:28
:
W końcu coś porządnego
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=9UcR9iKArd0[/youtube]
Romulus - 2013-12-24, 15:54
:
Jeszcze świeżutki prequel 3 sezonu:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=JwntNANJCOE#t=11[/youtube]
Jander - 2014-01-02, 13:57
:
Odcinek rewelacyjny, dobrze, że już w niedzielę kolejny. :)
Lady_Aribeth - 2014-01-02, 22:32
:
Zgadzam się, świetny odcinek. Niby trwał te półtorej godziny, a obejrzenie go zajęło mi ponad dwie, bo ciągle cofałam, żeby zobaczyć jeszcze raz jakąś scenę czy wypowiedź xD.

I nawet udało mi się wyłapać jedno fajne nawiązanie do opowiadania Doyle'a xD.
Tixon - 2014-01-03, 10:25
:
Już jest? Kiedy, gdzie?
Jander - 2014-01-03, 10:40
:
Na bazarze u Szwedów.
Romulus - 2014-01-03, 11:22
:
Tixon napisał/a:
Już jest? Kiedy, gdzie?

No, panie! Wstyd! :) Jeszcze nie oglądałem, bo czekam aż żona wyrazi chęć obejrzenia. Co nastąpić powinno wraz z ukazaniem się polskich napisów :)

EDIT: które już są :)
Oceansoul - 2014-01-03, 12:52
:
Odcinek chyba dedykowany całemu fandomowi, który czekał niecierpliwie przez dwa lata na powrót Sherlocka. Jestem zachwycona, choć ponoć ci, którzy nie wiedzą, co to tumblr i nie znają dziwnych treści tam umieszczanych, wyrażają rozczarowanie faktem, że właściwie w odcinku nic się nie dzieje. Faktycznie, fabularnie to raczej wstęp do odcinka nr 2., ale jako powrót bohatera jest świetny.
Sharin - 2014-01-03, 14:01
:
Obejrzałem i jestem lekko rozczarowany.

Na powrót "Sherlocka" czekałem niecierpliwie, zwłaszcza na jego spotkanie z Johnem. Tutaj się nie zawiodłem. Reakcja dr Watsona została przedstawiona po części w żartobliwy, po części w poważny sposób, co złożyło się na interesującą całość.

Zawiodłem się, jeżeli chodzi o samą fabułę i "pierwszą sprawę" Sherlocka, która była po prostu nudna. Zagrywki Sherlocka, jego sposób myślenia, jego zachowanie w kontaktach z ludźmi - to wszystko robiło wrażenie w pierwszym odcinku pierwszego sezonu. Nie chciałem na nowo poznawać głównego bohatera. Oczekiwałem wciągającej zagadki kryminalnej, której niestety zabrakło.

"The Empty Hearse" faktycznie wydaje się być zapowiedzią czegoś większego - co troszeczkę ratuje odcinek - ale na litość boską!
Nowy sezon "Sherlocka" to tylko 3 odcinki, a twórcy serialu zamiast ciekawej historii zaserwowali mi półtoragodzinny wstępniak :(
Shadowmage - 2014-01-03, 14:56
:
Mnie się podobało, może i zbyt wiele akcji nie było na samym początku, za to świetne sceny i teksty to rekompensowały.

Romulusie, polskie napisy są jeszcze niedopracowane (błędy, braki itp), dość szybko przestawiliśmy się na angielskie.
Romulus - 2014-01-03, 19:13
:
Rzeczywiście, polskie napisy to słabizna. Ale dało się obejrzeć. Sam oglądam już głównie z napisami angielskimi albo bez, w przypadku prostych seriali. Ale małżonka jeszcze nie nadąża, więc w przypadku seriali "wspólnych" oglądamy z polskimi.

A sam odcinek - znakomity.
Scena między Sherlockiem i Johnem -wspaniała. Zresztą, to, po raz kolejny, najlepszy bromance w telewizji. Drugie miejsce to Harvey i Mike z "Suits" (ale daleko w tyle za "Sherlockiem"). Sama zagadka nie była aż tak interesująca, jak interakcje między bohaterami (wszystkimi). Na przemian śmiałem się i wzruszałem nieco :)

Cudowne jest to, jak (w moim przypadku) mało znaczące okazało się to, Jak Do Tego Doszło. Ale, powiedzmy to sobie szczerze, już ostatnia scena 2 sezonu pokazała, jak bardzo odpowiedź na to pytanie jest nieistotna :) Nie wiem, czy był to świadomy zamiar twórców, ale chyba był: wszyscy ci, którzy oczekiwali odpowiedzi "jak?", wyglądali właśnie jak ten żałosny koleś od teorii spiskowej :)
Stary Ork - 2014-01-04, 23:46
:
Bo są tajemnice, które powinny pozostać tajemnicami //mysli
Warto było czekać, choćby na Martina Freemana który jest po prostu znakomity.
Romulus - 2014-01-04, 23:58
:
Stary Ork napisał/a:
Warto było czekać, choćby na Martina Freemana który jest po prostu znakomity.

O właśnie, zapomniałem wspomnieć, że ten odcinek ukradł Benedictowi.
Shadowmage - 2014-01-05, 00:07
:
Ukradł, chociaż będąc świeżo po drugiej części Hobbita stwierdzam, że ma on jeden zestaw min.
Stary Ork - 2014-01-05, 00:15
:
De Niro ma dwie miny i też daje radę //spell
Shadowmage - 2014-01-05, 10:45
:
Cage ma jedną i nie daje :)
W każdym razie teraz ciągle widziałem Bilbo.
Fidel-F2 - 2014-01-05, 13:02
:
Cage dawał ale przestał
Lady_Aribeth - 2014-01-05, 13:18
:
Shadowmage napisał/a:
W każdym razie teraz ciągle widziałem Bilbo.


Ja na odwrót - w kinie ciągle widziałam Watsona xD.
Shadowmage - 2014-01-05, 16:34
:
Od poprzedniego Sherlocka minęły dwa lata, więc mi się zatarło - gdybym na Hobbita 2 poszedł dopiero teraz, to pewnie byłoby właśnie tak, jak u ciebie.
Shadowmage - 2014-01-06, 12:43
:
Drugi odcinek zupełnie inny. Co chwilę wybuchaliśmy śmiechem, chociaż sama zagadka kryminalna raczej niskich lotów i nieistotna w świetle wydarzeń związanych ze ślubem.
Jander - 2014-01-07, 12:48
:
Poprzedni lepszy. Zagadki nietrudne do rozpracowania, łącznie z ostatnią związaną z tytułem odcinka. Ale przecież nie o nie tu chodzi.
Romulus - 2014-01-09, 11:12
:
Tak, chociaż czułem się nieco rozczarowany, kiedy wpadłem na to kogo i kto - przed Sherlockiem. Ale tylko nieco rozczarowany, ponieważ bawiłem się przednio. Wieczór kawalerski był znakomity :)

I w niedzielę już final sezonu, niestety. Dobrą nowiną jest to, że Moffat i Gatiss mają zaplanowane fabuły na sezon 4 i 5: http://www.radiotimes.com...s-steven-moffat
Tylko jak długo przyjdzie czekać na 4? Znowu dwa lata?
Jander - 2014-01-13, 02:52
:
Porządny odcinek, wreszcie poważny. No to do zobaczenia za dwa lata. :)
Luinloth - 2014-01-14, 00:55
:
Do tego czasu możemy próbować obstawić, czy M. strollował wszystkich jeszcze skuteczniej niż Sherlock, czy może to jakaś bomba z opóźnionym zapłonem. Albo kontynuator.
Odcinek dobry, ale ten bardziej zabawny też miał swój urok :P
Shadowmage - 2014-01-14, 10:38
:
Dobry odcinek, może trochę zbyt rwany i jednak przewidywalny, ale z odpowiednim dramatyzmem.
Romulus - 2014-01-15, 22:17
:
Jedyna odpowiedź na zadane Pytanie, to: tak. Aczkolwiek było ono zaskakujące.

I co, niby pojawiły się jakieś ostrożne zapowiedzi, że 4 sezon może jeszcze w tym roku (na święta BN). Ale wystarczy mi jeśli będzie tuż po Sylwestrze. A że chłopaki mają w głowach plany na 4 i 5, to może nakręcą je razem...
Lady_Aribeth - 2014-01-18, 22:03
:
Obejrzałam wreszcie drugi i trzeci odcinek najnowszego sezonu. Odcinek ze ślubem bardzo mi się podobał - zagadka ciekawa, wszystkie wstawki pokazujące wydarzenia sprzed ślubu były doskonałe, niestety mój mały, wewnętrzny fan oryginalnego Sherlocka Holmesa jest trochę zawiedziony. Po tytule spodziewałam się czegoś przynajmniej tak dobrego jak odcinki inspirowane "Studium w szkarłacie" i "Psem Baskerville'ów" - tutaj scenarzysta nie podjął się gry z oryginałem, a szkoda. Niemniej odcinek oceniam pozytywnie - nie mogę mieć do scenarzystów pretensji, że nie spełnili moich oczekiwań w tej konkretnej sprawie xD.
Tu trochę spoilerów z 3x03 będzie Co zaś do trzeciego odcinka, to mam trochę mieszane uczucia. Niby mi się podobał, ma kilka naprawdę dobrych momentów (np. "wizyta" Sherlocka w mind palace w momencie postrzelenia, czy rodzinna atmosferka w domu Holmesów), ale strasznie to było wszystko porwane, przekombinowane, megadramatyczne, a to, co wydaje mi się, że miało mnie zaskoczyć/zszokować to wywołało u mnie jedynie coś, co świetnie wyraża ta emotka: O_o . Szczególnie ta cała akcja z Mary - ja pierniczę, to tak na poważnie?! W zasadzie w moich oczach odcinek zyskał na wartości dopiero na sam koniec - TAK, TĘSKNIŁAM. Niestety obstawiam kontynuatora. Chyba że Napoleon zbrodni sobie strzelił idealnie między dwie półkule - to podobno da się przeżyć!
martva - 2014-01-21, 12:56
:
Dałoby się zmienić podtytuł tego tematu? To 'nie do końca zacnym' gryzie mnie w oczy za każdym razem.
Tixon - 2014-01-21, 14:54
:
Przegadaj ASXa i masz to załatwione --_-
Luinloth - 2014-01-21, 22:43
:
martva napisał/a:
Dałoby się zmienić podtytuł tego tematu? To 'nie do końca zacnym' gryzie mnie w oczy za każdym razem.
Prawda? Już lepiej wywalić całkiem ten podtytuł.
Romulus - 2014-01-22, 07:16
:
Zmieniłem - bez konsultacji z autorem tematu, za co go przepraszam.
martva - 2014-01-22, 11:04
:
Dziękuję :*
Jezebel - 2014-01-26, 10:12
:
Przy drugim odcinku mało mnie szlag nie trafił od tych wszystkich wyznań miłości pomiędzy Sherlockiem a Watsonem. Rozumiem - raz. Ale te gadki o wzajemnym przywiązaniu i wielkiej przyjaźni były wtykane co rusz.
Za to trzeci podobał mi się bardzo-bardzo. Świetnie zbudowany obraz władzy i bezkarności, jaką daje posiadanie odpowiednio ważnych informacji, twist, który zdołał mnie naprawdę zaskoczyć i odpowiedni poziom pokręcenia. A już się obawiałam, że cały sezon będzie taką łzawą słabizną, jak pierwszy i drugi odcinek.
You Know My Name - 2014-03-08, 15:01
:
Obejrzałem w tivi publicznej pierwszy odcinek i oceniam go jako potworne męczenie buły.
Fidel-F2 - 2014-03-08, 15:30
:
You Know My Name napisał/a:
Obejrzałem w tivi publicznej pierwszy odcinek i oceniam go jako potworne męczenie buły.
obejrzałem pierwsze trzy, nie zaskoczyło i dałem spokój
Jander - 2014-03-08, 17:34
:
Oglądanie z lektorem, serio?
ASX76 - 2014-03-08, 18:55
:
Temu serialowi nie pomoże oglądanie z napisami. --_-
Romulus - 2014-03-08, 19:47
:
Jander napisał/a:
Oglądanie z lektorem, serio?

I to jeszcze w bublicznej. Masochizm :)
Tixon - 2014-03-27, 13:55
:
Do-obejrzałem 2 oraz 3 odcinek no i podobało mi się. Pomimo tego wszystkiego co wymieniliście, pomimo, że plot twist zostanie tak samo zrobiony jak poprzednie, pomimo, że scenarzyści wiele obiecują, a mało dają. No bawiłem się znakomicie.
Romulus - 2014-08-26, 20:03
:
Przy okazji otrzymania EMMY Steven Moffat przytrolował na temat 4 sezonu: http://www.bbcamerica.com...an-devastating/
Ciekawe, przecież Watsona nie zabiją, skoro ma być sezon piąty :) Chyba że też zmartwychwstanie, ale tak wulgarnej zagrywki się nie spodziewam.
Romulus - 2015-07-10, 09:07
:
Pierwsze spojrzenie na odcinek specjalny "Sherlocka" https://www.youtube.com/w...3&v=m1Asbi4APb0
Ciekawym ogromnie. Gdzie jest Moriarty?
Romulus - 2016-01-02, 19:23
:
Gdyby ktoś nie wiedział, odcinek specjalny "Sherlocka", pt. "The Abominable Bride" miał swoją premierę wczoraj. Dziś w BBC chyba także w Polsce. A 17 stycznia w TVP2(!).
Tixon - 2016-01-02, 23:16
:
Specjalny? To nie jest z 4 sezonu?
Shadowmage - 2016-01-04, 13:32
:
Nie, to taka przygrywka. Całkiem sympatyczna, ale główną oś fabularną serialu popycha do przodu o jakieś... 5 minut :)
Romulus - 2016-01-13, 17:36
:
Myślałem, że jednak więcej zdradzą, skoro chodziło o to, o co chodziło. Ale przyznam, że zaostrzyło mi to apetyt. Jednak kwestia z drugim rewolwerem ma sens.

Mimo że oglądałem z przyjemnością, to jednak czuję pewien niedosyt. I teraz znowu rok czekania na 4 sezon.
Romulus - 2017-01-02, 19:46
:
4x01 - świetny odcinek. I tyle, bo nie chcę spoilerować.

Mam nadzieję, że nie powtórzą zagrywki z 3 sezonu, bo ten zabieg nadawał się do jednorazowego użytku. Za drugim razem to już byłaby zbyt wielka ściema. Ale możliwe, że nie doceniam scenarzystów. Bo fani serialu zapewne by to kupili. A może nie? Bo przecież odcinek specjalny po trzecim sezonie pięknie zabawił się tym motywem. I teraz scenarzyści przygotowali coś powalającego i wyjaśnią jak to się stało, że pojawiło się "Miss me?".

A wracając do odcinka, to czekam z niecierpliwością na 4x02. Fajnie, że polska premiera jest równocześnie z brytyjską. Choć i tak oglądam następnego dnia, bo 23.00 w niedzielę to już zbyt późno. :)
Cintryjka - 2017-01-03, 11:07
:
A wg mnie odcinek przekombinowany, przeładowany pomysłami, a w końcówce cała para idzie w bezsensowny gwizdek.
Romulus - 2017-01-03, 12:11
:
To Wiadomo Co było patetyczne, aż niemiło. Ale co do reszty się nie zgodzę. Gdyż, aczkolwiek, ponieważ :) to wszystko miało przypomnieć starego dobrego "Sherlocka", klimatem, humorem, pomysłami. Zasadniczo było to fajne, poza psem. :) Albo ja nie zrozumiałem sensu użycia tego psa. Ale to szczegół. Było szybko, jak to u Moffata - aby widzowie oszołomieni błyskotliwością nie zaczęli się za bardzo zastanawiać i kwestionować geniuszu scenariusza i bohatera. :) I to wszystko miało przypomnieć klimat serialu po to, aby potem wprowadzić trochę zapowiadanego mroku.
ASX76 - 2017-01-03, 18:47
:
Cintryjka napisał/a:
A wg mnie odcinek przekombinowany, przeładowany pomysłami, a w końcówce cała para idzie w bezsensowny gwizdek.


Co jest typowe dla tego serialu od bodaj drugiego sezonu, niestety.
Shadowmage - 2017-01-03, 22:41
:
Dla mnie też odcinek nieco zbyt przekombinowany (także wizualnie), a do tego finał jakoś wcale nie spowodował u mnie zamierzonego efektu, raczej wydał mi się obojętny. A sama fabuła trochę wydmuszka.
Sabetha - 2017-01-09, 20:12
:
Drugi odcinek ukradła bohaterom Mrs. Hudson XD Generalnie był dużo ciekawszy niż pierwszy, który oglądałam na raty, bez przykrości robiąc sobie przerwy na inne rzeczy. Nawet zaczęłam się już obawiać, że całej mojej sympatii nie wystarczy, by przymykać oczy na fakt, że wszystko to idzie w kompletny absurd.
Romulus - 2017-01-10, 09:56
:
Ja mam trochę mieszane odczucia. Z tym "zamieszaniem" wokół ratowania Johna. Strasznie to naciągane. Wiem, że to nieco zabawnie brzmi w przypadku tego serialu, gdzie wiele rzeczy przyjąć trzeba po prostu na wiarę. Ale i tak było to zakręcone ponad zwykły poziom zakręcenia właściwy dla tej produkcji. :) Dobry pomysł z "Sherrinfordem". Aczkolwiek tu też nie mogło być "normalnie", trzeba było przekombinować. Czekam na finał sezonu. Zdaje się, że z "Miss me?" będzie tak samo jak ze "zmartwychwstaniem" Sherlocka. Jeśli w ogóle będzie, bo pewnie będzie coś innego. :)
dworkin - 2017-01-12, 09:22
:
Dla mnie byl to jeden z najlepszych odcinkow. Linia dedukcji Sherlocka jak rzadko kiedy nie miala nierealnych dziur, ktore musialem brac tylko na slowo. Byly one na tyle ugruntowane, ze nawet jako malo prawdopodobne byly do przyjecia. A biorac pod uwage wybitna umyslowosc glownego bohatera, dlaczego by nie mogl wszystkiego zaplanowac? Nie mialy tez miejsca (imo) zbyt naiwne, a przez to mialkie akcje (jak np. babeczka otoczona przez uzbrojonych policjantow, a strzelajaca sobie do kogos na luzie). Krotko: poziom przekombinowania w granicach normy. Poza tym w koncu pojawil sie ciekawy przeciwnik, bedacy dla Holmesa wyzwaniem.
Romulus - 2017-01-12, 10:25
:
Może rzeczywiście za bardzo się czepiam. Może finał sezonu rozstrzygnie wszystkie wątpliwości. Zwłaszcza że nie wiadomo, czy i kiedy powstanie sezon 5.[/center]
Shadowmage - 2017-01-15, 10:01
:
Drugi odcinek jeszcze bardziej pokręcony, ratowanie Sherlocka nieco wymuszone, ale podobało mi się bardziej niż jedynka.
Romulus - 2017-01-16, 18:47
:
Bez spoilerów.

Finał trochę mnie zawiódł, choć jeśli to właśnie taki miałby być finał całego serialu, to wybaczam. :) Bo ładny epilog.

Ale bardziej podobało mi się to, co działo się wcześniej w tym odcinku. Jeśli chodzi o klimat. Bo patrząc od strony fabuły, to chyba byłby też już koniec. Jaką tu nową dynamikę postaci stworzyć, skoro wydaje się, że wszystko już wiemy i nic nowego się już nie pojawi. A przynajmniej nic tak mocnego i emocjonalnego, jak do tej pory. Nie skreślam jednak scenarzystów. Choć ucieszyłbym się na wiadomość, że 4x03 był ostatnim odcinkiem serialu. Bo boję się, że może być już tylko gorzej.
adamo0 - 2017-01-18, 22:38
:
Sherlock - 4 seria... straszny kupsztyl
ASX76 - 2017-01-18, 23:13
:
adamo0 napisał/a:
Sherlock - 4 seria... straszny kupsztyl


Ja to miałem dość już po drugim sezonie i z tego co piszecie wynika, iż słusznie uczyniłem rezygnując wcześniej :-P
adamo0 - 2017-01-19, 13:47
:
Naprawdę - takiego spadku poziomu się nie spodziewałem. Pomimo tego, że ciągle są jakieś nowe sprawy, nowi przeciwnicy itp. ja odbieram to tak jakbym oglądał w kółko to samo. Dobrze, że to były tylko trzy odcinki.
Tixon - 2017-02-07, 23:03
:
Sezon czwarty. Świetne postacie, zwłaszcza Mrs. Hudson. Kilka świeżych pomysłów, rewelacyjnie nagrane sceny (zwłaszcza obrazujące proces dedukcji). Ale zamiast scenariusza jest pisanie fanfiku i kilka wiader crapu na dokładkę.
Moffatowi i ekipie powinno się zabronić więcej zbliżać do tematu.
ASX76 - 2017-02-08, 00:10
:
Może co poniektórzy wreszcie zrozumieją, dlaczego w podtytule jest: "...w nie do końca zacnym brytyjskim wydaniu", bo wcześniej mieli z tym nie lada problem... ;)
Tixon - 2017-02-08, 00:32
:
Dwa lata na to czekałeś. Dwa lata!
ASX76 - 2017-02-08, 00:42
:
Cierpliwość to me drugie imię i tym większa przyjemność na końcu :-P
Adeptus Gedeon - 2017-02-28, 14:37
:
W oryginale Sherlock Holmes nie był ateistą, w któryś z opowiadań pada jego tekst, że bodajże istnienie pięknych kwiatów to dowód na istnienie Boga (co samo w sobie nie ma sensu, ale to inna rzecz). Z pewnością Doyle'owi nie podobałaby się taka przeróbka, biorąc pod uwagę, że sam był bardzo uduchowiony (choć niekoniecznie w dobrą stronę, bo np fascynował się spirytyzmem, tym niemniej).
Sabetha - 2017-02-28, 15:43
:
Yyyyyy, oglądałeś "Sherlocka"-ateistę? Nie bałeś się, że Ci oczy wyżre?
BTW, mam nadzieję, że czwarty sezon naprawdę był ostatni. Więcej nawet moje nadprzeciętne amatorstwo duetu Cumberbatch-Freeman by nie zniosło.
Tixon - 2017-08-21, 17:44
:
In youre face Romulus!
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=LkoGBOs5ecM&t=1825s[/youtube]
dworkin - 2017-08-21, 18:00
:
tl;dr - czyli streść może

Od początku wiadomo, że Sherlock jest zbyt wydumany, miejscami płytki, a innymi niespójny i marnujący potencjał pozostałych postaci. Maks 7/10
Romulus - 2017-08-21, 18:22
:
Długie, a nie mam czasu przed weekendem.

Ale i tak mnie nie przekona. :mrgreen:

"Sherlock" do kitu? I co z tego? Cała popkultura to szlam. :mrgreen: Czasem się trafi perła, ale z rzadka. A poza tym to miłe do taplania się w nim błocko.
Tixon - 2017-08-22, 01:36
:
Romulus napisał/a:
"Sherlock" d
dworkin napisał/a:
tl;dr - czyli streść może
o kitu? I co z tego? Cała popkultura to szlam.

Witaj w moim świecie --_-

1) Zabronić Moffatowi robienie czegokolwiek związanego z "popkulturą" (bo jej nie rozumie) i długiego (bo jest tylko dobry w krótkich i zamkniętych formach).

2) Sherlock skupia się na nieprawdopodobnej postaci, a oryginał polegał na przedstawieniu zagadki (zdolnej do rozwiązania przez odbiorcę).

3) Mają za dużo pieniędzy i nie wiedzą co z nimi zrobić, więc idą w niepotrzebne efekty.

4) Nie potrafią w postacie.