Romulus napisał/a: |
Mitt Romney - nie wiem, jak on się wybroni w kampanii swoim majątkiem, sposobem, w jaki go zdobył (choć legalny to przecież w dobie kryzysu będą bić w niego Demokraci aż miło). A ponadto: konta w rajach podatkowych (Kajmany). A do tego przeprowadził w swoim stanie Massachusetts reformę służby zdrowia taką, jaką w skali makro przeprowadził Obama. No i nie jest popierany przez Tea Party i ma dosyć centrowe poglądy (co może mu pomóc chyba). |
Romulus napisał/a: |
Newt Gingrich - facet stworzony do tego, żeby atakować go za pomocą czarnego PR. Hipokryta. Typ kolesia, który ci zakarze seksu przedmałżeńskiego a sam 3-krotnie żonaty (każdą żonę zdradzał z kolejną) i będzie - pardon my French - dymał laski ile wlezie za plecami żony i bredził o wartościach moralnych. Niemal archetyp zakłamenego Republikanina. Kombinator, który brał kasę za lobbing na rzecz funduszy hipotecznych Fannie Mae i Freddie Mac, które były jedną ze "składowych" przyczyn kryzysu. |
Romulus napisał/a: |
Śledzę prawybory w Partii Republikańskiej i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Barack Obama wygra wybory w cuglach. Bo co jeden potencjalny konkurent od Republikanów to gorszy. W zasadzie to Obama powinien podziękować za wystawienie co najmniej dwóch durni i jednego "nawiedzonego". |
Romulus napisał/a: |
Facet, który proponował drugiej żonie otwarty związek z późniejszą trzecią żoną - ma jeszcze czelność pomstować na "liberalne wartości" i mienić się obrońcą tradycyjnych. Kuźwa, Republikanie mają naprawdę poczucie humoru, że wybierają tego pajaca |
You Know My Name napisał/a: | ||
|
You Know My Name napisał/a: |
Dopiero postawienie sprawy jasno, że można się pieprzyć z kim ma się ochotę jest elementem liberalnym, nie? |
Romulus napisał/a: |
Ale, w sumie smutne jest to, że pod każdą szerokością geograficzną prawica/konserwatyści mają największe tendencje do robienia z siebie żenujących pajaców. |
Tomasz napisał/a: |
Czytaj: konserwatystę musisz nakryć z jego hipokryzją, a lewica zrobiła z niej sztandar. |
Jander napisał/a: |
Jaguar dla każdego? Lol. |
Romulus napisał/a: |
bo ta ustawa - czegokolwiek by o niej nie pisać - jest po prostu niewiarygodnie głupia |
Romulus napisał/a: |
niedorzecznym - z mojego punktu widzenia - konstytucyjnym prawem. |
sanatok napisał/a: |
Ot ciekawostka |
GW napisał/a: |
Oczywiście najbardziej uczciwie byłoby, gdyby ludzi bez pieniędzy w ogóle nie leczyć i gdyby zdychali przed szpitalami jak zwierzęta. Niestety, na całkowitą sprawiedliwość w dzisiejszych czasach nie można już liczyć. |
Młodzik napisał/a: | ||
Nie bardzo wiem jak mam interpretować ten akapit: głupi żart, czy skrajne skretynienie? |
MORT napisał/a: |
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu. |
MORT napisał/a: |
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu. |
MORT napisał/a: |
Nie mówiąc o tym, jak Republikanie utrudniają głosowanie elektoratowi Obamy... |
MrSpellu napisał/a: | ||
Przeczytałem Reptilianie |
MrSpellu napisał/a: | ||
Przeczytałem Reptilianie |
Romulus napisał/a: |
A jak utrudniają głosowanie elektoratowi Obamy? No chyba nie linczują |
Cytat: |
Niedawno, kiedy pracowałam w ogródku, moi sąsiedzi, wracający ze spaceru, zatrzymali się na pogawędkę. Podczas rozmowy zapytałam ich córeczkę, kim chciałaby być, gdy dorośnie. Powiedziała, że chce zostać prezydentem. Jej rodzice oboje są postępowymi demokratami, zapytałam więc, "Gdybyś była prezydentem, co zrobiłabyś w pierwszej kolejności?" Odpowiedziała, "Dałabym jedzenie i domy wszystkim bezdomnym ludziom." Jej rodzice nie kryli dumy! "Cóż za szczytny cel! - powiedziałam - Ale nie musisz zwlekać, aż zostaniesz prezydentem, by to uczynić!". "Jak to?" zapytała. Odpowiedziałam jej, "Możesz przyjść do mnie, skosić mój trawnik, powyrywać chwasty i przyciąć żywopłot, a ja zapłacę ci 50 dolarów. Potem będziesz mogła pójść pod supermarket, gdzie kręci się bezdomny i dać mu te 50 dolarów, by odłożył na jedzenie i dom." Dziewczynka zastanowiła się przez chwilę, po czym spojrzała mi prosto w oczy i zapytała, "A dlaczego ten bezdomny nie przyjdzie do pani i nie zrobi tych wszystkich rzeczy, a pani po prostu jemu da te pieniądze?" Powiedziałam "Witaj w Partii Republikańskiej". Jej rodzice już się do mnie nie odzywają. |
stian napisał/a: |
Ostatni naprawde inteligentny prezydent USA z Partii Republikanskiej to byl Richard Nixon. Ale mial on inne wady |
Cytat: |
"Przypomniało mi się, jak Murzynka , tfu Afroamerykanka wygrała wewnętrzny konkurs w FBI na "wtyczkę" do struktur Ku Klux Klan, bo nie było odważnego, żeby w wymogach dla kandydata wpisać, że to musi być BIAŁY. " |
BG napisał/a: |
Ciekaw jestem, kto wygra. W sumie to wolałbym, żeby wygrał Romney, bo Obama to populista i keynesista, który w 2008 nie przedstawił żadnego konkretnego programu, tylko wygłosił kilka ładnych przemówień, rzucił hasło "Yes, we can!" i nie był Bushem. I za nie-bycie Bushem dostał pokojowego Nobla-śmobla. |
BG napisał/a: |
Romney to nie kandydat moich marzeń, ale wolę jego od Obamy. Choć wolałbym, żeby do rozgrywki wszedł i wygrał ktoś taki jak Ron Paul czy Bob Barr. |
Romulus napisał/a: |
To myślisz, że Romney będzie inny? Seriously? Nie podejrzewałem cię o taką naiwność |
Cytat: | ||
Podejrzewam, że zwycięstwo Romneya może dać wiatr w skrzydła religijnym kołtunom z Tea Party, |
Cytat: |
Choć i Romney jest centrystą, któremu bliżej do Obamy niz do swojego kandydata na wiceprezydenta. |
Cytat: |
Walka będzie ostra i do ostatniego stanu. Co jest najciekawsze w tym wszystkim, to to, że Romney może zebrać więcej głosów niż Obama, ale i tak przegra. Bo decydują przecież głosy elektorskie stanów. |
dworkin napisał/a: |
Clint woli Mitta: http://www.youtube.com/wa...d&v=klXTb-s7d9A
|
Romulus napisał/a: |
To myślisz, że Romney będzie inny? Seriously? |
Romulus napisał/a: |
może dać wiatr w skrzydła religijnym kołtunom z Tea Party |
Romulus napisał/a: |
Romney może zebrać więcej głosów niż Obama, ale i tak przegra. Bo decydują przecież głosy elektorskie stanów. |
MORT napisał/a: |
kiedy podszedł do faceta w barze, weterana z Wietnamu, który jednak okazał się również gejem |
MORT napisał/a: |
Chuck Norris też popiera Romneya |
BG napisał/a: |
Nie rozumiem, o co chodzi. Co to są te "głosy elektorskie stanów". |
BG napisał/a: |
Nie rozumiem, o co chodzi. Co to są te "głosy elektorskie stanów". |
BG napisał/a: |
Dlaczego "również"? To Romney też jest homo? |
BG napisał/a: |
Nie rozumiem, o co chodzi. Co to są te "głosy elektorskie stanów". |
Cytat: | ||
Dlaczego "również"? To Romney też jest homo? |
Cytat: | ||
Nawet Jenna Jameson poparła Romneya. Ciekawe, czy może to wpłynąć na wynik wyborów. |
BG napisał/a: | ||
Na ekonomii zna się lepiej. |
BG napisał/a: | ||
Dlaczego religijnych kołtunów łączysz z Tea Party? To partia libertariańska. A jedną z jej działaczek była Marilyn Chambers, którą trudno podejrzewać o bycie religijnym kołtunem. |
Jander napisał/a: |
ps: dobrze, że mnie nie widziałeś, wypiłem za dużo Porto. |
Stary Ork napisał/a: |
To się nie nudzi. Jak cycki |
toto napisał/a: |
dzisiaj jest już tylko Żydem |
MrSpellu napisał/a: |
To kara z niebios za Obamę i aborcje |
Romulus napisał/a: |
strzelanie do małych dzieci będzie pewnie całkiem zajfajną zabawą |
Jander napisał/a: |
To wina tego, że w niektórych grach nie da się zabijać dzieci. |
Tixon napisał/a: |
Ograniczenie praw dostępu do broni coś zmieni? |
Romulus napisał/a: |
Z pewnością nie zaszkodzi. |
Tixon napisał/a: |
Brak możliwości skutecznej obrony. |
Tixon napisał/a: |
Brak możliwości skutecznej obrony. |
Tixon napisał/a: |
Brak możliwości skutecznej obrony. |
Cytat: |
Chcesz pójść tą drogą, że gdyby broń mieli wszyscy, to byłoby większe prawdopodobieństwo, że ofiar byłoby mniej, bo ktoś by szaleńca sprzątnął odpowiednio wcześniej? |
Jander napisał/a: |
Posiadanie broni nie oznacza, że potrafisz z niej korzystać i skorzystałbyś z niej w sytuacji tego wymagającej. |
Tixon napisał/a: |
Owszem, ale tylko Ty o tym wiesz. Sama możliwość obrony ma swoją wartość. |
Romulus napisał/a: |
Według Brady Campaign w "starciach" z użyciem broni zginęło:
(...) - w USA 9484 osoby |
Tixon napisał/a: |
Owszem, ale tylko Ty o tym wiesz. Sama możliwość obrony ma swoją wartość. |
Jander napisał/a: |
Nie, jeśli nie potrafisz korzystać z broni to się nią nie obronisz. Wyciągając broń Twoje szanse mogą nawet zmaleć, spójrz na zalinkowany przeze mnie fragment Newsroom. |
Tixon napisał/a: |
Wiem, wiem. Łatwiej jest pokazać ilu ludzi zginęło z tego powodu, niż ilu uniknęło śmierci. |
Tixon napisał/a: |
Zalinkowany fragment ukazuje co może się stać na bliski dystans. |
Tixon napisał/a: | ||
Odstraszę samym posiadaniem. Wystraszę wyjmując. Przepędzę oddając strzał ostrzegawczy bądź niecelny. Zalinkowany fragment ukazuje co może się stać na bliski dystans. |
Romulus napisał/a: |
Gdyby to miało takie znaczenie w praktyce, to w USA nie było zabójstw przy użyciu broni palnej. Tak by wszyscy czuli się odstraszeni |
Tixon napisał/a: |
Wariat tu, wariat tam... |
Romulus napisał/a: |
Gdyby to miało takie znaczenie w praktyce, to w USA nie było zabójstw przy użyciu broni palnej. Tak by wszyscy czuli się odstraszeni |
Sabetha napisał/a: |
odrobinę utrudnia wszelkiej maści czubom strzelanie do dzieci w szkołach. |
Tixon napisał/a: |
Zdecydowanie jednak utrudnia obronę przed czubami, którzy broń zdobyli. |
Tix napisał/a: |
Zdecydowanie jednak utrudnia obronę przed czubami, którzy broń zdobyli. |
Tixon napisał/a: |
Tymczasem w Szwajcarii |
Tixon napisał/a: |
Ty tak na poważnie, czy też jest to zaproszenie do potrolowania? |
Tixon napisał/a: |
Przepędzę oddając strzał ostrzegawczy bądź niecelny. |
You Know My Name napisał/a: |
Trafiając w głowę jakąś młodą matkę na piętrze galerii handlowej np. Możliwe? |
toto napisał/a: |
Powszechny dostęp do broni globalnie spowoduje więcej ofiar niż znacznie ograniczony dostęp do broni. |
Tixon napisał/a: |
No tu trzeba samemu zdecydować, czy używając broni palnej w miejscu publicznym stwarzam większe zagrożenie, niż jest to warte. Odpowiedzialność idzie w parze z wolnością. |
Tixon napisał/a: |
To jest w sumie proste - jeśli ktoś chce zabić, to zabije. Bronią mniej lub bardziej skuteczną, mniej lub bardziej legalną. Ograniczy się tylko prawo człowieka do obrony. |
Tixon napisał/a: |
Najmniej ofiar spowoduje umieszczenie ludzi w zbiornikach i odpalenie im symulacji. |
Beata napisał/a: |
I jeszcze musiałabyś wyciągnąć tę broń z torebki czy czego tam, używanego do noszenia broni, wytrząsnąć z lufy okruszki, przypomnieć sobie, który guziczek nacisnąć, by odbezpieczyć... strasznie dużo rzeczy trzeba, żeby strzelać. |
toto napisał/a: |
Ale globalnie byłoby więcej ofiar - zamiast wpierdolu od dresów, pojawiłyby się jeszcze, co jakiś czas, kulki od dresów. |
Jander napisał/a: |
Tu nie chodzi o zakazywanie, tylko odpowiednią regulację - testy psychologiczne, wywiad, przeszkolenie, egzaminy. A nie "dzieńdobry, bo ja mam dużo murzynów w okolicy, jaki kaliber pan poleca?". |
adamo0 napisał/a: |
Mocny koniec roku ze strony Tixona. Najpierw Batman, teraz to.
Odsapnij chłopie. |
Młodzik napisał/a: |
Podejrzewam, że jednak, gdyby taki psychol miał tylko nóż, to nie udałoby się mu zrobić takiej masakry. |
Tixon napisał/a: |
Bo milion wariatów? Bo dzieci mogą użyć? No proszę ja was. Do pierwszego - samochód też jest groźny, jak taki wariat pędzi 120 w mieście. Do drugiego - nożem też można sobie zrobić krzywdę, o wiele łatwiej niż bronią palną. Więc co? Regulujemy dostęp do samochodów i zakazujemy używania noży? |
toto napisał/a: |
Naprawdę chcesz porównać samochód z bronią? Spróbujmy. Słyszałeś o prawie jazdy? |
toto napisał/a: |
Co do noża, nie wiem jak w Pile, ale u mnie policja by zareagowała na gościa chodzącego po ulicy z nożem łapie. |
Romulus napisał/a: |
mniejsze wpływy na producentów broni. |
Tixon napisał/a: |
Nie rozumiem, co mocnego jest w uznawaniu prawa do ochrony, do posiadania broni? |
adamo0 napisał/a: |
Natomiast cechą broni jest to, że jej używanie zgodnie z przeznaczeniem i istotą zakłada od razu odbieranie komuś życia. Pistolet nie jest produkowany - w odróżnieniu na przykład do gazu pieprzowego - do samoobrony tylko po to żeby kogoś śmiertelnie zranić. Kapujesz różnicę? |
adamo0 napisał/a: |
Udowodnij, że się mylę. |
adamo0 napisał/a: |
ego co wiem, jeżeli Policjant decyduje się wyciągnąć broń z kabury to w celu żeby delikwenta wyeliminować. |
adamo0 napisał/a: |
Nóż służy do krojenia.
Auto do jeżdżenia. Pistolet do zabijania. |
Tixon napisał/a: |
Naprawdę. Potrzebujesz prawa jazdy, by kupić samochód? |
toto napisał/a: |
Żeby legalnie używać na drogach publicznych, tak |
toto napisał/a: |
Naprawdę chcesz, żeby do zakupu i używania broni wystarczało mieć skończone 18 czy dwadzieścia kilka lat? Świadomość, że każdy może mieć broń sprawi, że poczujesz się w tym kraju bezpieczniej? Serio? |
You Know My Name napisał/a: |
Myślę, że powszechny dostęp do broni w Polsce doprowadziłby do znaczącego wzrostu ofiar śmiertelnych. Pierwsze - eskalacja zwykłych awantur, szczególnie tych po pijaku |
You Know My Name napisał/a: |
Przestępcy mając świadomość, że potencjalna ofiara jest uzbrojona będą najpierw strzelać a potem zwiedzać (portfele). |
Tixon napisał/a: |
Odpowiadasz na inne pytanie, byle tylko móc powiedzieć "tak"? |
Tixon napisał/a: |
Jesteś przekonany, że człowiek gotowy do napaści (za portfel) będzie gotowy również do zabójstwa? |
Tix napisał/a: |
No tak, bo zamiast siekiery czy noża weźmie pistolet. Załaduje, odbezpieczy, wyceluje, strzeli. Z jednej strony dostaję, że panie powyżej nie były by w stanie się bronią posłużyć, z drugiej, że jednak ludzie (nawet po pijaku) będą. No to jest trochę kuriozalne. |
Tixon napisał/a: |
Szwajcaria. |
Jander napisał/a: | ||
Obowiązek (tak, obowiązek, a nie prawo) posiadania tam broni wynika z polityki obronności, którą Szwajcaria prowadzi od... 300 lat? A wg. wiki tylko policja i siły specjalne mają prawo posiadać amunicję. Więc się nie obronisz, chyba że na wypadek wojny. |
Cytat: |
Żeby legalnie używać na drogach publicznych, tak. Ba, samochód trzeba jeszcze zarejestrować i dodatkowo wykupić OC, zapłacić za tablice, mieć ważne badanie techniczne. Te ograniczenia nie zawsze wystarczą, żeby wyeliminować osoby, które nie powinny używać samochodu. Naprawdę chcesz, żeby do zakupu i używania broni wystarczało mieć skończone 18 czy dwadzieścia kilka lat? |
toto napisał/a: |
W sumie to Teksas (częściowo chyba też Kalifonia, Arizona i Nowy Meksyk) "eksportuje" broń do Meksyku, gdzie używana jest w wojnach karteli narkotykowych. Fidelu, my tu nie mówimy, że powszechny dostęp do broni będzie skutkował tym, że kraj się rozpadnie i w ogóle totalna apokalipsa. Chodzi o to, że więcej broni na ulicach nie oznacza większego bezpieczeństwa. Raczej doprowadzi to do użycia broni w sytuacjach, gdzie wcześniej w ruch szły pięści, kamienie, noże. Tylko tyle i aż tyle. |
Tomasz napisał/a: |
I jedno a propos strzelaniny w szkole, otóż ten kto strzelał, zabijał, robił to nie dlatego, że miał dostęp do broni tylko, że coś z nim było nie tak. |
MrSpellu napisał/a: | ||
I gdyby dostępu nie miał, to mógłby użyć chociażby butelek z benzyną. Lub stu innych, łatwo dostępnych rzeczy, którymi można zabić. |
utrivv napisał/a: |
Których gromadzenie umknęłoby uwadze pobłażliwych i liberalnych amerykańskich służb. |
Tomasz napisał/a: |
otóż ten kto strzelał, zabijał, robił to nie dlatego, że miał dostęp do broni tylko, że coś z nim było nie tak. Sensowne jest zastanawianie się co z nim było nie tak, zmiany które to by zmieniły, które umożliwiłyby wyłowienie z anonimowego tłumu kogoś z takimi problemami, a nie trąbienie przy okazji o dostępie do broni. Bo to było tylko narzędzie, a nie przyczyna. |
MrSpellu napisał/a: | ||
Tak ciężko "niepostrzeżenie" zdobyć kanister benzyny? Bo albo mój detektor sarkazmu zrobił się nadwrażliwy, albo nie rozumiem. |
nosiwoda napisał/a: | ||
On nie miał broni (w sensie narzędzia do obrony) - niestety, nie mamy dobrego innego słowa. On miał "assault-rifle", półautomat, który jeszcze przerobił, żeby był lepszy efekt. Trąbienie o dostępie do takich maszynek do zabijania, które nie mają NIC wspólnego z obroną ani z polowaniem, jest jak najbardziej na miejscu i sensowne przy tego typu masakrach. Siekierą, nożem, łomem czy nawet rewolwerem zabiłby w najgorszym wypadku kilka osób. Zabił 27 - bo miał dostęp do półautomatycznego karabinu. Jego matka miała pięć sztuk broni, w tym właśnie karabin, strzelbę i pistolety. |
Tomasz napisał/a: | ||||
Masz rację po części w tym co piszesz. Tyle, że ja wskazuję, że możliwość sięgnięcia po broń to nie podstawowy powód dla którego takie rzeczy się dzieją. Najpierw jest coś nie tak, takie czy inne problemy itd, a dopiero potem ktoś się bierze za taki szalony gest. A skoro to był przerobiony półautomat, to w ogóle nie to samo, bo to już amerykańska przesada. |
Tomasz napisał/a: |
Tyle, że ja wskazuję, że możliwość sięgnięcia po broń to nie podstawowy powód dla którego takie rzeczy się dzieją. Najpierw jest coś nie tak, takie czy inne problemy itd, a dopiero potem ktoś się bierze za taki szalony gest. |
Romulus napisał/a: |
Szczerze pisząc, to nie są ważne powody, kiedy sięga się po broń, chyba że to samoobrona albo polowanie na zwierzęta w lesie. Na Florydzie wprowadzono prawo, które pozwala na prewencyjne użycie broni palnej w samoobronie. Wystarczy, że się nie spodobasz Zginął tak czarnoskóry nastolatek, który wracał do domu. "Samoobrońca" uważał, że chłopak "coś kombinował", sięgnął po broń i go zabił. Początkowo policja nawet go nie aresztowała, ale kiedy sprawa została nagłośniona przez media koleś trafił wreszcie za kratki. Ale powoływał się na wprowadzone prawo do samoobrony. A przez internet jemu podobni organizowali zbiórkę pieniędzy |
Romulus napisał/a: |
Szybko wytypowano i namierzono sprawców |
Cytat: |
Kristian Sparks (lat 5) i jego młodsza siostra Caroline (2 latka) zostali na kilka minut sami, gdy ich matka robiła porządki na ganku. Chłopiec bawił się strzelbą dla dzieci (ale na ostrą amunicję), którą dostał w zeszłym roku na urodziny. Pech chciał, że była nabita. Kula kalibru 6,7 mm przestrzeliła klatkę piersiową Caroline - dziewczynka zmarła w szpitalu. Policja uznała, że Kristian zabił ją niechcący.
- Po prostu chłopiec wziął karabin i wypalił, zanim zdołał się zorientować - opowiadała dziennikarzom lokalnej stacji telewizyjnej Linda Riddle, babcia małoletniego zabójcy. Twierdziła, że jest wstrząśnięta, ale pociesza się myślą, że wnuczka jest już w lepszym świecie. - Cóż, taka była wola boska. Najwyraźniej przyszedł na nią czas - mówiła babcia. - Wiem, że jest teraz w niebie i znajduje się w dobrych rękach, pod opieką Boga... - To był wypadek. Na coś takiego nie można się przygotować - wtórował jej wujek David Mann. Nie pojawiła się dosyć oczywista w tych okolicznościach refleksja, że można było np. nie kupować karabinu pięcioletniemu dziecku. A przynajmniej nie została przez nikogo wyartykułowana. Wręcz przeciwnie, miejscowi policjanci wyjaśniali dziennikarzom, że w tym rejonie kraju - do wypadku doszło w dwutysięcznym miasteczku Burkesville w stanie Kentucky - nie jest niczym dziwnym, że pięciolatki mają broń. - U nas karabiny przekazywane są z pokolenia na pokolenie, a strzelanie, polowanie i te sprawy zaczyna się w młodym wieku - mówił koroner Gary White. W lokalnych gazetach publikuje się zdjęcia dzieci, które dumnie pozują z zabitą przez siebie zwierzyną. - Jesteśmy w szoku. Nikt się tego nie spodziewał - zwierza się dziennikarzom agencji AP miejscowy sędzia John Phelps. Nie ustalono, kto kupił Kristianowi strzelbę na urodziny, ale wiadomo, kto ją wyprodukował. To firma Keystone Sporting Arms, która specjalizuje się w jednostrzałowych karabinach dla dzieci i reklamuje je hasłem "Moja pierwsza strzelba". Dla dziewczynek oferowane są modele w kolorze różowym, chłopcy najczęściej wybierają czarne lub niebieskie. Wszystkie strzelają ostrą amunicją. Na jej stronie internetowej są zdjęcia dzieci z karabinami (w zakładce "Kids Corner") oraz liczne opinie zadowolonych rodziców. Niejaki Travis pisze: "Chciałem tylko powiedzieć, że wasz produkt jest super. Właśnie kupiłem dwa karabiny, różowy i czarny. Są wyjątkowo precyzyjne i w idealnym rozmiarze dla moich dzieci w wieku pięciu i siedmiu lat. Karabiny są wspaniałe i nie moglibyśmy być bardziej szczęśliwi. Wielkie dzięki!". Inny tata, który się nie przedstawił, również jest zachwycony: "Moja czteroipółletnia córeczka uważała, że różowy jest dużo lepszy niż czarny, i jak mogłam z nią dyskutować? Nigdy bym nie przypuszczał, że w moim stojaku z bronią będzie różowa strzelba! Nie mogę się doczekać, aż córeczka będzie troszkę starsza i rozpocznie przygodę z wspaniałym sportem strzeleckim". Firma produkuje rocznie około 60 tys. karabinów dla dzieci. Na portalu podane są dane kontaktowe, ale wczoraj nikt nie odpowiadał na telefony ani e-maile "Gazety" z prośbą o komentarz do śmierci dwuletniej Caroline. - To jeden z tych koszmarnych przypadków, które czasem zdarzają się za naszymi plecami - mówił tymczasem policjant Billy Gregory. I trudno nie przyznać mu racji - w Ameryce takie przypadki zdarzają się często. Dwa tygodnie temu pewien czterolatek w stanie New Jersey zastrzelił sześciolatka, z którym się bawił na podwórku. Obaj byli dobrymi kolegami. Trzy tygodnie temu inny czterolatek z Tennessee zastrzelił własną ciotkę z pistoletu, który znalazł porzucony na łóżku w sypialni wujostwa. Wypalił tylko raz, ale bardzo celnie - kobieta padła trupem na miejscu. Dodatkową niefortunną okolicznością w tej sprawie był fakt, że mąż zabitej, czyli wujek zabójcy, jest zastępcą szeryfa. Do lokalnej telewizji wysłał e-mail z wyjaśnieniem: "Chciałbym zapewnić telewidzów, że policjanci z hrabstwa Wilson nie mają w zwyczaju porzucać byle gdzie nabitej broni". Wyjaśniał, że w jego domu pokój z bronią jest zawsze zamknięty na klucz, ale akurat był otwarty, bo pokazywał komuś swoją kolekcję broni. Szeryf Robert Bryan poparł podwładnego w całej rozciągłości: - Mój zastępca dopełnia wszelkich procedur bezpieczeństwa, bo jest dobrze wyszkolonym oficerem i ma doświadczenie z bronią... To się może zdarzyć każdemu! Sekunda i już... |
Cytat: |
With a homemade 3-D printer, you can print a gun using ABS plastic, the same material that LEGOS are made out of. You can even use nylon, and that's pretty tough," he says. "You won't be able to make a sniper rifle with a 3-D printer and it won't shoot 10 rounds a second, but the gun you can make could be dangerous. And a high-capacity magazine is nothing more than a strong plastic box with a spring. It's trivial to print. |
Fidel-F2 napisał/a: |
faktycznie grubo, ale moje jest najmojsze to reguła która działa od zawsze i nigdy nie przestanie |
Stary Ork napisał/a: |
No i to jest skandal, mam za małą głowę żeby to pomieścić: http://wiadomosci.gazeta....4212408.html#MT . Zwłaszcza, że takie rzeczy jak sprawa Snowdena się zdarzały nieraz, ale bitch please, CIA, NSA i departament stanu chyba skoczyły na głowę ze Statui Wolności, skoro sprawę próbuje się załatwiać w tak prostacki i prymitywny sposób. . |
dworkin napisał/a: |
Po lekturze tego artykułu stwierdzenie "na pasku USA" zdaje się wcale nieprzesadzone. Nie sądziłem, że Stany mogą aż tak dalece wpłynąć na zachód Europy. |
Cytat: |
ale co z przysięgą Hipokratesa?
|
Fidel-F2 napisał/a: |
Stary Ork, każdy może się pomylić , zwłaszcza w desperacji. I sam przyznaj, czy 'prezydent Morales' brzmi jak coś rzeczywistego i wartego uwagi? I co to, kurwa, jest ta Boliwia? Jakaś organizacja dobroczynna? |
Stary Ork napisał/a: |
To jest jeśli się nie mylę akt naszczania na buty głowie suwerennego państwa, przy kamerach i świadkach, i liczenie na to że obeszczany się z tego ucieszy. |
Romulus napisał/a: |
Myślę, że można być wiernym sojusznikiem USA nie trzymając im języka głęboko w tyłku |
Cytat: |
Podczas kłótni z innym graczem League of Legends, który stwierdził, że Carter jest nienormalny, chłopak odpowiedział ironicznie: "Zgadza się, jestem tak porąbany, że wystrzelałbym wszystkie dzieci w najbliższym przedszkolu spoglądając na lejącą się krew. Zjadłbym nawet bijące serce jednego z nich" (...) Ojciec chłopaka dodał, że kolejna wiadomość zawierała dopisek „lol” i „JK”, co oznacza „tylko żartowałem”.
(...) To jedno zdanie napisane w ciągu kilku sekund doprowadziło do aresztowania Justina, któremu zarzucono przestępstwo trzeciego stopnia w postaci składania gróźb o podłożu terrorystycznym. Chłopak spędził już w więzieniu 4 miesiące. To jednak dopiero początek, rozprawa odbędzie się 16 lipca i w najgorszym wypadku Carter może trafić do więzienia na 10 lat. |
Cytat: |
Criminal trials are not searches for the truth, the whole truth, and nothing but the truth. They never have been. Our rules of evidence and the Bill of Rights preclude it. Our trials are instead tests of only that limited evidence a judge declares fit to be shared with jurors, who in turn are then admonished daily, hourly even, not to look beyond the corners of what they've seen or heard in court. |
Cytat: |
Niektórzy narzekają na rzekomo niski poziom kultury politycznej w Polsce, ale na całe szczęście dzielą nas jeszcze lata świetlne od politycznego chamstwa i kretynizmu, jakich świadkami jesteśmy obecnie w Waszyngtonie.
Nie każdy to zauważa, bowiem amerykańscy politycy nie przybierają zaciekłego wyrazu twarzy, nie gardłują i nie zapluwają się, tylko wyprawiają swoje brewerie w nieskazitelnych garniturach i z uśmiechem na ustach. Erupcja absurdu na Kapitolu jest wynikiem niefortunnego splotu dwóch okoliczności, mianowicie we wtorek równocześnie kończy się w USA rok budżetowy i wchodzi w życie osławiona reforma ubezpieczeń zdrowotnych zwana - od nazwiska jej pomysłodawcy i promotora - Obamacare. Republikanie nienawidzą Obamacare ze względów ideologicznych. W Ameryce nie ma powszechnych ani obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Tymczasem reforma Obamy przewiduje kary, czyli podwyższone podatki dla wszystkich, którzy nie kupią ubezpieczenia, choć mają dosyć pieniędzy. Taki przymus, jak twierdzą Republikanie, narusza świętą wolność obywatelską. Oczywiście to bzdura, bo wolność wyboru w sprawie zdrowia jest fikcją. Jak wpadniesz pod samochód, to zabiorą cię na pogotowie i uratują. Jeśli potem okaże się, że nie byłeś ubezpieczony, to są dwie możliwości: albo masz dosyć majątku, żeby pokryć koszty leczenia (i wtedy ci go bezlitośnie zabierają), albo nie masz z czego zapłacić i koniec kropka. Nic ci nie zrobią. Fikcji nie byłoby tylko wtedy, gdybyś - nie mając pieniędzy - powiedział zaraz po wypadku: Nie bierzcie mnie na pogotowie, bo podjąłem świadome ryzyko i nie chciałem ubezpieczenia! Jeszcze lepiej, żebyś to miał wytatuowane na czole, bo możesz być przecież nieprzytomny. A nie ubezpieczając się, oszukujesz wszystkich innych, którzy w razie czego muszą zrzucić się na twoje leczenie. Takie są przecież normy moralne, że ludzi ciężko rannych nie zostawia się na ulicy. Odkładając na bok spory ideologiczne, warto zwrócić uwagę na jedno: Obamacare została przyjęta przez Kongres trzy lata temu i jest obowiązującym prawem. Republikanie nie mają wystarczającej większości w obecnym Kongresie, żeby ją obalić. Mieli nadzieję, że zrobi to sąd najwyższy, ale - niespodzianka! - najważniejsi sędziowie w Ameryce zawyrokowali rok temu, że Obamacare jest OK. Dlatego Republikanie ogłosili teraz, tuż przed startem reformy, następujące ultimatum: rząd Obamy dostanie pieniądze na następny rok tylko pod warunkiem, że nie będzie realizował Obamacare, czyli - innymi słowy - pod warunkiem, że nie będzie egzekwował obowiązującego prawa. Spisali to ultimatum w projekcie budżetu, który zakazuje finansowania Obamacare. Obama nie chce ulec szantażystom i odrzuca projekt. Dlatego od wtorku, kiedy zaczyna się nowy rok budżetowy, wszystkie instytucje państwowe w USA stracą źródło finansowania. Setki tysięcy urzędników zostanie odesłanych do domu, a parki narodowe się pozamyka; żołnierze przestaną dostawać żołd, ale będę musieli dalej pracować - np. walczyć w Afganistanie - za darmo. Podobnie jak straż graniczna, FBI czy CIA. Mamy zatem do czynienia z samobójczym szantażem w rodzaju: Obamo, jeśli nie spełnisz naszych żądań, to wszyscy utoniemy! Z taką skłonnością do samookaleczania się Republikanie wydają się zaskakująco podobni do muzułmańskich radykałów, których tak bardzo nie znoszą. Jednak samobójstwo kongresmenów może być jeszcze bardziej efektowne. Jak powszechnie wiadomo, Ameryka żyje na kredyt. Żeby mieć na bieżące wydatki - emerytury dla milionów Amerykanów czy spłatę odsetek od zagranicznych długów - departament skarbu musi emitować i sprzedawać obligacje, czyli zaciągać nowe długi. Ale 17 października zostanie osiągnięty wyznaczony przez Kongres limit długu publicznego, czyli 16,7 bln dolarów. Republikanie zapowiadają, że zwiększą limit i zgodzą się na emisję kolejnych obligacji tylko pod warunkiem, że Obama zrezygnuje z Obamacare. Jeśli wytrwają w swoim postanowieniu, za kilka tygodni Ameryka może przestać wypłacać emerytury lub spłacać zagraniczne długi. A przecież Republikanie sami wielokrotnie głosowali za zaciąganiem długów, przyjmując poprzednie budżety z wielkimi deficytami. Także ostatni budżet, który doprowadził Amerykę do bariery 16,7 bln. Tym sposobem ludzie, którzy wyzywają Obamę od socjalistów, sami stosują metody bolszewickie. Jak powszechnie wiadomo, po rewolucji październikowej Włodzimierz Iljicz Lenin ogłosił, że nie będzie spłacał zagranicznych długów cara. Republikanie są nawet dużo gorsi, bo przecież Lenin przynajmniej nie głosował za zaciąganiem pożyczek, których potem postanowił nie spłacać. - Musimy przestać być partią głupków! - mówił kilka miesięcy temu młody gubernator Luizjany Bobby Jindal, wschodząca gwiazda Republikanów. Jak widać, ten ambitny cel pozostaje wciąż nieuchwytny. |
Cytat: |
Any growing interest in soccer can only be a sign of the nation's moral decay. |
You Know My Name napisał/a: |
Ja tam w drugiej połowie słyszałem wyraźne strzały... |
Tomasz napisał/a: | ||
To nie były strzały jeno brzoza. Zwykła amerykańska brzoza. |
Cytat: |
a lekarze z profesorskimi tytułami odmawiają przeprowadzenia zabiegów |
sanatok napisał/a: |
Exxon na prezydenta? |
Cytat: |
Po II wojnie światowej CIA, FBI i wywiad wojskowy USA zatrudniały około tysiąca nazistów jako szpiegów i lojalnie ich chroniły - wynika z opublikowanej we wtorek książki reportera "New York Timesa"
Powszechnie znane są kulisy operacji "Spinacz", w ramach której przerzucono do Ameryki wybitnych niemieckich naukowców pracujących dla Hitlera, m.in. Wernhera von Brauna i doktora Hubertusa Strug-holda. Dzięki nim Stany Zjednoczone, choć początkowo przegrywały z ZSRR wyścig kosmiczny, ostatecznie zwyciężyły, czego triumfalnym zwieńczeniem było lądowanie na Księżycu w 1969 r. Operację "Spinacz" usprawiedliwiano tym, że naukowcy ci nie brali aktywnego udziału w zbrodniach III Rzeszy, jedynie nominalnie byli członkami NSDAP i oficerami SS. Dopiero później wysunięto wiarygodne oskarżenia, że doktor Strughold, tzw. ojciec medycyny kosmicznej, prowadził eksperymenty na ludziach. W efekcie kilka amerykańskich instytucji i nagród przestano nazywać jego imieniem. A eksperci rakietowi, w tym von Braun, "ojciec przemysłu rakietowego", zapewne wiedzieli o strasznych warunkach, w jakich pracowali przymusowi robotnicy w Mittelwerk, ich głównym ośrodku badawczym. Do jakiego stopnia Amerykanie byli tego świadomi, pozostaje niejasne. Na pewno wiedzieli o przeszłości Klausa Barbiego, osławionego szefa gestapo z Lyonu, odpowiedzialnego za śmierć tysięcy Żydów. Zaraz po II wojnie armia USA najpierw zatrudniła go jako szpiega, a potem ułatwiła mu ucieczkę do Ameryki Łacińskiej. Barbie wydawał się jednak "wypadkiem przy pracy". Że to nieprawda, dowodzi opublikowana we wtorek w USA książka "The Nazis Next Door: How America Became a Safe Haven for Hitler's Men" autorstwa Erica Lichtblaua, nagrodzonego Pulitzerem reportera "New York Timesa". CIA, FBI i wywiad wojskowy zatrudniały jako szpiegów około tysiąca nazistów, często wiedząc o ich zbrodniach. I chroniły ich, kiedy groziło im zdemaskowanie. Patronat ten brał się z przeświadczenia, że ZSRR jest największym złem i zagrożeniem, dlatego trzeba czasami przymknąć oko na mniejsze - i już pokonane - zło z czasów Hitlera. Taki pogląd podzielali szef FBI J. Edgar Hoover i szef CIA Allen Dulles. Pierwszy kazał w 1968 r. obserwować dziennikarkę, która tropiła niemieckich zbrodniarzy w USA, i uznał ją za "zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa". Drugi używał sformułowania "umiarkowani naziści". W latach 50. zaakceptował zatrudnienie dawnego oficera SS jako szpiega CIA, choć - jak zapisano w wewnętrznych raportach agencji - był on winien "niewielkich zbrodni wojennych". W 1980 r., wiele lat po odejściu Dullesa i Hoovera, FBI odmówiło współpracy w śledztwach Departamentu Sprawiedliwości USA przeciwko 16 nazistom mieszkającym w USA, bo byli "zasłużonymi informatorami". - W latach 40. i 50. nie było moralnych dylematów. W służbach panowała powszechna panika, że komuniści są coraz potężniejsi - mówi Richard Breitman, badacz Holocaustu z waszyngtońskiego American University, który był członkiem rządowej komisji ds. ujawniania archiwów. Kiedy w 1960 r. izraelski wywiad uprowadził z Argentyny Adolfa Eichmanna, organizatora "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej", w CIA zastanawiano się, co robić, jeśli Izraelczycy upomną się o jednego z jego najbliższych współpracowników - Otto von Bolschwinga. Był on szpiegiem CIA w Europie po wojnie, a w 1954 r. załatwiono mu przeprowadzkę do Nowego Jorku. W 1961 r. dwóch agentów zapewniło von Bolschwinga, że jego związki z Eichmannem nie zostaną ujawnione. Stało się to dopiero 20 lat później, gdy zainteresował się nim prokurator. W 1994 r. amerykańscy prokuratorzy ustalili, że emeryt z Bostonu, niejaki Aleksandras Lileikis, odpowiada za rozstrzelanie tysięcy Żydów na Litwie. Kiedy chcieli go deportować, do Departamentu Sprawiedliwości zadzwonił prawnik CIA i stwierdził: "Nie możecie ruszać tej sprawy". Okazało się, że w latach 1952-56 Lileikis był szpiegiem CIA w NRD, potem załatwiono mu emigrację do USA. Ostatecznie deportowano go na Litwę, ale umarł, zanim zakończył się jego proces. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,7547...l#ixzz3HY7ivi8L |
Tixon napisał/a: |
Działą to wszędzie. |
Cytat: |
Okazuje się, że amerykańska policja - ochoczo korzystając z praw nadanych jej w ramach tzw. wojny z narkotykami - na masową skalę konfiskuje własność obywateli, którzy potem nie zostają o nic oskarżeni.
W sierpniu 2012 roku niejaki Mandrel Stuart, lat 35, został zatrzymany przez patrol drogowy w Fairfax w stanie Wirginia. Znaleziono przy nim 17 550 dolarów, które - jak utrzymywał - zamierzał przeznaczyć na zakup wyposażenia do swojej restauracji. Policjant nie uwierzył. Uznał, że pieniądze "prawdopodobnie pochodzą z handlu narkotykami". Dlatego je skonfiskował. I tak okazał się łaskawy, bo mógł jeszcze skonfiskować samochód - jako "prawdopodobne narzędzie w handlu narkotykami". Stuart nigdy nie został o nic oskarżony. Wynajął prawnika, żeby odzyskać pieniądze. Policja zaproponowała mu - to chyba najbardziej zdumiewający zwrot w tej historii - że odda połowę. Pod warunkiem że Stuart nie będzie dochodził całości w sądzie. Trzeba być wyjątkowo bezczelnym - albo obdarzonym specyficznym poczuciem humoru - żeby zaproponować taką ugodę. Albo pieniądze pochodzą z narkotyków i wtedy istotnie należało je skonfiskować, albo nie pochodzą z narkotyków, i wtedy nie wolno ich skonfiskować. Uparty Stuart nie zgodził się i wywalczył w sądzie całe 17 550 dolarów, plus 12 tys. na pokrycie kosztów prawników. W międzyczasie jednak jego restauracja upadła, bo nie miał pieniędzy na wyposażenie i rachunki. Stuart i tak miał szczęście, bo nie każdy sędzia nakazuje zwrot kosztów procesu. Przekonał się o tym niejaki Matt Lee, lat 31, niekarany, zatrzymany na autostradzie w stanie Nevada. Miał przy sobie 2,5 tys. dolarów. Wyjaśniał, że pożyczył je od rodziców - jechał do Kalifornii, gdzie dostał pracę, i miał zacząć nowe życie. Policjant uznał jednak, że "zatrzymany miał za mało bagażu". Dlatego skonfiskował pieniądze jako "prawdopodobnie pochodzące z narkotyków". Lee złożył skargę w sądzie i wygrał, ale prawnikowi musiał zapłacić 1269 dolarów. Zatem stracił połowę (co po części wyjaśnia, dlaczego policja w przypadku Stuarta zaproponowała dziwaczną ugodę). Jak ustalił "Washington Post", od 2001 roku amerykańska policja dokonała 62 tys. konfiskat na łączną sumę ponad 2,5 mld dol. (chodzi tutaj o ludzi, którzy potem nie zostali oskarżeni). Stuart i Lee są wyjątkami w tym sensie, że tylko co szósty "obrabowany" próbuje odzyskać gotówkę w sądzie. Przy czym procedura sądowa jest w takich przypadkach postawiona na głowie - to obywatel musi udowodnić swoją niewinność, tzn. że pieniądze nie miały nic wspólnego z działalnością kryminalną. Policja, aby wygrać, musi udowodnić, że istnieje "wysokie prawdopodobieństwo", że było przeciwnie. Najprzyjemniejszą - z punktu widzenia policji - okolicznością w konfiskatach jest fakt, że pieniądze może ona sobie zatrzymać! Zasilają budżet lokalnej komendy. Po czym są wydawane na nowe samochody patrolowe, helikoptery, snajperskie karabiny, nawet wozy bojowe - wszystko, co wymarzy sobie szeryf (z wyjątkiem pensji policjantów). - To dzieje się na tak wielką skalę, że zapiera dech w piersiach - mówi Scott Bullock z organizacji Institute for Justice, która od lat apeluje o zmianę prawa o konfiskatach. W miasteczku Braselton w stanie Georgia konfiskaty stanowią 20 proc. budżetu lokalnej policji. W Amarillo w Teksasie policjanci są najwyraźniej smakoszami kawy, bo za skonfiskowane 637 dolarów kupili ekspres. W hrabstwie Montgomery, również w Teksasie, nabyli maszynę do robienia drinków margarita. Z kolei w Sparkles w stanie Ohio za skonfiskowane 225 dolarów wynajęto klauna, który miał poprawić wizerunek policji wśród lokalnej społeczności. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,7596...l#ixzz3I2GHNzAa |
Romulus napisał/a: |
Rand Paul - idol libertarian, rzekł, że to rodzice powinni decydować, czy szczepić dziecko. Bo, jak to ująłeś, WOLNOŚĆ. |
MrSpellu napisał/a: |
Też nie. Ale jest szansa, że mam wrodzoną odporność. Moja matka miała półpaśca, gdy była w dość zaawansowanej ciąży |
Tixon napisał/a: | ||
Do stu elfich pederastów, Romulus! Nie pisz w jednym zdaniu o decydowaniu za kogoś w ramach wolności, bo za grosz w tym libertarianizmu. Bo z jakiej paki wolność rodzica do decydowania ma być postawiona wyżej od wolności dziecka do zdrowia? |
Cytat: |
Mr Paul, a Duke University-trained ophthalmologist, favours vaccination. But he questioned the wisdom of vaccinating infants and worried aloud about "tragic cases of walking, talking normal children who wound up with profound mental disorders after vaccines". Mr Paul earned a lot of flack for this remark, which flouts the medical consensus about the risks of vaccination. He tried to tamp down the controversy on Tuesday by inviting a reporter and photographer to watch him get a booster shot for Hepatitis A. "I think the science is clear that if you compare the risks of taking a vaccine to the ill effects of taking a vaccine, [the benefits of vaccinations are] overwhelming", he said at the photo-op, back-pedalling from his earlier remarks. The question of the risks of vaccination aside, Mr Paul maintains that voluntary vaccination has worked well in the past, and that the sudden efflorescence of formerly subdued communicable diseases ought to be met with greater public awareness of the benefits of vaccination.
Mr Paul's case for voluntary vaccination is not only pragmatic but principled. "The state doesn't own your children," he said in his exchange with Kelly Evans, the CNBC presenter. "Parents own the children, and it is an issue of freedom". After a beat Mr Paul hastily added, "And public health". Apparently freedom comes before public health in Mr Paul's mind. When Mr Paul says "the state doesn't own your children", he seems to be saying that the state has no standing to override or undermine the authority of parents by telling them what to do with their kids. The language of ownership is unfortunate. We don't own our children. Even if we did, however, it wouldn't follow that ownership implies that the state can't justifiably tell us what to do with our property. I literally own my dog. He is chattel. (Sorry, Winston!) I can have him euthanised pretty well whenever I like. (Don't worry, Winston!) Nevertheless, I am required by law to have him vaccinated for rabies, and rightly so. This does not imply that the state owns my dog. Property in the real world always comes attached with all sort of liabilities that smooth the tensions between private control and public welfare. |
Młodzik napisał/a: |
Jeśli jesteś odporny na półpasiec, to ci ospa wietrzna nie grozi. To jest to samo cholerstwo |
Tixon napisał/a: | ||
Do stu elfich pederastów, Romulus! Nie pisz w jednym zdaniu o decydowaniu za kogoś w ramach wolności, bo za grosz w tym libertarianizmu. Bo z jakiej paki wolność rodzica do decydowania ma być postawiona wyżej od wolności dziecka do zdrowia? |
MrSpellu napisał/a: |
Dokonując aborcji ograniczasz wolność płodu. Taki płód nie ma perspektyw i nie będą z niego ludzie |
MadMill napisał/a: |
Na pewno wybory wygra republikanin, tylko pytanie teraz którego wystawią. |
Stary Ork napisał/a: |
Kto ma uszy od słuchania niechaj słucha: musiałem walnąć lufę jak o tym przeczytałem a potem potwierdzić z siedmiu innych źródeł, a i tak czuję fejka: Ted Cruz zapisał się do Obamacare W dalszej części programu: piekło zamarzło, Maciarewicz nie wierzy w zamach, John Lennon nadal nie żyje |
Cytat: |
When his wife left her lofty perch as a managing director at Goldman Sachs in order to follow her husband’s book tour, the Cruz family lost their health insurance. Senator Cruz, a signatory to all 37 attempts to repeal the Affordable Care Act, has now purchased insurance through his job in the federal government. His hypocrisy knows no bounds. |
Cytat: |
Ustawa o przywróceniu wolności religijnej, którą w zeszłym tygodniu podpisał gubernator Indiany Mike Pence, została skrytykowana m.in. przez Tima Cooka, szefa Apple'a. "Coś bardzo złego dzieje się w naszym kraju. Seria ustaw, przyjęta lub rozważana w ponad 24 stanach, umożliwi ludziom dyskryminowanie sąsiadów. W imieniu firmy Apple oświadczam, że jesteśmy temu przeciwni" - napisał w dzienniku "Washington Post" Cook (który w zeszłym roku ogłosił, że jest gejem).
Republikanie bronią się przed "homoseksualną falą" O co konkretnie chodzi? Otóż sklepy, biznesy i przedsiębiorstwa z Indiany mogą teraz odmawiać sprzedaży lub usług niektórym klientom - jeśli uznają, że jest to sprzeczne z ich przekonaniami religijnymi. Katolicka kwiaciarka może odmówić sprzedaży bukietu ślubnego parze gejów, fotograf może odrzucić ich zlecenie na ślubne zdjęcia itp. Być może nawet, jak twierdzą niektórzy prawnicy, restauracja, której właścicielami są pobożni chrześcijanie, może odmówić obsługi parze ostentacyjnie homoseksualnej. W niedzielę w telewizji ABC gubernator Pence, republikanin, był pięciokrotnie pytany, czy faktycznie ustawa daje takie możliwości i czy z taką świadomością ją podpisywał. I pięciokrotnie uchylił się od odpowiedzi. - Tutaj nie chodzi o dyskryminację, tylko o ochronę obywateli przed nadużywaniem władzy przez państwo - wyjaśniał mętnie. Proponując ustawę republikanie z Indiany bronili się przed falą, która zalewa Amerykę. Obecnie śluby homoseksualne są legalne w 37 stanach - w tym w Indianie od października ub.r. - i stołecznym dystrykcie Kolumbia. Po ubiegłorocznym wyroku sądu najwyższego w Waszyngtonie jest nieuchronne, że wkrótce będą legalne wszędzie. Autorzy ustawy z Indiany nie przewidzieli jednak jaką wywoła ona awanturę. Dylemat: wartości religijne czy pieniądze Apple to symbol amerykańskiego sukcesu i innowacyjności, prawie każdy Amerykanin pożąda Iphonów, Ipadów i MacBooków. Ale na Apple'u się nie kończy. Przeciwko ustawie wypowiedziały się również: koncern farmaceutyczny Eli Lilly, który ma siedzibę w Indiannapolis, Twitter i władze studenckiej ligi koszykówki (w Ameryce tak samo popularnej jak NBA), która w najbliższy weekend będzie miała finał w Indiannapolis. Firma Angie's List, która stworzyła stronę internetową z rankingiem różnego rodzaju drobnych przedsiębiorców, ogłosiła, że anuluje plany rozbudowy swojego oddziału w Indiannapolis. Zespół rockowy Wilco już anulował koncert w Indiannapolis. Gubernator stanu Connecticut Dan Malloy zakazał wszelkich podróży do Indiany finansowanych ze stanowych pieniędzy (podobne zakazy wydali burmistrzowie San Francisco, Seattle i Portland). Nagle okazało się, że obrona pobożnych sklepikarzy i przedsiębiorców będzie kosztować stan Indiana dziesiątki milionów dolarów w straconych inwestycjach, kontraktach, imprezach sportowych itp. Postawieni przed takim dylematem - wartości religijne albo pieniądze - republikanie z Indiany wybierają pieniądze. W poniedziałek ogłosili, że w trybie pilnym przygotowują poprawkę do właśnie uchwalonej ustawy, która zabezpieczy gejów i lesbijki przed dyskryminacją. Sondaż: Amerykanie popierają prawo do odmowy A co w tej sprawie sądzi amerykańska opinia publiczna? W ubiegłorocznym sondażu Washington Post i telewizji ABC 69 proc. ankietowanych stwierdziło, że sklep nie może odmawiać sprzedaży lub usługi homoseksualistom, nawet jeśli kłóci się to z poglądami religijnymi właściciela sklepu. Ale dla przedsiębiorstw oferujących usługi ślubne Amerykanie robią wyjątek. W sondażu dla agencji Associated Press 57 proc. ankietowanych odpowiedziało, że kwiaciarka czy fotograf powinni mieć prawo odmowy wykonania zlecenia od homoseksualistów. Dość podobna sprawa, również dotycząca pobożnych przedsiębiorców, stanęła w zeszłym roku na wokandzie sądu najwyższego w Waszyngtonie. Przedmiotem sporu była ustawa o ubezpieczeniach zdrowotnych (tzw. Obamacare), która obliguje duże firmy, żeby oferowały pracownikom polisę obejmującą również antykoncepcję, w tym pigułkę "dzień po". Chrześcijańscy właściciele sieci sklepów Hobby Lobby skarżyli się, że są zmuszani przez państwo do łamania boskich przykazań. Sąd najwyższy stosunkiem głosów pięć do czterech przyznał im rację i zwolnił ich z obowiązku zapewniania pracownicom antykoncepcji. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,7547...l#ixzz3Vwp3Jwjc |
Cytat: |
Polska teoria o zamachu smoleńskim to pryszcz w porównaniu z tym, co można usłyszeć w Teksasie. Krążą tam plotki o przygotowywanym przez prezydenta Obamę stanie wojennym, masowych aresztowaniach i konfiskacie broni.
Zaczęło się prawdopodobnie od mapy, którą dowództwo ds. operacji specjalnych w armii USA (ang. US Army Special Operations Command) nieopatrznie pokazało mediom późną wiosną. Teksas, jeden z kilku stanów, w których zaplanowano dwumiesięczne manewry, został na tej mapie zaznaczony jako "wrogie terytorium". Dało to do myślenia tym Teksańczykom, którzy podejrzewają rząd federalny w Waszyngtonie o wszystko co najgorsze. Manewry, w których uczestniczyć ma 1200 żołnierzy sił specjalnych - m.in. zielonych beretów i komandosów SEALS z marynarki wojennej - opatrzono kryptonimem "Jade Helm", czyli Jadeitowy Ster (co wszakże nie jest dziwne, bo wojskowi na całym świecie mają upodobanie do idiotycznych kryptonimów). Już bardziej zaskakujący jest fakt, że Departament Obrony nie zezwolił żadnym dziennikarzom na obserwowanie Jadeitowego Steru. Więzienia w supermarketach, zwłoki w furgonetkach z lodami W internecie pojawiły się plotki, że pod płaszczykiem manewrów Barack Obama przygotowuje wprowadzenie stanu wojennego. Po co? Tutaj zdania są podzielone. Według jednych chce ogłosić dyktaturę, dlatego musi stłamsić najbardziej niepokorne i przywiązane do autonomii stany, takie jak Teksas. Według innych chce siłą odebrać obywatelom broń (w USA w rękach prywatnych jest około 300 mln sztuk broni). Nawet słynny aktor Chuck Norris powiedział, że "to musi być coś więcej niż zwykłe manewry". Jak komandosi wysłani przez podstępnego Obamę mają pacyfikować Teksas? Rzekomo potajemnie już przerobili dwa supermarkety sieci Walmart w tym stanie, nagle zamknięte kilka tygodni temu, na gigantyczne tajne więzienia. W nich będą przetrzymywani najdzielniejsi obywatele, którzy przeciwstawią się inwazji wojsk federalnych. Wprawdzie Walmart ogłosił, że zamyka sklepy ze względu na konieczne prace hydrauliczne, ale zwolennicy teorii o więzieniach uznali to naturalnie za ostateczne jej potwierdzenie. Po szosach Teksasu mają też jeździć małe ciężarówki wędrownych sprzedawców lodów dla dzieci - taka forma sprzedaży lodów jest w całej Ameryce bardzo popularna - firmy Blue Bell Ice Cream. Będzie to jednak tylko przykrywka. W rzeczywistości owe ciężarówki to będą zakamuflowane mobilne kostnice, w których żołnierze będą ukrywać zamordowanych obywateli. Teoria o mobilnych kostnicach była tak popularna w internecie, że firma Blue Bell - faktycznie sprzedająca lody - uznała za stosowne ją zdementować: "Istotnie zdarzyło się niedawno, że nasze ciężarówki z lodami jechały tą samą drogą co konwój wojskowy, ale był to jedynie przypadek i nie mamy nic wspólnego z manewrami". Oczywiście takie dementi uznano w internecie za szczególnie podejrzane. Ktoś powie zapewne, że wyznawcy teorii spiskowych są wszędzie, ale zwykle stanowią margines. Jednakże w tym przypadku nie chodzi o bajdurzenia niewielkiej grupki szaleńców. Miesiąc temu University of Texas i gazeta "Texas Tribune" zleciły sondaż, w którym 44 proc. ankietowanych Teksańczyków twierdzi, że może chodzić o stan wojenny, a 43 proc. - że o masową konfiskatę broni. Przebadano 1200 osób, a więc wystarczająco wiele, żeby wyniki były miarodajne (błąd statystyczny sondażu wynosi plus minus 3 proc.). Amerykanie monitorują US Army Najbardziej zaniepokojeni obywatele Teksasu organizują ochotnicze patrole, które mają bacznie obserwować manewry. - Jeśli ktoś z mojej drużyny zobaczy w mieście dwa wozy bojowe humvee pełne żołnierzy, wtedy będzie za nimi jechał i podawał przez radio ich pozycje - mówi gazecie "Houston Chronicle" Eric Johnston, który stoi na czele 20 ochotników w miasteczku Bastrop. Jeden z jego ludzi ma mały prywatny samolot i planuje wykonywać loty patrolowe. W skali całego Teksasu obserwację Jadeitowego Steru mają prowadzić setki ochotników. Jakby tego wszystkiego było mało, podejrzliwość Teksańczyków udzieliła się również ich gubernatorowi Gregowi Abbottowi. Nakazał on stanowej gwardii "monitorowanie" manewrów Jadeitowy Ster. - Teksańczycy muszą mieć pewność, że ich bezpieczeństwo, konstytucyjne wolności i prawa obywatelskie nie zostaną naruszone - wyjaśniał Abbot w liście do dowódcy gwardii. Pytania dziennikarzy, jak owo "monitorowanie" wojsk USA ma w praktyce wyglądać, pozostają bez odpowiedzi. "Nie komentujemy bieżących operacji" - wyjaśnia rzecznik teksaskiej gwardii. We wspomnianym wcześniej sondażu 39 proc. Teksańczyków poparło decyzję gubernatora Abbotta, a 28 proc. uznało "monitorowanie" za niepotrzebne (reszta nie ma zdania). Ale nawet to jeszcze nie wszystko! Senator Ted Cruz, republikanin z Teksasu, który kandyduje w wyborach prezydenckich 2016 roku, skontaktował się z Departamentem Obrony, żeby uzyskać oficjalne wyjaśnienie w kwestii Jadeitowego Steru. - Zapewniono mnie, że to jedynie standardowe manewry wojskowe - mówił Cruz w telewizji. - Nie mam powodu nie wierzyć tym zapewnieniom, ale rozumiem wszystkich, którzy podejrzewają rząd Obamy, bo jest on zupełnie niewiarygodny... Minister zaprzecza Decyzja Abbotta i zapytanie Cruza wywołały oddźwięk już nie tylko w teksaskich gazetach i telewizjach, ale w mediach ogólnokrajowych. W popularnym programie satyrycznym "Daily Show" prowadzący Jon Stewart przypominał, że rząd w Waszyngtonie nie musi dokonywać inwazji na Teksas, bo kontroluje ten stan od 1846 roku. - Czy podczas operacji Jadeitowy Ster siły zbrojne USA planują zajęcie Teksasu? - takie pytanie padło w maju w Waszyngtonie na konferencji prasowej sekretarza obrony Ashtona Cartera. A towarzyszyły mu, jak łatwo się domyślić, chichoty z sali. - Nie! - odpowiedział z całkowitą powagą Carter, co wywołało jeszcze większą salwę śmiechu. Jaki z tego wszystkiego morał? Chyba tylko taki, żeby przy następnych manewrach wojskowych w Teksasie nie oznaczać tego dumnego stanu jako wyimaginowane "wrogie terytorium", a przynajmniej pod żadnym pozorem nie przyznawać się do tego dziennikarzom. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,7547...l#ixzz3g4gD8EsJ |
Trojan napisał/a: |
Z drugiej strony to chciałbym żeby wygrał |
Trojan napisał/a: |
Z drugiej strony to chciałbym żeby wygrał |
Trojan napisał/a: |
Szkoda że już nie możemy liczyć na komentarze Władysław Broniarka.
Czemu? A czemu nie? Bo mimo wszystko jest w opozycji (a przynajmniej tak to wygląda zza Polskiego węgła) do hamerykanskiego esablishmentu. Bo wszyscy prezydenci co innego mówią a co innego robią. Bo prezentuje się na takiego że jak coś nie teges to ci po prostu je.b nie w twarz, a nie wbije nóż w plecy. Bo jeżeli faktycznie bedzie takim prezydentem na jakiego się teraz prezentuje, to może powstaną podwaliny systemu który zastąpi obecną demokrację. Jest mnóstwo powodów. A może odwrócić pytanie. Dlaczego nie? |
bio napisał/a: |
A co do Biedronia, to całkiem poważnie bym za, ale niestety nie będzie mu dane. Za fajny Robercik jest. Na 100 % poważnie. Szkoda go. |
Tixon napisał/a: |
A łatwiej zbudować sobie elektorat na bazie niechęci niż tolerancji. |
Cytat: |
Władze partii w ujawnionych przez Wikileaks e-mailach naradzały się, jak najskuteczniej "obsmarować" Berniego Sandersa i jak pomóc sztabowi Hillary Clinton, który, swoją drogą, określono jako "dzieci we mgle". |
Romulus napisał/a: |
Ale przyznacie, że to trochę niepoważne: na złość mamie odmrożę sobie uszy. |
dworkin napisał/a: |
Wystarczy przesledzic nastroje panujace w Rosji, gdzie wiara w Trumpa i poparcie dla niego sa wrecz miazdzace. Analizy i wypowiedzi nie byly dla mnie tak jednoznaczne i nie robily takiego wrazenia, jak glos prostych Rosjan, doskonale odbijajacy polityke Kremla. A wiem jedno - co dobre dla Rosji w jej obecnej formie, nigdy nie bedzie dobre dla Polski. |
Cytat: |
- Najważniejsze jest to, że okazało się, że Stany Zjednoczone są poważnie podzielone. Nie ma podziału Republikanie-Demokraci. Jest podział wieś-miasto, ludzie wykształceni-niewykształceni. Ludzie są niepewni, nie mają nadziei na przyszłość, nie mają poczucia, że mają takie szanse na inni - komentował Housh. |
Trojan napisał/a: | ||
złoto poszło w górę
a gazeta swoje - tytuł artykułu: o 3 w nocy Clinton mocno prowadziła dworkin:
wykształciuchy... |
dworkin napisał/a: |
Ignorowanie przez establishment prawdziwych potrzeb nizszych klas jest symptomem tego samego odklejenia, dlatego zaglosowaly one przeciwko establishmentowi. To byl jedyny sposob, by zwrocic na siebie uwage. Gazeta.pl caly czas podkreslala, ze Trumpa popieraly niziny spoleczne. Kto powiedzial jednak, ze sytuowani i lepiej wyksztalceni wybieraja dobrze dla biedniejszych i gorzej wyedukowanych? Choc srednio widze, by konserwatywny miliarder, ktory wzbogacil sie na subsydiach i neoliberalnej polityce podatkowej, zainaugurowal jakis transfer socjalny z gory w dol. Odpowiednim czlowiekiem dla mas zdawal sie Bernie Sanders, lecz demokrackie elity go nie chcialy. Takie przynajmniej bylo moje marzenie - Bernie na stolcu i Demokraci w kongresie.
Najogolniej rzecz biorac - to wszystko owoce neoklasycznej polityki gospodarczej zainaugurowanej w latach 80-tych przez Reagana i Tatcher. Polityki, ktora po dekadach stabilnego rozwoju i szybkiego wzrostu zaczela rozszerzac podzialy, wynoszac bogatych jeszcze bardziej w gore i spychajac gorzej sytuowanych w coraz wiekszy dol. Oto jej finisz. |
Trojan napisał/a: |
Romku... zdaje się że republikanie wzięli wszystko... niestety - nazywasz to triumfem szlamu, a dla mnie to postępujący upadek demokracji - systemu w którym zwykły człowiek nie jest w stanie i nie posiada wiedzy która pozwoliłaby mu dokonać prawidłowej oceny kandydata, jego intencji, umiejętności i wiedzy do wykonania powierzonego mandatu. Elity już jakiś czas temu doszły do tych wniosków i zwulgaryzowały kampanie zaciemniając faktyczną pracę w sprawowaniu władzy i tworząc nową oligarchię - wszystkie te działania za pośrednictwem massmediów. część społeczeństwa / ta świadoma / się temu sprzeciwia - głosując przeciw polityce dynastycznej - w tym przypadku Clintonom/Obamom natomiast - jedna ważna sprawa o której się nie mówi... część głosujących poszła głosować na "innych" kandydatów którzy w tych wyborach osiągnęli wynik nie notowany od czasów Rossa Perota(1996 -8%) - teraz Gary Johnson osiągnął 3%(libertarianie) a kandydatka Zielonych 1%. Być to mogło języczkiem uwagi. Trochę jak z rodzimym Kukizem / ja głosowałem bo nie chciałem ani gajowego ani podnóżka / - taki sprzeciw wobec systemowi. |
MrSpellu napisał/a: |
Bunt buntem, ale tak patrząc racjonalnie. Czy Trump będzie znacznie gorszy od Busha juniora? |
Forbes napisał/a: |
Sfrustrowani, biali, niewykształceni Amerykanie, siedzący całymi dniami przed telewizorami w swoich przyczepach, w dużej mierze zdecydowali o losie USA i świata. Przez lata ignorowani, marginalizowani i pogardzani wreszcie dali o sobie usłyszeć.
Znajdziesz go w obdartej przyczepie za miastem. Pewnie ogląda teraz „The Jerry Springer Show”, kołtuński talk-show z dziko ryczącą publicznością, w którym rozmówcy bez żenady piorą na wizji swoje brudy i okładają się po twarzach ku nieskrywanej satysfakcji prowadzącego. Raczej nie czyta gazet. Nie chodził do szkoły średniej. Jest białym mężczyzną w wieku produkcyjnym, ale pracy nie ma, bo nikogo nie interesują jego kwalifikacje. Czy może raczej ich brak. Kiedyś pracował przy taśmie produkcyjnej. Ale ta jego taśma się zatrzymała lata temu. A może mu się po prostu nie chce nic robić? Gdy go zapytasz, skąd pochodzili jego przodkowie, nie odpowie, że z Niemiec czy z Anglii. O nie, oni byli z Ameryki. Z Ameryki! Może mieszka w Ohio, Michigan, Pensylwanii, a może jeszcze gdzieś indziej. Nazwij go, jak chcesz. Johnson, Williams, Brown. A może to pan Moore? |
Stary Ork napisał/a: |
Kłopot w tym, że ten Johnson, Williams, Brown gówno na Trumpie zyska bo w Kongresie i w Senacie będzie business as usual i cięcia podatkowe dla najbogatszych. Trump będzie mógł z gracją 110-procentowego macho powywijać pytą przed światem, napompować sobie ego srając publicznie w jakiś fortepian i przy okazji zrobić konkretny zamęt w sytuacji międzynarodowej (wojska lądowe w Syrii, anyone?), ale jego i jego ekipę świeżaków w Waszyngtonie zeżrą i wysrają jak ekipę Jimmiego Cartera. |
Romulus napisał/a: | ||
Dokładnie. Ten bunt przeciko "elitom" skończy się niestrawnością dla buntowników. Ale mają co chcieli. |
dworkin napisał/a: |
Zatem to konflikt wartosci. Miedzy wartoscia buntu, a wartoscia teoretycznie bardziej kompetentnego glosu. Jesli tylko ta druga ma znaczenie, to szantazem "nasz kandydat albo tamten burak" mozna juz zawsze ustawiac wybory. Z Twojej wypowiedzi wynika, ze nie ma innej alternatywy. Ale tez swiadomosc ksztaltuje u Ciebie byt, ktorego ekonomiczne status quo nie rusza, a nawet moze byc mu na reke. Bo bedac mieszkancem centralnych stanow lub tzw. pasa rdzy, od 30 lat coraz bardziej olewanym przez coraz bardziej wycofujace sie panstwo, porzuconych przez wielki biznes i przemysl, wciaz leczacym rany po kryzysie 2008 roku, co mam do stracenia? Obamacare? Nie bylo go wczesniej, nie bedzie i pozniej. Procent, ktory na jego wycofaniu naprawde oberwie jest w mniejszosci. Inne profity? Od czasow Reagana panstwo wycofalo sie stad juz tak bardzo, ze nie ma co dalej zabierac. To jaki mam wybor? Mysle, ze taki tok rozumowania mial wplyw na wyniki wtorkowej elekcji, a mieszkancy obrzeznych stanow, zurbanizowanych i naszpikowanych wielkim biznesem, powinni sprobowac go zrozumiec. |
Romulus napisał/a: |
Poza tym, jak podają media, większość ludzi biednych głosowała na Clinton, a na Trumpa większość bogatych. Co również osłabia tezę o buncie ludu. Ale poczytam sobie jeszcze dokładnie rozkład głosów w poszczególnych grupach społecznych. |
Trojan napisał/a: |
to Assange nie żyje ? |
Cytat: |
18 października sekretarz stanu USA John Kerry rozmawiać miał z władzami Ekwadoru, by powstrzymały Assange’a przed opublikowaniem wycieków dokumentów o Hillary Clinton w trakcie trwających rozmów z kolumbijską partyzantką FARC.
19 października znany działacz na rzecz praw człowieka Craig Murray napisał na swoim blogu, że był na spotkaniu z Julianem Assange – pili razem do północy. Określił stan założyciela Wikileaks jako bardzo dobry. I prawdopodobnie był to ostatni raz, kiedy znana, zaufana osoba widziała Juliana Assange’a żywego. 20 października na Twitterze @cryptomeorg zaćwierkał enigmatycznie: Wrong building for Assange’s EC bolt hole. Orator perch still waving flag. 51°29’56.62” N 0°09’40.51” W. Te współrzędne geograficzne wskazują na ambasadę Ekwadoru i Kolumbii. Tweet został usunięty po kilku godzinach. Później na koncie @wikileaks pojawiają się wpisy z błędami. Na 8chanie anonimowi twierdzą, że to kod sugerujący, że stało się coś złego. 21 października Wikileaks ćwierka: Pan Assange wciąż żyje, a Wikileaks wciąż działa. Prosimy popierające nas osoby by przestały blokować amerykański internet – dowiedliście swojej racji. Jest to bowiem dzień potężnego ataku DDoS na serwery DNS firmy Dyn, który rozłożył najpopularniejsze amerykańskie serwisy. Kilka godzin później pojawia się zdjęcie mające przedstawiać zmilitaryzowaną policję, która pojawiła się przed ambasadą Ekwadoru. 26 października Kim Dotcom jako pierwszy deklaruje, że Wikileaks usunęło najbardziej problematyczne e-maile ze swojego wycieku. 28 października Wikileaks donosi, że szwedzka prokuratura odrzuciła prośbę Juliana Assange’a o zgodę na udanie się na pogrzeb Gavina MacFadyena pod eskortą policji. Tego samego dnia opublikowane zostaje oświadczenie, w którym Assange ubolewa nad decyzją. Wciąż nikt go nie widzi. 31 października pojawia się na Wikileaks sonda z pytaniem, kogo prezydent Barack Obama powinien ułaskawić na koniec swojej kadencji za rozpowszechnianie poufnych dokumentów. Do wyboru mamy Chelseę Manning, Juliana Assange’a, Edwarda Snowdena oraz… Hillary Clinton. 68% głosuje za ułaskawieniem Clinton. 14 listopada, Reuters donosi, że szwedzcy prokuratorzy przesłuchali Juliana Assange’a w ambasadzie Ekwadoru w Londynie. Tyle przynajmniej w pierwszym akapicie. Dalej bowiem możemy się dowiedzieć, że prokurator Ingrid Isgren spędziła w ambasadzie 4 godziny, gdzie przekazała pytania przez ekwadorskiego prokuratora, a następnie opuściła ambasadę bez komentarza. Co więcej, przy całym spotkaniu nie brał udziału szwedzki prawnik Assange’a, Per Samuelson – nawet nie poinformowano go o mającym się odbyć przesłuchaniu. 14 listopada Pamela Anderson publikuje na swoim blogu wpis, opowiadający, jak to się spotkała z Julianem. Ilustruje go zdjęciem Juliana spoglądającego przez okno – zdjęcie z 5 lutego 2016 r. Anonimowi z /pol/ na 8chanie zauważyli jako pierwsi, że ostatnio opublikowane pliki „ubezpieczające”, które zostały opublikowane przez Wikileaks, nie zgadzają się z sumami SHA256, które zostały wyćwierkane w październiku. To pierwszy taki wypadek – wszystkie dotychczas publikowane pliki „ubezpieczające” miały skróty zgodne z tym, co było wcześniej zapowiadane. To nie koniec zmian. Dotychczas publikowane torrenty z wyciekami były podpisane, teraz podpisów nie ma. Co więcej, jeden z najnowszych plików torrent hostowanych na witrynie wikileaks.org, saudi-database, ma zupełnie inny format daty, niż pozostałe (09-Nov-438498967 06:00). Tak samo nowe pliki nie zostały posolone, podczas gdy do tej pory zawsze były solone. Opustoszał także czat, działający jako ukryta usługa w sieci Tor, przez który dotąd można było sobie bezpiecznie porozmawiać z załogą Wikileaks.org. Co się faktycznie stało? Pięć dni temu ludzie podający się jako zespół Wikileaks przeprowadzili sesję pytań i odpowiedzi na reddicie (/r/IAmA). Trudno powiedzieć, kim faktycznie byli. Pewne rozbawienie wzbudził fakt, że polecili do pobrania torrentów wikileaks klienta µTorrent, o którym trudno mówić, by był bezpieczny. Co więcej, na samym subreddicie /r/WikiLeaks pojawił się wpis z linkami do „użytecznych zasobów darkwebu”. To co tam opublikowano najlepiej podsumowuje komentarz jednego z użytkowników: Nice try NSA:). |
dworkin napisał/a: |
Sek w tym, ze Clinton to zaden aniol zbawiciel Ameryki przed Trumpem. To nie(wiele) mniejsza ohyda. Na pewno nie na tyle mniejsza, by zbawicielem byc. Demokraci przegrali na wlasne zyczenie, cala elita polityczna przegrala na wlasne zyczenie. Z buty, ze "jak nie my, to kto?". Bezposrednia demokracja to byl jedyny sposob, by sie temu przeciwstawic. |
ASX76 napisał/a: |
Toż przecie na Clinton głosowało ponad 2 mln więcej wyborców, niż na Trumpa...
Proszę zatem nie wyciągnąć dziwnych wniosków na podstawie wygranej tegoż osobnika przez absurdalny system liczenia głosów |
dworkin napisał/a: |
Sam nie rozumiem tylko trzymanie sie anachronicznej juz dzisiaj tradycji dodatkowego glosowania elektorskiego. Wszystko powinno byc jasne po glosowaniu bezposrednim. |
Romulus napisał/a: |
Clinton była mniejszym złem. |
Cytat: |
Szef sieci tanich restauracji szybkiej obsługi (CKE Restaurants), krytyk podniesienia pensji minimalnej w USA oraz regulacji chroniących pracowników Andrew Puzder ma być szefem Departamentu Pracy w administracji prezydenta elekta Donalda Trumpa. |
Cytat: |
Dzięki reformie systemu ubezpieczeń zdrowotnych przeprowadzonej przez Baracka Obamę w 2010 roku dostęp do ubezpieczenia zyskały miliony ludzi, których wcześniej nie było na nie stać - często z powodu “istniejących schorzeń”, czyli przewlekłych chorób, które sprawiały, że koszty ochrony ich zdrowia, a co za tym idzie również ubezpieczenia, były bardzo wysokie. Oryginalna wersja Obamacare zobowiązuje ubezpieczycieli do zapewnienia świadczeń również takim osobom, a ciężar finansowy rozkłada na całą grupę ubezpieczonych. To jeden z silnie krytykowanych na prawicy zapisów, bo w dużej mierze przyczynił się do ogólnie wysokich kosztów polis.
Zgodnie z najnowszą wersją ustawy prawo nie będzie już chronić osób przewlekle chorych przed rosnącymi kosztami ubezpieczenia, a ubezpieczyciele będą mogli od nich żądać wyższych stawek. Poszczególne stany będą mogły zdecydować się na takie rozwiązanie, jeśli jednocześnie stworzą fundusz dla „osób wysokiego ryzyka”, który pomoże im pokryć wyższe wydatki. Nowy projekt Republikanów przewiduje na ten cel kolejne 8 mld dol. w ciągu pięciu lat (wcześniejsze poprawki już zagwarantowały 130 mld) (...) Dodatkowe fundusze dla przewlekle chorych to ukłon w stronę umiarkowanych Republikanów. Poparcie konserwatystów zagwarantował zapis dający stanom możliwość odstąpienia od gwarancji podstawowych świadczeń (takich jak ochrona zdrowia psychicznego czy opieka okołoporodowa), jeśli udowodnią, że w ten sposób obniżą koszty świadczeń. Nie da się ukryć, że zaproponowana ustawa to reforma, a nie obalenie Obamacare, które zgodnie obiecywali Republikanie i prezydent Trump w kampanii wyborczej. Z oryginalnych, kluczowych zapisów ustawy niezmienione pozostają dwa (do ukończenia 26. roku życia dzieci korzystają z ubezpieczenia rodziców, a ubezpieczyciele nie mogą sami ustanawiać sobie limitu wydatków), a wypadają trzy (obowiązek wykupu ubezpieczenia pod karą grzywny, obowiązek zapewnienia ubezpieczenia przez dużych pracodawców oraz nowe podatki). Reszta zapisów została zreformowana w sposób, który inaczej rozkłada społeczne koszty ubezpieczenia większej liczby osób. - Dyskusja toczyła się nad sposobem, w jaki opłacić należy społeczny cel, który wyznaczyła nam ustawa Affordable Care Act. Kształt reformy nie podoba się jednak organizacjom broniącym praw pacjentów, a nawet samym ubezpieczycielom. Podstawowy zarzut: pieniądze, które gwarantuje na pokrycie kosztów osób przewlekle chorych, są niewystarczające - potrzeba nie 8 mld na pięć lat, ale 20 mld co roku. Za nimi ten argument podnoszą Demokraci. Ich przewodnicząca w Izbie Nancy Pelosi pytała Republikanów, jak mogą głosować za ustawą, która niczego nie poprawia, odbiera szansę na ubezpieczenie milionom chorych ludzi, a w dodatku ma nikłe szanse przejść przez Senat. |
Cytat: |
O niezadowoleniu czy wręcz desperacji Amerykanów świadczy fakt, że dwoma najpopularniejszymi kandydatami okazali się gwiazda reality show, odwołujący się do antyestablishmentowej retoryki Donald Trump i mocno lewicowy nawet według europejskiej miary Bernie Sanders. Ten ostatni prawdopodobnie zostałby kandydatem Demokratów, gdyby nie nadużycia w czasie primaries, np. przekazywanie Hilary Clinton z wyprzedzeniem pytań na debaty. |
Cytat: |
Deregulacja rynku, powiązana z brakiem poczucia odpowiedzialności (czy wręcz zwykłą nieuczciwością) bankierów nie wróżyła nic dobrego. W oparciu o śmieciowe aktywa hipoteczne warte 1,4 biliona dolarów alchemicy z Wall Street wypreparowali instrumenty finansowe warte 10 razy tyle, sprzedając je często niczego nie świadomym inwestorom na całym świecie. Załamanie rynku nieruchomości w Stanach poderwało całą tę wielopiętrową konstrukcję.
Wobec zagrożenia bankructwami największych graczy na Wall Street, administracja prezydenta Busha (w osobie sekretarza skarbu Henry’ego Paulsona, wcześniej bankiera – jakżeby inaczej – Goldman Sachs) dokonała na ich rzecz gigantycznego „bailoutu”. Ocenia się, że największe amerykańskie banki, określane czasem jako „wielka szóstka” (JP Morgan Chase, Bank of America, Citigroup, Wells Fargo, Goldman Sachs i Morgan Stanley), otrzymały 870 miliardów dolarów, nie licząc idących w biliony dolarów pośrednich form wsparcia, jak gwarancje ze strony rządu federalnego, czy dostęp do kredytowania na preferencyjnych warunkach z Rezerwy Federalnej (...) Elita Wall Street wykazywała się tymczasem niebywałą wręcz arogancją. Mimo wątpliwego moralnie zachowania i częściowej odpowiedzialności za kryzys, bankierzy skrzętnie przyjęli rządowe subsydia i nie widzieli nic niestosownego w wypłaceniu sobie gigantycznych bonusów za osiągnięcia w czasie kryzysu (w latach 2008 i 2009 odpowiednio 18,4 miliarda dolarów i 20,3 miliarda dolarów) (...) Jedyną receptą amerykańskich władz na ożywienie gospodarki po załamaniu okazało zapewnienie rynkom finansowym olbrzymich ilości taniego pieniądza. Rezerwa Federalna zastosowała niemającą precedensu politykę, ścinając stopy procentowe do zera i utrzymując je na tym poziomie ad infinitum. Dodatkowo, „do pieca” dokładano kolejnymi falami „luzowania ilościowego” (czyli współczesną wersją dodruku waluty) (...) Mimo dobrych wskaźników sektora finansowego, w amerykańskiej gospodarce zaczęło się jednak dziać coś niedobrego. Tani kredyt zapewniany przez FED nie był dostępny dla każdego, a jedynie dla ścisłej finansowej elity. Przeciętni obywatele mają do niego dostęp na znacznie gorszych warunkach. W rezultacie, od 2009 do 2015 roku dochody 1% najbogatszych Amerykanów wzrosły o 37% procent, podczas gdy dla pozostałych 99% o skromne 7,8%, pozostając wciąż znacznie poniżej poziomu sprzed kryzysu. Większość Amerykanów nie odnosi korzyści z luźnej polityki monetarnej, musi sobie natomiast radzić ze stale rosnącymi kosztami życia. W latach 2000 - 2015 czynsze w amerykańskich miastach wzrosły o 56%. W ostatnim ćwierćwieczu przeciętne wynagrodzenie absolwenta studiów stało w miejscu (wzrost o skromne 1,6%) podczas, gdy wysokość studenckiej pożyczki, którą musi spłacić urosła o 163,8%. Koszty opieki zdrowotnej w Stanach w porównaniu z rokiem 1960 wzrosły do roku 2011 o porażające 818%, wielokrotnie przekraczając dynamikę wzrostu PKB. W rezultacie większość Amerykanów musi żyć z dnia na dzień – według ostatnich badań 6 na 10 z nich w razie nagłej potrzeby nie byłaby w stanie wyasygnować, skromnej nawet na polskie warunki, kwoty 500 dolarów. |
Cytat: |
Jednym z retorycznych hitów kampanii Trumpa było zapowiadane przez niego „suszenie bagna”, czyli zerwanie z praktyką licznych, korupcjogennych powiązań między amerykańskimi elitami politycznymi i finansowymi. Polityka obecnego prezydenta wskazuje jednak, że Trump nie tyle zamierza się owego „bagna” pozbywać, lecz jedynie zaktualizować nieco listę jego mieszkańców.
Gdyby to Hillary Clinton wygrała wybory, a następnie wyznaczyła bankierów z Goldman Sachs na stanowiska sekretarza skarbu, głównego doradcy ekonomicznego i zastępcy głównego doradcy ds. bezpieczeństwa, elektorat Trumpa zapewne uznałby to za koronny dowód zblatowania amerykańskich elit politycznych i finansowych. W rzeczywistości to właśnie Donald Trump tak dobrał najbliższych współpracowników, zapraszając do swojej administracji Steve’a Mnuchina, Gary’ego Cohna i Dinę Powell. Jeśli chodzi o konkretne rozwiązania legislacyjne, Donald Trump zapowiedział znaczną obniżkę podatków i deregulację, choć plany te pozostają w dalszym ciągu dość efemeryczne. Nowy prezydent zmienił natomiast zdanie w kwestii polityki monetarnej prowadzonej przez Rezerwę Federalną. Polityka ta nie uległa bowiem żadnym istotnym zmianom. Wobec rosnących obaw opinii publicznej, Fed podniósł co prawda nieznacznie stopy procentowe (obecnie podstawowa stopa funduszy federalnych wynosi 0,75-1,00%), co było jednak w istocie tylko ruchem pozornym. Biorąc pod uwagę rosnącą inflację (obecnie, według oficjalnych pomiarów, na poziomie ok. 2%), Fed utrzymując stopy na poziomie 1% w istocie kontynuuje politykę nie tyle zerowych, co wręcz ujemnych stóp procentowych. Donald Trump, oskarżający w kampanii Janet Yellen o stworzenie taką właśnie polityką „fałszywej gospodarki”, stał się teraz zwolennikiem szefowej Rezerwy Federalnej. W wywiadzie dla Wall Street Journal stwierdził, że „lubi i szanuje” Yellen, a ponadto wyznał: „Naprawdę lubię politykę niskich stóp procentowych, muszę być z wami szczery”. Zmiana preferencji Trumpa jest poniekąd zrozumiała. Jako kandydat, zarzucał Fedowi sztuczne podtrzymywanie gospodarki poprzez zapewnienie jej taniego pieniądza, tak by Obama spokojnie dożeglował do końca kadencji. |
Trojan napisał/a: |
Ten kraj jest chory. |
Romulus napisał/a: |
pod warunkiem, że miałbym dużo pieniędzy.. |
Cytat: |
Budżet autorstwa Donalda Trumpa odzwierciedla przede wszystkim jego obietnice wyborcze. Plan zakłada wzrost dynamiki PKB do 3 proc. rocznie w 2021 r. i obniżkę podatków. Spekuluje się, że propozycje prezydenta dotkną głównie najmniej zamożnych Amerykanów. Trump chce zaproponować cięcie wydatków na różne programy socjalne w wysokości 1,7 bln dol. w ciągu najbliższej dekady. Celem jest zbilansowanie budżetu.
W ramach wymienionej kwoty, 800 mld dol. (niektóre źródła podają 600 mld dol.) cięć będzie dotyczyć Medicaid – programu ochrony zdrowia dla najuboższych. O niemal 200 mld dol. mają zostać obcięte wydatki na kartki żywnościowe dla osób biednych. Cięcia dotkną także studentów – wydatki na pożyczki studenckie spadną o 143 mld dol. O kolejne 76 mld dol. mniej zostanie przeznaczone na programy pomocy niepełnosprawnym. Administracja USA wyda także mniej na programy emerytalne (o 63 mld dol.). |
dworkin napisał/a: |
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=T4rWVOeEI7Y[/youtube]
Boss, cham, prostak - cały Trump |
Cytat: |
Według sondażu przeprowadzonego przez IBRIS, 64% Polaków uważa, że Prezydent Andrzej Duda jest niesamodzielny. Pozostałe 36% uważa, że Prezydent ma na imię Adrian. |
Romulus napisał/a: |
Niby racja. Ale przesłuchanie Comeya było mocne. A przede wszystkim to, na jakie pytania nie odpowiedział zasłaniając się tajemnicą, której nie chciał ujawnić na przesłuchaniu publicznym.
|
Cytat: |
Iowa is granting permits to acquire or carry guns in public to people who are legally or completely blind.
No one questions the legality of the permits. State law does not allow sheriffs to deny an Iowan the right to carry a weapon based on physical ability. The quandary centers squarely on public safety. Advocates for the disabled and Iowa law enforcement officers disagree over whether it's a good idea for visually disabled Iowans to have weapons. |
Cytat: |
Dumbass proponuje uzbroić nauczycieli. |
Cytat: |
Nie rozumiem, dlaczego jeszcze nie padł argument, aby dzieci do szkoły chodziłby w kamizelkach kuloodpornych. Albo w ogóle, żeby ludzie chodzili na codzień w kamizelkach kuloodpornych. |
dworkin napisał/a: |
tl;dr - Dostępność broni znacznie ułatwia masakrowanie lewaków, prawaków i wszystkich innych, lecz jego prawdziwym powodem jest frustracja. Frustracja bezdusznością systemu, który zostawia obywateli samym sobie, a wręcz promuje postawy egoistyczne, rozrywając więzi spoleczne. To nie gry komputerowe, a niecywilizowana służba zdrowia, niecywilizowane prawo pracy i niecywilizowane wsparcie socjalne czynią z ciebie masakrera. |
dworkin napisał/a: |
Frustracja bezdusznością systemu, który zostawia obywateli samym sobie, a wręcz promuje postawy egoistyczne, rozrywając więzi spoleczne. To nie gry komputerowe, a niecywilizowana służba zdrowia, niecywilizowane prawo pracy i niecywilizowane wsparcie socjalne czynią z ciebie masakrera. |
Trojan napisał/a: |
konieczność posiadania broni |
Cytat: |
A Pennsylvania superintendent has described his unique measure to protect students from potential school shooters - arming them with buckets of stones.
"Every classroom has been equipped with a five-gallon bucket of river stone," Mr Helsel said at the state's House Education Committee on 15 March. "If an armed intruder attempts to gain entrance into any of our classrooms, they will face a classroom full of students armed with rocks and they will be stoned. "We have some people who have some pretty good arms. They can chuck some rocks pretty fast." He said the stone defence was intended as a last resort if evacuations failed. |
Cytat: |
We show empirically that the US tariff structure is biased toward industries located in swing states. Our best estimate is that...a voter living in a non-swing state is worth 77% as much as a voter in a swing state. |
Romulus napisał/a: |
Ciekawe, czy taki marsz może coś tam zmienić. |
Stary Ork napisał/a: |
Niby na drugiej półkuli, a jak w Polsce, panie, jak w Polsce. |
Cytat: |
Już dziewczynie znaleźli że jest kubańską komunistką i lesbijką, a do tego że podarła konstytucję. Niby na drugiej półkuli, a jak w Polsce, panie, jak w Polsce. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Jeśli ta Pani jest zwolenniczką totalitaryzmu i publicznie okazuje pogardę dla amerykańskiego prawa, a jednocześnie kreuje się na obrończynię wolności i praw człowieka, to dlaczego o tym nie mówić? No chyba, że to kłamstwo - ale tego nie napisałeś. Wygląda na to, ze sam fakt, że prawica wytyka coś osobie o lewicowych poglądach jest dla Ciebie naganny. |
Cytat: |
Prezydent Donald Trump występując w piątek podczas konwencji Krajowego Związku Strzeleckiego (NRA) w Dallas, w stanie Teksas, zapewnił, że "tak długo jak będzie prezydentem" gwarantowane przez II poprawkę do Konstytucji "prawo do posiadania broni palnej nie będzie zagrożone." (...)
Paradoksalnie, podczas piątkowych wystąpień prezydenta Trumpa, wiceprezydenta Pence’a i innych czołowych polityków Partii Republikańskiej w zapełnionej do ostatniego miejsca hali Arena Convention Center w Dallas i w jej okolicy, obowiązywał całkowity zakaz posiadania nie tylko broni palnej, ale jakiejkolwiek broni. |
BG napisał/a: |
Fajnie, że druga poprawka do konstytucji została wprowadzona w czasie, gdy nie istniała inna broń palna niż jednostrzałowa. |
MrSpellu napisał/a: |
Pierwszy prototyp Colta to 1831. |
Cytat: |
Niemal 51 mln gospodarstw domowych nie zarabia wystarczająco dużo, by pozwolić sobie na miesięczny budżet zawierający opłaty za czynsz, żywność, opiekę przedszkolna, opiekę zdrowotną, transport oraz opłacenie rachunków za telefony komórkowe - wynika z raportu United Way ALICE Project. Według raportu jest to aż 43 proc. wszystkich gospodarstw domowych w USA (...)
Z raportu zaprezentowanego przez CNN wynika także, że 16,1 mln amerykańskich gospodarstw domowych żyje w biedzie, a ilość gospodarstw domowych, gdzie zarobki nie starczają na podstawowe potrzeby życiowe i bytowe, podwoiła się do 34,7 mln. Stany Kalifornia, Nowy Meksyk i Hawaje borykają się z największymi problemami związywanymi z biedą. Tam aż 49 proc. gospodarstw domowych cierpi niedostatek. Najlepsza sytuacja jest w stanie Dakota Północna - tam biedę cierpi 32 procent gospodarstw domowych. |
Cytat: |
Jak donosi teksańska policja, podczas przyjęcia urodzinowego z okazji pierwszych urodzin dziecka doszło do sprzeczki pomiędzy kilkoma mężczyznami. Po chwili awantura przerodziła się w strzelaninę. Zginęło w niej czterech mężczyzn - 62-latek i jego trzech wnuków - w wieku od 20 do 25 lat [pięć kolejnych osób zostało rannych]. |
Cytat: |
Former Clinton adviser Mark Penn, along with Democrat and former President of New York City Council Andrew Stein (...) in a piece for the Wall Street Journal (...) wrote: “Get ready for Hillary Clinton 4.0. More than 30 years in the making, this new version of Mrs. Clinton, when she runs for President in 2020, will come full circle – back to the universal-health-care-promoting progressive firebrand of 1994. |
Cytat: |
Mimo starań prezydenta USA deficyt handlowy urósł właśnie do poziomu największego od 10 lat. Roczna różnica między amerykańskim eksportem a importem wyniosła w 2018 r. 621 mld dol. Tylko w grudniu dziura w amerykańskim handlu zagranicznym sięgnęła blisko 60 mld dol. Deficyty w handlu z Chinami, Unią Europejską i Meksykiem są najwyższe w historii. W czasie kadencji Donalda Trumpa wielkość rocznego deficytu powiększyła się o 119 mld dol. Można więc kwestię handlu uznać za jego najbardziej spektakularną porażkę (...)
Prezydent USA może tego nie dostrzegać, bo traktuje państwo jak prywatną firmę, która faktycznie im więcej eksportuje, tym więcej zarabia. Tyle że państwa nie funkcjonują jak prywatne przedsiębiorstwa, a dodatkowo Stany Zjednoczone ze względu na pozycję dolara nie funkcjonują tak jak inne państwa. To, że głowa najważniejszego państwa świata tego nie zauważa, to jeden z najciekawszych elementów składowych zbiegu okoliczności, który sprawia, że żyjemy w tak dziwnych i ciekawych czasach. |
Cytat: |
W centrum uwagi rynków finansowych na początku tygodnia są Chiny. Tamtejsze władze opublikowały najnowsze dane dotyczące handlu zagranicznego. Negatywnie zaskoczyły ekonomistów. Okazało się, że zamiast wzrostu eksportu i importu, w grudniu w obu przypadkach statystyki pogorszyły się. I to mocno.
Chiny sprowadziły do kraju o 7,6 proc. mniej towarów niż rok wcześniej wobec prognozowanego wzrostu o 5 proc. O ile dla bilansu w handlu nie jest to zła informacja, ponad 4-procentowy spadek wobec szacowanych 3 proc. wzrostu w eksporcie źle wróży drugiej największej gospodarce świata. Tak złych danych nie było od lipca 2016. |
Cytat: |
Kentucky Gov. Matt Bevin said Tuesday that he deliberately exposed his nine children to chickenpox in lieu of vaccinating them, actions that follow reports of an outbreak of the contagious disease at a Roman Catholic school in a northern part of the state.
“Every single one of my kids had the chickenpox," Bevin told Bowling Green radio station WKCT. "They got the chickenpox on purpose because we found a neighbor that had it and I went and made sure every one of my kids was exposed to it, and they got it. They had it as children. They were miserable for a few days, and they all turned out fine.” Bevin said he doesn’t believe vaccines should be mandated by the government. |
Cytat: |
Amerykańska analityczka dostała rekordowo wysoki wyrok - aż pięć lat - za ujawnienie jednego dokumentu: tajnego raportu na temat rosyjskiego majstrowania przy wyborach prezydenckich w USA. Jest siłą uciszana i pozbawiona praw do kontaktu ze światem. O jej sprawie się nie mówi. |
dworkin napisał/a: |
Murica to jednak stan umyslu... https://twitter.com/steckel/status/1136825825070788608 |
Trojan napisał/a: |
USA ma też (co w sumie naturalne) najwyższy procent społeczeństwa który odbywał karę więzienia.
I wynika on raczej z tego że nie masz pieniędzy (na prawnika, kaucję itp). |
Trojan napisał/a: |
Dworkin -sądy są zbyt poblazliwe. "Mój konik" -Stary ddziad potrącił/zabił autobusem dziewczynę na rowerze na DDR -300% jego winy, brak uprawnień, pierwszeństwo wszystko co mozna znaleźć. 2 lata więzienia. |
Cytat: |
O przesłanie dla Polaków z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego Donald Trump został poproszony przez Marka Wałkuskiego, korespondenta Polskiego Radia w Waszyngtonie.
W odpowiedzi prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział: - Mam dużo szacunku dla Polski. Wiem, że Polacy mnie lubią, a ja lubię ich. Wkrótce wybieram się do Polski. - Oni budują dla USA instalację wojskową, za którą zapłacą w 100 proc. - dodał. |
Cytat: |
no i to jest konkret. szczerze, bez ściemniania, że ma jakiekolwiek pojęcie o powstaniu i że w ogóle to jakoś go zajmuje. od razu też w bonusie zwięzły, kissingerowski wykład na temat stosunków polsko-amerykańskich - znać, kto tu jest pochylony, a kto pochwalony. nie ma się co oburzać, bo niektórzy się oburzają, ale wolę takiego otwartego ignoranta od wynajętego zagranicznego przegrywa, który za dużą kasę nieszczerze duka z promptera, jak ważny dla świata był to zryw i że wieczorami nuci razem z kamratami "Pałacyk Michla". |
dworkin napisał/a: |
Za Oceanem stabilnie:
28.07 - Festiwal Czosnku w Gilroy, Kalifornia - 3 ofiary śmiertelne (12 rannych) 30.07 - Walmart w Southaven, Missisipi - 2 ofiary śmiertelne 03.08 - Walmart w El Paso, Teksas - 20 ofiar śmiertelnych (26 rannych) 04.08 - bar w Dayton, Ohio - 9 ofiar śmiertelnych (16 rannych) Tylko w pierwszym przypadku strzały padły w strefie z zakazem wnoszenia broni, ale i on nie może być argumentem za "gdyby mieli broń...", no bo w sumie mieli. Festiwal ochraniało wielu uzbrojonych policjantów. Wygląda więc na to, że konserwatyści w USA są już pogodzeni z tym, że ceną za swobodny dostęp do broni jest niemal codzienny wysyp trupów w bezsensownych strzelaninach. Taki lajf. |
Stary Ork napisał/a: |
Jesteś przewidywalny jak Old Faithful. |
Cytat: |
Tymczasem w USA federalna płaca minimalna stoi w miejscu od dekady (a więc, biorąc pod uwagę inflację realnie spada) i wynosi 7 dolarów i 25 centów. Fakt, że 29 na 50 stanów ma własną, wyższą płacę minimalną, ale jeżeli porównamy to z głównymi kierunkami migracji Polaków, to USA wypadają naprawdę biednie. Krajowa godzinowa płaca minimalna w Niemczech jest o ponad 40 proc. wyższa. Podobnie wygląda porównanie z Wielką Brytanią (...)
Pensje w Stanach stoją w miejscu. To znaczy stoją w miejscu dla średniaków. I to od połowy lat 60-tych. To nie znaczy, że Amerykanom się nie poprawia. Poprawia się, ale tylko tym najlepiej wykształconym, dobrze urodzonym, czy pracującym w branży IT (...) W Stanach Zjednoczonych ubezpieczonych zdrowotnie w niewystarczającym stopniu jest 45 proc. osób w wieku od 19 do 64 lat. 12 proc. spośród tej grupy nie ma ubezpieczenia w ogóle. To kilkadziesiąt milionów ludzi. Procent nieubezpieczonych jest jeszcze wyższy wśród migrantów. Amerykański system ochrony zdrowia jest bezkonkurencyjnie zły jeśli chodzi o wysoko rozwinięte państwa. Ponad 66 proc. upadłości konsumenckich w Stanach Zjednoczonych jest wynikiem zadłużania się ludzi na leczenie, ponieważ ich ubezpieczenie albo nie w pełni, albo w ogóle nie pokrywa kosztów wyjątkowo drogiego leczenia. W Stanach Zjednoczonych nie ma też ustawowo uregulowanych płatnych urlopów. Co to oznacza? Że o tej sferze decyduje rynek, co – jak w przypadku służby zdrowia – ma opłakane rezultaty, zwłaszcza dla biedniejszych. Jeżeli jesteś lepiej wykwalifikowanym pracownikiem (co, jak pisałem wyżej, nie ma takiego znaczenia wśród migrantów – jeżeli jesteś migrantem wysoko wykwalifikowanym to i tak prawdopodobnie będziesz pracował poniżej kompetencji) i zajmujesz wyższe stanowisko, to pozycja negocjacyjna pozwala ci wyszarpać od pracodawcy trochę płatnego urlopu. Średnio w USA jest to około 15 dni w roku. Jednak niemal jedna czwarta amerykańskich pracowników w ogóle nie korzysta z płatnego urlopu. USA jest również bardzo złym krajem dla matek. Jedynie 50 proc. kobiet po urodzeniu dziecka bierze płatny urlop macierzyński (...) Nowy Jork wciąż jest miastem o największej liczbie miliarderów na świecie. Żyje tam ich ponad 100. W tym samym mieście, liczącym około 9 milionów mieszkańców, jest 60 tysięcy bezdomnych. W całej Polsce jest nieco ponad 30 tys. bezdomnych. Polska, kraj z PKB per capita według parytetu siły nabywczej w wysokości około 29 tys. dolarów jest w stanie lepiej sobie radzić z problemem bezdomności niż państwo gdzie ten wskaźnik wynosi 55 tys. (nominalne różnice są oczywiście większe). Tutaj widać dwa strukturalne problemy Ameryki, z którym większość europejskich krajów nie musi się mierzyć, przynajmniej nie musi się mierzyć w takim stopniu: ogromne – jak na kraje rozwinięte – rozwarstwienie i niskie zabezpieczenia społeczne. Głośny raport ONZ wymienia jeszcze kilka przypadłości Stanów Zjednoczonych. W 2013 roku USA notowały najwyższą śmiertelność niemowląt w rozwiniętym świecie. Amerykanie żyją krócej i w gorszym zdrowiu niż mieszkańcy innych zamożnych państw. W USA – na skutek fatalnego zorganizowania służby zdrowia – żyje 12 milionów osób z zaniedbanymi chorobami pasożytniczymi. USA ma najwyższy odsetek osób otyłych w rozwiniętym świecie. Ten jeden z najzamożniejszych krajów znalazł się na 36. miejscu jeśli chodzi o dostęp ludzi do wody. Stany Zjednoczone są krajem z jednym z największych odsetków więźniów na świecie; Ameryka wyprzedza między innymi Turkmenistan, Kubę, czy Rosję. |
Cytat: |
Stany Zjednoczone z naszej, europejskiej perspektywy, to kraj, w którym wszyscy są freelancerami na śmieciówkach: bez urlopów, z kiepskim ubezpieczeniem, albo w ogóle bez ubezpieczenia, z bardzo niską – w stosunku do kosztów życia – płacą minimalną. |
Trojan napisał/a: |
Żeby Podhale mogło w końcu odwiedzić rodziny.
Dawno już mówiłem o tym że wiza (brak) to bzdura. Nikt nie będzie migrowal do usa. Ci co mieli wyjechać już wyjechali. |
Cytat: |
I teraz tak: po zabiciu generała przemawia Chamenei i mówi o „małym, złym europejskim państwie” gdzie rząd PiSu zorganizował iranistyczną konferencję. Jeśli zechce „ostro odpowiedzieć Ameryce” z niewielkim ryzykiem nakręcania spirali przemocy z USA, to może się to skończyć atakiem terrorystycznym gdzieś w Polsce.
I tak oto właśnie kraj niemalże bez terrorystów (dotychczas, bo mamy już katolickich fundamentalistów, którzy wnieśli bombę na teren marszu równości ale nie udało się im jej odpalić) może zarobi na atak islamskich terrorystów za sprawą wcale nie przyjmowania wojennych uchodźców, którymi straszyła PiSowska propaganda, tylko leszczy, którym się wydawało, że robią wielką geopolitykę, a robili tylko laskę Donaldowi. Brawo wy. |
Romulus napisał/a: |
No i oby miały rację, bo kiepsko nas widzę z tymi leszczami u władzy, których każdy robi jak chce, jeśli chodzi o dyplomację. Czy to Putin, czy Wielki Biały Bwana z USA. |
Romulus napisał/a: |
Najpotężniejszy kraj na świecie. |
Trojan napisał/a: |
Trump/USA zdradzili najwierniejszego sojusznika na Bliskim Wschodzie.
|
Cytat: |
Amazon CEO Jeff Bezos, the world’s first centibillionaire, a man who vies with Bill Gates for the title of the planet’s richest individual, is asking the public for donations to provide basic support to his 800,000 employees who are suffering in poverty in the wake of the COVID-19 pandemic. |
Mamerkus napisał/a: |
Nie zastanawia Cię już pierwsza z brzegu informacja, że hamerykańscy Mudżyni, którzy nie potrafią 2+2, nagle tak się świetnie organizują, że w dobę organizują zamieszki i plądrowanie we wszystkich dużych miastach USandA? Że te protesty polegają na grabieży i plądrowaniu prywatnej własności, a sam George Floyd w chwili śmierci był pod wpływem narkotyków i alkoholu, a samo podduszanie (standardowa procedura policyjna w tym stanie) było prawdopodobnie efektem jego agresywnej postawy wobec Policjantów, czego cudownym zrządzeniem losu (co za przypadek) nie można obejrzeć na nagraniu dostępnym w necie? Nie bronię bynajmniej smerfa-podduszacza, ale Bosze, jak się wypowiadać, to chociaż z minimalną wiedzą o przyczynach i skutkach, a nie że nie wiem i się wypowiem, bo biedny Mudżin. |
utrivv napisał/a: |
Media donoszą że to nie protestujący tak demolują, raczej coś jak u nas na marszu niepodległości kiedy po obu stronach zawsze są profesjonalne bojówki - ci od lewicy mają za zadanie zmaksymalizować zadymę i są do tego szkoleni, ci od prawicy po prostu lubią się lać
ad rem, może 100 lat temu zadymy były autentyczne ale dzisiaj od tego są profesjonaliści |
utrivv napisał/a: |
może 100 lat temu zadymy były autentyczne ale dzisiaj od tego są profesjonaliści |
Mamerkus napisał/a: |
samo podduszanie (standardowa procedura policyjna w tym stanie) |
Mamerkus napisał/a: |
sam George Floyd w chwili śmierci był pod wpływem narkotyków i alkoholu |
Mamerkus napisał/a: |
było prawdopodobnie efektem jego agresywnej postawy |
Romulus napisał/a: |
Tak jest. Ale skupianie się na zadymach to klasyczne missingowanie pojnta, więc nie będę się na nich skupiał. |
fdv napisał/a: |
Gdyby w stanach policja była taka strachliwa jak w EU to tam nie tylko w czarnych dzielnicach byłoby niebezpiecznie, ale i w tych gdzie normalni ludzie żyją. |
Cytat: |
@Ork a co szkodziło demokratycznemu miastu zmienić procedury na te z NY. Pretensje powinno się wysłać do partii demokratycznej że nie zobowiązała swoich polityków do wprowadzania takich procedur tam gdzie rządzą, a teraz krokodyle łzy ronią i próbują problem stworzony przez swoich przypiąć republikanom. |
fdv napisał/a: |
Nie ma opcji żeby policja działała jak baranki w Norwegii czy Szwecji i jednocześnie każdy kto doczłapie się do sklepu z bronią mógł ją nabyć. |
fdv napisał/a: |
Wiesz można tak się przerzucać argumentami, ale twoja wiara w to że więcej godzin szkolenia i jakieś mityczne rozwiązywanie konfliktów przyniesie taki sam rezultat jak w EU jest tylko tym - wiarą w procedury. Czemu nie przytoczysz statystyki ilu jest zabitych policjantów na służbie w US a ilu w FR UK itd... Niestety przez dostępność do broni odsetek "trigger haappy" policjantów będzie zawsze wysoki w US i nie ważne czy ktoś miał tylko nóż w ręce, oni nie chcą być kolejną ofiarą w statystyce i dlatego broń jest ich podstawowym narzędziem. Do tego dochodzą kwestie jurysdykcji, policja podlega samorządom, w Europie jest centralnie zarządzana. Doprowadzenie do sytuacji żeby policjanci zachowywali się jak w cywilizowanym kraju wymagałaby porozumienia demokratów republikanów przychylności Supreme Court, prezydenta który nie ma odchyleń w psychice i z dobrą dekadę pracy u podstaw wśród nowych rekrutów. |
Stary Ork napisał/a: |
EDIT: Do tego jest sama kwestia tego, że wszelkie siły mundurowe są bardzo odporne na zmiany ze względu na esprit de corps i politykę krycia swoich, czy to policja, czy wojsko, czy święty Kościół rzymski . Miałem dwóch znajomych w policji (jeden w dochodzeniówce, drugi dzielnicowy) i obaj mówili wprost, że kolegów z firmy się nie sypie. Taka wewnętrzna solidarność powoduje, że niczym niezwykłym jest podejście "Może to skurwysyn, ale to nasz skurwysyn" i wszelkie wybryki tuszuje się dopóki się da. |
Cytat: |
W grudniu 1970 roku demonstranci podpalili 17 budynków i kilkadziesiąt samochodów oraz obrabowali 220 sklepów.
"[...] udaję się w pobliże komitetu, gdzie cały czas trwają nieudane próby podpalenia obiektu. Zbliża się pora śniadania, toteż żołądki stoczniowców dają o sobie znać. Ponieważ okoliczne sklepy są zamknięte, ktoś ukręca łomem kłódkę delikatesów. Sklep szybko zostaje splądrowany. W brzuchach robotników znikają suche kiełbasy zapijane koniakiem. - Wypij! - Stefek z wydziału W-3 Stoczni Północnej podaje mi butelkę. - Chciałbym być trzeźwy w dniu klęski Gomułki - nie przyjmuję propozycji. - Nieważna wódka, ale butelka potrzebna. Gdy już posilimy się do syta i opróżnimy butelki, napełnimy je benzyną i wszyscy naraz rzucimy na budynek. Ten „Reichstag” musi w końcu się zapalić. Słowa Stefana spełniają się. Po godzinie wszyscy rzucamy butelkami z benzyną i budynek staje w ogniu. Paliwo bierzemy z baków przejeżdżających aut, których kierowcy, nie wiedząc, co pod gmachem KW PZPR się dzieje (cenzura nie pozwala na informację radiową), próbują tamtędy przejeżdżać. Zatrzymujemy więc samochody i dziurawimy im baki, by uzyskać benzynę. Potem spychamy je i podpalamy. Nieliczni z robotników mają własne pojazdy, więc nie żałujemy tych należących do >>czerwonej burżuazji<<." [Wawrzyniec Rozenberg, uczestnik strajków] I o tym, proszę państwa, powinniśmy mówić, o warcholstwie i burzycielstwie, a nie o jakiejś tam brutalności Milicji Obywatelskiej, która tylko próbowała zaprowadzić porządek wśród elementu chuligańskiego, godzącego w zdrowe podstawy dobrobytu PRL. [EDIT: I zanim tu się zlecą obrońcy świętej własności prywatnej: tak, jestem przeciwko niszczeniu i rabowaniu. Ale kiedy ludzie są mordowani za kolor skóry, albo za to, że nie podobają im się rządy PZPR, to jest to naruszenie praw niepomiernie ważniejszych i na tym się może skupcie] |
Stary Ork napisał/a: |
Gdyby nie kolizja stałych ekskrementów z klimatyzatorem wirnikowym to sprawa Stachowiaka też by się rozeszła po kościach. Ćpun i degenerat, to się przekręcił, i po chuj drążyć temat, c'nie. |
fdv napisał/a: |
Poważnie ? Bydło rzuca kamieniami w okna jak chce i gdzie chce i twoja reakcja no i co z tego ? Chociaż najdurniejsze w tym filmiku to te białe śnieżynki które myślą że z bandytami mogą być kiedykolwiek po tej samej stronie. |
Cytat: |
W grudniu 1970 roku demonstranci podpalili 17 budynków i kilkadziesiąt samochodów oraz obrabowali 220 sklepów.
"[...] udaję się w pobliże komitetu, gdzie cały czas trwają nieudane próby podpalenia obiektu. Zbliża się pora śniadania, toteż żołądki stoczniowców dają o sobie znać. Ponieważ okoliczne sklepy są zamknięte, ktoś ukręca łomem kłódkę delikatesów. Sklep szybko zostaje splądrowany. W brzuchach robotników znikają suche kiełbasy zapijane koniakiem. - Wypij! - Stefek z wydziału W-3 Stoczni Północnej podaje mi butelkę. - Chciałbym być trzeźwy w dniu klęski Gomułki - nie przyjmuję propozycji. - Nieważna wódka, ale butelka potrzebna. Gdy już posilimy się do syta i opróżnimy butelki, napełnimy je benzyną i wszyscy naraz rzucimy na budynek. Ten „Reichstag” musi w końcu się zapalić. Słowa Stefana spełniają się. Po godzinie wszyscy rzucamy butelkami z benzyną i budynek staje w ogniu. Paliwo bierzemy z baków przejeżdżających aut, których kierowcy, nie wiedząc, co pod gmachem KW PZPR się dzieje (cenzura nie pozwala na informację radiową), próbują tamtędy przejeżdżać. Zatrzymujemy więc samochody i dziurawimy im baki, by uzyskać benzynę. Potem spychamy je i podpalamy. Nieliczni z robotników mają własne pojazdy, więc nie żałujemy tych należących do >>czerwonej burżuazji<<." [Wawrzyniec Rozenberg, uczestnik strajków] I o tym, proszę państwa, powinniśmy mówić, o warcholstwie i burzycielstwie, a nie o jakiejś tam brutalności Milicji Obywatelskiej, która tylko próbowała zaprowadzić porządek wśród elementu chuligańskiego, godzącego w zdrowe podstawy dobrobytu PRL. [EDIT: I zanim tu się zlecą obrońcy świętej własności prywatnej: tak, jestem przeciwko niszczeniu i rabowaniu. Ale kiedy ludzie są mordowani za kolor skóry, albo za to, że nie podobają im się rządy PZPR, to jest to naruszenie praw niepomiernie ważniejszych i na tym się może skupcie] |
Cytat: |
I zanim tu się zlecą obrońcy świętej własności prywatnej: tak, jestem przeciwko niszczeniu i rabowaniu. Ale kiedy ludzie są mordowani za kolor skóry, albo za to, że nie podobają im się rządy PZPR, to jest to naruszenie praw niepomiernie ważniejszych i na tym się może skupcie |
fdv napisał/a: |
Wiesz protest to protest każdy ma do niego prawo , a przynajmniej powinien mieć, ale tam gdzie zaczyna się palenie i niszczenie czyjegoś dobytku to wymiar sprawiedliwości powinien wkraczać bez żadnej taryfy ulgowej. Bo co ta zgraja pod oknem chciała osiągnąć rzucając kamieniami w okna akademika czy tam mieszkania ? Nic tym nie wyrażają przeciw niczemu nie protestują po prostu niszczą takim się należy areszt i proces. |
Beata napisał/a: |
Żaden kryzys. Kryzys demokracji jest wtedy, gdy instytucje państwa zaczynają działać nieprawidłowo. A w Stanach po prostu dupka prezydentem zrobili. Dupka, który nie szanuje trójpodziału władzy i domaga się, żeby instytucje państwa przekraczały swoje uprawnienia. Bo on tak chce. |
Mamerkus napisał/a: |
Klasyczne pytanie Romulus - a jakby to było Twoje okno? |
Mamerkus napisał/a: |
Faktycznie missinguję Twojego pointa.
W ramach protestu BLM przyjdę i zgwałcę Ci wszystkie kobiety w rodzinie, a kota oddam Chińczykom - nadal co z tego? |
Romulus napisał/a: |
rozpędzić tę hołotę przy pomocy karabinów maszynowych |
Cytat: |
23 lutego, Georgia. Dwóch białych facetów chce dokonać „obywatelskiego aresztowania” podejrzanego o serię włamań w okolicy. Żadnej serii włamań wprawdzie nie było, ale Ahmaud Arbery, który wybrał się na jogging, jest czarny, więc mężczyźni próbują go „zatrzymać”. Arbery stawia opór – ginie zastrzelony na ulicy. Lokalny prokurator nie formułuje wobec mężczyzn żadnych zarzutów, choć kilka lat wcześniej ciągał po sądach czarną kobietę za to, że pokazała innej, jak używać maszyny do głosowania [sic!]. |
Cytat: |
23 marca, Missouri. Derek Gray, czarny mężczyzna, kupuje telewizor dla matki. Sprzęt nie mieści się w aucie, więc zostawia go w sklepie, żeby odebrać następnego dnia. Nazajutrz przyjeżdża z matką, ładują telewizor do auta, a policjant zarzuca im kradzież. Pokazują paragon, to za mało, pracownik sklepu potwierdza ich wersję, więc zirytowani postanawiają oddać telewizor. Przy kasie czterech policjantów ich aresztuje – rzucają na ziemię i Graya, i jego prawie 70-letnią matkę. On traci trzy zęby i doznaje wstrząsu mózgu, ale ostatecznie nie dostaje żadnych zarzutów – za to dostaje je matka, za stawianie oporu. |
Cytat: |
25 maja, Nowy Jork. W Central Parku czarny mężczyzna, Christian Cooper, obserwator ptaków, zwraca uwagę białej kobiecie, że pies powinien być na smyczy. Kobieta reaguje agresywnie, Cooper zaczyna nagrywać sytuację telefonem. Kobieta grozi, że zadzwoni na policję i powie, że Afroamerykanin zagraża jej życiu [sic!] – doskonale wie, że to może być dla niego wyrok śmierci. Dzwoni na policję, celowo zmienia głos na rozhisteryzowany i odgrywa monodram pt. „czarny facet grozi mi śmiercią”. Skończyło się źle, ale tym razem dla niej – nagranie było jednoznaczne, kobieta straciła pracę, spotkała się z powszechnym potępieniem. Wszyscy mogli jednak na własne oczy się przekonać, że systemowy rasizm nie jest żadnym wymysłem czarnych. Biali doskonale o nim wiedzą i, kiedy im to pasuje, chętnie go wykorzystują dla własnej korzyści, nawet w tak błahej sprawie. |
Romulus napisał/a: |
Zwłaszcza po tym, jak spier.olił do bunkra pod Białym Domem z powodu jednej demonstracji.
|
Mamerkus napisał/a: |
Klasyczne pytanie Romulus - a jakby to było Twoje okno? |
KS napisał/a: | ||
Klasycznym pytaniem jest: Co by było, gdyby to był twój syn. I nie sil się kurwa na odpowiedź. |
MrSpellu napisał/a: |
Takie ciekawe spostrzeżenie. Nie wiem jak to wygląda na Facebooku, bo staram się z wszystkich sił, by nic tam do mnie nie docierało, ale na Instagramie ludzie bardzo chętnie podejmują akcje typu wrzucanie czarnego kwadracika zamiast fotki plus otagowanie #blacklivesmatter.
No ok, ktoś ma potrzebę, to spoko. Zabawniejsza rzecz nastąpiła później. Mówię teraz o feedzie figurkowym, bo ogólnie sam mało kont obserwuję, bo pod tym względem bardzo lubię higienę. Otóż po dwóch-trzech dniach kwadracikowania, owe osoby udostępniły statystyki ilu obserwujących utraciły, ile zyskały, ile osób im wbiło na DM, by powiedzieć że cofają obserwowanie, bo są tu dla figurek, a nie dla polityki etc. I sie zaczeło Takiego cyrku, to ja nie widziałem dawno. Zlecieli się zwolennicy i zaczeli poklepywać po ramieniu "ja straciłem X, zyskałem Y, bardzo dobrze, bo takich dupków nie potrzebujemy", zlecieli się przeciwnicy, którzy zaczeli gardłować "to co robicie jest bez sensu, jak czarny kwadracik ma pomóc?" albo "ja tu naprawdę jestem tylko dla figurek, szanuję twoja pracę, ale zaprzestań upolityczniać swoje konto, bo przestanę Cie obserwować!". I sru, wielka napierdalanka z całym zakresem zachowań pasywno-agresywnych. Na koniec kilka banów i kilka spontanicznych rage quitów I to nie jest tak, że ja odkrywam internet i się dziwię. Byłem raczej zaskoczony, że takie zachowania dotarły na Instagram, który ceniłem między innymi za to, że w hobbystycznych kręgach był raczej wolny od tego całego gówna. Teraz tak sobie myślę, że wcześniej śledziłem głównie profesjonalnych artystów, którzy tego typu zaangażowania unikali jak ognia, bo realizowali wizualne strategie swoich kont, by przyciągać followersów - skupiali się na merytoryce. Gdzieś po drodze stwierdziłem, że ta sterylność na dłuższą metę jest nudna, olałem więc profesjonalistów i zacząłem obserwować zaawansowanych amatorów, takich jak ja, którzy mają w dupie potencjalnych klientów, bo ich po prostu nie mają. No i mam za swoje |
Romulus napisał/a: | ||
Gratuluję, dołączyłeś do prawicowej kato-szurii, typu: w proteście przeciwko rasizmowi podpalę Galerię Mokotów a potem Vitkaca. Czy jakoś tak. Zresztą, miło wiedzieć, że i tacy są na forum: gotowi usprawiedliwić rasizm i zdeprecjonować protesty pod byle pretekstem. Miło, nie? |
Trojan napisał/a: |
nie bardzo rozumiem współczesną twarz KKK. czyli że co ?
|
toto napisał/a: |
"Głębokie południe" to reportaż z kraju trzeciego świata. |
toto napisał/a: |
Czytanie o USA tylko w kontekście rasizmu (istotnego problemu) mija się z celem. Tam jest dużo więcej niezrozumiałych dla Europejczyków zjawisk, które potęgują inne problemy. Wymieńmy tylko dziwaczny system sprawiedliwości, sprywatyzowany penitencjarny. |
Cytat: |
Część amerykańskiej prawicy uważa, że wszystko, co robi rząd centralny, jest złe. "Jeśli urzędnik państwowy twierdzi, że chce ci pomóc, to chwytaj się za portfel". I to też odegrało swoją rolę. Najbardziej znany przypadek to Georgia, której gubernatorem jest Brian Kemp. Możesz sobie wygooglać jego spot wyborczy: facet siedzi w fotelu, trzyma naładowaną strzelbę, a obok niego siedzi chłopak, który stara się o rękę jego córki. I ten chłopak zdaje coś w rodzaju egzaminu przed przyszłym teściem, mówi mniej więcej tak: posiadanie broni to niezbywalne prawo, a poza tym trzeba ciąć wydatki rządowe i ciąć regulacje federalne. Na co Kemp przeładowuje strzelbę i mówi: no, dopiero teraz zasługujesz, żeby się spotykać z moją córką.
No ale co z tego wynika? Że niektóre stany ten cały lockdown potraktowały niespecjalnie serio z powodów politycznych. Kemp reprezentuje populistyczne skrzydło partii republikańskiej, wierzy w "ograniczony rząd" i skrajny indywidualizm, nie chce, żeby "Waszyngton i liberalne elity cokolwiek nam dyktowały". Więc wprowadził ograniczenia na trochę i szybko z nich zrezygnował. Zresztą Trump do tego nawoływał, bo za parę miesięcy ma przecież reelekcję i wie, że porządny lockdown oznacza jeszcze głębszą recesję, która mu może zaszkodzić. A po drugiej stronie mamy władze stanowe, które próbują sobie jakoś z tym poradzić. Ameryka nie ma ognisk, mają epidemię w całym kraju. W Hiszpanii, owszem, jest nawrót, ale to głównie Barcelona, a Stany mają epidemie wszędzie i jeśli nic z tym nie zrobią, to będą setki tysięcy ofiar. Wojna w Wietnamie to było 60 tysięcy ofiar po stronie USA. Amerykańska lewica mówi, że trzeba będzie liczbę ofiar koronawirusa podawać w jednostce "Wietnam", na razie mamy "dwa i pół Wietnamu". |
Cytat: |
Pożar trawiący Kalifornię na wschód od Los Angeles został spowodowany przez pirotechniczne efekty na plenerowej imprezie typu "gender reveal party". Urządzenie emitujące dym w kolorze różu lub błękitu miało zwiastować płeć dziecka, ale niestety robiąc to podpaliło łąkę.
Ogień został zaprószony w sobotę rano (...) na terenie El Dorado Ranch Park. Imprezy mające na celu symbolicznie ujawnić płeć dziecka zazwyczaj wykorzystują torty z niebieskim lub różowym kremem w środku albo balony z kolorowym confetti. Rodzina biorąca udział w imprezie postawiła jednak na bardziej spektakularne efekty i skorzystała z urządzenia emitującego dym, które podpaliło wysokie trawy. |
dworkin napisał/a: | ||
O kur... to dla mnie zbyt wiele: https://www.donald.pl/art...er-reveal-party
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=BnvJLeYedgI[/youtube] Ich pojebanie jest legendarne... |
Cytat: |
Zapadł wyrok w sprawie strzelaniny w Blytheville w Arkansas, w wyniku której śmierć poniosła kobieta, a ciężko ranny został mężczyzna. Sprawcą był 35-latek, który wpadł w furię po tym, jak zaserwowano mu hamburgera z majonezem.
Jak zeznał sąsiad, mężczyzna miał krzyczeć do kobiety, która przywiozła jedzenie do domu: "Suko, wiesz przecież, że nie lubię majonezu w hamburgerze". Następnie padły cztery strzały. Kobieta została trafiona z broni palnej raz, ale był to śmiertelny postrzał. Natomiast brat sprawcy został trafiony trzykrotnie, ale na szczęście przeżył. |
BG napisał/a: |
A burgery powinny być z keczupem. |
Ork napisał/a: |
Proponowanie keczupu do czegokolwiek poza tostami z serem zdemaskowało Cię jako wroga ludu, zdrajcę rasy, ślepą gałąź ewolucji i wodę na młyn odwetowców z Bonn. Zamelduj się niezwłocznie w najbliższym zakładzie utylizacyjnym dla zdrajców w celu przerobienia na pastę proteinową. Chwała Wielojedni.
|
Stary Ork napisał/a: |
Keczup jest jak czeski dubbing. |
MrSpellu napisał/a: |
Keczupu używa się tylko po to, by zabić smak czegoś co z założenia smakuje chujowo. |
MrSpellu napisał/a: |
pasty proteinowej. |
KS napisał/a: |
jajek gotowanych |
KS napisał/a: |
tuńczyka |
KS napisał/a: |
i sałatek warzywnych z rodziny tych tradycyjnych |
BG napisał/a: |
Keczup (oczywiście wyłącznie pikantny, bo innego nie uznaję) świetnie pasuje do pizzy |
BG napisał/a: |
Ogólnie, czerwone dodatki na bazie pomidorów i papryki, to typowo amerykańskie dodatki |
Stary Ork napisał/a: |
Pizza z keczupem? |
Stary Ork napisał/a: |
ajwar |
Stary Ork napisał/a: |
Ze wszystkich perwersji pod Słońcem i Księżycem upodobałeś sobie najplugawszą i jednocześnie najmniej zabawną, symetrystyczna ohydo |
KS napisał/a: |
W domu stosuję ten mix do frankfurterków, jadanych sporadycznie, bo tu, gdzie teraz mieszkam nie umią ich robić (generalnie tutejsze kiełbasy to syf).
Wtedy musztarda musi być Rosyjska Kamisu |
Fidel-F2 napisał/a: |
Konfitura z cebuli to mistrzostwo świata, a jeśli do tego dodać grzankę, pate z gęsi i tymianek, to |
Stary Ork napisał/a: |
Z balkonu mam widok na knajpę w której serwują obrywające pytonga hamburgery z konfiturą z czerwonej cebuli (ocet i cynamon ), a do frytek dają majonez cytrynowy, szał pał normalnie |
KS napisał/a: |
Jedzenie frytek w punktach zbiorowego żywienia jest równoznaczne z szorowaniem od wewnątrz układu pokarmowego szczotką drucianą |
Stary Ork napisał/a: |
Thunderhammer Troskliwego Napomnienia |
utrivv napisał/a: |
Pisałem już chyba o tym ale polecam sos Colon Cleaner, w skrócie musztarda + habanero, pyszny do pizzy, do kanapek, do wszystkiego
|
KS napisał/a: | ||
Cleaner? To coś z domieszką domestosa? |
MrSpellu napisał/a: |
Prawdopodobnie pali dwa razy |
KS napisał/a: | ||
To się może zemścić. Jedzenie frytek w punktach zbiorowego żywienia jest równoznaczne z szorowaniem od wewnątrz układu pokarmowego szczotką drucianą :D |
BG napisał/a: |
Stary Ork napisał/a:
Pizza z keczupem? A co, nie lubisz? |
Cytat: |
Majonez, keczup, brandy, krewetki, awokado, sól, pieprz, plaster cytryny, liść sałaty. |
Stary Ork napisał/a: |
Jeśli pizza zyskuje na dodaniu keczupu, to mamy do czynienia z bardzo, bardzo, bardzo złą pizzą. |
BG napisał/a: |
A co powiesz o naleśnikach z keczupem? |
Fidel-F2 napisał/a: |
I ogólnie rzecz biorąc ocet to cud kulinarny. |
Fidel-F2 napisał/a: |
chodzisz i powtarzasz, na siłę próbując tym zainteresować innych. |
Trojan napisał/a: |
kiedyś pijałem ocet (w czasach sz.pdst) bo lubiłem. |
Romulus napisał/a: |
Chiny wygrają, |
Cytat: |
Jako że interesuję się osobiście historią Ameryki a zwłaszcza historią jej demokracji i praw obywatelskich, postanowiłem napisać rzeczowy i poparty cytatami z amerykańskiej Konstytucji wpis, w którym wyjaśnię dlaczego nawet jeśli Joe Biden zdobędzie 270 głosów elektorskich, to wciąż dużą szansę na uczciwą (to znaczy zgodną z amerykańską Konstytucją, a czy sprawiedliwą to kwestia sporna) wygraną ma wciąż Donald Trump. Najpierw najważniejsze fakty, z których każdy przeglądający tagi #usa i #wybory pewnie zdaje sobie sprawę: - Amerykanie wybierają prezydenta w systemie pośrednim, co znaczy, że głosują najpierw na elektorów w swoim stanie, a następnie ci elektorzy wybierają Prezydenta Stanów Zjednoczonych - Zwycięski kandydat w danym stanie otrzymuje głosy wszystkich elektorów z danego stanu - z małym wyjątkiem stanów Nebraska i Maine, gdzie zasady są nieco inne, ale na potrzeby tego wpisu nie warto się w to zagłębiać, bo nie jest to ważne - Elektorów w całych USA jest 538, a więc większość konieczna do wygranej wynosi 270 Teraz przejdźmy do trochę mniej znanych faktów. Jak w ogóle działa Koledż Elektorski? Tych 538 dżentelmenów wcale nie zbiera się na wspólne posiedzenie - w każdym stanie zbierają się oni w stolicach swojego stanu, a wynik głosowania ze swojego stanu przedkładają na ręce prezydenta Senatu. Dopiero Kongres sumuje głosy elektorów z każdego stanu i ustala wynik. Czy elektor może nie zagłosować na kandydata, na którego powinien głosować? Tak, takiego elektora nazywa się faithless elector (wiarołomny elektor), a najwięcej wiarołomnych elektorów w historii Stanów Zjednoczonych mieliśmy w ostatnich wyborach prezydenckich w 2016 roku - aż 5 elektorów zobowiązanych do głosowania na Hillary Clinton i 2 elektorów zobowiązanych do głosowania na Donalda Trumpa zagłosowało wbrew woli wyborców na innych kandydatów. Załóżmy, że taki scenariusz się powtórzy także w tych wyborach, to znaczy, chociaż jeden elektor Bidena zagłosuje na kogoś innego. Co wtedy? Głosy elektorów rozłożą się w ten sposób: Joe Biden - 269 elektorów Donald Trump - 268 elektorów Ktoś inny - 1 elektor Czy taki wynik zapewni Bidenowi zwycięstwo? Niestety nie. Zgodnie z 12. poprawką do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, The person having the greatest Number of votes for President, shall be the President, if such number be a majority of the whole number of Electors appointed Majority w tym wypadku oznacza 50% + 1 głos elektorski, a więc 270 głosów elektorskich (50% * 538 + 1 = 270). To znaczy, że nawet jeśli kandydat Demokratów ma najwięcej głosów spośród wszystkich i więcej niż Donald Trump, to i tak nie zostanie wybrany. Co więc dalej, skoro nadal nikt nie został wybrany? Spójrzmy na dalszą część 12. poprawki: and if no person have such majority, then from the persons having the highest numbers not exceeding three on the list of those voted for as President, the House of Representatives shall choose immediately, by ballot, the President. A więc spośród kandydatów to Izba Reprezentantów wybierze Prezydenta. Czy to dobrze dla Bidena czy Trumpa? Ktoś mógłby, lecz tylko pozornie słusznie, stwierdzić, że skoro to Demokraci mają większość w Izbie (tak naprawdę jeszcze do końca nie wiadomo, bo, czego może niektórzy nie wiedzą, Amerykanie zagłosowali 3 listopada nie tylko na Prezydenta, ale także na swoich Kongresmanów, a głosy wciąż są liczone, niemniej jednak wstępne wyniki dają w Izbie większość Demokratom), to Biden powinien wygrać. Jest to jednak mylne rozumowanie. Zajrzyjmy ponownie do 12. poprawki: But in choosing the President, the votes shall be taken by states, the representation from each state having one vote; a quorum for this purpose shall consist of a member or members from two-thirds of the states, and a majority of all the states shall be necessary to a choice. Otóż głosowanie na Prezydenta w Izbie Reprezentantów nie odbywa się poprzez zwyczajne głosowanie (dla Amerykanów to byłoby zbyt nudne ), gdzie każdy reprezentant ma jeden głos, lecz reprezentanci z każdego stanu głosują w swoim gronie i wynik tego głosowania liczy się jako jeden głos dla wygranego kandydata. Na przykład stan Kalifornia dysponuje 53 reprezentantami w Izbie. Załóżmy, że 30 z nich zagłosuje na Bidena, a 23 na Trumpa. W takim razie stan Kalifornia zagłosował na Joe Bidena i Joe Biden otrzymuje jeden głos od stanu Kalifornia. Stan Montana natomiast, z racji swojej małej populacji, wybiera tylko jednego reprezentanta, będącego najczęściej Republikaninem. Załóżmy więc, że ten jeden reprezentant zagłosuje na Donalda Trumpa. Stan Montana zagłosował więc na Donalda Trumpa i Donald Trump otrzymuje jeden głos od tego stanu. W taki sposób głos 53 reprezentantów Kalifornii jest warty tyle samo co głos jednego reprezentanta stanu Montana Stanów jest 50 (i Dystrykt Kolumbii się nie liczy, co też może być konfundujące, bo w wyborach prezydenckich mieszkańcy Dystryktu mogą normalnie głosować), a więc razem kandydaci otrzymają 50 głosów. Ile potrzebne jest do zwycięstwa? Tak jak wyżej w cytacie z 12. poprawki ("and a majority of all the states shall be necessary to a choice."), większość, czyli 26 głosów. I tu dla Bidena zaczynają się schody. Jest nieprawdopodobne, żeby tyle stanów go poparło, bo wiele z nich (chodzi o te, jak je zwą Amerykanie, "fly-over states', czyli niezbyt interesujące stany w środku Ameryki, które od wieków są czerwone w każdych wyborach.) to mało zaludnione stany w środku Ameryki, które głosują na Republikanów. Ja osobiście korzystam z przewidywań z politico.com i na podstawie ich wyników, możemy przewidzieć, że w tych stanach większość będą mieli reprezentanci Demokratów: Washington Oregon California Nevada Arizona New Mexico Colorado Hawaii Illinois Virginia Maryland Delaware New Jersey New York Connecticut Rhode Island Massachusetts Vermont New Hampshire Maine Razem daje 20 A w tych stanach większość będą mieli Republikanie: Alaska Idaho Utah Montana Wyoming North Dakota South Dakota Nebraska Kansas Oklahoma Texas Iowa Missouri Arkansas Louisiana Wisconsin Indiana Ohio Pennsylvania West Virginia Kentucky Tennessee North Carolina South Carolina Mississippi Alabama Georgia Florida Razem daje 28 W dwóch stanach liczba reprezentantów Demokratów i Republikanów jest, według wyników z politico.com, równa: Minnesota Michigan Czy to znaczy, że gdyby Prezydenta, po raz drugi w historii Stanów Zjednoczonych (pierwszy raz był w 1824 roku), miała wybierać Izba Reprezentantów, faworytem byłby urzędujący Prezydent? Moim zdaniem tak i należy się na to przygotować (zwłaszcza ci popierający Bidena (ja też do nich należę), którzy być może będą się cieszyć z jego zwycięstwa po uzyskaniu przez niego 270 głosów elektorskich). Opisana przeze mnie sytuacja, choć mało prawdopodobna, bo wątpię, by któryś z elektorów Joe Bidena, zdając sobie przecież sprawę z konsekwencji swoich działań, celowo zagłosował na kogoś innego, jest mimo to możliwa. Wykop.plWykop.pl Usa - najlepsze znaleziska i wpisy o #usa w Wykop.pl Zobacz najlepsze znaleziska i wpisy z tagiem #usa Wykop.plWykop.pl Wybory - najlepsze znaleziska i wpisy o #wybory w Wykop.pl Zobacz najlepsze znaleziska i wpisy z tagiem #wybory |
Cytat: |
kondi10
Registered Joined Sep 4, 2008 1,135 Posts #82,294 • 3 h ago (Edited) To ja może coś szokującego i o sercu i o USA. Moja bliska znajoma miesiąc temu, z uwagi na pandemię, została bez pracy (była średniego szczebla urzednikiem) i bez ubezpieczenia na 3 miesiące. W niedzielę, nagle zmarł jej półtoraroczny synek. Miał niewykrytą wadę serca. Za półgodzinną reanimację w szpitalu i pogrzeb należy się 10 tysięcy dolarów, które teraz zbierają, jak wiele innych amerykańskich rodzin, poprzez gofundme, bo ich nie stać. W takich chwilach nie wyobrażam sobie jak można żyć w kraju, w którym nie ma powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego opartego na płaceniu podatków, a nie indywidualnych składkach do korporacji ubezpieczeniowych. |
Heos napisał/a: |
Mech, żegnaj wielka Ameryko. |
Stary Ork napisał/a: | ||
Krzyż jej na drogę, chuj jej na grób. |
Stary Ork napisał/a: |
Ja się tylko zastanawiam czy chłopak jeszcze po prostu w swoim zwykłym stylu nie umie przegrywać, czy to już jest odklejenie od rzeczywistości na poziomie Zostaną Keitel, Jodl, Krebs i Burgdorf |
Romulus napisał/a: | ||||
Heil, Satan! Śmierć białym! Rządy Murzynów!!! |
Romulus napisał/a: |
Amerykańską konstytucję napisali biali posiadacze ziemscy dla białych posiadaczy ziemskich. |
Fidel-F2 napisał/a: |
pokrzyczą, pokrzyczą i to będzie wszystko |
KS napisał/a: |
No, zwolnił wczoraj ministra obrony, który kiedyś mu się postawił. Wstawił posłusznego. Może to nic nie oznacza, ale... |
Fidel-F2 napisał/a: |
a chuja zrobi poza gadaniem |
KS napisał/a: |
To jak? Kto będzie robił za Unię, a kto za Konfederację? |
Stary Ork napisał/a: |
A to są wyznawcy z konkretnym uzbrojeniem, i nawet jeśli 95% z nich to niedzielni wojownicy których taniej ubierać niż karmić, to paru z wojskowym przeszkoleniem albo i z doświadczeniem bojowym by się znalazło. |
Stary Ork napisał/a: |
Ot, nie umie przegrywać i się miota. |
KS napisał/a: |
Pomijając jego miotanie się, czeka go wkrótce szereg procesów o nadużycia władzy oraz pozwy cywilne. |
Fidel-F2 napisał/a: |
To wszystko didaskalia |
Fidel-F2 napisał/a: |
To wszystko didaskalia |
Fidel-F2 napisał/a: |
No właśnie pokrzyczy, pokrzyczy i pójdzie. Czego nie rozumiesz? |
Fidel-F2 napisał/a: |
W Stanach od zawsze mają niemal fifty fifty, są przyzwyczajeni. Dla republikanów Trump to balast. Za rok nikt o nim nie będzie pamiętał, rozwieje się jak sen.zloty. Raz do roku wróci na pięć minut jakimś wyrokiem i wszystko. |
KS napisał/a: |
To czy pójdzie sam, czy go wyprowadzą z Białego Domu jest drugorzędne. |
KS napisał/a: |
W sensie takim, jak piszesz, Orku, ma to znaczenie, dla kreowania legendy w długim okresie czasu, jak najbardziej. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Liczenie się przedłużało, musiał krzyczeć że wygrał, no bo jak inaczej, potem tylko szedł w zaparte rozwijając linie obrony jak się dało. To tylko konsekwencje jego maczystowskiego tumanizmu. Dzięki temu do końca kadencji będzie mógł chodzić z podniesionym czołem zwycięzcy. A tak te ostatnie dni byłby przegranym kapciem z którego się śmieją. Tego chciał uniknąć. I nic więcej z tego kramu nie wynika. |
Cytat: |
Na prawicy słychać wprawdzie opinie, że nie wszystko jeszcze stracone: jedni wskazują na teoretyczną możliwość wysłania konkurencyjnych elektorów, np. z Michigan, inni liczą na wiceprezydenta Mike’a Pence’a, który w styczniu, na połączonym posiedzeniu obu izb Kongresu, będzie oficjalnie podliczał głosy. Wszystko po to, by liczba elektorów Bidena spadła poniżej 270, co uruchomiłoby procedurę wyboru prezydenta przez Kongres i dałoby szansę Trumpowi. Wszystko to należy jednak bardziej do dziedziny political fiction i po cichu współpracownicy prezydenta przyznają, że na wygraną nie ma już szans i nawet nie ma co liczyć w tej sprawie na konserwatywną większość w Sądzie Najwyższym. |
Cytat: |
Wygranej pogratulowali Bidenowi tylko nieliczni przedstawiciele Partii Republikańskiej, jak senatorki Susan Collins, Lisa Murkowski, senator Mitt Romney, były kandydat na prezydenta wyborach osiem lat temu, a także eksprezydent George W. Bush. Kierownictwo Republikanów stoi za Trumpem: Ronna McDaniel, szefowa komitetu krajowego partii (skądinąd bratanica Romneya), Kevin McCarthy, szef partii w Izbie Reprezentantów, oraz najważniejszy z nich, Mitch McConnell, lider senackiej większości. Choć milczał wyczekująco prawie tydzień, w poniedziałek oświadczył wreszcie, że „prezydent Trump ma pełne prawo przyjrzeć się nieprawidłowościom i ocenić swoje możliwości prawne”.
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o Senat Czy naprawdę wierzą w to, że Trump może jeszcze wygrać? Raczej nie. Wydaje się, że chodzi o styczniową dogrywkę wyborów do Senatu. Od dwóch foteli w Georgii zależeć będzie to, która partia obejmie kontrolę nad Senatem, kluczową instytucją w amerykańskim systemie politycznym. Trump przegrał wprawdzie w Georgii z Bidenem, ale to wciąż stan uważany za „czerwony” i wygrana republikańskich kandydatów jest bardzo prawdopodobna. Nic więc dziwnego, że partyjna wierchuszka nie chce narażać się ani Trumpowi, ani partyjnym dołom, wśród których prezydent cieszy się ogromną popularnością. Hasło „Demokraci ukradli nam wybory” z pewnością okaże się znakomitym narzędziem mobilizowania prawicowego elektoratu, zwłaszcza jeśli w kampanii wyborczej weźmie udział sam prezydent. Według badania przeprowadzonego przez Politico/Morning Consult blisko 3/4 republikańskich wyborców wierzy w to, że doszło do oszust wyborczych na szeroką skalę. |
Cytat: |
W krótkiej perspektywie teza o ukradzionych wyborach ma osłodzić Trumpowi porażkę, ochronić kruche ego człowieka, dla którego „przegryw” jest największą z obelg. Jak wiemy z historii biznesowej Trumpa, ilekroć grozi mu przegrana w sądzie, podpisuje ugodę – wypłaca odszkodowanie, ale w zamian może mówić, że nie przegrał. Stoi to w całkowitej sprzeczności z deklarowanym publicznie paradygmatem wygranej i porażki, ale od kiedy to wierność (przekonaniom, deklaracjom czy żonom) ma dla Trumpa jakiekolwiek znaczenie? Sęk w tym, że tym razem żadna ugoda nie wchodzi w grę, więc Trump potrzebuje czegoś innego. Będzie mógł wycofać się do swojej florydzkiej rezydencji Mar-a-Lago w przekonaniu, że skrzywdzono go i oszukano, a nie, że został pokonany przez „Śpiącego Joe”, „najgorszego kandydata w historii”, jak miał w zwyczaju określać Bidena.
Przegrał Trump, niech żyje Trump W szerszym planie chodzi jednak o stworzenie nowego mitu założycielskiego trumpizmu, który jeszcze długo pozostanie istotną siłą w polityce Stanów Zjednoczonych. Amerykańskie partie polityczne dotychczas stanowiły raczej koalicje różnych frakcji ideologicznych czy geograficznych, a nie monolityczne bloki. Urzędujący lub (do czasu wyłonienia nowego kandydata) były prezydent odgrywał istotną rolę nieformalnego lidera swojego obozu, ale nigdy jeszcze żaden prezydent nie miał takiej kontroli nad swoją partią, jaką ma dziś Donald Trump. Mówienie, że Partia Republikańska stała się Partią Trumpa, nie jest żadną przesadą. Symbolicznie potwierdzono to na tegorocznej konwencji partyjnej – po raz pierwszy w stupięćdziesięcioletniej historii delegaci nie przyjęli programu wyborczego, tylko zadeklarowali lojalność wobec swojego prezydenta. Gdyby jego przegrana była większa, doszłoby zapewne do jakiejś próby rozliczenia trumpizmu, ale rola „umiarkowanych Republikanów” pozostanie w najbliższym czasie znikoma. Sytuacja będzie taka sama, jak w ciągu ostatnich czterech lat, kiedy prywatnie wielu republikańskich polityków sarkało na Trumpa, ale nie chcieli się narażać twardemu elektoratowi, więc publicznie albo go wspierali, albo nabierali wody w usta. Kontrolę nad partią będzie sprawować Trump i jego lojaliści – i to nie tylko za pomocą Twittera, gdzie można dyktować bazie co robić, kogo popierać, a kogo zwalczać. Kilka dni po wyborach Trump zarejestrował swój nowy PAC (political action committee, komitet akcji politycznej) o nazwie „Save America” (Ocalić Amerykę), czyli (nieco upraszczając) organizację do zbierania i wydawania praktycznie nieograniczonych funduszy na kampanie wyborcze. PAC Trumpa będzie siłą, z którą musi się liczyć każdy kandydat chcący zdobyć nominację Partii Republikańskiej na jakiekolwiek stanowisko. Z pewnością przyda mu się też, jeśli postanowi odzyskać to, co mu „ukradziono”. Jak donoszą źródła z Białego Domu, prywatnie Trump już dawno zapowiedział, że w razie przegranej, w roku 2024 wystartuje ponownie. |
Romulus napisał/a: |
Tego się Matołowi mimo wytrwałych prób nie udało dokonać i nie zdemontował systemu. |
dworkin napisał/a: |
zbieże burze |
dworkin napisał/a: |
QAnon, Pizzagate |
Cytat: |
To jest fakt, że chory człowiek, a takim człowiekiem bez wątpienia jest Joe Biden, zostanie prezydentem. To jest komedia, to jest naigrywanie się ze struktur państwowych. Gdyby to była Kamala Harris, młodsza, zdrowa osoba, byłoby zupełnie inaczej - mówi w rozmowie z RMF FM Wojciech Wysocki, Polak, który wyszedł dziś z polską flagą na ulice Waszyngtonu w geście poparcia dla Donalda Trumpa.
|
Romulus napisał/a: |
przerażonych tym, że kobiety mają prawa |
Romulus napisał/a: |
Po trzecie - widać łatwość, z jaką wdarli się do środka. Kiedy w tym samym miejscu pokojowo protestowali ludzie pod hasłami Black Lives Matter, bez dania powodu zostali potraktowani gazem. Przyszły białasy z przetłuszczonymi włosami a policja: "prosiemy, prosiemy, rozgośćcie się" |
KS napisał/a: |
Na Łubiance strzelają korki szampanów |
BG napisał/a: |
Niewielu jest liczących się polityków w USA zaliczających się do alt-right |
Stary Ork napisał/a: |
... Pogłoski o politycznej śmierci Trumpa są zdecydowanie przedwczesne. |
goldsun napisał/a: |
Trump nie stał się idiotą |
goldsun napisał/a: |
Dlaczego teraz mieliby go opuścić? |
dworkin napisał/a: |
Oczywiście mogłoby być też tak, że widmo pewnej druzgocącej porażki go powstrzyma. |
Stary Ork napisał/a: |
w przeciwnym wypadku chłopaki będą mieli czarną kobietę w Oval Office |
BG napisał/a: | ||
Kamala Harris nie jest czarna - miała matkę Hinduskę. |
BG napisał/a: |
Za 4 lata Trump raczej poniósłby druzgocącą porażkę. |
Cytat: |
Perot kandydował w wyborach prezydenckich w 1992 i 1996 roku. W wyborach w 1992 roku cieszył się wysokim poparciem w sondażach, dzięki czemu wziął udział w debatach telewizyjnych jako pierwszy kandydat poza przedstawicielami dwóch wiodących partii amerykańskich. . Ross Perot uzyskał wówczas 19% głosów[/b] (jednak żadnego głosu w tzw. kolegium elektorskim), mimo iż nie uczestniczył przez kilka miesięcy w kampanii. Był to najlepszy wynik uzyskany przez kandydata spoza dwóch czołowych partii od 1912 roku. |
Trojan napisał/a: |
sam na niego głosowałem |
MrSpellu napisał/a: |
Pojebało Wam się, stare dziady, ze Stanem Tymińskim. |
goldsun napisał/a: |
wszyscy mają równo przejebane |
Stary Ork napisał/a: |
Rush Limbaugh zmarł wczoraj na raka płuc. Mam teraz trochę lepsze mniemanie o raku płuc |
Stary Ork napisał/a: |
Rush Limbaugh zmarł wczoraj na raka płuc. Mam teraz trochę lepsze mniemanie o raku płuc |
Romulus napisał/a: | ||
Kurka wodna, nie wiem, czy o nim czy o Glennie Becku ktoś mądry napisał, że mówi to co myślą ci, którzy nie myślą. |
BG napisał/a: |
Żeby jeszcze rak płuc zechciał zabrać Pata Buchanana, Williama S. Linda i Huttona Gibsona... |
Stary Ork napisał/a: |
Do tego, o ile w takich wypadkach urządza się rotacyjne wyłączenia segmentów sieci żeby żadna okolica nie musiała znosić braku energii zbyt długo - teksańscy energetycy po prostu odcięli prąd np. biedniejszym dzielnicom Austin na parę dni, i chuj, i cześć, mogliście nie być biedni. |
Trojan napisał/a: |
mówię że tam wybuchnie II rewolucja październikowa |
Stary Ork napisał/a: |
Co prawda rewolucja lutowa wybuchła w marcu, |
KS napisał/a: | ||
a październikowa w listopadzie |
Cytat: |
Biden chce podnieść do 15 dolarów federalną minimalną stawkę godzinową, teraz wynosi ona 7,25 dolara i nie była podnoszona od 12 lat. Niektóre stany same już ją podniosły, ale spójrz, te pomarańczowe kropki to jest „living wage”, czyli stawka godzinowa, która wystarcza, żeby opłacić czynsz, jedzenie i podstawowe wydatki. W zdecydowanej większości stanów - nawet po częściowych podwyżkach proponowanych w tym roku - stawki i tak będą dużo niższe od „living wage”. Czyli masz sytuację, która dotyczy dziesiątek milionów Amerykanów białych, Czarnych, kolorowych: pracują w pełnym wymiarze godzin i im nie starcza na życie. Kasjerki i kasjerzy z sieci Walmart są odbiorcami „food stamps” - darmowych bonów na żywność. Mają tak niskie pensje, że się łapią na pomoc rządową dla najbiedniejszych. Państwo pośrednio finansuje więc Walmart i inne korporacje, bo tylko dzięki pomocy od rządu pracownicy mogą codziennie zjeść śniadanie i zameldować się pod bramą firmy. |
Cytat: |
Steinbeck świetnie to zdiagnozował. Powiedział, że proletariat amerykański nigdy nie miał ciągot do socjalizmu, bo oni się zawsze uważali za „chwilowo zakłopotanych milionerów”. Nawet ci najbiedniejsi mają przekonanie, że mieszkają na szczycie świata, w najbogatszym kraju i że wszystko zależy od nich samych. No ale to ma swoje konsekwencje. Jak odnosisz sukces, to jesteś „self made”, a jak przegrywasz, to jesteś „self UNmade”. To jest bardzo silne w Amerykanach. Teraz trochę się zmienia, znalazłam ostatnio badania - robione przez ten sam Pew Research - w których po raz pierwszy więcej Amerykanów uważa, że zarówno bieda, jak i bogactwo nie są efektem wyłącznie własnej pracy i osiągnięć, ale są uwarunkowane systemowo i środowiskowo. Do tej pory zdecydowana większość uważała, że jak się zbierzesz, zakaszesz rękawy, to na pewno ci się uda. |
Cytat: |
After deliberating for about 10 hours over two days following an emotional trial that lasted three weeks, the jury found Mr. Chauvin, who is white, guilty of second-degree murder, third-degree murder and second-degree manslaughter for the killing of Mr. Floyd, a Black man, on a street corner last year on Memorial Day. |
dworkin napisał/a: | ||
https://www.nytimes.com/2021/04/20/us/chauvin-guilty-murder-george-floyd.html
Czyli gosc zostal skazany za morderstwo drugiego stopnia (zamierzone, ale nie zaplanowane morderstwo), za morderstwo trzeciego stopnia (niezamierzone morderstwo przez swiadome stworzenie sytuacji z bardzo wysokim prawdopodobienstwem pozbawienia zycia) oraz za pozbawienie zycia drugiego stopnia (niezamierzone pozbawienie zycia przez swiadome stworzenie sytuacji z podwyzszonym prawdopodobienstwem pozbawienia zycia). |
dworkin napisał/a: |
W Polsce zaś błyszczą korwiniści - https://i.imgur.com/otxkzme.png - czy ten poziom intelektualny jest w ogóle możliwy do osiągnięcia? |
Romulus napisał/a: |
Biden zrobił to, na co brakowało odwagi wszystkim poprzednikom, tj. Obamie i Trumpowi. |
dworkin napisał/a: |
Czas w jakim Talibowie przejęli kraj jest tak zaskakujący |
dworkin napisał/a: |
A na zachodnim podwórku incele z 4chana (i chyba wykopu) donoszą Talibom na afgańskie camgirls, co automatycznie oznacza wyrok śmierci. Taka ich zemsta na kobietach. To zjebanie jest już legendarne. Aż żałuje, że ich żałowałem. |
Stary Ork napisał/a: | ||
Incele w odmianie alt-rightowej to jest najniższa forma życia w znanym wszechświecie. |
Stary Ork napisał/a: |
Szykowali się od momentu podpisania umów w zeszłym roku, a pewnie i wcześniej. |
Tomasz napisał/a: |
Musieli się szykować? |
Tomasz napisał/a: |
Wyglądało to jakby wsiedli do samochodów i pojechali do Kabulu |
Uther Doul napisał/a: |
Jedyny słuszny wyrok. W samoobronie odstrzelił dwóch zadymiarzy-kryminalistów (z czego jeden był pedofilem, chuj mu na grób), amerykańska lewica oczywiście w ryk taki, że aż miło posłuchać. |
Cytat: |
Prokuratorzy argumentowali, że w przypadku, gdy ktoś inicjuje tego rodzaju niebezpieczną sytuację, wymierzając broń w nieuzbrojoną osobę, nie ma prawa do powoływania się na zasadę samoobrony. |
Uther Doul napisał/a: |
No tak, ale oni normalni nie byli. Nie grozisz śmiercią i nie atakujesz fizycznie uzbrojonego człowieka, chyba że a) jesteś upojonym chaosem antifiarskim smieciem-pedofilem b) mającym problemy z przemocą antifiarskim skejtem-cpunem. |
Uther Doul napisał/a: |
Na pewno normalniejszy niż ludzie wypłakujący sobie oczy nad gwałcicielem dzieci, który rzucił się na typa z karabinem (który starał się pomagać ludziom), krzycząc, że go zajebie i próbując wyrwać mu broń, a ten w całkowicie uzasadnionym odruchu do niego strzelił, ale mimo tego to z typa robią zimnokrwistego mordercę i psychopatę.
Ale wiadomo, w mediach grzana była od miesiecy jedyna słuszna narracja, to teraz zdziwienie, że fakty okazały się inne, niż te ustalone wczesniej przez pismaków. |
Uther Doul napisał/a: |
Stad wiem, ze przesiedział w pierdlu kilka lat za gwałt na dziecku i miał pokazną kartotekę, podobnie jak reszta tych zwyroli, którzy napadli Kyle'a, kkiedy ośmielił się przeszkodzić w paleniu miasta.
Kolejna bezsensowna analogia. Tak, gdyby grozili mi śmiercią kilkukrotnie, ścigali mnie, przewrócili na ziemię, zaczeli kopać i próbować mi wyrywać broń - prawdopodobnie bym wystrzelił. Ty byś pewnie potulnie oddał broń i czekał, czy przekopią cię dalej, czy podadzą rękę, przeproszą i oddadzą broń. A może użyją jej na tobie. Działał w samoobronie i jakich fikołków byś tutaj nie sadził, wyrok zapadł jedyny słuszny, chłopak zasłużenie cieszy się wolnością (a za jakiś czas zapewne będzie cieszył się też sześciocyfrowymi sumami na koncie, wypłacanymi z odszkodowań). |
Romulus napisał/a: |
Dwa, kto idzie pomagać (o to nieproszony) policji z karabinem szturmowym? |
Romulus napisał/a: |
z karabinem szturmowym |
Stary Ork napisał/a: | ||
Zaraz Cię kto skoryguje, że AR-15 to nie jest karabin szturmowy |
Trojan napisał/a: |
następna krwawa rewolucja |
Stary Ork napisał/a: | ||
Mikołaju II - Nie będzie żadnej rewolucji. |
Cytat: |
Jak informują służby, ofiara to 13-letni chłopiec, którego dosięgła zbłąkana kula. W niedalekiej odległości od domu nastolatka miała miejsce strzelanina. Jeden z pocisków miał zostać wystrzelony w stronę domu ofiary.
Kula dosięgła chłopca, gdy ten grał na komputerze w swoim pokoju. Mimo natychmiastowej reakcji służb i podjęcia akcji reanimacyjnej 13-latek zmarł. |
Cytat: |
Jak podaje "Daily Mail", od kilku tygodni w Kalifornii liczba strzelanin znacznie wzrosła. Strzelanina, w wyniku której zginął 13-latek z USA, miała miejsce zaledwie kilka przecznic od ulicy, gdzie 25 października zginęła jedna osoba, a druga została poważnie ranna. |
KS napisał/a: |
coś mnie ominęło? bo pamiętam info sprzed paru miesięcy, że on się jednak wybronił z tych zarzutów, choć nie wnikałem wtedy w szczegóły |
Fidel-F2 napisał/a: |
To teraz tylko po tantiemy |
Romulus napisał/a: |
Byle reprezentowali go tam amerykańscy prawnicy. |
Romulus napisał/a: |
Narodowe Centrum Motyli w Teksasie musiało się zamknąć. W obawie przed najazdem prawicowych pojebów, którzy uwierzyli w teorię spiskową, że NCM zajmuje się przerzutem nielegalnych imigrantów.
|
Romulus napisał/a: |
cancel culture |
Romulus napisał/a: |
W zasadzie można im sprzedać każdą bzdurę a oni ją łykną bez popitki. |
Stary Ork napisał/a: |
święcie wierzy, że światem rządzi Czarny Papież |
Trojan napisał/a: |
to pokolenie musi wymrzeć |
wred napisał/a: |
Mocne są filmiki jak Amber posiłkuje się zawartością z chusteczki podczas procesu |
Trojan napisał/a: | ||
hę ? |
Trojan napisał/a: |
tak swoją drogą - ona jest całkiem przeciętna z urody.
Stać ich na wincej ! |
Romulus napisał/a: |
W Ameryce chyba sezon polowań ruszył. |
Romulus napisał/a: |
Teraz jakiś morderca latynoskiego pochodzenia rozstrzelał sobie uczniów ze szkoły. Czy był tu motyw rasowy, tego nie wiem. |
Stary Ork napisał/a: | ||
A to była jakaś przerwa? |
Cytat: |
Władze miasta Uvalde powołują się na lukę prawną, by nie udostępniać informacji i akt policyjnych na temat strzelaniny w szkole podstawowej w Uvalde - podaje National Public Radio. W ataku zginęło 19 dzieci i dwoje nauczycieli. Służby ponad godzinę zwlekały z wejściem do budynku. |
Trojan napisał/a: |
Kontrreformacja kurwa !!! |
Cytat: |
Czytałem o pomysłach które będą zabraniać podróży do stanów które będą miały legalną aborcję, o ściganiu matek które się jej poddały, o sprawach stan vs. stan. ... |
m_m napisał/a: | ||
Też czytałem Opowieść podręcznej |
Romulus napisał/a: |
Gwałciciel Kavanaugh |
fdv napisał/a: | ||
Taki on gwałciciel jak Johnny Deep maltretujący żonę mąż. Kobiecie się przypomniało po 50 latach że ją "zgwałcił" ale akurat dopiero wtedy jak dostał nominację na sędziego SN. Już byś się nie ośmieszał z powtarzaniem jej bredni. Weź teraz udowodnij po 50 latach a nawet po 5 że nie jesteś wielbłądem i nikogo nie zgwałciłeś. |
Romulus napisał/a: |
Zresztą, niedługo i tak będzie fchuj. Może w listopadzie, kiedy Republikanie odzyskają większość i będzie po rybkach. |
Romulus napisał/a: |
Ciekawe, czy jest gdzieś licznik zamordowanych w imię wyciągniętego z d.py świętego prawa do posiadania broni przez każdego poyeba. Bo może mi się wydaje, a może licznik już przebił zeszłoroczny sezon polowań na ludzi. |
Uther Doul napisał/a: |
90% przestępstw z użyciem broni jest popełniane na 10% ulic w Ameryce. Zgadnij, kto mieszka na tych ulicach. Podpowiem, ze nie chodzi o osławionych bialych suprematystów. |
Uther Doul napisał/a: |
90% przestępstw z użyciem broni jest popełniane na 10% ulic w Ameryce. Zgadnij, kto mieszka na tych ulicach |
BG napisał/a: | ||
Stwierdzenie, że "czarni popełniają w USA nieproporcjonalnie wiele przestępstw", wcale nie jest takie oczywiste - choć jest bardzo często i chętnie powtarzane przez czarnofobicznych komentatorów. Dane, które o tym mówią, odnoszą się do statystyk dot. ludzi skazanych za przestępstwa w USA. Z wykresów można wywnioskować, że od 1980 nastąpił wzrost skazywalności dla czarnych, gdy nie zmienił się dla białych. Czy to oznacza, że czarni stali się bardziej niebezpieczni? Niekoniecznie. Czarni są częściej zatrzymywani przez policję, i są skazywani za te same przestępstwa częściej niż biali Tutaj znaczenie mają istotne kwestie związane z funkcjonowaniem tamtejszego wymiaru sprawiedliwości. W związku z tym, że czarni są biedniejsi, to nie stać ich na kaucję, więc częściej są skazywani. Z kaucją w USA jest tak, że jak jej nie wpłacisz, to możesz pozostać w areszcie do czasu procesu - a nie ma maksymalnego czasu czekania na wyrok, i taki areszt może trwać latami. I funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości nie obchodzi praca czy dziecko oskarżonego. Gdy nie masz pieniędzy, to po oskarżeniu Cię o jakieś przestępstwo możesz sobie ułatwić sprawę, przyznając się do winy i akceptując domyślną karę. Zostaniesz skazany bez procesu. I tak jest w większości przypadków, gdy mowa o potomkach niewolników w USA. Do tego, prokuratorzy lubią dodawać zarzuty jako kartę przetargową. Jeśli teraz przyznasz się do winy, będziesz siedzieć krócej - a jak postanowisz się procesować, to dostaniesz tyle zarzutów, że zrobią Ci z dupy "Skazanych na Shawshank". Więc albo się nie przyznajesz i idziesz siedzieć, albo się przyznajesz i idziesz siedzieć. W każdym z tych przypadków wykrywalność przestępstw rośnie. Jakby tego było mało, w USA istnieją prywatne więzienia, zaś z pracy więźniów korzystają firmy takie jak np. McDonald's, Intel, Victoria's Secret i Starbucks. I szacuje się, że w USA pobyt w więzieniu będzie mieć za sobą jeden na siedemnastu białych i jeden na trzech czarnych. W wyniku pobytu w więzieniu w USA traci się sporo praw, w tym prawo do zasiłku, mieszkania komunalnego i do głosowania - w sumie z tego powodu nie może głosować 2,3% ogólnie, i 6,2% czarnych. I politycy to wykorzystują - zwłaszcza Republikanie, którzy walczą przede wszystkim o głosy białych wyborców. W 2000 wybory w USA wygrał Bush przede wszystkim dlatego, że na Florydzie ponad 400 tys. osób (2/3 z nich to czarni) nie miało prawa głosu. Gdyby dopuścić je do głosowania, najpewniej wygrałby Gore. |
BG napisał/a: |
Stwierdzenie, że "czarni popełniają w USA nieproporcjonalnie wiele przestępstw", wcale nie jest takie oczywiste |
Stary Ork napisał/a: |
statystyki zatrzymań/aresztowań/skazań za posiadanie narkotyków |
fdv napisał/a: |
to czarni sami siebie wybijają w strzelaninach bo kasa z narkotyków to za łakomy kąsek dla wielu żeby odpuścić i pójść do normalnej pracy.
|
Uther Doul napisał/a: |
oddziaływania genetyki (determinującej choćby ich IQ) |
Uther Doul napisał/a: |
w makroskali Stanów Zjednoczonych Murzyni (~13 proc. ludności) są sprawcami przeszło 60 proc. zabójstw, 70 proc. rozbojów, 50 proc. gwałtów (średnia z lat 1980-2008), 90 proc. międzyrasowych ataków w konfrontacjach z białymi i większość międzyrasowych napaści seksualnych, jak również do 80 proc. masowych strzelanin z minimum czterema ofiarami rannymi lub zabitymi. |
Uther Doul napisał/a: |
ja bym powiedział, że to genetyka |
Bibi King napisał/a: | ||
Ty w ogóle wiesz, co to jest IQ? Bo po takim tekście to ja poważnie w to wątpię. |
Uther Doul napisał/a: |
Od dzieł DuVernay wolę się trzymać z daleka, po tym jak zrobiła z gwałcicieli uciemiężone ofiary systemu w propagandowym ścierwie, jakiego nie powstydziłby się Goebbels (mowa tu oczywiście o When They See Us).
|
Romulus napisał/a: | ||
Ale że co, byli winni? Skąd o tym wiesz? Bo, zdaje się, zostali oczyszczeni z zarzutów. |
Stary Ork napisał/a: |
Uther Doul, prowadzisz bloga Hoplofobia? Jeśli nie, to zaznaczaj wklejane z niego słowo w słowo cytaty, bo jesteśmy gotowi pomyśleć, że sam z własnej czapy to wypisujesz. Albo, nie daj Gorku i Morku, ktoś Cię jeszcze kiedyś na tym przyłapie i wyciągnie pochopny i przedwczesny wniosek, że musisz wklejać cudze słowa, bo nie potrafisz ubrać tematu we własne. Lub wręcz o samym temacie masz powierzchowne pojęcie. |
Bibi King napisał/a: | ||||
Poza tym po latach prawdziwy sprawca przyznał się do winy, nespa? |
fdv napisał/a: |
Ale wiecie że to czy ktoś był oczyszczony z winy czy nie to nie jest ważne w ich systemie. Liczy się wykrywalność przestępstw i skazywalność. Jak prokurator nie ma odpowiedniego odsetka skazanych to mu to mocno obniża szanse na awans stąd często nawet nie przystępuje do oskarżenia jeśli czuje że przegra sprawę w sądzie. Jak policja nie ma wysokiego odsetka wykrywalności sprawców to ma obcinane fundusze i sytuacja w biednych dzielnicach się tylko pogarsza. A ława przysięgłych to może i winnego uznać nie winnym i co zrobisz taki system. |
Uther Doul napisał/a: |
Prawdziwy sprawca znalazł zmasakrowaną ofiarę juz po tym, jak biedni, niewinni chłopcy zrobili z niej kotleta. |
Uther Doul napisał/a: | ||||||
Winni napaści i gwałtu, tak. Prawdziwy sprawca znalazł zmasakrowaną ofiarę juz po tym, jak biedni, niewinni chłopcy zrobili z niej kotleta. Nie bedę już wklejal cytatów z bloga: https://www.hoplofobia.in...-central-parku/ |
Uther Doul napisał/a: |
Przeczytaj linkowany artykuł |
Romulus napisał/a: |
Przechodzisz przez ulicę w niedozwolonym miejscu, policjant chce cię zatrzymać, ty masz go w pompie, wyciągasz nóż |
Cytat: |
nawet nie atakujesz. |
Młodzik napisał/a: |
Nie, nawet jakimś cudem żadnej tam nie zobaczyłem, ale też nie szukałem żadnych sklepów z bronią. Zupełnie nie moje zainteresowania.
|
Trojan napisał/a: |
https://twitter.com/i/web/status/1557060978625286144 |
Trojan napisał/a: |
co tam sondziecie: |
wred napisał/a: |
Co za cioty z tych gliniarzy... |
Trojan napisał/a: |
Problemem demokratów jest to że nie mają kandyda - sam Biden był wyciągnięty awaryjnie (mimo że wice). Myśleli tylko o jednej kadencji - Kamala Harris miała być nst, ale chyba coś się zesrało (nie wiem, nie śledzę amer. sceny poza doraźnymi syt.). Orku, ty bardziej obyty , może mógłbyś przybliżyć. Uważni krytycy śledzą wpadki Joe, i wskazują na wyraźne oznaki starczego niedomagania (też Trump) Uczciwie mówić - wisi mi kto tam będzie jeśli będzie utrzymywał status quo w polityce m-nar. (czyli z naszej perspektywy trzymał Rosję i Chiny za mordy). De Santis jawi się jak typowy kowboj-republikanin który ruskich/komuchów nienawidzi - i w przypadku jego zwycięstwa raczej nie martwilibyśmy się o sytuację z Rosją. Co tam będzie se wyprawiał w wewnętrznej - z grubsza zwisa mi to. ŻYjemy w Polsce z PiSem i Rydzkiem i hj wie z czym jeszcze. Niestety wojna na Ukrainie bezpośrednio wynika z 2014 kiedy ruskie zrobiły co zrobiły i nikt się nawet specjalnie nie stawiał - to wzbudziło w Putinie wrażenie że USA (podobnie jak Europa) to może kowboje, ale już z miętkimi fajami, a to działo się w czasach panowania mojego ulubionego prezesa USA, demokraty Baraka. Więc DeSantis nie wygląda pod tym kątem żle, i wydaje się z naszej perspektywy (średnioterminowej) bezpieczniejszą inwestycją od Bidena [którego cenie niezwykle wysoko ale mam poważne obawy co do jego kondycji i "nagły" problem demokratów gdy się okaże że nie mogą liczyć na Joe] Gdybym był na miejscu Trumpa, to bym poparł DeSantisa w zamian za wice dla córki. noale. ps. Kelly (D) reelekcja w Arizonie - jak go wikipediuje, to idealny kandyd na D-prezydenta. WOjskowy, pilot - Pustynna burza, astronauta (Endae i Disco) do tego żona - Izba Rep. postrzelona w zamachu... czego chcieć wincej ? |
Cytat: |
Likewise, Maggie Haberman tweeted that Trump “is indeed furious this morning, particularly about Mehmet Oz,” who lost to John Fetterman in Pennsylvania, despite conservatives claiming Fetterman is brain-dead. According to Haberman, the 45th president “is blaming everyone who advised him to back Oz” and, hilariously, that blame apparently extends to Melania Trump, whose recommendation to back Oz Trump has reportedly described “as not her best decision.” (You know, up there with the one she made, as a young Eastern European model, to marry a gasbag real estate developer and move into the penthouse where he’d clearly told the decorator, “I want it to be like gold threw up in here.”) Oh, to be a fly on the ketchup-stained walls of Mar-a-Lago tonight! |
Cytat: |
“Here’s a lesson to take from last night,” Cruz said. “Why did the Democrats do better than expected? Because for two years they have governed as liberals. They’ve governed as whacked-out lefty nut jobs and you know what that did? That excited their base. That excited a bunch of young voters that came out in massive numbers because when you actually stand for something, your base gets excited.” Cruz ended by saying Republicans would do well to remember that if/when they have a majority in Congress. |
Trojan napisał/a: |
Kamala, kobieta, młoda i do tego "kolorowa" |
BG napisał/a: | ||
Od kiedy 58-latka to młoda kobieta? Nazwać babkę po menopauzie "młodą" to przesada. Bardzo możliwe, że zajmie miejsce Bidena. O ile uzyska poparcie elektoratu Demokratów. |
Trojan napisał/a: |
młoda jak na to stanowisko |
BG napisał/a: | ||
JFK, Aleksander Kwaśniewski, Waldemar Pawlak, Benazir Bhutto, Sanna Marin i Jacinda Ardern by się z tym kłócili. Wiem, że teraz w światowej polityce panuje trend gerontokracji, jednak to nie oznacza, że każdy znaczący polityk jest stary. ^^ |
Cytat: |
On ma mentalność 10letniego chłopca i wystarczająco kasy by te chłopięce fantazje próbować realizować. |
Romulus napisał/a: |
stworzyli lub przyczynili się do stworzenia kapitalizmu opartego na ciężkim wyzysku |
Cytat: |
Co osiągnął Jeff? Poza stworzeniem sklepu opartego na przeglądarce internetowej? |
Cytat: |
System płatności elektronicznych, ale to też nie była przełomowa innowacja, bo od czasu stworzenia PayPal powstały lepsze i prostsze. |
Cytat: |
Nie stworzył silników elektrycznych tylko je spopularyzował. |
Cytat: |
Konkurencja już go po tym względem przegoniła (Toyota). |
Cytat: |
Fejsbuka. Łoł, to zrewolucjonizowało ludzkość. |
Cytat: |
Czy poprawiło to życie na Ziemi? Nie. Czy uczyniło ją "lepszym miejscem"? Nie. |
Cytat: |
Żaden z miliarderów nie zabierze ludzkości na Marsa. |
Bibi King napisał/a: |
Kapitalizm oparty na ciężkim wyzysku powstał w XVIII/XIX wieku. Elony i Muski niczego nie "stworzyły" w tej materii. |
Romulus napisał/a: |
Co stworzył Elon? System płatności elektronicznych, ale to też nie była przełomowa innowacja, bo od czasu stworzenia PayPal powstały lepsze i prostsze |
Bibi King napisał/a: |
Tak działa konkurencja, z czasem przegania wszystko i wszystkich. Ale to nie podważa wartości osiągnięć "pionierów". Nawiasem mówiąc, akurat Toyota przespała eksplozję popularności czysto elektrycznych samochodów, bo skupiła się na hybrydach (i w tym segmencie długo rządziła i może nawet nadal rządzi) i teraz rozpaczliwie nadgania. |
Bibi King napisał/a: |
Jak nikt nigdy w historii. A elektryczne samochody mają dobrze ponad sto lat, blisko sto pięćdziesiąt. Było mnóstwo czasu na popularyzowanie. |
Bibi King napisał/a: |
Orku,
Zrównanie kapitalizmu dickensowskiego z dzisiejszym to chwyt najtańszy z tanich. A co do "USA od czasów Reagana ostry zjazd" - naprawdę chcesz porównać dzisiejszy rynek pracy w USA z Bangladeszem i quasi-niewolnictwem w krajach Zatoki Perskiej? Wiem, napisałeś mi już kiedyś, że nie wdajesz się tu w poważne dyskusje poza ściśle wybranymi tematami, ale znaj proporcją, mocium panie. |
fdv napisał/a: |
Na marginesie z tymi torebkami Louis Vuitton to przesadziłeś |
Stary Ork napisał/a: | ||
To tylko ilustracja, jak krzesło w dyskusji ontologicznej. Jeśli Cię to uwiera, to podstaw sobie dowolny inny brand tuczący się na taniej sile roboczej. |
Trojan napisał/a: |
Romku,
wygaszacz ekranu https://i.imgur.com/7xiPg3x.mp4 |
Trojan napisał/a: |
a dla mnie Elo dzięki takiej akcji to zyskał na +++
przynajmniej robi/mówi to co myśli |
Romulus napisał/a: |
Chyba że w Europie wszystkich "pozatrudniał" na tzw. "B2B". Czyli na działalność gospodarczą. |
Romulus napisał/a: |
Elonik i obrona wolności słowa. |
fdv napisał/a: |
wykładać kasę na coś co nie przynosi zysku i jest do tego centrum politycznego shitstormu |
Stary Ork napisał/a: |
A jeśli ktoś mówi, Musk to ignoruje. |
Stary Ork napisał/a: |
To teraz sobie wyobraź Elona kierującego kolonizacją Marsa |
Stary Ork napisał/a: |
tl;dr Stać mnie i nikt mnie nie powstrzyma |
fdv napisał/a: | ||
Jest to pewien motyw którego nie potrafię przeskoczyć. |
Stary Ork napisał/a: |
albo wycieczkę do Czeladzi. |
fdv napisał/a: |
Bardziej na zasadzie że ze skalą jednak zmienia się punkt widzenia. Dla przykładu gdyby mnie teraz było stać na rollls royce'a to i tak bym nie kupił bo mój horyzont myślowy zatrzymuje się gdzieś na wysokości np mercedesa G klasy. Więcej bym nie wydał bo mentalnie bym tego nie przeskoczył. A wracając do twittera (tutaj można wstawić dowolny biznes) to też bym go nie kupił dla zabawy, bo jeśli bym rozważał jego zakup to tylko jako biznes który powinien przynosić zysk bądź mieć plan jak tego dokonać. A wydać tyle miliardów i pajacować dostarczając lolcontentu to właśnie to czego nie mogę przeskoczyć. |
Trojan napisał/a: |
no widzisz, nie zostaniesz miliarderem zamykając się w ciasnych przestrzeniach G-klasy. trzeba mieć rozmach. |
MrSpellu napisał/a: |
Wizyta w M1, to nie jest wycieczka do Czeladzi, ogarnij się |
Stary Ork napisał/a: |
A że media to jest branża, o której Musk nie ma najbledszego pojęcia, to zachowuje się jak małpa z wiązką granatów - zwłaszcza, że praktycznie zaczął od wypterodaktylenia wszystkich, którzy mogli mu się postawić. |
Trojan napisał/a: | ||
no widzisz, nie zostaniesz miliarderem zamykając się w ciasnych przestrzeniach G-klasy. trzeba mieć rozmach. coś mi dymek pokazał że Elo amnestiuje wszystkie zbanowane/zawieszona konta zakładam że Elo myślał tak: uzdrowię Tw wypierdalajac wszystkich socjalworkerów, ninja-julki i postawie na twardy skład informatyków którzy założą kagańce na możliwe treści i będziemy mieli "róbta co chceta" w pewnych ramach. ale ludzie to nie roboty i się zesrało w 15 minut z mojego pkt widzenia - taki Elo i tak przebija 99% pozostałych miliarderów na+. Przykładowy Lawrence Stroll - żyd, Kanadyjczyk, miliardy zrobił na ciuchach - Romku, czyli na pracy takich bengalskich dzieci które małymi rączkami szyją nasze koszulki, guziki etc. za 1$ dziennie. (marki: np. Hilfiger) W życiu bym nie wiedział whosthefuck? gdyby nie kupił swojego "tweetra" - czyli zespół F1(Force India) dla syna który lubi się ścigać. Przy okazji kupił Aston Martina. Żeby nie było że Stroll syn to tylko typowy paydriver - akurat on ma smykałkę do tego, ale obawiam się że brak mu tzw. "kultury pracy", bo wiadomo - talent to 1-10% a reszta to ciężka praca, praca i praca. Decyzje Strolla seniora decydują niemal "o życiu i śmierci" owych mieszkańców IIIświata, decyzje dot. swetera trafily na tłuste kocury które w południe siedzą przy sojowym latte i jeżeli są choć w połowie tak dobrzy jak o sobie myślą to w tydzień znajdą pracę z zarobkami o których ROmku, mógłbyś tylko marzyć. temu mi kompletnie zwisa to o dzieje się z Tweeterem, nic mnie w tej materii nie zdziwi i w ogóle. Za kawartał tweeter może paść, albo zmienić CEO (o Musk powinien na wczoraj zrobić) i wywindować sie na szczyty finansów. |
Romulus napisał/a: |
Chcesz mnie przekonać, że są gorsi miliarderzy? No na pewno. Elonik jest wśród nich błaznem i dostawcą lolkontentu |
Cytat: |
Zasadniczo uważam, że każda osoba przekraczająca miliard majątku |
Romulus napisał/a: |
Tworzą najwyżej śmieciowe miejsca pracy. |
Cytat: |
Elon Musk tuż przed 17:00 czasu polskiego stracił miano najbogatszego człowieka świata według Forbesa. Bernard Arnault mógł się cieszyć tym tytułem jednak tylko przez kilka godzin. Później znów wyprzedził go Musk.
|
Romulus napisał/a: |
Ale Demokraci wygrali w Georgii |
Cytat: |
Elon Musk, chodzący dowód na to, że powinniśmy opodatkować miliarderów dla ich własnego dobra nie ustaje w osiąganiu nowego dna.
Kilka godzin temu Elon pojawił się na Twitter Spaces (coś w rodzaju grupowego czatu głosowego pozwalającego na organizowanie wirtualnych konferencji i spotkań) zorganizowanego przez Katie Notopoulos, redaktorkę działu technologii Buzzfeda, na którym omawiano najnowsze wygłupy Tony'ego Starka z prawdziwego świata. W konferencji brał udział udział między innymi autor bota rejestrującego przeloty samolotu Elona, o którego była cała inba wczoraj oraz co najmniej jeden zbanowany wcześniej przez Elona dziennikarz - okazało się bowiem, że nawet zbanowani na Twitterze użytkownicy mogą korzystać z Twitter Spaces za pomocą swoich poza tym zablokowanych kont. A, i dołączył też sam Elon. Notopoulos próbowała skorzystać z tej okazji i wypytać Muska o przyczyny i motywacje jego ostatnich zachowań, a ponieważ jest profesjonalną redaktorką, nie dała się zbić z tropu frazesami o wolności słowa i o tym, że postowanie linków do ElonJeta na Facebooku i Mastodonie to "unikanie bana" i zaczęła przyciskać Elona do ściany. Elon odstawił więc primadonnę, opuścił czat głosowy... i wyłączył Twitter Spaces. Dla wszystkich. Dosłownie wyłączył całą tę usługę na Twitterze, żeby nikt nie był w stanie z niej korzystać. W tym momencie nikt na Twitterze nie ma dostępu do Twitter Spaces. W komentarzu dam link do tej konwersacji, albowiem jakaś dobra dusza uwieczniła ją na YouTube. |
Mamerkus napisał/a: |
Co, kto lubi, sam wolę w tym czasie iść na spacer, rower, do lasu, posłuchać ćwierkających ptaszków latem, zimą zbudować im karmnik, czasem w góry, częściej na masaż, dziwki, koks i melanż na mieście. |
Romulus napisał/a: |
- zbanował dzieciaka, który zrobił bota do śledzenia jego lotów |
fdv napisał/a: |
No ba wiadomo że chińczyki trzymają się mocno, nie wiem tylko czy lobbing Elona w kongresie nie spowoduje jakiegoś bana na US dla chińskiego korpo ( a już były wcześniej takie pogłoski, jakoby tik tok szpiegował Amerykanów, bo wicie rozumicie jak Facebook czy twitter szpieguje to wszystko jest koszerne)
A tak poważnie to nie wiem, wydaje mi się to info mało prawdopodobne, ale gdyby się okazało prawdą to sam fakt nie topienia kasy miesięcznie na ten projekt, a wychodzenie na zero byłby nie małym osiągnięciem. |
Romulus napisał/a: |
Bibi King - z mojej 44-letniej perspektywy 19-latek to dzieciak. |
Cytat: |
Rzecz w tym, ż Elonik "Wolność słowa" Musk nie widzi problemu (...) ale widzi problem |
MrSpellu napisał/a: |
No i ciekawa rzecz. Muszę być strasznym debilem, bo widziałem chyba pięc filmików tłumaczących jak działa NFT i jakie jest jego zastoswanie praktyczne i dalej ni chuja nie rozumiem po chuj to |
MrSpellu napisał/a: |
widziałem chyba pięc filmików tłumaczących jak działa NFT i jakie jest jego zastoswanie praktyczne i dalej ni chuja nie rozumiem po chuj to |
Mistycyzm popkulturowy na Fejsie napisał/a: |
Elon Musk, główny bohater anime "Jestem Czternastoletnim Trollem z 4chana, Który Zreinkarnował Się W Ciele Miliardera" nie próżnuje. Odpalił dziś ankietę na swoim Twitterze z pytaniem czy powinien ustąpić z pozycji szefa Twittera. Wyszło na to, że większość osób - nie przytłaczająca większość, ale większość znacząca - zagłosowała na "tak". I teraz wszyscy zastanawiają się, czy to tak na poważnie, czy może to kolejna próba żartu ze strony człowieka będącego żywym dowodem na to, że nawet wszystkie pieniądze świata nie wystarczą, by kupić sobie poczucie humoru.
Wiodąca teoria jest taka, że ktoś - albo Katarczycy, z którymi Elon miział się wczoraj przy okazji jakichś mistrzostw świata piłkę sportową czy coś, nie mam pojęcia, od sportu trzymam się tak daleko jak to tylko możliwe, albo udziałowcy Tesli której akcje pikują w dół aż miło patrzeć - wywarł na Elona presję, by ustąpił ze stanowiska szefa Twittera, a Elon swoim zwyczajem próbuje przerzucić odpowiedzialność za swoje działania na kogoś innego, w tym przypadku na "vox populi", stąd ta ankieta. A, i oficjalne konto Twitter Support usunęło twitty mówiące o tym, że nie wolno wykorzystywać swojego konta do promowania innych platform. Strona z regulaminem korzystania z Twittera zniknęła - po kliknięciu w link widzimy wyłącznie błąd 404. Do zmiany zdania przekonał Elona, jak można przypuszczać po ich publicznej konwersacji, TheQuartering, skrajnie prawicowy YouTuber, który wyrobił sobie renomę narzekaniem na kobiety i mniejszości w filmach Marvela i tym, że w trakcie jednego ze streamów zejszczał się na podłogę w swojej piwnicy, gdzie ma swoje studio, bo nie chciało mu się ganiać na górę do toalety. Jak zatem widać, on i Elon zdecydowanie mają dogłębne porozumienie dusz i pokrewieństwo charakterów. Elon napisał w jednym z dzisiejszych twittów o tym, że od teraz wszystkie tak istotne decyzje podejmowane będą metodą głosowania w ankietach na jego koncie na Twitterze. Biorąc pod uwagę fakt, że najnowsza ankieta ma zdecydować czy Elon dalej będzie szefem zastanawiam się, jak to będzie wyglądało po tym jak już ustąpi i pojawi się nowy CEO. O ile ustąpi, bo przecież nikt go do niczego zmusić nie może, a rezultaty ankiety może zwyczaje zignorować. Poza tym, The Washington Post zbadał sprawę rzekomego stalkera, który miałby jakoby prześladować Muska, co Musk podał jako przyczynę zbanowania konta śledzącego przeloty jego odrzutowca. Otóż, jak się okazuje, było to kłamstwo. Okazało się, że to nie był "jego" stalker, tylko stalker Grimes, typ był mocno zdezorientowany i nie miał niczego wspólnego z botem śledzącym przeloty muskowego odrzutowca. Musk wykorzystał ten (jestem pewien, że dość niezręczny i niekomfortowy) incydent jako wymówkę do zbanowania dziennikarzy pracujących dla czołowych mediów w USA, które to banowanie jest tak bezprecedensową i znaczącą sytuacją, że już teraz doczekało się własnej strony na Wikipedii zatytułowanej "Thursday Night Massacre". A, i linki do Mastodona nadal są blokowane. |
MrSpellu napisał/a: |
Miałem z grubsza podobne impresje. |
Stary Ork napisał/a: |
W Hiszpanii ponoć dwunastolatki to już dorosłe kobiety |
Fidel-F2 napisał/a: |
być może rzeczywiście to buc |
Stary Ork napisał/a: |
Zależy od stanu, generalnie od 16 do 18 lat. Do tego w niektórych stanach można wstąpić w związek małżeński będąc poniżej tej granicy, więc ten, tego. |
fdv napisał/a: |
Poważnie? Nigdy się nie natknąłem na info żeby za kontakty z młodszą osobą niż 18 lat nie mieć oskarżenia o statutory rape. |
fdv napisał/a: |
A co do małżeństwa to nie musi być aby wcześniej usamodzielniona (emancipated)? |
Cytat: |
Otoczenie polityczne Modiego w odpowiedzi postanowiło zagrozić wtrąceniem do więzienia pracowników Twittera z Indii, jeśli platforma nie ocenzuruje krytycznych wobec premiera głosów. |
wred napisał/a: |
Może to chodzi o to? |
wred napisał/a: |
Otoczenie polityczne Modiego w odpowiedzi postanowiło zagrozić wtrąceniem do więzienia pracowników Twittera z Indii, jeśli platforma nie ocenzuruje krytycznych wobec premiera głosów. |
wred napisał/a: |
Tak czy siak zapytaj go na tt.
On bardzo sprawnie odpowiada. |
Romulus napisał/a: |
Poważne propozycje powinny zaczynać się od 10000 euro za jeden znak. |
Cytat: |
Pamiętacie jeszcze jak Elon przejmował Twittera i przy aplauzie swoich fanów zmienił warunki pracy, wyrzucając każdego kto nie chciał pracować wielu nadgodzin, poświęcać się dla firmy i gonić szalonych deadlinów? Gdy Musk wysyłał niepoważne maile pod tytułem "jeśli nie zgodzisz się na nowe warunki pracy to jesteś zwolniony?" Esther Crawford była jednym z menedżerów wyższego szczebla którzy zostali na stanowiskach, a zasłynęła chwaleniem się na Twitterze że śpi w pracy aby wykonać oczekiwana Muska co do terminu wdrożenia nowych usług.
|
Romulus napisał/a: |
Nie czytałem całego tekstu, ale zrobiłeś mi dzień. Niewolnictwo z wyboru. Bywa i tak.
Aczkolwiek Elonik rozśmieszył mnie bardziej, kiedy okazało się, że po finale Super Bowl tłit joe Bidena był popularniejszy od jego. Kazał wtedy programistom zmienić kod tak, aby to jego tłity wyświetlały się w pierwszej kolejności. Co za wał. |
Romulus napisał/a: |
Nie czytałem całego tekstu, ale zrobiłeś mi dzień. Niewolnictwo z wyboru. Bywa i tak.
Aczkolwiek Elonik rozśmieszył mnie bardziej, kiedy okazało się, że po finale Super Bowl tłit joe Bidena był popularniejszy od jego. Kazał wtedy programistom zmienić kod tak, aby to jego tłity wyświetlały się w pierwszej kolejności. Co za wał. |
Trojan napisał/a: |
z okazji urodzin, specjalnie dla Romka
https://twitter.com/i/web/status/1633375852028108801 na poprawę humoru |
Cytat: |
Yoghurt
@Yoghurt_Sothoth · 8 mar Jeśli dopiero się budzicie i już macie gorszy dzień, oto poranne podsumowanie aferki Szmaragdowy Elon kontra Święty Wiking* na poprawę humoru. Kalendarium wydarzeń poniżej: 🧵 *(z tym świętym nie przesadzam, dojdziemy do tego) Yoghurt @Yoghurt_Sothoth 1. Wiking (niejaki Halli), nie mogąc skontaktować się z działem HR ani z Melonem w sprawie zablokowania terminala pracowniczego (co oznacza, że go wyrzucono) pyta Melona wprost na Twitterze, "No elo mordo, co tam, wywaliliście mnie, czy nie?" 8:55 AM · 8 mar 2023 · 12 tys. Wyświetlenia 3 Tweety podane dalej 149 Polubień Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar W odpowiedzi do @Yoghurt_Sothoth 2. Melon, myśląc, że ma do czynienia z pierwszym lepszym wyrobnikiem z kopalni szmar... pardon, z działu IT, już na dzień dobry pyta Wikinga, czym się właściwie zajmuje, na co Wiking odrzeka, że musiałby złamać NDA, a Elon mówi "Łam" (złoto dla prawników #1). Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 3. Melon oczywiście nie rozumie ani słowa z tego, co tłumaczy mu Wiking, ale sprawdza w papierach, że pracownik od dawna nic nie robił i pyta, po co go właściwie u siebie trzyma. I tu następuje kulminacja niekompetencji biznesowego geniusza… Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 4. Zwalnia Wikinga twitem, dodając na oczach milionów śledzących wątek, że typ to jakiś ściemniacz, co nic nie robi i jeszcze zasłania się niepełnosprawnością, więc wypad z Twittera, nierobie (złoto dla prawników #2). I tutaj następuje plot twist. Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 5. Wiking faktycznie jest niepełnosprawny. Cierpi na dystrofię mięśni i od dziecka jest przykuty do wózka. Mimo to udało mu się założyć świetnie prosperującą firmę IT, w której pełni rolę designera i dostarczyciela pomysłów, a nie małpy klepiącej kod. Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 6. Firma jest na tyle dobra, ze lata temu kupuje ją Twitter. Za gruby hajs. Wiking świadczy usługi dla ptakoportalu z Islandii, bo UWAGA: zamiast pławić się w gotówce, przyjmuje gorszy deal - dostanie kasę za firmę w formie wypłaty, by przez lata odprowadzać podatki w ojczyźnie. Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 7. Po co? Otóż Wiking jest filantropem. Jego druga firma zajmuje się budową udogodnień dla niepełnosprawnych na całej Islandii. Gość jest drugim największym podatnikiem w kraju i jest uważany tam za świętego, został człowiekiem roku 2022 na swojej wysepce. Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 8. Elon oczywiście nie zadał sobie trudu, by chociaż wyguglać, z kim rozmawia, za to jebie go w kolejnych twitach, a jego armia dziwnych nerdów tylko mu przyklaskuje. Ale to nie koniec. Bo GENIUSZ nie doczytał kontraktu z Wikingiem. Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 9. Otóż Wiking zapytał, czy jeszcze pracuje dla Elona, gdyż w przypadku zwolnienia należy mu się od ręki cały zaległy hajs ze sprzedaży firmy. Czyli grube, grubaśne miliony dolców. Gość jest dosłownie na liście płac z dopiskiem "Nie zwalniać typa, bo się obsramy". Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 10. Wiking w pięknym stylu rozjeżdża Elona walcem twitów, nie zdradzając, że nie jest zwykłym klepaczem kodu, którego Melon sobie może znaleźć w Dolinie Krzemowej na ulicy. Melon łyka przynętę i nie dość, że wychodzi na buca. O nie. Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 11. Publicznie wypisuje pozew przeciw samemu sobie, zwalniając niepełnosprawnego ze względu na niepełnosprawność, a każdy prawnik od Kalifornii po Nową Anglię, który czyta co ten kretyn wyprawia, łapie się za głowę. Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 12. Dział prawny Twittera, po spożyciu całego dostępnego alkoholu i opiatów, przywiązuje Elona do krzesła, żeby już więcej nic nie pisał i wyjaśnia mu, z kim właściwie postanowił się pokłócić, by pokazać, jaki z niego biznesowy bonzo i nazbierać punktów u swoich wyznawców. Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 13. Elon "chciałby przeprosić" (nie przeprasza, ale chciałby!) i "Wiking wcale nie jest zwolniony, sorry ziom, to był żarcik". Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 14. Jak się to wszystko może skończyć? Pozew to mało (a Wiking podlega islandzkiemu prawu, a nie barbarzyńskim zwyczajom w USA). Jego status zatrudnienia nie jest znany, ale w USA wystarczy powiedzieć "zwalniam cię" (jak z rozwodem u muzułmanów). Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 15. Ponadto, Elon publicznie kazał złamać Wikingowi NDA i przedłubał utajnione dokumenty z HR, żeby mu publicznie dopiec, co oznacza poważne naruszenie tajności. A wiecie, że SpaceX operuje tylko dlatego, że Elon ma dostępy do rządowych dokumentów? Yoghurt @Yoghurt_Sothoth · 8 mar 16. Jego… swobodne podejście do danych może skończyć się odebraniem rządowych grantów i poleci sobie na Marsa, jak go wreszcie ludzkość kopnie w dupę tak mocno, że opuści ziemską atmosferę. Czego mu szczerze życzę. |
Romulus napisał/a: |
W skrócie: Mużiny, Latynosy, lesbijki, geje chco zastąpić białego, zdrowego człowieka wszędzie. W telewizji, w robocie, gdzie się da. Brzmi znajomo, co nie. |
Trojan napisał/a: |
Ma to związek ze sprawą z 2016 r., kiedy to Trump miał zapłacić aktorce porno 130 tys. dolarów za milczenie w sprawie ich rzekomego romansu. |
Trojan napisał/a: |
w sprawie ich rzekomego romansu. |
Stary Ork napisał/a: |
Któż są teraz prawdziwi republikanie? |
Stary Ork napisał/a: |
Po co, niemądry, pytałem. |
Trojan napisał/a: | ||
ci co jebą ruskich |
Trojan napisał/a: |
W 2014 roku polityk z Florydy głosował w Kongresie za pakietem pomocy dla Ukrainy, rok później wsparł rezolucję wzywającą Rosję do wycofania się z okupowanych przez nią terytoriów. W 2016 roku w telewizji Fox News opowiedział się za „reaganizmem”, krytykując Baracka Obamę za „słabą reakcją na rosyjską agresję w Europie Wschodniej”.
|
Stary Ork napisał/a: |
Dawno i nieprawda. W osiem lat sporo się zmieniło, zwłaszcza wśród republikańskiej fanbazy od nadejścia Trumpa. A z biegiem czasu i w miarę przedłużania się wojny znużenie tematem będzie rosło, a republikańscy macherzy pamiętający Reagana i Zimną Wojnę (tacy jak Lindsey Graham czy Mitch McConnell) po prostu będą się wykruszać. Z resztą wśród elektoratu demokratycznego silna niechęć do Putina nawet przed wojną była powszechna, wśród republikanów niekoniecznie. Bezpieczniejsi będziemy z demokratą w Białym Domu. |
Trojan napisał/a: |
nie możemy jednak zapominać że źródła dzisiejszej wojny biją w demokratycznym Waszyngtonie |
Stary Ork napisał/a: | ||
Źródła dzisiejszej wojny biły i biją na Kremlu. Każda inna perspektywa to jest pierdolenie kotka za pomocą młotka. |
Trojan napisał/a: |
w ocenie specjalistów |
Trojan napisał/a: |
w '14 Barak pozwoił na taki ruch (...) źródła dzisiejszej wojny biją w demokratycznym Waszyngtonie |
Trojan napisał/a: |
Bibi, Polska jako wyjątek nie poparła porozumień Mińśkich. |
BG napisał/a: |
W 2014 reakcja całego Zachodu na aneksję Krymu powinna była być taka, jak reakcja na pełnoskalową inwazję 24 lutego 2022. Gdyby taka właśnie była, to putler nie posunąłby się dalej.(...)na przełomie 2021/2022 poczuł się na tyle pewnie, że... wiadomo. |
Bibi King napisał/a: |
Czyli to Zachód jest winny wybuchowi wojny? |
Stary Ork napisał/a: |
Mogli poczekać z aresztowaniem do nocy z czwartku na piątek i wypuścić go w niedzielę rano |
BG napisał/a: |
A czemu akurat tak? |
Cytat: |
A po drodze ukrzyżowanko? |
BG napisał/a: | ||
A czemu akurat tak? W ogóle to Trump przy tej całej sprawie, na odstresowanie się mógłby sobie odpalić jakiegoś pornosa. Np. tego https://www.imdb.com/title/tt1677597/ Reżyserką jest niejaka Stormy Daniels. |
Cytat: |
Charming Kaylani rom-com from Stormy
lor_25 October 2018 Stormy Daniels wrote, directed and co-starred in this clever and well-made XXX rom-com, a vehicle that fit Wicked Pictures contract star Kaylani Lei like a glove. Stormy's recent non-Wicked assignments for Digital Playground could have benefitted greatly from the production values and solid acting displayed here. Lei narrates and portrays a sex therapist who has plenty of sexual/emotional problems of her own. The array of goofy patients she sees makes for many amusing moments, while of course the erotic content is solidly delivered by Kaylani, Stormy, Monique Alexander and especially cute Lexi Love. Monique plays Kaylani's secretary and is very effective in keeping both the story and emotional content moving. Only thing that disapppointed me was the lack of full credits, as many artitstes in recurring NonSex roles add much to the comedy but get no credit at all - I was only able to spot familiar faces like Francois Clousot, Shelby Stevens and producer Mark Nicholson. |
Trojan napisał/a: |
nie przypuszczałem że w IMDB są faktycznie wszystkie filmy |
Trojan napisał/a: |
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,29676355,amerykanska-telewizja-zaplaci-prawie-800-milionow-dolarow-za.html#s=BoxOpImg5 |
m_m napisał/a: |
Udupią w końcu tego gwałciciela i oszusta podatkowego z przedziwną i chujową fryzurą czy nadal będzie kandydatem na prezydenta USA? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Ludzie po prostu dłużej żyją. Wielkie mi odkrycie. |
Trojan napisał/a: |
mimo całej sympatii do Joe, to on jest po prostu kurwa stary. Trump też stary.
https://twitter.com/i/status/1684267142839955456 |
Fidel-F2 napisał/a: |
No i? |
fdv napisał/a: |
Żeby w Wyoming i Dakocie były takie liczby to chyba większość z tych śmierci jest wynikiem zmęczenia i zaśnięcia za kierownicą. |