Romulus napisał/a: |
Donaldinho i jego ekipa w Sejmie (chyba przy wsparciu PiS, ale nie jestem pewien) przepchnęli wchodzacy dziś w zycie restrykcyjny zakaz palenia w miejscach publicznych. Nie powiem, jako nie-palacz bardzo się cieszę. W knajpach nikt mi nie będzie smrodził dymem, nie będę cuchnął a i smaczniej i przyjemniej będzie się spożywało.
Ale, z drugiej strony, wolałbym żeby obyło się bez takiego zakazu. Choć, niewątpliwie, palenie w miejscach publicznych jest szkodliwe. Zdrowie palacza mnie nie interesuje. Ale własna przyjemność - i owszem. Argument, że nie ma co obywateli uszczęśliwiać na siłę chyba jest nietrafny. To znaczy, palaczy i tak to nie zmobilizuje do rzucenia nałogu - to przecież uzależnienie. Ale nie-palacze odetchną zdrowiej dzięki temu. |
MrSpellu napisał/a: |
Jestem całym sercem za tym zakazem. Mam w dupie wygodę palaczy w momenccie, kiedy oni mają w dupie moje zdrowie i dobre samopoczucie. |
Toudisław napisał/a: |
Spel a ja mam w dupie twoje zdrowie bo nie jestem twoją pielegniarką/ matką/ żoną itp nie przychodze do ciubie z fajką i ci nie dmucham w ryj. Nie podoba ci się admoserea w pubie ? To spieprzaj ... Sory ale nikt cię pod bronią tam nie zmusza. Widzisz czy można palić czy nie i sam decydujesz. |
MrSpellu napisał/a: |
Więc mi za przeproszeniem nie pierdziel głodnych kawałków o tym, że sam decyduję |
Jander napisał/a: |
Na ulicach dalej wolno, przed knajpami również. Chyba nie ma kraju gdzie wolno tylko w domu. |
Wulf napisał/a: |
Jak rozumiem jesteś niewolnikiem swoich znajomych i jak oni postanowią popełnić samobójstwo zbiorowe, to Ty też dołączysz? ;-) A może uznasz teksty typu "Raz na jakiś czas Ci próba samobójcza nie zaszkodzi", czy "weź przestań, sam kiedyś próbowaleś się zabić" za normalne? ;-) |
Cytat: |
Więc mi za przeproszeniem nie pierdziel głodnych kawałków o tym, że sam decyduję |
MrSpellu napisał/a: |
Wulf, pozwól że ja Ci to uświadomię.
Ty nie masz przyjaciół |
Toudisław napisał/a: |
A co koledzy przykłądają ci broń do głowy ? Spel ile ty masz lat ? 10 ? Wymówka, że robie coś bo koledzy robili nawet wtedy była by IMO słaba |
Toudisław napisał/a: |
Nadal nie widzę powody by ograniczać właścicielowi baru jego prawo własnosci tylko i wyłącznie dla twojej wygody. Jak mówię nie ma obowiązku pojawiać się w takich barach. |
Toudisław napisał/a: |
A co koledzy przykłądają ci broń do głowy ? Spel ile ty masz lat ? 10 ? Wymówka, że robie coś bo koledzy robili nawet wtedy była by IMO słaba. Nadal nie widzę powody by ograniczać właścicielowi baru jego prawo własnosci tylko i wyłącznie dla twojej wygody. Jak mówię nie ma obowiązku pojawiać się w takich barach. Ty chcesz nie musisz iść z nimi na piwo. Jak oni cię naginają to nie tłumacz się jak szceniak że cię koledzy zmusili |
Toudisław napisał/a: |
Podobnie jak ty. Obaj macie żony |
Tixon napisał/a: |
Bardzo słaba wymówka, tak? |
MrSpellu napisał/a: |
Ostatnio nie mamy zbyt wielu okazji by się spotkać przy piwie. Gdy się już spotkamy, to problemem nie jest chęć ruszenia dupy do baru, problemem jest wybór "dla palących/dla niepalących" w momencie, gdy jestem jedynym, który nie pali. Dlatego, jeżeli chcę iść się napić z nimi piwa, a szczerze chcę, to muszę iść do lokalu dla palących Bo jestem w mniejszości. Czego, tu nie rozumiecie? |
MrSpellu napisał/a: |
Oni mieli w dupie moje zdrowie? Teraz ja mam w dupie ich wygodę
|
MrSpellu napisał/a: |
Dobra, nawet nie chce mi się tego komentować |
MrSpellu napisał/a: |
A ty, kurna, dorabiasz do tego jakąś z odbytu wyjętą filozofię i jeszcze bezczelnie nas obrażasz, że się nie szanujemy Weź się ogarnij |
Amontillado napisał/a: |
bo to klient ma wolność wyboru a system nie powinien ingerować w to co robią przedsiębiorcy |
Toudisław napisał/a: |
A Spel ty niełapiesz o co mi biega. |
Toudisław napisał/a: |
Twoje relacjie z kumplami mnie nie obchodzą. |
Toudisław napisał/a: |
Sory ale to śmieszne bo może prowadzić do absurdów. Jak pisałem nie masz obowiązku wchodzić do tego baru. Czemu więc uważasz, że możesz komuś dyktować czy można tam palić czy nie. Palenie jest w polsce legalne !! A bary to miejsca prywatne |
Cytat: |
15 listopada wchodzi w życie ustawa antynikotynowa, wprowadzająca całkowity zakaz palenia tytoniu m.in. w zakładach opieki zdrowotnej, szkołach, na dworcach oraz w publicznych obiektach kultury. Palić będzie można tylko w tych lokalach gastronomicznych, które posiadają dwie sale konsumpcyjne. W jednosalowych lokalach obowiązywać będzie całkowity zakaz palenia. Za złamanie tego prawa możemy zapłacić aż 500 zł grzywny. Lokale od stycznia mogą zapłacić 2000 zł kary za brak informacji o zakazie palenia. |
MrSpellu napisał/a: |
Jego papieros ogranicza moją wolność i szkodzi mojemu zdrowiu. |
Toudisław napisał/a: |
Chodź do barów gdzie palić nie wolno i tyle. |
Toudisław napisał/a: |
Palenie jest w polsce legalne. Więc czemu ohranicza się wo9lnosc do tego stopnia? |
Toudisław napisał/a: |
Decyduje właściciel a nie ty. |
Spell napisał/a: |
Chyba, że idę z Tą bandą, która powoduje u mnie raka płuc i marskość wątroby. To drugie przeboleję... |
Toudisław napisał/a: |
Sory ale mówimy o czymś innym. Widzisz, że w lokalu się pali ? Więc nie musisz tam wchodzić. Nikt przed tobą tego nie ukrywa. |
Toudisław napisał/a: |
Jeżli zjadl byś żarcie na którym jest wyraźnie napisane, że jest zepsute to tylko Twoja brocha jak masz sraczkę. |
MrSpellu napisał/a: |
Nie wiem? Może dla zdrowia postronnych? Obsługi, która niekoniecznie pali? |
Jander napisał/a: |
Ale też wymaga się wobec nich dobrej wentylacji, więc nie powinno być źle. |
Amontillado napisał/a: |
Więc śmiało można dopuścić do obrotu przeterminowaną żywność i lekarstwa ponieważ sam dokonujesz wyboru tak jak przy wyborze miejsc palących czy nie palących. Data ważności jest wyraźnie napisana na produkcie więc nawet nie trzeba informować, że pośród produktów znajdują się przeterminowane - każdy może sobie sprawdzić sam. |
Amontillado napisał/a: |
Toudisław powie "nikt ci tam nie każe pracować" tak samo jak nikt nie każe jeść i oddychać... |
Amontillado napisał/a: |
A co to znaczy "dobra wentylacja"? Bo jeszcze takiej nie widziałem w pubach |
Toudisław napisał/a: |
Palenie jest w polsce legalne. |
Romulus napisał/a: |
Do tej pory chodziłem tylko do takich, gdzie się nie pali. |
ManJAk napisał/a: |
2. palące matki i ojców z małymi dziećmi na ulicy, jak widzę kobitę co jedzie wózkiem z noworodkiem i nad nim kopci idąc po osiedlu czy młodą pojeb matkę co wjeżdża takim wózkiem do zadymionej knajpy to mi się nóż w kieszeni otwiera |
Romulus napisał/a: |
Na 3-lecie rządów Donka wszyscy chyba się ze mną zgodzą: udało mu się być sympatyczniejszym od PiS. (...) I brawa dla opozycji: pomagała Donkowi, jak mogła. |
Romulus napisał/a: |
Innych większych sukcesów brak. |
Cytat: |
PO proponuje cztery pytania w referendum. Czy jesteś za: * wprowadzeniem okręgów jednomandatowych * zniesieniem Senatu * zmniejszeniem liczy posłów do 230 * zniesieniem immunitetu parlamentarnego? |
Romulus napisał/a: |
Drogi i autostrady |
ManJAk napisał/a: |
anyone anywhere? |
Jander napisał/a: |
Tylko że PKB jest dużo większe niż za Gierka... |
Krzysztof Rybiński napisał/a: |
Ja po prostu obliczyłem na podstawie oficjalnych danych MFW, NBP i Ministerstwa Finansów, że w stosunku do PKB Tusk zadłuża Polskę tak jak Gierek. Swoje wyliczenia przedstawiłem na blogu i kto uważa, że obecny premier robi to wolniej niż I sekretarz PZPR, ten nie zna podstaw arytmetyki. Gdybym był bardziej złośliwy, powiedziałbym, że Tusk zadłuża Polskę tylko w tempie Gierka, bo tamten nie prywatyzował, natomiast szef rządu wyprzedaje majątek, np. w sektorze energetycznym, który został wypracowany za Gierka. Gdyby to uwzględnić, to Tusk zadłuża Polskę w relacji do PKB bardziej niż Gierek. Nie słyszałem żadnej merytorycznej wypowiedzi, która kwestionowałaby moje wyliczenia. |
Romulus napisał/a: |
Prawicowe głąby skutecznie obrzydzające mi prawicę. Tak, jak PiS - socjalizm kwitnie. |
Romulus napisał/a: |
Marzy mi się rząd zimnych liberałów gospodarczych, który pogoni socjalistów z PiS i PO. Ale na to musimy poczekać do bankructwa państwa. Wtedy już nie będzie odwrotu. |
Jander napisał/a: |
To że w ogóle u nas istnieją jeszcze pączki wierzące w gruszki na wierzbie po załamaniu światowych rynków to tylko polski folklor. |
Toudi napisał/a: |
Plan balczerowicza tez nie wiele miał wspólnego za kapitalizmem. To było wspieranie Etatyzmu i korporacjonizmu. |
dworkin napisał/a: |
Swoją drogą - polecam (pop)ekonomiczny blog dr. Krzysztofa Rybińskiego. |
martva napisał/a: |
Seks tez jest legalny. Czy niemożność uprawiania seksu na środku rynku ogranicza Twoją wolność osobistą? |
Romulus napisał/a: |
Spotykam się ze znajomymi po domach. Żadne z nich, na szczęście nie pali, a jeśli już, to wychodzą na balkon. Zresztą hołdują całkiem fajnej zasadzie, że jako mniejszość, nie będą się narzucać większości ze swoimi nawykami - nawet u siebie w domu. |
martva napisał/a: |
Seks tez jest legalny. Czy niemożność uprawiania seksu na środku rynku ogranicza Twoją wolność osobistą? |
Toudisław napisał/a: |
Nie uprawnione porównanie. Pub to nie rynek. A nie widzę powodu dla którego nie miaał bym mieć możliwość uprawiania seksu za zgodą właściciela lokalu. |
Asuryan napisał/a: |
Ale jak nie będę mógł zapalić przy piwie, to nie ma sensu bym chodził do pubu. Równie dobrze mogę to piwo wypić w domu. |
Cytat: |
Wielce szanowny panie redaktorze, głównym powodem, dla którego cywilizowany świat chce panu zabronić palenia w knajpach, nie jest „antynikotynowa obsesja higieniczna”. Do nikotyny nic osobiście nie mam, se pan ją wstrzykuj, żuj, inhaluj, wcieraj, aplikuj doodbytniczo czy w jakikolwiek inny sposób, nie związany z zasmradzaniem otoczenia.
Powodem jest smród. W krajach wysoko rozwiniętych ludzie doszli do wniosku, że wolność od smrodu stanowi istotny element jakości życia. Stąd rozmaite regulacje prawne, ograniczające smród wydobywający się z kominów, instalacji przemysłowych, rur wydechowych - i papierosów. Nie powinien pan, drogi panie redaktorze, palić przy innych ludziach nie dlatego, że palenie jest niezdrowe - tylko z tego samego powodu, dla którego nie powinien pan przy nich pierdzieć, rzygać albo się wypróżniać. Bo to śmierdzi. Bo ktoś od tego może stracić apetyt i ochotę na dalsze przebywanie w zasmrodzonym przez Pana pomieszczeniu. |
Toudisław napisał/a: |
Nie uprawnione porównanie. Pub to nie rynek. A nie widzę powodu dla którego nie miaał bym mieć możliwość uprawiania seksu za zgodą właściciela lokalu. Nikogo tam na siłę nie wciagają co nie ? |
Amontillado napisał/a: |
A i na prywatnym balkonie wychodzącym na ulicę też chyba nie wolno się seksić Jakbyśmy byli jak Szwajcarią to nie można by się było seksić w nowym budownictwie po 22giej bo wszystko słychać i zakłóca się ciszę nocną |
martva napisał/a: |
No to palenie też się może odbywać w odizolowanym pomieszczeniu barku gdzie nie będę musiała tego wąchać i oglądać, tak? |
martva napisał/a: |
Dlaczego ich prawo do palenia jest ważniejsze niż moje prawo do nieśmierdzenia? |
Romulus napisał/a: |
jako uzależnieni. Niech się zatem leczą albo palą po domach. |
martva napisał/a: |
w HoB, |
martva napisał/a: |
sali dla niepalących, przy kobiecie w ciąży, odwróciłam się i spostrzegłam trzech palaczy którzy przynieśli sobie popielniczkę |
martva napisał/a: |
Ależ niech sobie palą. W palarniach. |
martva napisał/a: |
Ależ niech sobie palą. W palarniach. |
Asuryan napisał/a: |
A co za problem przemianować nazwę z pubu na palarnię Durne prawo jest po to, by je obchodzić szerokim łukiem. |
Toudisław napisał/a: | ||
Tak. |
Toudisław napisał/a: |
Ok. No to ja proszę zdelegalizować samochody. |
martva napisał/a: |
4.zamiast kpić z prawa, mozna pomyśleć o rzuceniu tego świństwa |
Amontillado napisał/a: |
Martva - powyższa opinia ukazuje, że Toudisława nie da się przekonać. To, że sanepid czasem kontroluje jedzenie i zdarza mu się dbać o to, żebyśmy się nie truli (pewnie wymóg drogi "czystej" i "brudnej" do kuchni jest już całkiem całkowicie haniebnym) jest już dla niego ingerencją w prywatne przedsiębiorstwo - więc zakaz palenia przy tym to pikuś. |
Amontillado napisał/a: |
który też truje nie trafiony bo na ulicy nadal można palić. |
Amontillado napisał/a: |
żeby jego pracownicy nie byli narażeni na dym papierosowy i bierne palenie (patrz barmani) |
Toudisław napisał/a: |
Wile parcy jest narażonych na szkodliwe czynniki. Ale ty jesteś ekspertem medycynby pracy ? No tak Fidel zauważył .... Sory ale na tej zasadzie można by wszystkiego zakzać bo coś komuś szkodzi,. nie tendy droga |
Toudisław napisał/a: |
Sory ale na tej zasadzie można by wszystkiego zakzać bo coś komuś szkodzi,. nie tendy droga |
Toudisław napisał/a: |
Masz problem z czytaniem co ? Sanepid śledzi ukrywanie faktu o przeterminowaniu żywnosći !! |
Toudisław napisał/a: |
To akurat jest absurdalne. |
Cytat: |
Wreszcie mogę wyjść do baru i po pierwsze nie wdychać dymu z stu papierosów, po drugie nie wracam do domu śmierdząc papierosami. |
Dobromir napisał/a: |
Wreszcie mogę wyjść do baru i po pierwsze nie wdychać dymu z stu papierosów, po drugie nie wracam do domu śmierdząc papierosami. |
Lesij napisał/a: |
W społeczeństwach demokratycznych Ci, którzy narzekają (tzw. pokrzywdzeni) mają rację, czyli ja :D |
Lesij napisał/a: |
Mnie za to nakazuje się siedzenie obok ludzi |
Lesij napisał/a: |
Tyle tylko, że dym z palonego drewna czy węgla w niczym mi nie przeszkadza |
Jander napisał/a: |
Pomyłka. Nikt Ci nie nakazuje siedzieć obok ludzi. Chyba że jesteś Mormonem. |
Jander napisał/a: |
Ja nie znoszę czuć się jak wędzonka. |
Lesij napisał/a: |
Co więcej możesz sobie dymić w domciu. Tam to nawet ściana i może nawet dwa piętra będą Cię ode mnie dzieliły :]
Due - to Ty smrodzisz i kopcisz. Niestety nie tylko mi to przeszkadza :] W społeczeństwach demokratycznych Ci, którzy narzekają (tzw. pokrzywdzeni) mają rację, czyli ja :D |
Lesij napisał/a: |
Jak Ci może przeszkadzać moja obecnoć skoro nawet nie wiesz kim jestem? |
Lesij napisał/a: |
Dokładnie. Uważam jak Spellu. Szczególnie, że podobno przyjemność ze spalenia knotka jest taka jak wypróżnienie się. |
Lesij napisał/a: |
Szczególnie, że podobno przyjemność ze spalenia knotka |
Lesij napisał/a: |
Szczególnie, że podobno przyjemność ze spalenia knotka jest taka jak wypróżnienie się. |
ats napisał/a: |
zakazywanie palenia to bzdura. Jak każda zakazana rzecz - będzie kusić. |
ats napisał/a: |
Z drugiej strony - wnerwia mnie egocentryczne podejście palaczy - jak dym ci przeszkadza, to sobie idź. moim zdaniem palacze powinni palić tam, gdzie nikomu oprócz siebie nie będą szkodzić. |
Lesij napisał/a: |
Oni nie zakazują palić w ogóle. Tylko w miejscach publicznych :] |
Spell napisał/a: |
Raduje mnie widok gdy goście w knajpie karnie wychodzą na zewnątrz na dymka. -10 a im się chce No nic. |
MrSpellu napisał/a: |
Zakaz spożywania alkoholu gdzie popadnie to też bzdura? |
Lesij napisał/a: |
Niech sobie palą do woli, ale tam gdzie mnie nie ma :] Po prostu nie życzę sobie tego, tak samo jak niektórzy (a właściwie to zdecydowana większość) nie życzą sobie tego żeby koprofile mogli baraszkować w miejscach publicznych. |
Lesij napisał/a: |
Co więcej możesz sobie dymić w domciu. Tam to nawet ściana i może nawet dwa piętra będą Cię ode mnie dzieliły :] |
Lesij napisał/a: |
W społeczeństwach demokratycznych Ci, którzy narzekają (tzw. pokrzywdzeni) mają rację, czyli ja :D |
Lesij napisał/a: |
Nikt im nie każe grać w Wiedźmina, |
Lesij napisał/a: |
Tyle tylko, że dym z palonego drewna czy węgla w niczym mi nie przeszkadza, |
Cytat: |
Zakaz spożywania alkoholu gdzie popadnie to też bzdura? |
Toudisław napisał/a: |
Od Czadu umiera kilaknaście osób co zimę |
MrSpellu napisał/a: |
A ile z powodu raka płuc? |
Toudisław napisał/a: |
Nikt ci nie każe wchodzić do baru dla palących |
Toudisław napisał/a: |
Nie możesz swoją osobą nażucać innym co mają robić na zasadzie " Bo ja sobie nie życze " Sory ale nie jesteś panam świata. |
Tanit napisał/a: |
Gdy nie było zakazu to w każdym barze/pubie/klubie się paliło. Więc... nie chodziłam do klubów etc. |
Tanit napisał/a: |
soby palące w ten sposób ograniczały moje wyjście do fajnych miejsc. |
Tanit napisał/a: |
Choć nigdzie nie było napisane że 'lokal dla palących', osoba niepaląca więc powinna czuć się swobodnie - a tak nie było. |
Tanit napisał/a: |
Teraz przynajmniej wejdzie w końcu podział i na wejściu będzie/jest już zaznaczone czy w lokalu się pali czy nie. Wierz mi, te dla palących będę omijała szerokim łukiem. |
Tanit napisał/a: |
Na tej samej zasadzie palący nie ma żadnego prawa narzucać mi tego czego nie chce robić - czyli wąchania smrodu tytoniowego. Ale nie, bo palacze to chol*rni egoiści więc jak taki element pali do 10m2 wokoło niego nikt nie może stanąć bo on jest panem świata. |
Cytat: |
Nawet sobie zielony nie wyobrażasz jakie czasami mam kłótnie w domu, bo tylko mama pali. |
Tanit napisał/a: |
Palacze to egoiści, którzy mają wszystko i wszystkich w dupie bo oni MUSZĄ zapalić (łącznie z moją matulą kochaną). To się leczy |
Tanit napisał/a: |
Choć zdarzają się kulturalni palacze ofkors |
Toudisław napisał/a: |
Mieszkasz u kogoś i jescze masz śmiałość mu nażucać czy w jego domu ! można palić ? I ty mówiesz o Egizmie ? |
Toudisław napisał/a: |
Powinna bo co ? Bo ty tak mówiesz ? |
Toudisław napisał/a: |
Nie. To nie było ograniczanie wejścia bo nikt cię tam nie zmuszał do Palenia |
Toudisław napisał/a: |
A ja szłyszałem o kulturalnych nie palących |
Tanit napisał/a: |
to nie JEJ dom tylko NASZ dom i nie tylko mnie przeszkadza a tacie i bratu również. |
Tanit napisał/a: |
Jest coś takiego zielony jak KULTURA i DOBRE WYCHOWANIE. Możliwe że są to Tobie pojęcia obce skoro piszesz: |
Tanit napisał/a: |
primo- jest coś takiego jak bierne palenie, które wcale łagodniejsze nie jest (a były wypowiedzi że i gorsze, ale nie będę w to wchodziła). |
Tanit napisał/a: |
secundo - czytaj uważnie: fajnych miejsc. Cóż po prostu przerzuciłam sie z klubów do kulturalnych kawiarń. |
Tanit napisał/a: |
Wiesz ja dbam o zdrowie. |
Tanit napisał/a: |
Jak ktoś chce sobie psuć płuca to proszę bardzo. |
Tanit napisał/a: |
a się na to nie godzę więc niestety walka np z moja mamą to walka z wiatrakami. co z tego, że moja mama ma zdrowe płuca, ja, brat tata możemy mieć słabszy organizm i już mieć z tym problem |
Tanit napisał/a: |
estem egoistką bo chcę być zdrowa - TAK! |
Tanit napisał/a: |
Kulturalni palący pójdą do lokalu dla niepalących bo w ich towarzystwie jest choć jedna osoba niepaląca. |
Toudisław napisał/a: |
Masz akt własnosci ? Płacisz wszytkie rachunki ? jesteś na umowie najmu ? |
Toudisław napisał/a: |
Tak i ono nakazuje nie nazucać się innym swoją osobą. A ty wypomionają mi to i twoim zachowaniem w obec mamy udowadniasz że ci go brak |
Toudisław napisał/a: |
To dbaj. Nie chodź tam gdzie palą |
Toudisław napisał/a: |
To zamieszkaj gdzie indziej. Ale takie pouczanie mamy to besczelność |
Toudisław napisał/a: |
A to czemu ? Czemu jedna osoba ma dyktowac to innym ? To nie jest kwestia kultury. Bo można by powiedzić ze kultularny nie palący nie będzie innym swoją osobą utrudniał życia. |
Tanit napisał/a: |
Gdy nie było zakazu to w każdym barze/pubie/klubie się paliło. |
Tanit napisał/a: |
przestałam |
Tanit napisał/a: |
Kulturalni palący pójdą do lokalu dla niepalących bo w ich towarzystwie jest choć jedna osoba niepaląca. |
Amontillado napisał/a: |
Toudisławie - skoro nie podoba ci się ten przepis, socjaliści oraz faszyści to zrób wszystkim przyjemność i zastosuj się do swojej własnej rady - zamieszkaj gdzie indziej - nikt do mieszkania w tym kraju cię nie zmusza. Prawda jakie to proste? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Poza tym w ogromnej większości jest prywatną własnością. Arogancją jest dyktowanie właścicielowi co może a co nie może zrobić ze swoją własnościa. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Nigdy nie rozumiałem zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych. Alkohol legalny jest? Jest. Stan upojenia alkoholowego jest legalny? Jest. To niby czemu nie wolno się legalnie napić gdy sie ma ochotę? Ten przepis to zwykły debilizm. |
Toudisław napisał/a: |
Nie Bo obywatelstwo i przebywanie w tym kraju jestem moim podstawowym prawek kótrego nikt oprócz mnie pozbawić mnie nie może. Daruj sobie też żenujacy argument. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Amontillado, mam w d... nikotynę, ja lubię palić. |
Amontillado napisał/a: |
To twoje prawo a nie obowiązek - jak ci się nie podoba to szukaj miejsca gdzie ci się podobać będzie! Tak samo jak niepalący ma prawo ale nie ma obowiązku do wchodzenia do zadymionych pomieszczeń. Bądź konsekwentny |
Tanit napisał/a: |
Ale właśnie o zasadę: nie chcesz to nie wchodź do baru (to jest jasne), nie podobają ci się przepisy państwa w którym mieszkasz - to się wyprowadź.
|
Tanit napisał/a: |
Ale właśnie o zasadę: nie chcesz to nie wchodź do baru (to jest jasne), nie podobają ci się przepisy państwa w którym mieszkasz - to się wyprowadź. |
Fidel-F2 napisał/a: |
a z innej beczki
Nigdy nie rozumiałem zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych. Alkohol legalny jest? Jest. Stan upojenia alkoholowego jest legalny? Jest. To niby czemu nie wolno się legalnie napić gdy sie ma ochotę? Ten przepis to zwykły debilizm. |
Toudisław napisał/a: |
Argument jak ci się nie podoba to spadaj jest w przypadku państwa głupi. Bo państwo jest rzeczą wspólną a bar prywatną. |
Toudisław napisał/a: |
Zresztą Jak zaczną zabijać za poglądy polityczne to po prosty wyjedziesz w myśl twojej genialnej zasady ? |
Tanit napisał/a: |
towarzyszowi Amo |
Toudisław napisał/a: |
Bar to co innego nikt cię nie zmusza byc tam był a nawet możesz założyć swój ! A swojego państwa tak latwo nie założysz |
Tanit napisał/a: |
Tak jak mnie radziłeś wyprowadzić się z domu. |
definicja państwa politologiczna napisał/a: |
Państwo jest przymusową organizacją, wyposażoną w atrybuty władzy zwierzchniej po to, by ochraniać przed zagrożeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi ład, zapewniający zasiedlającej jego terytorium społeczności, składającej się ze współzależnych grup o zróżnicowanych interesach, warunki egzystencji korzystne odpowiednio do siły ich ekonomicznej pozycji i politycznych wpływów |
Amontillado napisał/a: |
Jak masz 3 właścicieli baru i 2 mówi, że ma być zadymiony a 1 protestuje to co mu powiesz? Hmm "sprzedaj swoje udziały i szukaj innej inwestycji"? |
Amontillado napisał/a: |
To jest Twoja genialna zasada - "jak ci się nie podoba to spadaj". |
Amontillado napisał/a: |
Jak masz 3 właścicieli baru i 2 mówi, że ma być zadymiony a 1 protestuje to co mu powiesz? Hmm "sprzedaj swoje udziały i szukaj innej inwestycji"? |
Cytat: |
To jest Twoja genialna zasada - "jak ci się nie podoba to spadaj". Tylko jak sam to słyszysz to już ci się wewnętrzny sprzeciw włączył "jak to? ja mam sobie iść |
Amontillado napisał/a: |
Toudisław nie zauważa, że różnicą jest tylko kwestia skali. |
Cytat: |
Przymusowa organizacja - nie podoba ci się ta wybierz sobie inną albo stwórz własną |
Amontillado napisał/a: |
Jak masz 3 właścicieli baru i 2 mówi, że ma być zadymiony a 1 protestuje to co mu powiesz? Hmm "sprzedaj swoje udziały i szukaj innej inwestycji"? |
Toudisław napisał/a: |
Ok. To nie wchodź tam gdzie palą. Nie możesz swoją osobą nażucać innym co mają robić na zasadzie " Bo ja sobie nie życze " Sory ale nie jesteś panam świata. Możesz zakazać palenia w Swoim domu czy w twojej Firmie. Ale czemu gdzie indziej ? Możesz domagać się od państwa by na jego własności nie wolno było palić. Ale co ci do prywatnych kanajp ? |
Toudi napisał/a: |
Palnie jest w Polsce legalne. Więc jakim prawem się represjonuje osoby palące ? Czemu można to robić tylko w domu ? |
Toudi napisał/a: |
Skąd ta definicja ? Z dupy ? ja nażekam na to że muszę znosić Socjalistów i innych Faszystów którzy ograniczają moją wolność pod byle pretekstem. I co mam racje ? |
Toudi napisał/a: |
Nikt ci nie każe wchodzić do baru dla palących |
Toudi napisał/a: |
Od Czadu umiera kilaknaście osób co zimę |
Lesij napisał/a: |
Jeśli mówimy o tym samym czadzie to ten, który ja znam z lekcji chemii i biologii jest bezbarwny i bezwonny, Panie Naukowiec... |
Cytat: |
Wtedy będę respektował to zezwolenie i omijał knajpę szerokim łukiem. |
Jander napisał/a: |
Robią dwie sale dla palących, jedną dla niepalących. |
Lesij napisał/a: |
Jeśli mówimy o tym samym czadzie to ten, który ja znam z lekcji chemii i biologii jest bezbarwny i bezwonny, Panie Naukowiec... |
Tixon napisał/a: |
To ich sprawa. Od kiedy państwo ma się wtrącać w prywatne umowy obywateli? |
Toudisław napisał/a: | ||
Jeżli mają udział większościowy to tak. |
Toudisław napisał/a: |
Generalnie takie sprawy powinna regulować umowa jaką podpisują zawiązując spółkę. I taka kłótnia może dotyczyć nie tylko palenia ale np. Menu czy koloru obrusów |
Cytat: |
Mam prawo dorzenia do zminy nie muszę zaraz wyjeżdzać. |
Amontillado napisał/a: |
Przykro mi ale zarząd naszej organizacji pod tytułem Polska uznał, że obywatele mają się stosować do takiego a nie innego prawa. Zarząd wybrany demokratycznie - wolą większości tych którzy nie mieli wyborów w dupie. Ty masz udział mniejszościowy w tym przedsięwzięciu - przykro mi.
|
Amontillado napisał/a: |
Ale nie odmawiaj tego prawa innym - chociażby tym, którzy mówią, że będą pracować wydajniej (np. nie będą chodzić często na chorobowe) jeśli pracodawca będzie zwracał uwagę na ich potrzeby Nie popadajmy w skrajności. |
Amontillado napisał/a: |
ylko za tym, żeby pracodawca pokrywał koszt ubezpieczenia pracownika, który jest narażony na szkodliwe warunki pracy albo uwzględniał je w wysokości wynagrodzenia. |
Toudisław napisał/a: |
Tan mówi o Egoizmie a śmie Swoje mam mówić co ma robić w jed domu. Samrkula żyjąca za kasę rodziców uważa że ma prawo wyrzucać swoją mamę na balkon ... Paranoja |
Amontillado napisał/a: |
A temu Toudisław jest przeciwny bo "nie trzeba tam pracować". Tak samo jak jeść też nie trzeba - mamy prawo do życia a nie obowiązek. |
Toudisław napisał/a: |
I roumiem że jak wejdzie Ustawa że mówienie źle o PiS taranie jest śmiercią to się zgodzisz pokornie ?? |
Toudisław napisał/a: |
Demokracja mnie wkurza gdy ludzie decydują o czymś co ich nie dotyczy lub dotyczyć nie powinno. Zaraz mi ograniczą dostęp do czekolady i mięsa bo niezdrowe |
Toudisław napisał/a: |
Ok ale wtedy taki dodatek musiał by otzrymywać prawie krzdy. Czemu tylko barman ? Większość prac jest obciążaona jakimiś negatywnymi skutkami. Więc czmu barmam miał by być ważniejszy od np. Budowlańca ? Spawacza ? Pielęgniarki ? |
Amontillado napisał/a: |
A problem jest w tym, że pracodawcy zazwyczaj nie opłaca się dbać o warunki pracy - jak już zdrowie jednemu pracownikowi nie pozwoli dalej być minimalnie efektywnym to kopa w dupę i bierzemy następnego. (Wiem diabolizuję ale takie doświadczenie...) |
Tanit napisał/a: |
Nie JEJ a NASZ i nie mówię tu tylko o sobie ale i o wkładzie także drugiego rodzica, chyba że ojciec jest dla ciebie jednostką nieważną. |
Tanit napisał/a: |
A nie mam zamiaru spowiadać się tobie ze wszystkiego co dzieje się u mnie w domu. Bo z palaczem można dobrze żyć, o ile palacz tego chce.
|
Tanit napisał/a: |
Słowem się już tu nie odezwę choć i tak udało ci się sporo postów ode mnie wyciągnąć o.o |
Tanit napisał/a: |
o rachunków przecież nie trzeba płacić prawda ? |
Toudisław napisał/a: |
A kto ma decydować jAKI zawód powinien być bardziej hroniony ? |
Toudisław napisał/a: |
A ignorowanie przezpisów BHP przez samych pracowników ? |
Toudisław napisał/a: |
Bardzo chętnie mówi innym jak mają żyć. |
Toudisław napisał/a: |
Akceptujesz zamach na czyjąś wolność bo to nie twoja wolność. |
Toudisław napisał/a: |
Ale jak coś idzie inaczej niż by chciał to jest aj waj. |
Amontillado napisał/a: |
Może lekarze?
|
Amontillado napisał/a: |
Pracodawca powinien dać takiemu kopa w D. |
Cytat: |
Mam przyjemność znać takich. |
Amontillado napisał/a: |
Dokładnie tak jakby cię ktoś obrzygał Toudisławie - legalne jest więc pewnie nie będziesz miał pretensji jak ktoś zacznie na ciebie wymiotować. |
Toudisław napisał/a: |
Uspołęczniłaś dom ? Sory ale to ona lub ojciec są najemcami i oni płacą. I tak ojciec ma prawo wymagać by nie paliła ale nie TY. To jest szczyt bezczelnosci by dziewczyna na utrzymaniu rodziców będzie swojej mamie wskazywac balkon no sory ... |
Toudisław napisał/a: |
Może. Tak samo górnicy, Rolnicy, kierowcy, spawacze, murarze itp |
MrSpellu napisał/a: |
Właśnie dowodzisz, że nie potrafisz czytać. |
Toudisław napisał/a: |
Porozmawiamy jak wrócisz na naszą planetę ok ? |
Toudisław napisał/a: |
Każdy kto chociaż widział budowę wie że czasem wygodniej jest olać przepisy i nie tylko o Alkochol chodzi. |
Amontillado napisał/a: |
No widzisz - a ja znam takich kierowników, którzy od wygody bardziej cenią sobie wolność i nie chcą wylądować w pierdlu bo kretyni po pijaku pchają się na rusztowania. |
Amontillado napisał/a: |
Może lekarze? |
Asuryan napisał/a: |
Może jeszcze ZUS-owcy orzecznicy |
artykuł napisał/a: |
Badacze z Uniwersytetu Harvarda i Rochester twierdzą, że dzieje się tak ponieważ dym przechodzi przez ściany i dostaje się do systemu wentylacyjnego. |
Toudisław napisał/a: |
Czy Absurd ma granice ? |
Mag_Droon napisał/a: |
To się nazywa konsekwencja w działaniach (no, może nie do końca, bo nie ma słowa o delegalizacji, ale kto ich tam wie...). |
MrSpellu napisał/a: |
2) Nie muszą się martwić o wpływ z akcyzy. |
Mag_Droon napisał/a: |
?? hmmm, wydawało mi się, że dopiero co prawie zbankrutowali... |
MrSpellu napisał/a: |
gości, którzy chcą u mnie zajarać ekspediuję na podwórko |
Fidel-F2 napisał/a: |
dworkin, wszystko jest kwestią subiektywnego postawienia granic. Bo czemu nie miałby się na Ciebie wkurzyć, że stojąc obok mnie w pokoju, obniżasz nieustannie zawartość tlenu w powietrzu zwiększając jednocześnie zawartość dwutlenku węgla? |
MrSpellu napisał/a: |
I jak tu być tolerancyjnym dla palaczy? Hmm? |
MrSpellu napisał/a: |
Palacz jest utrapieniem namacalnym, organoleptycznym, śmierdzącym. |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
Co subiektywnie stwierdziłeś. 50 lat temu taka koncepcja nawet by Ci nie zaświtała. |
Fidel-F2 napisał/a: |
ale rozumiesz błąd uogólnienia w tym zdaniu? |
Fidel-F2 napisał/a: |
o subiektywnie stwierdziłeś. 50 lat temu taka koncepcja nawet by Ci nie zaświtała. |
dworkin napisał/a: |
A 100 lat temu nie zaświtałaby koncepcja praw wyborczych dla kobiet. A jednak świat się zmienia i takie stawia granice. Zakaz palenia w podobnych sytuacjach to tylko kwestia czasu, imo. |
Jander napisał/a: |
Przypadek absurdu, gdyby ktoś rzeczywiście miał taki problem to tak jak pisałem, potrzebowałby opieki psychiatrycznej. |
MrSpellu napisał/a: |
Ba, 50 lat temu sam bym palił, bo lekarze wmawiali, że to jest mega zdrowe.
Ale teraz jest teraz. Prawo jest przeciwko palaczom i ja to prawo popieram. Bo mogę. |
dworkin napisał/a: |
- Młody egoisto, nie mogłeś poczekać tych 2 minut z zatruwaniem życia sobie i nam? |