Cytat: |
W słownikowej definicji horroru przeczytałam, że jedną z jego cech jest wybujały erotyzm. Niezykle się oburzyłam, bo wybujały erotyzm to może być cechą harlequinów, a nie literatury grozy. Jednak po głębszym zastanowieniu się, doszłam do wniosku, że King często-gęsto odwołuje się do ludzikiej zmysłowości. A inni pisarze? A jak wygląda to w horrorach filmowych? |
Tyraela napisał/a: |
Wolicie czytać barwny opis masturbującego się szatana przez 3 strony ("Studnie Piekieł" znów Masterton xD) |
Tyraela napisał/a: |
czy romantyczny seks? ("Wizerunek Zła" zgadnijcie... Mastertona xDDD) |
Tigana napisał/a: |
Najbardziej romantyczną scenę seksu przeczytałem w "Sakramencie" Barkera - "akcja" rozgrywała sie pomiędzy dwoma mężczyznami, ale autor bardzo taktownie i delikatnie ją potraktował i wyszła naprawdę piękna. |
Nutiliel napisał/a: |
Nie spotkałam się jeszcze z ani jedną jego książką gdzie nie byłoby seksu. |
makatka napisał/a: |
A z tego, co ktoś kiedyś pisał na FiRze Barker ponoć jest gejem, |
Tigana napisał/a: |
Wbrew pozorom znajdzie się kilka takich książek - chociażby jego debiut literacki "Manitu" |
Tigana napisał/a: |
w jego najnowszych powieściach seksu jest jakby mniej. |
Kal M. napisał/a: |
A potem się zestarzał i już nie bardzo może coś w tym temacie zdziałać to i: |
Kal M. napisał/a: |
A tak na serio - seks i horrory tak, ale w jakiś normalnych dawkach. W końcu seks jest jedną z ważniejszych rzeczy na tym świecie. |
Tigana napisał/a: |
był seks po fińsku |
makatka napisał/a: |
Oświeć mnie proszę, czym się charakteryzuje seks po fińmsku. |
Tanit napisał/a: |
Szczerze powiedziawszy, po przeczytaniu licznych recenzji książek Mastertona spodziewałam się więcej i czegoś bardziej brutalnego... a tu taki zonk |