Zaginiona Biblioteka

Literatura - Powieść Historyczna

Shadowrunner - 2007-11-01, 22:21
: Temat postu: Powieść Historyczna
Ostatnio miałem to szczęście, że w ręce wpadła mi spora kolekcja książek - taki mały spadek w postaci domowej biblioteczki na kilkaset pozycji ułożonych w stosy od podłogi do sufitu ;)

Jako ze i tak nie wszystko mogłem wziąść - wziąłem się za selekcję tego (całością podzieliliśmy się w rodzinie). Niestety fantasy i SF tam nie było - więc postanowiłem wyłuskać nieco inne książki - głównie historyczne (Historia Rusi, Historia Azerbejdżanu :P i takie tam).

Wyekstraktowałem dla siebie także pewien dosyć konkretny gatunek - który tam znalazłem. A była to właśnie powieść historyczna (lub jak niektórzy mawiają: pseudohistoryczna ;-) ). Książek bowiem z tego gatunku była tam cała masa - 50% z nich to nawet nie znałem - ani z tytułów, ani z treści ani z autorów.

Mam więc w swoim zbiorze teraz mi.: "Królów Przeklętych" Dourona, "Przyłbice i Kaptury" (był taki serial w TV kiedyś :D), oraz całe cykle wydawnicze tego rodzaju prozy piór Kraszewskiego czy Busza (traktujące o Polsce piastowskiej).

Co mnie skłoniło do tak desperackiego kroku? (poza tym że nie było tam moich ulubionych gatunków - wiadomo jakich - a jedyne co się o nie ocierało to powieści realizmu magicznego z nurtu iberoamerykańskiego :P ) Otóż widziałem w TV świetny serial francuskiej produkcji oparty o prozę Dourona - a że mnie zachwycił, to postanowiłem przestudiować go teraz w oryginale pisanym. No i prawem serii zabrałem też wszystko co wyglądało właśnie na powieść historyczną.

I tu pojawia się moje pytanie:

Jaki jest wasz stosunek do tego gatunku? Czytacie lub czytaliście go? Lubicie taki rodzaj prozy czy uważacie go za tandetę - żałosną namiastkę, pisaną przez profanów, którzy nie mieli pojęcia że można tworzyć coś takiego jak epopeje fantasy?

I jakich autorów czytaliście i co o nich sądzicie? Bo ja np. o Kraszewskim nie słyszałem zbyt wiele dobrego, natomiast nad Buszem (nie wiem czy tak się to pisze) ludzie rozpływają się w zachwytach? Takie wymienione "Przyłbice i Kaptury" to klasyka gatunku serialu telewizyjnego ala PRL (choć chyba bardziej z racji tego, że nic innego nie było - no bo ileż można oglądać non stop od nowa "Czarne Chmury"? ;-) ) ale raz że trochę zapomniana - a dwa: czy na kartach powieści prezentuje się równie dobrze co w "teatrzyku domowym" ;-) Mój stosunek do "Królów Przeklętych" już znacie, więc nie będę się powtarzał.
Jakich więc autorów polecalibyście, a jakich radzilibyście oddać do biblioteki (w przypadku mojego spadku) albo z tej biblioteki w ogóle nie brać (w przypadku tych co nie mieli tyle szczęścia co ja :P )
Tigana - 2007-11-01, 22:28
:
Pomimo mojej pasji historią to powieści historycznych czytałem zaskakująco mało. Od małego rosłem na książkach dokumentalnych - tych lżejszego kalibru (seria "Żółty Tygrys") i cieższego (Rajmund Szubański, Jerzy Pertek i wielu innych) Liznąłem jedynie trochę Sienkiewicza i "Przyłbice i kaptury" (nawiasem mówiąc książka doczekała się kontynuacji "Powrót Czarnego" i "Synowie Czarnego")
Czego wymagam od tego typu powieści - rzetelności w podawaniu faktów i odtworzeniu klimatu tamtych dni - za to właśnie lubię Komudę.
Toudisław - 2007-11-01, 23:00
:
Ostatnio jakoś nie miałem weny do powieści historycznej. Ale chyba sie na jakąś skusze na jakąś. Powieść historyczna ma to do siebie że mami fabułę i naukę. Królowie przeklęci to już klasyka. t a książkę się nie czyta a pochłania , naparwdę wciąga.
Mogę też polecić inną bardzo dobrą powieść "sagę o Jarlu Broniszu" Fabuła umieszczona za czasów panowania Bolesława Chrobrego. Opisuje wile wydarzeni które zmieniły Europę i pokazuje jak silną pozycję potrafiła mieć Polska
Tanit - 2007-11-04, 10:20
:
Jako, że jestem na Historii przez moje łapki niemal przelewają się książki historyczne (bynajmniej nie powieści) i choć większość są podręcznikowe ich treść i forma potrafią zaciekawić jak dobra powieść. Ot chociażby M. Bielicki 'Zapomniany Świat sumerów' czy Ch. Picard - zycie coedzienne w Kartaginie'

Co do powieści, aktualnie pożeram Christiana Jacq'a 'Czarnego Faraona'. Jako, że autor jest egiptologiem ma ogromną wiedze historyczną i potrafi ją w niezwykł sposób przelać na papier. od 4 lat zabierałam się za tą książkę i żałuję... że nie dorwałam się do niej wcześniej ^.^
Polecam!

Au revoir!
Shadowrunner - 2007-11-04, 10:35
:
Toudisław napisał/a:
"sagę o Jarlu Broniszu"


A czyjegoż to autorstwa, jeśli można wiedzieć? Bo tytuł, waść, mi nic nie mówi...
Asuryan - 2007-11-05, 21:11
:
Bardziej od powieści historycznych, które jednak rzadko dobrze odzwierciedlają historię (vide Sienkiewicz) cenię książki typowo historyczne. Do moich ulubionych autorów tychże należy Jasienica i Tukitydes. Od serii "Tygrys" zdecydowanie wolę "Wielkie bitwy świata".
Toudisław - 2007-11-05, 23:07
:
Shadowrunner napisał/a:
A czyjegoż to autorstwa, jeśli można wiedzieć? Bo tytuł, waść, mi nic nie mówi...

Grabski Władysław Jan
Oparta na kronikach, sagach i legendach powieść historyczna, której akcja rozgrywa się pod koniec X w. Około roku 970 duński król Harald Sinozęby opanował bogate słowiańskie grody położone w okolicach ujścia Odry. Chcąc utrwalić władzę, założył pod miastem Wołyniem (Wolinem) potężną warownię Jomsborg i osadził w niej drużynę morskich rycerzy, wikingów. Na zwrotnych łodziach zapuszczali się w głąb zatok i w górę rzek, ściągając haracze, a opornych gwałcąc, mordując i rabując. Potężny wśród Słowian Mieszko, władca Polski, ukrócił wreszcie normański rozbój na Bałtyku i podporządkował sobie wikingów z Jomsborga. W roku 995 z ramienia ówczesnego władcy Polski, Bolesława Chrobrego, nadzorczą władzę nad normańskim jarlem i nad Jomsborgiem sprawuje młody rycerz imieniem Bronisz, krewniak Piastów...


Powinna ci się spodobać. Bo jest naprawdę dobrze napisana
Retiarius - 2007-11-05, 23:22
:
Ja polecam "Egipcjanina Sinuhe" Mika Waltari, nie wiem który już raz, w przekładzie Zygmunta Łanowskiego !!! Świetna powieść przygodowo-historyczna z motywem drogi i poszukiwania własnych korzeni. Akcja ma miejsce w Starożytnym Egipcie, w czasach kultu Atona. Bohaterem jest egipski lekarz Domu Życia Sinuhe, który wspomina swoją burzliwą młodość. Świat jest brutalny, jednak nie brakuje tutaj humoru,w postaci sługi Kaptaha. Naprawdę świetna i bardzo gruba książka.
Shadowrunner - 2007-11-06, 12:39
:
Asuryan napisał/a:
które jednak rzadko dobrze odzwierciedlają historię (vide Sienkiewicz)

Nooo, ja bym nie nazwał imć Henryka pisarzem powieści historycznych, raczej twórcą totalnej fikcji historycznej ;-)

Toudisław napisał/a:
Powinna ci się spodobać. Bo jest naprawdę dobrze napisana

Tnx, poszukam tokoż jej :-)

Retiarius napisał/a:
Ja polecam "Egipcjanina Sinuhe" Mika Waltari


Oooo - dobrze wiedzieć, bo akurat taką pozycję też zszabrowałem :mrgreen:
Asuryan - 2007-11-06, 15:42
:
Przypomniałem sobie coś godnego polecenia - "Ostatnia szarża" Davida Morella to historia działań amerykańskiego korpusu ekspedycyjnego na terenach Meksyku w 1916 roku. widziana oczami 2 żolnierzy USA - młodego rekruta oraz weterana wojny domowej - legendarnego zwiadowcy i awanturnika.
Regissa - 2007-11-23, 15:17
:
Fikcję historyczną, a raczej fikcję literacką opartą na realnych wydarzeniach historycznych, lubię, choć kiedyś lubiłam bardziej ;)
Zacznijmy od Maurice'a Druona i jego cyklu "Królowie przeklęci". Książka robi większe wrażenie niż serial (choć ten ostatni najgorszy nie był), m.in. dlatego, że postaci w niej są świetnie opisane pod względem charakterologicznym. Natomiast sama opowieść opiera się w dużej mierze nie na rzetelnych opracowaniach historycznych, ale na popularnej wersji historii, pełnej stereotypów i uprzedzeń. Zresztą, podobnie jak i "historia" w wersji Sienkiewicza :) Acha, ostatni tom "Królów", 7 w kolejności, "Kiedy król gubi kraj", jest najsłabszy, może dlatego, że pisany po wielu latach od skończenia tomu 6.
To teraz Karol Bunsch (bo tak się to pisze ;) ) - rodzimy twórca, który wielki wpływ wywarł na A. Sapkowskiego. Zwłaszcza cykl o czasach łokietkowych, czyli "Wawelskie wzgórze", "Wywołańcy" i "Przełom" daje się odnaleźć w "Trylogii husyckiej": podobna trójka głównych bohaterów, podobny sposób komplikowania życia głównej postaci... Choć Bunsch zrobił to z większą gracją i większą dozą prawdopodobieństwa :->
Z innych powieści historycznych również polecam Grabskiego "Sagę o Jarlu Broniszu", jedna z najlepszych powieści tego rodzaju, jakie czytałam, a także niesamowity Teodor Parnicki...
Sienkiewicza lubię (choć "Krzyżaków" nie trawię), za to Kraszewskiego ani trochę. Wmusiłam w siebie "Starą baśń", walcząc z odruchem wymiotnym, i niczego więcej już nie tknę.
A jak można zapomnieć o Dumasie ojcu?! Przez niego o mało co nie pisałam magisterki z dziejów XVII-wiecznej Anglii (okazałam się jednak zbyt leniwa, żeby tłumaczyć te wszystkie źródła i powstała tylko praca proseminaryjna :mrgreen: ). Choć lepiej mu wychodziło opisywanie dawniejszych wydarzeń, dzieje Rewolucji przerobił na potwornie nudne powieści... No, chyba że "Hrabia Monte Christo", ale to nie jest powieść historyczna :mrgreen:
ajsber - 2007-12-15, 19:01
:
Retiarius napisał/a:
Ja polecam "Egipcjanina Sinuhe" Mika Waltari, nie wiem który już raz, w przekładzie Zygmunta Łanowskiego !!! Świetna powieść przygodowo-historyczna


Oczywiście TAK, i jeszcze dylogia "Mikael Karvajalka (01)"i "Mikael Hakim(02)" oraz "Turms Nieśmiertelny". Wszystkie wspaniałe i świetnie napisane.

Następnie :
1. "Jak Klaudiusz" i "Klaudiusz i Messalina" Roberta Graves`a. To trzeba przeczytać !
2. cykl o Rzymie za czasów Republiki autorstwa Colleen McCullough zapoczatkowana powieścią "Pierwszy w Rzymie". AbSoLuTnIe gEnIaLnE ( i oczywiście Zysk w połowie drogi przerwał "produkcję" - ale i tak pierwsze trzy tomy są tak doskonałe jak tylko sie da ! )
3. Saga "Chrobry" Antoniego Gołubiewa. Trochę ciężko sie czyta ( początkowo ) ze względu na stylizację staropolską i trzeba sie przyzwyczaić ale naprawdę warto !

4. "Stworzenie Świata" Gore Vidal (Akcja książki rozgrywa się w czasach, w których Ateny i Persja walczą ze sobą o hegemonię nad całym cywilizowanym światem, a przynajmniej całym w ich oczach. Czytając dzieło Vidala nie tylko odbywamy fascynującą podróż po Persji, Indiach czy Chinach, ale i poznajemy najważniejsze osoby tamtych czasów, z Buddą i Konfucjuszem na czele. Postaci tych dwóch wielkich ludzi zostały przez autora tak przekonująco opisane, że nie wyobrażam sobie, aby mogły zachowywać się inaczej. Słowa, które wypowiadają, również nie wydają się przypadkowe, ale pisane po wnikliwej analizie tekstów historycznych - za recką w Vikipedii )
5.Pauline Gedge - pisze świetne powieści z czasów starożytnego Egiptu. Dużo lepsze pod każdym względem niż np. Jacq. Wszystkie godne polecenia np. "Dwunasta Przemiana"
6. "Ogniem i Żelazem" David Ball.
7. i inne.....
Shadowrunner - 2007-12-16, 12:55
:
Regissa napisał/a:
Natomiast sama opowieść opiera się w dużej mierze nie na rzetelnych opracowaniach historycznych, ale na popularnej wersji historii, pełnej stereotypów i uprzedzeń. Zresztą, podobnie jak i "historia" w wersji Sienkiewicza :)


Tak, to też zauważyłem - i to w zasadzie jedna z niewielu rzeczy za jakie można się do tego cyklu prztczepić :-) Chociaż takie bezeceństwo jak bezczelne i z premedytacją kwitowanie milczeniem faktu iż w armii francuskiej było oddziały najemnych włoskich kuszników, najlepszych tego rodzaju wojsk tamtych czasów - zakrawa mi już na herezję //pisowcy

Byłem tym prawie że oburzony - co prawda ci kusznicy nie mieli szczęścia w wojowaniu z brytolami (bo raz im cięciwy rozmokły w deszczu, innym razem pawęże nie dojechały i ich wystrzelali) - no ale jednak tam byli. A tak to wygląda że cała francuska armia składa się z warcholskiego rycerstwa, królewskiej gwardii łuczników i zawszonego pospolitego ruszenia co o gołych stopach i bez broni się stawia na pole walki.

Regissa napisał/a:
Acha, ostatni tom "Królów", 7 w kolejności, "Kiedy król gubi kraj", jest najsłabszy, może dlatego, że pisany po wielu latach od skończenia tomu 6.

Tak - to też niestety rzuca się w oczy. Koncepcja niby ciekawa (książka ma formę pamiętnika francuskiego kardynała) ale - raz, że na dobrą sprawę książka jest trochę wyrwana z kontekstu pozostałego cyklu, a dwa że w sumie w ogóle nie doprowadza wydarzeń do końca - kończy się w nijakim punkcie historii - tak jakby autor miał dalej zamiar pociągnąć fabułę przez nastepne ksiażki (w sumie może szkoda, że tak się nie stało - bo tak książka ma pewien potencjał tylko nie pasuje do reszty)
Caesar - 2008-04-16, 14:33
:
Czytam bardzo dużo powieści historycznych.
Przede wszystkim chciałbym polecić twórczość Waldemara Łysiaka, chyba najbardziej poczytnego i znanego, polskiego pisarza historycznego zaraz po Henryku Sienkiewiczu. Łysiak specjalizuje się w okresie rządów Napoleona, ale pisał też o starożytnym Rzymie ("Ostatnia Kohorta"). Dobrze znam "Szuańską Balladę", "Empirowy Pasjans" (który zresztą traktuję jako takie uzupełnienie poprzedniczki), "Szachistę" i rzeczoną "Ostatnią Kohortę", z czego ta ostatnia to zdecydowanie najsłabsza ze znanych mi książek tego autora. Należy wspomnieć tutaj o charakterystycznym stylu - jak sam Łysiak twierdzi, on po prostu ubiera fakty w jego manierę narracji - i faktycznie mamy do czynienia w zasadzie z bardzo subiektywnym, wspaniale napisanym, osadzonym w kaci, ale niemalże opracowaniem historycznym.

W tym temacie trzeba koniecznie wspomnieć o Zofii Kossak (Szczuckiej/Szatkowskiej) i jej wspaniałej trylogii nt. pierwszej wyprawy krzyżowej.

Ostatnio uzupełniam braki w twórczości Juliusza Verne'a. Wśród jego książek wiele można zaklasyfikować mniej lub bardziej jako historyczne. "Michał Strogow" (znane rownież jako "Posłaniec Michał Strogow", przynajmniej moje wydanie tak zatytułowano) to powieść stricte historyczna jego autorstwa.

Więcej napiszę potem, bo teraz mam mało czasu. :roll:
Nieznany - 2008-04-17, 17:04
:
Niestety niespecjalnie czytuję tego typu utwory, ale chciałem tylko poprawic drobna pomyłkę. Książka Gravesa, to nie
ajsber napisał/a:
1. "Jak Klaudiusz"
tylko "Ja, Klaudiusz". Ot, taka drobnostka. :mrgreen:
ajsber - 2008-04-18, 18:46
:
Nieznany napisał/a:
Niestety niespecjalnie czytuję tego typu utwory, ale chciałem tylko poprawic drobna pomyłkę. Książka Gravesa, to nie
ajsber napisał/a:
1. "Jak Klaudiusz"
tylko "Ja, Klaudiusz". Ot, taka drobnostka.


Kajam się :mrgreen:

I jeszcze pytanie : dlaczego niespecjalnie czytujesz takie książki ?
Nieznany - 2008-04-19, 12:58
:
Może dlatego, że nie mam z nimi zbyt często do czynienia? Generalnie lubię się pobabrać w historii, ale nie robię tego z pasją - cóż, nieco się tego typu książki mijają z moim degustibusem. Ale tylko trochę, bo znów lubię fabuły dziejące się w przeszłości, które mówią o tamtych czasach, obyczajach, kulturze... dlatego jedną z moich ulubionych książek jest "Dzwonnik z Notre Dame", zwany inaczej "Katedrą Najświętszej Marii Panny w Paryżu" pana Hugo.


Zresztą co Ci będę tłumaczył, sam wiesz, jak to jest - jeśli książka wpada w łapki i widzę, że jest dobra, to nie ma znaczenia, czy jest historyczna, fantastyczna, czy też może jest zwykłym czytadłem z aspiracjami, w typie "Niecnych Dżentelmenów". Znaczy się - jestem molem książkowym i jest mi z tym dobrze. :mrgreen:
Retiarius - 2008-08-03, 14:37
:
Czy ktoś z Was czytał jakies dobre książki "samurajskie"? W "Shogunie" ponoć są liczne nieścisłości.
Beata - 2008-08-04, 21:00
:
Bardzo lubię powieści historyczne, szczególnie jeśli Autor rzetelnie odrobi pracę domową i w prawdziwych realiach historycznych akcję powieści zawiesi. Losy poszczególnych bohaterów nie muszą być IMHO już tak bardzo udokumentowane - to chyba nawet nie bardzo jest możliwe, bo chyba w żadnych annałach historycznych nie ma żadnego życiorysu rozpisanego tak dzień po dniu, godzina po godzinie. Dlatego tak bardzo cenię książki Druona - zachęciły mnie do grzebania w źródełkach - chciałam się przekonać, czy naprawdę hrabia d'Artois był aż tak bardzo paskudnym typem... A w ogóle, to jestem bliska lansowania tezy, że powieści Druona można śmiało zaliczyć do fantastyki w działce historii alternatywnych... :P są tak samo fantastyczne jak np. "Galeony wojny" lub "Diabeł łańcucki" Komudy.
Tanit - 2008-08-04, 21:43
:
Przyznam Beacie rację. Książki Druona świetnie się czyta. Wciągają niesamowicie i bardzo zgrabnie kreślą historię. Wiadomo, dialogi są nie do przewidzenia, ale siedziałam trochę w temacie choćby templariuszy, na zajęciach opieraliśmy się na 'Królu z żelaza' - głównie przy charakterystyce Filipa IV Pięknego - i na tyle, na ile książka może być zgodna, to jest.

Powieścią historyczna, z którą się zapoznałam jest jeszcze tetralogia Witolda Jabłońskiego. Osadzona w realiach rozbicia dzielnicowego. Autor świetnie wykorzystał luki w materiałach źródłowych. W zasadzie to dzięki niemu zainteresowałam się żywo tym okresem ;)

No, przyznam, że więcej czytałam biografii niż powieści historycznych. Wiele o książętach Śląskich, o Bonie, Katarzynie II...
Regissa - 2008-08-12, 16:27
:
Korzystając z "uroczej" pogody nad polskim morzem, przeczytałam sobie kolejną powieść niezawodnego Karola Bunscha, tym razem o Bolesławie Zapomnianym ("Bezkrólewie"). Tutaj autor miał możliwość rozwinąć skrzydła wyobraźni, skoro na źródłach ciężko się opierać :mrgreen:
A tak w ogóle, to właśnie Bunscha świetnie się czyta, polecam wszystkim miłośnikom gatunku.
Natomiast Druon jako pomoc naukowa na wyższej uczelni jednak nieco dziwi... Zwłaszcza że "Królowie przeklęci" to jednak powieść z tezą, co nie zmienia oczywiście faktu, że jest świetna :) No, poza ostatnim, siódmym tomem, ale o tym już chyba pisałam :roll:
Tanit - 2008-08-12, 16:48
:
Regissa napisał/a:
Natomiast Druon jako pomoc naukowa na wyższej uczelni jednak nieco dziwi...

Przyznam, że i nas to trochę zdziwiło ;) Chodziło głównie o porównanie treści zawartej w podręcznikach, książkach naukowych i popularno-naukowych z, jakby nie patrzeć, beletrystyką. Takie inne spojrzenie na historię i z pewnością bardziej barwne i przyjemniejsze w czytaniu niż suche fakty >.< No... i zawsze okazja by w roku akademickim przeczytać coś... luźniejszego :mrgreen:
Mówisz, że siódmy tom słabszy o.o? Dobrnę to ocenię :))
Beata - 2008-08-13, 11:03
:
Retiarius napisał/a:
Czy ktoś z Was czytał jakies dobre książki "samurajskie"? W "Shogunie" ponoć są liczne nieścisłości.

Uff... przy katalogowaniu książek w końcu dokopałam się do książki Aleksandra Śpiewakowskiego Samuraje, wydanej przez PIW w 1989 roku. Nie jest to beletrystyka, niestety... blurb mówi:
"Książka Aleksandra Śpiewakowskiego to istna kopalnia wiadomości z tak bardzo szczegółowej dziedziny, jaką jest historia samurajów. Autor z podziwu godną pracowitością zgromadził praktycznie wszystko, co można powiedzieć o tej japońskiej klasie wojskowej. Opisuje metody wychowywania młodzieży samurajskiej, technikę walki i uzbrojenie. Jeden z rozdziałów zapoznaje nas z legendarnym kodeksem bushido, inny zawiera informacje o ceremonialnym samobójstwie seppuku. Ostatni rozdział książki mówi o rodzeniu się japońskiego nacjonalizmu i szowinizmu w XIX i XX wieku, zakończonym ekspansja Japonii na kontynent i jej udziałem w II wojnie światowej."
Książka liczy 155 stron, 166 poz. bibliograficznych, ma obrazki kolorowe i czarno-białe.

A oprócz tego polecam biografię pierwowzoru Clavelloweskiego Shoguna - Toyotomiego Hideyoshi, autorstwa Achmeda Iskenderowa.
Jachu - 2008-10-03, 18:50
:
Ogółem lubię gatunek powieści historycznych - czytam je zazwyczaj między przeczytaniem konkretnych szczegółowych, wydaje mi się, że trudnych, opracowań historii faktycznej. Można przy powieści się odprężyć, wprowadzić się do zagadnień, tematu i ogólnego zarysu historycznego (oczywiście dla początkujących).

ajsber napisał/a:
cykl o Rzymie za czasów Republiki autorstwa Colleen McCullough zapoczatkowana powieścią "Pierwszy w Rzymie". AbSoLuTnIe gEnIaLnE ( i oczywiście Zysk w połowie drogi przerwał "produkcję" - ale i tak pierwsze trzy tomy są tak doskonałe jak tylko sie da ! )
Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Cykl "Władcy Rzymu" jest kapitalnie doskonały. Dodam jeszcze, że Bellona wydała piąty tom tego cyklu - w dwóch częściach: "Rzym, t.I Cezar" i "Rzym, t.II Kleopatra". Tak więc na polskim rynku brakuje tylko tomu IV.

Bardzo dobre recenzje ma czterotomowy cykl "Imperator" Conna Iguldena o rzymskim wodzu Juliuszu Cezarze, a także "Trylogia rzymska" autorstwa fińskiego pisarza - Mika Waltari. Na ich temat jednak wiele powiedzieć nie mogę, gdyż czekają one na swoją kolejkę do czytania.
ajsber - 2008-10-03, 20:42
:
jachu napisał/a:
Tak więc na polskim rynku brakuje tylko tomu IV.


Chyba jest z tym ciut inaczej. Mianowicie po "Wybrańcach fortuny" (tom 3 ) jest jeszcze :"Caesar`s Women" i "Caesar" , potem dopiero jest "The October Horse" czyli nasz bellonowski "Rzym" (tom 6 ). Na dokładkę w zeszłym roku wydano "Antony and Cleopatra" ( tom 7 ) . Tak więc brakuje nam dokładnie trzech tomów. Niestety. :(

jachu napisał/a:
Bardzo dobre recenzje ma czterotomowy cykl "Imperator" Conna Iguldena o rzymskim wodzu Juliuszu Cezarze

Czyta się świetnie choć jest to produkt z o wiele większym naciskiem na przygodę. Prostszy, łatwiejszy i o klasę niżej niż "Władcy Rzymu" ale przeczytać zdecydowanie warto.
jachu napisał/a:
"Trylogia rzymska" autorstwa fińskiego pisarza - Mika Waltari.


Po "Egipcjaninie Sinuhe" i "Mikaelu" Waltari spróbował swych sił z Rzymem, ale mym zdaniem tym razem pobłądził.
Jachu - 2008-10-03, 20:57
:
ajsber napisał/a:
Chyba jest z tym ciut inaczej. Mianowicie po "Wybrańcach fortuny" (tom 3 ) jest jeszcze :"Caesar`s Women" i "Caesar" , potem dopiero jest "The October Horse" czyli nasz bellonowski "Rzym" (tom 6 ). Na dokładkę w zeszłym roku wydano "Antony and Cleopatra" ( tom 7 ) . Tak więc brakuje nam dokładnie trzech tomów. Niestety. :(
Toś mnie teraz załamał. Strasznie nieciekawa sytuacja się wytworzyła, gdyż Zysk & S-ka pewnie nie ma w planach wydania kolejnych tomów, a Bellona jest raczej nastawiona na książki scritce historyczne. Może by tak polobbować trochę u wydawców? Albo chociaż zasięgnąć języka? :roll:

A tak w ogóle, to czytam właśnie "Bieg Morgana" Colleen McCullough, akcja dzieje się w czasach odkrycia Australii i pierwszych kolonistów. Czyta się nieźle, ale to nie poziom "Władców Rzymu".

ajsber napisał/a:
jachu napisał/a:
Bardzo dobre recenzje ma czterotomowy cykl "Imperator" Conna Iguldena o rzymskim wodzu Juliuszu Cezarze
Czyta się świetnie choć jest to produkt z o wiele większym naciskiem na przygodę. Prostszy, łatwiejszy i o klasę niżej niż "Władcy Rzymu" ale przeczytać zdecydowanie warto.
Zachęcony dobrymi recenzjami, cały cykl kupiłem jakiś czas temu za 100 zł na Allegro. Jeszcze się za niego nie zabrałem, ale cieszy mnie, że ty również go dobrze recenzujesz. Oczywiście - zdaję sobie sprawę, że do poziomu McCullough niełatwo dobić, ale skoro się dobrze czyta, to już połowa sukcesu ;)

ajsber napisał/a:
jachu napisał/a:
"Trylogia rzymska" autorstwa fińskiego pisarza - Mika Waltari.
Po "Egipcjaninie Sinuhe" i "Mikaelu" Waltari spróbował swych sił z Rzymem, ale mym zdaniem tym razem pobłądził.
Nie znam żadnej powieści tego pisarza, a "Trylogię rzymską" kupiłem w jednym tomie po okazyjnej cenie. Zobaczymy, może będzie się na tyle dobrze czytało, że mi się spodoba albo chociaż dam radę ją skończyć ;) Niemniej, postaram się nie brać twojej oceny tak zdecydowanie do siebie, aby się negatywnie nie nastawić do książki ;)
ajsber - 2008-10-03, 21:43
:
jachu napisał/a:
Może by tak polobbować trochę u wydawców? Albo chociaż zasięgnąć języka?

Ha ! Otóż czynie to już od kilku lat. "Molestowałem" Zysk. Nieskutecznie. Z uwagi na to, iż na tym forum jest spora grupa osób zbliżonych do wydawców być może należałoby ich urobić ? ! Ja tu tylko gościem bywam więc...W Tobie jachu cała nadzieja....

jachu napisał/a:
do poziomu McCullough niełatwo dobić, ale skoro się dobrze czyta, to już połowa sukcesu

Ta Pani ( co ciekawe z wykształcenia jest neurofizjologiem) powinna zając się wyłącznie pisaniem książek o Rzymie. Pomyślmy ! Ileż jeszcze niesamowitych wydarzeń "pocezarejskich" mogłaby opisać ? Takiego Kaligulę. Czy może Marka Aureliusza jako przeciwwagę. Może coś o Hadrianie ? Wybór jest przeogromny i można pisać do końca świata....
Jeśli chodzi o Waltari : znakomity pisarz. Wymienione uprzednio książki wpisują się w Jego szczytowe osiągnięcia. Jednak w Jego obrazowaniu Rzymu brak mi tego wszystkiego co ma Colleen. Pisze po prostu inaczej i w tym przypadku po prostu mi to nie odpowiada. Jednak nie zniechęcając się i...spróbuj.

jachu napisał/a:
Zachęcony dobrymi recenzjami, cały cykl kupiłem jakiś czas temu za 100 zł na Allegro

To ( po mojemu) dobra inwestycja :)
elTadziko - 2008-10-04, 20:24
:
Książki w cyklu "Władcy Rzymu" są samodzielnymi powieściami, czy najlepiej czytać je według kolejności? Bo interesowałby mnie głównie 6 tom - o Cezarze i Kleopatrze ;)
Jachu - 2008-10-04, 20:53
:
Wszystkie tomy cyklu są jednocześnie kolejnymi tomami cyklu powiązanymi ze sobą bohaterami i wątkami akcji, ale też samodzielnymi powieściami, które można czytać oddzielnie. W związku z powyższym, nie widzę przeszkód, abyś przeczytał tylko "Cezara i Kleopatrę".
dugi_dhc - 2008-10-05, 13:13
:
Jeśli chodzi o powieść historyczną, to polecam książki Zofii Kossak. Na szczególną uwagę zasługuje trylogia, którą zapoczątkowuję powieść "Krzyżowcy", a na którą składają się jeszcze "Bez oręża" i "Król trędowaty" [kolejność może być nie taka, ale nie pamiętam już]. Ponadto jest jeszcze miłą w czytaniu bajeczka "Puszkarz Orbano", i zbiór legend "Szaleńcy Boży" tej samej autorki, po które warto sięgnąć, fajnie się to czyta.

A co do samej pani Kossak - uważam że jest świetną, ale niestety niedocenianą pisarką, być może lepszą niż sławetny Sienkiewicz, jeśli chodzi o ten gatunek powieści.
Procella - 2008-10-10, 15:18
:
A co myślicie o powieściach Bernarda Cornwella? Ostatnio czytałam o nich tu i ówdzie i przyznam, że mnie to zaintrygowało i zawstanawiam się, czy nie zbadać sprawy... Pewne wątpliwości budzi jednak we mnie jego wielka "płodność" - co roku wydaje co najmniej jedną nową książkę, czy to nie jest masówka odbijana z jednej sztancy?
Beata - 2008-10-10, 17:15
:
Nazwisko Autora kojarzę jedynie z jego arturiańskim cyklem: Zimowy monarcha, Nieprzyjaciel Boga i Excalibur.

Ponoć jakiś film z Seanem Beanem był nakręcony na podstawie jego książek? scenariuszy? Chyba dziejący się w epoce napoleońskiej...
Tigana - 2008-10-10, 17:20
:
Beata napisał/a:
Ponoć jakiś film z Seanem Beanem był nakręcony na podstawie jego książek? scenariuszy? Chyba dziejący się w epoce napoleońskiej...

Nawet cała seria o Sharpie. I chyba jeszcze jakieś książki marynistyczne. Nie czytałem - nie będę się wypowiadał.
ajsber - 2008-10-10, 18:55
:
Procella napisał/a:
A co myślicie o powieściach Bernarda Cornwella?


Moje "myślenie" na temat Jego twórczości jest jednoznaczne : nędzna miernota.
Shadowmage - 2008-10-11, 19:56
:
Książek nie czytałem, ale filmowe adaptacje były bardzo fajne :)
Pierwszy tom Sharpe'a czytał mój dziadek i był zadowolony. Znając jego gusta przypuszczam, że są to książki pełne akcji, niekoniecznie stawiające na wierność historyczną czy bogactwo językowe.
Wulf - 2008-11-23, 20:40
:
Druona pochłonąłem wręcz - genialnie spisane ksiażki (poza ostatnim tomem... można by go sobie darować), świetni bohaterowie i niezła historia... natomiast historycznie... cóż nie jestem specem, ale parę rzeczy mi nie pasowało :)

Genialną powieścią są "Przyłbice i kaptury" (niestety obecnie już chyba nie wydawane) - literatura miła, lekka i przyjemna... ale dla mnie bardzo we współczesnym klimacie.

Bunsch - jeśli dobrze pamiętam, to tego pana czytałem coś o Zawiszy Czarnym (tak mi się wydaje, że to on) i było fajne, chociaż za krótkie :)

Vidala powieść czytałem... ale nie skończyłem. Początek mnie rozwalił - szczególnie śmierć filozofa, czy kobita, która się rządzi. Ciekawa sprawa.

Ogólnie do powieści historycznej mam sentyment i niejakie zamiłowanie, natomiast nie umiem się zabrać do czytania. Bunscha jest za dużo i nie znam kolejności w jakiej się to winno czytać. Podobnie w sumie z kilkoma innymi autorami. Na dodatek przeraża mnie to, że pozycje te nie są w żaden sposób "odgrzewane" - odbieram to jako sygnał (trochę pewnie mylący), że nie są tego warte. Chociaż po "Przyłbicach i kapturach" ta teoria ma się dużo gorzej i pewnie trochę posiedzę jeszcze nad powieścią historyczną.
Regissa - 2008-11-28, 09:15
:
Ja z poparciem dla Bunscha :mrgreen:

Wulf napisał/a:
Bunscha jest za dużo i nie znam kolejności w jakiej się to winno czytać.

Ha! To nie powinno być przeszkodą! Skoro "Zawisza" był za krótki (hrhrhr :DD ), to pozostałe części powinny spełnić Twoje wymagania ;) A kolejność? Biblionetka prawdę Ci powie :mrgreen: Ja żałuję tylko, że nie udało mu się napisać całej historii piastowskiej, bez dziur, bo trochę ciekawych wątków nie zostało podjętych, niestety...

Wulf napisał/a:
Na dodatek przeraża mnie to, że pozycje te nie są w żaden sposób "odgrzewane" - odbieram to jako sygnał (trochę pewnie mylący), że nie są tego warte.

Całkowicie mylący ;) W dobie rozważań nad nowym modelem nauczania w szkołach, aż się dziwię, że któryś z historyków nie promuje Bunscha jako lektury uzupełniającej z historii Polski. Nie dość, że nieźle się czyta (choć książka nie składa się z samych dialogów ;) ), to jeszcze analiza naszych dziejów, a zwłaszcza działań naszych władców i ich przeciwników, świetnie przeprowadzona. Nawet historyk (no, może nie mediewista) może się paru ciekawych szczegółów z tych książek dowiedzieć.

Polecam gorrrąco! :mrgreen:
Wulf - 2008-11-28, 10:57
:
Regissa napisał/a:
choć książka nie składa się z samych dialogów
jakbym chciał same dialogi, czytałbym dramaty, a nie powieści :)
Regissa napisał/a:
to pozostałe części powinny spełnić Twoje wymagania
no ja mam jak mój profesor od kryminologii - uznaję, że wszystko co ma poniżej 1000 stron to nie jest książka a broszura :D Chociaż u mnie limit został zmniejszony do około 500 stron :D
Regissa napisał/a:
Ja żałuję tylko, że nie udało mu się napisać całej historii piastowskiej, bez dziur, bo trochę ciekawych wątków nie zostało podjętych, niestety...
zawsze tak będzie. Zawsze zostaną jakieś dziury. Bo nawet przecież gdyby dziś napisał wszystko... to może jutro odnajdzie jakaś ekipa kopaczy jakieś zapiski dotyczące nieznanego epizodziku w historii Polski... i bach, trzeba by pisać "uzupełnienie" :D
Jachu - 2008-11-30, 21:19
:
Wulf napisał/a:
no ja mam jak mój profesor od kryminologii - uznaję, że wszystko co ma poniżej 1000 stron to nie jest książka a broszura :D Chociaż u mnie limit został zmniejszony do około 500 stron :D
Muszę szczerze przyznać, że jeszcze kilka lat temu miałem takie same nastawienie do książek - im kniga grubsza, tym chętniej po nia sięgałem. W obecnych czasach musiałem jednak nieco zweryfikować ten pogląd, gdyż z braku czasu czytanie grubych kobył nie jest już tak zajmującym zajęciem jak niegdyś. Niemniej, ciągle bardziej podobają mi się książki grubsze :)
Shadowmage - 2008-11-30, 22:08
:
To zupełnie jak ja. Obecnie to wręcz opasłe tomiszcza mnie przerażają.... Choć tak naprawdę kluczowa jest jakość książki - jeśli dobra, to liczba stron w ogole nie przeszkadza.
Wulf - 2008-12-14, 15:14
:
I tak trochę za namową Regissy (dzięki serdeczne) po Bunscha sięgnąłem. Dotarł do Brukseli w dwóch tomach "Dzikowy skarb", czyli chyba pierwsze część. I cóż - genialna. Przez zajebiaszczo duże G :D Dlaczego?
1) Fajni bohaterowie - ciekawi, różnorodni, z nawet fajnymi motywacjami
2) Archaizacja - nie męcząca i nie trącąca zrzynaniem na bezczela od Sienkiewicza
3) Historia - fajne pomieszanie wątków historycznych z typową fantazją autora - bardzo klimatyczna opowieść
4) Ogólny klimat - nie wiem czemu... ale mocno wg mnie książka przesiąknęła elementami Wieków Ciemnych i epoki plemiennej historii Polski. Taki fajny nawet z tego wyszedł myk.
5) Jak na książkę pisaną w czasie wojny... cóż, autor zawarł sporo faktów ciekawych a chyba i dziś mniej znanych, szczególnie laikowi :)
6) Pachnie mi w tym wszystkim trochę takim fantasy delikatnym - bez magii raczej oczywiście... ale jednak fantasy :D Taki prekursor jakby....

Jak wrócę do Polski, chyba zacznę poszukiwać dalszych pozycji :)

Ogólnie - pozytywnie oceniam i polecam :D
Regissa - 2008-12-15, 14:47
:
Wulf napisał/a:
I tak trochę za namową Regissy (dzięki serdeczne) po Bunscha sięgnąłem. Dotarł do Brukseli w dwóch tomach "Dzikowy skarb", czyli chyba pierwsze część. I cóż - genialna. Przez zajebiaszczo duże G


Polecam się na przyszłość :mrgreen: I zgadzam z opinią o Bunschu w całej rozciągłości :mrgreen: A jeśli chodzi o wątki fantasy, to czy postać i działania niejakiego Zbrozły nie przypomina Ci czegoś? :->

Polecam gorąco kolejne tomy, naprawdę trzymają poziom.
ASX76 - 2008-12-15, 16:28
:
Regissa napisał/a:
Polecam się na przyszłość :mrgreen:


Skoro tak, mam pytanie: czy trylogia antyczna jest według Ciebie "warta grzechu"? ;)
Adashi - 2008-12-16, 20:30
:
Wulf napisał/a:
I tak trochę za namową Regissy (dzięki serdeczne) po Bunscha sięgnąłem. Dotarł do Brukseli w dwóch tomach "Dzikowy skarb", czyli chyba pierwsze część. I cóż - genialna. Przez zajebiaszczo duże G :D

Wulf napisał/a:
Pachnie mi w tym wszystkim trochę takim fantasy delikatnym - bez magii raczej oczywiście... ale jednak fantasy :D Taki prekursor jakby....

Spróbuj "Sagę o Jarlu Broniszu" Władysława Jana Grabskiego, myślę że się nie zawiedziesz.
Regissa - 2008-12-17, 14:08
:
Adashi napisał/a:
Spróbuj "Sagę o Jarlu Broniszu" Władysława Jana Grabskiego, myślę że się nie zawiedziesz.


Pan pozwoli, że zgodzę się z Jego zdaniem w całej rozciągłości :mrgreen:

ASX76 napisał/a:
czy trylogia antyczna jest według Ciebie "warta grzechu"? ;)


Przykro mi, ale na to pytanie nie mogę odpowiedzieć, ponieważ nie czytałam żadnych książek Bunscha, opisujących czasy antyczne. Cóż, nie przepadam za tym okresem historycznym, więc nie widzę potrzeby tak się katować :->
Wulf - 2008-12-19, 13:40
:
Regissa - Zbrozło... nie wiem czemu, ale przypomina mi mroczną stronę Gandalfa :D Chociaż tak wg mnie mogliby działać również błękitni czarodzieje :D
Adashi - 2008-12-20, 14:01
:
Regissa napisał/a:
Adashi napisał/a:
Spróbuj "Sagę o Jarlu Broniszu" Władysława Jana Grabskiego, myślę że się nie zawiedziesz.


Pan pozwoli, że zgodzę się z Jego zdaniem w całej rozciągłości :mrgreen:

Ależ oczywiście, zwłaszcza że to świetna książka ;)
Toudisław - 2008-12-20, 14:07
:
Adashi napisał/a:
Ależ oczywiście, zwłaszcza że to świetna książka ;)

Świetna bo ja ją Polecam :P I co dziwne można ją kupić za 10 zł a takie wydanie jest tego warte. Szkoda że to jednak pozycja mało popularna bo ktoś słyszą o Świętosławie ? Przecież wydarzenia tam opisywane to punkty zwrotne w historii Europu. Zapominamy że wtedy to piastowie rozdawali karty. A szkoda
Adashi - 2008-12-20, 14:18
:
Masz na myśli hardcover z Książnicy? Tak wiem, jest ostro przeceniony. Chyba sam wreszcie nabędę, bo warto mieć tę pozycję na półce (czytałem egzemplarz z biblioteki). Co do fabuły to oczywiście święta racja, a jaki film byłby z tego <rozmarzyłem się> :)
Elektra - 2008-12-20, 14:26
:
Adashi napisał/a:
Masz na myśli hardcover z Książnicy? Tak wiem, jest ostro przeceniony. Chyba sam wreszcie nabędę, bo warto mieć tę pozycję na półce

Warto tylko sprawdzić, czy egzemplarz nie jest wybrakowany, u mnie np. kilkanaście kartek jest niezadrukowanych.
Jachu - 2008-12-20, 14:37
:
Elektra napisał/a:
Warto tylko sprawdzić, czy egzemplarz nie jest wybrakowany, u mnie np. kilkanaście kartek jest niezadrukowanych.
To możliwe, ale raczej mało prawdopodobne. Książnica bardzo często robi spore przeceny swoich pozycji. Przykładowo ja kupiłem "Trylogię rzymską" Miki Waltariego za 17 zł przy okładkowej cenie 59 zł. Dodatkowo dodam, że sporo przecenionych pozycji Książnicy widziałem w księgarniach, ale nie kupiłem z wielu przyczyn, do których z całą pewnością nie należały błędy w druku...
ASX76 - 2008-12-20, 15:00
:
Elektra napisał/a:

Warto tylko sprawdzić, czy egzemplarz nie jest wybrakowany, u mnie np. kilkanaście kartek jest niezadrukowanych.


Wybrakowany egzemplarz może zdarzyć się wszędzie, niezależnie od tego, czy wylądował na przecenie, czy nie. Takie rzeczy występują na tyle rzadko, że szkoda tracić czas na kartkowanie książki (jeszcze jakiś spoiler wpadnie do oka ;) ), tym bardziej, gdy kupuje się kilka(naście) pozycji, a przecież z wymianą wadliwego produktu nie ma problemu...
Elektra - 2008-12-20, 15:06
:
ASX76 napisał/a:
tym bardziej, gdy kupuje się kilka(naście) pozycji, a przecież z wymianą wadliwego produktu nie ma problemu...

Oczywiście można hurtem wszystko kupić, przytachać do domu i potem się martwić. Ale nie wszyscy kupują wiele książek na raz. I czasem warto poświęcić dwie, trzy minuty, żeby przekartkować książkę. A problem z wymianą jest w moim przypadku.

Martinus Jachus napisał/a:
To możliwe, ale raczej mało prawdopodobne.

No to miałam pecha i trafiłam na jeden wybrakowany egzemplarz. ;)
ASX76 - 2008-12-20, 15:56
:
Elektra napisał/a:
I czasem warto poświęcić dwie, trzy minuty, żeby przekartkować książkę. A problem z wymianą jest w moim przypadku.



Na czym polega ów problem z wymianą, jeśli to nie tajemnica i wolno spytać?

2, 3 min. poświęcić na kartkowanie książki? A wiesz, ile przy tym kurzu i inszego paskudztwa w nim bytującego (przy okazj) "wchłoniesz" nozdrzami lub co gorsza, ustami?
Procella - 2009-04-17, 12:00
:
We wtorek zmarł Maurice Druon, autor m.in. cyklu "Królowie przeklęci". Miał 90 lat.
AdamB - 2009-05-08, 12:14
:
Tak na marginesie co do Druona. Oprócz wspaniałego cyklu Królowie Przeklęci na który składają sie następujące tomy:
1.Król z żelaza
2.Zamordowana królowa
3.Trucizna królewska
4.Prawo mężczyzn
5.Wilczyca z Francji
6.Lew i lilie
7.Kiedy król gubi kraj
napisał jeszcze wysoko ocenianą powieść historyczną:
Aleksander Wielki.
Jest ona uważana za najlepszą powieść o Aleksandrze Macedońskim.
Procella - 2009-07-25, 09:48
:
W końcu sięgnęłam po Druona i muszę się przyznać, że trochę się rozczarowałam. Może miałam zbyt duże oczekiwania, tylu się pochwał nasłuchałam? Jeszcze po jedną część sięgnę, może "chwyci"...

Teraz mam w planach trylogię "Turnieje boże" Barreta i Gurganda, czekam tylko, aż mi druga część dojdzie, bo mam pierwszą i trzecią :-P Też dużó pochwał słyszałam, zobaczymy, co z tego wyniknie.
AdamB - 2009-09-09, 12:26
:
Czy ktoś czytał i podzieli się opinią: :?:

Imprimatur - Rita Monaldi, Francesco Sorti
Secretum - Rita Monaldi, Francesco Sorti
Veritas - Rita Monaldi, Francesco Sorti

Księga Małgorzaty - Judith Merkle Riley
W poszukiwaniu szmaragdowego lwa - Judith Merkle Riley
Wodny diabeł - Judith Merkle Riley

Czara wyroczni - Judith Merkle Riley
Ogród węża - Judith Merkle Riley
Tajemnica Nostradamusa - Judith Merkle Riley
elTadziko - 2009-09-09, 13:01
:
Ja czytałem Imprimatur i Secretum :P Ogólnie to według mnie fajne, mam zamiar kupić trzeci tom.

Imprimatur nie wszystkim może się spodobać, bo jest dość sporo dłużyzn - jakieś tam opisy, np. mikstury, która składa się z 15 składników xD Ale sama fabuła jest całkiem fajna. Nie radzę czytać blurba, bo o tym co jest w nim napisane, dowiadujemy sie pod koniec książki :/

Secretum jest ciekawsze, żywsze. Jest chyba więcej tajemnic, postaci i w ogóle całość jest ciekawsza. Nie ma już takich dłużyzn.

W obu częściach znajdują się niewielkie wątki fantastyczne. O ile dobrze pamiętam, to w Secretum na koniec zostały one racjonalnie wytłumaczone (w sensie, że to jednak mogło się zdarzyć, a nie, że działała jakaś siła nadprzyrodzona czy coś). W Imprimatur już wątek fantastyczny nie został tak racjonalnie wytłumaczony, ale czytałem, że podobno w czasach, gdy toczy się akcja powieści, ludzie wierzyli w to coś, więc nie musi to aż tak bardzo kłuć w oczy.

Osobiście mi się podobało. Akcja nie leci na łeb, na szyję, ale książka potrafi przykuć uwagę :)
Procella - 2009-09-09, 15:46
:
Czytałam "Czarę wyroczni" - nie bolało, ale po kolejne książki tej autorki nie chce mi się jakoś sięgać. Takie tam czytadło. I jest delikatny wątek fantastyczny.
MrSpellu - 2009-09-09, 16:06
:
elTadziko napisał/a:
a czytałem Imprimatur i Secretum :P Ogólnie to według mnie fajne, mam zamiar kupić trzeci tom.

Moja matka ma całą trylogię, bardzo mi kiedyś zachwalała. Z braku czasu jednak musiałem odkładać. Twierdzisz, że warto?
elTadziko - 2009-09-09, 18:28
:
Spellsinger napisał/a:
elTadziko napisał/a:
a czytałem Imprimatur i Secretum :P Ogólnie to według mnie fajne, mam zamiar kupić trzeci tom.

Moja matka ma całą trylogię, bardzo mi kiedyś zachwalała. Z braku czasu jednak musiałem odkładać. Twierdzisz, że warto?

Hm.. Zależy jak patrzeć. Dla mnie warto :P Ale wiem, że dużej grupie osób się może nie spodobać. Jeśli nie straszne Ci opisy i umiarkowane wodolejstwa, a lubisz powieści historyczno-detektywistyczne, to powinno Ci się spodobać ;)
Fidel-F2 - 2009-09-09, 22:54
:
Imprimatur - Detektywistyczna opowieść pomieszana z historią spod znaku płaszcza i szpady mająca za tło Rzym z końca XVII wieku. W szerokim planie mamy wielką politykę europejską z tegoż okresu. Mimo, że to beletrystyka uderza doskonała znajomość źródeł i realiów epoki a sama akcja nie jest najistotniejsza. Materiał faktograficzny zebrany przez autorów jest ogromny, czasem wydaje sie, ze to nie powieść a ksiązka popularnonaukowa. Dla mnie rzecz swietna, którą czyta się z ogromną przyjemnością .
Secretum - Wciąż jesteśmy w Rzymie, spotykamy tych samych bohaterów i obserwujemy kolejne meandry historii Europy. Ta sama drobiazgowa analiza źródeł robiąca ogromne wrażenie. Mimo, że autorzy powtarzają schemat z pierwszej części, nijak to nie przeszkadza w odbiorze.
Veritas - Początek w Rzymie ale zasadnicza akcja tym razem ma miejsce w Wiedniu. Ten sam klimat i metoda co w poprzednich tomach. Zakończenie próbuje nadać całości wymiar, której ona nie ma i nie potrzebuje. Najsmaczniejsza z całej trylogii była część pierwsza, Imprimatur. Ale i tak warto przeczytać całość.
Sharin - 2009-09-10, 10:19
:
Imprimatur czytałem (i słuchałem) jeszcze na studiach. O ile się nie mylę to w czasie wykładów na temat polityki zagranicznej krajów byłego Związku Radzieckiego. Cóż to były za czasy :)
Z początku nie wierzyłem, że ta powieść jakoś specjalnie mnie zaintryguje. Takich odkryć widziałem już wiele, podobnie jak słów pochwał, o których nasze wydawnictwa nieustannie trąbią na lewo i prawo. Ogólnie jednak książka zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Imprimatur czyta się naprawdę świetnie :) Jest napisana prostym, wciągającym językiem, który dobrze obleka wartką akcję. Bohaterowie przypominają mi momentami postaci z książek Dumasa a to bardzo duży plus :mrgreen: Co do wątków historycznych to prawdę mówiąc niewiele mnie interesowały. Jakoś nie przemawiają do mnie skandaliczne intrygi i temu podobne układanki psychologiczno-detektywistyczne.
Nie mniej jednak, książka jest świetna i szczerze polecam każdemu zapoznanie się z nią :)
AdamB - 2009-09-10, 11:27
:
Zamówiłem całą trylogię na Allegro (po bardzo okazyjnych cenach). :)
Dodam jeszcze, że z tego co wyczytałem to trylogią jest to tymczasowo gdyż całość jest zamierzona na 7 tomów (czwarty nie został jeszcze napisany).
Wszystkie tomy w pięknych twardych okładkach, dodatkowo z płytami z muzyką z epoki.
Sharin - 2009-09-10, 11:52
:
AdamB napisał/a:
Dodam jeszcze, że z tego co wyczytałem to trylogią jest to tymczasowo gdyż całość jest zamierzona na 7 tomów


Siedem tomów O_o No to życzę powodzenia autorom. W moim środowisku znajomych panuje generalnie opinia, że dwa kolejne tomy czyli Secretum i Veritas nie są tak dobre jak część pierwsza. Ile w tym prawdy nie wiem. Niemniej jakieś przysłowiowe ziarnko się znajdzie ;)
Szkoda, że nie wiemy jak one się sprzedawały bo nie zaryzykuje słowa "sprzedają".
Fidel-F2 - 2009-09-10, 23:37
:
Dla mnie Secretum była delikatnie słabsza a Veritas jest bardzo dobra dając jedynie niewielki dysonas w zakończeni. Jak dla mnie poziom kolejnych tomów raczej równy.
Jakos nie bardzo wierzę w te 7 tomów zwłaszcza, że w Veritas zawarty jest pewien rodzaj podsumowania całości. Urban legend raczej.
MoniaKociara - 2009-10-25, 22:11
:
Zastanawiałam się własnie czy ktoś tutaj polęci Egipcjanina Sinuhe. To była chyba moja pierwsza powieść historyczna. Waltari ogolnie napisał dobre powieści historyczne... w gruncie zreczy większość jego utworów pzetłumaczona na polski to powieści historyczna.

Bardzo podobaja mi się powieści Allende, ta najbardziej 'historyczna' to Ines, pani mej duszy, czasy zakładania państwa Chile.

Teraz czytam Nefreteti, z czystej ciekawości, bo troche cięzko mi wchodzi ta ksiązka...
Ulalume - 2010-03-08, 22:24
:
Powieść historyczna to gatunek literacki, który bardzo lubię. W sumie zanim zaczęłam czytać na dobre fantastykę, to właściwie pochłaniałam przede wszystkim rzeczy osadzone w tym klimacie. Ale tak to jest jak się ma rodzica, który jest wielbicielem Kossak, Grabskiego, Bunscha i Sienkiewicza, a co za tym idzie sporo ich książek można znaleźć w domowej biblioteczce ;)
Po pierwsze, Grabski. O „Sadze o jarlu Broniszu” napisano w tym temacie wiele ciepłych słów, i nie pozostaje mi nic innego jak się do nich przyłączyć. Znakomita powieść. Jak kilka innych osób, załapałam się na promocję nowego wydania Książnicy, bo w moim starym egzemplarzu wiele kartek żyło już własnym życiem ;) Słabsza, co nie znaczy słaba, jest inna powiesć historyczna tego autora „Rapsodia świdnicka”.
Bunscha czyta się świetnie. Oprócz powieści piastowskich ciekawy jest cykl o Aleksandrze Wielkim z kapitalną postacią „wyszczekanego” filozofa, Diogenesa. Jeżeli ktoś lubi takie piastowsko – bunschowskie klimaty, to można sięgnąć po „Wichrzyciela” Jana Dołęgi. Opowiada o jednym z ostatnich Piastów, Władysławie Białym.
Epopeja krucjat Zofii Kossak to także pasjonująca lektura, zwłaszcza „Krzyżowcy”. Choć to oczywiście nie jedyna powieść godna uwagi w dorobku pisarki. Ciekawa jest „Troja Północy”, której głównym tematem są dzieje Słowian Połabskich. W tekście umieszczono fragmenty kronik i dokumentów.
Z Teodorem Parnickim mam ten problem, że nie przez wszystkie jego powieści jestem w stanie przebrnąć. Ja rozumiem powiesć eksperymentalna, no ale cóż, nie wszystko co eksperymentalne, da się czytać bez bólu, lub czytać w ogóle. Jeżeli nie wiecie, o co mi chodzi, to spróbujcie poczytać „Sekret Trzeciego Izajasza”. Za to „Aecjusza” czy „Srebrne orły” polecam jak najbardziej.
Z ciekawych polskich twórców wspomnę jeszcze o Hannie Malewskiej i powieści „Przemija postać świata”. Historii o upadku cywilizacji i ocaleniu kultury, rozgrywającej się w V i VI wieku. Wielka rzecz.
Z twórczości Kraszewskiego lubię tylko „Starą Baśń”. A Sienkiewicza uwielbiam nieuleczalnie
Pozdrawiam
Toudisław - 2010-09-24, 13:33
:
http://www.krolowieprzekleci.pl/

Wznowienie Bardzo Znanej Serii powieści. Nowe tłumaczenie
ASX76 - 2010-09-24, 17:27
:
Toudisław napisał/a:
http://www.krolowieprzekleci.pl/

Wznowienie Bardzo Znanej Serii powieści. Nowe tłumaczenie


Dzięki za link. :)
Brak archaizacji? Niech z tym "odmładzaniem" języka cmokną się w zadek. Nie znoszę takich zagrywek, kuźwa. --_-
Kennedy - 2010-09-24, 17:40
:
ASX76 napisał/a:
Brak archaizacji? Niech z tym "odmładzaniem" języka cmokną się w zadek. Nie znoszę takich zagrywek, kuźwa.

+1
No ale mimo wszystko dobrze, że pojawia się to wznowienie, bo cykl jest interesujący. Tzn. tak mi się wydaje, czytałem tylko pierwszy tom i był to kawał niezłej powieści historycznej. Z duża ilością detali dotyczących codziennego życia, ubrań, wnętrz itp. Nie każdemu to pasuje, ale mi akurat tak. Muszę się za pozostałe tomy wziąć któregoś dnia.
Urshana - 2010-09-24, 18:18
:
Mnie zostały dwa tomy do końca, ale czytam starszą wersję, więc po nową nie sięgnę raczej.
Toudisław - 2010-09-24, 18:41
:
ASX76 napisał/a:
Brak archaizacji? Niech z tym "odmładzaniem" języka cmokną się w zadek. Nie znoszę takich zagrywek, kuźwa. --_-

A może przeczytasz ? np. udostępniony fragment ? Spokojnie nie będzie tam " Joł Ziomki " Fajnie, że się to wznawia. A nowe tłumaczenie było konieczne bo prawa do Starego ma WL.
Tanit - 2010-09-24, 21:31
:
Ja mam jeszcze dwa tomy do kupienia, zbieram po antykwariatach ;) więc nowego nie kupię. Udostepniony fragment, jak sugeruje zielony, pewnie przeczytam z ciekawości.
To bardzo dobra saga fabularyzowane fakty historyczne. Pamiętam jak analizowaliśmy nieco pierwszy tom na zajęciach z powszechnej. Pani doktor powiedziała, że bardzo dobrze odwzorowuje zarówno samą epokę jak i przypuszczalny rys bohaterów ;]
ASX76 - 2010-09-27, 15:41
:
Toudisław napisał/a:

A może przeczytasz ? np. udostępniony fragment ?

Spokojnie nie będzie tam " Joł Ziomki "

Fajnie, że się to wznawia.

A nowe tłumaczenie było konieczne bo prawa do Starego ma WL.



1. A może przeczytałem np. udostępniony fragment i to jeszcze zanim napisałeś tego posta. Za brak wiary należy Ci się klaps z "niespodzianką" pogłębiającą penetrację -> //spank :-P

2. To rzeczywiście jest argument... Wszak zawsze mogło być gorzej. ;)

3. Fajnie, że się to wznawia. Niefajnie, że "odmłodzono" język.

4. Taa... Jasne... Mnie polecasz przeczytać fragment, który przeczytałem, a sam jakoś mało zorientowany... Na wszelki wypadek, zacytuję, abyśmy się wreszcie dobrze zrozumieli:

"Skąd pomysł na nowe tłumaczenie?

Adriana Celińska: W Wydawnictwie Otwartym pojawił się pomysł poszerzenia grona fanów prozy Maurice’a Druona o nowego, młodszego odbiorcę. Tłumaczenie Anny Jędrzychowskiej – skądinąd bardzo dobre – jest mocno archaizowane, my natomiast odmładzamy język. Zrezygnowaliśmy między innymi z archaizacji w składni, przez co książka jest łatwiejsza w odbiorze.
"

Mi takie "numery" się nie podobają, więc dałem jasno do zrozumienia, że mam to nowe wydanie w... <tu każdy może sobie wpisać brakujący wyraz na 4 litery, z czego pierwszą jest "d">
MrSpellu - 2010-09-27, 15:46
:
ASX76 napisał/a:
że mam to nowe wydanie w... <tu każdy może sobie wpisać brakujący wyraz na 4 litery, z czego pierwszą jest "d">

Wyraz ten składa się z pięciu liter.
ASX76 - 2010-09-27, 15:53
:
MrSpellu napisał/a:
ASX76 napisał/a:
że mam to nowe wydanie w... <tu każdy może sobie wpisać brakujący wyraz na 4 litery, z czego pierwszą jest "d">

Wyraz ten składa się z pięciu liter.


To był skrót myślowy. ;)
Toudisław - 2010-09-28, 07:44
:
ASX76 napisał/a:
Taa... Jasne... Mnie polecasz przeczytać fragment, który przeczytałem, a sam jakoś mało zorientowany... Na wszelki wypadek, zacytuję, abyśmy się wreszcie dobrze zrozumieli:

Wiesz bo ja mam swoje informację. Nowy przekład powstał po tym jak nie udało się kupić praw do starego. Tak było bo rozmawiałem z kimś kto się tym zajmował.
Romulus - 2010-09-28, 08:00
:
Kupię nowe wydanie, bo nie mam starego. Zmiana tłumaczenia mi nie przeszkadza.

Oglądaliście francuski serial według tych powieści? Ale dno!
Toudisław - 2010-09-28, 08:03
:
Romulus napisał/a:
Oglądaliście francuski serial według tych powieści? Ale dno!

Nie takie znowu dno. Scenografia nieco nawaliła, gra aktorska jest bardzo różna ale ogulnie nie przesadzał bym, że to dno.
Nowe wydanie sam kupie bo starego nie mam a takie książki warto mieć.
ASX76 - 2010-09-28, 11:09
:
Toudisław napisał/a:

Wiesz bo ja mam swoje informację. Nowy przekład powstał po tym jak nie udało się kupić praw do starego. Tak było bo rozmawiałem z kimś kto się tym zajmował.


Czyli ktoś tu bezszczelnie kłamie: ten, który się tym zajmował albo tłumaczka. ;)
Toudisław - 2010-09-28, 11:19
:
Cytat:
Czyli ktoś tu bezszczelnie kłamie: ten, który się tym zajmował albo tłumaczka.

Zraz tam kłamie. Jedno Absolutnie nie wyklucza drugiego. Zaczęło się od problemów z prawami to padł pomysł by na nowym tłumaczeniu skorzystać dodatkowo i by różniło się od poprzedniego. Nie sądzę by oskarżenia o kłamstwo były słuszne.

http://www.youtube.com/wa...feature=related

Tutaj coś dla tych co nie mieli okazji oglądać serialu
ASX76 - 2010-09-28, 11:30
:
Toudisław napisał/a:
Cytat:
Czyli ktoś tu bezszczelnie kłamie: ten, który się tym zajmował albo tłumaczka.

Zraz tam kłamie. Jedno Absolutnie nie wyklucza drugiego. Zaczęło się od problemów z prawami to padł pomysł by na nowym tłumaczeniu skorzystać dodatkowo i by różniło się od poprzedniego. Nie sądzę by oskarżenia o kłamstwo były słuszne.



Zaraz tam oskarżenia o kłamstwo... Toż na końcu zdania postawiłem takiego emotikonka -> ;) , co należy rozumieć, że mój wpis został spłodzony z przymrużeniem oczka i nie trzeba traktować go poważnie. :-P

Wydawnictwo może i na tym nowym tłumaczeniu "dodatkowo" skorzysta w przeciwieństwie do części czytelników zawiedzionych "odmłodzeniem" języka. Jeśli zdecyduję się na zakup, będę musiał szukać wcześniejszego wydania. --_-
Aha, jeszcze jedno. Knigi w nowym wydanku mają brzydkie okładki. A fe!

Ekranizacja skiepszczona. Nawet próbowałem oglądać, lecz "poległem". :P
Tanit - 2010-09-29, 17:15
:
Przeczytałam dla odświeżenia fragment starego wydania i nowy zamieszczony. O wiele lepiej czyta mi się stare wydanie, jest jakieś bardziej naturalne.
Oczywiście nie mam zamiaru kupować, skoro mam już 4 tomy w domu. Nie ma problemu by dostać starsze w antykwariatach lub na aukcjach ;)

A okładki, mogły być lepsze, jak pierwsza jest niezła (choć zalatuje królem Arturem) to drugi tom koszmarną. Jakby to była opowieść o jakiejś nastoletniej wiedźmie :/ Nie postarali się, bywa...
Urshana - 2010-09-29, 20:30
:
Druga jest chyba wynikiem zbyt dosłownego odczytania opisu wyglądu Małgorzaty Burgundzkiej ;) - rysownik się wczuł i wyszło jak widać...
Toudisław - 2010-09-29, 20:57
:
Cytat:
Nie postarali się, bywa...

Postarali się właśnie. Sama sobie odpowiedziałaś
Tanit napisał/a:
Jakby to była opowieść o jakiejś nastoletniej wiedźmie

Tanit - 2010-09-29, 23:49
:
Zieloniutki... to nie był komplement... o.o
Chyba, że mój (przytoczony przez Ciebie) cytat potraktowałeś właśnie ironicznie ;)
Toudisław - 2010-09-30, 07:18
:
Tanit napisał/a:
Zieloniutki... to nie był komplement... o.o

Wiem, że nie był komplement. I nie potraktowałem go ironicznie. Po prostu chcąć być złośliwa odgadłaś zamiar Wydawnictwa. Kto inny nie ty jest grupą docelową tego wydania.Otwarte chce nie co naśladować FS i próbuje takimi okładkami z tą laseczką
ASX76 - 2010-09-30, 07:32
:
Toudisław napisał/a:
Kto inny nie ty jest grupą docelową tego wydania.Otwarte chce nie co naśladować FS i próbuje takimi okładkami z tą laseczką


Laseczką podług ogrillowego gusta - godzi się dodać. ;)

W ludzkim ujęciu to maszkaron. :-P
MrSpellu - 2010-09-30, 21:58
:
Przypomniałem sobie, że mam kompletne stare wydanie. W bardzo dobrym stanie. Nie sprzedam.
Ard - 2011-01-08, 20:11
:
Jestem w trakcie czytania "Nowej Baśni" Parnickiego. To jest GE-NIAL-NE!
Kennedy - 2011-01-08, 21:07
:
Kojarzy ktoś trylogię Talizman z nefrytu Jose Frechesa? Warto obadać, czy można olać?
AdamB - 2011-01-08, 21:17
:
Kennedy napisał/a:
Kojarzy ktoś trylogię Talizman z nefrytu Jose Frechesa? Warto obadać, czy można olać?


Przeczytałem pierwszy tom, reszta jeszcze czeka w kolejce. Książka dobra, przesycona klimatem dalekiego wschodu. Kulisy władzy eunuchów na królewskim dworze, w starożytnych Chinach. Swoisty klimatyczny język. Autor specjalizuje się w takich powieściach. Polecam.
Kennedy - 2011-01-08, 21:32
:
Brzmi zachęcająco, a że książki te można całkiem tanio dostać, to się chyba skuszę.
AdamB - 2011-03-18, 18:02
:
Ewentualnych czytelników proszę o opinie o niżej wymienionych książkach (ocenianych jako powieść historyczna):
1. Głos w wietrze (i reszta trylogii) - Francine Rivers
2. Lisy w winnicy - Lion Feuchtwanger
3. Żydówka z Toledo - Lion Feuchtwanger
marjarkasz - 2011-03-18, 21:18
:
AdamB napisał/a:
1. Głos w wietrze (i reszta trylogii) - Francine Rivers


Nieźle się to czyta.
Nie jestem, w najmniejszym stopniu, orędownikiem wszechkatolicyzmu ale, pomijając nieuniknione wstawki religijne, jest to dość ciekawie napisana powieść. Do "Szaty" Douglasa jest jej, oczywiście, daleko, także do "Wielkiego Rybaka" - ale i tak warto.
Romulus - 2015-09-09, 18:47
:
O, wiedziałem, że jest taki temat :) A poszukiwałem go, ponieważ znalazłem dziś zapowiedź powieści historycznej o Joannie D'Arc napisanej przez Marka Twaina. Zaskoczyło mnie to, ale przecież znawcą twórczości tego pisarza nie byłem. Tak, czy siak - powieść została wydana w Polsce z końcem sierpnia: http://www.empik.com/joan...07215,ksiazka-p Ktoś zna? Warto spróbować? Jeśli znajdę ebooka, to nie będę się wahał. W papierze trochę strach kupować :-P Niedawno czytałem znakomitą książkę Helen Castor o Joannie D'Arc, ale to była pozycja czysto historyczna, choć napisana świetnym stylem. A że wojna stuletnia i wojna Dwóch Róż to tematy, które fascynują mnie niemiłosiernie, to przebieram odnóżami. Resztka zdrowego rozsądku powstrzymuje przed kupnem powieści Twaina w papierze. Ale po wypłacie mogę się złamać. Chyba że znajdę ebooka. Pomocy!
bio - 2016-06-28, 21:44
:
Moją ukochaną książką o dawnych latach jest na zawsze Egipcjanin Sinuhe. Może Karin, córka Monsa jest lepszą powieścią, Może dylogia o Mikaelu też, ale nigdy nie znalazłem tyle baśniowości w powieści realistycznej w większej części. W kolejności następnej Ja, Klaudiusz Gravesa, Pamiętniki Hadriana Marguerite Yourcenar, Aleksander Druona i Julian Gore Vidala. Dzięki Łodzi przeznaczenia Keitha Robersa trafiłem na Pavane, którą ma wydać wkrótce MAG. Ale były i inne bardzo istotne dla mnie, acz nie dla światowej literatury. Powieści Rosińskiego, czy zupełnie młodzieżowe Ewy Nowackiej, ze szczególnym wskazaniem na Heliogabal wnuk Mezy. Aż wstyd, że tak bardzo odbiłem się od takich lektur. Obiecuję sobie poprawę, bo mam już przesyt SF i kryminału oraz światowych bestsellerów. Czy ktoś trafił na dobre czytanie z okresu wędrówki Ludów Morza? Fascynujący czas.
BM3 - 2016-07-06, 13:17
:
Ostatni Legion podobno jest dobry. Za to fantastyczno-historyczne Narrenturm Sapkowskiego jest słabe i to bardzo.
Trojan - 2016-07-06, 13:24
:
aha,
a czemu jest słaby ?
BM3 - 2016-07-08, 07:47
:
Fabuła średnio się klei. W sumie średnio wiadomo co jest celem działania bohatera.
Fidel-F2 - 2016-07-08, 07:57
:
BM3 napisał/a:

Ostatni Legion podobno jest dobry.
Ale Buncha czy Manfrediego? Pierwszego nie wiem a drugiego to co najwyżej przeciętna pulpa.
Trojan - 2017-03-10, 12:40
:

Fidel-F2 - 2017-03-10, 12:47
:
Notka biograficzna zagina czasoprzestrzeń
MrSpellu - 2017-03-10, 12:55
:
Pewnie lepsza od książki.
utrivv - 2017-03-10, 14:05
:
Tyle że okładka jest z uranu, wydawca liczy że wielbiciele będą się zbierać z książkami w kieszeniach w większych grupach a wtedy...
bio - 2017-03-10, 19:44
:
Nie zasnę póki nie przeczytam. Ktoś zna jakiegoś taniego dilera amfy? Bo w mym pięknym mieście dopiero co kilku zamkli?
Romulus - 2017-04-03, 18:03
:
Zacząłem dziś czytać pierwszą część powieści o Eleonorze Akwitańskiej pt. "Pieśń królowej". Autorką jest Elisabeth Chadwick.

To kolejna autorka powieści historycznych, która dystansuje stylem, ogólną jakością swojej twórczości, popularną w Polsce Philippę Gregory. Nie przeczytałem jeszcze całości, raptem trzy krótkie rozdziały, ale już jest lepiej niż u pani Gregory, która pisze po prostu trochę lepsze historyczne harlekiny.

Dobrze to widać w porównaniu twórczości pani Gregory z inną autorką powieści historycznych, Rachel Kay Penman. W Polsce ukazuje się, z oporami, jej powieść o Ryszardzie III, ostatnim królu Anglii przed przybłędą z bękarciego rodu, Henrykiem Tudorem. Philippa Gregory pisze o Tudorach na kopy i jest to głównie marna literatura. "Słońce w chwale" R. K. Penman jest świetną powieścią. Szkoda, że podzieloną na trzy części w polskim wydaniu.

Zatem pani Penman i pani Chadwick to, w mojej ocenie, najlepsze zagraniczne autorki powieści historycznych. Nie jestem w stanie wskazać żadnego zagranicznego, współczesnego im pisarza, który mógłby z nimi równać.

Z polskich, ale nie współczesnych, przeczytałem ostatnio "Srebrne orły" Teodora Parnickiego. I choć powieść mi się podobała, to jednak nie aż tak, aby szukać pozostałych książek tego autora.

A co do "Pieśni królowej" i pozostałych części - sporo sobie po nich obiecuję. Bo bohaterka jest postacią barwną, niezwykłą, a historia jej życia jest burzliwa i obfitująca w tyle zwrotów akcji, że nie sposób się znudzić. Byłby z tego serial, że hej.
donti - 2023-09-22, 16:01
:
Polecam dla odmiany klasyki:
Umberto Eco "Imię róży"
Machiavelli Książe
Nędznicy Hugo
Hrabia Monte Christo. I Trzej muszkieterowie Dumas
Zofia Kossak. Krzyżowcy ( 4 tomy)

Wśród księgarni mogę polecić również Matfel https://matfel.pl/pol_m_Podreczniki_Szkolne-2365.html
Trojan - 2023-09-22, 16:52
:
weźcie go prewencyjnie wybecie
Beata - 2023-09-22, 17:22
:
Ależ dlaczego? Bo klasykę chce odmienić? :P //evil
Trojan - 2023-09-22, 17:31
:
bo to jest użyszkodnik we właściwym tego słowa znaczeniu
m_m - 2023-09-22, 17:44
:
Ale on ją chce odmienić przez przypadki //aaa