Zaginiona Biblioteka

Twórczość - Błyskotki

martva - 2009-11-21, 22:30
: Temat postu: Błyskotki
Wrzuciłam kiedyś parę szortów, to może teraz o podstawowym nurcie mojej tfu!rczosci ;)
Wszystko zaczęło się w okolicach listopada 2004, kiedy to przypomniałam sobie że dawno dawno temu moja ciocia (siostra babci) nawlekała koraliki na nitkę i tworzyła z nich naszyjniki z kwiatuszkami. Postanowiłam sobie zrobić coś takiego, bo mnie wzięło (wcześniej na początku LO nosiłam się lekko hippisiarsko, czyli sznurki błękitnych koralików na szyi i jakieś większe na nadgarstku, potem w okolicach końca trzeciej klasy postanowiłam ze do końca życia będę sie ubierać wyłącznie na czarno i nosić wyłącznie srebro ;P:). W każdym razie przejrzałam sieć, znalazłam forum o tworzeniu różnych drobiazgów i wsiąkłam. Tego naszyjnika w końcu nigdy sobie nie zrobiłam.
Początki były trudne - nie było sklepów z materiałami, na koraliki się polowało po pasmanteriach i dostępna była głównie drobnica. Więc trzeb było kombinować i robić z niej różne rzeczy, dokładając czasem kryształki jak się trafiło. Podstawową formą były dla mnie wtedy trzy sznurki drobnicy różnej długości, każdy zakończony kryształkiem, nawleczone na nitkę i związane byle jak, bo kto wtedy słyszał o linkach, łapaczkach i końcówkach ;) Foty niestety nie mam. Potem plotłam trójkąty na cienkim druciku:


Potem plotąc bransoletkę wpadłam na winogrona:

Zaczęłam chodzić na giełdy minerałów, gdzie kupowałam sieczkę, bo na nic innego nie było mnie stać. I przerabiałam ją jak umiałam:
czasem łączyłam też sieczkę ze szkłem. Zaczęły sie pierwsze zamówienia, zrobiłam pierwsze zakupy w sklepie internetowym (funkcjonowały wtedy całe dwa, nie to co teraz, orgia i rozpasanie).

Robiłam rzeczy proste, ale sie podobały :)

.
Pewnego dnia wyplotłam wisiorek:
i potem na podstawie tej samej konstrukcji zaczęłam wyplatać broszki.
Jakoś nigdy wcześniej nie nosiłam broszek, teraz zaczęłam. Zawsze kiedy kończyłam wyplatać kolejną miałam ochotę sobie ją zostawić. Rozstania były ciężkie ;) Kombinowałam też spinki do włosów:

, miałam fazę na kolczyki z piór:
. Próbowałam różnych technik
i różnych kolorów
Oczywiście zdarzało mi się tworzyć z kamieni, juz nawet niekoniecznie sieczki :-)

czasem łączyłam je ze szkłem:

Przygoda z bardzo prymitywną formą wire-wrappingu
skończyła sie pokaleczonymi palcami, pęcherzami i niechęcią do szczypiec na długo ;)
Ostatnio wracam do drobnicy. Czasem na niepoważnie:

a czasem tak zupełnie ostatnio na etnicznie :) Nauczyłam się techniki która fascynowała mnie od dobrych dwóch lat i przez ten czas nie zauważałam drobnego szczegółu na schemacie :D Tak więc co jakiś czas siedzę od rana do wieczora i dłubię po dwie, góra cztery sztuki. Jak mam natchnienie na nowe kombinacje kolorów, to często po jednym z pary, żeby móc dorobić drugiego w czasie kiedy nie mam natchnienia ;)




















Niestety fotografowanie biżuterii wychodzi mi średnio, więc przepraszam osoby urażone jakością zdjęć ;) Ale sporo egzemplarzy, zwłaszcza tych długich frędzlastych kolczyków, prezentuje się na żywo o niebo fajniej niz na zdjęciach, bo raz, łapią światło, dwa, ruszają się.
You Know My Name - 2009-11-21, 23:37
:
Oki, gdzie to można martva kupić. Serio pytam.
Toudisław - 2009-11-21, 23:47
:
Mag_Droon, Pisz do niej na PW lub GG :)

http://martviczka.fotosik.pl/albumy/509728-2.html

tutaj inne zdjęcia
martva - 2009-11-22, 11:20
:
O, mam rzecznika. I nawet mądrze gada XD
You Know My Name - 2009-11-22, 12:15
:
Ale uważaj na niego, jeszcze gotów przysyłać Ci wezwania o zapłatę prowizji, wynagrodzenia za usługi marketingowe i PR.
martva - 2009-11-22, 12:20
:
Uważam, bardzo uważam. Ale psssst, nie podpowiadaj mu takich rzeczy, zuy człowieku XD
martva - 2009-11-26, 18:32
:
I jeszcze kilka plecionek:
Zielone, plugawe, z mackami
Lazurowe morze
Miodowy deszcz
Podstawowa przewaga Fotosika nad Picasą: miniaturki do wrzucania na fora.
martva - 2010-04-06, 19:00
:


Kolczyki dla poważnej pani, 45 lat, i ma zamiar je nosić do pracy ;)
Zireael - 2010-04-06, 20:11
:
To ja może zareklamuję Martvą. :D
Kupiłam od niej żabki i ostatnie kolczyki z pierwszego posta (opalizujące Indian Summer). Są powalająco piękne i bardzo starannie wykonane. Miałam też przyjemność obejrzenia innych okazów Martvej natury i naprawdę robią wrażenie.
martva - 2010-04-06, 22:49
:
A nie, Ty masz dokładnie TE albo poprzednie. Nie jestem pewna, bo zrobiłam dwie niemal identyczne pary różniące się odrobinę odcieniem i w końcu nie pamiętam które wzięła zamawiająca, a które wylądowały w pudełku.

Tak w ogóle to :oops: ;)
Max Werner - 2010-04-29, 06:36
:
Jejku martva, to cudeńka są! Gdybyś z tym towarem wjechała do Ameryki podczas kolonizacji, bez trudu kupiłabyś od Indian cały kontynent //bang Muszę pokazać Twoje skarby żonce, ocipieje 8)
martva - 2010-08-09, 17:19
:
Wzór który za mną chodził od bardzo dawna, ale dopiero teraz zrealizowałam. Rozpoznawalne są chociaż?
chude zielonookie
gru... to jest, pulchne żółtookie
MORT - 2010-08-09, 17:38
:
To... kufle z pokrywkami?

A serio to całkiem fajne (koty na forum się pewnie ucieszą), choć ten grubszy ma tak jakby oczka za blisko...
A co, gdyby zmienić odległość pomiędzy oczkami do dwóch czarnych koralików, więc kociak patrzyłby się w którąś ze stron? //mysli
martva - 2010-08-09, 17:53
:
To są pierwsze egzemplarze, z uwagą dotyczącą oczu zgadzam się absolutnie, też widzę że za blisko ;) z ukierunkowaniem spojrzenia muszę sprawdzić jak wyjdzie. Jest to jakiś pomysł :-)
Zireael - 2010-08-09, 19:17
:
Urocze. Fajnie, że masz różne pomysły. Wiesz, że z całych sił Ci kibicuję.
martva - 2010-08-31, 19:20
:
Wąsate kufle z pokrywkami

I technika która mnie ostatnio pochłonęła: cellini spiral:
zero
jeden
dwa
Potwornie praco- i czasochłonne, ale całkiem efektowne :-)
MORT - 2010-08-31, 21:33
:
martva napisał/a:
Wąsate kufle z pokrywkami

Nawet z obróżką przeciwpchelną!

Cytat:

I technika która mnie ostatnio pochłonęła: cellini spiral:
zero
jeden
dwa
Potwornie praco- i czasochłonne, ale całkiem efektowne :-)

Mogę potwierdzić - efektowne.
Może jakąś helisę DNA się uda? ;)
Zireael - 2010-08-31, 21:51
:
MORT napisał/a:
Może jakąś helisę DNA się uda?


Martva, zrobisz mi kolczyki w kształcie DNA? //ari
I czekam na moje turkusowe indiańce.
A, i popracuj nad linkowaniem pojedynczych zdjęć, nie całej galerii. ;)
martva - 2010-08-31, 23:06
:
Mnie się otwierają pojedyncze, Picasa lubi świrować w tej kwestii. Czasem dostaję maila od potencjalnej klientki że chciałaby takie jak te - i tu link - czasem dopiero za drugim razem się otwiera konkretne zdjęcie a nie galeria.
Metzli - 2010-08-31, 23:32
:
Też widzę jako pojedyncze, ale bardzo ładne te nowe.

Hmmm.... //mysli
martva - 2010-12-11, 18:57
:
Trochę mnie tu nie było ;)
ostatnia cellini - byłoby naprawdę świetnie, gdyby nad jedną bransoletką nie trzeba było siedzieć jakieś 12 godzin.
Trochę się pobawiłam nową techniką, polegającą w skrócie na pleceniu kółek wokół czegoś. Wokół koralika wychodziło średnio, ale ogniwka okazały się strzałem w dziesiątkę ;)
rzęsistki (ochrzczone tak przez moją mamę)
słoneczka,
różowizny dla siostry,
srebrno-turkusowe cosie podobno budzące skojarzenia z meduzami, a potem miałam ideę topniejących lodowych gwiazdek i pooooszło
(jeden,
dwa,
trzy,
cztery,
pięć,
sześć). Diablo trudno się je fotografuje żeby było widać cokolwiek, i reakcją jest nieodmiennie 'o jakie fajne, są inne kolory?' zupełnie nie rozumiem jak śnieżynki mogą być w innych kolorach, ale pewnie zadziałam w tym kierunku jak będę mieć trochę czasu. Na odtrutkę po tych wszystkich lodowych śniegach zrobiłam mroczne złowrogie słońca, ale nie maja w sobie tej filigranowości.
I znów przegapiam świąteczno-sylwestrowo-karnawałowy sezon na kolczyki z piórami, psiamać :/
ats - 2010-12-12, 14:52
:
czapki z głów, martva naturo! ;)
MORT - 2011-09-02, 21:13
:
hrhrhr
makatka - 2011-09-03, 21:22
:
łoooo.. to ja się musze kiedyś zebrac i zdjęcia swoich "dzieł" porobić ;)