Mag_Droon napisał/a: |
I żeby nikt nie pisał o rybach. Te cuchnące i oślizłe odpady ewolucyjne nie mają IMO nosić szlachetnego miana mięcha. |
MadMill napisał/a: |
Uwielbiam mięso zrobione na ostro, barrrdzo ostrrro, za to nie przepadam za robieniem mięsa na słodko - w miodzie na przykład. |
MadMill napisał/a: |
Nie przepadam za panierowaniem mięsa w mące/jajku/bułce tartej. Kotlety schabowe są fuj! Takie mięsko można równie dobrze przyprawić i zrobić bez panierki na grillowej patelni. I czuć wtedy, zę to mięso jest! |
MadMill napisał/a: |
Mielone, jako kotlety nic nadzwyczajnego, w dodatku dodaje się do tego masę bułki czy suchego chleba czego nie rozumiem. Wolę zastosować do sosu do spagetti czy też lasagne, albo w innych wariacjach.
|
MadMill napisał/a: |
Co do ryb, to nie przepadam za smażonymi |
MadMill napisał/a: |
Co do drobiu to nie przepadam za nim, to uraz chyba dlatego, że często się go u mnie jadło i je. |
Cytat: |
Uwielbiam mięso zrobione na ostro, barrrdzo ostrrro, za to nie przepadam za robieniem mięsa na słodko - w miodzie na przykład. |
Mag_Droon napisał/a: |
Lubię też łączyć zimne pieczyste ze słodkimi dodatkami jak konfitury, ananasem, wiśniami czy cytrusami. |
Romulus napisał/a: |
Najczęściej wcinam kurczaka - lubię sobie robić kąski piwne: pokroić pierś w kostki, uwalać ziołami i olejem, pieprzem i solą, podsmażyć (jak mam kaprys, to z pomidorkiem) i w ten sposób przyrządzone "chipsy" wcinać. |
Romulus napisał/a: |
Kiedy żyli moi dziadkowie, to wówczas zajmowali się szlachetną sztuką wędzenia mięsa z własnego uboju. Moi wujowie już się do tego nie kwapią - zmiastowieli. Ale moi teściowie i owszem. Raz na jakiś czas kupujemy z małżonką ćwiarteczkę świniaczka i teść nam je ładnie wędzi a teściowa robi pyszne podroby (tak to się nazywa?), typu domowe mielonki z galaretką (ale już zimnych nóżek nie lubię). Tym sposobem starcza nam jedzonka na długi czas: wszystko naturalne, żadnej chemii. Wędliny lubię także, nawet kupne, ale ostatnio się nie zajadam nimi - chyba się przejadłem na jakiś czas. |
Spellsinger napisał/a: |
To podstawa polskiej kuchni! |
Spellsinger napisał/a: |
Karminadle nie są złe. Bułkę się dodaje by mięso się nie rozwalało na patelni. Dodaj jednak gotowanych prawdziwków, cebulę i czosnek do mięsa to zobaczysz, że to wcale nie takie złe danie. Plus do tego buraczki z chrzanem i młode kartofelki, obśliniłem się. |
Spellsinger napisał/a: |
Ryba to nie mięso, tylko coś pośredniego między warzywami, a drobiem. |
Spellsinger napisał/a: |
Raz na ruski rok najdzie mnie na pieczonego kurczaka z budki (z frytkami), a tak to z drobiu toleruję tylko jajka |
Spellsinger napisał/a: |
Jedną z wielu rzeczy, którą uwielbiam w pani Spellowej są jej rodzice Dzięki nim mam zapas domowej kiełbasy z dzika czy też domowego smalczyku, grzybków, miodów itp. itd. |
Tomasz napisał/a: |
No a co ty masz do polskiej kuchni? My powinniśmy się zajadać roladami. Moja mam robi wyśmienite. |
Tomasz napisał/a: |
Popieram |
Tomasz napisał/a: |
Zależy jaka ryba. Taki porządny stek z łososia to mięso cała gębą |
Tomasz napisał/a: |
co do mięsa, to jak świat światem, najlepsze mięso to porządny cielęcy albo wołowy stek. |
Cytat: |
Jeszcze chyba nikt nie wspomniał o befsztyku tatarskim. Surowa wołowina, dobrze, nie za mocno zmielona albo posiekana, z pieczarkami albo grzybkami, jajkiem, pieprzem i jak ktoś lubi to z ogórkiem pociachanym (ja bez ogórka wolę) to niebo w gębie. |
Spellsinger napisał/a: |
Ale od Polaków schaboszczak kwalifikuje się do dań poezjogennych |
Spellsinger napisał/a: |
Możliwe. Z ryb uwielbiam śledzia ale to jest deser. |
Spellsinger napisał/a: |
Tylko taki stek to raz trzeba dobrze przyprawić, a dwa solidnie pilnować przy grillu. Bo zjebać stek jest stosunkowo łatwo. Ja preferuję krwisty, taki jeszcze muczący. |
MadMill napisał/a: |
Przecież to komunistyczne danie, totalnie peerelowskie, bo ludzie nie mieli fantazji i bezcześcili takie fajne mięsko |
MadMill napisał/a: |
Śledzik z cebulką i odrobiną cytryny, eh... |
MadMill napisał/a: |
Bo taki jest najlepszy, czuć jeszcze krążenie krwi. |
Spellsinger napisał/a: |
I nie komunistyczna, tylko z czasów jeszcze rozbiorów nieuku jeden |
Spellsinger napisał/a: |
To w życiu nie jadłeś Wiener Schnitzel. Schabowy to jest wieprzowa podróbka cielęcego sznycla. Nie ubliżając przez to schabowemu. |
Spellsinger napisał/a: |
Z ryb uwielbiam śledzia ale to jest deser. |
Spellsinger napisał/a: |
Tylko taki stek to raz trzeba dobrze przyprawić, a dwa solidnie pilnować przy grillu. Bo zjebać stek jest stosunkowo łatwo. |
Spellsinger napisał/a: |
K***a stary. Ja się MUSZĘ z Tobą napić |
Tomasz napisał/a: |
To ja śledziki lubię na wstępie, żeby smak zaostrzyły i pobudziły głód. |
Tomasz napisał/a: |
Ech, wtedy jeszcze studiowała to miała więcej czasu to ją namawiałem na przeróżne. A tak to zostaje wyszukiwanie dobrych knajp z dobrym żarciem. |
Tomasz napisał/a: |
He he, zapraszam. Napić i pojeść najlepiej. Oczywiście te specjały Twoich teściów |
MadMill napisał/a: | ||
Bo taki jest najlepszy, czuć jeszcze krążenie krwi. |
Mag_Droon napisał/a: |
Stek najlepszy jest jak już zaczyna przypominać podeszwę buta, tak po trzecim sezonie noszenia. Pewnie że łatwo taki spaprać, zjarać. Ale tajemnica w częstym obracaniu, polewaniu, sprawdzaniu czy zbyt blisko ognia nie jest. |
Mag_Droon napisał/a: |
"Tatarek" jak najbardziej wporzo. Ja z grzybkami w occie preferuje (jako zagrycha - bomba). |
Spellsinger napisał/a: |
No, to możesz się z nami napić |
Mag_Droon napisał/a: |
Taka zwykła świnia a tyle radości... |
Mag_Droon napisał/a: |
No przyjadę pod koniec października lub początku listopada, trza by przed przymrozkami zabalować co?? |
Spellsinger napisał/a: |
Ja robię karkówę z grilla w miodzie ale łączę to z dużą ilością pieprzu i papryczek chilli. Smak naprawdę godny uwagi. |
Sharin napisał/a: |
Nie powiem, że nie lubię pierogów czy naleśników bo przeczyłbym swojej wschodniemu pochodzeniu gdzie wspomniane dania były podawane bardzo często i w dużych ilościach |
Shadowmage napisał/a: |
Do tego sos z zielonego pieprzu |
Tomasz napisał/a: |
I jeszcze o mielonym mięsie słów parę. Mianowicie najlepsze z fasolą po meksykańsku, czyli z czerwoną fasolą plus kukurydza, przyprawy, przyprawy itd. Cebula też może być. |
Asuryan napisał/a: |
Chociażby pierogów z grzybami i kapustą nie przebije żadna mięsna potrawa... no chyba że uszka w barszczu czerwonym. |
Romulus napisał/a: |
Ueee - ani jedno, ani drugie. |
Romulus napisał/a: |
Nabrałem chęci na kebap. Ale już za późno. Jednak jutro na obiad sobie sprawię Zwłaszcza że w mojej mieścinie jest taki punkt, gdzie naprawdę dają niesamowite porcje. Do czasu jego znalezienia myślałem, że najlepsze są na Marszałkowskiej w Wawie (niedaleko sex shopu B. Uhse ). Ale to mięso jest tak przyprawione i obtoczone dodatkami (pomidor, ogórek, oliwki, ser feta, papryka i te sosy orientalne...), że nawet warszawski się chowa. |
Mag_Droon napisał/a: |
Mowa, w szczególności jeśli są nadziane dobrym mięsnym farszem i przyprawione skwarkami z boczku z cebulką. I moc jest z nami. |
Tomasz napisał/a: |
Drób to takie półmięso. Albo prawie jak mięso, a jak wiadomo prawie robi wielką różnicę. |
Romulus napisał/a: |
Koleżanka mnie właśnie podekscytowała bardzo robieniem marynaty do wołowiny zawierającej, poza oliwą/olejem, ziołami itd, także rum. Podobno ma bardzo dobry wpływ na miękkość i smak mięsa. Bardzo mam ochotę spróbować. Jeśli nie pojadę do Gdyni w weekend - zaopatrzę się i zobaczymy, co z tego wyjdzie. |
artykuł na wp.pl napisał/a: |
Około 200 ton starego, liczącego aż 26 lat mięsa trafiło do polskich przedszkoli, domów starców, sklepów spożywczych i szkół.
Cała sprawa wyszła na jaw dzięki śledztwu jakie przeprowadzili wspólnie reporterzy programu „Uwaga!" emitowanego w TVN i dziennikarze szwedzkiego dziennika "Svenska Dagbladet". Jak wynika z ustaleń dziennikarzy mięso zostało wyprodukowane na początku lat 80. w Szwecji, na potrzeby wojska. Zgodnie z prawem nie powinno było trafić do żadnego kraju Unii Europejskiej jako produkt, który mogliby spożywać ludzie. W umowie sprzedaży mięsa szwedzkiemu pośrednikowi, ministerstwo rolnictwa w Szwecji wyraźnie zaznaczyło, że mięso wołowe i wieprzowe może zostać użyte jedynie jako pokarm dla zwierząt. Tymczasem, jak dowiedzieli się reporterzy „Uwagi!", od trzech lat stare, szwedzkie mięso trafia na polskie stoły. Firmy gastronomiczne z całego kraju przerabiają konserwy i produkują z nich nadzienie do pierogów, gołąbków, rzymską pieczeń i wiele innych wyrobów. Później produkty te trafiają do polskich szkół, domów starców, przedszkoli i sklepów spożywczych. Mięso z konserw zostało przetworzone metodą liofilizacji - oznacz to, że pod wpływem bardzo wysokiej temperatury i ciśnienia całkowicie pozbawiono je wody. Teoretycznie tak przerobione mięso zachowuje sole mineralne, smak i zapach. W praktyce zależy to jednak od tego czy mięso tak przerabiane jest chude czy tłuste. Dziennikarze "Uwagi!" oddali puszki do analizy. „- Tłuszcz w tym produkcie jest kompletnie zepsuty. Jedząc to mięso można się zatruć" - powiedzieli reporterom „Uwagi!" naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, którzy na prośbę dziennikarzy przeprowadzili badania. |
Tomasz napisał/a: |
Eh Spell, też masz co czytać. Bądź chłopem idź szybko do sklepu i wszamaj pół kilo mielonego surowego :D |
Tomasz napisał/a: |
A swoją drogą, dlatego najlepiej kupować u znanego rzeźnika a nie w markecie |
Tomasz napisał/a: |
A słyszałem, że jest pomysł by to na 11 listopada stała się potrawa narodowa. Tak jak amerykanie mają indyka na święto dziękczynienia tak my na 11 listopada gęś. W sumie czemu nie? |
Rheged napisał/a: |
Jesz mięso - jesteś zdrowy. Człowiek jest mięsożercą przede wszystkim, dopiero potem roślinożercą. |
Rheged napisał/a: |
Biorąc to pod uwagę, nie wiem, czemu wegetarianie czują się wyżsi. |
Toudisław napisał/a: | ||
Problem w tym że mięso trzeba umieć przyrządzić. Smażenie go na głębokim roślinnym tłuszczu to prośba o kłopoty. |
Cytat: |
Marchewki nie występują w Bajkach Disneya chyba a Krówki, jelonki, kurczaki itp TAK |
Rheged napisał/a: |
Prawda! Może stworzymy jakiś dekalog mięsożercy? |
Rheged napisał/a: |
5. Pamiętaj, żeby jeść całe mięso, inaczej się zmarnuje. Szanujesz dzięki temu zwierzątka, które dają Ci tyle zdrowia i przyjemności! |
Rheged napisał/a: |
Prawda! Może stworzymy jakiś dekalog mięsożercy? |
Rheged napisał/a: |
5. Pamiętaj, żeby jeść całe mięso, inaczej się zmarnuje. Szanujesz dzięki temu zwierzątka, które dają Ci tyle zdrowia i przyjemności! |
Rheged napisał/a: |
7. Szanuj tych, którzy nie jedzą mięsa. Dzięki nim sam możesz jeść więcej mięsa. |
Rheged napisał/a: |
Szczytem debilizmu była argumentacja jednej wegetarianki, która mówiła, że nasze dłonie są stworzone do zrywania jabłek i gładzenia liści. To ja powiem, że nasze kły znakomicie się nadają, żeby je wbić w krwisty befsztyk. Biorąc to pod uwagę, nie wiem, czemu wegetarianie czują się wyżsi. |
Toudisław napisał/a: |
2. Mięso mięsu nie równe. Nie tylko gatunki mięs( wołowina wieprzowina, Dziczyzna ) ale ich odpowiednie rodzaje ( karkówka, szynka, itp ) przysadza się i traktuje inaczej. Wszytko ma soje zastosowanie. |
Mag_Droon napisał/a: |
I zapewne mieli owi obrońcy zwierząt skórzane buty i paski. |
MoniaKociara napisał/a: |
A co uważacie o podorbach? Ja uwielbiam, ale zauważyłam, że wiekszość osob na myśl o zjedzeniu żołądka robi się zielona |
MoniaKociara napisał/a: |
Ale najlepsze miecho, jak dla mnie, to karkówka. |
MoniaKociara napisał/a: |
o podorbach? |
MoniaKociara napisał/a: |
ozorki... |
MoniaKociara napisał/a: |
karkówka. |
MoniaKociara napisał/a: |
ostatecznie paluszki rybne (jak te smieci można w ogole jesc?!). |
Romulus napisał/a: |
Do niedawna teść hodował króliki - potrawa z tego miłego zwierzątka to niebo w gębie, jeśli dobrze najpierw zmiękczyć mięso i poddusić wcześniej z ziołami, cytrynką |
Tixon napisał/a: |
Sałatka Gyros. Na razie tego nie umiem, korzystam z rodzicielki. Ale, że jest doi tego duża konkurencja, będę musiał się sam nauczyć |
Fidel-F2 napisał/a: |
na dno usmażony w przyprawie "Gyros" kurczak, ketchup, drobno krojony ogórek konserwowy, drobno krojona cebula, kukurydza z puszki, majonez, powtarzamy warstwy, kapusta pekińska |
Fidel-F2 napisał/a: |
na dno usmażony w przyprawie "Gyros" kurczak, ketchup, drobno krojony ogórek konserwowy, drobno krojona cebula, kukurydza z puszki, majonez, powtarzamy warstwy, kapusta pekińska
kę w Polsce, jakiś sezon ostatnimi czasy na tę sałatkę w Polsce |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Moja mama zamiast cebuli dodaje pora. Różnicy w smaku praktycznie nie ma, a sałatka może trochę dłużej postać w lodówce (jak się u mnie robi sałatki, to tyle i takie, żeby były przynajmniej na kilka dni xD). |
Cytat: |
Moja lepsza połówka robi kapitalną sałatkę z gyrosa. Zawsze jak zrobi, to jestem w stanie wpieprzyć całą, wielką miskę |
Tixon napisał/a: | ||
Naiwność. |
utrivv napisał/a: |
Najsmaczniejsze mięsko robi moja mama. Wołowina pokrojona na drobne kawałki (ot takie na jeden kęs) wstawiamy do lodóki w zalewie z wina czerwonego "Bycza Krew". Następnie pieczenie i duszenie i wreszcie na stół trafia półmisek z apetycznie kruchutką wołowinką. Próbowałem to wykonać w domu ale z innym winem - nic z tego |
Fidel-F2 napisał/a: |
i bardzo ładnie, ja gnębię już trzeci dzień bigosik, jutro finisz |
utrivv napisał/a: |
Jako w życiu tako i na talerzu? |
Lesij napisał/a: |
Poza tym lubię mięso podawane we wszystkich możliwych smakach. Jak ktoś pyskuje do mięsa w miodze - polecam mu spróbować golonki w miodzie i piwie |
Lesij napisał/a: |
@Spellu: Jeśli bycie przystojnym polega na posiadaniu większego: zarostu, brzuszka i zakol to tak, jesteś przystojniejszy |
Mag_Droon napisał/a: |
Nigdym kaczek ni gąsek nie piekł, ale to nadrobię. |
MrSpellu napisał/a: |
Co by to było gdyby bigos gnębił Fidela? Czego mu oczywiście nie życzę... |
Asuryan napisał/a: |
Ryby to też mięso |
Asuryan napisał/a: |
Można niby rozdzielić ten temat na mięso białe, mięso czerwone i mięso ciemne, a białe rozdzielić jeszcze na ryby, drób i pozostałe (jagnięcina i cielęcina) - tylko czy jest sens w takim rozdrabnianiu tematu? |
Mag_Droon napisał/a: |
szynka wieprzowa 1,45 kg
słonina 0,7 kg kark wołowy 0,8 kg pierś indycza 0,4 kg udziec indyka 0,7 kg boczek 0,7 kg wątróbki indycze 0,5 kg |
Mag_Droon napisał/a: |
Świetny pomysł. Suszone czy świeże? |
Mag_Droon napisał/a: |
Proponuję Ci też zrobić z oliwy imbiru i cynamonu mikstury do nasmarowania kaczki przed wrzuceniem jej do pieca - skórka powinna być wtedy słodkawo pikantna co grałoby świetnie z daktylami w środku. |
Cytat: |
Do piekarnika włożyłem właśnie schab nadziewany moczonymi śliwkami, daktylami i goździkami. Wykorzystałem pomysł Maga i mięsko zabejcowałem (po natarciu solą) miksturą z oliwy, octu i dużej ilości mielonego imbiru. |
Mag_Droon napisał/a: |
oraz dużo świeżo startej gałki. |
Mag_Droon napisał/a: |
Może być cynamon |
Mag_Droon napisał/a: |
ale z imbirem mocno już ograny - proponuję dodać miażdżonych: jałowca (2-3 ziarenka), ziela angielskiego oraz dużo świeżo startej gałki. |
Fidel-F2 napisał/a: |
btw na sama myśł o zapachu jałowca dostaję ślinotoku |
MrSpellu napisał/a: |
No ja bym zjadł kiełbasy jałowcowej z nutą świeżego chrzanu... |
Fidel-F2 napisał/a: |
musiałem iść po szmatę do podłogi |
Romulus napisał/a: |
Ja ostatnio u Benedyktynów kupuję. |
Tomasz napisał/a: | ||
Romulusie ty burżuju! Jak ostatnio u nich kupowałem to ceny mieli, że ho ho. |
Tomasz napisał/a: |
Polecam też ich restaurację w Tyńcu. |
Romulus napisał/a: |
ceny nalewek i tym podobnych specjałów to dopiero zwalają z nóg. |
Cytat: |
Wczoraj zaszalałem i zgrillowałem dwa piękne, ogromne antrykoty. Czyli zrobiłem dwa krwiste jak cholera |
Tomasz napisał/a: |
Mam ochotę na teksańskie chilli. Ma ktoś jakiś dobry, sprawdzony przepis? |
silaqui napisał/a: |
przepis na chilli, ponoć podłapany właśnie w teksasie. |
Tomasz napisał/a: |
Mam ochotę na teksańskie chilli. |
Cytat: |
Uwaga wegetarianie: po usunięciu z przepisu mięsa uzyskacie pyszną potrawkę fasolową. Tylko po co? Czy nie ogarnia was poczucie, że w waszej egzystencji zieje czarna bolesna dziura pachnąca smażonym boczusiem? Czy budzicie się w nocy ze smakiem salami w ustach i łzami w oczach? |
adamo0 napisał/a: |
A nie pasjonatką? |
You Know My Name napisał/a: |
Moja żona zje każde mięso, pod warunkiem, że ktoś (czytaj: ja) je przygotuje i poda do stołu. |
Tomasz napisał/a: |
Spellu co to za restauracja? Jak już robisz ochotę to daj jakieś info. |
Tomasz napisał/a: |
Na razie najlepsze steki zżerałem w czeskim Cieszynie, w takiej restauracji wyszukanej przez mojego teścia. Gdzieś mam wizytówkę, to wygrzebię jak ktoś będzie zainteresowany. |
MrSpellu napisał/a: |
Dajesz. Ostatnio często bywam w Cieszynie. |
MrSpellu napisał/a: |
Cóż, jesień u Spella |
Tomasz napisał/a: |
Oczywiście w adresie nie ma tych wszystkich "ptaszków" które powinny być. Spellu ten adres specjalnie dla ciebie, bo ci kiedyś obiecałem. |
MadMill napisał/a: |
Jak mogłeś tak wykorzystać własność jakiejś matki krowy? Odebrać jej dziecku cycka od ust?! Wstydź się!
* ja do takiego zestawu lubię jeszcze jajko sadzone |
MadMill napisał/a: |
Jak mogłeś tak wykorzystać własność jakiejś matki krowy? |
martva napisał/a: |
Jestem wprawdzie upośledzona, ale wydaje mi się że chodziło o skwarki |
MrSpellu napisał/a: |
No i medium rare jest dla pipek. Krwisty, urwa |
Plejbek napisał/a: |
Ktoś może ostatnio zrobił może steka (wiecie, takiego po amehykańsku, medium rare jak na filmach), który był prosty w przygotowaniu i tak pyszny, że śnił się po nocach? |