Zaginiona Biblioteka

Fantastyka zagraniczna - Tad Williams

Toudisław - 2007-10-31, 17:23
: Temat postu: Tad Williams
Pamięć, Smutek i Cierń (Memory, Sorrow and Thorn)

* Smoczy tron (The Dragonbone Chair) (1988, wyd. polskie 1993)
* Kamień rozstania (Stone of Farewell) (1990, wyd. polskie 1993)
* Wieża Zielonego Anioła (To Green Angel Tower) (1993, wyd. polskie 1994)
* opowiadanie Człowiek z płomieni (The Burning Man) (1998, w antologii Legendy, wyd. polskie 1999)

Inny świat (Otherland)
* Miasto Złocistego Cienia (City of Golden Shadow) (1996)
* Rzeka z Błękitnego Ognia (River of Blue Fire) (1998)
* Góra z Czarnego Szkła (Mountain of Black Glass) (1999)
* Morze Srebrzystego Światła (Sea of Silver Light) (2001)
* opowiadanie Chłopiec, który znalazł szczęście po śmierci (Otherland: The Happiest Dead Boy in the World) (1998, w antologii Legendy II, wyd.polskie 2004).

Inne powieści

* Pieśń łowcy (Tailchaser's Song) (1985)
* Dziecko z Miasta Przeszłości (Child of an Ancient City) (1992) z Niną Kiriki Hoffman
* Czas Kalibana (Caliban's Hour) (1994)
* Wojna kwiatów (The War of the Flowers) (2003), wyd. polskie (2006)

Marchia Cienia (Shadowmarch) [edytuj]

* Marchia Cienia (Shadowmarch: Volume One) (2004), wyd. polskie 2006)


Tad to dość znany Autor. Myślę że Wielu z was o niem słyszało ale czy czytaliście jego książki? jeżeli tak czy się wam podobały.
Tyraela - 2007-10-31, 17:28
:
Na podstawie pochłoniętej "Wojny Kwiatów" oceniam Williamsa pozytywnie, z dużym plusem. Facet ma ciekawą wizję świata, potrafi oderwać się od schematów. Poza tym jego postaci są dość wyraziste. I pomimo objętości książki, czyta się ją naprawdę bardzo szybko i z przyjemnością.
Pewnie kiedyś sięgnę po pozostałe tytuły, kiedy tylko będzie miejsce i okazja ;P
Ha, i pochwalę się, że za sprawą Toudiego mam własny egzemplarz "Wojny Kwiatów" z autografem autora <3
andy - 2007-10-31, 18:46
:
No ja czytałem tylko pierwszy cykl (z resztą zdobywany w wielkim trudzie) reszty nie znam. Jak będą wolne moce czytelnicze to pewnie przeczytam. Ogólnie autor i jego wizje mi się podoba, co będzie dalej się zobaczy
Tigana - 2007-11-02, 00:24
:
Wiele lat temu jak Tad zaczął wychodzić w naszym kraju to nawet zamierzałem kupić jego książki, ale jakoś nie wyszło. Potem z biblioteki wypożyczałem i dojechałem do 2 części 3 tomu sagi. Ogólnie czytało się nieźle, ale miejscami było trochę dłużyzn. Później jakoś nie miałem okazji spotkać się z jego twórczością i dopiero ostatnio przeczytałem "Wojnę kwiatów" . Niewątpliwie jest to książka ciekawa - głównie za sprawą niebanalnego stworzenia krainy magii, z drugiej strony mamy podobny schemat (bohater o zagmatwanych korzeniach) i troszkę dłużyzn.
makatka - 2007-11-02, 10:05
:
Dotychczas udało mi się przeczytać tylko "Wojnę kwiatów" (dzięki Toudi). Aczkolwiek niejednokrotnie mało optymistyczna. Co jednakowoż jest równoważone radosnymi dialogami przewijającymi się tu i ówdzie. Ogólnie: książka bardzo wciągająca, zachęcająca do sięgnięcia po kolejne pozycje tego autora.
Dhuaine - 2007-11-02, 19:21
:
Czytałam Pamięć, Smutek i Cierń. Takie tolkienowskie klimaty - szary chłopak, z którego ma wyjść bohater, księżniczka, ten zły i jego sługusy, bardzo poetyckie opisy krajobrazów itp. Podobało mi się bardziej od Władcy Pierścieni XD Ta trylogia to jedyny cykl, w środku którego udało mi się zrobić przerwę i do niego wrócić. Powolne tempo może nieco nużyć, ale ogólnie - polecam ;)

Zamierzam rzucić okiem na "Wojnę Kwiatów". Na razie odstręcza mnie cena. 39 zł to trochę dużo...
Toudisław - 2007-11-02, 21:03
:
Czas Kalibana . Mam do tej książki mieszane uczucia. Chyba miała przekazać jakieś wielkie wartości i posiadać drugie dno ale dla mnie wyszło to dość mizernie. Napisana nieco topornie i czasem po prostu nudziła bo ile można o tym samym. Ogólnie książka nie byłą zła zakończenie całkiem udane. Trudno mi tą książkę ocenić. Nie jest to książka zła chyba spodziewałem się czego innego i w tym cały problem

A o to moje zdjęcie z Williamsam



Shadowcat - 2007-11-02, 21:53
:
Pamięć, smutek i cierń. Świetna trylogia. Naprawdę i się podobała. Aczkolwiek po Tolkienie jakoś nic mnie jeszcze nie zwaliło z nóg. Pogratulować wielowątkowości i tego, że się w tym Williams nie zaplątał. W każdym razie Binabik to mój ulubieniec :mrgreen:
Reszty nie miałam okazji czytać, ale moze to nadrobie :)
MadMill - 2007-11-25, 00:38
:
Znalazłem dość stary już wywiad, bo z Polconu ale jak ktoś nie czytał z chęcią zajrzy. Mnie wydaje się troszkę dziwny. Oto link.
Elektra - 2007-12-29, 19:43
:
Czytałam nie tak dawno Smoczy tron. Może i niezły, ale chyba już mi nie podchodzi 'klasyczne fantasy', sierotka ratująca świat... No, trochę na pewno byłam uprzedzona, po nachalnym, ciągłym reklamowaniu tego pisarza przez Jacha, ale historia Simona zupełnie mnie nie zainteresowała.

Poza tym czytałam Pieśń Łowcy. I jakoś nie potrafiłam określić odbiorcy tej książki. Na pewno powinien nim być wielbiciel kotów. Ale to taka książka, ni to dla dorosłych, ni to dla dzieci... Język raczej dziecięcy, ale niektóre sceny takie, że dziecko mogłoby się przestraszyć. ;)

Nie skreślam jednak Williamsa. Może kiedyś jeszcze po jakieś jego książki sięgnę. Gdy nie będę miała za dużo do czytania...
Bruja - 2007-12-31, 12:27
:
Elektra napisał/a:
Poza tym czytałam Pieśń Łowcy. I jakoś nie potrafiłam określić odbiorcy tej książki. Na pewno powinien nim być wielbiciel kotów.


Z tym, że to nie oznacza, że będzie nią bezwzględnie oczarowany. Ja nie byłam. Owszem, książka jest całkiem przyjemna, zachowanie moich futrzastych idoli w większości całkiem nieźle uchwycone i oddane, ale książce czegoś brakuje. Jednak wydaje mi się, że warto to przeczytać, tak kłania się tutaj moje skrzywienie xD
Zakończenie jest strasznie banalne i byłabym ogromnie zdziwiona jeśli ktoś powiedziałby mi, że się go nie domyślił. Ogólnie książka jest nieco schematyczna.


Ostrzę sobie pazurki na "Wojnę kwiatów", ciągną mnie do niej te opinie, które o niej słyszałam ;)

Resztę postów, niezwiązanych bezpośrednio z TW, przeniosłam tutaj -El
iselor - 2008-09-11, 21:52
:
"Pamięć, Smutek i Cierń". Przyjemna trylogia, dużo "zerżnięte" od Tolkiena ale wybaczam to autorowi bo cykl świetny. Gorszy nieco od Tolkiena, Vance'a, Le Guin czy Zelaznego, ale ogólnie wystawiam mu ocenę: 4+ Szkoda że teraz cykl jest tak słabo dostępny. Ile się namęczyłem żeby zdobyć wszystkie tomy...
Shadowmage - 2008-09-12, 08:20
:
Przy "Pamięci..." bawiłem się lepiej niż przy Tolkienie (ale to nie sztuka :P ). Tylko ostatni tom jest straszny, nie da się go strawić. O wiele ciekawszy jest "Inny świat", którego niestety nadal nie dokończyłem... ale mam zamiar to zrobić w przyszłości. Warto zwrócić uwagę również na "Czas Kalibana", wykorzystujący częste u Williamsa inspiracje Szekspirem.
W październiku (choć obstawiam przesunięcie) rebis ma zamiar wydać kontynuację "Marchii cieni".

A prywatnie Tad jest bardzo miłym człowiekiem. Miałem przyjemność robić z nim wywiad i po nim gadaliśmy jeszcze z pół godziny na inne tematy.
dziki - 2008-09-23, 14:13
:
A mi ten pisarz totalnie nie podszedł, a to za sprawą wielokrotnie wychwalanego na różnych forach cyklu "Pamięć...". Możliwe, że po prostu wziąłem się za niego w niewłaściwym punkcie mojego życia, ale możliwość ta jest dość nikła. Trochę mi w końcu zajęło, nim przebrnąłem przez całość. Jakieś tam plusy były, ale raczej niewielkie, i jakoś nie utkwiły mi w pamięci. Za to wady pamiętam baaardzo dobrze.

Po pierwsze, totalna zżynka z Tolkiena, zwłaszcza w pierwszym tomie, rozwodniona ponad wszelkie granice. Przy czym autor tak jakby wziął listę najczęściej powtarzanych pod adresem JRRT zarzutów, i dodał tu i ówdzie jakieś wątpliwości natury moralnej u bohatera, tam jakąś posać dziewczęcą/kobiecą (no bo tych u Tokiena było za mało, jak wiadomo ;) ), gdzieś szczyptę seksu (byle nie za dużo :badgrin: ), ale za to całkiem sporo przemocy i krwi (o tym później). Zaś zupełnie mnie dobiło, gdy bohater musiał pójść na stronę oddać mocz. No bo wiadomo, we WP nikt nie sika, więc albo Mistrz wcale tak dokładnie tego świata nie opisał, jak by chcieli co niektórzy, albo dowodzi to, że nikt nie miał tam pęcherza moczowego.

Przemoc. Totalnie, wg mnie nie przekonywująca, tak trochę bez ładu i składu. W dużej części pewnie dlatego, że jej ofiarą padali bohaterowie pozytywni, ale tacy, którzy jakoś nie potrafili mnie do siebie przekonać, sprawić, bym ich polubił, przejął ich losami. Czasami wręcz cieszyłem się, że któryś z nich przestanie mnie zanudzać. Ładne katharsis, nie ma co. Może gdybym wcześniej nie czytał paru Kresów, albo "Kronik Tomasza N." Donaldsona (tam to dopiero było pastwienie się nad ludźmi! :mrgreen: ) bym jakoś inaczej tu odebrał, ale tak, to blado wypadło, blado...

Do wad zaliczę jeszcze to kreowanie różnych ras, narodów, religii i kultur wg znanych powszechnie wzorów. Za bardzo nie wiem nawet, dlaczego, dość że przez długi czas myślałem, że ja po prostu nie lubię fantasy, w której występują Celtowie, Japończycy, Tybetańczycy, wikingowie, kozacy itd., tylko pod innymi nazwami. Ale później trafiłem na Kaya, i podobało się, więc najwyraźniej (znowu!) to Williamsowi ze mną nie wyszło. //mur

Za Williamsa jeszcze się wezmę, "Pieśń łowcy" czeka na półce już od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że nie wypadnie przy "Wodnikowym Wzgórzu" jak "Pamięć..." przy WP.
iselor - 2008-09-23, 19:55
:
No cóż, dla mnie "Pamięć..." zjada "Kroniki..." Donaldsona bez popity. Donaldson jest słaby ale to nie temat na ten wątek.
Nabu Nezzar - 2008-09-24, 13:07
:
Mi też Williams nie przypadł do gustu. Ja jednak zacząłem (i skończyłem) znajomość z nim na "Marchii Cienia". Nawet nie przeczytałem całości ponieważ autor mnie po prostu zanudził. Ot, taki zwykły przeciętniak jakich wiele. Niestety za bardzo uwierzyłem w pochlebne opinie na jego temat oraz na temat samej "Marchii". Książka powędrowała na półkę z zamiarem ukończenia jej w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Jachu - 2008-09-25, 09:50
:
Shadowmage napisał/a:
W październiku (choć obstawiam przesunięcie) rebis ma zamiar wydać kontynuację "Marchii cieni".
"Teatr Cieni" ma się ukazać w dniu 28 października 2008 roku. Cena będzie oscylować w okolicach 43 zł.
Procella - 2008-11-03, 09:29
:
Niedawno przeczytałam "The War Of The Flowers"... fajna książka, ale chciałabym kiedyś zabrać się też za wersję polską - jestem bardzo ciekawa, jak wyszło spolszczanie nazw tych wszystkich stworków... :-)

A z Tadem Williamsem znajomości raczej po tej jednej książce nie skończę, coś jeszcze koniecznie muszę przeczytać, bo pisze całkiem, całkiem...
Himura - 2008-11-03, 09:55
:
Martinus Jachus napisał/a:
"Teatr Cieni" ma się ukazać w dniu 28 października 2008 roku. Cena będzie oscylować w okolicach 43 zł.

Wszędzie (łącznie ze stroną Rebisu) ta książka ma polski tytuł "Rozgrywka cieni".
Kennedy - 2008-11-19, 22:13
:
Inny Świat

1. Miasto Złocistego Cienia
2. Rzeka Błekitnego Ognia
3. Góra z czarnego Szkła
4. Morze Srebrzystego Światła

Udało mi się dzisiaj zakończyć lekturę tetralogii "Inny Świat", która jest moim pierwszym kontaktem z twórczością Tada Williamsa. Zawsze jak biore się za ksiązki nieznanego mi pisarza, biorę coś co nie jest uważane za najlepsze, coby nie było później ewentualnie zawodu (w sensie że "XY było świetne, a YZ jest słabe" - lepiej "YZ było ok, a XY to geniusz").

"Inny Świat", od czego trzeba zacząć, nie jest ani cyklem, ani tetralogią tak naprawdę. To jedna gigantyczna powieść rozpisana na cztery części, o łącznej objętości ponad 3000 stron. Ma wstęp, rozwinięcie, punkt kulminacyjny i zakończenie - jak podręcznikowa powieść. Z tym, że jest niemiłosiernie długi. Mozna by spytać - czy to źle? Odpowiadam: nie.

Mamy do czynienia z science fiction, a konkretnie - z cyberpunkiem. Punkt wyjścia jest dosyć prosty. Mamy sobie świat bliskiej przyszłości, okolice połowy XXI wieku. Na świecie działa gigantyczna sieć informatyczna, do której można wchodzić i wychodzić za pośrednictwem zewnętrznych urządzeń do rzeczywistości wirtualnej, albo bezpośrednio, przez podłączenie mózgu wprost do sieci, coś jak w słynnym "Matrixie". W takich to realiach dzieci zaczynają z bliżej nieokreślonych powodów zapadać w śpiączkę, a siostra jednego z nich zaczyna badać sprawę i, jak można się spodziewać, trafia na trop dosyć Brudnej a Tajemniczej Historii. Im dalej w las, tym rzecz się bardziej gmatwa i komplikuje, a pytań bez odpowiedzi przybywa.

Rozkręca się powoli. Na dobrą sprawę, cały tom pierwszy stanowi długi wstep do właściwej historii. Przez tych osiemset stron przewija się parę dłużyzn, ale później cała historia się rozwija i nie ma już na co narzekać. Akcjas toczy sie w dużej mierze w rzeczyywistości wirtualnej, która jest bardzo plastycznie opisana. Williams sprawnie prowadzi kilka równoległych wątków w taki sposób, aby nie zanudzić czytelnika i non stop stara się podtrzymac zainteresowanie swoją opowieścią. Wychodzi mu to zwykle nieźle, czasem nieco gorzej, ale biorąc pod uwagę rozmiary całego dzieła - poradził sobie znakomicie. Cieszą całkiem niezłe zwroty akcjji, momentami dosyć gwałtowne. Kolejne elementy ukłądanki są odsłaniane powoli i aż do samego końca, a najciekawsze kąski autor zostawił oczywiście na sam koniec.

Williams nie jest może genniuszem pióra, ale to profesjonalista i nie ma mowy o fuszerce. Czyta się lekko i przyjemnie. Gorzej z polskim wydaniem - ilość literówek i błedów w druku które zmieniają sens całych zdań nie widziałem już dawno. Da się jednak przez to przebić.

Warto też wspomnieć o ogólnej konstrukcji świata. Jest bardzo logiczny, chociaż na początek może się tak nie wydfawać. Zastanawiało mnie na przykład jakim cudem podczas pobytu w rzeczywiustości wirtualnej coś może podróznika zabić. Wytłumaczenie okazuje się być zadowalające. Nie wiem, czy technicznie jest to naprawdę możliwe, ale nie razi. Tak więc nielogiczności brak. Wszystko się ładnie układa, nawet jeśli pozornie tak nie jest.
Bardzo mocnym punktem "Innego Świata" są bohaterowie. To ludzie z krwi i kości, każdy ma indywidualny charakter, cele, metody działania i styl bycia, każdy jest inny odf pozostałych. Nie są też te postacie dwuwymiarowe. Tutaj Williamsowi nalezy się szczególny plus.

No i na koniec wspomnę jeszcze o jednym aspekcie. Świat poza Siecią opisany jest szczątkowo. O tym, co się w nim dzieje dowiadjemy się z krótkich prasowych newsów umieszczonych na początku każdego rozdziału. Bardzo przyjemny smaczek pozwalający zbudować sobie obraz dosyć ponurego świiata przyszłości.

Na koniec tej może nieco chaotycznej trochę recenzji powiem: tak - warto sięgnąc po "Inny Świat". Nie jest to na pewno arcydzieło, ale pomijając kilka nieznacznych dłużyzn raczej nie ma słabych punktów i czyta się świetnie. Zdecydowanie polecam
9/10
bihana - 2008-11-19, 22:54
:
calkiem niedawno usilowalam czytac 'smoczy tron', ale. no wlasnie ale. i to porzadne bo czytam i czekam az cos sie zacznie z akcja dziac a ten maly jest poniewierany na tym dworze przez ilestam stron, rozwoju akcji ani widu ani slychu (zreszta - nie wyglada na to, zeby cos sie mialo w ogole rozkrecac), postacie jakies takie sztywne, glowny bohater biedny, z lekka wymoczkowaty, akcja wyje i trzeszczy, ale dalej nic innego z nia sie nie dzieje, ja umieram z nudow i dalej nic.
mmm, ogolnie z knigami mam tak, ze jak mnie cos nie zainteresuje do ponad 100str to to rzucam. jeszcze sie pytalam swagra czy pozniej sie nie rozkreci cos, ale jak mi powiedzial, ze pozniej bedzie opis jak to ktos owce ganial czy costam z nimi robil, przez jakies 7STRON to zwatpilam. O_o
moze sie czepiam, albo mam przewleklego pmsa, ale williams mi nie podoba sie i na razie mam go gdziestam.;))
chyba, ze ktos mi poleci cos mm, z akcja? :p to moze, ale to tylko i wylacznie moze sie na niego skusze. keidystam.;))
Kennedy - 2008-11-19, 23:04
:
Bierz "Inny Świat". Napisałem, że wolno się rozkręca, ale to nie znaczy, że na początku nie ma akcji, nie nie nie.
bihana - 2008-11-19, 23:10
:
a pasa tam owce przez pol rozdzialu?;)
Shadowmage - 2008-11-20, 00:21
:
"Smoczy tron" nie jest zły, zresztą jak cały cykl (oprócz ostatniego tomu). Ma pewne naleciałości gatunkowe, ale nie uważam ich za poważne wady. Williams nie stawia na samą akcję, ale ma sporo niełżych pomysłów. Co niekoniecznie ma odzwierciedlenie w jego najnowszym cyklu. Mam przed sobą właśnie "Rozgrywkę cienia" i nie wiem sam czy mam ochotę ją czytać. A raczej: czy znajdę mobilizację...
Jachu - 2010-02-11, 19:46
:
Wydawnictwo Rebis potwierdziło, że jeszcze w tym roku (w IV kwartale) w Polsce powinna pojawić się trzecia część cyklu "Shadowmarch", której światowa premiera będzie w marcu 2010 roku.
Ale to nie wszystko! Na przełomie czerwca i lipca polska premiera innej książki Tada Williamsa. Szczegóły na stronie :)
Himura - 2010-02-12, 19:24
:
Ostatni tom "Marchii Cienia" kupię na pewno - dwa pierwsze to naprawdę niezłe książki - jeden z nielicznych cykli którego następny tom przeczytam zaraz po tym jak się ukaże.
Jachu - 2010-02-12, 19:34
:
Himura napisał/a:
Ostatni tom "Marchii Cienia" kupię na pewno - dwa pierwsze to naprawdę niezłe książki - jeden z nielicznych cykli którego następny tom przeczytam zaraz po tym jak się ukaże.
Himura - ale trzeci tom wcale nie jest ostatnim ;) Andrzej Hudowicz z Rebisu poinformował mnie w mailu, że w zapowiedziach jest już czwarty tom "Shadowmarch" :uaaa:
Himura - 2010-02-13, 11:22
:
Chyba, że Rebis trzeci podzielił na dwa ;)

A tak na serio to miała być trylogia, ale jeżeli Tad zdecydował się, że historię należy rozwinąć - nie będę protestował :-)

EDIT: faktycznie trzeci tom nosi nazwę "Shadowrise" a miał być "Shadowfall" .
Czwarty tom nosić będzie tytuł "Shadowheart" więc możliwe, że to też jeszcze nie będzie koniec.
Jachu - 2010-02-13, 14:51
:
Himura napisał/a:
Chyba, że Rebis trzeci podzielił na dwa ;)
Oby nie. Ta taktyka w stylu Zysku & S-ka jest bardzo frustrująca

Himura napisał/a:
A tak na serio to miała być trylogia, ale jeżeli Tad zdecydował się, że historię należy rozwinąć - nie będę protestował :-)
Chyba nikt w tym wypadku o protestach nie pomyśli :P

Himura napisał/a:
Czwarty tom nosić będzie tytuł "Shadowheart" więc możliwe, że to też jeszcze nie będzie koniec.
Ja mam nadzieję, że czwarty będzie ostatni. Jeśli będzie inaczej, to kiedy ja w końcu cały ten cykl przeczytam? W tempie, w jakim poszczególne tomy są wydawane, to ja drugi, trzeci i czwarty tom przeczytam po Euro 2012 :mrgreen:
Yoshiko - 2010-03-13, 23:08
:
Właśnie skończyłam "Rozgrywkę cienia" i zabija mnie myśl, że tak długo muszę czekać na kolejną, ale nie narzekałabym gdyby powstała jeszcze jedna... albo nawet i dwie :->
Shadowmage - 2010-03-13, 23:21
:
A ja bym narzekał, bo to najsłabsza rzecz Williamsa jaką czytałem.
Yoshiko - 2010-03-14, 09:02
:
Shadowmage napisał/a:
A ja bym narzekał, bo to najsłabsza rzecz Williamsa jaką czytałem.

No cóż, każdy może mieć swoje zdanie, ale osobiście nigdy się z tym nie zgodzę
Jachu - 2010-03-14, 09:04
:
Yoshiko napisał/a:
Shadowmage napisał/a:
A ja bym narzekał, bo to najsłabsza rzecz Williamsa jaką czytałem.

No cóż, każdy może mieć swoje zdanie, ale osobiście nigdy się z tym nie zgodzę
W takim razie czekamy na argumenty dlaczego się nie zgadzasz :)
Shadowmage - 2010-03-14, 12:18
:
I wymienienie ksiązek Williamsa, które są wg Ciebie gorsze :)
Yoshiko - 2010-03-14, 14:02
:
Nie napisałam, że jest lepsza od innych jego książek, ale że nie jest gorsza. Sama nie wiem... jest coś w tej serii co mi przypadło do gustu. Trudno było mi porzucić ją w trakcie czytania na rzecz "innych zajęć" ;)
Jachu - 2010-03-14, 15:34
:
Yoshiko napisał/a:
Nie napisałam, że jest lepsza od innych jego książek, ale że nie jest gorsza.
Osobiście nie użyłaś takich słów, ale napisałaś że nigdy w życiu nie zgodzisz się z twierdzeniem Shadowa, że "Rozgrywka Cienia" to najgorsza z powieści Williamsa. Więc wyraziłaś swoje zdanie samo przez się... ;) A teraz unikasz odpowiedzi na pytania :)

Yoshiko napisał/a:
Trudno było mi porzucić ją w trakcie czytania na rzecz "innych zajęć" ;)
Takie uczucie mam często, nie tylko przy okazji czytania książek Tada Williamsa, więc to żaden argument ;)

Ja osobiście również jestem w tracie czytania "Rozgrywki Cienia", a kilka dni temu skończyłem przypominać sobie "Marchię Cienia", z którą uprzednio zapoznawałem się w 2006 roku. Będąc w trakcie lektury jestem skory do pewnych refleksji. Sporo motywów z którymi ma się do czynienia w "Marchii..." i "Rozgrywce..." jest już zgrana, bo bardzo dobrze znana z poszczególnych części cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń". W szczegóły wchodzić nie będę, bo to nie miejsce i nie czas. Niemniej, są to elementy które niejako obniżają wartość cyklu i radość z lektury. Oczywiście, obie książki jako całość stanowią bardzo dobrą lekturę i dają dużą dozę dobrej zabawy. Zresztą, jako główny fan twórczości Williamsa, nie mogę napisać inaczej :P
Yoshiko - 2010-03-14, 15:57
:
Martinus Jachus napisał/a:
Będąc w trakcie lektury jestem skory do pewnych refleksji. Sporo motywów z którymi ma się do czynienia w "Marchii..." i "Rozgrywce..." jest już zgrana, bo bardzo dobrze znana z poszczególnych części cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń". W szczegóły wchodzić nie będę, bo to nie miejsce i nie czas. Niemniej, są to elementy które niejako obniżają wartość cyklu i radość z lektury.

Czyli gdybyś najpierw przeczytał "Rozgrywkę Cienia", a dopiero potem "Pamięć, Smutek i Cierń" to ta druga byłaby "zgrana", czyli gorsza. Więc patrząc obiektywnie "Marchia..." nie ustępuje innym :P
(wcześniej zaprzeczając wyraziłam się trochę nie jasno. Przepraszam ;) )
Jachu - 2010-03-14, 16:04
:
Yoshiko napisał/a:
Czyli gdybyś najpierw przeczytał "Rozgrywkę Cienia", a dopiero potem "Pamięć, Smutek i Cierń" to ta druga byłaby "zgrana", czyli gorsza. Więc patrząc obiektywnie "Marchia..." nie ustępuje innym :P
Oj, teraz to po bandzie jedziesz ;) Nawet gdybym najpierw czytał cykl "Marchia Cienia", a dopiero potem cykl "Pamięć, Smutek i Cierń", to i tak nie obeszłoby się bez porównań idących w odwrotną stronę. Nie możemy zapomnieć o tak ważnym fakcie, że cykl "Pamięć, Smutek i Cierń" powstawał w latach 1986-1993, a "Marchia Cienia" powstaje od roku 2004, a końca na razie nie widać. Nie można więc pominąć sytuacji, że siłą rzeczy Williams pisząc nowy cykl używa motywów, które udały mu się w poprzednim cyklu fantasy. Być może nawet robi to nieświadomie, ale to nieistotne. Oceniając daną powieść musisz brać pod uwagę różne konteksty, także historyczny. Wsiadając w najnowszy model Lamborginhi musisz brać pod uwagę, że kiedyś był jakiś Ford, prawda? ;)
Yoshiko - 2010-03-14, 16:11
:
A nie lepiej zapomnieć o fordzie i cieszyć się przyjemnością jazdy w lamborginhi? ;)
Shadowmage - 2010-03-14, 16:18
:
Może i lepiej, ale nie w przypadku, kiedy do auta zapomniano włożyć silnik :D
A poza tym nadal proszę o jakieś wypowiedzi o innych książkach Williamsa - chciałbym mieć jakiś punkt odniesienia Twoich wypowiedzi :)
Yoshiko - 2010-03-14, 16:32
:
Tak szczerze to czuje się zmiażdżona //blushes . Do innych jego książek nie mam żadnych zastrzeżeń, bardzo mi się podobały (Pamięć, Smutek i Cierń). Czytałam je dość dawno i nie przeszkadzało mi, że w Marchi powtarzały się jakieś motywy itp. Tą serię uznałam po prostu za bardzo dobrą i w niczym nie ustępującą tamtej.
Jachu - 2010-03-16, 08:48
:
Yoshiko napisał/a:
Tak szczerze to czuje się zmiażdżona //blushes
Zupełnie niepotrzebnie. My chcieliśmy tylko wywołać u ciebie pewnego rodzaju refleksję, natomiast miażdżyć cię nie mieliśmy zamiaru ;) My się tu specjalizujemy w kręceniu worów, ale z przyczyn oczywistych nie musisz się bać tego zjawiska :mrgreen:

Yoshiko napisał/a:
Do innych jego książek nie mam żadnych zastrzeżeń, bardzo mi się podobały (Pamięć, Smutek i Cierń).
Ja w większości nie mam do książek Williamsa zastrzeżeń. Może tylko do "Czasu kalibana" i "Dziecka z miasta przyszłości", ale to tylko tyle, że są za krótkie ;) Uwielbiam twórczość Tada i w związku z tym, jestem kompletnie i całkowicie nieobiektywny w ocenianiu jego książek. Jednak staram się wyszukiwać niedoskonałości, które mogą irytować. Niemniej, one nie wpływają specjalnie na całościową ocenę danej pozycji :P

Yoshiko napisał/a:
Czytałam je dość dawno i nie przeszkadzało mi, że w Marchi powtarzały się jakieś motywy itp. Tą serię uznałam po prostu za bardzo dobrą i w niczym nie ustępującą tamtej.
I tu masz rację. Zresztą chyba właśnie Shadow w podobnym tonie wypowiedział się o nowym cyklu w swoich recenzjach. Pisał, że czytając "Marchię..." i "Rozgrywkę..." ma wrażenie, że "gdzieś już o tym czytał", "gdzieś się z tym spotkał". Oczywiście - w cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń". Ja miałem tak samo. Cykl o Marchii nie ustępuje w niczym cyklowi o trzech mieczach, ale jest wtórny pod względem zgranych wcześniej motywów. Całościowo ocenimy go po przeczytaniu ostatniego tomu, ale już teraz można wysnuwać jakieś pierwsze oceny. Dla mnie cykl jest wtórny, choć oczywiście ciekawy i wciągający. Sięgając po książki Williamsa mam nadzieję, że mnie zaskoczy. Przy nowym cyklu nie zaskoczył i to klasyfikuje jako spory minus.
Yoshiko - 2010-03-18, 22:46
:
Żeby nie było - ja wciąż żyję i nie uciekłam z krzykiem z tego forum ;)
Zawsze istnieje szansa, że wspomniana wcześniej (możliwość) czwarta część cyklu zaskoczy nas totalnie i pozostawi z szeroko otwartymi oczami na wiele dni.
Jachu - 2010-03-18, 23:00
:
Yoshiko napisał/a:
Zawsze istnieje szansa, że wspomniana wcześniej (możliwość) czwarta część cyklu zaskoczy nas totalnie i pozostawi z szeroko otwartymi oczami na wiele dni.
Po pierwsze - nie możliwość, ale pewnik. Czwarty tom cyklu wyjdzie w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2010 roku, u nas pewnie najwcześniej będzie w okolicach jesieni 2011 roku. Jakby koleżanka odwiedzała moją stronkę poświęconą Williamsowi, to by koleżanka wiedziała ;)
Po drugie - wątpię, aby Williams zaskoczył w czwartym tomie. A jeśli nawet, to na pewno nie totalnie. Tad pisząc fantasy jest raczej przywiązany do pewnych schematów, od których odszedł w cyklu SF "Inny Świat" i tam faktycznie zaskakiwał mnie wciskając w fotel. Mam co prawda nadzieję, że od schematu odejdzie w "Marchii Cienia" i faktycznie rozdziawi mój otwór gębowy, ale nie napalam się na to. Wolę być miło i pozytywnie zaskoczony, niż się napalić i srodze zawieść ;)
Yoshiko - 2010-03-19, 00:36
:
Martinus Jachus napisał/a:
Po pierwsze - nie możliwość, ale pewnik. Czwarty tom cyklu wyjdzie w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2010 roku, u nas pewnie najwcześniej będzie w okolicach jesieni 2011 roku. Jakby koleżanka odwiedzała moją stronkę poświęconą Williamsowi, to by koleżanka wiedziała ;)
Proszę o wybaczenie! Ostatnio miałam "potężne" kolokwium i się zaniedbałam pod względem newsów.
Martinus Jachus napisał/a:
Po drugie - wątpię, aby Williams zaskoczył w czwartym tomie. A jeśli nawet, to na pewno nie totalnie. Tad pisząc fantasy jest raczej przywiązany do pewnych schematów, od których odszedł w cyklu SF "Inny Świat" i tam faktycznie zaskakiwał mnie wciskając w fotel. Mam co prawda nadzieję, że od schematu odejdzie w "Marchii Cienia" i faktycznie rozdziawi mój otwór gębowy, ale nie napalam się na to. Wolę być miło i pozytywnie zaskoczony, niż się napalić i srodze zawieść ;)
Chyba masz rację... a raczej na pewno :-)
ASX76 - 2010-03-19, 13:06
:
Tad Williams to stary schemaciarz podążający utartymi szlakami. Żadnych wielkich miłych zaskoczeń nie będzie. Z ostatnimi częściami jego serii bywa(ło) gorzej, co chyba może potwierdzić niesforny Shadowek (o ile dał radę dotrwać do końca "Ciernia"). ;)
Shadowmage - 2010-03-19, 17:07
:
Dotrwał, dotrwał. Końcówka zdecydowanie najsłabsza z całości.
Za to nie skończyłem "Innego świata" - przeczytałem 2 albo 3 tomy. I sam nie wiem dlaczego, bo najlepiej właśnie ten cykl z twórczości Williamsa wspominam.
Jachu - 2010-06-23, 18:55
:
Już w poniedziałek 28 czerwca 2010 roku polska premiera najnowszej książki Tada Williamsa. To pierwszy tom napisanego wspólnie z żoną Deborah Beale cyklu fantasy dla nieco młodszych czytelników. Książka została objęta oficjalnym patronatem medialnym mojej nieco zakurzonej strony ;)

Po szczegóły zapraszam oczywiście na stronę: http://www.Tad.Williams.prv.pl
Shadowmage - 2010-06-23, 20:19
:
A przedwczoraj dostałem tę książkę w zapowiedziach na lipiec :)
Jachu - 2010-06-23, 20:44
:
Shadowmage napisał/a:
A przedwczoraj dostałem tę książkę w zapowiedziach na lipiec :)
Jak znam polskie realia, to książka do księgarń i tak trafi w lipcu ;) Może tylko mi podali szybszy termin, abym w końcu dał im spokój i nie molestował ich przy pomocy maila :badgrin:
nosiwoda - 2010-06-24, 07:35
:
Shadowmage napisał/a:
A przedwczoraj dostałem tę książkę w zapowiedziach na lipiec :)
Możesz mi oddać.
toto - 2010-06-24, 08:07
:
Zapowiedź już masz ;)
Shadowmage - 2010-06-24, 15:58
:
Nosiwodo, zapowiedź, a nie książkę :)
Jachu - 2010-09-03, 09:48
:
31 sierpnia 2010 roku miała u nas miejsce premiera wznowienia "Smoczego tronu", czyli pierwszego tomu cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń" :) Książkę od poniedziałku mam u siebie i muszę przyznać, że nowe wydanie jest świetne. Wygląda 1000 razy lepiej niż poprzednie wydanie, głównie w sferze okładki. Poprzednie wydania tego tomu miały paskudną okładkę, która nie miała kompletnie nic wspólnego z treścią książki, a podobizna schwarzeneggeropodobnego osiłka i półnagich Amazonek bardziej śmieszyła niż zachęcała do sięgnięcia po lekturę. Zaś obecna okładka prawdziwie rewelacyjna. Normalnie aż mnie naszła ochota na przypomnienie sobie fabuły całego cyklu :) Kolejne wznowienia poszczególnych tomów cyklu będą pojawiały się co miesiąc, tzn. "Kamień rozstania" we wrześniu, a dwie części "Wieży Zielonego Anioła" w październiku i listopadzie...
Kennedy - 2010-09-03, 10:08
:
Martinus Jachus napisał/a:
Kolejne wznowienia poszczególnych tomów cyklu będą pojawiały się co miesiąc

Szybko. Ale to miłe ze strony wydawnictwa.

Williamsa znam tylko tetralogię (określenie nieco na wyrost, bo to jedna powieść w czterech kawałkach) Inny Świat i to bardzo fajna lektura jest. Zamówiłem sobie właśnie w bibliotece Smoczy tron, z czystej ciekawości. Klasyczne fantasy mnie odrzuca, ale kto wie, może zaskoczy, cykl ma dobrą opinię, więc może mi jednak podejdzie.
Jachu - 2010-09-03, 10:23
:
Kennedy napisał/a:
Martinus Jachus napisał/a:
Kolejne wznowienia poszczególnych tomów cyklu będą pojawiały się co miesiąc

Szybko. Ale to miłe ze strony wydawnictwa.
Fakt, ale skoro jest to wznowienie, więc wiele procedur wydawniczych można pominąć. Poza tym, wydaje mi się, że szybsze wydawanie kolejnych tomów może się wiązać z lepszą sprzedażą - ludzie "na fali" będą kupować, aby szybiej się dowiedzieć co dalej ;)

Kennedy napisał/a:
Williamsa znam tylko tetralogię (określenie nieco na wyrost, bo to jedna powieść w czterech kawałkach) Inny Świat
Wiesz, w jednym kawałku to tego wydać nie można :mrgreen: Sam tylko czwarty tom ma 999 stron :mrgreen:

Kennedy napisał/a:
i to bardzo fajna lektura jest.
Owszem. Czytałem kilka lat temu - na I i II roku studiów. Musiałbym sobie przypomnieć tę lekturę, ale nie ma kiedy... Tyle innych książek czeka w kolejce...

Kennedy napisał/a:
Zamówiłem sobie właśnie w bibliotece Smoczy tron, z czystej ciekawości. Klasyczne fantasy mnie odrzuca, ale kto wie, może zaskoczy, cykl ma dobrą opinię, więc może mi jednak podejdzie.
Mam nadzieję, że ci się spodoba, bo to lektura zacna :)
Tixon - 2010-09-25, 21:07
:
Recenzja Smoczego Tronu o wymownym tytule Jak epigon przerósł mistrza . Oryginalnie chciałem to wrzucić do tematu o Tolkienie, ale chyba tu pasuje bardziej. Książki jeszcze nie czytałem, więc nie wiem jak to jest :>
Romulus - 2010-09-25, 22:08
:
Nie zgadzam się w ogóle. Kiedy przeczytałem wcześniej - pierwsza myśl: co to za dziwna prowokacja?
ASX76 - 2010-09-25, 22:15
:
Romulus napisał/a:
Nie zgadzam się w ogóle. Kiedy przeczytałem wcześniej - pierwsza myśl: co to za dziwna prowokacja?


Tam zaraz prowokacja... Recenzentka ma święte prawo do własnej oceny i nie ma obowiązku padać plackiem przed dziełem Tolkiena. :-P
Romulus - 2010-09-25, 22:18
:
Ale trochę zdrowego rozsądku by się przydało. Nie padam na twarz przed BREAKING BAD, ale jednak potrafię odróżnić oryginał od naśladownictwa. Bo tak postrzegam Williamsa.

Gdybym miał wskazać autora, który przerósł Tolkiena - pod względem złożoności świata, fabuły, skomplikowania intryg to wskazałbym Stevena Eriksona, a nawet Roberta Jordana (choć brak im klasy mistrza, ofkorz). Ale Williams? Sorry, to niezły pisarz, ale musiałbym mocno na głowę upaść, aby stwierdzić, że przerósł Tolkiena.
Tixon - 2010-09-25, 22:34
:
Romulus napisał/a:
Gdybym miał wskazać autora, który przerósł Tolkiena - pod względem złożoności świata, fabuły, skomplikowania intryg to wskazałbym

Myślałem, że powiesz Martina...
Romulus - 2010-09-26, 09:01
:
Martina chyba nie. Bo Pieśń Lodu i Ognia to rzecz z innej bajki, niż twórczość Tolkiena. Hmmm... Musiałbym się wysilić, aby między Tolkienem a Martinem znaleźć jakieś widoczne gołym okiem podobieństwa. Jordan leci Tolkienem w pierwszym tomie Koła Czasu i to aż miło.

Erikson to z kolei również całkiem inna bajka, ale ogrom świata i skomplikowanie jego reguł, bohaterów - jak najbardziej uprawnia do porównań.

Ale Williams - zrozumieć nie mogę.
Asuryan - 2010-09-26, 10:22
:
Ja z fantastyki mógłbym jeszcze do porównać oprócz Eriksona dorzucić ewentualnie Herberta. Diuna co prawda to nawet nie ten sam podgatunek fantastyki co Władca Pierścieni, ale też napisana z rozmachem i wizją. Jednak sadzę, że można ich co najwyżej uznać równymi Tolkienowi.
Shadowmage - 2010-09-26, 16:57
:
Mnie szczerze powiedziawszy cykl Williamsa (fabularnie) podobał się bardziej od Tolkiena... no ale ja jestem uprzedzony. W każdym razie dwa pierwsze tomy "Pamięci, Smutku i Ciernia" są całkiem fajne, mimo jawnego wzorowania się na "Władcy Pierścieni". Ostatni tom niestety jest już dużo słabszy - widać w nim tendencje, które dobitnie zostały pokazane w "Marchii cienia" i kontynuacjach.
ASX76 - 2010-09-27, 14:45
:
Shadowmage napisał/a:
Ostatni tom niestety jest już dużo słabszy - widać w nim tendencje, które dobitnie zostały pokazane w "Marchii cienia" i kontynuacjach.


W czym się przejawiają owe niekorzystne tendencje, tudzież większa słabość ostatniej części?
Pytam, bom nie czytał.
Shadowmage - 2010-09-27, 15:56
:
W laniu wody przede wszystkim, mnożeniu nieistotnych detali, które ani nie budują nastroju, ani nie pchają akcji do przodu. Mam wrażenie, że gdzieś w międzyczasie Williams zatracił umiejętność ciekawego pisania :D
Jachu - 2010-10-06, 07:39
:
05 października, czyli wczoraj, w księgarniach powinna pojawić się pozycja "Kamień rozstania", czyli drugi tom cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń". Trzeci tom tej serii, czyli "Wieża Zielonego Anioła" został podzielony na dwie części, z których pierwsza pojawi się na rynku w okolicach 09 listopada, a druga w styczniu 2011 roku.
Z nowinek i niespodzianek - już 19 października pojawi się "Powstanie Cienia", czyli trzeci tom "Marchii Cienia". Już ostrze sobie pazurki :)
iselor - 2010-10-06, 20:31
:
Pamięć, Smutek i Cierń to jedna z największych pomyłek fantasy. Cykl rozwleczony, bez klimatu, z kompletnie nie zapadającymi w pamięć bohaterami, ilość zapożyczeń z Władcy Pierścieni woła o pomstę do nieba. Miałem kiedyś cały ten cykl w starym wydaniu ale obaliłem w antykwariacie za śmieszne pieniądze. Dziwne że ktoś to wydaje ponownie.

Nie polecam.
Jachu - 2010-10-08, 10:56
:
iselor napisał/a:
Pamięć, Smutek i Cierń to jedna z największych pomyłek fantasy. Cykl rozwleczony, bez klimatu, z kompletnie nie zapadającymi w pamięć bohaterami, ilość zapożyczeń z Władcy Pierścieni woła o pomstę do nieba. Miałem kiedyś cały ten cykl w starym wydaniu ale obaliłem w antykwariacie za śmieszne pieniądze. Dziwne że ktoś to wydaje ponownie.
Pozostaje mi się kompletnie nie zgodzić z twoją opinią, która notabene jest tak obiektywna i "ekspercka" co opinia rolnika z Pcimia Dolnego o odkryciu dwutlenku węgla w atmosferze planety HD 189733b... Rozumiem, że cykl mógł ci się nie spodobać, w końcu nie każdy posiada poczucie dobrego smaku. Pozostaje mi tylko dziwić się, skąd u ciebie tyle agresji, braku bezstronności, rzeczowości i przedmiotowej konkretności? Twoja ignorancja woła o pomstę do nieba.
Procella - 2010-10-08, 13:51
:
Martinus Jachus napisał/a:
Rozumiem, że cykl mógł ci się nie spodobać, w końcu nie każdy posiada poczucie dobrego smaku.
Martinus Jachus napisał/a:
Pozostaje mi tylko dziwić się, skąd u ciebie tyle agresji, braku bezstronności, rzeczowości i przedmiotowej konkretności?

Jak rozumiem, piewsze z zacytowanych zdań jest wręcz wzorem tego, o co wołasz w drugim? :roll:

A opinię Iselora uważam za nieco przesadną, aż taki gniot to nie jest. Przynajmniej tak mi się wydaje po pierwszej części, która nadawała się do czytania, choć nie zwaliła mnie z nóg i nie wykluczam sięgnięcia po części kolejne (jeżeli trafią się tanio lub uda mi się pożyczyć).
iselor - 2010-11-20, 00:26
:
Martinus Jachus napisał/a:
iselor napisał/a:
Pamięć, Smutek i Cierń to jedna z największych pomyłek fantasy. Cykl rozwleczony, bez klimatu, z kompletnie nie zapadającymi w pamięć bohaterami, ilość zapożyczeń z Władcy Pierścieni woła o pomstę do nieba. Miałem kiedyś cały ten cykl w starym wydaniu ale obaliłem w antykwariacie za śmieszne pieniądze. Dziwne że ktoś to wydaje ponownie.
Pozostaje mi się kompletnie nie zgodzić z twoją opinią, która notabene jest tak obiektywna i "ekspercka" co opinia rolnika z Pcimia Dolnego o odkryciu dwutlenku węgla w atmosferze planety HD 189733b... Rozumiem, że cykl mógł ci się nie spodobać, w końcu nie każdy posiada poczucie dobrego smaku. Pozostaje mi tylko dziwić się, skąd u ciebie tyle agresji, braku bezstronności, rzeczowości i przedmiotowej konkretności? Twoja ignorancja woła o pomstę do nieba.


Bardzo proszę napisz co jest w tej książce fajnego, oryginalnego, co pozwoliłoby mi zmienić zdanie i zaliczyć ten cykl do klasyki gatunku. Bo czytałem w życiu fantasy sporo, ale niewiele było rzeczy tak słabych. Pzecież ten cykl prezentuje poziom Forgotten Realms, a niektóre go nawet przebijają.
AdamB - 2010-11-20, 00:35
:
iselor napisał/a:
Bo czytałem w życiu fantasy sporo, ale niewiele było rzeczy tak słabych.


Jeżeli faktycznie tyle czytałeś to poleć mi proszę twoją pierwszą dziesiątkę w tym gatunku.
iselor - 2010-11-20, 22:03
:
AdamB napisał/a:
iselor napisał/a:
Bo czytałem w życiu fantasy sporo, ale niewiele było rzeczy tak słabych.


Jeżeli faktycznie tyle czytałeś to poleć mi proszę twoją pierwszą dziesiątkę w tym gatunku.


1. Trylogia "Lyonesse" - Jack Vance
2. "Ziemiomorze" - Le Guin
3. "Kroniki Amberu" - Roger Zelazny
4. "Księga Nowego Słońca" - Gene Wolfe
5. "Władca Pierścieni"
6. Dylogia "Sarantyńska mozaika" - Guy Gavriel Kay
7. "Wiedźmin"
8. "Pieśń Karczmarza" - Peter S. Beagle
9. Dylogia "Latro" - Gene Wolfe
10. Zapomniane Bestie z Eldu" - Patricia A. Mc Killip razem z "Tiganą" Kaya (nie mogłem się zdecydować)

Zaznaczam że na półce wciąż stoi u mnie "Pieśń Lodu i Ognia" Martina, "Malazańska księga Poległych" Eriksona, "Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka" Donaldsona czy "Mgły Avalonu" Bradley, ale jeszcze do nich nie doszedłem bo czytam w kolejności w jakiej leżą na regałach (a kupuje szybciej niż czytam). Teraz czytam sporo sf (obecnie "Władców samotności" Kaye'a i Godwin'a, ostatnio czytałem "Sfery" Piers'a Anthony a za chwile wezme się za "Pieśń krwi" Grega Bear'a)
Romulus - 2010-11-20, 22:07
:
O, to na półce stoi wszystko, co najlepsze i na pewno lista by się przeczyściła :)
AdamB - 2010-11-21, 00:01
:
-> iselor

Teraz zbliżyłem się bardziej do zrozumienia dlaczego nie chcesz zaliczyć bardzo dobrej trylogii Williamsa do klasyki gatunku. Mówiąc "fantasy" masz na myśli, jak widać, pełne spektrum podgatunków. Przy takim ujęciu to nawet Tolkien może wypaść z kanonu. :)
Ja myślałem bardziej o klasycznym "tolkienowskim" fantasy, no ale można i szerzej.
U mnie na "półce" http://baza.fantasta.pl/biblioteczka.php?id=110 również kilka pozycji stoi. :-/
iselor - 2010-11-21, 00:28
:
Ano widzisz...W sumie zorientowałem się że np. brak u mnie książek z elfami, krasnoludami itd. Jest Wiedźmin, Władca Pierścieni...i tyle. A, no jeszcze "Córka króla Elfów" Lorda Dunsany, ale to czeka w kolejce. No i "Wampir z mgieł" i "Trylogia Kamienia Poszukiwacza" (jedyne co mi zostało z Forgotten Realms - na pamiątkę, bo było pierwsze i w sumie ulubione z tego uniwersum; nie mam serca się pozbywać). Czekam aż dorwę w łapy Martina i Eriksona, no i trzeba kupić "Czarną kompanię" Cook'a, sliczne wydanie jest teraz:)
krasik_81 - 2011-02-14, 15:06
: Temat postu: Inny Świat - TAD WILLIAMS
Mam pytanie.
Czy ma ktoś do sprzedania cykl INNY ŚWIAT ?
Jachu - 2011-02-23, 19:53
: Temat postu: Re: Inny Świat - TAD WILLIAMS
krasik_81 napisał/a:
Czy ma ktoś do sprzedania cykl INNY ŚWIAT ?
Proponuję poszukać na Allegro i w antykwariatach. Często widziałem w tych miejscach zarówno poszczególne tomy cyklu, jak i całość. Na pewno uda ci się znaleźć :)

Wracając do tematu, już 28 lutego wznowienie ostatniego tomu "Wieży Zielonego Anioła".
toto - 2011-02-23, 19:58
:
Masz nieaktualne informacje. Książka jest już normalnie do kupienia od dwóch tygodni. ;)
Jachu - 2011-02-25, 15:21
:
toto napisał/a:
Masz nieaktualne informacje. Książka jest już normalnie do kupienia od dwóch tygodni. ;)
A to mnie Wydawnictwo Rebis zrobiło w konia ;) No cóż, siara, siara i jeszcze raz siara ;)
krasik_81 - 2011-02-25, 15:32
: Temat postu: Inny Świat - TAD WILLIAMS
Aktualizuje swoje zapytanie.
Czy ma ktoś na zbyciu IV tom cyklu Inny Świat - Morze srebrzystego światła ?
Jachu - 2011-02-25, 15:39
: Temat postu: Re: Inny Świat - TAD WILLIAMS
krasik_81 napisał/a:
Aktualizuje swoje zapytanie.
A w jakim celu? Nie wiem czy zauważyłeś, ale na poprzednie nikt nie odpowiedział - więc wniosek z tego taki, że nikt nie chce sprzedać. Po drugie - forum służy do rozmów i dyskusji, a nie od takich pytań. Od tego jest temat "Kupię, sprzedam, zamienię", które jak zauważyłem już zdążyłeś poznać. W jakim więc celu zadajesz durne pytania?

Proponuję skasować tego posta albo przenieść do kosza :)
Martie07 - 2011-02-26, 10:48
:
Nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale mam zamiar "Pamięć, Smutek i Cierń" przeczytać w najbliższej przyszłości ;)

Ale irytuje mnie jedna rzecz - po co robią oni drugie wydanie (takie ładne zresztą), skoro ledwo po tym jak czwarta część wyszła, to skończył im się nakład pierwszej? Bez sensu trochę.
Tixon - 2013-11-15, 22:25
:
W końcu udało mi się przeczytać Smoczy Tron. Gdyby to było z dziesięć lat temu, może nawet książka przypadła by mi do gustu, ale teraz nie ma szans.
Nie idzie o to aby była jakaś zła czy była kalką Tolkiena (tu palmę pierwszeństwa trzyma Shannara), jest po prostu przeraźliwie przeciętna.
Przepis na książkę autor wziął niewątpliwe od Tolkiena, przeniósł w bardziej germańskie klimaty (nazwy, stwory, klimat), a następnie dodał od siebie trochę dekoracji, jak kultura czy religia. Przy czym niestety widać, że są one dodane jako dekoracja - powierzchowne i nierzadko kopie o ufantastycznionych nazwach.
Fabuła również nie zachwyca, chociaż miejscami rokowała nadzieję. Ogólnie, zaczyna się to jako nudna opowieść o prostaczku który wplątuje się w konflikt między dwoma braćmi potężnego acz starego króla. Oczywiście, jest brat dobry i brat zły, który sprzymierza się ze złymi mocami i trzeba go powstrzymać. A w to wszystko wplecione są trzy legendarne miecze - tytułowe Pamięć, Smutek i Cierń. W momencie pojawienia się questu - wyprawy, akcja w końcu nabiera tema i zaczyna być ciekawie. Problem w tym, że wcześniej niby też występują atrakcje (mamy ucieczki, pościgi, napaści i oblężenie), ale brakuje temu emocji.
Na to samo cierpią bohaterowie. Są poprawnie skonstruowani, ich zachowania i psychika jest wiarygodna, ale pozostawiają czytelnika obojętnym. Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy na ośmiuset stronach zapadli w pamięć.
W sumie, nuda panie, nuda.
Jachu - 2014-04-05, 07:15
:
Tad Williams ogłosił, że wróci do świata Osten Ard znanego z cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń" (Smoczy tron, Kamień rozstania, Wieża zielonego anioła). Zapowiada się kawał dobrej lektury. Szczegóły na mojej stronie :)
Shadowmage - 2014-04-05, 10:48
:
Cytat:
Próbujesz odwiedzić adres http://jachu.braciszek.pl/news.htm, który jest w tej chwili niedostępny. Upewnij się, czy adres został wpisany poprawnie, a następnie spróbuj ponownie wczytać stronę.

Jachu - 2014-04-05, 13:49
:
U mnie działa, tylko trzeba zlikwidować przecinek na końcu ;)
Lady Dragon - 2014-04-07, 07:35
:
Jachu napisał/a:
Tad Williams ogłosił, że wróci do świata Osten Ard znanego z cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń" (Smoczy tron, Kamień rozstania, Wieża zielonego anioła). Zapowiada się kawał dobrej lektury. Szczegóły na mojej stronie :)

Fantastyczna wiadomosc, strasznie lubilam ten cykl...
iselor - 2014-04-09, 21:00
:
Matko Święta, Buddo, bogowie Olimpu, Allahu - chrońcie nas bo czeka nas kolejna sztampa i infantylna bajeczka. PSiC to jedna z najnudniejszych, najbardziej mnie męczących cykli fantasy ever.
Jachu - 2014-04-09, 21:16
:
Powtarzasz się. Idź być marudą gdzie indziej //patykiem
toto - 2014-04-09, 21:17
:
Nie wyganiaj go. --_-
Benson - 2021-06-02, 15:39
:
Właśnie Rebis odpisał mi, że nie będą wydawać kolejnych tomów "Ostatniego króla Osten Ard", bo "Williams przestał być atrakcyjny dla czytelnika, a sprzedaż zatrwazajaco slaba" :-( Szkoda, bo "Pamięć, Smutek i Cierń" pozostaje dla mnie jedną z najlepszych serii" klasycznego fantasy drogi.
Ciekawe czy jest szansa, żeby ktoś to przejął, tak jak Mag zrobił z Abercrombiem. Wiem, że to nie ta półka, ale mam nadzieję, że ktoś się skusi, bo urwanie serii (obojętnie jakiej) to jednak bardzo słabe zagranie ze strony wydawnictwa.
jezzoRM - 2023-09-27, 14:53
:
Ktoś tutaj czytał "Pamieć, Smutek i Cierń"? Z chęcią posłuchałbym opinii innych.

Ja 3 rok z długimi przerwami to czytam, wracam do tego tylko jak zaczynam cierpieć na "chcę Wichry Zimy TERAZ!!" i zaczynam mieć ochotę na jakieś fantasy podobne do Martina. To już trochę guilty pleasure i czytanie dla eskapizmu bardziej niż jakości - choć pomysły na świat ma fajne, worldbuilding ujdzie (+ za dużo tajemnic w lore), proza jest spoko (choć ciągłe poetyckie porównania zaczynają w pewnym momencie nużyć) i czuć, że Martin tu czerpał garściami, to jednak tempo zbyt mocno ślimaczne, a postacie i fabuła lekko mówiąc nie zachwycają. Najfajniejsza jest melancholijna atmosfera tej książki, razem z niezłym stylem pisarskim i tym podobieństwem do Martina w kwestii w jaki sposób prowadzona jest narracja i budowane rozdziały jakoś trzymają mnie przy lekturze. No i fajnie, że główny wróg nie jest okrutny tylko dla samego bycia okrutnym i stoi za tym jakieś sensowniejsze backstory. Ale i tak pewnie, przez wszystkie wady, po kolejnych 500 stronach rzucę w cholerę i wrócę za rok, kiedy znowu zachoruję na Wichry Zimy.

Co do wcześniejszych dyskusji, w trakcie lektury rzeczywiście czuć mocno Tolkiena, i nie chodzi mi o kopiowanie pomysłów, ale porządne budowanie atmosfery powieści fantasy, zdecydowanie to mocny pomostem między Tolkienem i Martinem. Znacznie bardziej niż Koło Czasu, które porzuciłem po 1 tomie, które było jedną wielką zżyną z Tolkiena.

W listopadzie 2024 ma wyjść ostatni tom kontynuacji Ostatni Król Osten Ard. Z pomostową powieścią, to będzie 9 książek, w tym 8 opasłych tomów (4 dla MSĆ, pomostowa, 4 dla OKOA). Ciekawe czy warto inwestować czas w nowy cykl, podobno teraz on czerpał garściami z Martina według redditów.
Ash - 2023-09-27, 15:19
:
Ja z tym cyklem miałem taki problem, że wydawała mi się strasznie infantylna, prościutka aż do bólu. Dla mnie to jest taki zlepek fantastycznych tropów (od pomywacza do króla), chyba w życiu nie czytałem niczego co było bardziej generyczne jeśli chodzi o ten gatunek.
jezzoRM - 2023-09-27, 15:41
:
A co jeszcze generycznego jest poza "od pomywacza do króla" (btw dzięki za spoiler...?)? Czerwona Dłoń jako kalka Nazguli (ale ciekawsza i nie tak obrzydliwa jak Mydrale czy jak im tam z Koła Czasu...) przychodzi mi na myśl, czy charakterystyczne wątki wyprawy po skarb. Wątek romansowy MC jest dość przewidywalny. Ale nie ma tego aż tak dużo, a niektóre tropy są przerobione w ciekawy sposób, jak np. wątek głównego zagrożenia.

Pierwszy tom Koła Czasu jest 10x bardziej generyczny od pierwszego tomu MSĆ.
W powieści jest dużo mordów i scen przemocy (choć na szczęście nie explicit), giną povy, zaś całość zalana jest w melancholijnym sosie, gdzie zagłada cały czas wisi nad bohaterami. Pojawia się nawet wątek wykorzystywania seksualnego. Bohaterowie wątpią w siebie, popadają w stany wręcz przeddepresyjne. Dla mnie to mało infantylne, raczej krok naprzód w kierunku troszkę bardziej realistycznego i humanistycznego podejścia do świata i bohaterów porównaniu do tego co było u Tolkiena.

Ale rozumiem co masz na myśli za prostotę - w kwestii fabuły, rozdzielenia wątków i jak one się łączą czy współgrają ze sobą rzeczywiście nie ma tam wielkiej złożoności i pozostawiają wiele do życzenia lekko mówiąc.
Trojan - 2023-09-27, 18:18
:
MSĆ ?
jezzoRM - 2023-09-29, 12:54
:
Pomyłka kobyłka, ponglisz zrobiłem, ale chyba wiadomo, o co chodzi: MST po angielsku albo PSĆ po polsku.
Trojan - 2023-09-29, 16:20
:
Jak już pisałem - postrzeganie książek fantasy jest w dużej mierze zależne od tego kiedy "sztukę" poznawałeś i w jakim okresie edukacji "książkowej" byłeś.

PSĆ był jednym z pierwszych dużych (wówczas był duży) cykli fantasy które u nas wydano - jednocześnie wprowadzał nową jakość.
Dzisiaj prawdopodobnie bym się zgodził z oceną "suaby" ale...
Tomasz - 2023-09-29, 22:22
:
Przepraszam ale co znaczy PSĆ? Bo jeśli Pamięć Smutek Cierń to powinno być PSC.
Trojan - 2023-09-29, 23:28
:
podążyłem śladem Ś
:)
Pamieć, Smutek, Ćma
Ash - 2023-09-30, 09:03
:
A może...?

https://www.youtube.com/watch?v=3kUO2gEMmoA
Whoresbane - 2023-12-14, 10:48
:
Mają robić serial na podstawie Otherworld więc pewnie Rebis zrobi wznowienie
Shadowmage - 2023-12-14, 12:34
:
To tak daleka perspektywa, że nie wiadomo czy coś z tego wyjdzie, a na Williamsie jednak się sparzyli w ostatnich latach, a agent mógłby chcieć przy okazji wznowić/wydać inne rzeczy :P
Mamerkus - 2023-12-14, 15:10
:
jezzoRM napisał/a:
Ktoś tutaj czytał "Pamieć, Smutek i Cierń"? Z chęcią posłuchałbym opinii innych.


Jedno zdanie - niemożebnie nudne, przeważnie infantylne, wkurzająca para protagonistów oraz zdarzenia dziejące się bez większej logiki. Trzy ostatnie elementy dałoby się jeszcze zdzierżyć, gdyby nie to, że wieje nudą przez całą trylogię.

Serce świata utraconego to standalone, fabularnie rzecz zbędna i równie nudna, na szczęście krótka.
Benson - 2023-12-14, 17:38
:
Whoresbane napisał/a:
Mają robić serial na podstawie Otherworld

Ekhm...
https://www.gram.pl/news/...owiesci-fantasy
Cytat:
Platige Image Tomasza Bagińskiego i firma Mount Devil wraz z Mikiem Weberem, producentem wykonawczym Koła czasu od Amazona pracują nad serialem opartym na czterotomowej serii Inny świat autorstwa Tada Williamsa.

Whoresbane - 2023-12-14, 17:52
:
O jak Bagiński się za to bierze to zrobi gówno z kolejnej serii. Ehh
Mamerkus - 2023-12-14, 21:46
:
Twórca Katedry stał się synonimem chujozy - tak to jest, jak sprzedajesz swój RiGCz za netflixowe srebrniki.
Jachu - 2023-12-14, 22:23
:
Mamerkus, a ty ciągle plujesz jadem na wszystko i wszystkich. Boże, co za nudny i namolny facet...
Trojan - 2023-12-14, 23:16
:
no wiedźmin był nędzny... tak jak i wywiady Bagińskiego
ASX76 - 2023-12-14, 23:45
:
Trojan napisał/a:
no wiedźmin był nędzny... tak jak i wywiady Bagińskiego


Nędzny, to poważne niedopowiedzenie. :-P
Trojan - 2023-12-15, 00:13
:
nie wiem, nie czytałem tego od czasów młodzierzowych
ale pamiętam że to bylo takie YA na długo przed YA
no i nie było gejów
ASX76 - 2023-12-15, 01:01
:
Nazwa "Pamięć, smutek i cierń" jak ulał pasuje do cyklu Robin Hobb, gdyż zawiera wszystkie te elementy ;)