Zaginiona Biblioteka

Londyn - All Hallows - Byward Street

Toudisław - 2009-01-25, 21:58
: Temat postu: All Hallows - Byward Street
To oczywiście nie było jego "oficjalnie" mieszkanie. W dokumentach figurował adres lokum do którego zaglądał sporadycznie by odbierać korespondencję. Nie chciał by ktoś naprawdę zał jego miejsce zamieszkania i pracy. Po podstawioną osobę wynajmował wiec magazyn który przerobił na wygodne mieszkanie i miejsce pracy. Magazyn jest otoczony kamerami i czujnikami. W ten sposób wiedział co dzieje się w jego otoczeniu. miał kilak wyjść a na intruzów czekały niespodzianki nie bez powodu mówiono na niego "Toprex"

Lokum było pełne komputerów. To jego narzędzie pracy. Tutaj przyjmował i realizował zlecenia. W necie było mnóstwo kasy i tylko czekał by ją wsiąść. Robienie witryn WWW to przykrywka i zjałowiała mu śmiesznie mało czasu. Tak naprawdę żył z hakowania i szukania ludzi. Sieć nie miała tajemnic. Nie przed nim
Toudisław - 2009-02-01, 12:35
:
Torpex Wróciłem do siebie. Jak zawsze nie co kluczył zanim dotarł do celu. Nikt niepowołany nie mógł wiedzieć gdzie naprawdę mieszka. Już wiedział, że miał przed sobą ciężką noc. Musiał skorzystać ze swoich źródeł i umiejętności. Poszuka w bazach danych pociągnie za język informatorów. Z komórki na dysk ściągnął zdjęcie martwej dziewczyny. I zaczął szperać w sieci. Pierwsze co wpisał to "Ataki wampirów Londyn " a potem zostaje policja i inne bay danych

Coś znalazł ?
KapitanOwsianka - 2009-02-01, 12:52
:
Torpexowi wyskakiwały różne strony bardziej lub mniej związane z tematem. Jakiś świr prowadził nawet bloga, w którym dokumentował wszystkie przypadki "dziwnych" napadów, których nie dało się wyjaśnić, i które, jak twierdził, wszystkie były winą wampirów, które trzęsą globalną gospodarką i politykami. Twierdził, że Enclave of Hell, taki klub, jest ich miejscem spotkań. Znalazł też stronę jakiegoś salonu tatuażu, który wstawiał także porcelanowe przedłużane kły, zupełnie jak wampirze. Dużo ciekawsze były informacje z policyjnych baz danych. Dziewczyna nazywała się Eveline Bell-Johnson i niedawno była aresztowana za nękanie pewnego profesora na uniwersytecie Oxford. Sąd nawet wydał jej zakaz zbliżania się do owego profesora. Oczywiście prócz tego znalazł kilka niewyjaśnionych zgonów, ale nie dało się ich nijak połączyć, przynajmniej na pierwszy rzut oka.
Toudisław - 2009-02-01, 13:37
:
Sprawę trzeba było przemyśleć. Podzielił to an dwa wątki.
pierwszy. To relacje tego świra za bloga. Współczesny Van Helsing nie ma co. Ale postanowił przyjrzeć się tej sprawie. Teoria gościa z bloga przypomniała ta o żydach i masonach ale mogło być w niej ziarno prawdy. Może faktycznie to jakaś sekta albo klub zboczonych starych i bogatych wariatów; To by zgadło się z tym że furgonetkę i "śmieciarzy" musiał ktoś zorganizować. To nie jest wcale takie proste. I nie za bardzo pasuje do profesora na uniwersytecie Oxford ale to był jego drugi wątek.
Musiał sprawdzić jeszcze kilka rzeczy

Czy dziewczyna była zgwałcona
czy brała dragi
kim jest profesora na uniwersytecie Oxford
napisał go gościa od bloga prośbę o więcej informacji wmawiając mu ze zaginęła jego siostra i podejrzewa że była w sekcie

KapitanOwsianka - 2009-02-01, 14:33
:
Nie było żadnych informacji na temat gwałtu na dziewczynie, właściwie nie było informacji o znalezieniu jej ciała. Prawdopodobnie biedaczka jeszcze tam leży, albo nie rozpoznali jej jeszcze. Jednak z raportu zatrzymania jasno wynikało, że nie miała przy sobie żadnych środków halucynogennych.
Wspomniany profesor miał etat na uniwersytecie, nazywał się Jonathan Ray MacPherson i zajmował się głównie badaniami afrykańskich i azjatyckich kultów, a także psychologią behawioralną. Co ciekawe miał obecnie na uniwersytecie cykl wykładów o "międzyludzkiej wymianie energii", które wdzięcznie zatytułował: Wampiryzm, jak współcześnie go rozumieć?

Póki co odpowiedzi od gościa od bloga nie było.
Toudisław - 2009-02-01, 14:39
:
na Wiadomość od prowadzącego bloga sobie poczeka. Nie podobało mu się że w jaką stroną nie poszedł by z śledztwem natykał się na "Wampiry" możliwe że wątek sekty wariatów i profesora był powiązany. Trzeba sprawdzić czy pan Profesor nie przesiaduje w wymienionym lokalu. ale to już nie jego zdanie.

napisał jednego smsa do Revy
"potrzebujesz informacji o tej dziewczynie? mam coś zadzwoń jak chcesz"
KapitanOwsianka - 2009-02-02, 23:59
:
Wkrótce przyszła odpowiedź:
Daj spokój, nie jestem ani prywatnym detektywem, ani organizacją charytatywną. Ty również.

Za oknami deszcz lał jak z cebra.
Toudisław - 2009-02-07, 21:45
:
Miała rację.Nie jestem. Ale nie podobału mu się trupy dzieczyneek na ulicach. pozatym jeżeli to naprawdę banda bogatych świrów to taka informacja może być dośść cenna. ciekawe czy gośc od bloga odpisał Odpisał na smsa "dobra ale na piowo chyba się wybierzesz ? ja stawiam " send ...
KapitanOwsianka - 2009-02-07, 23:38
:
Wiadomość od gościa od bloga:
Przykro mi, ale nie mogę Ci pomóc. Wampiry istnieją naprawdę i nie są żadną sektą. Jeśli Twoja siostra trafiła do jakiejś, to być może jej guru jest Wampir, ale na temat sekt nie wiem nic. Jakbyś miał jakieś pytania pisz, odpowiem.
Hellhunter.

Toudisław - 2009-02-08, 07:46
:
No dobra nie pomogło. odpisując podał mu informacje o znalezionej dziewczynie i że niby plotka o niej nakłoniła go do powiązania obu sprawa w jedno. że niby były koleżankami że niby urwały się razem blbleble ...

Teraz tylko czekał na odpowiedz na sms-a Wiedział, że się zgodzi.
KapitanOwsianka - 2009-02-08, 11:41
:
Odpowiedź na SMS przyszła szybko: 22.00 w Anarchy
Toudisław - 2009-02-09, 12:24
:
Dobra miał jeszcze troszkę czasu. postarał się odwiedzić coś o Enclave of Hell ta nazwa ostatnio za często wypływa i coś mu to śmierdziało. Warto było wiedzieć czy może lepiej się tam już nie pojawiać. Musiał też pomyśleć jak się ubrać. Czerń czernią ale faktycznie co za dużo to niezdrowo.
KapitanOwsianka - 2009-02-09, 22:06
:
Enclave of Hell to klub założony w 1999 roku, przez anonimowego właściciela. Ów człowiek wykupił stary, podupadający kościół czy katedrę i przerobił go na klub nocny, w którym grana jest ciężka muzyka. Szybko zrobił się modny w różnych kręgach, szczególnie gotyckich. Klub zmienił właściciela pod koniec 1999 roku i od tamtej pory prosperuje jeszcze lepiej niż prosperował. O właścicielu nadal nic nie wiadomo.
Toudisław - 2009-02-12, 07:26
:
Może Revy będzie wiedziała więcej. teraz musiał się zbierać. Jensy dzwony i zielona koszula to nie coś co często nosił ale ile można chodzić ubrany jak nastoletni wampir. Dziś nie wziął Glocka. Zd duża armata i nie miał ją gdzie ukryć. Ale CZ-ka model 45 doskonale mieściła się na łydce. Teraz do klubu
KapitanOwsianka - 2009-03-02, 22:16
:
Zbudził go dźwięk informujący o nowym mailu. Znowu zasnął nad klawiaturą. Dziwne, ostatnio nawet przestawał orientować się, że jest tak zmęczony, by zasnąć przed komputerem.
Toudisław - 2009-03-03, 08:50
:
Miał ostatnio sporo na głowie. Zaspał co nie zdarzało mu się często. No cóż teraz po prostu weźmie się do roboty. Będzie trzeba zmienić tryb życia i tyle. No dobra zerknijmy co przyszło tym mailem
KapitanOwsianka - 2009-03-03, 10:14
:
Wiadomość od Hellhunter:
Przykro mi, nie mogę Ci pomóc w sprawie sekty, ale jakiś profesor z Oxfordu prowadzi jakieś wykłady o wampirach. Chciałem się tam wybrać, ale zaczęły mnie śledzić! Jesteś sam, ja muszę się mocno pilnować. Pamiętaj, one żądzą wszystkim!